Pożegnać TRĄDZIK raz na ZAWSZE - kuracje, pielęgnacja, makijaż. ZBIORCZY!

[lalaith]

Napisane przez alkaxy

Eee, nie wiem czy się tak da, wydaje mi się, że za gęste. Mogę jutro spróbować To co wydobywa się z tego psikacza to ma konsystencję raczej takiego mleczka i spray sika tym w jedno miejsce, więc równomiernie nie wyjdzie. Daje na rękę z bliskiej odległości, albo częsciej do łyżeczki do leków, żeby odmierzyć odpowiednią ilość i dopiero na twarz.
Nigdy nie myślałam o tym, a teraz się zastanawiam czy by się udało, nie usne przez Ciebie
Może ktoś jeszcze używa?

Hehe, no nie miałam na celu spowodować czyjejś bezsenności, po prostu tak to sobie wyobraziłam A jeśli jest tak jak piszesz to ten filtr w sprayu się dużo bardziej opłaca kupić od kremu, bo ma dużo większą pojemność! Jak wykończę Lirene to kupię albo to albo Babydream który też mnie nęci ze względu na cenę, tylko boję się zapychanie

Wizazanko śliczny psiak, też mamy takiego

[marcheweczka]

Używam Babydream'a z minerałami z kolorowka.com i mam problem, zwany wysypem Chyba już skończyłam ten po kwasie azelainowym w AA Skóra pod kontrolą, ale zaczęłam pominerałkowy, chyba że to zapchanie przez filtr Jutro wychodzę z nienafiltrowaną buźką, tylko olej i minerały, zobaczymy jak to będzie

[Julianka_7oo7]

A ja dojrzewam do tego zeby odstawić w ogóle podkład, ostatnio używam i tak tylko excipial`a, na szczescie nie zapycha i buzia ładnie sie leczy. Ale po kilku godzinach widac jak łuszczy mi sie skóra... nic miłego dla oka.
A w kwestii nawilżacza zdecydowałam sie jednak na Physiogel dla podrażnionej skóry - i całe szczescie, dla mnie rewelacja. Nawilża głęboko i na szczescie mnie nie zapchał.

To co mnie teraz martwi to te mrozy
Dziewczyny jak myślicie, krem nawilzający w minusowe temperatury to chyba nienajlepszy pomysł???

[losek78]

ja tez sie zastanawiaŁam bo konczy mi sie pityval i nie wiem czy na zime kupic jakis bardziej treściwy krem ? zresztą lubie sobie zmienić krem co 3 miesiące wiec moze calma zjaji na zime? co myślicie, bo raczej humektan nawilżający nie ? boje sie przemrozic twarz bo czesto bywam na powietrzu a pomimo ze mam tŁustą cerę to mam naczyńka na nosie

[alkaxy]

Napisane przez lalaith

Hehe, no nie miałam na celu spowodować czyjejś bezsenności, po prostu tak to sobie wyobraziłam A jeśli jest tak jak piszesz to ten filtr w sprayu się dużo bardziej opłaca kupić od kremu, bo ma dużo większą pojemność! Jak wykończę Lirene to kupię albo to albo Babydream który też mnie nęci ze względu na cenę, tylko boję się zapychanie

Wizazanko śliczny psiak, też mamy takiego

Sprawdzone: całość psiknięcia i tak ląduje w jednym miejscu, więc czy na dłoń czy na twarz i tak trzeba rozłożyć po twarzy.
Tak, tak jak się spojrzy na pojemność to się opłaca bardzo. Ja kupiłam za 45 zł z wodą termalną LPR w Superpharm, a bywa i taniej.

Zazdraszczam Wam psiaków.

[Zosia#23#]

Cześć dziewczyny!

Co tu tak cicho


Jak tam wasze kuracje?Ja zaczęłam pić od dzisiaj wierzbownice drobnokwiatową poczytałam trochę w necie i postanowiłam sprawdzić, czy faktycznie po jakimś miesiącu zmniejszy się łojotok.Myślałam, że smak tego zioła będzie gorszy, w sumie po piciu dzień w dzień siemienia lnianego z tzw.kleikiem, już się chyba wprawiłam w takie cudaki.Biogal mi się skończył, więc odstawiam.Został Salfazin i zewnętrznie brevoxyl, no i oczywiście dietaPoczytałam trochę na BU i będe się stosować do tych rad.
Jeżeli chodzi o stan cery to jest lepiej, dużo lepiej.To co miało wyjść podskórnego powychodziło, czoło gładkie, dolna część twarzy jeszcze walczy, ale cieszę się chociaż z tego co osiągnęłam.

[saming]

Ja byłam dziś u dermatologa, dowiedziałam się, że trądziku nie da się wyleczyć, a sam przechodzi ok. 30 roku życia... no cóż...
Ale dostałam:
- Clindacne na dzień
- Epiduo na noc
- punktowo Acnefan

No i razie ciągle poszukuję dobrego kremu nawilżającego do cery trądzikowej, ale co idę do jakiejś apteki, to albo nie mają, albo jest z vichy za 70zł... Chwilowo jestem na etapie kremiku z Babydream, ale już zauważam, że powoli zapycha...

A co mogę powiedzieć... po tym jak odstawiłam wszystkie fluidy, pudry zwykłe itp... to cera poprawiła się, a jak weszłam na minerały to mnie troszkę wysypało (co niby znaczy, że skóra się oczyszcza czy coś takiego) więc na razie nie panikuję, tylko cierpliwie czekam na rozwój wypadków...

[Julianka_7oo7]

Napisane przez saming

Ja byłam dziś u dermatologa, dowiedziałam się, że trądziku nie da się wyleczyć, a sam przechodzi ok. 30 roku życia... no cóż...
.

skąd sie biora tacy lekarze???

U mnie jest coraz lepiej cera wreszcie odzysuje blask i jednolitą strukturę... pojawily sie krostki bo zapchała mnie woda termalna o ironio! ale juz powoli schodzą.
Zniknęły zaskórniki z nochala i brody... tym faktem jestem zachwycona

[flybird]

dziewczęta, a są ziołowe środki do picia lub łykania, które poprawiałyby trochę cerę a jednocześnie łagodziłyby rozszerzone naczynka? nie mam problemow z trądzikiem, ale moje czerwone poliki, naczynka rozszerzone mnie bardzo denerwują.

Napisane przez saming

Ja byłam dziś u dermatologa, dowiedziałam się, że trądziku nie da się wyleczyć, a sam przechodzi ok. 30 roku życia.

haha, może ekspertką od trądziku nie jestem, ale fajny lekarz... pewnie nawet nie słyszał o lekach typu aknenormin, skoro twierdzi, że trądziku się nie da wyleczyć. fakt, antybiotykami przeważnie sie nie da, ale w ogóle to się da! a z tym tekstem, że po 30tce sam znika, to tez ciekawa teoria

saming, może coś z biodermy?

[lady13woe]

Napisane przez flybird

dziewczęta, a są ziołowe środki do picia lub łykania, które poprawiałyby trochę cerę a jednocześnie łagodziłyby rozszerzone naczynka? nie mam problemow z trądzikiem, ale moje czerwone poliki, naczynka rozszerzone mnie bardzo denerwują.





saming, może coś z biodermy?

z ziołowych sposobów na cere dobry jest bratek ( ja łykam w tabletkach)
Do tego ja stosuje krem z Oczaru wirgińskiego. Jest dobry na trądzik (słaby trądzik!) i naczynka.

dzisiaj idę do dermatologa, zobaczymy co mi przepisze. mam dość trądziku

[inc0rrect]

Napisane przez Zosia#23#

Cześć dziewczyny!

Co tu tak cicho


Jak tam wasze kuracje?Ja zaczęłam pić od dzisiaj wierzbownice drobnokwiatową poczytałam trochę w necie i postanowiłam sprawdzić, czy faktycznie po jakimś miesiącu zmniejszy się łojotok.Myślałam, że smak tego zioła będzie gorszy, w sumie po piciu dzień w dzień siemienia lnianego z tzw.kleikiem, już się chyba wprawiłam w takie cudaki.Biogal mi się skończył, więc odstawiam.Został Salfazin i zewnętrznie brevoxyl, no i oczywiście dietaPoczytałam trochę na BU i będe się stosować do tych rad.
Jeżeli chodzi o stan cery to jest lepiej, dużo lepiej.To co miało wyjść podskórnego powychodziło, czoło gładkie, dolna część twarzy jeszcze walczy, ale cieszę się chociaż z tego co osiągnęłam.

a powiedz jak z tym siemieniem lnianym?? zauwazylas jakies efekty po nim?

Ja wlasnie czytalam wiele dobrych opini o tym wierzbowcu
mialam kupowac, ale od 4 dni cos chyba odbilo mojej skorze;p nie moge wyjsc z podziwu ale sie nie swiece a ja mialam straszny lojotok, że ze mnie slywalo

nakladam na twarz frakcje sojowa gruba warstwe, to tak jak nakladanie 100% oleju, tylko ten olej jest innej kostytencji troche, ale przy kontakcie ze skora, zmienia sie w oleisty.
Na to gruba warstwa filtru i mat taki że az za bardzo
tzn wygladam jak odrazu po pudrowaniu;p
takze no;p polecam frakcje


tylko na tak gruba warstwe tych tlustych masci trudno mi cokolwiek nalozyc, nakladam sam podklad, bo o jakims rozu itd nie ma mowy, ciasto by sie zrobilo;/ i tak sie robi, bo to mi sie do konca nie wchlania ;p moze powinnam zmniejszyc ilosc...

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

poleccie jakis dobry sumplement na skore, wlosy...bo mi sie skonczyl ten co mam, dzisiaj ostatnio tabletke biore

wsumie cos na naczynka by mi sie przydalo, ale chyba nie ma tabletek na naczynka??
wogole dzis ktos mi powiedzial że nie widzi zeby mi jakies pryszcze wyskakiwaly xD heh;p tylko że akurat mi teraz duzo wyskoczylo

[Zosia#23#]

Hej !

Siemie lniane wyregulowało mi problemy żołądkowe.Złagodziło bolesne miesiączki, myśle, że oczyściło skórę, bo miałam mega wysyp.Teraz zostały mi policzki, głównie przy lini szczęki.
Frakcja sojowa a co to takiego?Możesz coś więcej napisać?Ja do matowienia używam skrobi wymieszanej z pudrem mineralnym, ale niestety dalej się świece.Liczę właśnie, że wierzbownica ureguluje mi ten łojotok, bo przecież masakra brr
Może spróbuj tabletki Dromin albo preparat cynkowy z witaminami Salfazin, ja go łykam, bo ogólnie nie mogę samego cynku, zalecana dawka to jedna tabletka w ciągu dnia, więc jak dla mnie ok.Co do ziół to zobaczymy...myślę czy by jeszcze nie dorzucić herbatki z pokrzywy na wieczór

[inc0rrect]

Napisane przez Zosia#23#

Hej !

Siemie lniane wyregulowało mi problemy żołądkowe.Złagodziło bolesne miesiączki, myśle, że oczyściło skórę, bo miałam mega wysyp.Teraz zostały mi policzki, głównie przy lini szczęki.
Frakcja sojowa a co to takiego?Możesz coś więcej napisać?Ja do matowienia używam skrobi wymieszanej z pudrem mineralnym, ale niestety dalej się świece.Liczę właśnie, że wierzbownica ureguluje mi ten łojotok, bo przecież masakra brr
Może spróbuj tabletki Dromin albo preparat cynkowy z witaminami Salfazin, ja go łykam, bo ogólnie nie mogę samego cynku, zalecana dawka to jedna tabletka w ciągu dnia, więc jak dla mnie ok.Co do ziół to zobaczymy...myślę czy by jeszcze nie dorzucić herbatki z pokrzywy na wieczór

znaczy ja frakcji nie uzywam do matowienia tylko do pielegnacji skory, nawilzenia uregulowania gruczolow itd
znajdziesz ja na Mazidłam to jest tłusty olej ale matuje ;p ale wlasnie mat rozumiem jako cos co matuje na jakis czas a to mnie matowi na caly dzien, poprostu skora mi sie nie przetluszcza
i nie wiem co teraz z tym wierzbowcem

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

no tak przydalyby sie drozdze brac, witaminy (a plus e), cynk, te wszttskie mikroelementy, ziola
ale ile tych tabletek by sie bralo!

nie wiem na co sie zdecydowac

[saming]

A siemie po prostu jadłaś, do czegoś dodawałaś, jakieś maseczki itp ?
Mam siemie lniane, czasem do kanapek dorzucam, ale w sumie nigdy nie zastanawiałam się nad właściwościami...

[Zosia#23#]

Napisane przez saming

A siemie po prostu jadłaś, do czegoś dodawałaś, jakieś maseczki itp ?
Mam siemie lniane, czasem do kanapek dorzucam, ale w sumie nigdy nie zastanawiałam się nad właściwościami...

Zmielone siemie piłam, dawałam dwie łyżeczki i zalewałam ciepłą wodą, czasem dodawałam do jogurtów, musli.Poleciła mi to pewna pani ginekolog.Czytałam też na wizażu, ze dziewczyny stosują go również na włosy.

[Julianka_7oo7]

Ja łykam capivit hydrocontrol, i rutinoscorbin (rutyna+wit C) w sumie już czwarty miesiąc regularnie. Do tego wczesniej zjadłam dwa opakowania bioastinu, teraz wcinam visaxinum. Generalnie bez tego chyba moja kuracja nie byłaby aż tak dobrze tolerowana przez moją skórę. Więc trzymam sie tego, ze to pomaga...

Siemie lniane jest genialne... na włosy i w ogóle na organizm. Pilam je jak miałam problem z zolądkiem, a przy okazji wtedy włosy mi rosły jak szalone... Cerę wtedy miałam nieciekawą, ale jakoś wybrnęłam z cięzkiego okresu. To były jeszcze czasy liceum, więc raczej daaawno

A ze spraw bieżących, to chyba mi sie cera zbuntowała brevoksyl wypalił mi placki na policzkach... pójdzie na razie w odstawkę...

[jyyli]

Mnie się wydaje, że siemię lniane tak działa na trądzik, że po prostu eliminuje wszelkie możliwości powstania zaparć, a one też mają wpływ na trądzik niestety.
Ja piję prawie od roku i jest naprawdę dobrze pod każdym względem

[losek78]

napiszcie cos wiecej o tym siemieniu bo ja juz 2 dzien pije (dziaŁa super na zaparcia)ale na opakowaniu pisze ze mozna stosowac nie dluzej niz 2 tygodnie i same skutki uboczne i ostrzezenia itp czy to nie uzalezni tak z rok pić ? może potem wcale ukŁad pokarmowy bez siemienia nie będzie funkcjonowac ? na wŁosy też by sie przydaŁo pic bo ostatnio fryzjer przecholowaŁ i teraz musze zapuszczać
w moim przypadku na pewno musze cos miec na regulacje przewodu pokarmowego bo fatalnie dziala, wiec i trądzik pewnie przez to , badania hormonalne nic nie wykazaŁy ale robilam je na początku cyklu a trądzik zwykle mnie atakuje pod koniec, pytalam dermatologa to nic mi nie odpowiedzial , mam dosyc ignorowania mnie przez lekarzy masci nic nie pomagaŁy a róże już miaŁam

[Zosia#23#]

Napisane przez losek78

napiszcie cos wiecej o tym siemieniu bo ja juz 2 dzien pije (dziaŁa super na zaparcia)ale na opakowaniu pisze ze mozna stosowac nie dluzej niz 2 tygodnie i same skutki uboczne i ostrzezenia itp czy to nie uzalezni tak z rok pić ? może potem wcale ukŁad pokarmowy bez siemienia nie będzie funkcjonowac ? na wŁosy też by sie przydaŁo pic bo ostatnio fryzjer przecholowaŁ i teraz musze zapuszczać
w moim przypadku na pewno musze cos miec na regulacje przewodu pokarmowego bo fatalnie dziala, wiec i trądzik pewnie przez to , badania hormonalne nic nie wykazaŁy ale robilam je na początku cyklu a trądzik zwykle mnie atakuje pod koniec, pytalam dermatologa to nic mi nie odpowiedzial , mam dosyc ignorowania mnie przez lekarzy masci nic nie pomagaŁy a róże już miaŁam

A gdzie kupywałaś?Nie dłużej niż dwa tygodnie stosować jest napisane na Twoim opakowaniu?
Ja piłam aż do momentu skończenia opakowania, czyli jakieś 1,5 miesiąca.Nie robiłam w zasadzie dłuższej przerwy w piciu niż 2 tygodnie.W sumie pije od ponad roku.Nic mi się w tym czasie nie działo negatywnego Czytałam dużo pozytywnych opinii na temat siemienia lnianego, jest bardzo zdrowe, działa na wiele przypadłości.Ja swoje kupiłam w sklepie ze zdrową żywnością.

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Julianka a brevoxyl stosujesz na noc czy na dzień? Mnie też cosik pali na policzkach mimo, że się filtruje

[jyyli]

Jeśli chodzi o złe działanie układu pokarmowego po zbyt długim piciu siemienia to powiem, że ja mam wrażenie, że nie trawię, ale u mnie to jest "normalne". Przed piciem siemienia tak miałam, praktycznie od urodzenia.
Ale złego nic mi się od picia nie stało, same dobre rzeczy

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

Zapomniałam się pochwalić, że też kupiłam wierzbownicę i zamierzam pić Znając życie będzie mi smakować, bo ja nawet drożdże piję ze smakiem
Zaraz się biorę za lekturę BU, coby nie zadawać pytań, na które odpowiedź mogę szybko sama znaleźć

[losek78]

zosia - siemie kupilam w zielarskim z herbapolu, w sumie to na opakowaniu więcej skutków ubocznych byŁo niż dziaŁan dobroczynnych i takie ostrzeżenia przed zatorami w przewodzie pokarmowym itp. dlatego pytam ale po 2 dniach picia pod wieczór rzeczywiście mi szybciej trawi , obawiam sie tylko że gdzies będe na miescie i ... same wiecie , boje sie troche tego szybkiego trawienia ale na pewno wypróbuje bo mam ewidentny problem z wyproznieniem caŁkowitym , czasem 3 dni nie ide do toalety i chyba dlatego ten trądzik wraca ciągle

[Zosia#23#]

Napisane przez jyyli

Jeśli chodzi o złe działanie układu pokarmowego po zbyt długim piciu siemienia to powiem, że ja mam wrażenie, że nie trawię, ale u mnie to jest "normalne". Przed piciem siemienia tak miałam, praktycznie od urodzenia.
Ale złego nic mi się od picia nie stało, same dobre rzeczy

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

Zapomniałam się pochwalić, że też kupiłam wierzbownicę i zamierzam pić Znając życie będzie mi smakować, bo ja nawet drożdże piję ze smakiem
Zaraz się biorę za lekturę BU, coby nie zadawać pytań, na które odpowiedź mogę szybko sama znaleźć

Ooo to fajnie, więc pijemy razem te kubki wierzbownicy

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Napisane przez losek78

zosia - siemie kupilam w zielarskim z herbapolu, w sumie to na opakowaniu więcej skutków ubocznych byŁo niż dziaŁan dobroczynnych i takie ostrzeżenia przed zatorami w przewodzie pokarmowym itp. dlatego pytam ale po 2 dniach picia pod wieczór rzeczywiście mi szybciej trawi , obawiam sie tylko że gdzies będe na miescie i ... same wiecie , boje sie troche tego szybkiego trawienia ale na pewno wypróbuje bo mam ewidentny problem z wyproznieniem caŁkowitym , czasem 3 dni nie ide do toalety i chyba dlatego ten trądzik wraca ciągle

Losek78 to zrób sobie taką 2 tygodniową kuracje i zobaczysz sama jak zareagujesz.Z wc kaczką nie było tak źle ja piłam z rańca, a czasem jak nie miałam czasu to wieczorkiem.Raczej nie łącz tego z piciem kawki, bo efekt murowany(bynajmniej ja tak miałam)Czyli kawa dużo później, a tak to powinno być ok, chociaż każdy organizm reaguje inaczej.

[Julianka_7oo7]

Julianka a brevoxyl stosujesz na noc czy na dzień? Mnie też cosik pali na policzkach mimo, że się filtruje

Zosia, na noc... w dzień filtr też smaruję obowiązkowo. Ja chyba przedobrzyłam, bo smarowałam brevoksylem policzki codziennie wieczorem, broda i czoło w porządku, bo mniej wrażliwe. A policzki sie po prostu już zbuntowały... Teraz placki są wypalone... ale nawilżam, nawilżam, nawilżam i myśle że powoli już lepiej.

Trudno przystopować jak widzi sie poprawę, no ale powinnam była, zwłaszcza mając swiadomość że moja cera jest wrazliwa

[saming]

Ja brevoxylem smarowałam się co drugi dzień na noc, i nie wypalało mi już tak placków na twarzy. Ale odkąd przeszłam na kwasy, to było gorzej niż gorzej :/ Cały dzień + noc siedziałam z okładem (tylko lodowata woda) na twarzy, brodzie, oczami (!! nawet nie wiem skąd się wzięły tam te placki) i na skroniach, bo było tragicznie tak.
przestałam stosować brevoxyl i już jest ok.

[Julianka_7oo7]

Saming, uzywałas brevoksyl z kwasami? Odważna jesteś

U mnie tolerancja na brevoksyl była bardzo dobra - na początku. Cóż każdy reaguje inaczej. Ale na swoich błędach najlepiej się człek uczy. Wypalił placki ale swoje zadanie spełnił... Ja i tak nie skonczę tubki, już wiem... zrobię przerwę i za jakiś czas przesiadam sie na PHA 6%

[inc0rrect]

Napisane przez Julianka_7oo7

Saming, uzywałas brevoksyl z kwasami? Odważna jesteś

U mnie tolerancja na brevoksyl była bardzo dobra - na początku. Cóż każdy reaguje inaczej. Ale na swoich błędach najlepiej się człek uczy. Wypalił placki ale swoje zadanie spełnił... Ja i tak nie skonczę tubki, już wiem... zrobię przerwę i za jakiś czas przesiadam sie na PHA 6%

to ja stosuje kwasy, tlenek benzoidu (wiec tak jak brevoksyl;p) i retinoidy razem;p

przy takiej kombinacji nie ma oczywiscie szans żeby jakikolwiek pryszcz wyskoczył, ale przechodze co jakiś czas schodzenie skory;p jak przesadze z iloscia kwasu itd;p
ale dobrze, niech schodzi

[Zosia#23#]

Napisane przez inc0rrect

to ja stosuje kwasy, tlenek benzoidu (wiec tak jak brevoksyl;p) i retinoidy razem;p

przy takiej kombinacji nie ma oczywiscie szans żeby jakikolwiek pryszcz wyskoczył, ale przechodze co jakiś czas schodzenie skory;p jak przesadze z iloscia kwasu itd;p
ale dobrze, niech schodzi

A jakiego retinoidu używasz? ja myśle żeby jeszcze Zorac dorzucić.Czytałam na BU, że tak można, brevoxyl stosuje na noc, czasem przysmaruje jeszcze rano.Może upcham go gdzieś na dwie kuracje w tygodniu
Skoro piszesz, ze nie ma szans, zeby cos wyskoczyło

[saming]

No ja wtedy z tym brevoxylem do kwasu to tak na przypał... ale nigdy więcej.
Na razie kilka dni stosuję co innego, i widzę poprawę (?), w dodatku rozwiązuje się problem z moim guzkiem na policzku (!!) (miałam taki guzek mały... ponad pół roku temu zaczęła mi się robić ropna krostka, ale jakoś nie doszło do celu i zrobił się guzek zwyczajny, który za nic nie chciał zejść - smarowałam brevoxylem, epiduo, dermatolog nawet nie spojrzała tylko powiedziała, że tak się czasem robi i trzeba to przeczekać :/, dopiero po kwasach i punktowym kremie na pryszcze zaczęło się to wyciągać do góry, więc może w końcu zniknie... wiecie, najbardziej zdenerwowało mnie to co lekarka - że może samo przejdzie, przecież w końcu od tego jest żeby coś poradzić, a co jakby ten guzek to by było co innego niż taki zasiedziały pryszcz głęboko pod skórą? to mnie najbardziej martwiło, a na oko to ciężko określić co to...)

Mi tam wyskakują syfki, całkiem sporo - ale kurczę, przecież oczyszczenie musi być, więc takie zduszanie w środku chyba nie jest zdrowe?
No i zacznę pić to siemie lniane...

[jyyli]

Tak sobie pomyślałam, że z tym siemieniem lnianym to jednak może być jak z otrębami - jak się dużo je i mało pije, to można się rzeczywiście nieźle zapchać. Ale jeśli się siemię zalewa wodą, to myślę, że nie ma takiej możliwości. Ale i tak na wszelki wypadek lepiej dużo pić

[Zosia#23#]

Ja, zdecydowalam, że jutro zarejestruje się do dermatologa....jednak.
Już nie daje rady.Próbowałam bez antybiotyku, ale widocznie się nie da.Nie mówie, że nie podleczyłam się pijąc zioła, łykając witaminy itd.Nawet ładnie skóra mi się oczyściła, nie ma już tego ziemistego koloru, dlatego będe dalej piła wierzbownice i pokrzywe.
Czoło, broda nic, tylko te poliki...masakra.Widze, że mam juz kilka fioletowych przebarwień...na miejsce starych pojawiają się nowe i tak w kółko......
Pójde i poprosze o lek który kiedyś mi bardzo pomógł.Nawet założyłam watek na ten temat.Przez 1 rok miałam bardzo ładną skórę.
Chciałam, próbowałam, starałam się bez antybiotyku, ale już nie dam rady dalej.Trudno, może to nie jest zdrowe dla wątroby, ale już mnie nawet poliki bolą od tych gul.Spróbuje jeszcze raz zacząc kuracje, tylko postaram się żeby trwała minimum 9 m-cy, czyli dłużej niż ostatnia.Może wtedy zabije to cos co tam we mnie siedzi./...Totalnie sie podłamałam