Nafta kosmetyczna

[mysza_87]

Postanowiłam narazie nie nakładać nafty przed myciem na skórę głowy, bo coraz ciężej było mi spienić szampon podczas mycia. Spróbowałam jednak przemyć naftą końcówki podczas płukania i jutro powiem jak moje włoski się mają

[pani_sylwia]

Ja także mam naftę Kosmedu i zmywam max.3 razy ,pierwszy raz szampon wogóle się nie pieni ,za drugim razem już trochę więcej piany ,a trzeci raz to już normalnie i tyle moim włosom wystarczy.
Rzeczywiście włosy się błyszczą i wydają się naprawdę gęściejsze,nie zauważyłam śladów przesuszenia więc narazie nafta będzie w użyciu

[karolynka07]

a za ile wy kupujecie ta nafte Kosmedu?

[Yaollinne]

Dobra, idę to zmywać :/ śmierdzę jakby benzyną. Na jeden raz prawie pół butelki mi poszło.

[pani_sylwia]

Ostatnio w aptece niecałe 5 zł

[Yaollinne]

Zmywanie tego to istny koszmar w moim przypadku! Myłam Fructisem, 5 razy, aż nie mogłam się podnieść znad wanny tak mi kręgosłup zesztywniał od nachylania hyhy trzeba poćwiczyć
Jak płukałam na końcu zimną wodą to włosy były gładkie jak tafla, ciekawe jak po wyschnięciu będą się prezentowały. Odczułam lekkie pieczenie skóry głowy, które nasiliło się przy szamponie, ale zimna woda na końcu pieczenie złagodziła

[Yaollinne]

Dziewczyny!!! Jestem przerażona!!!
Pisałam Wam, że mnie skóra piekła, słuchajcie, porobiły mi się bąble na głowie i w nich jakiś płyn, jak woda!
Teraz się boję, że mi włosy wypadną, idę wylać to świństwo! Nigdy więcej nafty!!! Okropnie mi podrażniła skórę! Ratunku!

[Zu2ia]

mi wystarcza dwa razy do zmycia nafty z olejkiem. za pierwsym szampon nie pienie sie wogole, za to zadrugim juz normalnie. moze poprostu nakladacie za duzo nafty, ze ciezko ja zmyc..?

[ajolka]

Napisane przez Yaollinne

Dziewczyny!!! Jestem przerażona!!!
Pisałam Wam, że mnie skóra piekła, słuchajcie, porobiły mi się bąble na głowie i w nich jakiś płyn, jak woda!
Teraz się boję, że mi włosy wypadną, idę wylać to świństwo! Nigdy więcej nafty!!! Okropnie mi podrażniła skórę! Ratunku!

Ciekawe co jest powodem tych bąbli......może jesteś uczulona na jakiś składnik >?Ja już tyle razy stosowalam a jestem alergiczką i żadnych klapotów nie miałam .Może powinnaś stosować nafte w formie odżywki tzn ja nafte dodaję do żółtka troche olejku rycynowego i na głowe czepek ręcznik podgrzewam to suszarką.....miksture zmywam do 2-3razy i wlosy sa piękne)

[mysza_87]

Ja wczoraj wieczorem po myciu nałożyłam trochę nafty z rumiankiem na końcówki włosów a dziś włosy mam piękne jak nigdy a nie używałam już później żadnych balsamów, kremów czy odżywek bez spłukiwania. Chyba pozostanę przy takim sposobie używania nafty bo jak nałożę ją przed myciem to szampon mi się za cholerę nie chce pienić

[Yaollinne]

Napisane przez ajolka

Ciekawe co jest powodem tych bąbli......może jesteś uczulona na jakiś składnik >?Ja już tyle razy stosowalam a jestem alergiczką i żadnych klapotów nie miałam .Może powinnaś stosować nafte w formie odżywki tzn ja nafte dodaję do żółtka troche olejku rycynowego i na głowe czepek ręcznik podgrzewam to suszarką.....miksture zmywam do 2-3razy i wlosy sa piękne)

Matko, na szczęście teraz nie ma po pieczeniu śladu, ale co ja się wycierpiałam! Pół nocy nie spałam bo bałam się zasnąć, żeby rano się łysa nie obudzić

Może za długo to dziadostwo trzymałam?

Wy ile to trzymacie na włosach?

[karla_92]

Napisane przez Yaollinne

Dobra, idę to zmywać :/ śmierdzę jakby benzyną. Na jeden raz prawie pół butelki mi poszło.

Pół butelki?? to niedziwne ze mialas po tym bąble. Ja jak używam z maseczka (zółtko+olejek) to daje łyżke, góra 2 a jak samą to ze 2-5 zależy czy w wcieram w całe wlosy czy tylko w skore, a wlosy mam dlugie za łopatki.

Napisane przez Yaollinne

Może za długo to dziadostwo trzymałam?

Wy ile to trzymacie na włosach?

Ja trzymam 10-20 min

[ajolka]

Napisane przez Yaollinne

Matko, na szczęście teraz nie ma po pieczeniu śladu, ale co ja się wycierpiałam! Pół nocy nie spałam bo bałam się zasnąć, żeby rano się łysa nie obudzić

Może za długo to dziadostwo trzymałam?

Wy ile to trzymacie na włosach?

Ja trzymam długo...wiem że dziewczyny nawet w czepku zasypiają u mnie to trwa od 30 minut do godzinki....nigdy uczulenia nie miałam ....jak już to tylko mały klopot ze zmywaniem ,ale skoro u Ciebie tak dziwnie zadziałało to nie stosuj już jej , chyba że tylko wetrzesz we wloski a nie w skore głowy.

[virka]

Napisane przez Yaollinne

Dziewczyny!!! Jestem przerażona!!!
Pisałam Wam, że mnie skóra piekła, słuchajcie, porobiły mi się bąble na głowie i w nich jakiś płyn, jak woda!
Teraz się boję, że mi włosy wypadną, idę wylać to świństwo! Nigdy więcej nafty!!! Okropnie mi podrażniła skórę! Ratunku!

Napisane przez Yaollinne

Matko, na szczęście teraz nie ma po pieczeniu śladu, ale co ja się wycierpiałam! Pół nocy nie spałam bo bałam się zasnąć, żeby rano się łysa nie obudzić

Może za długo to dziadostwo trzymałam?

Wy ile to trzymacie na włosach?

Strasznie dziwne te twoje bąble, ja też daję pół butelki i mnie się żadne bąble nigdy nie robiły...
Ja trzymam godzinę...
A jakim szamponem zmywałaś? Może to od niego?
Sama nie wiem, nigdy nie słyszałam żeby po nafcie się takie coś zrobiło...Oczywiście nie zaprzeczam i mam nadzieję, że już jest wszystko ok?

[Yaollinne]

Napisane przez karla_92

Pół butelki?? to niedziwne ze mialas po tym bąble. Ja jak używam z maseczka (zółtko+olejek) to daje łyżke, góra 2 a jak samą to ze 2-5 zależy czy w wcieram w całe wlosy czy tylko w skore, a wlosy mam dlugie za łopatki.



Ja trzymam 10-20 min

no ja tez mam długie włosy i bardzo gęste, inaczej tego nie mogłam rozprowadzić dlatego pół butelki, a i tak były suchuteńkie

[Yaollinne]

Napisane przez virka

Strasznie dziwne te twoje bąble, ja też daję pół butelki i mnie się żadne bąble nigdy nie robiły...
Ja trzymam godzinę...
A jakim szamponem zmywałaś? Może to od niego?
Sama nie wiem, nigdy nie słyszałam żeby po nafcie się takie coś zrobiło...Oczywiście nie zaprzeczam i mam nadzieję, że już jest wszystko ok?

No właśnie, też o tym nie słyszałam, po prostu jak dotknęłam głowy to miałam mokre dłonie i takie klejące, jak przyłożyłam chusteczkę, to miała żółtawy kolor, zmywałam Fructisem do długich włosów. 5 razy, myślicie że to on mi tak podrażnił. Wiem że to obleśnie brzmi ale tak miałam!

A co do włosów to są cudowne i w tym mój ból, miękkie, błyszczące, jak z reklamy... Co robić? Krócej trzymać zdecydowanie

[karla_92]

Napisane przez Yaollinne

no ja tez mam długie włosy i bardzo gęste, inaczej tego nie mogłam rozprowadzić dlatego pół butelki, a i tak były suchuteńkie

Moze dlatego ze na suche nakladasz ja daje na mokre

[pearlania]

A co do włosów to są cudowne i w tym mój ból, miękkie, błyszczące, jak z reklamy... Co robić? Krócej trzymać zdecydowanie

może po prostu nie nakładaj na skórę głowy tylko na same włosy

[Yaollinne]

Pokombinuję Dziewczynki
Obym łysa nie skończyła

[marika_lol]

Dziewczynki kupilam nafte z olejkiem rycynowym. Naloze ja w sobote, bo narazie brak mi czasu.

Wlosy mam dosc geste i dlugie, znaczy sie za lopatki, poradzcie ile najlepiej trzymac, bo juz nie wiem czy godzine, czy jak? A i rozumiem, ze jak maseczka to tylko 2 lyzeczki nafty + jajko?

I rozumiem, ze na skore glowy tez nakladac?

Zdam Wam relacje po zabiegu.

[virka]

Napisane przez Yaollinne

No właśnie, też o tym nie słyszałam, po prostu jak dotknęłam głowy to miałam mokre dłonie i takie klejące, jak przyłożyłam chusteczkę, to miała żółtawy kolor, zmywałam Fructisem do długich włosów. 5 razy, myślicie że to on mi tak podrażnił. Wiem że to obleśnie brzmi ale tak miałam!

A co do włosów to są cudowne i w tym mój ból, miękkie, błyszczące, jak z reklamy... Co robić? Krócej trzymać zdecydowanie

Trochę nie rozumiem kiedy dotknęłaś ręką głowy, po zmyciu nafty czy przed? Bo jeśli przed to normalne, a jeśli po, to włosy były jeszcze mokre czy suche?
Tak czy siak, zawsze możesz spróbować jeszcze raz, trzymać krócej, na przykład pół godziny i zobaczysz jaka będzie reakcja, jeśli nadal źle, to możesz nakładać na same włosy, bez skóry głowy.
Nie podejrzewam również szamponu...dziwne.

Napisane przez marika_lol

Dziewczynki kupilam nafte z olejkiem rycynowym. Naloze ja w sobote, bo narazie brak mi czasu.

Wlosy mam dosc geste i dlugie, znaczy sie za lopatki, poradzcie ile najlepiej trzymac, bo juz nie wiem czy godzine, czy jak? A i rozumiem, ze jak maseczka to tylko 2 lyzeczki nafty + jajko?

I rozumiem, ze na skore glowy tez nakladac?

Zdam Wam relacje po zabiegu.

Ja trzymam godzinę i daję zdecydowanie więcej niż dwie łyżeczki nafty (prawie pół butelki, ale włosy mam długie). Daj tyle, żeby starczyło na wszystkie włosy, po pierwszym użyciu będziesz wiedziała jak ilość jest dla Ciebie odpowiednia. I nie całe jajko, tylko samo żółtko i to pewnie ze dwa

[ajolka]

Napisane przez marika_lol

Dziewczynki kupilam nafte z olejkiem rycynowym. Naloze ja w sobote, bo narazie brak mi czasu.

Wlosy mam dosc geste i dlugie, znaczy sie za lopatki, poradzcie ile najlepiej trzymac, bo juz nie wiem czy godzine, czy jak? A i rozumiem, ze jak maseczka to tylko 2 lyzeczki nafty + jajko?

I rozumiem, ze na skore glowy tez nakladac?

Zdam Wam relacje po zabiegu.

Do nafty można dodać żółtko ,sok z cytryny oraz jak ktos ma kilka kropelek olejku rycynowego<niekoniecznie> Ja wcieram i we wloski i w skóre.rzeba pamietać zeby przy pierwszym płukaniu włosów nie puszczać zbyt gorącej wody na włosy z powodu żółtka

[karla_92]

Napisane przez marika_lol

Dziewczynki kupilam nafte z olejkiem rycynowym. Naloze ja w sobote, bo narazie brak mi czasu.

Wlosy mam dosc geste i dlugie, znaczy sie za lopatki, poradzcie ile najlepiej trzymac, bo juz nie wiem czy godzine, czy jak? A i rozumiem, ze jak maseczka to tylko 2 lyzeczki nafty + jajko?

I rozumiem, ze na skore glowy tez nakladac?

Zdam Wam relacje po zabiegu.

Ja trzymam 20min bo po dłuższym czasie zaczyna mnie swędziec glowa Daje ze 2 lyżki nafty i do tego 2 żółtka, łyżke oleju rycynowego a wczoraj dalam jeszcze 1,5 łyżki miodu i nalożylam na wlosy i skore.

[quote=virka;5504566]Nie podejrzewam również szamponu...dziwne.

A możliwe ze to szampon bo mnie juz przy 3 myciu zaczela swedziec glowa i troche sie przestraszylam ale naszczescie żadnych bąbli nie ma

[marika_lol]

dziekuje bardzo dziewczynki, dobrze, ze spytalam, bo glupia cale jajko bym dala

w takim razie jutro operacja, zobaczymy jak moja skora zareaguje

[virka]

Napisane przez marika_lol

dziekuje bardzo dziewczynki, dobrze, ze spytalam, bo glupia cale jajko bym dala

w takim razie jutro operacja, zobaczymy jak moja skora zareaguje

To trzymam kciuki Mam nadzieję, że dołączysz do grona tych zadowolonych

[DeathDealer]

Uff, przebrnęłam przez cały wątek, znalazłam kilka sposobów z których będę chciała skorzystać w niedalekiej przyszłości, bo naftę już zakupiłam

Ale w związku z tym mam pytanie - o samą technikę nakładania nafty na włosy. Moje są dosyć długie, do pasa, chyba nawet całkiem gęste, chociaż nieco cieńsze przy końcówkach i zastanawiam się, jak tą naftę nałożyć na całą ich długość, aby równomiernie pokryć włosy. Czy da radę zrobić to łapkami - i w jaki sposób, czy może w tym celu trzeba zakupić pędzelek fryzjerski i malować włosy pasmami?

I czy z racji swojego wieku [długie włosy mam niezmiennie od ok. 8 lat] nie będą mi od nafty wypadać, w myśl zasadywypierania starego, słabego włosa przez nowoprodukowany, silniejszy. Bo bardzo nie chciałabym, by kucyk mi się przerzedził

Jak myślicie - ryzykować nakładanie u nasady, czy tylko wzmocnić kitę?

[zuzia121985]

Przeczytałam wszystko i już wiem.
Dzisiaj kupiłam naftę i będę nakładać, ale dopiero jutro bo dzisiaj myłam już włosy i nie chcę ich myć jeszcze raz. Niech biedne odpoczną, bo też od jakiegoś czasu na nich testuję te wszystkie specyfiki.

Ja jak nakładam na skórę głowy Seboradin, olejek rycynowy lub teraz tą naftę to zawsze związuję włosy najpierw w kok tak wysoko na głowie, mieszam płyny w jakimś pojemniczku i opuszkami palców które moczę w tym nakładam na głowę. To zdecydowanie lepsze od nakładania na rozpuszczone włosy bo wtedy oprzynajmniej nie przeszakadzają.

[virka]

Napisane przez DeathDealer

Ale w związku z tym mam pytanie - o samą technikę nakładania nafty na włosy. Moje są dosyć długie, do pasa, chyba nawet całkiem gęste, chociaż nieco cieńsze przy końcówkach i zastanawiam się, jak tą naftę nałożyć na całą ich długość, aby równomiernie pokryć włosy. Czy da radę zrobić to łapkami - i w jaki sposób, czy może w tym celu trzeba zakupić pędzelek fryzjerski i malować włosy pasmami?

I czy z racji swojego wieku [długie włosy mam niezmiennie od ok. 8 lat] nie będą mi od nafty wypadać, w myśl zasadywypierania starego, słabego włosa przez nowoprodukowany, silniejszy. Bo bardzo nie chciałabym, by kucyk mi się przerzedził

Jak myślicie - ryzykować nakładanie u nasady, czy tylko wzmocnić kitę?

Jeśli chcesz wzmocnić od cebulki, to musisz nakładać od nasady (nie wiem, czy jakieś słabsze wypadną, ja stosuję do wypadających włosów, aby wzmocnić). Jeśli dasz na sam kucyk, to tylko wpłyniesz korzystnie na ich wygląd

Napisane przez zuzia121985

P
Ja jak nakładam na skórę głowy Seboradin, olejek rycynowy lub teraz tą naftę to zawsze związuję włosy najpierw w kok tak wysoko na głowie, mieszam płyny w jakimś pojemniczku i opuszkami palców które moczę w tym nakładam na głowę. To zdecydowanie lepsze od nakładania na rozpuszczone włosy bo wtedy oprzynajmniej nie przeszakadzają.

Ja nakładam przy rozpuszczonych włosach, bo wtedy łatwiej mi dojść do każdego zakamarka na głowie Związane włosy by to utrudniały.

[DeathDealer]

Napisane przez virka

Jeśli chcesz wzmocnić od cebulki, to musisz nakładać od nasady (nie wiem, czy jakieś słabsze wypadną, ja stosuję do wypadających włosów, aby wzmocnić). Jeśli dasz na sam kucyk, to tylko wpłyniesz korzystnie na ich wygląd
Ja nakładam przy rozpuszczonych włosach, bo wtedy łatwiej mi dojść do każdego zakamarka na głowie Związane włosy by to utrudniały.

Dziękuję Virka, to będę nakładać na całość [heh, chyba zużyję całą butelkę do tego ] i obserwować ich reakcję. A ta nafta do wypadających włosów z jakim jest dodatkiem - z rzepą czy olejkiem rycynowym?

[paulinka_vel_paulinka]

a ja chciałabym się podzielić moją opinią. Zachęcona komentarzami na temat nafty, postanowiłam spróbować. Na głowe wylałam 1/2 buteleczki (mam bardzo długie włosy), i trzymałam coś ok.40 min.
Efekt był taki:
- dopiero po dwóch dniach udało mi pozbyć się z głowy tego paskudstwa
- w życiu nie wypadło mi jeszcze tyle włosów co po użwyciu tej nafty - i co gorsza dalej wypadają

Komentarz: NIGDY WIĘCEJ !!!