Trądzik - cz. 3

[eunchae]

Napisane przez jyyli

I słuchajcie, polecam aloes do picia i olejki na twarz! Moja twarz wygląda naprawdę dobrze jak na nią Bomby wreszcie zaczęły się w ogóle goić. Ma jednolity kolor i jest dobrze nawilżona, więc mogę zrobić totalnie kamuflujący makijaż i nie odpada po dwóch godzinach

Właśnie miałam pisać o aloesie. A w zasadzie pytać o niego. Ze względu na to że olej z wiesiołka wewnętrznie okazał się hitem, chciałam jeszcze coś innego brać wewnętrznie na odżywienie skóry. Jaki dokładnie aloes pijesz i w jakich ilościach? Nie było wysypu po nim? Pijesz sam czy robisz jakąś mieszankę z cytryną albo oliwą?

A ja właśnie dziś drugi raz zastosowałam żel z aloesu zewnętrznie. Od tygodnia maziam się też aktywatorem aloesowym z FLP i wszystko szybko się goi. Ale chyba póki co nie hamuje trądzika. Odstawiam też Skinoren i przechodzę na 100% naturalne leczenie. Będę robić okłady z ziół które zawierają kwasy, kora wierzby-kwas salicylowy + coś jeszcze (jestem w trakcie szukania). Odstawiam też wszelakie kremy bo zapychają mnie, nawet kremy toleriane LRP (dorobiłam się ogromnej ilości zakorników na czole które miałam od dawna czyste!), zamiast tego oleje (skończyły mi się moje ulubione z orzecha włoskiego i konopny ale mam macerat z kocanki - też dobry) i maseczki z miodu. Oczywiście ciągle łykam poldanen i menostop (miesiąc dopiero), na razie efekty znikome ale jestem cierpliwa Na razie widoczny efekt to spowolnione odrastanie włosów na ciele + powiększone piersi, efektów ubocznych brak (prócz kosztów oczywiście).

[jyyli]

Napisane przez eunchae

Właśnie miałam pisać o aloesie. A w zasadzie pytać o niego. Ze względu na to że olej z wiesiołka wewnętrznie okazał się hitem, chciałam jeszcze coś innego brać wewnętrznie na odżywienie skóry. Jaki dokładnie aloes pijesz i w jakich ilościach? Nie było wysypu po nim? Pijesz sam czy robisz jakąś mieszankę z cytryną albo oliwą?

A ja właśnie dziś drugi raz zastosowałam żel z aloesu zewnętrznie. Od tygodnia maziam się też aktywatorem aloesowym z FLP i wszystko szybko się goi. Ale chyba póki co nie hamuje trądzika. Odstawiam też Skinoren i przechodzę na 100% naturalne leczenie. Będę robić okłady z ziół które zawierają kwasy, kora wierzby-kwas salicylowy + coś jeszcze (jestem w trakcie szukania). Odstawiam też wszelakie kremy bo zapychają mnie, nawet kremy toleriane LRP (dorobiłam się ogromnej ilości zakorników na czole które miałam od dawna czyste!), zamiast tego oleje (skończyły mi się moje ulubione z orzecha włoskiego i konopny ale mam macerat z kocanki - też dobry) i maseczki z miodu. Oczywiście ciągle łykam poldanen i menostop (miesiąc dopiero), na razie efekty znikome ale jestem cierpliwa Na razie widoczny efekt to spowolnione odrastanie włosów na ciele + powiększone piersi, efektów ubocznych brak (prócz kosztów oczywiście).

Piję aloes z miąższem z apteki, tak około 1/8 szklanki na czczo. Nie było żadnego wysypu, dosłownie od razu skóra się poprawia Piję sam, wcześniej piłam z Citroseptem, ale jakoś nie miałam czasu dokupić i tak zostało I działa!

Łał, efekty super, dla tych dwóch warto się nałykać tabletek
Jeszcze możesz smarować twarz zwykłym liściem aloesu, albo po prostu smarować nim twarz. Ponoć dobre są okłady z żyworódki, ale nigdy nie próbowałam, więc nawet nie wiem, z czym to się je.

Napisane przez april_20

Jakich olejków używasz? Nie zapychają Cię? I gdzie można je dostać?

Pachnotki, czarnuszki (te dwa na zrobsobiekrem.pl) i rycynowego - ten w aptece. Nie zapychają ani trochę, za to nawilżają skórę i naprawdę pomagają bombom w gojeniu

[Izuskaxdd]

Witam. To mój pierwszy post w tym wątku.
Z trądzikiem zmagam się już 6 lat. Cały czas leczyłam się na własną rękę. Raz byłam u dermatologa w wieku chyba 13 lat. Dostałam Davercin, który pogorszył mój trądzik. Przez 6 lat nie leczenia nabawiłam się blizn na całej twarzy. Ciągle smarowałam się podkładami, pudrami, mój stan był tragiczny. Teraz mam 18 lat i postanowiłam pójść do dermatologa. W końcu pani zajęła się moją twarzą. Dostałam Tetralysal i na Isotrex. Leczę się już 3 miesiące i muszę powiedzieć, że jest lepiej, ale nie idealnie. Do 14lipca będę brać Tetralysal, a po wizycie u dermatolog odstawiam lek. Jeśli nadal nie wyleczę trądziku to po wakacjach zaczynam brać Izotek. Chciałabym, żeby mój koszmar w końcu się skończył. Jak na razie przestałam używać podkładu, jedynie puder prasowany.
Moim problemem jest bardzo tłusta cera. Przetłuszcza się po pół godziny. Ech.. może jakieś sposoby na to by choć trochę ograniczyć tłuszczenie się, bo jest to bardzo uciążliwe.
Pozdrawiam.

[--Olka--]

Napisane przez jyyli

Pachnotki, czarnuszki (te dwa na zrobsobiekrem.pl) i rycynowego - ten w aptece. Nie zapychają ani trochę, za to nawilżają skórę i naprawdę pomagają bombom w gojeniu

Używasz czarnuszki na całą twarz czy punktowo? Mam ją, ale potwornie szczypie mnie w oczy.

[dyciaa]

Napisane przez Izuskaxdd

Moim problemem jest bardzo tłusta cera. Przetłuszcza się po pół godziny. Ech.. może jakieś sposoby na to by choć trochę ograniczyć tłuszczenie się, bo jest to bardzo uciążliwe.
Pozdrawiam.

podobno bardzo dobra jest skrobia kukurydziana

[april_20]

Napisane przez Izuskaxdd

Moim problemem jest bardzo tłusta cera. Przetłuszcza się po pół godziny. Ech.. może jakieś sposoby na to by choć trochę ograniczyć tłuszczenie się, bo jest to bardzo uciążliwe.
Pozdrawiam.

Przede wszystkim dobre nawilżanie, spróbuj może polecane olejki, pij codziennie przynajmniej 1,5 litra wody i bardzo fajna jest też skrobia kukurydziana jako puder transparentny. Mi to wszystko pomaga i już tak się nie świecę.

[jyyli]

Napisane przez --Olka--

Używasz czarnuszki na całą twarz czy punktowo? Mam ją, ale potwornie szczypie mnie w oczy.

Nakładam na całą twarz, ale omijam okolice oczu Tam leci zawsze pachnotka, bo nie szczypie, a super nawilża i ponoć ma zapobiegać zmarszczkom

[april_20]

jyyli olej z pachnotki można nakładać codziennie?

[jyyli]

Napisane przez april_20

jyyli olej z pachnotki można nakładać codziennie?

Można spokojnie
Ja już w ogóle przerzuciłam się na oleje i nie używam kremów, jedynie filtra rano.

[Ewuska_90]

Ja tak samo i cera jest o NIEBO lepsza, od 8miu lat nie wychodziłam poza pokoj bez tapety a teraz nawet smigam na uczelnie bez niczego!

[april_20]

Napisane przez jyyli

Można spokojnie
Ja już w ogóle przerzuciłam się na oleje i nie używam kremów, jedynie filtra rano.

Mam zamiar wziaść z Ciebie przykład. Krem już mi się skończył i dzisiaj zamówiłam olej z pachnotki

[Izuskaxdd]

Napisane przez dyciaa

podobno bardzo dobra jest skrobia kukurydziana

Napisane przez april_20

Przede wszystkim dobre nawilżanie, spróbuj może polecane olejki, pij codziennie przynajmniej 1,5 litra wody i bardzo fajna jest też skrobia kukurydziana jako puder transparentny. Mi to wszystko pomaga i już tak się nie świecę.

używałam skrobi, ale to na nic.
nawilżam cały czas i nic.

[april_20]

Napisane przez Izuskaxdd

używałam skrobi, ale to na nic.
nawilżam cały czas i nic.

Może spróbuj kremu Seboton, mi parę lat temu bardzo pomógł. Na poprzedniej stronie była o nim mowa.

[eunchae]

Napisane przez Izuskaxdd

używałam skrobi, ale to na nic.
nawilżam cały czas i nic.

A ja polecam drożdże w tabletkach (łykam po 10 tabletek dziennie od paru lat), cera ma ładny koloryt i nie przetłuszcza się, pory zmniejszone. Również olejek szałwiowy (zewnętrznie) zmniejsza pory i przetłuszczanie (tylko trzeba go rozcieńczać, na przykład parę kropli do żelu hialuronowego), można go kupić na Mazidłach. Odradzam kremy matujące. Mi skóra już dawno nie przetłuszcza się za bardzo, niestety trądzik jest nadal.

Chyba też zapoluję na olej z pachnotki na razie mam jeszcze trochę maceratu z kocanki. Olej z czarnuszki mi osobiście nie spodobał się, zawsze mi po nim coś wyskakiwało, w nocy budziłam się z wrzaskiem bo jakimś cudem dostał się do oczu, mimo że nigdy w okolicach oczu go nie stosowałam. Może zrobię kolejne podejście.

[--Olka--]

Napisane przez eunchae

Chyba też zapoluję na olej z pachnotki na razie mam jeszcze trochę maceratu z kocanki. Olej z czarnuszki mi osobiście nie spodobał się, zawsze mi po nim coś wyskakiwało, w nocy budziłam się z wrzaskiem bo jakimś cudem dostał się do oczu, mimo że nigdy w okolicach oczu go nie stosowałam. Może zrobię kolejne podejście.

Mam identyczne odczucia co do czarnuszki. Na szczęście pozostał mi olej z kocanki, macerat z kasztanowca i niewypróbowany jeszcze konopny. Moja twarz najzdrowiej wygląda po oleju jojoba, nic nie wyskakuje, tylko niestety tworzą się zaskórniki (czarne kropki).

[eunchae]

Szczerze mówiąc sceptycznie podchodzę do leczenia tylko naturalnymi specyfikami, ale przez 4 lata bez przerwy stosowałam dzień w dzień chemię i muszę dać skórze odpocząć. Chciałabym czymś jednak tą skórę złuszczać bo mam masę przebarwień i blizny niestety Ciekawe czy kora wierzby da radę. A może Wy znacie jakieś naturalne złuszczające cuda? Może coś z cytryną?

Zrobiłam już parę maseczek z miodu manuka ale jakoś mnie chyba nie nawilżyły, może dlatego że jest silnie antybakteryjny (chyba zacznę mieszać go z olejem z pachnotki, jak go zamówię). Za to bardzo szybko się wszystko goi.

[jyyli]

Napisane przez eunchae

Szczerze mówiąc sceptycznie podchodzę do leczenia tylko naturalnymi specyfikami, ale przez 4 lata bez przerwy stosowałam dzień w dzień chemię i muszę dać skórze odpocząć. Chciałabym czymś jednak tą skórę złuszczać bo mam masę przebarwień i blizny niestety Ciekawe czy kora wierzby da radę. A może Wy znacie jakieś naturalne złuszczające cuda? Może coś z cytryną?

Zrobiłam już parę maseczek z miodu manuka ale jakoś mnie chyba nie nawilżyły, może dlatego że jest silnie antybakteryjny (chyba zacznę mieszać go z olejem z pachnotki, jak go zamówię). Za to bardzo szybko się wszystko goi.

Cytryna niby zawiera kwas, ale moim zdaniem jest słaba, prędzej podrażni niż złuszczy, ale możesz spróbować, tylko rozcieńcz koniecznie. Może maseczki z papai, będą działać jak peeling enzymatyczny.
Ale jeśli masz blizny, to ja bym jednak włączyła jakiś lek złuszczający, np. retinoid. Przebarwienia na pewno same znikną, ale usuwanie blizn to katorga Za to po prawie dwóch latach atredermowania jedna "dziurka" z rodzaju tych, które zostają na całe życie, zniknęła
Albo przeczekaj do jesieni z naturalnymi sposobami i wtedy pomyślisz nad czymś, zawsze bezpieczniej

Drogi jest ten miód? Kiedyś się na niego czaiłam, ale cena mnie przeraziła, tylko już nie pamiętam, ile kosztował...

[eunchae]

Napisane przez jyyli

Cytryna niby zawiera kwas, ale moim zdaniem jest słaba, prędzej podrażni niż złuszczy, ale możesz spróbować, tylko rozcieńcz koniecznie. Może maseczki z papai, będą działać jak peeling enzymatyczny.
Ale jeśli masz blizny, to ja bym jednak włączyła jakiś lek złuszczający, np. retinoid. Przebarwienia na pewno same znikną, ale usuwanie blizn to katorga Za to po prawie dwóch latach atredermowania jedna "dziurka" z rodzaju tych, które zostają na całe życie, zniknęła
Albo przeczekaj do jesieni z naturalnymi sposobami i wtedy pomyślisz nad czymś, zawsze bezpieczniej

Drogi jest ten miód? Kiedyś się na niego czaiłam, ale cena mnie przeraziła, tylko już nie pamiętam, ile kosztował...

To chyba zrezygnuję z cytryny, o papai poczytam. Mam Atre w domu ale na pewno go teraz nie zastosuję, za dużo mam podrażnień i stanów zapalnych. Nie wiem czemu moja skóra tak źle reaguje na chemię, kiedyś mi służyła bardzo Próbowałam nawet kwasu PHA ale dostałam takiego wysypu jak nigdy, zabiegi z kwasami u kosmetyczki też pogorszyły sprawę.

Miód jest strasznie drogi, 100 zł za 250g miodu MGO400+, 150 zł za 250g miodu 550+ (takie są polecane zewnętrznie). Ja ten miodzik jadłam w listopadzie (2 słoiki 500g i jeden 250g miodu MGO400+) i nic mi nie pomógł na trądzik. Za to odporność kosmiczna. Za drogi był żeby go jeść (250g zjadałam w tydzień), zewnętrznie jest o wiele wydajniejszy, myślę że starczy na pół roku. Działa na zaskórniki (już na czole się rozprawił z tymi pokremowymi paskudami!), przyspiesza gojenie, działa na gule. Chyba nie nawilża niestety, czuję nawet jakieś takie ściągnięcie, przesuszenie. Ale to może też być po okładach z kory wierzby. Będę zdawać relacje na bieżąco

[jyyli]

Napisane przez eunchae

To chyba zrezygnuję z cytryny, o papai poczytam. Mam Atre w domu ale na pewno go teraz nie zastosuję, za dużo mam podrażnień i stanów zapalnych. Nie wiem czemu moja skóra tak źle reaguje na chemię, kiedyś mi służyła bardzo Próbowałam nawet kwasu PHA ale dostałam takiego wysypu jak nigdy, zabiegi z kwasami u kosmetyczki też pogorszyły sprawę.

Miód jest strasznie drogi, 100 zł za 250g miodu MGO400+, 150 zł za 250g miodu 550+ (takie są polecane zewnętrznie). Ja ten miodzik jadłam w listopadzie (2 słoiki 500g i jeden 250g miodu MGO400+) i nic mi nie pomógł na trądzik. Za to odporność kosmiczna. Za drogi był żeby go jeść (250g zjadałam w tydzień), zewnętrznie jest o wiele wydajniejszy, myślę że starczy na pół roku. Działa na zaskórniki (już na czole się rozprawił z tymi pokremowymi paskudami!), przyspiesza gojenie, działa na gule. Chyba nie nawilża niestety, czuję nawet jakieś takie ściągnięcie, przesuszenie. Ale to może też być po okładach z kory wierzby. Będę zdawać relacje na bieżąco

O kurczę, mnie chyba nie stać na niego teraz w takim razie. Zostanę przy aloesie zewnętrznie i wewnętrznie na razie

Czekam na dalsze relacje!

[eunchae]

Napisane przez jyyli

O kurczę, mnie chyba nie stać na niego teraz w takim razie. Zostanę przy aloesie zewnętrznie i wewnętrznie na razie

Czekam na dalsze relacje!

Też stosuję aloes ale teraz w żelu (Merino 97% pure aloe vera gel), dopiero 5 dni, nie wiem tylko czemu on ma taki wściekły zielonkawy kolor, chyba powinien być przezroczysty?

skład:
aloe vera gel,water,glycerol,trieth anolamine,carbomer-940,diazolidinyl urea,methyl paraben,quanternium-15,FD&cyellow#5,FD&cblue# 1

Miód działa na zaskórniki, czoło już mam bardzo wygładzone. Ale to też dzięki temu że 2 tygodnie nie stosuję kremów! Zamiast tego żel aloesowy, oleje. Żadnego leczenia chemią. Ogólnie na razie dobrze nie jest, stosuję już wszystko co możliwe dieta,suplementy,naturaln e hormony,nawilżanie zewnętrznie i wewnętrznie a efekty takie sobie. Nastawienie mam za to bardzo negatywne, może to jest istotą problemu.

[19agusia91]

No i znów ta przeklęta gliceryna .

[eunchae]

Napisane przez 19agusia91

No i znów ta przeklęta gliceryna .

Też jej nienawidzę, ale może w niskim stężeniu nie zapcha, inny żel:

1. Equilibra Extra Aloe Vera Dermo Gel 98% - Aloe Barbadensis gel, Xanthan Gum, Propylene Glycol, Methylparaben, Propylparaben.

Jest na doz, 29,72 zł
Equilibra, żel, dermo, extra aloesowy, Multi-Active, 150 ml

2. FLP galaretka aloesowa
skład: Miazsz Aloe barbadensis (stabilizowany miazsz Aloe vera 85%), woda dejonizowana, gliceryna, karbomer, tokoferol (naturalna witamina E), alantoina, kwas askorbinowy (witamina C).

Ten ma na pewno więcej gliceryny, bo mniej aloesu.

[dyciaa]

zrobiłam sobie parówkę, oczyściłam twarz mechanicznie i teraz siedzę z maseczką z zielonej glinki i biadolę jak ja będę jutro wyglądać
Co do aloesu to co myślicie o tym?

+http://www.zrobsobiekrem.pl/?434,macerat-aloesowy
+http://www.zrobsobiekrem.pl/?227,wyc...ony-10-krotnie
+http://www.zrobsobiekrem.pl/?423,hydrolat-aloesowy

a tak a'propos to któraś z was zamawiała z tej strony produkty? Jak wrażenia?

[april_20]

Napisane przez dyciaa

zrobiłam sobie parówkę, oczyściłam twarz mechanicznie i teraz siedzę z maseczką z zielonej glinki i biadolę jak ja będę jutro wyglądać
Co do aloesu to co myślicie o tym?

+http://www.zrobsobiekrem.pl/?434,macerat-aloesowy
+http://www.zrobsobiekrem.pl/?227,wyc...ony-10-krotnie
+http://www.zrobsobiekrem.pl/?423,hydrolat-aloesowy

a tak a'propos to któraś z was zamawiała z tej strony produkty? Jak wrażenia?

W środę złożyłam zamówienie ale jeszcze nie dotarło do mnie. Troche drogie przesyłki.

[marcin32]

cześć wszystkim
przeglądam z uwaga ten wątek i podziele się wkońcu swoimi uwagami ..
również mam problem z trądzikiem i chyba udało mi się wkońcu to swiństwo pokonać .Od jakiegos czasu pije citrosept i aloes (polecam ten z miąższem) i od 2 tyg. stosuje silicosan i to był chyba strzał w 10 pryszcze przestały mi juz wychodzić jedynie na początku 2 gule mi wyszły ale nie dłubałem ich tylko smarowałem maścią acnefan. Twarz myje mydełkiem z nanosrebrem oraz żelem effeclara . A i kupiłem sobie również Lino complex a+e+f po których zauważyłem że moje przebarwienia są jakby bladsze wkońco moge golic się częściej bo przy trądziku zawsze bałem sie o podraznienia . Raz na tydzień zrobie sobie tonik migdałowy i posmaruje cała bużke na 30 minut . Może moje uwagi komuś pomogą czego życze z całego serca

[magne]

marcin jak robisz tonik migdałowy ?

[eunchae]

Od dzisiaj piję sok z aloesu (na czczo razem z sokiem z cytyny)

Ogólnie chyba twarz się oczyszcza po miodzie, żelu aloesowym albo korze wierzby, bo wyskakują mi drobne krostki, takie mini że prawie ich nie widać. Ale w niektórych miejsach już się wszystko wygładziło, szczególnie czoło i jeden policzek gdzie miałam blizny! Chyba coś z tego co stosuje działa też na blizny. Pod makijażem wreszcie to jakoś wygląda, po raz pierwszy byłam zadowolona i nie chciało mi się ryczeć. No i żadna gula mi nie wyskoczyła, coś mi się wydaje że źle zrobiłam stosując skinoren, jakbym odstawiła całą chemię wcześniej pewnie dzisiaj miałabym gładką skórę. Ale zobaczymy jak dalej się to potoczy.

[april_20]

Napisane przez eunchae

Od dzisiaj piję sok z aloesu (na czczo razem z sokiem z cytyny)

Ogólnie chyba twarz się oczyszcza po miodzie, żelu aloesowym albo korze wierzby, bo wyskakują mi drobne krostki, takie mini że prawie ich nie widać. Ale w niektórych miejsach już się wszystko wygładziło, szczególnie czoło i jeden policzek gdzie miałam blizny! Chyba coś z tego co stosuje działa też na blizny. Pod makijażem wreszcie to jakoś wygląda, po raz pierwszy byłam zadowolona i nie chciało mi się ryczeć. No i żadna gula mi nie wyskoczyła, coś mi się wydaje że źle zrobiłam stosując skinoren, jakbym odstawiła całą chemię wcześniej pewnie dzisiaj miałabym gładką skórę. Ale zobaczymy jak dalej się to potoczy.

Też się zastanawiam nad odstawieniem chemii, czyli acne-derm bo tylko go stosuję, ale zależy mi bardzo na pozbyciu się blizn. Mogłabyś napisać wszystko co stosujesz zewnętrznie? Cały czas się zastanawiam czy można pokonać trądzik i przebarwienia bez chemii.

[dooorra]

Mam dość wszystkiego. Od jakiegoś czasu miałam spokój i co jakiś czas coś mi wyskakiwało ale nie było tragedii a teraz mam niesamowity wysyp. Na czole mam po prostu masakrę, nie mam nawet ochoty wychodzić z domu.
Mam już tego dość walczę z trądzikiem od prawie 10 lat i już chyba nie mam siły. Przez chwile jest spokój a potem znowu wszystko mi wyłazi. Nigdy nie czułam się przez to ładna ani nawet atrakcyjna a teraz nie mam ochoty wychodzić z domu. Czuje, że powoli brakuje mi sił.
Przepraszam, że tak wyrzucam swoje żale ale nikt z mojego otoczenia nie ma problemów z cerą i czuje się jak wyrzutek.

[eunchae]

Napisane przez april_20

Też się zastanawiam nad odstawieniem chemii, czyli acne-derm bo tylko go stosuję, ale zależy mi bardzo na pozbyciu się blizn. Mogłabyś napisać wszystko co stosujesz zewnętrznie? Cały czas się zastanawiam czy można pokonać trądzik i przebarwienia bez chemii.

Żałuję że nie wprowadzałam produktów po kolei, tylko zaczęłam wszystko na raz. Ale to są tylko 3 produkty zewnętrznie (oprócz tego podkład, pod podkład minimalna ilość żelu hialuronowego + olej z kocanki ):

- okład z kory wierzby, codziennie pół godziny minimum jak siedzę w wannie
- 97% pure aloe vera gel firmy Merino
- maseczki z miodu manuka MGO250+ (wcześniej pisałam że na skórę stosuje się 400+ lub 550+ ale są raczej za mocne dla mnie więc 550+ tylko punktowo stosuję)

tak dopiero od tygodnia, stąd moje zdziwienie że skóra już się wyrównuje i oczyszcza, plamki też zbladły, zero wysuszenia, zero przetłuszczania. Żeby tylko w tym kierunku dalej szło! Nie wiem czy bardziej działa to co stosuję, czy samo odstawienie skinorenu. Chyba pomyślę też na przejściu z podkładu płynnego na jakieś minerały...

Wewnętrznie stosuję zdecydowanie więcej produktów poldanen, menostop, cynk, selen, B5, olej z wiesiołka, wierzbownica, drożdże, sok z cytryny na czczo. Wiem dużo tego ale byłam zdesperowana no i od dziś sok z aloesu.

Zapomniałam dodać jedną ważną rzecz dodać. Można być uczulonym zarówno na miód jak i aloes więc na początek lepiej zrobić test na fragmencie skóry.