Wady i zalety posiadania kota

[Różowy Strachulec]

Napisane przez lexie

Acha, łatwo jest kota nauczyć obcinania pazurków (tzn siedzenia spokojnie, kiedy Ty obcinasz ) pod warunkiem, że robi się to od małego. Kotka tego nie znosi (nienauczona...) a kocur znosi ze stoickim spokojem, a cała operacja trwa może 2 minutki (nauczony )

Można próbować obcinania pazurków śpiącemu kotu A przy nienauczonym / łatwo nudzącym się tym co mu się robi dobrze jest narysować sobie schemat kota i zaznaczać obcięte pazurki. Jak się za długo sprawdza, które się już obcięło, można nic nie zdążyć obciąć

[natka_pietruszki]

Tak się chwalicie tymi kocurkami Waszymi, to i ja zamieszczę fotki, tyle że z braku własnego kociaka - kot znajomego, który mieszkał u mnie przez parę dni jakiś czas temu i wspominam go, jakby był mój (kot, nie znajomy ).

[natka_pietruszki]

A właśnie, czy macie zabezpieczone okna i balkon? W jaki sposób, czy jest to kosztowna "impreza" i czy bardzo kiepsko wygląda? Może jakieś fotki?

[Laura2112]

Śliczny kot

Wklejam Ci fotki z dwoma ulubionymi miejscami do drapania mojego kota.
Pierwsze to wspomniany stary zielony fotel, który został po babci i którym na razie zbytnio się nie przejmujemy (kiedyś może damy do obicia). Widać, jak już nitki wiszą z niego
Drugie odwiedzane miejsce to nasza kanapa, nad którą już tak zawzięcie się nie znęca, jakby sama wiedziała. Jak widzisz, miejsce które drapie, wcale nie jest zniszczone, chociaż to żaden solidny materiał.
W razie czego zawsze można tam przymocować jakiś zastępczy materiał, lub popsikać preparatem odstraszającym koty. Koty chętnie korzystają z drapaków, ale moja nie sprawia takich kłopotów, żebym musiała sobie tym zawracać głowę
Dwaj znajomi i koleżanka też mają koty - nie widziałam u nich zniszczonych mebli

Kłaki świetnie wciąga odkurzacz, z ubrań taka szczotka - lep. Ale jest tego niewiele (może dlatego, że dostaje ostatnio karmę Beauty & Care RC)

[Laura2112]

http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=27018

Tu jest wszystko: o oknach, żywieniu, zdrowiu, pielęgnacji, adopcji kota dorosłego itd. Warto poczytać

[Różowy Strachulec]

Napisane przez natka_pietruszki

A właśnie, czy macie zabezpieczone okna i balkon? W jaki sposób, czy jest to kosztowna "impreza" i czy bardzo kiepsko wygląda? Może jakieś fotki?

Zajrzyj na http://www.miau.pl/zabezpieczenia/ na dole strony są podane linki, gdzie znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania (łącznie ze zdjęciami)

[natka_pietruszki]

Prześliczna

Ja napewno od razu zaopatrzę kotkę w drapak, a siebie w preparat odstraszający Mam nadzieję, że to pomoże. Teraz zamartwiam się kwestią zapezpieczenia okien i balkonu Tu http://republika.pl/kocia_stronka/okna.html znalazłam całkiem przyzwoicie wyglądające siateczki Jestem tylko ciekawa ceny. No i szkoda, że w Warszawie

[Laura2112]

Uwielbiam na nią patrzeć, jak drapie, ma taką zawziętą minę

Acha, sposobem na drapanie drapaka jest oparcie o niego kocich łap - podobno koty szybko łapią. Można też obić jakąś deskę wykładziną. Na allegro widziałam świetne ładne drapaki, koty ponoć takie lubią (z budką i różnymi miejscami do wspinania się).
Okien nie zabezpieczałam - uchylają się w górę lub otwieram lufcik. Ale z uchylanymi też trzeba uważać, kot może wskoczyć w szparę i się udusić

[natka_pietruszki]

Mnie się takie zabezpieczenie okien bardzo marzy: http://republika.pl/kocia_stronka/na...otwierana3.jpg
Gorzej z balkonem, lubię się czasem oprzeć o barierkę i poobserwować świat (wiecie, o co mi chodzi ). No i opalać się na balkonie uwielbiam.

[Różowy Strachulec]

Napisane przez natka_pietruszki

Mnie się takie zabezpieczenie okien bardzo marzy: http://republika.pl/kocia_stronka/na...otwierana3.jpg
Gorzej z balkonem, lubię się czasem oprzeć o barierkę i poobserwować świat (wiecie, o co mi chodzi ). No i opalać się na balkonie uwielbiam.

Możesz przecież zamykać balkon za sobą. Ja opracowałam sobie następujący patent: klamkę od okna balkonowego zaczepiam kocią smycz, przymykam drzwi za sobą a smycz przywiązuję do barierki. Nie ma siły żeby kot to otworzył z domu

[natka_pietruszki]

Niby mogę, ale ja strasznym roztrzepańcem bywam, chwila nieuwagi i nieszczęście gotowe.
Najbardziej podoba mi się takie rozwiązanie:
http://republika.pl/kocia_stronka/na...tki/drzwi8.jpg
http://republika.pl/kocia_stronka/na...tki/drzwi7.jpg
A kota na balkon zabierać ze sobą... na smyczy
Przy takim patencie też będę musiała się mocno zdyscyplinować, żeby pamiętać o zamykaniu tych drzwi "siateczkowych".

[natka_pietruszki]

Czy któraś z Was (a właściwie któryś z Waszych kotów ) posiada takie cacko: http://www.animalia.pl/produkt.php?kat=40&id=2225 ? Czy łatwo można je nauczyć korzystania z takiej kuwety?

[Różowy Strachulec]

Napisane przez natka_pietruszki

Czy któraś z Was (a właściwie któryś z Waszych kotów ) posiada takie cacko: http://www.animalia.pl/produkt.php?kat=40&id=2225 ? Czy łatwo można je nauczyć korzystania z takiej kuwety?

Moja kota ma tego typu kuwetę. Problemów z nauką korzystania nie było. Potem powstała potrzeba usunięcia drzwiczek (bywało że coś lądowało poza kuwetą), ale ja mam dużego kota (za 2 tygodnie kończy rok a waży już 5 kg).

[natka_pietruszki]

A ile średnio miesięcznie wydajecie na żwirek? Zorientowałam się w ich cenach, ale nie wiem, na ile wystarczają.

[Różowy Strachulec]

Napisane przez natka_pietruszki

A ile średnio miesięcznie wydajecie na żwirek? Zorientowałam się w ich cenach, ale nie wiem, na ile wystarczają.

Używam http://www.animalia.pl/produkt.php?kat=41&id=1008 i starcza na około 2 miesiące.

[natka_pietruszki]

Napisane przez Różowy Strachulec

Używam http://www.animalia.pl/produkt.php?kat=41&id=1008 i starcza na około 2 miesiące.

Czy faktycznie tak bardzo nosi się po mieszkaniu, jak piszą w komentarzach? Bo cena i wydajność bardzo mnie zachęca

[narcissa]

Podepnę się pod wątek Namawiam mamę na zakup kota, ale słyszę tylko, że koty są wredne, że potrafią zjeść martwego człowieka [podobno nawet o tym w telezwizji mówili ], że potrafią rzucić się na gardło, że nie przywiązują się do człowieka i niczego się nie potrafią nauczyć.Ah, no i niszczą meble.
Nie wiem jak przekonać mamę - z takim nastawieniem jakie ma chyba nigdy nie będę mieć kota w domu Miałyście takie problemy?Jak mam zachęcić mamę?Macie jakieś kontrargumenty?

[Różowy Strachulec]

Napisane przez natka_pietruszki

Czy faktycznie tak bardzo nosi się po mieszkaniu, jak piszą w komentarzach? Bo cena i wydajność bardzo mnie zachęca

Kuweta stoi w WC i rzeczywiście bywa tam piaskownica (odkurzacz załatwi sprawę). Po reszcie mieszkania się nie roznosi.

[Różowy Strachulec]

Napisane przez narcissa

Podepnę się pod wątek Namawiam mamę na zakup kota, ale słyszę tylko, że koty są wredne, że potrafią zjeść martwego człowieka [podobno nawet o tym w telezwizji mówili ], że potrafią rzucić się na gardło, że nie przywiązują się do człowieka i niczego się nie potrafią nauczyć.Ah, no i niszczą meble.
Nie wiem jak przekonać mamę - z takim nastawieniem jakie ma chyba nigdy nie będę mieć kota w domu Miałyście takie problemy?Jak mam zachęcić mamę?Macie jakieś kontrargumenty?

Czytałaś caly wątek? Bo była już mowa o wspominannych przez Ciebie tematach.

[narcissa]

Czytałam, owszem.Mówiłam mamie, że to wszystko bajki, a ona twierdzi, że swoje wie.I że nie zasnęłaby spokojnie z kotem pod jednym dachem.Po prostu nie daje się przekonać.Pomysł z kotem chyba dopiszę na liście ,,marzenia nierealne''

[Różowy Strachulec]

Napisane przez narcissa

Czytałam, owszem.Mówiłam mamie, że to wszystko bajki, a ona twierdzi, że swoje wie.I że nie zasnęłaby spokojnie z kotem pod jednym dachem.Po prostu nie daje się przekonać.Pomysł z kotem chyba dopiszę na liście ,,marzenia nierealne''

Kombinuję od paru minut ale na podejście typu "wiem swoje" trudno wymyślić jakieś rozsądne argumenty. Pewnie czego byś nie próbowała to Twoja mama i tak będzie "swoje wiedzieć".

[lain]

Napisane przez narcissa

że koty są wredne, że potrafią zjeść martwego człowieka [podobno nawet o tym w telezwizji mówili ]

nie wyobrazam sobie jakby mogly zjesc martwego czlowieka, jak moje nawet nie kazde miesa chca zjesc (najlepsza oczywiscie poledwiczka), a jedzenie jak stoi troche dluzej w misce to tez idzie w odstawke. wola w ogole nie zjesc niz jesc nieswieze.

Napisane przez Różowy Strachulec

Kuweta stoi w WC i rzeczywiście bywa tam piaskownica (odkurzacz załatwi sprawę). Po reszcie mieszkania się nie roznosi.

moje maja taka kuwete, ze jest od gory zabudowana, a w jej drzwiczkach jest klapka wiec nic poza kuwetke nie wypada (chyba ze niewielkie ilosci z lapek)

[CinnaMoon]

Padnę ze śmiechu, ale szczerze współczuję. Może spróbuj podsunąć mamie jakieś wypowiedzi weterynarzy, a więc osób obdarzonych pewnym autorytetem, względnie rozejrzeć się, czy wyjątkowo ulubieni znajomi/rodzina nie mają przypadkiem kotów.
Nie zmrużę w nocy oka ze strachu, że Azazelle, karmiona karmą niskokaloryczną wciągnie mnie w nocy przez dziurkę od nosa
Rany, skąd się biorą te głupkowate historie, wypisz wymaluj - czarna wołga, jeździ i ludzi porywa.

[CinnaMoon]

BTW, zawsze jak czytam, że kot zje martwego człowieka, przychodzi mi do głowy, że temu człowiekowi to już chyba większej różnicy nie zrobi...

[lain]

Napisane przez natka_pietruszki

A właśnie, czy macie zabezpieczone okna i balkon? W jaki sposób, czy jest to kosztowna "impreza" i czy bardzo kiepsko wygląda? Może jakieś fotki?

nie mam niczego zabezpieczonego, bo mieszkam tylko na pierwszym pietrze. jeden kot schodzi sobie po polpietrach i spaceruje, drugi ma chyba lek przestrzeni, bo spacery go nie pociagaja, ale na balkonie lubi siedziec. jest na szczsecie tak nisko, ze nawet jakby spadl to nic mu sie nie stanie, bo pod balkonem rosnie piekna trawa

Napisane przez natka_pietruszki

Czy któraś z Was (a właściwie któryś z Waszych kotów ) posiada takie cacko: http://www.animalia.pl/produkt.php?kat=40&id=2225 ? Czy łatwo można je nauczyć korzystania z takiej kuwety?

moje maja taka wlasnie i problemow nie bylo. wczesniej byla zwykla, kupilo sie taka i jak postawilismy w WC na miejscu starej to juz wiedzialy do czego sluzy (a raczej ten jeden korzystajacy, bo drugi zalatwia potrzeby na spacerach)

[Różowy Strachulec]

Napisane przez lain

moje maja taka kuwete, ze jest od gory zabudowana, a w jej drzwiczkach jest klapka wiec nic poza kuwetke nie wypada (chyba ze niewielkie ilosci z lapek)

Moja kota też ma zabudowaną kuwetę, tyle że drzwiczek się musiałam pozbyć. Rozrzucony żwirek pochodzi własnie z łapek a nie z kuwetowych wykopalisk

[Verena]

Napisane przez natka_pietruszki

Czy któraś z Was (a właściwie któryś z Waszych kotów ) posiada takie cacko: http://www.animalia.pl/produkt.php?kat=40&id=2225 ? Czy łatwo można je nauczyć korzystania z takiej kuwety?

Kota mojej sąsiadki ma takową i z tego, co wiem to od razu nauczyła sie z niej kozrystać bez żądnego problemu.
Kiedyś pzrez parę dni mieliśmy tę kotę na pzrechowaniu wraz z kuwetą i powiem, że rzeczywiście wokół kuwety zawsze było trochę piasku naniesione, ale jak ustawi sie ją na kafelkach czy panelach to z posprzataniem nie ma przecież problemu. A dalej raczej się nie roznosi.

[ania1807]

A oto mój ukochany kociak

[Lexie]

Napisane przez Różowy Strachulec

Można próbować obcinania pazurków śpiącemu kotu A przy nienauczonym / łatwo nudzącym się tym co mu się robi dobrze jest narysować sobie schemat kota i zaznaczać obcięte pazurki. Jak się za długo sprawdza, które się już obcięło, można nic nie zdążyć obciąć

Moja kotka w ogóle nie lubi, jak się coś robi z jej łapami, nawet jak śpi... Warczy, ucieka, istna histeria... :/ Całe szczęście, że obcinam jej żadko, bo ona ich niemal nie ostrzy, więc jak już obetnę to na miesiac starcza

A obcinam po 1-2 pazury dziennie, więcej nie da


Acha, jeszcze co do sierści - świetne są trakie szczotki, które z jednek strony mają specjalny materiał, który ma jakby włoski skierowane w jedną stronę... Baaaardzo skutecznie ściąga sierść z dywanu i mebli, znacznie lepiej niż odkurzacz Szczotka nie jest droga (kilka-kilkanaście zl), starcza na długo. Mozna kupić w wielu supermarketach (my w geancie)

[natka_pietruszki]

Ja póki co z powodzeniem znajduję argumenty w odpowiedzi na wątpliwości mojej mamy. Na szczęście nie są to wątpliwości pt. "Słyszałam, że koty zabijają ludzi nocą" (tych już się pozbyłyśmy obie, bo była w nas nutka niepewności, dopóki nie założyłam tego wątku ), ale raczej typowo "praktyczne", np.
- Będzie ci śmierdzieć w mieszkaniu.
- Mamo, kupię osłoniętą kuwetę i żwirek, dzięki któremu nie śmierdzi.
- Wydasz majątek na ten żwirek.
- Nie mamusiu, góra 20-30 zł miesięcznie.
- Będziesz musiała cały czas pilnować okien, zero swobody.
- Założę siatkę na oknach i drzwiach balkonowych.
- Poniszczy ci meble.
- [Patrz: http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...2&postcount=80 ]
- Wydasz dużo kasy na jego jedzenie.

No właśnie. Na to ostatnie kontrargumentu mi brakuje