Wady i zalety posiadania kota

[Lexie]

Używam tego samego żwirku, co Strachulec Jest bardzo dobry, wydajny (przy 2 kotach na miesiąc minimum) a czy sie nosi...? Hmmm koty wynoszą go tylko na łapkach na podłogę w łazience, a jeśli znajdzie się gdzieś na mieszkaniu, to raczej dlatego, ze właściciel wyniósł na skarpetkach Wystarczy zamiatać/odkurzać w łazience, raz dziennie
Za to bardzo dobrze maskuje wszelkie zapachy, zbryla się bardzo ładnie, można go wywalić do toalety - to duuża zaleta.


Z przyuczeniem kota do używania tekiej kuwetki nie powinno być żadnego problemu.

[lain]

Napisane przez natka_pietruszki

- Wydasz dużo kasy na jego jedzenie.

No właśnie. Na to ostatnie kontrargumentu mi brakuje

w takiej sytuacji mozesz kota zywic zalozmy tylko sucha karma, kupujesz pare kg takiej lepszej (drozszej, ktorej dajesz kotu niewiele - dawkowanie wypisane na opakowaniu), a kot sie zapycha. i kot najedzony i wychodzi tanio (jest na tyle wartosciowa, ze nie musi jej duzo jesc.
dodatkowo kotkowi mozna rzucic jakies surowe miesko z obiadu czy cus.
moj chyba dziadzieje, bo sie przerzucil cos ostatnio na mleko, wiec taniej nas wychodzi

[Verena]

Brak argumentu na "dużo kasy"?
Jka dla mnie argumentem jest to, że jak już się bierze pod opiekę zwierzaka, to chce się by miał jak najlepiej (tzn to jest myslenie normlane, wiem, że są niestety tacy ludzie, którzy najpierw wezmą, oswoją a potem mają gdzieś i zwierzak po smietnikach się błąka....).
Nie mam pojęcia, ile wydajemy na naszego zwierzaka, ale na pewno nei jest to mało, zwłaszcza, ze nie pzrelewa nam sie jakoś specjalnie w domu, ale cóz... człowiek musi być odpowiedzialny za tego, kogo oswoił i kto jest od niego właściwie calkiem zalezny... Już prędzej ja bym jadła suchy chleb niż oszczędzała na kocie, taka prawda - ale może to skrajność - moja rodzina ma kota na punkcie kota i tyle

[Różowy Strachulec]

Napisane przez natka_pietruszki

- Wydasz dużo kasy na jego jedzenie.

No właśnie. Na to ostatnie kontrargumentu mi brakuje

Porządne suche jedzenie to wydatek do około 50 zł/ miesiąc. Mój kot nie jada nic poza tym: żółtko jest be, miesko be, mleko dla kotow be....

[lain]

polecam do poczytania
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=27018

[Lexie]

Ach, jeszcze zabezpieczanie okien - my nie mamy zabezpieczonych, a mieszkamy na 4 piętrze!

Wiąże się to z tym, że za kazdym razem kiedy latem okno jest otwarte, ja dostaję palpitacji

A serio, kotka nie wchodzi nawet na okno, bo się panicznie boi
A kocur - przed nim tylko musieliśmy zbudować płotek z dykty, żeby nie łaził do sąsiadów (mamy wspólną barierkę...) - nie kosztowało to właściwie nic
A koty na balkonie uwielbiają siedzieć, bo jest tak skrzynia z poduszkami i sobie na niej leżą
Ale poprzednia kotka parę razy nam, zleciała (1 piętro wtdy było ) i zdecydowanie nie polecam Już lepiej siatkę założyć.

[natka_pietruszki]

Ja myślę, że u mnie bez siatki (w oknach przynajmniej) się nie obejdzie Ale takiej otwieranej [klik] właśnie, uh marzy mi się strasznie

Słuchajcie, ja już bzika dostaję Jeszcze nawet nie mam mieszkania, a kot wchodzi w grę tylko w moim własnym, powinnam się zastanawiać nad tym wszystkim dopiero za 2 lata, no, może rok, a ja tu siedzę i wyszukuję dla niej kuwetę, drapak i suche karmy. Już ją nawet po imieniu nazywam, chociaż ona się prawdopodobnie jeszcze NIE URODZIŁA Jestem nienormalna

[Różowy Strachulec]

Napisane przez natka_pietruszki

Słuchajcie, ja już bzika dostaję Jeszcze nawet nie mam mieszkania, a kot wchodzi w grę tylko w moim własnym, powinnam się zastanawiać nad tym wszystkim dopiero za 2 lata, no, może rok, a ja tu siedzę i wyszukuję dla niej kuwetę, drapak i suche karmy. Już ją nawet po imieniu nazywam, chociaż ona się prawdopodobnie jeszcze NIE URODZIŁA Jestem nienormalna

Wcale nie jesteś Ja robilam rozeznanie w kocich sprawach przez ponad pół roku

[natka_pietruszki]

No to dobrze Bo już myślałam, że coś nie tak ze mną

http://www.animalia.pl/produkt.php?kat=52&id=3837 - ten drapak mi się podoba

[Różowy Strachulec]

Napisane przez natka_pietruszki

http://www.animalia.pl/produkt.php?kat=52&id=3837 - ten drapak mi się podoba

Coś tak czułam że to ten będzie Mam taki granatowy, jest raczej mało używany. Dywan jest dla mojej koty ciekawszy

[natka_pietruszki]

Jest chyba najoryginalniejszy, od razu wpada w oko Mam nadzieję, że mojej Abby przypadnie do gustu i świata poza nim widzieć nie będzie (albo przynajmniej moich mebli ani dywanu Resztę świata może dewastować ).

[Różowy Strachulec]

Napisane przez natka_pietruszki

Jest chyba najoryginalniejszy, od razu wpada w oko Mam nadzieję, że mojej Abby przypadnie do gustu i świata poza nim widzieć nie będzie (albo przynajmniej moich mebli ani dywanu Resztę świata może dewastować ).

Ładne imię Mój TŻ chciał kotę nazwać Ebola

[natka_pietruszki]

Właściwie pełne imię to Abigail, ale Abby napewno będzie częściej stosowane I oczywiście Abunia czy Abusia w przypływie czułości, oby jak najczęstrzym

[CinnaMoon]

Na marginesie tematu żarcia dla kota i ewentualnych kosztów, wychodzi mi reszta Nutry i zastanawiam się, czy nie ma jakiejś ciekawej promocji na większe opakowania. Karmienie kota specjalnie drogie nie jest, a na dodatek bywa, że można kupić taniej - a to dwa razy więcej w tej samej cenie, a to dorzucą puszkę, a to jakiś popierdółek dla futra.
To prawie jak polowanie na ciuchy
Paradoksalnie - najdrożej wychodzi karmienie karmami supermarketowymi, te super tanie saszetki wcale nie są super tanie. Już tańsza jest sucha Eukanuba. O walorach odżywczych w ogóle nie będę wspominać.
Urozmaicić kotowatemu dietę można choćby przez surowe mięsko i podroby. Takie nerki na przykład - kosztują grosze. Tylko trzeba pamiętać, że wieprzowina nie dla kota.

Abby to ładne imię
I w kompletowaniu wyprawki dla hipotetycznego kota tudzież oglądanie wszelkich egzemplarzy do adopcji nie ma nic dziwnego - na drugiego kota pozwolić sobie nie mogę, na drapak też (mieszkanie jak sen psychicznego architekta, drapaka nie wstawię bo nie ma gdzie), a oglądam wszystko, co wpadnie mi w łapki.

[Laura2112]

Moja od dwóch dni niestety jest przymusowo na Kitekat, RC skończyło się wcześniej niż wyliczyłam Zauważyłam, że po KK ma wiecznego bzika, strasznie dzika się robi. Mówią, że do KK i whiskasa dodają jakiś uzależniacz, żeby koty tylko to chciały jeść. Patrząc na zachowanie Kity - coś w tym musi być :/

W markowym jedzeniu jest więcej mięsa - do 60%. Dlatego kot naje się dużo mniejszą ilością. W KK "mięcho" to 4%, reszta - barwniki, chemia i odpady :/

Przed chwilą zabrałam jej te chrupki KK, będzie musiała wytrzymać do rana na kleiku

[natka_pietruszki]

Heh, a ja do niedawna myślałam, że Kitekat czy Whiskas to takie zdrowe... I tak bym tego bidnego kota karmiła świństwem, myśląc, że dobrze robię. Jaki człowiek głupi i nieświadomy jest, dopóki na Wizaż nie zajrzy Za te 2 lata to ja będę taką specjalistką, że żaden kot mi nie podskoczy Abuni jeszcze nie ma na świecie, a ja jej już królestwo szykuję

[Laura2112]

A wytrzymasz te 2 lata? Bo ja też planowałam później, nawet nie wiedziałam, czy się uda "wycyganić" Kitę od jej właścicielki, no i proszę

Na serio - jakoś nigdy nie spotykałam młodych kotów, które możnaby przygarnąć (u mnie na szczęście to nie jest duży problem - małe miasto). A kiedy zaczęłam myśleć o kocie - bęc! - zjawił się Więc lepiej uważaj, nie myśl o tym za dużo

[natka_pietruszki]

Nie mam wyjścia Dopiero za 1,5 roku, no, może rok przeprowadzam się do swojego mieszkania i tylko tam kot wchodzi w grę Tu, gdzie mieszkam teraz, mam psa, poza tym mama prędzej by mnie wystawiła z torbą za drzwi niż zgodziła się teraz na kota Jakoś wytrzymam - muszę

[gagatek]

Natko - dołączam się do entuzjastów - przygaranij jakąś kocią kruszynkę...
Ja mam kocurka (chętnie znalazłabym mu kolegę lub kolezankę,ale opór TŻ jest nie do złamania-ale ja moge długo czekać ). Odchodzę od tematu.

Polecam stronę: www.miau.pl - skarbnica wiedzy.

Mój kot uzywa zamykanej kuwety z klapką; nauczył się bez problemu-trochę cierpliwości, lekcji pokazowych i pojmie na pewno.

Kot to mnóstwo radości i ciepła w domu.
A to moje kocisko:

[Beauty1984]

Ale rozrośnięty, fajny wątek .

Jak dla mnie wad posiadania kota nie ma żadnych. Wiadomo, powietrzem kota się nie wykarmi, a do weterynarza nie raz trzeba będzie zaglądnąć, ale coś za coś .
A w zamian bezgraniczna miłość i oddanie.

[natka_pietruszki]

Ano fajny, fajny Postaram się, żeby przetrwał te 2 dłuuuugie lata, które mnie czekają

[zgredek]

Ja zawsze byłam psiara i nigdy nie lubiłam kotów - wpływ mamy. Aż pewnego dnia rok temu mój mężus oświadczył mi, że ma dla mnie prezent. Biegłam do domu z pracy z szybkościa światła, wchodze, patrzę i ... co widzę - małego kotka. Niestety na mojej twarzy nie było uśmiechu. Ale juz na drugi dzień zakochałam się. I nie prawda jest, że się nie przywiązują, moja kota reaguje jak ją wołam i przychodzi, śpi w łóżku zawsze ze mną. JEST CUUUUUUUdowna i nie wyobrażam sobie już bez niej domu. A teraz najlepsze dwa tygodnie temu znalazłam taką zabiedzoną chudzinkę, wszystkie kości jej wystawały a wet powiedział, że tak zabiedzonego kota juz dawno nie spotkał. Ale już doszła do siebie, uwielbia się bawić i jest słodka. Jest tylko jeden problem Kicia jest okrutnie zazdrosna może macie jakieś doświadczenia czy to minie?

[Lexie]

Hmmm u moich kotów minęło, ale między nimi nie ma wilekiej różnicy wieku... Na początku kotka (jest starsza i była u nas sama przez jakiś czas) atakowała kocurka, ale założyłam jej szelki i kazałam się zapoznawać, a kiedy "przesadzała" (czyt. wyciągała pazury ) - odciagałam.

Jeśli kot jest dużo starszy i długo mieszka sam (i nabrał już głębokiego przekonania, że jest jedynym kotem na świecie ) to może być problem. Ale wiele na pewno zależy od charakteru kota.

[Noor]

Napisane przez zgredek

dwa tygodnie temu znalazłam taką zabiedzoną chudzinkę, wszystkie kości jej wystawały a wet powiedział, że tak zabiedzonego kota juz dawno nie spotkał. Ale już doszła do siebie, uwielbia się bawić i jest słodka. Jest tylko jeden problem Kicia jest okrutnie zazdrosna może macie jakieś doświadczenia czy to minie?

Zwykle mija albo zamienia się w bardziej lub mniej uprzejmą tolerancję (podszytą głęboko skrywana sympatią, ale ja mam doświadczenia tylko z dokwaterowaniem kotu psa)
Natomiast powinnaś koniecznie przeczytać to : http://www.wizaz.pl/forum/showthread...86292#poststop

[sportsmenka86]

Dziś uświadomiłam sobie, jak bardzo potrzebny jest mi moj kotek. Otóz, wracam do domu zmeczona i zdołowona. Otwieram drzwi, a tu wita się ze mną miaucząca kotka. Ciepło w serduszku zrobiło mi się. Teraz wiem, że w domu czeka zawsze na mnie kot...

[Lexie]

Napisane przez sportsmenka86

Dziś uświadomiłam sobie, jak bardzo potrzebny jest mi moj kotek. Otóz, wracam do domu zmeczona i zdołowona. Otwieram drzwi, a tu wita się ze mną miaucząca kotka. Ciepło w serduszku zrobiło mi się. Teraz wiem, że w domu czeka zawsze na mnie kot...

Mnie 2 takie kochane mordki witają Uwielbiam je, nawet jak coś spsocą

[natka_pietruszki]

Czy Wasze koty mają jakieś swoje legowiska? Nie wiem, czy warto kupić coś specjalnie, skoro one i tak sypiają gdzie im się akurat podoba

[Noor]

Napisane przez natka_pietruszki

Czy Wasze koty mają jakieś swoje legowiska? Nie wiem, czy warto kupić coś specjalnie, skoro one i tak sypiają gdzie im się akurat podoba

To, że i tak sypiają gdzie im się podoba, nie znaczy, że nie powinny mieć własnego miejsca (a nawet kilku). Ale nie koniecznie trzeba je specjalnie kupować.

To z pościelą, to oczywiście nie jego legowisko, tylko "gdzie im się akurat podoba"

[natka_pietruszki]

Piękna kicia
W takim razie myślę, że na początek zdecyduję się na koszyk wiklinowy + "wyposażenie"

[Noor]

Napisane przez natka_pietruszki

Piękna kicia
W takim razie myślę, że na początek zdecyduję się na koszyk wiklinowy + "wyposażenie"

Zwróć uwagę na czwarte zdjęcie: to jest zwykła suszarka do talerzy powieszona na kaloryferze i wymoszczona futerkiem - pomysł skopiowany od Taylora (autora książki "Ty i Twój Kot") - w sezonie grzewczym kot ja uwielbiał