BOUDOIR Vivienne Westwood

[piroksena]

ROZ-ter-KA: i bardzo dobrze, że ten nijaki róż zanika (tzn. inaczej - może nie jest tak całkiem zły, nawet zaczyna mi się podobać, no ale pomysł z wyparciem nimi wersji starszej jest wysoce niezrozumiały! Mogłyby być przecież dwie wersje EdP i EdT!), oby wróciła do łask koniakowa wersja!
Może Vivienka zrozumiała swój błąd

[kama kama]

Ja w weekend testowalam Boudoir klasyczny (rozowy) i owszem, zapach jest bardzo oryginalny i zlozony; ale napewno nie bede go nosic.
Dla mnie to perfumowa guma Orbit dla dzieci, mysle ze zabil by mnie w wiekszej ilosci. Jest w nim jednak cos tak ciekawego, ze ciagle mialam ochote do niego wracac.
Cos jak z free- jazzem. Fascynuje mnie kiedy go slyszé, zawsze zaskakuje - ale sluchac tego codziennie? Nigdy w zyciu.

[agnieszka1970]

podbijam watek...bo oczywiscie zastanawiam się nad truskawkowym zakupem w ciemno

[LouLou25]

ja kupilam w ciemno i to jest moj no1 ever, niezle trafilam ale ostrzegam, ja w nim czuje mocz, myslalam ze to tylko moj schiz ale ostatnio pojawila sie recenzja dziewczyny ktora czuje to samo, nie jest to jakies super wyczuwalne i juz duzo osob u mnie testowalo i nie mialo takich skojarzen, ja polecam bo lepszych w zyciu nie mialam ale i ostrzegam zebys pozniej sie nie rozczarowala bo zapach jest kontrowersyjny

[sylion]

Agnieszko, kup. Jak się okaże, że jest koniakowego koloru, pójdę w Twoje ślady.

[BigMama]

Napisane przez LouLou25

ja kupilam w ciemno i to jest moj no1 ever, niezle trafilam ale ostrzegam, ja w nim czuje mocz, myslalam ze to tylko moj schiz ale ostatnio pojawila sie recenzja dziewczyny ktora czuje to samo, nie jest to jakies super wyczuwalne i juz duzo osob u mnie testowalo i nie mialo takich skojarzen, ja polecam bo lepszych w zyciu nie mialam ale i ostrzegam zebys pozniej sie nie rozczarowala bo zapach jest kontrowersyjny

ja też to czuję - ciekawi mnie tylko, czy tak bym go skojarzyła, gdybym wcześniej nie przeczytała rzeczonej recenzji

Jednym słowem : zapach umiera niezbyt zachęcająco , ale ten początek i środek i ta trwałośc....

Napisane przez sylion

Agnieszko, kup. Jak się okaże, że jest koniakowego koloru, pójdę w Twoje ślady.

Dla mnie ten z truskawy nie jest koniakowy.
Żeby było jasne różowy też nie całkiem - taki bardziej w stronę łososiowego jakby ...

[agnieszka1970]

stchórzyłam i zamówiłam próbkę na allegro...miałam ostatnio kilka wpadek w ciemno
Ale napiszcie proszę jeszcze....bo tak czytam te recenzje i czytam...i już nie wiem czy to mocno kwiatowy zapach, czy mocno waniliowy...Mam nadzieję, ze nie "kwiatki-sratki" ...jak to niktóre dziewczymy mawiają, bo mi się ostatnio gust zapachowy zminił i jakoś nie trawię takich czysto-roślinno-kwiatowych...

[glamourous]

testowalam wczoraj - wersje rozowa- w ogole na mnie wanilia nie wyszla...kwiatki- sratki tez nieszczegolnie- za to duuuzo pudru i cieplego szypru. mialam na jednym nadgarstku Boudoir, na drugim NR i caly wiczor zastanawialam sie ktory mi sie bardziej podoba. ale wsadzilabym je do jednej kategorii. PIEKNE


a co do niekupowania w ciemno- czesc ci i chwala!!!!!!!!!!sama tyle razy sie przejechalam ze teraz swiecie sobie obiecuje ze juz nigdy tego bledu nie popelnie

[agnieszka1970]

Mnie NR niestety nie zachwyca - wyłazi na mnie jakaś taka fizjologicznie-zatęchła nuta...Czy te zapachy są podobne? Czy Budoir jest słodszy, bo NR taki wytrawny się wydaje?

[glamourous]

na mnie NR pachnie bardzo konwaliowo. W Buduarku nutki fizjologicznej nie wyczulam, ale pisza o niej dziewczyny na KWC- kwestia skory i nosa chyba. Ale zdecydowanie slodszy Boudoir
ogolnie jeden z lepszych zapachow jaki ostatnio mi wpadl w lapki, na pewno wyroznia sie wsrod mdlych kwiatkow i w ogole- nie ma jak klasyka, bo te nowosci ostatnio w wiekszosci skopane...

[BigMama]

Ma on kwiatki, ale nie dosłowne...

Zapach po rozpyleniu coś mi przypominał i nie kojarzyłam , dopóki nie przeczytałam składu - HIACYNT !
Co roku przed Wielkanocą kupuję kilka hiacyntów w doniczce - stoją na parapecie i PACHNĄ
i je właśnie wyczuwam w tych perfumach na początku (powiedzmy przez pierwsze 2 godz.)

Dla mnie jest to zapach podnoszący na duchu, unoszący - nie jakiś taki głupio-radosny

A z drugiej strony - to BUDUAR. Tam kobieta jest sobą - w otoczeniu kwiatów, pudrów, bibelotów, roześmianych przyjaciółek ... a o zmierzchu w drzwiach pojawia się ON .....


... i następuje fizjologia i takie tam... czyli końcówka zapachu, która jest taka niekonieczna jak dla mnie.
Jak napisała jakaś recenzentka "Vivienne Westwood pokazała swe barchanowe majtki" - może nie dosłownie, ale coś w tym stylu

dopisek: który to składnik jest za ta fizjologię odpowiedzialny ?!

[glamourous]

tez sie zastanawiam- stawialabm na ktorys ze skladnikow "zwierzecych"- ambra, pizmo,cybet- ale zadne z nich nie jest w skladzie Buduaru?

a swoja droga zobaczcie co znalazlam na wikipedii- "Ambra jest prawdopodobnie wynikiem niestrawności lub zaparcia wieloryba. Bryły ambry mają najczęściej rozmiary pięści lub ludzkiej głowy. Wydobywano ją sondując lancami zawartość jelit rozpłatanego zwierzęcia. Wydalana jest w naturalny sposób przez zwierzęta i znajdowana na plażach. Tylko grudy ambry pozostające przez dłuższy czas w morskiej wodzie nadają się do produkcji perfum. Ambra pozyskana bezpośrednio z zabitego wieloryba do niczego się nie nadaje, jej zapach jest nieznośnie dokuczliwy.
Dwa kilogramy ambry dostatecznie przetworzonej przez słońce i wodę morską (czasem trwa to nawet kilkadziesiąt lat) są w cenie Mercedesa dobrej klasy. Ambra charakteryzuje się zapachem porównywalnym do końskiego potu oraz zapachu morza. Ze względu na swe właściwości jest używana przez najbardziej renomowanych producentów perfum."


buuuuuuuuu a my sie zachwycamy perfumami???

[rachell111]

No ja tez jestem ciekawa tego składnika winnego za opisywane "majtkowe" zapaszki,

aczkolwiek testuje sobie pomalutku Bouduara z miniatury ( różowiutki a chiałam koniakowy) i jak perfumy kocham to nie czuje takich nut ale zrobie test na najblizszych nie beda sie sugerowac info o siczkach a sa na tyle bliscy ze mi dadza znac jakby cos nie ten teges

Ja go poznalam (nomen omen) w toalecie jedna z kolezanek sie perfumowala i poczulam boski zapach cieplej jesieni, moze jakiegos likieru, no i kolor we flakonie byl koniakowy , niestety moj nos nei rejestruje nut zapachowych na tyle bym teraz mogla porownac ze swoja rozowa miniaturka czy to ten sam zapach

nie przepadam za kwiatkami ostatnio wiekszosc kwiatowych mnie odrzuca ( wiem mam chloe w avatarze ale to nie ze wzgledu na upodobania zapachowe a jedynie na typ urody oczywiscie jedynie typ a nie podobienstwo, porownywac sie nawet nie smiem) ale tutaj nie meczą zadne kwiaty nei dominuja ( niestety nie wiem jak pachnie hiacynt

buduar dla mnie jest słodki ale jak jakis likierek a nie jak cukierki czy tez deserki, on jest nie do konca w moim stylu ale raz na jakis czas i ( zauwazylam ze sa to wyjscia zwłaszcza do jakis duzych przestrzennych lokali) czuje zapotrzebowanie na niego na te słodycz taka troche z innej epoki, czytalam w recenzji your Angel ze jest rokoko, i tak tez go odbieram, powiew rokoko

dla mnie nie na co dzien flachy nie kupie ale dobrze ze miniaturka jest bo co jakis czas do niej zagladam i sprawdzam czy dalej jestem mu przychylna a on mnie gdybym chciala poczuc sie własnie retro - powielam słowa Angel ale akurat pod ta recenzja Buduaru sie podpisuje czesciowo, tak go odbieram

[rachell111]

Napisane przez agnieszka1970

Mnie NR niestety nie zachwyca - wyłazi na mnie jakaś taka fizjologicznie-zatęchła nuta...Czy te zapachy są podobne? Czy Budoir jest słodszy, bo NR taki wytrawny się wydaje?

tak buduar jest słodszy zdecydowanie ale nie waniliowo jak amoury itp lolity zero ciastek tylko likierowo moim zdaniem) moze to ta pomarancza moze to hiacynt jak pisala BigMama a moze roza

dopowiadam bo mam NR i na mnie tez jest wytrawny wiec moze podobnie odczuwamy i skora reaguje podobnie
za duzo tych moze wiem wiem ale nic w tym pewnego

[glamourous]

ale ja ani w NR ani w Boudoir tej fizjologicznej nutki nie wyczuwam... natomiast Kingdom- na mnie jak spocony robotnik...jedno podejscie i sie zniechecilam...

[BigMama]

Kurczę, to ja muszę jeszcze raz zapodać sobie ten Buduar - tym razem polecę po całości , a nie tylko po nadgarstkach ....

[agnieszka1970]

No więc dostałam dziś próbkę...i juz nie wiem, czy to wersja rózowa, czy koniakowa - w fiolce wydaje się koniakowa. Dla mnie jest to zapach bliźniaczo podobny do Safari, zresztą niektóre z Was też tak go odbierają...Nie mogę niestety porównać "nadgarstek w nadgarstek" bo moje Safari poleciało juz w swiat...W kazdym razie dla mnie to nie zapach boudoir'u ale zapach nagrzanych afrykańskich przestrzeni, suchego powietrza lekko spalonej na słońcu trawy...Nie jest to dla mnie zapach sexowny, ani rozwiązły, ani "majtkowy"....dla mnie to zapach wolności, podróży, braku zobowiazań...
Ale ja wolałabym czuć powiew boudoir'u i nieokiełznanej kobiecości....

[edytapa68]

Ja czuje w nim prawdziwy buduar Uzywam go do łózka z mężem lub bez niego (sama) UWIELBIAM! Ale nie mam odwagi uzywac go na dzien. on jest tylko dla mnie( i dla m...)

[sylion]

Napisane przez agnieszka1970

No więc dostałam dziś próbkę...i juz nie wiem, czy to wersja rózowa, czy koniakowa - w fiolce wydaje się koniakowa. Dla mnie jest to zapach bliźniaczo podobny do Safari, zresztą niektóre z Was też tak go odbierają...Nie mogę niestety porównać "nadgarstek w nadgarstek" bo moje Safari poleciało juz w swiat...W kazdym razie dla mnie to nie zapach boudoir'u ale zapach nagrzanych afrykańskich przestrzeni, suchego powietrza lekko spalonej na słońcu trawy...Nie jest to dla mnie zapach sexowny, ani rozwiązły, ani "majtkowy"....dla mnie to zapach wolności, podróży, braku zobowiazań...
Ale ja wolałabym czuć powiew boudoir'u i nieokiełznanej kobiecości....

O nie, jak pragnę boudoire nie widze w nim podobieństwa do safari. Safari jest suche, sianowate, a B. taki puchaty, puder, odrobina kwiatów i pyszny głębki puder. Na mnie przypominają organze ale bez dodatku jasminu.

[BigMama]

Napisane przez sylion

Na mnie przypominają organze ale bez dodatku jasminu.

...to ja się muszę wwąchać nadgarstkowo w obie...
(zapisać, zapamiętać, wykonać)

[Nasturcja-Pospolita]

Boudoir w niczym nie przypomina mi Safari, a obie butelki posiadam ( nawet poszlam je porownac, bo z Safari kontakt mialam dawno, wiec moze pamiec mi siada na resorach przeszlosci )
Safari jest mocno alkoholowe, pikantne, rozgrzewajace ale nie ma w tej grzewczej mocy ani odrobiny ciepla ktorym mozna sie owinac niczym aksamitnym szalem, prozno tez szukac w nim koronek, tiuli, pudru, szelstu halek i bizuterii.
Boudoir ( tak zreszta jaki i pozostale zapachy Westwood ) jest bardzo sexowny, dla niektorych moze byc wrecz wyzywajacy ( dla niektorych kobiet, bo dla mezczyzn zawsze jest ciekawy i niebanalny, pod warunkiem ze nie przesadzimy, no chyba ze idziemy na randke z polipem )
Uwielbiam igraszki z Boudoirem, nie w sensie alkowy, uwielbiam to co ten zapach wyczynia z moja skora. Ze zmianiajca sie temperatura ( wrzenia ) lub wraz z podniesieniem sie poziomu zainteresowania potencjalnym samcem.
Inny jest na niezobowiazujacych spotkaniach ( nie mam oporu uzywac takiej mocy, charakter spotkania zawsze mozna zmienic;-) ) inny przy swiecach a jeszcze inny na roztanczonym parkiecie.
Boudoir to przepych, ktory owszem, moze nawet meczyc, ale kazda z nas choc raz w zyciu chce zalozyc pas, ponczochy i 12 centymetrowe szpilki ( nawet jesli moze w nich tylko lezec )

[BigMama]

A Boudoir Sin Garden to jest taki bardziej Sin czy bardziej Garden ?

[Nasturcja-Pospolita]

Napisane przez BigMama

A Boudoir Sin Garden to jest taki bardziej Sin czy bardziej Garden ?

jesli juz mialabym go okreslic, to raczej mianem popluczyn po Buduarze
( z cala gama porannych zapachow, ktore nam alkowa ( uzywana noc cala ) moze zaserwowac )

Zagalopowalam sie z uwielbiem dla wszystkich Westwoodow, nie, nie, Sin Garden odbiega od wzoru sexu wyzwolonego zamknietego we flakonach Vivienne, ktora to drogie Hiltonowny i Britneyowny pierwsza wpadla na to, ze na przyjecia mozna chodzic bez majtek ( w wieku lat hmmm... niezliczonych )


Mamo, mysle, ze powinnas porprobowac sie z Anglomania
obaczysz, jakie cuda

[BigMama]

Napisane przez Nasturcja-Pospolita

popluczyn po Buduarze
z cala gama porannych zapachow, ktore nam alkowa ( uzywana noc cala ) moze zaserwowac

o cholera...

Napisane przez Nasturcja-Pospolita

Mamo, mysle, ze powinnas porprobowac sie z Anglomania
obaczysz, jakie cuda

OK.... zakonotowałam sobie ...
zapoluję na probasa, choć przewiduję , ze trudno będzie go zdobyć

[Nasturcja-Pospolita]

Napisane przez BigMama

o cholera...



OK.... zakonotowałam sobie ...
zapoluję na probasa, choć przewiduję , ze trudno będzie go zdobyć

Sa jednak i tacy, ktorzy uwazaja, ze swiezy jest
( ale moze to juz juz taka zakurzona przez ten internat i nijak swizosci nie czuje )

probasa Ci moge wrzucic do paczki, bo zdaje sie na cos sie zasadzasz na zuczkowie
niech Ci bedzie, uszczkne moje trzy butelki

[BigMama]

: pliz::p liz:

... na Etrę się zasadzam

...ale nie wiem, czy finansowo dotrwam do czasu zakupów, które to -pisałaś- nastąpią początkiem grudnia....

... choć zauważyłam, że opamiętanie na mnie przyszło po zestrzeleniu Smoka więc pewnie dotrwam

[kama kama]

Napisane przez Nasturcja-Pospolita

jesli juz mialabym go okreslic, to raczej mianem popluczyn po Buduarze
( z cala gama porannych zapachow, ktore nam alkowa ( uzywana noc cala ) moze zaserwowac )

Zagalopowalam sie z uwielbiem dla wszystkich Westwoodow, nie, nie, Sin Garden odbiega od wzoru sexu wyzwolonego zamknietego we flakonach Vivienne, ktora to drogie Hiltonowny i Britneyowny pierwsza wpadla na to, ze na przyjecia mozna chodzic bez majtek ( w wieku lat hmmm... niezliczonych )


Mamo, mysle, ze powinnas porprobowac sie z Anglomania
obaczysz, jakie cuda

Nasturcjo, a ja bede polemizowac

Moim zdaniem jedyná wadá Sin Garden jest jego stosunkowo mniejsza trwalosc w porownaniu do Boudoiru klasycznego, poniewaz w porownaniu do Anglomanii trwalosc ta i tak wypada korzystnie.

Natomiast jesli chodzi o nuty, to mnie Sin Garden ujmuje zimná, zieloná nuta poprowadzoná przez te pudrowá slodycz typowá dla klasyka. Nie ma juz tiulu, koronek i rozowego puszku przy butach, ale ciagle sa szpilki i szpicruta.
To bardzo zaskakujacy zapach i wydaje mi sie ze nalezy dac mu klika szans zanim wyrobi sie o nim opinie. Za to tez go lubié.

Co mnie zupelnie zaskakuje, to fakt, ze Sin Garden juz od nut glowy podoba sie facetom, podczas gdy Budoir potrzebuje czasu aby ich omotac.
Zawsze kiedy slysze komplement z meskich ust na temat Sin Garden zaskakuje mnie to. Jakos nie umiem uwierzyc ze i oni potrafiá dostrzec piekno w tym dziwadle.

[Nasturcja-Pospolita]

alez Kamo, polemizuj
pod wplywem takiej polemiki to mnie sie probka w kieszeni otwiera


a szczerze, nie nabylam ( mimo milosci do Westwood ) Sin Garden wlasnie z tego powodu, ze mnie ta zapowiadana swiezosc nie "odswiezyla" wcale. Wlasciwie, na nadgarstku wcale jej nie bylo ( a moze nadgarstki mialam brudne )
Sprobuje zatem raz jeszcze

( nabylam zamiast... zakiecik malutki )


Anglomania jak dla mnie ( lub na mnie ) jest najtrwalsza z calej Viviennowej farajny. A balsamu mozna smialo ( w oszczedniejsze dni ) uzywac zamiast perfum.

Libertine tez niczego nie brakuje, i wszystko pieknie i wszystko cudownie, kochamy sie z Libertine ( miloscia wierno-wzajmna ) tylko ta ostatnia, benzynowa jakby nuta jest nie do zniesienia, wtedy wiem, ze zapach zdycha i odnawiam, odnawiam, odnawiam...

[kama kama]

Nasturcjo, zazdrosc totalna, Anglomania jest na Tobie trwala?

Na mojej skórze Anglomania zachowywala sie troche jak moja chrzestna matka, ciocia Julka:
"czesc kochani, wpadlam tylko na sekunde, wiem jestem piékna, ale o kurcze, która to godzina, musze leciec! Paaa"

10, 15 minut po aplikacji i po Anglomanii ani sladu.
Wiec - poleciala do Yoli.

Daj Sin Garden druga szanse, ale nie konfrontuj ich podczas testów z Boudoirem- bo rozowy potwor pozdre Sin Garden jednym klapnieciem.

Az mi sie tak zrobilo Sin Gardenowo i zaluje ze nie mam teraz flakonika przy sobie.

[glamourous]

Nasturcjo- randka z polipem mnie rozbawila do lez niemalze ty masz swietne skojarzenia w ogole
Kamo jesli Cie Buduar interesuje to w TK Maxie na graftonie sa 50tki za chyba 34 euro jeszcze z jakas fikusna kosmetyczka w zestawie az powaznie rozwazam zakup bo taka okazja