Wegetarianki/wegetarianie

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

mi z kolei te papryki nie uchodzą... może to z mojej apatii do papryk?
ale już wolę całą paprykę na surowo zjeść, bo pieczona mi nie wchodzi.

andere - a dużo masz czasu? ja bym upichciła jakąś zapiekankę, albo zrobiła ciacho (niekoniecznie na słodko, u mnie ciasta już lądowały na stole jako dania główne ). jak są to typowi mięsożercy, co na warzywa z ukosa patrzą, rzuciłabym się w sklepie na produkty sojowe.
dobrym pomysłem może być też jakaś pasta italiano

[lisa009]

ja też uwielbiam papryke, jem ją jak jabłko a ludzie sie dziwnie patrzą, cóż.. ; p

[agison]

Napisane przez Mirelkaaa

jak dokładnie te papryczki robisz i co w nie wkładasz?

potrzebne sqadniki to: cebula, pieczarki, granulat sojowy, kuskus, sól, pieprz i inne przyprawy, no i papryki oczywiscie
granulat przygotowuje wg przepisu na opaq, kuskus też. Na patelni rozgrzewam oliwę (ok.2 łyżki). wrzucam masalę albo inne przyprawy pomieszane wg. uznania. Ja daję duuuuużo przypraw Jak przyprawy już się przyrumienią - wrzucam pokrojona cebulkę, jak się zeszkli- dodaję pieczarki; solę, pieprzę po pewnym czasie podsmażam też granulat (odsączony!) i dorzucam kuskus (ale chyba niekoniecznie trzeba go podsmażać).

W paprykach wycinam ogonek, wydrążam, napełniam farszem. Uqadam w naczyniu żaroodpornym i albo piekę w piekarniq (ok. 20-30 min, chyba jakies 180 stopni) albo duszę na gazie. Do naczynia można wrzucić np. pomidory z puszki, koncentrat, podduszoną cebulkę czy czosnek, przyprawy itd - wtedy będą dusić się w sosie. A potem

to jest taka moja wersja -wegańska. Oczywiscie można po swojemu kombinować, dając np. ryż czy kasze zamiast kuskusu, nie dawac ich wcale, i w ogóle wqadać co się lubi jeżeli ktoś je nabiał to np. fetą można wypełnic, dodać jakieś jajko czy coś mój TŻ, który je ryby, dorzucał np tuńczyka
uffff .... się rozpisałam.

[Migdał]

a ja właśnie ostatnio przerabiałam pastę z pieczonej papryki i bakłażana. I jestem mile zaskoczona. W pieczeniu papryka bardzo się wysładza, ale ten smak jest naprawdę bogaty i ciekawy (chociaż mój mąż twierdzi, że za słodki ). X lat temu próbowałam robić faszerowane papryki, ale średnio mi to wychodziło, papryki pozostawały dosyć twardawe i generalnie kończyło się na wyjadaniu samego farszu Teraz sobie myślę, że może podpieć te papryki najpierw same, osobno podsmażyć farsz, następnie połaczyć i zapiekać razem

A od conajmniej 2 tygodni chodzę wokół tego przepisu http://www.kwestiasmaku.com/dania_dl...e/przepis.html ale przeraża mnie fakt, jak wcześnie trzeba wstać, żeby je na śniadanie zrobić Już nawet raz miałam ugotowane ziemniaki wieczorem, ale z rozpędu je odcedziłam Ale szykuję się na jutro, bo mój mąż ma dziś imprezę integracyjną w pracy- więc domyślam się, że doceni takie śniadanie

A próbowałyście może amarantusa ? Ja mam całą paczkę, 2 razy dorzuciłam do zupy, ale trochę dziwny smak ma to ziarno (chociaż jeśli jest tak zdrowy jak mówią, to mogę się męczyć ) Jestem ciekawa Waszych opinii.

Ach i tu jeszcze przepysznie wyglądający przepis http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_...a/przepis.html

[agison]

Napisane przez Migdał

a ja właśnie ostatnio przerabiałam pastę z pieczonej papryki i bakłażana. I jestem mile zaskoczona.

pastę taką do smarowania pieczywa? brzmi ciekawie, uwielbiam bakłażany

Napisane przez Migdał

X lat temu próbowałam robić faszerowane papryki, ale średnio mi to wychodziło, papryki pozostawały dosyć twardawe i generalnie kończyło się na wyjadaniu samego farszu Teraz sobie myślę, że może podpieć te papryki najpierw same, osobno podsmażyć farsz, następnie połaczyć i zapiekać razem

można tak robić, gdzieś to wyczytałam ja co prawda nigdy nie robiłam, za to latem zwykle qpuje takie mega dojrzale papryki i się szybciej pieką

Napisane przez Migdał

A próbowałyście może amarantusa ? Ja mam całą paczkę, 2 razy dorzuciłam do zupy, ale trochę dziwny smak ma to ziarno (chociaż jeśli jest tak zdrowy jak mówią, to mogę się męczyć ) Jestem ciekawa Waszych opinii.

fajne te Twoje przepisy, tylko wyglądają na trudne a mnie to jakoś stresuje kiedyś np. robiłam samosy ale bylo z nimi tyle paprania że obiecałam sobie że nigdy wiecej skomplikowanych przepisów

co do amarantusa, to ja jadłam tylko chlebek amarantusowy - bardzo smaczny ale z ziarnem jeszcze nie próbowałam kombinować

[Migdał]

o samosach też myślę od kilku lat, zwłaszcza że te najlepsze, którymi się kiedyś zajadałam, są dla mnie dziś nieosiągalne Ale jeszcze się nie zabrałam za nie, bo też mi się zdaje, że dużo pracy z nimi będzie. Przy czym to, co najbardziej mnie przeraża, to nie babranie się z samosami, tylko po nich Ogromne zmywanie w maleńkim mieszkanku z mikroskopijnym zlewem to moja trauma (ostatnio jednakże zmywam w wannie )
Co do amarantusa- to też nie bawiłam się <jeszcze> w większe gotowanie, tylko ziarno ugotowałam z zupą jak kaszę czy coś.

Pasta spokojnie może być na chleb- po nocy w lodówce lekko stężała, ale konsystencja nadal była b. delikatna, bardziej jak dip niż pasztet np. My koniec końców zjedliśmy ją z makaronem. Właśnie sobie uświadomiłam, że dosyć monotematyczni jesteśmy, bo ostatnie 2 obiady to była lasagne z bakłażanem

[agison]

Napisane przez Migdał

(...)Przy czym to, co najbardziej mnie przeraża, to nie babranie się z samosami, tylko po nich Ogromne zmywanie w maleńkim mieszkanku z mikroskopijnym zlewem to moja trauma (ostatnio jednakże zmywam w wannie )

no co Ty?? ja też zmywam w wannie a zwłaszcza większe rzeczy, garnki czy wok. Na koniec płuczę je prysznicem

a z samosami tak, zdecydowanie oddzielnie trzeba robic ciasto, na farsz jakieś rzeczy oddzielnie przygotowywać, posmażać itd ... dużo "zabawy"

Napisane przez Migdał

Pasta spokojnie może być na chleb- po nocy w lodówce lekko stężała, ale konsystencja nadal była b. delikatna, bardziej jak dip niż pasztet np. My koniec końców zjedliśmy ją z makaronem. Właśnie sobie uświadomiłam, że dosyć monotematyczni jesteśmy, bo ostatnie 2 obiady to była lasagne z bakłażanem

pocieszę Cie że u mnie ostatnio królowała chińszczyzna z kostką sojową. w końcu zaczęło mi się robic słabo na sam jej widok i przerzuciliśmy sie na jedzenie na mieście. Najgorsze jest to że jedzenia z Greena mam już dość, a jedyną alternatywą dla Green Waya w moim mieście jest ... BioWay w którym po pracy nigdy już nic nie ma

a mogłabyś podrzucić linka do pasty, jeśli masz? chętnie bym spróbowała zrobić takie cudo. Bo kończą mi się pomysły czym kanapki w pracy smarować

[andere]

A u mnie dzisiaj na obiad ukochana kasza gryczana, sos pieczarkowo-paprykowy i 'złociste kotlety'. Nigdy takich kotlecików nie jadłam i myślałam, że smaczniejsze będą Za to babcia uhahana, że jej wnuczka zaczęła gotować A sąsiadki się z niej śmiały, że ta wnuczka 'z miasta' to nawet nie wie jak się ziemniaki gotuje! Ha! Do czego mnie ten wegetarianizm zmusił.
A mycie garów Nienawidzę tego, brzydzę się i prawie nigdy tego nie robię

[agison]

Napisane przez andere

A mycie garów Nienawidzę tego, brzydzę się i prawie nigdy tego nie robię

a jak godzisz gotowanie z nie-myciem garów? jesli jest na to jakiś patent to sprzedaj mi go
z wyjątkiem jednorazowych talerzy (nieekologiczne) oraz zaprzęganiem TŻta to zmywania, bo to już mam opanowane

[Migdał]

Napisane przez agison

no co Ty?? ja też zmywam w wannie a zwłaszcza większe rzeczy, garnki czy wok. Na koniec płuczę je prysznicem (...)

a mogłabyś podrzucić linka do pasty, jeśli masz? chętnie bym spróbowała zrobić takie cudo. Bo kończą mi się pomysły czym kanapki w pracy smarować

tak tak a moim marzeniem jest wielki 3 komorowy zlew z takim wysuwanym prysznicem

Co do pasty to zrobiłam luźną kompilację po przeczytaniu :
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-...6,1365233.html
http://smaczliwkowo.blox.pl/2009/09/...w-papryki.html

Upiekłam osobno 2 papryki w całości i 1 bakłażana pokrojonego w plastry. Papryki i te plastry pokropiłam oliwą. Tego bakłażana po wypieczeniu wyszło malutko w sumie. Całość zmiksowałam, dodałam jeszcze trochę oliwy, kilka czarnych oliwek, kilkanaście listków bazylii, 2 duże ząbki czosnku <za dużo, ale z makaronem to się jakoś złagodziło>, trochę chilli, sól, pieprz. Miałam przygotowane jeszcze zmiksowane nerkowce, żeby dodać- ale nie chciałam za pierwszym razem kombinować <ale mam przeczucie, że może być niezłe i że ten proszek orzechowy może zagęścić konsystencję> Zmieszałam też na grzance trochę tej pasty i sera ricotta i dla mnie to super połączenie, zwłaszcza że ricotta ma taką chropowatą konsystencję jakby <żeby być całkowicie szczerą muszę dodać, że mój M. był na nie dla ricotty>

I ja również proszę o patent na nie- zmywanie Męża za bardzo zaprzęgnąć nie mogę, bo dzieli się obowiązkami po równo Szczerze mówiąc, jak sobie pomyślę o tym tysiącu łyżeczek i sztućców, które nie wiem jakim cudem produkujemy- skoro żyjemy tylko we dwójkę- to już wolę prać ręcznie szczurze szmaty <co również czynię >

[andere]

'Mamo, ja Ci pościeram kurze a Ty my umyjesz naczynia'. Albo czasami jak gotuję to ona sama z siebie myje. Mieszkam z rodzicami i moja mama wie, że ja i naczynia to wielkie święto.

[Migdał]

no tak skończy się mieszkanie z mamą skończy się wymigiwanie od zmywania

[agison]

Napisane przez Migdał

no tak skończy się mieszkanie z mamą skończy się wymigiwanie od zmywania

właśnie w moim rodzinnym domu też rzadko zmywałam... żeby nie powiedzieć "nigdy" teraz myślę o qpnie zmywarki, ale zawsze znajdzie się coś przyjemniejszego do qpienia, i ciągle finansów brak

dzięki za przepis Kochana po 3krotnym przeczytaniu doszłam do wniosq że chyba nie przerasta moich możliwości jeśli jutro gdzieś upoluję bakłażana to spróbuję zrobić, brzmi bardzo smakowicie

[Migdał]

Napisane przez agison

dzięki za przepis Kochana po 3krotnym przeczytaniu doszłam do wniosq że chyba nie przerasta moich możliwości jeśli jutro gdzieś upoluję bakłażana to spróbuję zrobić, brzmi bardzo smakowicie

do usług daj znać jak Ci wyszło, może Ci przyjdzie coś do głowy, żeby ją ulepszyć. Wspólnymi siłami, co dwie głowy to nie jedna

[201607040946]

kurde, jeść mi sie chce, a nie mam nic normlanego w domu wrrrr że też macie ochotę gotować i pichcić, ja leń jestem

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

dla mnie to nawet przyjemność

[Mirelkaaa]

Napisane przez agison

potrzebne sqadniki to: cebula, pieczarki, granulat sojowy, kuskus, sól, pieprz i inne przyprawy, no i papryki oczywiscie
granulat przygotowuje wg przepisu na opaq, kuskus też. Na patelni rozgrzewam oliwę (ok.2 łyżki). wrzucam masalę albo inne przyprawy pomieszane wg. uznania. Ja daję duuuuużo przypraw Jak przyprawy już się przyrumienią - wrzucam pokrojona cebulkę, jak się zeszkli- dodaję pieczarki; solę, pieprzę po pewnym czasie podsmażam też granulat (odsączony!) i dorzucam kuskus (ale chyba niekoniecznie trzeba go podsmażać).

W paprykach wycinam ogonek, wydrążam, napełniam farszem. Uqadam w naczyniu żaroodpornym i albo piekę w piekarniq (ok. 20-30 min, chyba jakies 180 stopni) albo duszę na gazie. Do naczynia można wrzucić np. pomidory z puszki, koncentrat, podduszoną cebulkę czy czosnek, przyprawy itd - wtedy będą dusić się w sosie. A potem

to jest taka moja wersja -wegańska. Oczywiscie można po swojemu kombinować, dając np. ryż czy kasze zamiast kuskusu, nie dawac ich wcale, i w ogóle wqadać co się lubi jeżeli ktoś je nabiał to np. fetą można wypełnic, dodać jakieś jajko czy coś mój TŻ, który je ryby, dorzucał np tuńczyka
uffff .... się rozpisałam.

pewnie wypróbuje jak mi się bedzie chciało cos ugotowac dzięki

Napisane przez agison

a jak godzisz gotowanie z nie-myciem garów? jesli jest na to jakiś patent to sprzedaj mi go
z wyjątkiem jednorazowych talerzy (nieekologiczne) oraz zaprzęganiem TŻta to zmywania, bo to już mam opanowane

ja mam fajny patent zmywarka

Napisane przez kaguya

kurde, jeść mi sie chce, a nie mam nic normlanego w domu wrrrr że też macie ochotę gotować i pichcić, ja leń jestem

mi się tez nie chce
dzis jadłam frytki z fasolką szparagową dziwne połączenie

[201607040946]

dziwne, a czy dobre połączenie?

[Mirelkaaa]

Napisane przez kaguya

dziwne, a czy dobre połączenie?

najpierw zjadłam jedno a potem drugie
więcej tak nie zrobie

[201607040946]

haha, ja potrafię jeść ryż z kaszą i ziemniaki z chlebem, wy nie?

[agison]

Napisane przez kaguya

haha, ja potrafię jeść ryż z kaszą i ziemniaki z chlebem, wy nie?

szczerze - to ja nie ale słyszalam że w Rosji tak jedzą - doslownie wszystko z chlebem, ziemianki, kasze, ryż ... a popijają wódeczką, oczywiście

Napisane przez Mirelkaaa

pewnie wypróbuje jak mi się bedzie chciało cos ugotowac dzięki

ja mam fajny patent zmywarka

ależ proszę jak kiedyś upichcisz to daj cynk czy się udały
na zmywarkę zbieram kasę na razie uzbierałam 0 zł

Napisane przez Migdał

daj znać jak Ci wyszło, może Ci przyjdzie coś do głowy, żeby ją ulepszyć. Wspólnymi siłami, co dwie głowy to nie jedna

racja!
a więc wczoraj wykonalam pastę ale na początek w wersji podstawowej, żeby "obczaić smak" dodałam więcej bazylii, czosnq, sporo tabasco i pieprzu mi się sypnęło ciut za dużo i zielone oliwki zamiast czarnych, bo zreflektowałam się że nie mam wyszła pyszna, bardzo aromatyczna i dość pikantna
a potem odjęłam z niej tak z 1/3 i oddałam TŻtowi, a on sobie zmixował z fetą i też twierdzi że smakowita jest wczoraj zrobiliśmy degustację z chlebkiem, a dziś zapodam z nią makaron

na pewno jeszcze ją zrobię tylko właśnie w wersji wzbogaconej, spodobała mi się bardzo bo pyszna a wbrew pozorom niewiele z nia roboty, warzywka można upiec "przy okazji" a potem tylko chwila mixowania nad modyfikacjami musze pomyśleć, może cukinię upiec i dodać? albo orzeszki, soczewice czy cieciorkę, wachlarz możliwości jest dość szeroki aha, i wyszło mi całkiem sporo, ale specjalnie qpiłam bakłażana pokaźnych rozmiarów

[Mirelkaaa]

dzisiaj jak moja kolezanka dowiedziała się, ze jestem wegetarianką to zapytała dlaczego? czy dlatego, ze teraz jakas moda na wege czy czułam wew potrzebe, jak powiedziałam, ze to 2 to powiedziała acha, ale i tak uważa, ze to jakies głupie

[ajanna]

no to ja się cieszę, bo mamy tu coraz więcej znajomych i przyjaciół wegan
a bakłażany tańsze od cukinii

[Migdał]

Napisane przez agison

racja!
a więc wczoraj wykonalam pastę ale na początek w wersji podstawowej, żeby "obczaić smak" dodałam więcej bazylii, czosnq, sporo tabasco i pieprzu mi się sypnęło ciut za dużo i zielone oliwki zamiast czarnych, bo zreflektowałam się że nie mam wyszła pyszna, bardzo aromatyczna i dość pikantna
a potem odjęłam z niej tak z 1/3 i oddałam TŻtowi, a on sobie zmixował z fetą i też twierdzi że smakowita jest wczoraj zrobiliśmy degustację z chlebkiem, a dziś zapodam z nią makaron

na pewno jeszcze ją zrobię tylko właśnie w wersji wzbogaconej, spodobała mi się bardzo bo pyszna a wbrew pozorom niewiele z nia roboty, warzywka można upiec "przy okazji" a potem tylko chwila mixowania nad modyfikacjami musze pomyśleć, może cukinię upiec i dodać? albo orzeszki, soczewice czy cieciorkę, wachlarz możliwości jest dość szeroki aha, i wyszło mi całkiem sporo, ale specjalnie qpiłam bakłażana pokaźnych rozmiarów

no to super Mam jeszcze pół fety w lodówce i też spróbuję takiego mixu, ale już czuję, że będzie dobre (papryka z fetą nie może nie zagrać ) Kupiałam też gotowy ajwar z dodatkiem chilli, żeby obczaić smak "oryginału"- w spisie żadnych syfów w sumie nie widać, zobaczę czy dobra.

Dzisiaj to już w ogóle załamkę przeżyłam w marcpolu, nic prawie z warzyw nie ma, pieczarek nie ma, pomidory zmasakrowane, kalafior 7 zł skończyło się dzisiaj na ogórkowej, która będzie grana na szczęście też jutro. Ten mróz to mi całe chęci do życia zabiera normalnie.

Jeszcze niedawno kupiliśmy te gotowe zioła (bazylia, mięta, melisa i pietruszka) z chytrym zamiarem przesadzenia ich do doniczek i nic się nie przyjęło niestety Poschły jak jeden mąż Domyślam się, że to nie jest ten właściwy czas, ale w sumie im (tym producentom) jakoś rośnie o tej porze

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez ajanna

no to ja się cieszę, bo mamy tu coraz więcej znajomych i przyjaciół wegan
a bakłażany tańsze od cukinii

u mnie w sklepie bakłażanów góra, jakoś nie szaleję za nimi, to nie kupuję często.
za to mojej ukochanej cukinii nie mogę znaleźć
a szkoda, bo na cukinię mam już kilkanaście sprawdzonych improwizacji kulinarnych

[agison]

Napisane przez Migdał

Dzisiaj to już w ogóle załamkę przeżyłam w marcpolu, nic prawie z warzyw nie ma, pieczarek nie ma, pomidory zmasakrowane, kalafior 7 zł skończyło się dzisiaj na ogórkowej, która będzie grana na szczęście też jutro. Ten mróz to mi całe chęci do życia zabiera normalnie.

Jeszcze niedawno kupiliśmy te gotowe zioła (bazylia, mięta, melisa i pietruszka) z chytrym zamiarem przesadzenia ich do doniczek i nic się nie przyjęło niestety Poschły jak jeden mąż Domyślam się, że to nie jest ten właściwy czas, ale w sumie im (tym producentom) jakoś rośnie o tej porze

noooo ja też już mam dość mrozów, na dodatek dopada mnie jakaś zimowa deprecha ratuje sie mrożonkami bo warzywa w sklepach drogie i kapciowate no i kiełki hoduję, kielki to podstawa, trochę witamin i zielonego koloru przynajmniej

a zioła producentom rosna, ale pewnie w szklarniach w idealnych warunkach - temperatura, wilgotność i takie tam. Jak wyniesiesz je na dwór ze sklepu to od razu padną bo zmarzną ... może Twoje się dlatego nie przyjęły bo były podmarznięte. Mi bazylia która qpiłam do apsty też zmarzła, listki zrobiły się czarne i zwiędły

ale jeśli chcesz hodować zieleninę w doniczkach to możesz spróbować klasyki - wsadzić do piachu cebulę albo korzeń pietruszki i czekać na zielony odrost melisa ani bazylia to nie będzie, ale zawsze coś

[vermicelli]

.och, wkońcy znalazłam,
dołączam, dopiero teraz,
nie jem mięsa od 13 miesięcy.
.dziewczyny, czy wy będąc na zakupach,
sprawdzacie skład każdego przedmiotu?

[ajanna]

Napisane przez vermicelli

.och, wkońcy znalazłam,
dołączam, dopiero teraz,
nie jem mięsa od 13 miesięcy.
.dziewczyny, czy wy będąc na zakupach,
sprawdzacie skład każdego przedmiotu?

jasne. no chyba, że na opakowaniu jest napisane "100% roślinne", "odpowiednie dla wegan", czy coś w tym stylu. bo nawet w tych produktach, które kupowałam przez kilka lat, producenci potrafili nagle zmienić skład dodając np. serwatkę

[Migdał]

http://wyborcza.pl/1,75476,7492792,Wegadzieci.html

[agison]

Napisane przez Migdał

http://wyborcza.pl/1,75476,7492792,Wegadzieci.html

no tak, trudno się nie zgodzić z artyqłem ja dzieci nie planuję, ale ogólnie babka mądrze gada (polać jej!)

za to większość komentarzy pod textem - jak zwykle mięsożerne i tendencyjne przynajmniej te losowo wybrane które przeczytałam