Wegetarianki/wegetarianie

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez agison

no w sumie tak. Tylko że ona o tym nie wie
myślalam że już dawno sie uodporniłam na takie drobne złośliwosci, a jakoś mnie to wkurzyło
jecie pączki?

Pączków to ja nigdy nie lubiłam

Ale i tak jest na tłusto, usmażyłam dzisiaj soczewiaki.

[andere]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;2549353 9]Ale i tak jest na tłusto, usmażyłam dzisiaj soczewiaki.[/QUOTE]
Jesteś najbardziej 'soczewiakową' osobą jaką znam!

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez andere

Jesteś najbardziej 'soczewiakową' osobą jaką znam!

No ba, uwielbiam je, pichcę sobie kilka razy w roku

[agison]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;2554191 7]No ba, uwielbiam je, pichcę sobie kilka razy w roku [/QUOTE]a ile razy o nich piszesz, tyle razy mam straszną ochotę ich spróbować
muszą być smaczne, ech

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Widzę, że moje soczewiaki zapadły tu w pamięć

Jednak mam też słabostkę do innych dań, takich jak cepeliny (tyle że robię wegetariańską wersje, zazwyczaj z grzybami leśnymi), babka ziemniaczana, placki ziemniaczane albo bliny na mące gryczanej. A takie smażone na oleju makowym.. aż ślinka cieknie

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Udało mi się być weganką przez pół miesiąca. A ten nieziemski wyczyn osiągnęłam nie myśląc po prostu o nabiale, kompletnie o serach zapomniałam jakoś

Niedobrze, że tak cicho tu się robi, mam nadzieję, że na wiosnę zapanuje tu jakieś ożywienie. Już się nie mogę doczekać sałatki z pokrzywą..

[Kica.]

Dziewczyny, piszę pracę mgr na temat wegetarianizmu (studiuję pedagogikę spec. edukacja zdrowotna) , mam już gotowe kwestionariusze i gdyby któreś z Was zechciały je wypełnić, to byłabym wdzięczna
jeżeli ktoś zechce, to prosze o wysłanie mi emaila, w temacie wpisując "Kwestionariusz" (treść emaila mozecie zostawić pustą), jak uzbieram grupkę chętnych to prześlę kwestionariusze
mój email: wege.pracamgr@yahoo.com

[andere]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;2571851 2]Udało mi się być weganką przez pół miesiąca. A ten nieziemski wyczyn osiągnęłam nie myśląc po prostu o nabiale, kompletnie o serach zapomniałam jakoś

Niedobrze, że tak cicho tu się robi, mam nadzieję, że na wiosnę zapanuje tu jakieś ożywienie. Już się nie mogę doczekać sałatki z pokrzywą..[/QUOTE]
Ja jeszcze nie dorosłam do bycia weganką. Też mam nadzieję, że się ożywimy na wiosnę. Jakie to fajne uczucie wyjść sobie rano ubierając tylko sweter, spodnie i buty Cudownie. Idę sobie zaraz podsmażyć pierogi od babci

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez Kica.

Dziewczyny, piszę pracę mgr na temat wegetarianizmu (studiuję pedagogikę spec. edukacja zdrowotna) , mam już gotowe kwestionariusze i gdyby któreś z Was zechciały je wypełnić, to byłabym wdzięczna
jeżeli ktoś zechce, to prosze o wysłanie mi emaila, w temacie wpisując "Kwestionariusz" (treść emaila mozecie zostawić pustą), jak uzbieram grupkę chętnych to prześlę kwestionariusze
mój email: wege.pracamgr@yahoo.com

A mocno wyczerpujący ten kwestionariusz?

Napisane przez andere

Ja jeszcze nie dorosłam do bycia weganką. Też mam nadzieję, że się ożywimy na wiosnę. Jakie to fajne uczucie wyjść sobie rano ubierając tylko sweter, spodnie i buty Cudownie. Idę sobie zaraz podsmażyć pierogi od babci

Nawet niekoniecznie tyle, mi nie przeszkadza nałożenie pierwszej lepszej kiecki i chwycenie którychś sandałów.. ach, marzenie po tylu miesiącach zimy.

[Chatul]

20 marca dzisiaj. Dzień Bez Mięsa

[andere]

Ooooo A u mnie rodzina na obiad flaczki robi
Ale za to ja mam placuszki ziemniaczane

[agison]

dzień jak codzień

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez Chatul

20 marca dzisiaj. Dzień Bez Mięsa

Agison, ubiegłaś mnie!
Dokładnie to samo chciałam powiedzieć - dzień jak co dzień

[agison]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;2583880 3]Agison, ubiegłaś mnie!
Dokładnie to samo chciałam powiedzieć - dzień jak co dzień [/QUOTE]
no widzisz, czytam w Twoich myślach

[Chatul]

Ja wiem, dla nas to dzień jak co dzień Ale zawsze to kolejny pretekst żeby porozmawiać o jedzeniu mięsa i pokazać ludziom, że można spokojnie żyć bez tego

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Ja się podkopałam, bo gotuję za 3 osoby zamiast za siebie jedną..
W zamian przynajmniej nie ma u mnie mięsa w mieszkaniu, nikt nie ma prawa tego znosić

[agison]

Napisane przez Chatul

Ja wiem, dla nas to dzień jak co dzień Ale zawsze to kolejny pretekst żeby porozmawiać o jedzeniu mięsa i pokazać ludziom, że można spokojnie żyć bez tego

mnie doświadczenie trochę zniechęca do takich rozmów, bo zauwazyłam że ludzie są na nie mało podatni sporo osób mi mówi że oni bez mięsa żyć by nie mogli, a mi wtedy ręce opadają, i finito
[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;2583903 8]Ja się podkopałam, bo gotuję za 3 osoby zamiast za siebie jedną..
W zamian przynajmniej nie ma u mnie mięsa w mieszkaniu, nikt nie ma prawa tego znosić [/QUOTE]przynajmniej zdrowo jedzą
ja ostatnio nie mam czasu na gotowanie i ubolewam nad tym, bo moje zdrowe odżywianie stacza się po równi pochyłej ale obiecuję sobie że po egzaminie wezmę się za siebie

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Też nie lubię o tym gadać. Tym bardziej, że "noszę się inaczej", mam zbyt bogate słownictwo, miewam poglądy bardziej rozbudowane niż moi przeciętni rozmówcy, czyli ogólnie do domu wariatów się kwalifikuję. Odludek jakiego świat nie widział

Napisane przez agison

przynajmniej zdrowo jedzą
ja ostatnio nie mam czasu na gotowanie i ubolewam nad tym, bo moje zdrowe odżywianie stacza się po równi pochyłej ale obiecuję sobie że po egzaminie wezmę się za siebie

Za mną też niby matura goni.. ja tymczasem się rozleniwiłam i jakoś nie czuję jeszcze nadchodzącego maja. A już mam 2 zaległe wypracowania na rozszerzony polski, 4 zaległe na angielski i z 50 zalegających zadań na rozszerzoną matmę. O lekturach na rozszerzenie nawet wolę nie myśleć

[Chatul]

Napisane przez agison

mnie doświadczenie trochę zniechęca do takich rozmów, bo zauwazyłam że ludzie są na nie mało podatni sporo osób mi mówi że oni bez mięsa żyć by nie mogli, a mi wtedy ręce opadają, i finito

A ja staram się jednak rozmawiać z ludźmi. Zwłaszcza, że oni naprawdę niewiele wiedzą na temat wegetarianizmu. Ja ostatnio usłyszałam tekst: "No ale ja nie mogłabym codziennie soi jeść" Niektórzy naprawdę myślą, że wegetarianie codziennie jedzą soję zamiast mięsa

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez Chatul

A ja staram się jednak rozmawiać z ludźmi. Zwłaszcza, że oni naprawdę niewiele wiedzą na temat wegetarianizmu. Ja ostatnio usłyszałam tekst: "No ale ja nie mogłabym codziennie soi jeść" Niektórzy naprawdę myślą, że wegetarianie codziennie jedzą soję zamiast mięsa

Ja bym też padła.
Ogólnie na stanie mam tylko pół paczki kotletów, leżą sobie niechciane przez jakieś 2 miesiące.

Właśnie z okazji dnia bez mięsa oznajmiłam moim facetom, że są od pół miesiąca mimowolnymi weganami. Bezcenne

[agison]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;2583928 3]
Za mną też niby matura goni.. ja tymczasem się rozleniwiłam i jakoś nie czuję jeszcze nadchodzącego maja. A już mam 2 zaległe wypracowania na rozszerzony polski, 4 zaległe na angielski i z 50 zalegających zadań na rozszerzoną matmę. O lekturach na rozszerzenie nawet wolę nie myśleć [/QUOTE]heh, maturę niestety dawno mam za sobą ale zazdraszczam tego pięknego okresu w życiu, fajnie by było znowu być w LO i mieć maturę

Napisane przez Chatul

A ja staram się jednak rozmawiać z ludźmi. Zwłaszcza, że oni naprawdę niewiele wiedzą na temat wegetarianizmu. Ja ostatnio usłyszałam tekst: "No ale ja nie mogłabym codziennie soi jeść" Niektórzy naprawdę myślą, że wegetarianie codziennie jedzą soję zamiast mięsa

ja mam chyba za mało cierpliwości do takich rozmów, chociaż też staram się naświetlić sprawę odżywiania - że nie tylko trawa lub soja i zawsze dziwi mnie to, że nie tylko faceci są tacy mięsożerni ... dziewczyny tak samo mówią że nie wyobrazają sobie życia bez mięsa
a najbardziej mnie denerwują txty w stylu "aaa, jesteś taka chuda bo mięsa nie jesz" tak jakby wegetarianizm był wyniszczającą dietą, albo stylem życia podobnym do anoreksji. Ech ....
ale może w dniu bez mięsa zdobędę się na więcej optymizmu i pogody ducha

[Chatul]

Napisane przez agison

i zawsze dziwi mnie to, że nie tylko faceci są tacy mięsożerni ... dziewczyny tak samo mówią że nie wyobrazają sobie życia bez mięsa

A dlaczego kobiety miałyby być mniej mięsożerne od mężczyzn?
Chociaż fakt, że kobiet-wegetarianek jest więcej niż mężczyzn na diecie bezmięsnej.

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;2583936 8]Właśnie z okazji dnia bez mięsa oznajmiłam moim facetom, że są od pół miesiąca mimowolnymi weganami. Bezcenne [/QUOTE]

Hahah

[agison]

Napisane przez Chatul

A dlaczego kobiety miałyby być mniej mięsożerne od mężczyzn?
Chociaż fakt, że kobiet-wegetarianek jest więcej niż mężczyzn na diecie bezmięsnej.

nie powiem, bo jeszcze wyjdę na sexistkę/szowinistkę, którą nie jestem ale choćby z tego powodu, o którym napisałaś, albo dlatego że kobiety jednak wydaja mi sie bardziej wrażliwe, ale może tkwię w sieci stereotypów

[Chatul]

Napisane przez agison

nie powiem, bo jeszcze wyjdę na sexistkę/szowinistkę, którą nie jestem ale choćby z tego powodu, o którym napisałaś, albo dlatego że kobiety jednak wydaja mi sie bardziej wrażliwe, ale może tkwię w sieci stereotypów

No fakt, jest stereotyp, że prawdziwy mężczyzna wcina mięcho A kobieta może być kobieca bez względu na to czy ja czy nie je zwierząt.

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Moim dwóm mężczyznom (tzn. nie do końca moim, mieszkają ze mną ) niejedzenie mięsa jakoś nie przeszkadza, o ile mogą się najeść w miarę smacznie. Lenie!
Ten fakt jakoś nie ujmuje im na męskości.

Jednak jak natchniona wieścią o dniu bez mięsa wypaliłam im, że są weganami, wyglądali jakby butem po głowie dostali. Oszołomienie totalne.
W sumie nie wiem czemu, skoro na nic wcześniej nie narzekali

[agison]

mój mężczyzna (do końca mój) też przestał jeść mięso jak ze mną zamieszkał, ba, nawet sam sobie (i mi) przygotowuje posiłki i jest męski jak jasna cholera
wiecie, nie chodziło mi o kwestię męskości/kobiecości nie będę ciągnąć tego tematu bo strasznie dyskryminujący się robi ale chodziło mi mniej wiecej o to że kobiety wydają się mi bardziej wrażliwe na krzywdę ludzi czy zwierząt i teoretycznie z powodów ideologicznych powinno być więcej wegetarianek a faceci może mniej o tym myślą, tak z grubsza tłumacząc

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

No i chyba właśnie dlatego więcej jest wegetarianek.

Tym bardziej, że wśród mężczyzn (zwł. młodszych) obserwuję co raz częściej tendencję do spędzania połowy dnia z gierkami komputerowymi/konsolowymi zamiast wysilenia się na bardziej kreatywną formę spędzania czasu. Co skutkuje słabo rozwiniętą sferą emocjonalną przecie.
Hm.. dochodzę do wniosku, że wizaż jest mało kreatywny, pewnie znowu nie będzie mnie na dłużej

[agison]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;2586561 8]
Hm.. dochodzę do wniosku, że wizaż jest mało kreatywny, pewnie znowu nie będzie mnie na dłużej [/QUOTE]
to się zgrałyśmy bo ja też spadam na jakiś czas

[Chatul]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;2586432 5]Jednak jak natchniona wieścią o dniu bez mięsa wypaliłam im, że są weganami, wyglądali jakby butem po głowie dostali. Oszołomienie totalne.
W sumie nie wiem czemu, skoro na nic wcześniej nie narzekali [/QUOTE]

Może weganizm im się źle kojarzy Wiele osób jest źle nastawionych do "zielonych", bo kojarzą im się oni z oszołomami

Napisane przez agison

mój mężczyzna (do końca mój) też przestał jeść mięso jak ze mną zamieszkał, ba, nawet sam sobie (i mi) przygotowuje posiłki i jest męski jak jasna cholera
wiecie, nie chodziło mi o kwestię męskości/kobiecości nie będę ciągnąć tego tematu bo strasznie dyskryminujący się robi ale chodziło mi mniej wiecej o to że kobiety wydają się mi bardziej wrażliwe na krzywdę ludzi czy zwierząt i teoretycznie z powodów ideologicznych powinno być więcej wegetarianek a faceci może mniej o tym myślą, tak z grubsza tłumacząc

Wszystko zależy od wielu czynników I akurat płeć tutaj odgrywa najmniejszą rolę. Chociaż sama spotkałam się ze stereotypem, że prawdziwy facet to samo mięcho wcina

[agison]

Napisane przez Chatul

(...) Chociaż sama spotkałam się ze stereotypem, że prawdziwy facet to samo mięcho wcina

no właśnie, stereotypy ... ja słyszałam nawet że prawdziwy facet nie je miodu, tylko żuje pszczoły