Chanel Nr 5

[ropuszka]

Ja tez mysle stereotypowo o Chanel no 5 Ba, nawet majac ja an sobie, czuje sie jakas taka dystyngowana Do kogo pasuja te perfumy? Na pewno do osoby nietuzinkowej Moglabym jednak ten zapach przypisac kilku typom kobiet - starszej pani w kapeluszu, kobiecie po 40-ce w garsonce jak i 30-letniej business-woman Albo gwiezdzie z czerwonego dywanu w pieknej czarnej sukni (jak z reklamy Nicole Kidman). Nie ma wiec reguly. Ale gdybym miala wybrac 1 typ idealny do Chanel no 5 to byloby tak:
- kobieta miedzy 35 a 40 rokiem zycia
- elegancka, zadbana, o klasycznej urodzie
- styl ubierania - do pracy eleganckie garsonki, w czasie wolny - biale koszule i blekitne jeansy
- styl zycia - praca, imprezy, wyjscia do teatru, na koncerty do filharmonii i dzialanosc charytatywna
- cele i marzenia - sukcesy, podziw, pieniadze
- duzo podrozuje, duzo czyta
- przyjazni sie z osobami podobnymi do niej
- charakter - uparta, cierpliwa w dazeniu do celu, inteligentna, uprzejma, ale lubi stawiac na swoim
To tyle ode mnie

[iza251]

Napisane przez Aggie125

A ja prosze o informację, na co Ci te nasze opisy. Do szkoły, tzn?

Własnie,po co

[rtama]

No dziękuje bardzo bardzo
Na marketing - właśnie po to by znaleźć grupę docelową tych perfum. W jakim kierunku, do kogo mam uderzyć z reklamą. Do kogo mam je skierować.

[Wika28]

Bardzo fajny watek Co prawda chanel No.5 nie bardzo juz w tej chwili kojarze (kojarze tylko z kobieta w sile wieku, elegancka, zadbana i ulozona), ale chetnie poczytalabym o Waszych skojarzeniach tego typu dotyczacych innych perfum

[Aggie125]

Napisane przez rtama

No dziękuje bardzo bardzo
Na marketing - właśnie po to by znaleźć grupę docelową tych perfum. W jakim kierunku, do kogo mam uderzyć z reklamą. Do kogo mam je skierować.

Czyli jesteś studentka marketingu szkoły ....... ktora prowadzi badania na zajęcia / do pracy licencjackiej / magisterskiej?Wiesz, naprawde wypadałoby jednak podać w pierwszym poście te informacje, jaka uczelnia, jaki jest cel, itp.

[Karmellita]

A mi się kojarzy ze starszą kobietą (taką babcią) w sukience w kwatki i przesadzonym makijażem, której ulubionym zajęciem jest sidzenie na ławce przed blokiem z koleżankami i obgadywanie wszystkich po kolei, a przy tym udawanie, takiej moralnej i poukładanej. Tak w ogole to tezn zapach kojarzy mi się ze starym, śmierdzącym mydłem, pewnie dlatego mam takie skojarzenie.

[rawita]

Chanel No5 kojarzy mi się jednoznacznie wyłącznie z Marilyn Monroe. Jeżeli chodzi o współczesny target to trudno mi stwierdzić, bo wydają mi się kompletnie niedzisiejsze.
Na pewno styl prosty, elegancki, ale kobiecy. Może faktycznie współczesna biznes woman. W Chanel No5 jest coś oficjalnego.

[Hexxana]

Dobre
Uwielbiam klasyczna 5-tke i w zaden sposob nie pasuje do ogolnych schematow-potrafie uzywac ich do dzinsow i t-shirta jak i do damskiego garnituru ale....najczesciej siegam po nie do niezobowiazujacego stroju,stawiam na wygode

Idealnie pasuja na jesienno-zimowe chlody ale i na romantyczne wieczory-jest to rodzaj perfum,do ktorego nie potrzebuje konkretnego obrazu poniewaz one sa wlasnie obrazem.....

_________________________ _________________________ _________________________ ___

Trudno jest mi sobie wyobrazic kogos,do kogo moga byc skierowane.Nie wybieram w ten sposob perfum wiec kieruje sie innymi kryteriami-wole byc poza schematem
Poza tym czesto dana reklama ma to do siebie,ze narzuca Nam pewien tok myslenia-a ja tego nie lubie,wybieram wlasna droge

[siarka40]

Napisane przez Hexxana

Trudno jest mi sobie wyobrazic kogos,do kogo moga byc skierowane.Nie wybieram w ten sposob perfum wiec kieruje sie innymi kryteriami-wole byc poza schematem
Poza tym czesto dana reklama ma to do siebie,ze narzuca Nam pewien tok myslenia-a ja tego nie lubie,wybieram wlasna droge

o, pozwole sobie na podpisanie sie pod powyzszym. i to z wykrzyknikami
akurat za 5 - tka nie przepadam, ale nie dlatego, ze uwazam, ze pasuje do kogos starszego czy bardziej nobliwego, ale po prostu nie sa to moje nuty. spotykalam sie z opinia, ze takie na przyklad Chance sa "starobabskie" - i niechaj sobie beda, uwielbiam ten zapach i dumnie go nosze, nie czujac sie bynajmniej "stara baba" tak samo tez czynilabym z 5 - tka.
nie dziele zapachow na pory roku, okazje czy przedzialy wiekowe. uwazam, ze dany zapach jest adresowany do kazdej z osob, ktora go lubi.

[rtama]

Kolejne podziękowania w Waszą stronę
Informację nie są potrzebne do żadnej pracy - takie przykładowe wskazanie segmentu rynku dla danego produkutu - w tym przypadku 5-tki. A z uwagi na to, że ciężko byłoby mi poradzić sobie samej zwróciłam się do Was o pomoc, bo wiadomo tyle gustów ile ludzi

[Hexxana]

Napisane przez siarka40

o, pozwole sobie na podpisanie sie pod powyzszym. i to z wykrzyknikami
akurat za 5 - tka nie przepadam, ale nie dlatego, ze uwazam, ze pasuje do kogos starszego czy bardziej nobliwego, ale po prostu nie sa to moje nuty. spotykalam sie z opinia, ze takie na przyklad Chance sa "starobabskie" - i niechaj sobie beda, uwielbiam ten zapach i dumnie go nosze, nie czujac sie bynajmniej "stara baba" tak samo tez czynilabym z 5 - tka.
nie dziele zapachow na pory roku, okazje czy przedzialy wiekowe. uwazam, ze dany zapach jest adresowany do kazdej z osob, ktora go lubi.

Milo mi

Wazne aby dobrze czuc sie z danym zapachem i byl,tym ktorego nosimy dla jego samego a nie marketingowej otoczki.

[klystianek]

od kiedy perfumy segreguje sie wzgledem temperamentu czy osobowosci?
to pewnie nikt nie wiedzialby co nosic ma
a skierowane sa do tych co je lubia

[All_that_jazz]

Trudno generalizować-gusta to raczej indywidualna sprawa.W kwestii zapachów raczej decyduje temperament, osobowość, skojarzenia zapachowe z przeszłości niż styl życia.
Co do grupy docelowej-można ją wywnioskować z dotychczasowych kampanii reklamowych producenta tych perfum.No i warto wziąć pod uwagę zamysł twórców perfum-oni też mają jakąś wizję odbiorcy i charakteru perfum (codzienne, na dzień, wieczorowe, elitarne).
Mnie kojarzą się ze snobizmem, z zatwardziałymi zwolenniczkami klasyki i klasycznej elegancji, z haute couture i z moją babcią, która uwielbia te perfumy ale raczej ze względu na ich renomę niż na na nuty zapachowe.
Taka ankieta ma sens jeśli pytasz o motywy zakupu perfum osoby, które je rzeczywiście kupują.A tak nas pytasz o obraz/nasze wyobrażenie o wyobrażeniach innych osób co prowadzi do tworzenia podwójnej fikcji i nie ma odniesienia do rzeczywistości.Ja np. hołduję klasycznej elegancji ale perfum No.5 nie kupuję z racji młodego wieku bo wiem,że jak perły czy diamenty ten zapach na zbyt młodej osobie jest wulgarny a nie elegancki.
To takie subtelności na jakie miłośnicy klasycznej elegancji zwracają uwagę dokonując wyborów konsumenckich choć pozornie nie wydają się one nieistotne.Sama używam perfum Chanel ale wybieram Coco Mademoiselle stworzone z myślą o młodszych wielbicielakch marki.

[trihomonas]

Napisane przez All_that_jazz

.Ja np. hołduję klasycznej elegancji ale perfum No.5 nie kupuję z racji młodego wieku bo wiem,że jak perły czy diamenty ten zapach na zbyt młodej osobie jest wulgarny a nie elegancki.
To takie subtelności na jakie miłośnicy klasycznej elegancji zwracają uwagę dokonując wyborów konsumenckich choć pozornie nie wydają się one nieistotne.Sama używam perfum Chanel ale wybieram Coco Mademoiselle stworzone z myślą o młodszych wielbicielakch marki.

W zwiazku z tym mam pytanie: jaki wiek jest odpowiedni do uzywania tych perfum? mam 25 lat-czy jestem za mloda??

[All_that_jazz]

Rzecz gustu. Ja mam 28 lat i uważam,że jestem za młoda.
To zapach ciężki. Na pewno nie na co dzień. Na pewno snobistyczny i jednoznacznie kojarzący się z podkreślaniem swojego statusu majątkowego, co w pewnych kręgach jest cenione a w innych w złym guście. Na młodej kobiecie taki ciężki, przesłodzony zapach zgodnie z zasadami tradycyjnej etykiety klasycznej elegancji jest albo wulgarny albo infantylny. No ale mnie wpojone staromodne zasady, które do dziś żyją w kręgach arystokracji i dyplomacji.Tak postępują panie żony ambasadorów, damy starej daty. Mnie tak uczono i temu hołduję.Ale młodsze ode mnie osoby wychowywano inaczej, czasy się zmieniają może otoczenie nie przywiązuje do tego już takiej uwagi, więc wybór należy do ciebie.
Jak dla mnie kobieta poniżej 30 paru lat jest na te perfumy za młoda ale to czym powinnaś się skrapiać a czym nie powinnaś należeć do ciebie.

[siarka40]

Napisane przez All_that_jazz

Rzecz gustu. Ja mam 28 lat i uważam,że jestem za młoda.
To zapach ciężki. Na pewno nie na co dzień. Na pewno snobistyczny i jednoznacznie kojarzący się z podkreślaniem swojego statusu majątkowego, co w pewnych kręgach jest cenione a w innych w złym guście. Na młodej kobiecie taki ciężki, przesłodzony zapach zgodnie z zasadami tradycyjnej etykiety klasycznej elegancji jest albo wulgarny albo infantylny. No ale mnie wpojone staromodne zasady, które do dziś żyją w kręgach arystokracji i dyplomacji.Tak postępują panie żony ambasadorów, damy starej daty. Mnie tak uczono i temu hołduję.Ale młodsze ode mnie osoby wychowywano inaczej, czasy się zmieniają może otoczenie nie przywiązuje do tego już takiej uwagi, więc wybór należy do ciebie.

no, to pozostaje mi sie radowac, ze nie wpojono mi powyzszych zasad i nosze to, co lubie i tak samo winnas zrobic, trihomonas

[Hexxana]

Napisane przez All_that_jazz

Rzecz gustu. Ja mam 28 lat i uważam,że jestem za młoda.
To zapach ciężki. Na pewno nie na co dzień. Na pewno snobistyczny i jednoznacznie kojarzący się z podkreślaniem swojego statusu majątkowego, co w pewnych kręgach jest cenione a w innych w złym guście. Na młodej kobiecie taki ciężki, przesłodzony zapach zgodnie z zasadami tradycyjnej etykiety klasycznej elegancji jest albo wulgarny albo infantylny. No ale mnie wpojone staromodne zasady, które do dziś żyją w kręgach arystokracji i dyplomacji.Tak postępują panie żony ambasadorów, damy starej daty. Mnie tak uczono i temu hołduję.Ale młodsze ode mnie osoby wychowywano inaczej, czasy się zmieniają może otoczenie nie przywiązuje do tego już takiej uwagi, więc wybór należy do ciebie.
Jak dla mnie kobieta poniżej 30 paru lat jest na te perfumy za młoda ale to czym powinnaś się skrapiać a czym nie powinnaś należeć do ciebie.

Na cale szczescie nie zostalam przywiazana do tradycji-cokolwiek to znaczy i nosze to,co lubie a nie wypada...jaka radosc wtedy pozostaje?zadna,sztywne ramy nie dla mnie

[All_that_jazz]

Wiesz Hexanna sztywne ramy czasem rzeczywiście ograniczają a czasem pomagają.
Znam chyba 100 rodzajów sztućców, wiem jak je ułożyć, wiem do czego służą i nie boję się,że nie będę wiedzieć czy i jak jeść homara albo do czego służy woda w restauracji czy podana do kawy. Tego,że jestem troszkę konserwatywna prze to wszytko jestem świadoma i staram się nie popadać w przesadę.Ale dzięki zasadom wpojonym mi w domu umiem zachować umiar.I wielu rzeczach mi to pomaga bo żyje się łatwiej kiedy nie drażni się otoczenia przekraczaniem granic dobrego smaku.
Mam znajomych na całym świecie, z różnych kultur.Kilka razy udało mi się rozładować poważne napięcia między osobami z różnych kultur dzięki odwołaniu do tradycyjnej staromodnej europejskiej i dyplomatycznej etykiety,której podstawowym zasadom hołdują ludzie z pozornie odległych kręgów kulturowych, więc takie staromodne wychowanie się przydaje. Oczywiście przydaje się też wiedza o innych kręgach kulturowych a to w domu mojego dziadka było nieodłącznie związane z nauką dobrych manier, etykiety, obowiązkowego języka angielskiego i wiedzy o różnych krajach.

[BeYourself]

Napisane przez klystianek

od kiedy perfumy segreguje sie wzgledem temperamentu czy osobowosci?
to pewnie nikt nie wiedzialby co nosic ma
a skierowane sa do tych co je lubia

Ja wiem, Ty wiesz i pewnie wszystkie Wizażanki wiedzą, że perfumy to sprawa gustu i przy wyborze zapachu nie powinniśmy się sugerować stereotypami. Ale reklama rządzi się swoimi prawami. Czy tego chcemy, czy nie, to producenci perfum ZAWSZE określają grupę docelową (zresztą nie tylko producenci perfum, wszystkie firmy tak robią, a przynajmniej powinny, jeśli chcą prowadzić profesjonalne, udane kampanie). A ta grupa opiera się na pewnym stereotypie. Wystarczy obejrzeć filmy reklamowe, plakaty, poczytać teksty reklamowe czy sponsorowane dot. danych perfum.
Napisałam to, bo odczułam pewien atak, zupełnie niepotrzebny, na założycielkę wątku (nie tylko od Ciebie, klystianku, ale ogólnie).

[siarka40]

Napisane przez All_that_jazz

Wiesz Hexanna sztywne ramy czasem rzeczywiście ograniczają a czasem pomagają.
Znam chyba 100 rodzajów sztućców, wiem jak je ułożyć, wiem do czego służą i nie boję się,że nie będę wiedzieć czy i jak jeść homara albo do czego służy woda w restauracji czy podana do kawy. Tego,że jestem troszkę konserwatywna prze to wszytko jestem świadoma i staram się nie popadać w przesadę.

czy umiejetnosc jedzenia homara w restauracji oznaczy bycie konserwatywnym?

[Hexxana]

Napisane przez All_that_jazz

Wiesz Hexanna sztywne ramy czasem rzeczywiście ograniczają a czasem pomagają.
Znam chyba 100 rodzajów sztućców, wiem jak je ułożyć, wiem do czego służą i nie boję się,że nie będę wiedzieć czy i jak jeść homara albo do czego służy woda w restauracji czy podana do kawy. Tego,że jestem troszkę konserwatywna prze to wszytko jestem świadoma i staram się nie popadać w przesadę.Ale dzięki zasadom wpojonym mi w domu umiem zachować umiar.I wielu rzeczach mi to pomaga bo żyje się łatwiej kiedy nie drażni się otoczenia przekraczaniem granic dobrego smaku.
Mam znajomych na całym świecie, z różnych kultur.Kilka razy udało mi się rozładować poważne napięcia między osobami z różnych kultur dzięki odwołaniu do tradycyjnej staromodnej europejskiej i dyplomatycznej etykiety,której podstawowym zasadom hołdują ludzie z pozornie odległych kręgów kulturowych, więc takie staromodne wychowanie się przydaje. Oczywiście przydaje się też wiedza o innych kręgach kulturowych a to w domu mojego dziadka było nieodłącznie związane z nauką dobrych manier, etykiety, obowiązkowego języka angielskiego i wiedzy o różnych krajach.

Odniesienie zawsze bedzie bardzo subiektywne-kazdy zyje tak jak chce i jest to wolny wybor nawet jezeli zostaje narzucony poprzez wychowanie wyniesione z domu.
Nie mozna byc "troszke" konserwatywnym poniewaz to takie asekuranckie wiec albo jestes konserwatywna albo nie.
Piszesz

I wielu rzeczach mi to pomaga bo żyje się łatwiej kiedy nie drażni się otoczenia przekraczaniem granic dobrego smaku.

Dla Ciebie pewnie to dobra opcja-bezpieczna,osobiscie nie patrze na to w taki sposob.Zyje tak by poczuc zycie i nie zalowac tego,czego nie zrobilam.

Moge starac sie zrozumiec Ciebie ale nigdy nie stanie sie dla mnie bliski taki styl zycia i nie chodzi o brak checi tylko fakt,ze wybieram inne alternatywy.
Kazdy z Nas ma swoj swiat

Napisane przez siarka40

czy umiejetnosc jedzenia homara w restauracji oznaczy bycie konserwatywnym?

Tego takze nie rozumiem

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez All_that_jazz

Wiesz Hexanna sztywne ramy czasem rzeczywiście ograniczają a czasem pomagają.
Znam chyba 100 rodzajów sztućców, wiem jak je ułożyć, wiem do czego służą i nie boję się,że nie będę wiedzieć czy i jak jeść homara albo do czego służy woda w restauracji czy podana do kawy. Tego,że jestem troszkę konserwatywna prze to wszytko jestem świadoma i staram się nie popadać w przesadę.Ale dzięki zasadom wpojonym mi w domu umiem zachować umiar.I wielu rzeczach mi to pomaga bo żyje się łatwiej kiedy nie drażni się otoczenia przekraczaniem granic dobrego smaku.
. Oczywiście przydaje się też wiedza o innych kręgach kulturowych a to w domu mojego dziadka było nieodłącznie związane z nauką dobrych manier, etykiety, obowiązkowego języka angielskiego i wiedzy o różnych krajach.

Moja babcia preferowała jeszcze naukę gry na pianinie , niezaleznie od zdolności.
Szczęśliwie rodzice moi i kuzynostwa rozsądnie, pozwalali nam rezygnowac z tejże nauki, niektórych innych zasad równiez. Nie mniej półroczne lekcje gry były dla mnie traumą.
Strach przed nieumiejetnością jedzenia homara na szczęście nie jest tym, co wiekszości społeczeństwa spędza sen z powiek , tradycyjne zasady zachowania się i zasady etykiety przydatne są jedynie w bardzo wąskich kręgach i w tych zapewne warto je poznawać, w innych jest to strata czasu , Nnadto często stwarzają nadmierny dystnas między ludźmi. Zresztą częśc tych zasad miała właśnie odróżniać owe "lepsze" sfery od pospólstwa .
Zasada umiaru , zwracania uwagi na potrzeby innych, granice dobrego smaku , wynikają ze zwykłego dobrego wychowania, kultury bycia i szacunku do innych ludzi.

Wracając do piątki Chanel i ogólnie do kierowania perfum do konkretnych grup, jest to według mojej oceny błąd, z tego glównie powodu , iż chemia naszej skóry reaguje bardzo róznie na zapachy i ta sama piątka, na jednych jest słodka, mdła i duszna , na innych ostra, dominująca, wyrazista ( np, na mojej skórze). Na wieczór w związku z tym mi nie pasuje, a na oficjalne okazje tez nie, bo może przeszkadzać osobom, na spotkaniach czy naradach. W codziennej pracy tym bardziej, bo mimo , że pracuję w dosyć oficjalnej instytucji, z uwagi na charakter obowiązków muszę tworzyc spokojny i przyjazny klimat pomiędzy sobą a rozmówcami czy współpracownikami.
Posiadam mały flakonik piątki bo lubię czasami czuć ją na sobie , używam jej więc zazwyczaj w domu i to jak jestem sama Jestem osoba dojrzałą , zapach ma przede wszystkim poprawiac moje samopoczucie i nie przeszkadzać innym.

Najcześciej piatkę uważa się za stosowną dla kobiet, silnych, energicznych, aktywnych, na stanowiskach, buisnesswoman, dyrektor, itp, tudziez dla tzw. matron.
A przeciez piątka zawdzięcza swoją popularność głównie uważanej za symbol seksu Marylin Monroe

[GothicAristocrat]

ROZ-ter-ka- zgadzam się ktoś kto ma kręgosłup moralny nie potrzebuje takiej sztywnej etykiety, bo po prostu ma na tyle empatii, by zrozumieć drugiego człowieka.

A piątki nie lubie i tyle

[siarka40]

Napisane przez siarka40

czy umiejetnosc jedzenia homara w restauracji oznaczy bycie konserwatywnym?

jeszcze mi sie dalsze pytania nasunely:

Napisane przez All_that_jazz

Tego,że jestem troszkę konserwatywna prze to wszytko jestem świadoma i staram się nie popadać w przesadę.Ale dzięki zasadom wpojonym mi w domu umiem zachować umiar.I wielu rzeczach mi to pomaga bo żyje się łatwiej kiedy nie drażni się otoczenia przekraczaniem granic dobrego smaku.
Mam znajomych na całym świecie, z różnych kultur.Kilka razy udało mi się rozładować poważne napięcia między osobami z różnych kultur dzięki odwołaniu do tradycyjnej staromodnej europejskiej i dyplomatycznej etykiety,której podstawowym zasadom hołdują ludzie z pozornie odległych kręgów kulturowych, więc takie staromodne wychowanie się przydaje.

znaczy, ze niby inni - "niekonserwatysci" - nie umieja zachowac umiaru? zachowac umiar moze umiec kazdy. tak jak kazdy moze sobie pachniec szanelowska piatka, jesli ma ochote

Napisane przez All_that_jazz

Oczywiście przydaje się też wiedza o innych kręgach kulturowych a to w domu mojego dziadka było nieodłącznie związane z nauką dobrych manier, etykiety, obowiązkowego języka angielskiego i wiedzy o różnych krajach.

yyy, a co ma wiedza o innych kregach kulturowych, dobre maniery i insze takie, do bycia konserwatywnym? znaczy, niekonserwatysta to niemal zwierz z buszu wypuszczony? <mysli>

[GothicAristocrat]

siarko- według mnie nie ma sensu prowadzić dyskusję z ów wizażanką. Wydaje mi się po prostu iż jest to zwykła chęc popisania się przed innymi, niestety nieskuteczna Poprzednia dyskusja z tą wizazanką zakończyła się tak samo. Kasowaniem postów. Nie ma co robić pracy moderatorkom, nie warto

[siarka40]

Napisane przez GothicAristocrat

siarko- według mnie nie ma sensu prowadzić dyskusję z ów wizażanką. Wydaje mi się po prostu iż jest to zwykła chęc popisania się przed innymi, niestety nieskuteczna Poprzednia dyskusja z tą wizazanką zakończyła się tak samo. Kasowaniem postów. Nie ma co robić pracy moderatorkom, nie warto

a Ty wiesz, ze wlasnie tez mnie tknelo, ze ja juz kiedys chyba dyskutowalam z All_that_jazz?
i pewnie masz racje

[GothicAristocrat]

Napisane przez siarka40

a Ty wiesz, ze wlasnie tez mnie tknelo, ze ja juz kiedys chyba dyskutowalam z All_that_jazz?
i pewnie masz racje

chodziło oto, że All_that... zarzucała nam, że promujemy swoje aukcje i aukcje naszych znajomych... zirytowała mnie tym strasznie, tym bardziej, że wiekszość z nas na perfumach, stałych bywalczyń, zna się bardzo dobrze i nigdy by mi nie przyszło podejrzewać niektóre osoby o stronniczość czy oszustwo
toteż ów osóbka zapadła mi w pamięci

MÓJ 666 POST!!!! he, he...

[Estell]

Napisane przez GothicAristocrat

dla mnie cała ta wypowiedz jest nietaktowna prezentujemy zupełnie inny system wartości... A ktoś kto dopasowuje jakiś zapach do wieku jest dla mnie bardzo ograniczony w tej materii, PODEKREŚlAM- W TEJ MATERII. ale jestem w stanie to wybaczyć, nie wszyscy musza się na wszystkim znać
ROZ-ter-ka- zgadzam się ktoś kto ma kręgosłup moralny nie potrzebuje takiej sztywnej etykiety, bo po prostu ma na tyle empatii, by zrozumieć drugiego człowieka.

A piątki nie lubie i tyle

Dyskusja zaczyna się robić trochę nieprzyjemna. Zamiast wymieniać poglądy na temat zapachów zeszło dyskusję na temat poglądów na życie. Nazwanie kogoś ograniczonym w jakimkolwiek aspekcie nie jest miłe. Każdy ma swoje gusta i swoje za i przeciw jeśli chodzi o dany zapach.

A wracając do tematu. Ja mam trochę wrażenie, że piątka jest odbierana jako dla dystyngowanej starszej pani (lub ewentualnie biznes woman) ze względu na nakręcenie medialne. Dla mnie to zapach świeży i radosny. Sama jeszcze nie noszę, ale kusi mnie strasznie. Zrobiłam kiedyś mały eksperyment, spryskałam nadgarstek piątką i gdy już dobrze rozwinął się na skórze dałam do powąchania koleżance. Określiła go jako: „nawet, nawet...”. Koleżanka jest ledwo po dwudziestce i lubi świeże zapachy.

Hihi, ale nie wykluczam, że sama się właśnie nakręciłam legendą zapachu...

Dziewczyny moze czytam nieuwaznie (jestem w pracy i sie z Wizazem ukrywam), ale taki atak na kogos kto mówi, ze ma konserwatywne podejscie do zycia? Po co az tyle nieprzyjemnych postów.

[siarka40]

tak w ogole, to pod wplywem tego watku siegnelam po probke 5 - tki, ktora mialam w swych zbiorach probkowych - i stwierdzilam po ponownym tescie, ze zapach nie jest taki zly, jak to go niektorzy pisza niestety, nie jest tez do konca moj, przynajmniej obecnie*. ale cos w nim intrygujacego jest^^

*ale nie jest to bynajmniej kwestia zbyt niedojrzalego don wieku

Napisane przez GothicAristocrat

MÓJ 666 POST!!!! he, he...

gratuluje diabelskiej ilosci postow

[GothicAristocrat]

nie chodziło mnie o ograniczenie umysłowe. w żadnym wypadku! ale twierdzenie, że nr 5 nie jest dla młodych dziewczyn przecież jest ograniczeniem! ograniczeniem wiekowym! każdy może mieć takie ograniczenia, nic w tym złego przecież może źle się wyraziłam... niepotrzebne to było w ogóle. sorki.

Co do zapachu, bo żem się z tego wszystkiego nawet nie wypowiedziała
Perfumy te kojarzą mi się z Nicole Kidman i Monroe. I tutaj włąsnie wkraczamy na tory reklamowe...jeżeli chodzi o status majątkowy to nie mam żadnych skojarzeń. może to być kobieta skromna, elegancja, cicha... ale też nie pomyślałabym że nie pasuje szanelka do młodej, energicznej, wygadanej dziewczyny.

siarko-a dziękuję!