Nieuczciwi sprzedawcy w sieci - rady i porady

[skarbiatko]

No tak dziewczyny ale ten napis"oklejone przez nadawcę" też może być wygodnym dla potencjalnego złodzieja. Bo skoro dodatkowo oklejane ,to można wyjąc zawartość i na nowo okleić a na tej szarej pakowej taśmie nie da się napisać,trzeba na kopercie.

[siarka40]

Asienko, Ty badz spokojna

a kobitki kupujacej przestaje mi byc zal w sytuacji, kiedy chce, zebys to Ty zalatwiala wszystko, mimo, ze to jedynie ona moze zlozyc zastrzezenia, o ktorych mowa byla wyzej. jezeli nie zlozy - coz, wymowne to bedzie^^

[Soso]

Napisane przez skarbiatko

No tak dziewczyny ale ten napis"oklejone przez nadawcę" też może być wygodnym dla potencjalnego złodzieja. Bo skoro dodatkowo oklejane ,to można wyjąc zawartość i na nowo okleić a na tej szarej pakowej taśmie nie da się napisać,trzeba na kopercie.

Tak, ale dodatkowo taśmę znaczę długopisem, jesli rozumiesz co mam na myśli (takie krzyzyki, zahaczające i o kopertę i o taśmę) - wydaje mi się, że nie da się otworzyć takiej koperty bez śladów.

[Marsiglia]

Dziewczyny co byście zrobiły gdybyście zapłaciły za przesyłkę 15 zl a dostaly przesyłkę wysłaną za 5,70 , bo tyle jest na znaczkach :/
Myslalam, ze te 15 zl to przynajmniej wartosciowa paczka, bo zaznaczone byo ze 15 zl to paczka pocztowa priorytetowa, a tu dostaje zwykly polecony za 5,70 z kopercie babelkowej. jestem wkurzona, niezle ktos zarobil na przesylce. 8 zl do przodu :/

[Pchlaczek]

Napisane przez Marsiglia

Dziewczyny co byście zrobiły gdybyście zapłaciły za przesyłkę 15 zl a dostaly przesyłkę wysłaną za 5,70 , bo tyle jest na znaczkach :/
Myslalam, ze te 15 zl to przynajmniej wartosciowa paczka, bo zaznaczone byo ze 15 zl to paczka pocztowa priorytetowa, a tu dostaje zwykly polecony za 5,70 z kopercie babelkowej. jestem wkurzona, niezle ktos zarobil na przesylce. 8 zl do przodu :/

Koszty przesyłki często są zawyżane, bo sprzedający doliczają sobie za opakowanie itp. Nie wiem, czy kupowałaś na All, ale jeśli tak, to biorąc udział w aukcji akceptujesz koszty podane przez sprzedawcę (tak to chyba niestety wygląda ). Z tym, że jeśli nie zgadza się forma przesyłki, to ja bym interweniowała. Jeśli miała być paczka, to dlaczego został wysłany list? Też bym się wkurzyła na Twoim miejscu

[siarka40]

Napisane przez Marsiglia

Dziewczyny co byście zrobiły gdybyście zapłaciły za przesyłkę 15 zl a dostaly przesyłkę wysłaną za 5,70 , bo tyle jest na znaczkach :/
Myslalam, ze te 15 zl to przynajmniej wartosciowa paczka, bo zaznaczone byo ze 15 zl to paczka pocztowa priorytetowa, a tu dostaje zwykly polecony za 5,70 z kopercie babelkowej. jestem wkurzona, niezle ktos zarobil na przesylce. 8 zl do przodu :/

a jakiej wielkosci jest koperta? bo te wieksze kosztuja kolo 1,50 - 2,00 zl, wiec do tych 5,70 zl trza jeszcze te koszty dodac. ale tak czy siak, na dobrych pare zlotych ktos Cie naciagnal
w przypadku, jesli sklep ma przedrozone koszty przesylki, wowczas sie tlumaczy, ze w tych kosztach jest tez wynagrodzenie pracownika, ktore nadal przesylke itepe. jednakze i tak, w sytuacji, kiedy miala byc paczka, a przychodzi list, to jest ewidentnie cos nie tak

ja bym napisala do sprzedajacego z prosba o wyjasnienie. i w sumie o zwrot nadplaty w tej sytuacji.

[Marsiglia]

Napisane przez Pchlaczek

Koszty przesyłki często są zawyżane, bo sprzedający doliczają sobie za opakowanie itp. Nie wiem, czy kupowałaś na All, ale jeśli tak, to biorąc udział w aukcji akceptujesz koszty podane przez sprzedawcę (tak to chyba niestety wygląda ). Z tym, że jeśli nie zgadza się forma przesyłki, to ja bym interweniowała. Jeśli miała być paczka, to dlaczego został wysłany list? Też bym się wkurzyła na Twoim miejscu

Tak, kupiłam na allegro kosmetyki.
Juz nie wposmne o tym , ze gabeczka cala upackana w pudrze, sprzedajaca nie wysilila sie, zeby nawet ją wyprać.
A co do wysylki to wlasnie zaakceptowalam paczke pocztowa a nie list:/ A koszty opakowania..? 1 zl za kopertę , a kosmetyki wlozone w foliówkę :/ Nawet nie zakleila koperty tasmą :/ Masakra jakas

[skarbiatko]

Napisane przez Marsiglia

Dziewczyny co byście zrobiły gdybyście zapłaciły za przesyłkę 15 zl a dostaly przesyłkę wysłaną za 5,70 , bo tyle jest na znaczkach :/
Myslalam, ze te 15 zl to przynajmniej wartosciowa paczka, bo zaznaczone byo ze 15 zl to paczka pocztowa priorytetowa, a tu dostaje zwykly polecony za 5,70 z kopercie babelkowej. jestem wkurzona, niezle ktos zarobil na przesylce. 8 zl do przodu :/

nie zapomnij odpowiednio "ocenić" sprzedawcy

[Pchlaczek]

Napisane przez Marsiglia

Tak, kupiłam na allegro kosmetyki.
Juz nie wposmne o tym , ze gabeczka cala upackana w pudrze, sprzedajaca nie wysilila sie, zeby nawet ją wyprać.
A co do wysylki to wlasnie zaakceptowalam paczke pocztowa a nie list:/ A koszty opakowania..? 1 zl za kopertę , a kosmetyki wlozone w foliówkę :/ Nawet nie zakleila koperty tasmą :/ Masakra jakas

To nie ma zmiłuj, pisz do niej Niech się tłumaczy i zwraca różnicę.

[siarka40]

Napisane przez Pchlaczek

Koszty przesyłki często są zawyżane, bo sprzedający doliczają sobie za opakowanie itp. Nie wiem, czy kupowałaś na All, ale jeśli tak, to biorąc udział w aukcji akceptujesz koszty podane przez sprzedawcę (tak to chyba niestety wygląda ). Z tym, że jeśli nie zgadza się forma przesyłki, to ja bym interweniowała. Jeśli miała być paczka, to dlaczego został wysłany list? Też bym się wkurzyła na Twoim miejscu

znaczy, dla mnie to normalne, ze za koperte doliczam, jako sprzedajaca^^

natomiast co do akceptacji kosztow przesylki, to niby tak jest, acz mozna zawsze podkablowac takiego osobnika, bowiem zawyazanie kosztow przesylki jest zlamaniem regulaminu, zdaje sie.

[Pchlaczek]

Napisane przez siarka40

znaczy, dla mnie to normalne, ze za koperte doliczam, jako sprzedajaca^^

natomiast co do akceptacji kosztow przesylki, to niby tak jest, acz mozna zawsze podkablowac takiego osobnika, bowiem zawyazanie kosztow przesylki jest zlamaniem regulaminu, zdaje sie.

he he, źle to ujęłam Chodziło mi o podwyższanie ze względu na poniesione koszty związane właśnie z opakowaniem typu koperta, pudełko, papier, taśma, folia itp. (nawet kiedyś widziałam w dodatkowych informacjach o kosztach przesyłki, że ktoś dolicza sobie za bilet autobusowy, bo w miejscowości, w której mieszka nie ma poczty, ale przynajmniej był szczery i uczciwy i to napisał ), a nie o celowe zawyżanie

A co do zawyżania kosztów przesyłki, to oczywiście masz rację Często się tak właśnie dzieje, że sprzedający zarabiają na kosztach przesyłki, a Allegro nie ma od tego prowizji.

[siarka40]

Napisane przez Pchlaczek

he he, źle to ujęłam Chodziło mi o podwyższanie ze względu na poniesione koszty związane właśnie z opakowaniem typu koperta, pudełko, papier, taśma, folia itp. (nawet kiedyś widziałam w dodatkowych informacjach o kosztach przesyłki, że ktoś dolicza sobie za bilet autobusowy, bo w miejscowości, w której mieszka nie ma poczty, ale przynajmniej był szczery i uczciwy i to napisał ), a nie o celowe zawyżanie

a, to rozumiem juz

Napisane przez Pchlaczek

A co do zawyżania kosztów przesyłki, to oczywiście masz rację Często się tak właśnie dzieje, że sprzedający zarabiają na kosztach przesyłki, a Allegro nie ma od tego prowizji.

pare dni temu na Plotkowym ktos zarzucil linkiem do aukcji dziewczyny, ktora sprzedawala miedzy innymi roz Clinique'a za grosze doslownie, podczas gdy przesylka dochodzila nawet do 60 zl. oczywiscie, metoda stara jak swiat, acz w tym przypadku sprzedajaca byla bardzo perfidna (i niezbyt rozgarnieta, rzeklabym^^), bo w opisie aukcji stalo, ze nalezy czytac, ze koszt produktu to koszt przesylki, a koszt przesylki to koszt towaru...

[Pchlaczek]

Napisane przez siarka40

pare dni temu na Plotkowym ktos zarzucil linkiem do aukcji dziewczyny, ktora sprzedawala miedzy innymi roz Clinique'a za grosze doslownie, podczas gdy przesylka dochodzila nawet do 60 zl. oczywiscie, metoda stara jak swiat, acz w tym przypadku sprzedajaca byla bardzo perfidna (i niezbyt rozgarnieta, rzeklabym^^), bo w opisie aukcji stalo, ze nalezy czytac, ze koszt produktu to koszt przesylki, a koszt przesylki to koszt towaru...

Tak to jest jak ludzie chcą kombinować tylko nie potrafią Jak przypuszcza aukcja została ściągnięta przez All?

[Marsiglia]

Dzieki dziewczyny, juz napisałam, zobaczymy jak sie wytłumaczy.

[siarka40]

Napisane przez Pchlaczek

Tak to jest jak ludzie chcą kombinować tylko nie potrafią Jak przypuszcza aukcja została ściągnięta przez All?

otoz to, otoz to

tak, na szczescie pracownicy All zareagowali

[Pchlaczek]

Napisane przez Marsiglia

Dzieki dziewczyny, juz napisałam, zobaczymy jak sie wytłumaczy.

Trzymam kciuki , daj znać jak odpisze.

[Asiuuuuula]

Marsiglia, też bym się wkurzyła, powinna Ci zwrócić różnicę w opłacie za przesyłkę. Ja całkiem niedawno się pomyliłam, miałam jedną przesyłkę wysłać ekonomiczną i jedną prio, wysłałam na odwrót. Dostałam maila za kilka dni, że kobitka dostała towar ale płaciła za prio i chce zwrotu różnicy, oczywiście przesprosiłam i zwróciłam tę drobną różnicę.

Byłam na poczcie i dowiedziałam się, że ja jako wysyłający nic nie zrobię, nie piszę żadnego odwołania ani reklamacji bo ja wysłałam to co włożyłam, poszło, mam potwierdzenie i tyle. Kupująca powinna udać się na swoją pocztę (taką rejonowa, gdzie są listonosze a nie taką małą, która była ostatnim ogniwem) z kopertą, przeciętą folią bąbelkową, wodą, którą otrzymała i złożyc tam reklamację dołączając wszystko co otrzymała. Ja po jakimś czasie powinnam dostać pismo i potwierdzić, że wysłałam towar o wartości x.
Zadzwoniłam od razu do babki i co się dowiedziałam? Że ona na swojej poczcie złożyła wczoraj reklamację ale nie na tej odpowiedniej bo tam ma daleko i tam jej powiedzieli, że to ja na 100% wysłałam jej coś innego bo nie możliwe, żeby na poczcie podmienili na inne perfumy... ręcę opadają. A tam ona nie będzie jechała bo nie ma czasu, dlaczego ma jechać i składać gdzie indziej skoro to jest jej poczta itp. Ja tę wodę rzeczywiście wysłałam jej z kilkudniowym opóźnieniem (przeoczyłam wpłatę za co ją przeprosiłam i wysłałam prio zamiast ekonom. a płaciła za ekonom.) i ona twierdzi, że to jest na moją niekorzyść bo od początku pewnie coś kombinowałam skoro później wysłałam a nawet trzezba było dopominać się o wysyłkę (wysłała mi maila co z przesyłką jak ją juz wysłałam i była w drodze). No i teksty oczywiście, że ona jest stratna bo nie ma kasy ani wody a ja mam kasę, że jej pieniądze nie spadają z nieba, że ciężko pracuje itp. itd.
Stanęło na tym, że sprawa otrze się o allegro i ona tego tak tego nie zostawi .

[itaka]

Napisane przez Asiuuuuula

Byłam na poczcie i dowiedziałam się, że ja jako wysyłający nic nie zrobię, nie piszę żadnego odwołania ani reklamacji bo ja wysłałam to co włożyłam, poszło, mam potwierdzenie i tyle. Kupująca powinna udać się na swoją pocztę (taką rejonowa, gdzie są listonosze a nie taką małą, która była ostatnim ogniwem) z kopertą, przeciętą folią bąbelkową, wodą, którą otrzymała i złożyc tam reklamację dołączając wszystko co otrzymała. Ja po jakimś czasie powinnam dostać pismo i potwierdzić, że wysłałam towar o wartości x.
Zadzwoniłam od razu do babki i co się dowiedziałam? Że ona na swojej poczcie złożyła wczoraj reklamację ale nie na tej odpowiedniej bo tam ma daleko i tam jej powiedzieli, że to ja na 100% wysłałam jej coś innego bo nie możliwe, żeby na poczcie podmienili na inne perfumy... ręcę opadają. A tam ona nie będzie jechała bo nie ma czasu, dlaczego ma jechać i składać gdzie indziej skoro to jest jej poczta itp. Ja tę wodę rzeczywiście wysłałam jej z kilkudniowym opóźnieniem (przeoczyłam wpłatę za co ją przeprosiłam i wysłałam prio zamiast ekonom. a płaciła za ekonom.) i ona twierdzi, że to jest na moją niekorzyść bo od początku pewnie coś kombinowałam skoro później wysłałam a nawet trzezba było dopominać się o wysyłkę (wysłała mi maila co z przesyłką jak ją juz wysłałam i była w drodze). No i teksty oczywiście, że ona jest stratna bo nie ma kasy ani wody a ja mam kasę, że jej pieniądze nie spadają z nieba, że ciężko pracuje itp. itd.
Stanęło na tym, że sprawa otrze się o allegro i ona tego tak tego nie zostawi .

Asieńko.

Bardzo roszczeniowy jest ton tej pani. Zarzuca Ci wiele, co powoli ociera się o pomówienia.

Na każdej placówce składa się reklamację, ważna jest miejscowość nadania, wszędzie dostanie druk reklamacji. Każda placówka gdzie jest przyjmowanie/wydawanie przesyłek ma druki i jest zobligowana do przyjmowania reklamacji - składa osoba poszkodowana ( w tym przypadku ta kobieta), wszczęte zostaje postępowanie. Po czasie Ty otrzymujesz do podpisu druk w którym swoim podpisem potwierdzasz co wysłałaś i że w momencie nadania przesyłka była odpowiednio zapakowana itd.... Do niej to dociera i ona też musi odpowiednio podpisać się.
Trzeba spisać protokół - TO ONA MA NA TO 7 DNI i jeśli tego nie zrobi bo jej się nie chce, to znaczy, że ma to gdzieś, bo nic nie traci , wręcz przeciwnie - spisując protokół ona bierze na siebie też winę jeśli poczta doszuka się ostatniej rejestracji tejże przesyłki. Każda przesyłka uszkodzona na poczcie ma być sprawdzona komisyjnie, opisana na kopercie "przesyłka dotarła uszkodzona" , data i miejsce placówki na której uszkodzenie nastąpiło.
Więc to nie jest tak hop-siup jak się babce wydaje, bo w tej chwili ona nie jest osobą wiarygodną, wręcz ośmielę się rzec, że mi to pachnie kłamstwem.

Co mają rzec babki na poczcie, nawet jak przesyłka zaginie ( a jeszcze o tym nie wiedzą) to będą bronić poczty i zrzucać winę na nadawcę - a Ty przejdź się na swoją pocztę i zapytaj o procedury i Ci powiedzą, że to adresat kombinuje

Skoro ona coś straciła więc niech się o to upomina ale u podmiotu, z winy którego to się stało.

Sprawa się otrze o allegro? A niech się otrze - dowód nadania masz, nasmaruj maila do all. że kupująca ODMÓWIŁA WSZCZĘCIA PROCEDURY REKLAMACYJNEJ , a tym samym w świetle przepisów i prawa oczywistym przyjmuje się wówczas fakt, że przesyłkę odebrała - zgodną ze stanem faktycznym, czyli takim jakim Ty wysłałaś.
Skoro odmówiła złożenia protokołu to znaczy, że woli tego nie robić. Podjęła próbę odzyskania pieniędzy nie wykazując dowodu na to iż rzekomo została oszukana.
Ponieważ w przesyłce było to co powinno być.

Przypomnij jej, że w tej chwili to w jej interesie jest pofatygowanie się na pocztę, ponieważ i Ty musisz mieć dowód na to aby oddać jej pieniądze. Inaczej - jeśli przyjmie pieniądze a Ty zgłosisz sprawę do Rzecznika Praw Konsumenta i do Sądu - jeśli okaże się, że prawo wykaże, że ona powinna wszcząć procedurę reklamacji na zasadzie protokołu zniszczeń to JEST TO Z JEJ STRONY BEZPRAWNE WZBOGACENIE SIĘ czyli przywłaszczenie cudzej wartości pieniężnej.

Zapytaj babkę czy to Ty masz rozpocząć procedurę wszczęcia odpowiedniej paragrafowo sprawy na policji, ponieważ ona odmawia zgłoszenia sprawy czym mogłaby udowodnić, ze została poszkodowna, a żąda zaś pieniędzy - do czego na razie, w świetle przepisów - nie ma prawa.

Asiu - śmierdzi ta sprawa...... z tamtej strony.

[Marsiglia]

Oj Asiu ta babka coś ewidentnie kręci...

[Emiks]

Asiuuuuula, zadzwoniłaś do Pani, która kupiła od Ciebie flakon i dobrze. Jednak obie jesteście zdenerwowane tą sytuacją i rozmowa pod wpływem emocji mogła potoczyć się trochę złym torem.

Zarówno Tobie, jak i tej Pani zależy na wyjaśnieniu tego przykrego incydentu, dlatego warto by było rzeczowo opisać w mailu procedury reklamacyjne, o których dowiedziałaś się osobiście na poczcie, z wyjaśnieniem, że to Pani powinna złożyć pisemną reklamację, wraz z ewentualnymi dowodami, a nie Ty, aby formalnie nadać bieg sprawie.

Pani będzie miała okazję ochłonąć i ponownie przeanalizować Twoje argumenty. Ta wiadomość może wnieść znacznie więcej, niż rozmowa telefoniczna.

[Asiuuuuula]

Emix, masz rację, napiszę wszystko jej na spokojnie w mailu, zawsze inaczej przeczytać maila w spokoju ze zrozumieniem niż się przekrzykiwać przez telefon... . Wkurza mnie tylko to, że ja wierzę, że taka sytuacja miała miejsce a ona co jakiś czas próbuje mi wmówić, że to ja jej wysłałam trefny towar pomimo, że są ewidentne ślady okardzenia paczki dlatego jej powiedziałam, że jeżeli ona w ten sposób do mnie to ja też mogę stwierdzić, że ona chce wyłudzić pieniądze, no sorry. Jeżeli nie uwzględnią jej reklamacji ja oczywiście jestem skołnna oddać jej pół kosztów, wtedy będziemy tak samo stratne .

[Hawa]

Napisane przez Asiuuuuula

Zadzwoniłam od razu do babki i co się dowiedziałam? Że ona na swojej poczcie złożyła wczoraj reklamację ale nie na tej odpowiedniej bo tam ma daleko i tam jej powiedzieli, że to ja na 100% wysłałam jej coś innego bo nie możliwe, żeby na poczcie podmienili na inne perfumy... ręcę opadają. A tam ona nie będzie jechała bo nie ma czasu, dlaczego ma jechać i składać gdzie indziej skoro to jest jej poczta itp. Ja tę wodę rzeczywiście wysłałam jej z kilkudniowym opóźnieniem (przeoczyłam wpłatę za co ją przeprosiłam i wysłałam prio zamiast ekonom. a płaciła za ekonom.) i ona twierdzi, że to jest na moją niekorzyść bo od początku pewnie coś kombinowałam skoro później wysłałam a nawet trzezba było dopominać się o wysyłkę (wysłała mi maila co z przesyłką jak ją juz wysłałam i była w drodze). No i teksty oczywiście, że ona jest stratna bo nie ma kasy ani wody a ja mam kasę, że jej pieniądze nie spadają z nieba, że ciężko pracuje itp. itd.
Stanęło na tym, że sprawa otrze się o allegro i ona tego tak tego nie zostawi .

No tak..wyslalas później, bo musialaś trochę pobiegać po bazarach i targach w poszukiwaniu tego taniego pachnidła, które jej wysłałaś zamiast Prady;-)))
Ta baba robi się co raz bardziej podejrzana. Nie chce jej sie chodzic po pocztach, robi z siebie wielka ofiarę i jeszcze te teksty, ze ona cieżko pracuje. No tak...a wszyscy inni siedzą w domach i pieniądze im z nieba spadają. Mam wrazenie, ze jej nie zalezy na wyjasnieniu tej sprawy. Zakladając, że ona sama je podmienila, to jest to zrozumiale, bo poczta w takim wypadku przeciez nie znajdzie zlodzieja. Po co wiec biegac po pocztach, skoro ma sie w domu i Prade i te drugie perfumy?

Napisane przez Asiuuuuula

Emix, masz rację, napiszę wszystko jej na spokojnie w mailu, zawsze inaczej przeczytać maila w spokoju ze zrozumieniem niż się przekrzykiwać przez telefon... . Wkurza mnie tylko to, że ja wierzę, że taka sytuacja miała miejsce a ona co jakiś czas próbuje mi wmówić, że to ja jej wysłałam trefny towar pomimo, że są ewidentne ślady okardzenia paczki dlatego jej powiedziałam, że jeżeli ona w ten sposób do mnie to ja też mogę stwierdzić, że ona chce wyłudzić pieniądze, no sorry. Jeżeli nie uwzględnią jej reklamacji ja oczywiście jestem skołnna oddać jej pół kosztów, wtedy będziemy tak samo stratne .

Bardzo dobry pomysl z tym oddaniem polowy kasy.

[Emiks]

Napisane przez Asiuuuuula

Emix, masz rację, napiszę wszystko jej na spokojnie w mailu, zawsze inaczej przeczytać maila w spokoju ze zrozumieniem niż się przekrzykiwać przez telefon... . Wkurza mnie tylko to, że ja wierzę, że taka sytuacja miała miejsce a ona co jakiś czas próbuje mi wmówić, że to ja jej wysłałam trefny towar pomimo, że są ewidentne ślady okardzenia paczki dlatego jej powiedziałam, że jeżeli ona w ten sposób do mnie to ja też mogę stwierdzić, że ona chce wyłudzić pieniądze, no sorry. Jeżeli nie uwzględnią jej reklamacji ja oczywiście jestem skołnna oddać jej pół kosztów, wtedy będziemy tak samo stratne .

Asiuuuuula, tylko maila koniecznie wyślij przez Allegro, a nie bezpośrednio ze swojej skrzynki. Na razie powstrzymaj się z jakimikolwiek propozycjami zwrotu gotówki, do chwili ostatecznego zakończenia ewentualnej reklamacji - jeśli taka będzie miała miejsce.

Spróbuj się zrelaksować i zdystansować trochę i nie dawaj się wciągnąć we wzajemne obwinianie

[evelle]

dziewczyny, po jakim czasie sprzedawca musi zwrócic kasę jeśli przesyłka nie dojdzie? ja czekam na perfumy wysłane podobno już tydzien temu, męczyłam sprzedajacą o nr przesyłki od 3 dni dzis rano dopiero dostałam, sprawdziłam na poczcie, nic nie zalega nie wiem,niekóre z was zachwalały tą sprzedajaca (narazie nie chce ujawniać) a ja z nią mam baaardzo ciężki kontakt, coś mi od razu tam niepasowałao ale zobaczymy jak wybrnie z sytuacji.

[Soso]

Napisane przez evelle

dziewczyny, po jakim czasie sprzedawca musi zwrócic kasę jeśli przesyłka nie dojdzie? ja czekam na perfumy wysłane podobno już tydzien temu, męczyłam sprzedajacą o nr przesyłki od 3 dni dzis rano dopiero dostałam, sprawdziłam na poczcie, nic nie zalega nie wiem,niekóre z was zachwalały tą sprzedajaca (narazie nie chce ujawniać) a ja z nią mam baaardzo ciężki kontakt, coś mi od razu tam niepasowałao ale zobaczymy jak wybrnie z sytuacji.

Bywały czasy, że priorytetowe listy szły do mnie dwa tygodnie

Z tego co pamietam dopiero po 14 dniach nadawca ma mozliwość złożenia reklamacji dot. niedostarczonej przesyłki, więc uzbrój się w cierpliwość

[pin3ska]

Napisane przez Soso

Bywały czasy, że priorytetowe listy szły do mnie dwa tygodnie

Z tego co pamietam dopiero po 14 dniach nadawca ma mozliwość złożenia reklamacji dot. niedostarczonej przesyłki, więc uzbrój się w cierpliwość

no dokladnie. po 14 dniach reklamacja, ktora moze sobie trwac chyba okolo miesiąca albo i dłuzej Trzeba czekac az sie wyjaśni...

[Asiuuuuula]

Napisane przez evelle

dziewczyny, po jakim czasie sprzedawca musi zwrócic kasę jeśli przesyłka nie dojdzie? ja czekam na perfumy wysłane podobno już tydzien temu, męczyłam sprzedajacą o nr przesyłki od 3 dni dzis rano dopiero dostałam, sprawdziłam na poczcie, nic nie zalega nie wiem,niekóre z was zachwalały tą sprzedajaca (narazie nie chce ujawniać) a ja z nią mam baaardzo ciężki kontakt, coś mi od razu tam niepasowałao ale zobaczymy jak wybrnie z sytuacji.

Sprzedawca zwraca kasę jak PP rozpatrzy jego reklamację i odda pieniądze, sprzedawca może raklamować po 14 dniach od wysłania a PP oddaje kasę w ciągu miesiąca, półtora miesiąca, ale słyszałam też o dłuższych terminach... Ja dwa razy reklamowałam zaginione przesyłki i w obydwu przypadkach do zwrotu kasy było koło półtora miesiąca.

[Marsiglia]

Dodam jeszcze ze po 14 dniach roboczych. Czyli bez sobót i niedziel.

[Asiuuuuula]

Ja tam składałam 15-tego dnia po wysłaniu licząc wszystkie dni jak lecą w kalendarzu i przyjęli .

[anka1709]

Napisane przez Marsiglia

Dodam jeszcze ze po 14 dniach roboczych. Czyli bez sobót i niedziel.

Pozwolę sobie sprostować- bieg reklamacji to 14 dni liczonych ciurkiem, łącznie z sobotami i niedzielami- w ustawie [ustawa z 27.07.2002 o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie kodeksu cywilnego(Dz. U. nr 141, poz. 1176)] nie ma jakiejkolwiek wzmianki, że termin dotyczy tylko dni roboczych. Natomiast sprzedawcy lubią- korzystając z niewiedzy kupujących- bezprawnie ten termin naciągać.

Co więcej, kiedyś sama miałam problem z terminowością załatwienia reklamacji, sprzedający upierał się przy 14 dniach roboczych. Kontaktowałam się w tej sprawie z rzecznikiem konsumentów- potwierdził, że chodzi o 14 dni, bez podziału na robocze i wolne.

A na przyszłość- przy wszelkich reklamacjach polecam wpisywanie na druku reklamacji "do wiadomości- miejski rzecznik konsumentów"- tak, jakbyśmy wysyłały do niego kopię. Ten malutki dopisek potrafi czynić cuda w sprawności rozpatrywania reklamacji.