Pytanie o staż - wątek zbiorczy

[Samafaja]

Ktoś tu napisał, że nie powinno być tak, że wysyła się 20 stażystów do jednego miejsca pracy...
Ja nie widzę w tym nic złego, w końcu to przedsmak tego co nas czeka w przyszłości, gdy będziemy szukać normalnej pracy Poza tym to nie wina UP, że chęć przygarnięcia stażysty wyraża tyle a nie więcej pracodawców. Czasami trzeba trochę pomóc szczęściu i poszukać na własną rękę miejsc, gdzie chcieliby nas na taki staż przyjąć. Sama szukałam w ten sposób i nie miałam najmniejszych pretensji do UP, że nie mogłam tam znaleźć dla siebie satysfakcjonującego stanowiska, bo przecież to nie jest wina ludzi, którzy w nim pracują.
Ogólnie jestem zadowolona, że dano mi taką szansę jak staż. Staram się czerpać z niego jak najwięcej korzyści, czasami nawet upierdliwie proszę, żeby dano mi jakieś zajęcie (bardzo szybko sami się przyzwyczaili, że chcę dużo robić, a nie tylko siedzieć i czekać na pieniądze, więc już problemu nie mam).
Swoje sprawy trzeba brać w swoje ręce

[Lynn]

Napisane przez Ata77

Urząd Pracy ma zadanie:
-proponować odpowiednią ofertę pracy, szkolenia,stażu,przygotow ania zawodowego (m in.)
-dofinansować samozatrudnienie
-wesprzeć innymi swoimi usługami (klub pracy,poradnictwo zawodowe)

WSZYSTKO TO W OBRĘBIE POSIADANYCH ŚRODKÓW I MOŻLIWOSĆI.

To dlaczego tego nie robi? Nie dostałam z urzędu ani jednej oferty pracy. Moja mama również, będąc kilkakrotnie zarejestrowaną. Nie zaproponowano kompletnie nic, dlatego też osobiście nie mam dobrego zdania na temat tej instytucji i pracę wolę sobie szukać na własną rękę, ale jako że jest w Polsce coś takiego jak urząd pracy, to powinien faktycznie robić to, co wypisałaś powyżej.

[BioIvO]

Napisane przez 88Ekaterina88

byłam sie pytac u mnie w kadrach i jeśli w wewnetrzym regulaminie pracodawcy są ujęci tylko pracownicy to dotyczy tylko pracownikom a juz nie stazystom czy praktykantom. wiec najpierw sprawdzic regulamin wewnetrzny a potem isc do okulisty

Oj, oj... a kim są owi "pracownicy"? Tacy zatrudnieni na umowę o pracę a tacy na umowę o dzieło albo na zlecenie to już nie? Jak ja siedze 8 godz przed kompem i wpisuje dane do Exela to nie pracuje? Przecież nie jestem pracownikiem, więc kim?- petentem, obserwatorem, uczniem, słuchaczem? No właśnie osoba pracującą tj. pracownikiem (niech mądre kadrowe podadzą definicję pracownika w świetle przepisów BHP!)Oczywiście my wiemy, że w pracy jesteśmy na innych zasadach ale to nie znaczy, że nas przepisy BHP i p/poż nie obowiązują. Przeciez każdy stażysta podpisuje taki regulamin toteż jest on wiążący dla nas (z obowiazkami i prawami). O swoje prawa warto sie walczyć, a przede wszystkim trzeba je znać. Coś o tym wiem bo czasami czułam jako jajko pouczajace stare kwoki- z reguły z dobrym skutkiem

[88Ekaterina88]

Napisane przez BioIvO

Oj, oj... a kim są owi "pracownicy"? Tacy zatrudnieni na umowę o pracę a tacy na umowę o dzieło albo na zlecenie to już nie? Jak ja siedze 8 godz przed kompem i wpisuje dane do Exela to nie pracuje? Przecież nie jestem pracownikiem, więc kim?- petentem, obserwatorem, uczniem, słuchaczem? No właśnie osoba pracującą tj. pracownikiem (niech mądre kadrowe podadzą definicję pracownika w świetle przepisów BHP!)Oczywiście my wiemy, że w pracy jesteśmy na innych zasadach ale to nie znaczy, że nas przepisy BHP i p/poż nie obowiązują. Przeciez każdy stażysta podpisuje taki regulamin toteż jest on wiążący dla nas (z obowiazkami i prawami). O swoje prawa warto sie walczyć, a przede wszystkim trzeba je znać. Coś o tym wiem bo czasami czułam jako jajko pouczajace stare kwoki- z reguły z dobrym skutkiem

rozumiesz ze u mnie obowiązuje wewnetrzny regulamin i nie obejmuje on refundacji i zwrotu za okulary dla stażystów ? zresztą jak chcesz to przyjedz do mnie to sobie z nimi pogadasz, bo ja wiem swoje bo wczoraj długo o tym rozmawiałam. EOT

[Ata77]

Napisane przez Lynn

To dlaczego tego nie robi? Nie dostałam z urzędu ani jednej oferty pracy. Moja mama również, będąc kilkakrotnie zarejestrowaną. Nie zaproponowano kompletnie nic, dlatego też osobiście nie mam dobrego zdania na temat tej instytucji i pracę wolę sobie szukać na własną rękę, ale jako że jest w Polsce coś takiego jak urząd pracy, to powinien faktycznie robić to, co wypisałaś powyżej.

Nie odpowiem Ci personalnie dlaczego to akurat Ciebie i Twoją Mamę nie bombardowano propozycjami w "Twoim" urzędzie. Na takie pytanie nie znam odpowiedzi.
Wiem jedno:
-jeśli są oferty pracy lub stażu to czasami ich "żywotność" trwa kilka godzin (może nie trafiłaś w tym czasie do urzędu,bywa i tak,że nie ma NIC do zaproponowania)
-ze szkoleniami tak samo

Wszystkie informacje są upubliczniane (strona internetowa urzędu, tablica ogłoszeń na korytarzu).
Znam sporo osób bezrobotnych stawiających się w urzędzie tylko i wyłącznie na wyznaczone terminy (tzw."podpis"), nie fatyfują się poza tym częściej, nie robią nic w kierunku pozyskania informacji, oczekują w zamian tylko propozycji. Tacy najczęściej narzekają.

Medal ma dwie strony. Jest i niekompetencja oraz brak życzliwości ze strony urzędników,jest również postawa roszczeniowa klientów.
Nie tylko w urzędzie pracy,w innych również.
Dla mnie jasne jest jedno: umiesz liczyć, licz na siebie.

[Beata_Batumi]

Jedyną pracę, którą może zaoferować UP w W-wie jest rzeźnik, woźny i kucharz...

[Samafaja]

Napisane przez Beata_Batumi

Jedyną pracę, którą może zaoferować UP w W-wie jest rzeźnik, woźny i kucharz...

sama zacznij szukać sobie miejsca na staż, bo narzekaniem to wiele nie zdziałasz.

[Ata77]

Napisane przez Beata_Batumi

Jedyną pracę, którą może zaoferować UP w W-wie jest rzeźnik, woźny i kucharz...

Te 3 intratne stanowiska oferują lokalni pracodawcy, urząd jedynie pośredniczy jak by tak się dokładniej przyjrzeć

[Snufki]

Napisane przez Ata77

Nie bronię urzędów,co to to nie.
Poproszę jednak o link do jakiś badań na ten temat,bo rozumiem,że Twoja śmiała teza nie wynika tylko z osobistego i "kilku znajomych"zdania na ten temat,ale jest jakaś podstawa by móc tak głosić wszem i wobec.



Powinnaś z tym postulatem podejść do związków zawodowych pracodawców jeśli gdzieś się takie zawiązały w Twoim obrębie- zdajesz sobie sprawę jakie są obecnie koszty pracy,tj zatrudnienia pracownika? Czy myślisz,że ktoś byłby chętny na przyjęcie stażysty z takim obwarowaniem w umowie? Wiem,że to się wydaje najlogiczniejsze i tak powinno być po stażu, nie zawsze tj jednak możliwe. Urząd pracy nie generuje miejsc pracy (już gdzieś o tym pisałam), tym samym nie może w większości ingerować w politykę kadrową firmy i narzucać zatrudnienia. Czy uważasz,że to wina urzędów pracy,że po stażu nie ma zatrudnienia? I dlaczego nie powinno się kierować po 20 osób na staż w jedno miejsce,w sytuacji jak nie jest to staż imienny czyli dla jednej osoby? Dlaczego pracodawca nie ma mieć prawa wyboru kandydata? I dlaczego więcej osób nie mogłoby się starać o jedną ofertę? Znasz prawa rynku pracy? Wiesz coś o konkurencji?



Dlaczego tak uważasz? Co wiesz o finansowaniu UP? I jak powinno wg Ciebie wyglądać? Napisz coś więcej, to co napisałaś nie jest przekonywujące merytorycznie.



Urząd Pracy ma zadanie:
-proponować odpowiednią ofertę pracy, szkolenia,stażu,przygotow ania zawodowego (m in.)
-dofinansować samozatrudnienie
-wesprzeć innymi swoimi usługami (klub pracy,poradnictwo zawodowe)

WSZYSTKO TO W OBRĘBIE POSIADANYCH ŚRODKÓW I MOŻLIWOSĆI.
Do klienta natomiast należy aktywne poszukiwanie pracy, kontakt z urzędem częściej aniżeli tylko podczas wyznaczonych,obowiązkowyc h terminów. Rejestracja pod ubezpieczenie i czekanie na mannę z nieba mija się z celem.

"Już od przyszłego roku prywatne firmy, za publiczne pieniądze zajmą się szukaniem pracy osobom bezrobotnym. Na takie rozwiązanie zdecydował się Gdańsk. Jeżeli ta forma się sprawdzi, za dwa lata zostanie ona wprowadzona w całym kraju – informuje w dzisiejszym wydaniu ”Dziennik Gazeta Prawna”."

Powyżej załączam wycinek artykułu, który dowodzi,że nie TYLKO ja i moim znajomi uważam,ze praca i finasowanie UP w Polsce jest złe, a co więcej może niedługo zmieni się na lepsze... gdyż jeszczeli UP będą musiały konkurowac z prywatnymi firmami o pieniądze za swoją pracę będą się nieco bardziej starać
Chyba dodatkowych komentarzy nie potrzeba...

[Beata_Batumi]

Napisane przez Samafaja

sama zacznij szukać sobie miejsca na staż, bo narzekaniem to wiele nie zdziałasz.

Może z moich wypowiedzi wynika coś innego, ale wcale nie mam postawy roszczeniowej! Szukam pracy intensywnie, ale bez znajomości jest ciężko- wiem to bo właśnie dzięki stażowi i osobom z którymi pracuję, od grudnia załapałam się na umowę- zlecenie do stowarzyszenia na stanowisko o kierownika (!) projektu. Bez doświadczenia w tem rejonie, więc nie pier**** mi tu głupot. Nie wymagam, żeby ktoś mnie prowadził za rączkę i znalazł pracę albo siedzieć na zasiłku w domu i żerować na Państwie. Wkurza mnie tylko bierność UP! Owszem są tacy bierni klienci, którzy tylko wymagają a nic im się nie chce! Ale jeśli jestem os. bezrobotną, bez prawa do zasiłku, po wyższych studiach, na stażu który mi się podoba i chętnie był została dłużej, i proszę tylko o przedłużenie go- czy to tak dużo? Nie po to się uczyłam żeby pracować na stanowisku gdzie wystarczy zawodówka- trochę honoru dziewczyny. Wolę za grosze siedzieć na stażu i robić coś sensownego. I nie wierzę, że te które tak na mnie najeżdzają poszły by z radością do ww. pracy.

---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

Napisane przez Ata77

Te 3 intratne stanowiska oferują lokalni pracodawcy, urząd jedynie pośredniczy jak by tak się dokładniej przyjrzeć

No właśnie! Może powinien bardziej się starać, działać bardziej kreatywnie? Dlaczego będąc stażystom nic się z UP nie należy? Albo staż albo szkolenia?

[Ata77]

Napisane przez Snufki

Powyżej załączam wycinek artykułu, który dowodzi,że nie TYLKO ja i moim znajomi uważam,ze praca i finasowanie UP w Polsce jest złe, a co więcej może niedługo zmieni się na lepsze... gdyż jeszczeli UP będą musiały konkurowac z prywatnymi firmami o pieniądze za swoją pracę będą się nieco bardziej starać
Chyba dodatkowych komentarzy nie potrzeba...

Żadna rewolucja jak dla mnie, mowa o tym od dawna. oby było lepiej jak jest tak beznadziejnie Co do finansowania urzędów,bądź złego zarządzania nimi to owszem bywa i tak, wszystko zależy od włądz samorządowych, które finansują urzędy i najczęściej mają je za niewygodne kule u nogi,co przekłada się na wiele działań,które urząd realizuje. Nie masz pojęcia jak to wygląda od środka,a Twoja ocena jest (jakkolwiek masz do takiej prawo) powierzchowna.

Napisane przez Beata_Batumi

jeśli jestem os. bezrobotną, bez prawa do zasiłku, po wyższych studiach, na stażu który mi się podoba i chętnie był została dłużej, i proszę tylko o przedłużenie go- czy to tak dużo?

Ty chyba czegoś nie rozumiesz!!!
A skąd się biorą pieniądze na staż? Nikt ich nie wytrząsa z rękawa dziewczyno. Jeśli nie ma pieniędzy to nikt Ci stażu nie przedłóży,bo kto go będzie finansował specjalnie dla Ciebie? Czy Ty wiesz o czym piszesz? To wina urzędu pracy,że nie ma pieniędzy?

Napisane przez Beata_Batumi

No właśnie! Może powinien bardziej się starać, działać bardziej kreatywnie? Dlaczego będąc stażystom nic się z UP nie należy? Albo staż albo szkolenia?

Odp. wyżej

[Samafaja]

Napisane przez Ata77

Żadna rewolucja jak dla mnie, mowa o tym od dawna. oby było lepiej jak jest tak beznadziejnie Co do finansowania urzędów,bądź złego zarządzania nimi to owszem bywa i tak, wszystko zależy od włądz samorządowych, które finansują urzędy i najczęściej mają je za niewygodne kule u nogi,co przekłada się na wiele działań,które urząd realizuje. Nie masz pojęcia jak to wygląda od środka,a Twoja ocena jest (jakkolwiek masz do takiej prawo) powierzchowna.



Ty chyba czegoś nie rozumiesz!!!
A skąd się biorą pieniądze na staż? Nikt ich nie wytrząsa z rękawa dziewczyno. Jeśli nie ma pieniędzy to nikt Ci stażu nie przedłóży,bo kto go będzie finansował specjalnie dla Ciebie? Czy Ty wiesz o czym piszesz? To wina urzędu pracy,że nie ma pieniędzy?




Odp. wyżej

Ona chyba cały czas myśli, że w Urzędach to się pieniądze drukuje...
Jak się skończyło studia wyższe to powinno się myśleć logicznie......

[Ata77]

Napisane przez Samafaja

Ona chyba cały czas myśli, że w Urzędach to się pieniądze drukuje...
Jak się skończyło studia wyższe to powinno się myśleć logicznie......

Można być niedoinformowanym,najgors ze jest jednak wtedy jak Ci ktoś coś wyjaśnia,a Ty dalej idziesz w zaparte

[studi]

Napisane przez Samafaja

Ona chyba cały czas myśli, że w Urzędach to się pieniądze drukuje...
Jak się skończyło studia wyższe to powinno się myśleć logicznie......

to też, a poza tym każdy po studiach mysli tak jak TY więc dajmy szanse innym, dlaczego tylko Tobie ma byc staż przedłużany?A inni?Nie moga iśc bo Ty chcesz byc na stażu-zaje... podejście

[karolina602]

ElO mam do Was male pytanko... A mianowicie: czy po dwoch tygodniach odbywania stażu mogę z niego zrezygnować bez zadnych komplikacji? (pojawily sie problemy z dojazdami do miejsca odbywania stazu a z pracodawcą nie daje rady sie dogadać w tej sprawie...). Jesli tak to czy bd miala zaplacone za te dwa tygodnie?? Z gory dziekuje za odpowiedzi PoZdErKi

[karoolaaa]

Napisane przez karolina602

ElO mam do Was male pytanko... A mianowicie: czy po dwoch tygodniach odbywania stażu mogę z niego zrezygnować bez zadnych komplikacji? (pojawily sie problemy z dojazdami do miejsca odbywania stazu a z pracodawcą nie daje rady sie dogadać w tej sprawie...). Jesli tak to czy bd miala zaplacone za te dwa tygodnie?? Z gory dziekuje za odpowiedzi PoZdErKi

wydaje mi sie,ze bez konsekwencji sie nie obejdzie,tzn na pewno bedziesz musiala zwrocic UP za badania lekarskie.

[beginnerpoland]

Witam!

Mam ttakie pytanie, jestem na stażu w urzędzie straży miejskiej od 19 października 2009 roku. Wczoraj zostałem zatrzymany prowadząc rower pod wpływem alkoholu, badanie alkomatem wykazało 0,31 mg/l ( a więc około 0,6 promila w wydychanym powietrzu), prawdopodobnie zostanie przeciwko mnie skierowana sprawa do sądu, chyba że uda mi się cokolwiek wyjaśnić.. :/... Nigdy nie byłem karany a na staż skierował mnie powiatowy urząd pracy.

Mam pytanie czy nawet gdybym został skazany wyrokiem pozbawienia wolności w zawieszeniu np 3 miesiące na rok czasu, to czy to oznacza że będe musiał pożegnać się ze stażem?! Nie chce być tu strażnikiem miejskim, chcę tylko kontynuować staż, czy taki wyrok mógłby mieć wpływ na to czy dalej będe mógł kontynuwać staż? Nie znalazłem nic na ten temat a naprawde zależy mi na odpowiedzi, jeśli ktokolwiek mógłby mi powiedzieć jak to wygląda ze strony prawnej, byłbym wdzięczny...

beginnerpoland

[Ata77]

Napisane przez karolina602

czy po dwoch tygodniach odbywania stażu mogę z niego zrezygnować bez zadnych komplikacji? (pojawily sie problemy z dojazdami do miejsca odbywania stazu a z pracodawcą nie daje rady sie dogadać w tej sprawie...). Jesli tak to czy bd miala zaplacone za te dwa tygodnie?? Z gory dziekuje za odpowiedzi PoZdErKi

Staż przerywamy bez konsekwencji w sytuacji podjęcia pracy.

[Snufki]

Napisane przez Ata77

Żadna rewolucja jak dla mnie, mowa o tym od dawna. oby było lepiej jak jest tak beznadziejnie Co do finansowania urzędów,bądź złego zarządzania nimi to owszem bywa i tak, wszystko zależy od włądz samorządowych, które finansują urzędy i najczęściej mają je za niewygodne kule u nogi,co przekłada się na wiele działań,które urząd realizuje. Nie masz pojęcia jak to wygląda od środka,a Twoja ocena jest (jakkolwiek masz do takiej prawo) powierzchowna.

Kobieto nawet w TV mówią,że UP zle pracują i są zle finansowane ,więc to raczej nie tylko moja powierzchowna ocena. Oczywiście na pewno zdarzają się lepiej i gorzej pracujące urzędy, ale ogólnie w tej sprawie jest zle i nie wątpie w to,że pracy trzeba szukać samemu, bo w urzędzie to nam jej raczej nikt nie znajdzie... Dodam,że dobrej pracy
Nie rozumiem czemu tak bronisz UP, pewnie,że od srodka wszytsko inaczej wygląda, ale ja np. pracując tez w urzędzie nigdy nie powiedziałabym,że jego praca jest super, chodzby nie wiem jak bardzo by się starali pracownicy łącznie ze mną. Potrzebne są zmiany i tyle...
A jak pomyśle,ze UP jest finansowany z moim podatków.... ehh szkoda gadać :/

[Beata_Batumi]

Napisane przez studi

to też, a poza tym każdy po studiach mysli tak jak TY więc dajmy szanse innym, dlaczego tylko Tobie ma byc staż przedłużany?A inni?Nie moga iśc bo Ty chcesz byc na stażu-zaje... podejście

Na przykład dlatego, że byłam pierwsza? I może dać mi to więcej- dłuższy staż pracy i dzięki temu większą szansę na pracę? Ja w przeciwieństwie do wielu osób od razu po skończeniu studiów zarejestrowałam się w Up i poszłam na staż, a nie robiłam sobie kilku miesięcznego urlopu wypoczynkowego. Poza tym mam pracę od 1 grudnia.

[88Ekaterina88]

Napisane przez Beata_Batumi

Na przykład dlatego, że byłam pierwsza? I może dać mi to więcej- dłuższy staż pracy i dzięki temu większą szansę na pracę? Ja w przeciwieństwie do wielu osób od razu po skończeniu studiów zarejestrowałam się w Up i poszłam na staż, a nie robiłam sobie kilku miesięcznego urlopu wypoczynkowego. Poza tym mam pracę od 1 grudnia.

ale nie mozesz tez uoglniac tego, ze nie wszyscy rejestreuja sie w up po skonczeniu szkoły czy studiów. jesli jest kasa jest staż, jeśli kasy nie ma nie ma stazu przedłuzonego jak i dla nnowych bezrobotnych osób. a jesli masz prace od 1 grudnia to o co chodzi ?

[Ata77]

Napisane przez Snufki

Kobieto nawet w TV mówią,że UP zle pracują i są zle finansowane ,więc to raczej nie tylko moja powierzchowna ocena. Oczywiście na pewno zdarzają się lepiej i gorzej pracujące urzędy,

We wszystkich serwisach informacyjnych na każdym kanale tak mówią? Nie uogólniaj, strasznie nie cierpię generalizowania wiesz? To skoro obok tych "źle pracujących" są dobrze pracujące to dlaczego tak się negatywnie wypowiadasz na ich temat? Nadepnął Ci któryś na odcisk?

Napisane przez Snufki

nie wątpie w to,że pracy trzeba szukać samemu, bo w urzędzie to nam jej raczej nikt nie znajdzie... Dodam,że dobrej pracy

Tak, masz rację. Trzeba szukać samemu. nie oglądać się na innych. Zawsze tak było. Ameryki nie odkryłaś.

Napisane przez Snufki

Nie rozumiem czemu tak bronisz UP,

I nie musisz rozumieć.

Napisane przez Snufki

pewnie,że od srodka wszytsko inaczej wygląda, ale ja np. pracując tez w urzędzie nigdy nie powiedziałabym,że jego praca jest super, chodzby nie wiem jak bardzo by się starali pracownicy łącznie ze mną.

Napisałam,że praca urzędu jest super? Napisał ktoś na ostatnich kilkudziesięciu stronach, że praca urzędu jest super? Nie dopowiadaj sobie.

Napisane przez Snufki

Potrzebne są zmiany i tyle...

Jak wszędzie,jak wszędzie....

Napisane przez Snufki

A jak pomyśle,ze UP jest finansowany z moim podatków.... ehh szkoda gadać :/

Przestań płacić podatki. Nie będzie Ci "szkoda gadać".

[Snufki]

Widze,że nie ma co dyskutować, bo wiesz lepiej od wszytskich i każdego z osobna. Nie życze ci tylko byś się kiedyś przekonała na własnej skórze, jak to "dobrze" pracują nasze UP. Chyba,że ten do którego należysz jest wyjądkowy

[Beata_Batumi]

Ata77 może wreszcie napiszesz coś o sobie skoro każdego krytykujesz? Napisz co robisz w życiu? Z Twoich wypowiedzi wynika, że to Ty jesteś najmądrzejsza...I to z Tobą nie da się dyskutować. Co w takim razie robisz na tym wątku? Liczę na szczerą odpowiedź. Ten wątek jest (moim zdaniem) dla ludzi którzy SĄ stażystami/ bezrobotnymi/ absolwentami i oni powinni sie wypowiadać. Z Twoich wypowiedzi wynika, że nie jesteś żadną z ww. osób.

[hathayoga]

Dziewczyny, Ata nie napisała nigdzie, że jest fanką funkcjonowania urzędów w Polsce I gdyby nie ona to na wasze pytania często nie dostałybyście tu sensownej odpowiedzi (chyba że na zasadzie: ktoś gdzies i slyszał i może ma rację). Próbuje wam tylko wytłumaczyć, że nie wszystko co dostajecie lub nie w UP jest zależne od pracowników. Jest ustawa, są rozporządzenia i to na nich bazuje UP. No i decyzje dyrektora (kierowników), co do rozdysponowania środków z Funduszu Pracy. Środków, które nie są niewyczerpywalne...
Poza tym urząd nie wynajduje pracodawców, nie dostaje setek ofert dziennie, nie może zmusić kogokolwiek do zatrudnienia bezrobotnego. Pośredniczy tylko pomiędzy firmą a bezrobotnym, bez chęci z obu stron nic nie wskóra.

Także jeśli chce się znaleźć pracę TRZEBA szukać na własną rękę. Są różne agencje pracy, strony www, gazety... To Polska, cuda zdarzają się niezwykle rzadko

[Beata_Batumi]

Nie uważam się za pasożyta społecznego, który wymaga aby pańswo dało 3 tys zasiłku za nic, chodzi mi tylko o to, że nie zauważyłam żadnego zainteresowania pomocą ze strony urzędu...Kiedy poszłam się zarejestrować wiedziałam, że chcę iść na staż, gdzie i że mnie tam przyjmą. Cały czas szukałam pracy przez : internet, gazety, znajomych znajomych itp. Ze strony UP zero zainteresowania czy inwencji. No i dlaczego nie mogę jako stażysta wziąć udziału w ich szkoleniach? Może mi też by to się przydało? Żeby ktoś inny mógł skorzystać? To jest jedyne wytłumaczenie. A ja jestem aktywna i zdeterminowana do podjęcia pracy nawet poniżej kwalifikacji tylko coś efektów nie widać... Nie chcę wybielać bezrobotnych, bo wiem że wielu z nich nie chce pracować, ale co z tymi którzy chcą a nie mogą? Jeśli sama szukam pracy to chciałbym też wiedzieć, że urząd mi w czymś pomoże np. proponując szkolenia czy staże. A jeśli nie ma na to pieniędzy to po co istnieje? Jeśli nie ma nic do zaoferowania to po co go utrzymywać i nazywać urzędem pracy?Niech to będzie urząd ds. osób bezrobotnych, który zajmuje sie rejestracją i dziękuję. Wtedy jest jasne, że w niczym ci nie pomoże. A wypowiedzi, że nie ma pieniędzy...Ja też nie mam i co ? Kto mi da? Nikt. Dlatego chcę pracować.

[88Ekaterina88]

Napisane przez Beata_Batumi

Nie uważam się za pasożyta społecznego, który wymaga aby pańswo dało 3 tys zasiłku za nic, chodzi mi tylko o to, że nie zauważyłam żadnego zainteresowania pomocą ze strony urzędu...Kiedy poszłam się zarejestrować wiedziałam, że chcę iść na staż, gdzie i że mnie tam przyjmą. Cały czas szukałam pracy przez : internet, gazety, znajomych znajomych itp. Ze strony UP zero zainteresowania czy inwencji. No i dlaczego nie mogę jako stażysta wziąć udziału w ich szkoleniach? Może mi też by to się przydało? Żeby ktoś inny mógł skorzystać? To jest jedyne wytłumaczenie. A ja jestem aktywna i zdeterminowana do podjęcia pracy nawet poniżej kwalifikacji tylko coś efektów nie widać... Nie chcę wybielać bezrobotnych, bo wiem że wielu z nich nie chce pracować, ale co z tymi którzy chcą a nie mogą? Jeśli sama szukam pracy to chciałbym też wiedzieć, że urząd mi w czymś pomoże np. proponując szkolenia czy staże. A jeśli nie ma na to pieniędzy to po co istnieje? Jeśli nie ma nic do zaoferowania to po co go utrzymywać i nazywać urzędem pracy?Niech to będzie urząd ds. osób bezrobotnych, który zajmuje sie rejestracją i dziękuję. Wtedy jest jasne, że w niczym ci nie pomoże. A wypowiedzi, że nie ma pieniędzy...Ja też nie mam i co ? Kto mi da? Nikt. Dlatego chcę pracować.

może napisz petycje czy coś ? bo my tu nie jesteśmy od zmiany nazw urzędów czy dumiania nad tym jak wygląda w nim praca i oferowanie jej bezrobotynym lecz od wspierania się w sprawach stazu.

[Beata_Batumi]

Jakoś nie zauważyłam tego WSPARCIA...

[88Ekaterina88]

bo tu ciągle tutaj narzekasz na urzad pracy. nic tylko krytykujesz itd. tak to odbieram. napisałaś tylko cos o przedłużeniu stażu ale że kasy nie mają to dziewczyny ci tłumaczyły itd. a ty dalej ze urzad to ze urzad tamto. wyluzuj troszeczke, bo sie urzedów nie zmieni.

[hathayoga]

Napisane przez Beata_Batumi

Jakoś nie zauważyłam tego WSPARCIA...

To przejrzyj pozostałe 167 stron tego wątku. "Wsparcia" nie dostałaś z jednego powodu - postawy typowo roszczeniowej "bo tobie się należy" (a inni? co powiesz absolwentom, którzy starają się choćby o te 3 miesiące stażu? albo ludziom, którzy z pewnych względów w ogóle nie mogą się zarejestrować? lista jest długa, nie cały świat kręci się wokół twojej osoby).