Trądzik - cz. 3

[Cappuccin0]

Zastanawiam się czy nie kupic ACNE DERMU jutro. Mam cerę mieszaną, w niektórych miejscach jest sucha, a w innych tłusta(ech). Pryszcze wyskakują mi teraz tylko czasami, ale mam dużo blizn po nich na twarzy- na brodzie, w kącikach ust (od zajadów) kilka koło nosa, i na czole(tutaj najwięcej). Acne derm podobno najbardziej działa właśnie na przebarwienia, więc zastanawiam się czy byłby to dobry wybór? Jeszcze myślałam, że kupię sobie saszetkę tribioticu, na świeże pryszcze, żeby szybciej ich się 'pozbyc'. Ale tej maści używałabym tylko sporadycznie(jak mówiłam pryszcze wyskakują mi tylko czasami.
Co myślicie? Pomoże mi to?
Z góry dziękuję za odpowiedzi

[ddiamentowaaaa]

a Tribiotic pomaga na pryszcze ? bo mam jedna saszetke niewykorzystana to moze sprobuje
Mi na blizny i przebarwienia pomagal kiedys krem no-scar perla inkow, byl naprawde ok. Mnie osobiscie acne derm zapychał i zuzylam go doslownie kilka razy tylko, bo sie go przestraszylam.

[april_20]

A ja polecam Acne Derm Fajnie rozjaśnia blizny i krostki też szybciej po nim znikają. Tylko na efekty trzeba troszkę czekać oczywiście.

[lauryn]

Rozważałam też opcję ze zmyciem makijażu w toalecie przychodni, ale nie chciało mi się wysilać, zwłaszcza, że do przychodni mam naprawdę blisko (okazuje się, że jednak za daleko) Zaraz po wizycie wykupiłam wszystkie leki, które mi lekarka przepisała - i tetralysal, i davercin, i tę tajemniczą miksturę. Obawiałam się tej mikstury, ale jednak niepotrzebnie, bo fajnie wysusza wypryski; jeszcze nie wiem, czy nie wysusza skóry, ale na razie nie zanosi się na to A w ogóle to mam tylko kilka małych pryszczy i dobry humor Tylko skóra na nosie mi się łuszczy, ale to nie ma związku z żadnym lekiem, bo nos oszczędzam - raczej nic się na nim nie pojawia - sądzę, że to po prostu łuszczenie koniunkturalne Aha, i spytałam dermatolożkę, ile ma trwać to leczenie tetralysalem - powiedziała, że u mnie to ze 4 miesiące. Hm... no to zaczęłam drugi miesiąc
Zimno strasznie! Ponoć pod koniec tygodnia ma już być cieplej, oby oby

[april_20]

Używała któraś może tego podkładu https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...up.html&next=1 ? Czy on jest w 100% mineralny?

[ddiamentowaaaa]

Napisane przez lauryn

Rozważałam też opcję ze zmyciem makijażu w toalecie przychodni, ale nie chciało mi się wysilać, zwłaszcza, że do przychodni mam naprawdę blisko (okazuje się, że jednak za daleko) Zaraz po wizycie wykupiłam wszystkie leki, które mi lekarka przepisała - i tetralysal, i davercin, i tę tajemniczą miksturę. Obawiałam się tej mikstury, ale jednak niepotrzebnie, bo fajnie wysusza wypryski; jeszcze nie wiem, czy nie wysusza skóry, ale na razie nie zanosi się na to A w ogóle to mam tylko kilka małych pryszczy i dobry humor Tylko skóra na nosie mi się łuszczy, ale to nie ma związku z żadnym lekiem, bo nos oszczędzam - raczej nic się na nim nie pojawia - sądzę, że to po prostu łuszczenie koniunkturalne Aha, i spytałam dermatolożkę, ile ma trwać to leczenie tetralysalem - powiedziała, że u mnie to ze 4 miesiące. Hm... no to zaczęłam drugi miesiąc
Zimno strasznie! Ponoć pod koniec tygodnia ma już być cieplej, oby oby

Trzymam kciuki w kolejnej fazie leczenia

[--Olka--]

Napisane przez april_20

Używała któraś może tego podkładu https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...up.html&next=1 ? Czy on jest w 100% mineralny?

Nie sądzę. Skład nie jest podany, więc nie mam pewności, ale pierwsze słyszę o tej firmie w kontekście podkładów mineralnych. Zresztą nawet w nazwie kompakt nie reklamuje się przymiotnikiem "mineralny", co świadczy samo przez się.

Po raz wtóry powtórzę - zimnooo! Nie jestem zwolenniczką lata, najlepiej czuję się w temperaturze 10-15 stopni, ale kurczę... na plusie.

[lauryn]

Napisane przez ddiamentowaaaa

Trzymam kciuki w kolejnej fazie leczenia

Dzięki, dzięki

Napisane przez --Olka--

Po raz wtóry powtórzę - zimnooo! Nie jestem zwolenniczką lata, najlepiej czuję się w temperaturze 10-15 stopni, ale kurczę... na plusie.

Ja owszem, lubię zimę, ale ta trwa już za długo; już myślałam, że będzie wiosna, a tu zonk, zima wróciła

PS Uhuhu, w końcu nauczyłam się wielocytować

[19agusia91]

Tego nie używałam , ale miałam ten:https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,40369,natural-code-matt-makeup.html&next=1
Dla mnei największym problemem jest dobranie odpowiedniego koloru, nadalnie mogę nic takiego znaleźć co byłoby idealne, wszystko za ciemne Ten ma dosyc jasny kolor, napsiałam mu tam recenzję

[april_20]

Napisane przez 19agusia91

Tego nie używałam , ale miałam ten:https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,40369,natural-code-matt-makeup.html&next=1
Dla mnei największym problemem jest dobranie odpowiedniego koloru, nadalnie mogę nic takiego znaleźć co byłoby idealne, wszystko za ciemne Ten ma dosyc jasny kolor, napsiałam mu tam recenzję

Tylko, że ja nie szukam w fluidzie. Wydaje mi się, że przy naszych problemach z cerą lepiej sprawdzają się podkłady w pudrze lub kompakcie.

[maryanna3]

Jestem załamana. Wczoraj wieczorem wycisnęłam sobie jednego pryszcza wiem że nie powinnam no ale stało się.Przez chusteczkę później zdezynfekowałam wodą utlenioną. Problem w tym, że używam epiduo i posmarowałam się nim na noc omijając tamto miejsce ale coś się przecież mogło dostać. I teraz nie wiem czy to możliwe ale mam wrażenie że ta woda utleniona jakoś weszła w reakcję z epiduo. Rano wstałam a w tym miejscu spora czerwona plama, wyglądająca jak typowe oparzenie. Nawet nie tyle sucha, to wygląda też trochę jak po prostu przebarwienie tylko takie konkretne i duże. Masakra co ja sobie zrobiłam boję się że to już zostanie jako jedno z kolejnych przebarwień

[19agusia91]

april, moim zdaniem bez różnicy, nie wiem jak składowo wygląda ten w kompakcie, ale ja np wiem,że zapycha mnie gliceryna i parafina i trójglicerydy, tego unikam w kremach itp. Teraz mam Elemonga i jest całkiem fajnie.

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

też mam 3 czerwone plamy po wyciskaniu

[maryanna3]

Napisane przez 19agusia91

też mam 3 czerwone plamy po wyciskaniu

tyle że moje to nie taka zwykła plama jak się czasem ma po wyciskaniu a wielka czerwona plama jakiej nigdy w życiu nie miałam wyglądająca jak typowe poparzenie.
dziewczyny co ja mam z tym zrobić posmarować czymś, lecieć do apteki? na razie przemyłam twarz chłodną wodą i posmarowałam kremem nawilżającym(physiogel) i piekło trochę tak jakbym faktycznie to miejsce poparzyła. mam w domu żel jakiś chłodzący i regenerujący po oparzeniach, maść cynkową i nie wiem czy coś jeszcze ale raczej nic już nie będę na to nakładać bo się boję;/ boże jaka ja jestem głupia trzeba było nie ruszać tego

[19agusia91]

ja właśnie mam też takie coś, długo z tego coś ciekło. zostawiłam to,żeby zyło swoim życiem, przykąłdałam jedynie sok z aloesu. A teraz złuszczam, filtrować się będę niedługo 50+ i penwie zejdzie z czasem

[magica]

Napisane przez maryanna3

tyle że moje to nie taka zwykła plama jak się czasem ma po wyciskaniu a wielka czerwona plama jakiej nigdy w życiu nie miałam wyglądająca jak typowe poparzenie.
dziewczyny co ja mam z tym zrobić posmarować czymś, lecieć do apteki? na razie przemyłam twarz chłodną wodą i posmarowałam kremem nawilżającym(physiogel) i piekło trochę tak jakbym faktycznie to miejsce poparzyła. mam w domu żel jakiś chłodzący i regenerujący po oparzeniach, maść cynkową i nie wiem czy coś jeszcze ale raczej nic już nie będę na to nakładać bo się boję;/ boże jaka ja jestem głupia trzeba było nie ruszać tego

Spokojnie , zagoi się, wiele razy miałam podobne rzeczy, najlepiej nic nie nakladać, bo można pogorszyć, po paru dniach uspokoi się... jeśli już koniecznie chcesz to coś co łagodzi-może na bazie aloesu, albo np. cicalfate Avene- słyszałam, że jest rewelacyjny jeśli chodzi o tego typu sprawy. ale ja auważyłam, że u mnie o wiele szybciej goją się wszelkie ranki i otarcia jak nic na nie nic nie kładę-skóra sama wie jak się zregenerować i czasem nawet nie da się przyspieszyc tego procesu a można go tylko spowolnić

[maryanna3]

Napisane przez magica

Spokojnie , zagoi się, wiele razy miałam podobne rzeczy, najlepiej nic nie nakladać, bo można pogorszyć, po paru dniach uspokoi się... jeśli już koniecznie chcesz to coś co łagodzi-może na bazie aloesu, albo np. cicalfate Avene- słyszałam, że jest rewelacyjny jeśli chodzi o tego typu sprawy. ale ja auważyłam, że u mnie o wiele szybciej goją się wszelkie ranki i otarcia jak nic na nie nic nie kładę-skóra sama wie jak się zregenerować i czasem nawet nie da się przyspieszyc tego procesu a można go tylko spowolnić

dzięki, bo trochę już wpadłam w panikę. Rzeczywiście nie będę nakładać nic, najwyżej jakby się to przedłużało podejdę do apteki po alantal albo właśnie coś z aloesem...ehh a twarz już tak ładnie wyglądała

[Cappuccin0]

Wczoraj po kąpieli zrobiły mi się takie 2 soczyste pryszcze z białym czupkiem : | Oczywiście wycisnęłam. Posmarowałam się tonikiem, następnie nałożyłam tribiotic na te pryszcze, a na wieczór nasmarowałam twarz acne-dermem. Szczerze to dzisiaj i tak dobrze wygląda, bo pryszcze zabliźniły się i teraz czekam na wybielenie, a gdyby nie tribiotic to na pewno dzisiaj rano obudziłabym się dalej z tymi pryszczami (+może jeszcze kilka kolejnych)

[ddiamentowaaaa]

Napisane przez april_20

Tylko, że ja nie szukam w fluidzie. Wydaje mi się, że przy naszych problemach z cerą lepiej sprawdzają się podkłady w pudrze lub kompakcie.

Naprawde lepsze są takie dla nas? Kurcze ja obawiałabym sie tego ze nie umialabym nalozyc takiego, ja nawet zwykly puder nakladam pedzlem a nie dolaczona gabeczka. Ehh moze warto sprobowac i efektem prob i bledow dojsc do dobrego nakladania podkladu w kompakcie

[eunchae]

Napisane przez ddiamentowaaaa

Naprawde lepsze są takie dla nas? Kurcze ja obawiałabym sie tego ze nie umialabym nalozyc takiego, ja nawet zwykly puder nakladam pedzlem a nie dolaczona gabeczka. Ehh moze warto sprobowac i efektem prob i bledow dojsc do dobrego nakladania podkladu w kompakcie

Uwaga będzie długi post (choć wolę pisać krótko i zwięźle)
Ja bym wolała podkład w kompakcie ale one marnie kryją teraz używam z La Roche Posay Toleriane i Creme Satin (polecam). Ostatnio u dermatologa spytałam czy używanie podkładów może negatywnie wpłynąć na skórę to ona dyplomatycznie odpowiedziała, że mam używać takich do cery trądzikowej. A ja sama zauważyłam, że jak często zmieniałam podkład to mi to na dobre nie wychodziło. Jak cały czas jeden i ten sam stosuję jest lepiej.

Ale największy problem w nawilżaniu, wszystko mnie zapycha oprócz olejów

A dziś w nocy użyłam kremu Martina Gebhardt aloesowego. Rano wstaję i zaczerwienienia złagodzone, wreszcie ulga po tym przesuszu. Ale też nie mam pewności czy ten krem mnie nie zapycha bo ma bardzo gęstą konsystencje, taką jak maść. Skład wygląda na dobry ale ja wiem...?

Skład:

wyciąg z aloesu*, wiesiołka*, krwawwnika*, róży*, owczaru* (Aqua, Aloe Barbadensis*, Achillea Millefolium*, Hypericum Perforatum*, Rosa Damascena*, Hamamelis Virginiana*), olej awokado* (Persea Gratissima Oil*), oliwa z oliwek* (Olea Europaea Oil*), olej sesamowy* (Sesamum Indicum Oil*), olej jojoba* (Buxus Chinesis Oil*), wosk wełniany (Lanolin), masło shea* (Butyrospermum Parkii Butter*), masło kakaowe* (Theobroma Cacao Butter*), wosk pszczeli* (Cera Flava*), olej miąższu owoców rokitnika* (Hippophae Rhamnoides Oil*), ekstrakt z marchwi* (Daucus Carota Oil*), azulen (Azulene),witamina E (Tocopherol) i naturalne olejki eteryczne * (Aroma*).

Jak myślicie jest tu coś co może zapchać? (coś co Wam zaszkodziło np.)

Jeszcze chciałam donieść, że po ostatnim wysypie mam znów ogromną ilość przebarwień. Ale już próbuję się nie stresować bo kto wie czy ten stres nie wpływa na wysypy, i tak to się nakręca. A takto cały czas stosuję skinoren i nic poza nim. Myślę czy by antybiotyku doustnego nie wziąć, bo przed tym bronię się już długo. Tylko z kolei jakby mi pomogło na pół roku i potem znów masakra to bym się psychicznie załamała pewnie jeszcze bardziej niż teraz.

Ale zaczełam dbać o włosy bardziej i tu jedyna wygrana. Zrobiłam maseczkę z odżywki + olej kokosowy + panthenol (polecam). Po tym włosy błyszczące przez kilka dni są aż sama im się dziwie. (dziwne że po samym oleju kokosowym mam nieciekawe włosy, miałam zamiar już go nie kupować).

I jeszcze żeby sobie poprawić humor zepsuty wiadomo czym, mam zamiar kupić sobie jakieś kozaczki na wiosne. Znacie jakiś fajny sprawdzony internetowy sklep z butami?

[april_20]

Napisane przez ddiamentowaaaa

Naprawde lepsze są takie dla nas? Kurcze ja obawiałabym sie tego ze nie umialabym nalozyc takiego, ja nawet zwykly puder nakladam pedzlem a nie dolaczona gabeczka. Ehh moze warto sprobowac i efektem prob i bledow dojsc do dobrego nakladania podkladu w kompakcie

Ja tak gdzieś przeczytałam, że są lepsze. Słabiej kryją ale skoro mają mniej szkodzić mojej cerze niż fluid to wolę puder czy kompakt.

[ddiamentowaaaa]

Napisane przez april_20

Ja tak gdzieś przeczytałam, że są lepsze. Słabiej kryją ale skoro mają mniej szkodzić mojej cerze niż fluid to wolę puder czy kompakt.

Kurcze czytalam czytalam wczoraj o tym i nie wiem w końcu. Jakoś nei moge sie przełamać. Może sprobuje na wiosne/lato tak lekko zeby tylko zakryc ale i tak mam nadzieje, że moja cera bedzie taka jak w tamte wakacje-dla mnie idealna choc z daleka do idealu dla osob ktore nie maja problemu z twarza.

[gogela]

dziewczyny poleciłybyście mi jakis krem ochronny na wyjazd na narty? bo sie zastanawiam nad kupnem jakiegos ale obawiam sie zapychania

[--Olka--]

Napisane przez eunchae

A dziś w nocy użyłam kremu Martina Gebhardt aloesowego. Rano wstaję i zaczerwienienia złagodzone, wreszcie ulga po tym przesuszu. Ale też nie mam pewności czy ten krem mnie nie zapycha bo ma bardzo gęstą konsystencje, taką jak maść. Skład wygląda na dobry ale ja wiem...?

Skład:

wyciąg z aloesu*, wiesiołka*, krwawwnika*, róży*, owczaru* (Aqua, Aloe Barbadensis*, Achillea Millefolium*, Hypericum Perforatum*, Rosa Damascena*, Hamamelis Virginiana*), olej awokado* (Persea Gratissima Oil*), oliwa z oliwek* (Olea Europaea Oil*), olej sesamowy* (Sesamum Indicum Oil*), olej jojoba* (Buxus Chinesis Oil*), wosk wełniany (Lanolin), masło shea* (Butyrospermum Parkii Butter*), masło kakaowe* (Theobroma Cacao Butter*), wosk pszczeli* (Cera Flava*), olej miąższu owoców rokitnika* (Hippophae Rhamnoides Oil*), ekstrakt z marchwi* (Daucus Carota Oil*), azulen (Azulene),witamina E (Tocopherol) i naturalne olejki eteryczne * (Aroma*).

Jak myślicie jest tu coś co może zapchać? (coś co Wam zaszkodziło np.)

Niestety nie umiem odpowiedzieć na twoje pytanie, mogę jedynie polecić wrzucenie składu maści do odpowiedniego wątku (o analizie składu kosmetyków). Wizażanka Korah udziela tam bardzo szybko odpowiedzi.

edit: wczoraj wieczorem zauważyłam, że mam strasznie zaróżowione policzki. Ten mróz tragicznie wpływa na moją cerę. Przy następnej wizycie u dermatologa muszę porozmawiać o trądziku różowatym...

[april_20]

Napisane przez --Olka--

Niestety nie umiem odpowiedzieć na twoje pytanie, mogę jedynie polecić wrzucenie składu maści do odpowiedniego wątku (o analizie składu kosmetyków). Wizażanka Korah udziela tam bardzo szybko odpowiedzi.

edit: wczoraj wieczorem zauważyłam, że mam strasznie zaróżowione policzki. Ten mróz tragicznie wpływa na moją cerę. Przy następnej wizycie u dermatologa muszę porozmawiać o trądziku różowatym...

Mogłabyś podać link do tego wątku? Byłabym bardzo wdzięczna

[19agusia91]

Dax dla narciarzy-całą zimę używam, nie zapycha. szkoda,ze tak niski filtr

[gogela]

Napisane przez 19agusia91

Dax dla narciarzy-całą zimę używam, nie zapycha. szkoda,ze tak niski filtr

a jak wyglada twarz po nim? bardzo tlusta? bo wiem ze te wszystkie kremy na zime do lekkich nie zaleza

[--Olka--]

Napisane przez april_20

Mogłabyś podać link do tego wątku? Byłabym bardzo wdzięczna

Przepraszam, że tak z opóźnieniem, miałam parę spraw do załatwienia na mieście (oczywiście moje naczynka znów zareagowały histerycznie).
To ten wątek: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=192278&page=78 (podaj nazwę i skład kosmetyku)

Odebrałam dzisiaj próbki Pixie. Kolory z numerkiem 2 (polecone przez panią Sylwię) i niestety sądzę, że będą za ciemne. Przetestuję pewnie dopiero po weekendzie, teraz @ się zbliża, a nie chcę pomylić comiesięcznego wysypu z ewentualnym wysypem spowodowanym Pixii (odpukać!).

[Ewuska_90]

Hej,
Odpowiem na zaległe pytanie (--Olka--
Co do tego TR to derm faktycznie stwierdzil ze wyglada to typowo jak TR. Ale kazał jeszcze poczekac z leczeniem (tymbardziej ze wiekszosc antyb. miałam, którymi sie to leczy), poczekac na koniec mrozów a przez ten czas stosowac się do zalecen.
Musze powiedziec ze przez te 5 dni stosowałam sie bardzo rygorystycznie czyli:
unikanie nagłych zmian temp (szalik wysoko na twarz, po wejsciu do mieszkania nie od razu herbata itp tylko poczekac), posiłki lekko ciepłe a nie gorące, zero ostrego, zero alkoholu (po jednym piwie miałam twarz tak czerwoną ze aż siną...)
Od siebie dorzuciłam:
wapno musujące 2x 2 tabl, melisa w ilosci duuuzej (nawet jesli to placebo), krem z wysokim filtrem (w ciągu 3 dni! bardzo mi pomógł), lekko ciepłe kąpiele a nie gorące (niestety tym sie chyba doprawiłam i leze teraz z gorączką). Do tego prosta pielegnacja: zmieniłam mieszanie humektanu z olejem, na: najpierw humektan poźniej olej. Nie wiem jak to mozliwe ale taka 'pomieszana' wersja chyba bardzo mnie zapchała. Odstawiłam tez wiekszosc innych kosmetyków, punktowo na krostki alantan krem zmieszany z pastą cynkową.
No i dieta. Od ok. 5 lat odżywiam się obiektywnie zdrowo, ale miałam tendencje do jedzenia tych wszystkich niby zdrowych rzeczy w przesadnych ilosciach- kanapeczki w milionach wariantów, co chwile podjadanie. Teraz jem mało i "przejrzyście" czyli proste kombinacje. Mój brzuch o wiele lepiej na to zareagował.
I tak przez te kilka dni problem zmniejszył się o ok 50% a dzieki kremowi z filtrem (mimo ze make-up wyglada na nim traicznie) skóra nie reauje tak histerycznie.
Nadal jednak mam problem z nawilżeniem, przez te mrozy codziennie się płatami złuszczam a skóra mnie aż boli....

[april_20]

Napisane przez --Olka--

Przepraszam, że tak z opóźnieniem, miałam parę spraw do załatwienia na mieście (oczywiście moje naczynka znów zareagowały histerycznie).
To ten wątek: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=192278&page=78 (podaj nazwę i skład kosmetyku)

Odebrałam dzisiaj próbki Pixie. Kolory z numerkiem 2 (polecone przez panią Sylwię) i niestety sądzę, że będą za ciemne. Przetestuję pewnie dopiero po weekendzie, teraz @ się zbliża, a nie chcę pomylić comiesięcznego wysypu z ewentualnym wysypem spowodowanym Pixii (odpukać!).

Dziękuję bardzo kochana Gdzie zamawiasz próbki Pixie?

[--Olka--]

Napisane przez Ewuska_90

Co do tego TR to derm faktycznie stwierdzil ze wyglada to typowo jak TR. Ale kazał jeszcze poczekac z leczeniem (tymbardziej ze wiekszosc antyb. miałam, którymi sie to leczy), poczekac na koniec mrozów a przez ten czas stosowac się do zalecen.
Musze powiedziec ze przez te 5 dni stosowałam sie bardzo rygorystycznie czyli:
unikanie nagłych zmian temp (szalik wysoko na twarz, po wejsciu do mieszkania nie od razu herbata itp tylko poczekac), posiłki lekko ciepłe a nie gorące, zero ostrego, zero alkoholu (po jednym piwie miałam twarz tak czerwoną ze aż siną...)
Od siebie dorzuciłam:
wapno musujące 2x 2 tabl, melisa w ilosci duuuzej (nawet jesli to placebo), krem z wysokim filtrem (w ciągu 3 dni! bardzo mi pomógł), lekko ciepłe kąpiele a nie gorące (niestety tym sie chyba doprawiłam i leze teraz z gorączką). Do tego prosta pielegnacja: zmieniłam mieszanie humektanu z olejem, na: najpierw humektan poźniej olej. Nie wiem jak to mozliwe ale taka 'pomieszana' wersja chyba bardzo mnie zapchała. Odstawiłam tez wiekszosc innych kosmetyków, punktowo na krostki alantan krem zmieszany z pastą cynkową.
No i dieta. Od ok. 5 lat odżywiam się obiektywnie zdrowo, ale miałam tendencje do jedzenia tych wszystkich niby zdrowych rzeczy w przesadnych ilosciach- kanapeczki w milionach wariantów, co chwile podjadanie. Teraz jem mało i "przejrzyście" czyli proste kombinacje. Mój brzuch o wiele lepiej na to zareagował.
I tak przez te kilka dni problem zmniejszył się o ok 50% a dzieki kremowi z filtrem (mimo ze make-up wyglada na nim traicznie) skóra nie reauje tak histerycznie.
Nadal jednak mam problem z nawilżeniem, przez te mrozy codziennie się płatami złuszczam a skóra mnie aż boli....

Dziękuję Ci bardzo.
Zaraz sobie wydrukuję tego posta i przetrawię w spokoju. Trochę przyzwyczajeń będę musiała zmienić dla dobra sprawy - uwielbiam gorące i ostre potrawy. Tylko nie wiem co z tym mrozem - używam filtra (przyznaję, że nie za grubą warstwę), ale mimo to strasznie zimno mi w twarz. Szalika na pewno nie będę naciągać, bo od "chuchania" wyskakują mi wstrętne wulkany na brodzie.

Napisane przez april_20

Dziękuję bardzo kochana Gdzie zamawiasz próbki Pixie?

Tam gdzie można. Na allegro.