Pokażę Wam mojego kota

[Przezlosliwa]

Ja nie mogę !!!!!!!!!!! Jaki kot !!!!!!!!!!! A ta mina na końcu - zakochać się można. Boże, koty to moja obsesja!!!!! I nie ma brzydkich - wszystkie są ładne kochane i słodziutkie, o!

[thelema]

Napisane przez Przezlosliwa

Boże, koty to moja obsesja!!!!! I nie ma brzydkich - wszystkie są ładne kochane i słodziutkie, o!

Racja Ja miałam w życiu 6 kotów, ale chyba żadnych zdjęć.
Maniutek - dachowce też są śliczne !!

[Przezlosliwa]

Ja miałam chyba 5, a w przyszłości chcę mieć psa (wilczura ) i 6 kotów. Jednym z nich musi być sfinks.

[maniutek-mania]

Napisane przez Przezlosliwa

Jak to nie jest śliczny? Biedny kotek, wszystkie kobitki tu chwalą swoje kotki, jak mogą, a biedny kocurek maniutka został uznany za brzydkiego. Aż mi się go żal zrobiło - taki smutny na tych zdjęciach. Niedobra Pani.

No taki najbrzydszy to nie jest, ale piękny też nie :P.Jak ja to mówię "jestem, jaki jestem ", chociaż nie oddałabym go za nie wiem jaką piękność .A tak w ogóle to siedzi tu przy mnie i skutcznie utrudnia mi pisanie :P, więc juź kończę .

[d'ou vient le vent]

Donoszę że paskuda znajomych która zerwała się z puszora na spacerze została znaleziona - cała choć lekko pokiereszowana Trzy tygodnie prawie go szukali. Łobuz.

PZDR Natalia

[monyaa]

Napisane przez d'ou vient le vent

Donoszę że paskuda znajomych która zerwała się z puszora na spacerze została znaleziona - cała choć lekko pokiereszowana Trzy tygodnie prawie go szukali. Łobuz.

PZDR Natalia

To cieszymy się bardzo

[d'ou vient le vent]

Też się cieszę. Biedak był mocno potarmoszony i wystraszony - trzymam kciuki żeby szybko wydobrzał.

PZDR Natalia

[MagJa]

Napisane przez d'ou vient le vent

Donoszę że paskuda znajomych która zerwała się z puszora na spacerze została znaleziona - cała choć lekko pokiereszowana Trzy tygodnie prawie go szukali. Łobuz.

PZDR Natalia

Faktycznie łobuz
Ale dobrze, że się znalazł Pewnie właścicielom kamień z serca spadł...
Ja właśnie boję się o moją kicię, bo za 2 tygodnie zabieram ją do rodziców, gdzie spokojnie będzie mogła wyjść na dwór. I chyba jej na to nie pozwolę, bo się rozbestwi, a potem będzie mi w bloku płakać za zieloną trawką...

[monyaa]

Napisane przez MagJa

Faktycznie łobuz
Ale dobrze, że się znalazł Pewnie właścicielom kamień z serca spadł...
Ja właśnie boję się o moją kicię, bo za 2 tygodnie zabieram ją do rodziców, gdzie spokojnie będzie mogła wyjść na dwór. I chyba jej na to nie pozwolę, bo się rozbestwi, a potem będzie mi w bloku płakać za zieloną trawką...

A wiecie, co ostatnio widziałam - ciekawy sposób, jak wyprowadzić kota na spacer, gdy mieszkasz na parterze.
W sąsiedztwie ktoś przywiązał do takich dłuższych sznurków kocurki, fru je za balkon na trawkę, kotki mogły sobie połazić po powietrzu - chociaż mi to niezbyt wyglądało dobrze, bo kotki jakieś takie zagubione były i nie miały się gdzie schować - ani krzaczora w pobliżu balkonu.

[MagJa]

Napisane przez monyaa

A wiecie, co ostatnio widziałam - ciekawy sposób, jak wyprowadzić kota na spacer, gdy mieszkasz na parterze.
W sąsiedztwie ktoś przywiązał do takich dłuższych sznurków kocurki, fru je za balkon na trawkę, kotki mogły sobie połazić po powietrzu - chociaż mi to niezbyt wyglądało dobrze, bo kotki jakieś takie zagubione były i nie miały się gdzie schować - ani krzaczora w pobliżu balkonu.

Hehe, dobre Szkoda tylko, że ja na VI mieszkam. Ale chociaż krzaczki na dole są...

[Przezlosliwa]

A gdyby jakiś pies się pojawił? Nie wydaje mi się to dobrym rozwiązaniem, bo nie pilnujesz kotka, który jednak uciec przed psem nie może.

Super, że Łobuz się znalazł.

d'ou vient le vent - z mrocznego avatorka przeszłaś na cukiereczka?

[Beauty1984]

Napisane przez MagJa

Faktycznie łobuz
Ale dobrze, że się znalazł Pewnie właścicielom kamień z serca spadł...
Ja właśnie boję się o moją kicię, bo za 2 tygodnie zabieram ją do rodziców, gdzie spokojnie będzie mogła wyjść na dwór. I chyba jej na to nie pozwolę, bo się rozbestwi, a potem będzie mi w bloku płakać za zieloną trawką...

U mnie będzie podobnie. Za kilka dni wyjeżdzamy z kocurkiem na wakacje i aż strach pomyśleć jak się właśnie rozbestwi w czasie tego urlopu . Ale niech ma trochę tego dobrego. W ciągu roku musi mu wystarczyć balkon z kilkoma doniczkami z trawką w których uwielbia leżeć, tarzać się, bawić i spać, a teraz przez kilka tygodni będzie miał dla siebie ogród no i pobliskie ogrody pewnie też.
To jego pierwszy wyjazd dopiero na zieloną trawkę i w sumie nie mogę się doczekać by zobaczyć jego radość .

[MagJa]

Napisane przez Przezlosliwa

A gdyby jakiś pies się pojawił? Nie wydaje mi się to dobrym rozwiązaniem, bo nie pilnujesz kotka, który jednak uciec przed psem nie może.

Jeśli to do mnie, to ja nie planuję takich eksperymentów. Ja to ramach żartu napisałam. Jeśli już to kupię mu szeleczki i smycz i sama będę z nim chodzić na spacerki w ustronne miejsca

[Przezlosliwa]

Napisane przez MagJa

Jeśli to do mnie, to ja nie planuję takich eksperymentów. Ja to ramach żartu napisałam. Jeśli już to kupię mu szeleczki i smycz i sama będę z nim chodzić na spacerki w ustronne miejsca

Nawet nie pomyślałam, że popierasz ich pomysł. Chodzi mi po prostu o głupotę tych ludzi. Słuchajcie - czy na mieście nie patrzą na Was dziwnie - że wyprowadzacie zwykłe dachowce na smyczy? Ja nie jestem z miasta, ale za niedługo się tam przeprowadzam i kompletnie nie mam pojęcia, jak to będzie wyglądać. Tutaj Pimpusia wyprowadzam tylko do ogrodu, a już sąsiedzi patrzą, jak na psychiczną. Nie ma mowy o wyjściu na wiochę z kotkiem u smyczy. A jak to wygląda w miastach? Dokładniej chodzi mi o Kraków.

[MagJa]

Napisane przez Przezlosliwa

Nawet nie pomyślałam, że popierasz ich pomysł. Chodzi mi po prostu o głupotę tych ludzi. Słuchajcie - czy na mieście nie patrzą na Was dziwnie - że wyprowadzacie zwykłe dachowce na smyczy? Ja nie jestem z miasta, ale za niedługo się tam przeprowadzam i kompletnie nie mam pojęcia, jak to będzie wyglądać. Tutaj Pimpusia wyprowadzam tylko do ogrodu, a już sąsiedzi patrzą, jak na psychiczną. Nie ma mowy o wyjściu na wiochę z kotkiem u smyczy. A jak to wygląda w miastach? Dokładniej chodzi mi o Kraków.

Wiesz, szczerze mówiąc do tej pory nie spotkałam się ze spacerującymi kotkami. Ale to pewnie dlatego, że ciężko z kotkiem wyjść "do ludzi", gdzie się roi i od ludzi i od psów :/ Lepiej chyba wybrać jakąś mało uczęszczaną łączkę czy lasek. Bynajmniej ja tak zamierzam.
Jakby co to będziemy chodzić razem Co dwie wariatki to nie jedna

[Przezlosliwa]

Napisane przez MagJa

Wiesz, szczerze mówiąc do tej pory nie spotkałam się ze spacerującymi kotkami. Ale to pewnie dlatego, że ciężko z kotkiem wyjść "do ludzi", gdzie się roi i od ludzi i od psów :/ Lepiej chyba wybrać jakąś mało uczęszczaną łączkę czy lasek. Bynajmniej ja tak zamierzam.
Jakby co to będziemy chodzić razem Co dwie wariatki to nie jedna

Haha, no pewnie.

[d'ou vient le vent]

Napisane przez Przezlosliwa

A gdyby jakiś pies się pojawił? Nie wydaje mi się to dobrym rozwiązaniem, bo nie pilnujesz kotka, który jednak uciec przed psem nie może.

Super, że Łobuz się znalazł.

d'ou vient le vent - z mrocznego avatorka przeszłaś na cukiereczka?

Nie tylko przed psem - cokolwiek kota wystraszy A co do krzaków - niezły pomysł. Co do smyczy nie jestem pewna - jak się zaplącze łatwo o nieszczęście. Lepiej spacerować kota jak psa

Łobuziak wabi się Mikuś

Przezłośliwa - musze sobie jakoś żywot osłodzić Dzisiaj skończyłam jedną robotę a dwie następnę już czekają w kolejce - nie mam czasu nawet na wizaż ostatnio (i jeszcze przez najbliższy tydzień )
Aviatorkow mam jeszcze kilka - mniej lub bardziej mrocznych Nawet o kociego się postaram jeśli trzeba. A ten aktulany jest bardziej podobny do mnie bo fryzurę zmieniłam już dawno.
Uciekam!

PZDR Natalia

[nati__xxx]

A to ja wam jeszcze raz mojego Kitka pokażę i Fredzię

[Przezlosliwa]

Może głupie pytanie ... na pewno głupie. No ale co mi tam - co to za zwierzątko?

Ps. - kotka masz ślicznego i kojarzy mi się z moim. Uwielbiam kocie ziewanie.

[hybris]

To ja po pierwsze podniosę wątek, a po drugie wrzucę fotki moich kocic: biało-srebrna to Mamut matka leżącek obok biało-czarnej Niuńki (imię po mutacjach, pierwotnie miała ma imię Duszek )

zdjęcie niestety nie poraża jakością, bo je zrobiłam aparatem w telefonie, ale może niedługo znajdą się i lepsze

[schizuko]

Jakie słodziaczki.Ja chce kotka

[sitc]

Oba piękne szczególnie ta biało czarna
A to fotki mojego Zuzia

[tanzanit]

Sliczny te Zuzio I wyglada bardzo mesko Wiec ten okres kiedy figurowal jako kobieta mu nie zaszkodzil

[*majka*]

Teraz ja pokaze Wam moje malenstwa

Panie i Panowie oto Kitty i felix

[sitc]

Napisane przez *majka*

Teraz ja pokaze Wam moje malenstwa

Panie i Panowie oto Kitty i felix

Strasznie fajne maleństwa
Kitty ma powaljący kolor oczu- naprawdę są zachwycające. A Felix wygląda baaardzo dostojnie

[Anisia25]

A ja stalam sie mama dwutygodniowego kotka

Niestety, mam juz 2 koty wiec tego jak odkarmie bede musiala oddac, takze wizazanki ze slaska, ktora chce przygarnac koteczka???

Jest przeslodka

P.s bezdomna kotka odrzucila go z miotu, zostawiajac w upal na pastwe losu, nie pozwolilam mu umrzec... pomieszka u mnie 3 tyg

Tak Sisiu wyglada po buteleczce mleczka i masazu brzuszka

[marmi]

Anisia, jak ona slodka Ja jestem obecnie mama 2 suczek (16 letnia brazowa Pusia i 2 letnia czarna Bułeczka ) i kota Ryszarda Wszystkie sa przygarniete a to z ulicy, a to ze wsi z chlewika I kocham je wszystkie !!!!

[Przezlosliwa]

Dobrze, że są jeszcze tak dobrzy ludzie.
Może to głupio zabrzmi, ale - dziękuję.

[sitc]

Napisane przez Anisia25

A ja stalam sie mama dwutygodniowego kotka

Niestety, mam juz 2 koty wiec tego jak odkarmie bede musiala oddac, takze wizazanki ze slaska, ktora chce przygarnac koteczka???

Jest przeslodka

P.s bezdomna kotka odrzucila go z miotu, zostawiajac w upal na pastwe losu, nie pozwolilam mu umrzec... pomieszka u mnie 3 tyg

Tak Sisiu wyglada po buteleczce mleczka i masazu brzuszka

Aniu jesteś fantastyczną kobietą i widać że masz ogromne serducho

Ja sama bym się chętnie nią zaopiekowała, myśle że Zuź byłby zachwycony, ale niestety nie jestem z Twoich okolic. Wierze jednak, że znajdzie się osoba u której małej będziej cudownie

[marmi]

Przezlosliwa, ja tez sie ciesze, ze istnieja tacy ludzie jak ja Oczywiscie zartuje, znam wielu ludzi, ktorym los zwiarzakow nie jest obojetny Pozdrawiam wszystkich zwierzolubnych