Trądzik - cz. 3

[emigracja]

Dlaczego zel do mycia twarzy mialby przesuszac skore wokol oczu? ty jak sie myjesz to omijasz te okolice?:P ja mam pieknie nawilzona skore wokol oczu.

[jyyli]

Napisane przez emigracja

Dlaczego zel do mycia twarzy mialby przesuszac skore wokol oczu? ty jak sie myjesz to omijasz te okolice?:P ja mam pieknie nawilzona skore wokol oczu.

Normalnie myję. Wszędzie w "instrukcjach" piszą, żeby myć omijając okolice oczu. Wystarczy stosować się do zaleceń producenta, a nie potem płacz i zgrzytanie zębami bo mamy zapalenie spojówek z własnej głupoty

[19agusia91]

Polecam do mycia olejki myjące z BU. Niesamowicie delikatne i czyszczą świetnie. Jak nie mam takiego pod ręką to zmywam buzie (razem z filtrem, tuszem do rzęs, podkładem, skrobią) oliwką dla mam Babydream.

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

mieszam nieco z wodą, na suchą buzię, potem trzeba trochę długo spłukiwać wodą. Pod tym względem olejek z BU jest lepszy, łatwiej go zmyć, ma emulgator.

[dyciaa]

Dawno tu nie zaglądałam, bo jakoś tak nie było kiedy no i minimalizując własne problemy raczej nie miałabym o czym pisać . Od lipca maziam się AcneDermem, poprawa widoczna aczkolwiek mam wrażenie, że coś mnie zapchało i nie mogę dojść do tego co bo chyba nie Acne Derm mam zaskórniki (o ile to jest to; taki małe krostki w ee... stadzie na brodzie :-D). Razem z Acne Dermem zaczęłam stosować krem z filtrem spf30. Nie maluję się podkładem ani pudrem. Jedyny co używam to Acne Derm, krem z filtrem i zielona glinka. Czy krem do którego link wstawię poniżej ma prawo mnie zapychać?

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.ph...t=15475&next =1


a no i jeszcze jedno. Czy zaskórniki mogę wycisnąć czy pozbywać się ich w inny sposób?

PONAWIAM PYTANIE

[kasiam187]

Napisane przez april_20

[/COLOR]
Polecam filtr z Avene spf50 tylko starą wersję. Ja nabyłam go na allegro. Jest rewelacyjny, świetnie nadaje się pod makijaż i co najważniejsze nie zapycha. Każdy dermatolog poleca kosmetyki Iwostin, a one mają okropne składy. Ja tylko pogorszyłam sobie nimi cerę. Wydaje mi się, że spf30 jak na Grecję to za mało.

moglabys mi powiedziec o ktory dokladnie ci chodzi ? bo weszlam na strone avene i tam do skory tradzikowej maja tylko 30. wiem, ze to stara wersja ale nie moge nigdzie znalesc

[april_20]

Napisane przez kasiam187

moglabys mi powiedziec o ktory dokladnie ci chodzi ? bo weszlam na strone avene i tam do skory tradzikowej maja tylko 30. wiem, ze to stara wersja ale nie moge nigdzie znalesc

On jest do cery normalnej i mieszanej, na mnie sprawdza się super. Oto link https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...7r.html&next=1

[eunchae]

Napisane przez jyyli

Normalnie myję. Wszędzie w "instrukcjach" piszą, żeby myć omijając okolice oczu. Wystarczy stosować się do zaleceń producenta, a nie potem płacz i zgrzytanie zębami bo mamy zapalenie spojówek z własnej głupoty

Dokładnie, nigdy mi się nie chce omijać okolic oczu i potem jestem zła na siebie bo mam strasznie zaczerwienione oczy... chociaż teraz mniej odkąd używam łagodnego żelu Toleriane (ma SLS ale daleko w składzie). A olejek myjący z BU mnie szczypał w oczy trochę... i ogólnie byłam zaczerwieniona po nim, ale wiele osób jest z niego zadowolonych.

Ciagle mnie wysypuje ale jakoś przebarwienia zbledły w ostatnim czasie Reszta bez zmian.

[kasiam187]

dziewczyny wypowie sie jeszcze ktos jakiego filtru używa ?

[emigracja]

Jasne ze zele przeciiwtradzikowe typu garnier czysta skora moga niezle zaszkodzic ale aa help nic takiego nie robi jest delikatny i nawet nie ma na nim zadnej informacji tego typu, ze trzeba omijac okolice oczu.

[kasiam187]

Napisane przez eunchae

Dokładnie, nigdy mi się nie chce omijać okolic oczu i potem jestem zła na siebie bo mam strasznie zaczerwienione oczy... chociaż teraz mniej odkąd używam łagodnego żelu Toleriane (ma SLS ale daleko w składzie). A olejek myjący z BU mnie szczypał w oczy trochę... i ogólnie byłam zaczerwieniona po nim, ale wiele osób jest z niego zadowolonych.

Ciagle mnie wysypuje ale jakoś przebarwienia zbledły w ostatnim czasie Reszta bez zmian.

spróbuj emulsi cetaphil, mozna nia myc nawet oczy i nic nie szczypie

[dyciaa]

ja do oczu używam żelu do higieny intymnej

[201608151056]

W moim odczuciu najlepszymi płynami do demakijażu oczu są płyn dwufazowy Garniera Skóra Wrażliwa i dwufazowiec Yves Rocher. Nie podrażniają, zmywają pięknie nawet smoliście czarne smokey. Super dla wrażliwców jest żel fizjologiczny La Roche Posay- ale to do oczyszczania, nie demakijażu. Jest super ultra łagodny, nigdy nie miałam po nim podrażnionych oczu. Bardzo łagodny jest też żel micelarny z Pharmaceris E. Ciężkiego makijażu oczu ani długotrwałego podkładu nie zmyje, ale z tuszem, kredką, lekkim podkładem/puderm mineralnym/korektorem poradzi sobie bez problemu.

[dyciaa]

ja używam tylko żelu do higieny intymnej, no ale ja maluję tylko rzęsy tuszem a jak już zdarzy się coś większego z okazji (bo bez niej raczej ograniczam) to używam dwufazowego płynu z ziaji

[kasiam187]

dziewczyny uzywajace flitrów czy przed nałożeniem filtur nkladacie na twarz jeszcze jakis krem ? takkie ktory uzywacie na codzien ?

[visionAM]

Do demakijażu polecam chusteczki nawilżone dla dzieci z firmy Babydream - tanio dostępne w Rossmanie

[AgataBm180]

Napisane przez asia_aisa

moonika, tu nie chodzi o problem z trądzikiem, mam takie wysypy w okolicach miesiączki regularnie od 5 lat, walczę z tym dziadostwem na swoje sposoby, generalnie nie płaczę, jak wyskoczy nowa krosta- przyzwyczajenie. Zastanawiam się tylko, czy ten trądzik nie ma jakiejś głębszej przyczyny, np. zaburzenia hormonalne. Na początku i tak muszę zrobić usg tarczycy + TSH i te pozostałe FT3 i FT4 i coś tam jeszcze. Ale myślę też, czy nie iść do dermatologa- choć w mojej obecnej sytuacji życiowej ciężko znaleźć wolny czas. Najpierw zrobić badania w/w czy dermatolog?

Też mam wysypy w okolicach miesiączki . teraz obecnie jestem po miesiączce i moja cera jest.. o WIELE lepsza. dostałam @, to po 2 dniach wszystkie krostki poznikały. Mam jedynie przebarwienia, które muszą jakoś matować i zatuszować. Ale ogólnie jestem w sumie zadowolona. Będę się badać w kierunku hormonów, bo to pewnie ich sprawka. Przed okresem trądzik jest strasznie toporny na działanie leku, a PO - już działa. . Myślę nad zakupem kremu przeciw trądzikowi z Ziaji Med. Przy okazji podobno nawilża, a obecnie Benzacne wysusza mi skórę i potem a efekcie staje się tłusta. Więc muszę coś na to poradzić

[unternehmungs]

Cześć, tu facet. Kilka miesięcy nic nie robiłem, bo się poddałem, a leczyłem się latami. Nie pogorszyło mi się, ale samo też nie schodzi, więc postanowiłem po raz kolejny (płomyk nadzieji jest) coś zadziałać. Zaczynam Retin A. Mam zamiar wytrwać i liczyć na rezultaty.

I stąd moja prośba: polećcie jakiś krem nawilżający do tej kuracji Retinem A (cerę mam tłustą).

[201705250955]

Napisane przez AgataBm180

Też mam wysypy w okolicach miesiączki . teraz obecnie jestem po miesiączce i moja cera jest.. o WIELE lepsza. dostałam @, to po 2 dniach wszystkie krostki poznikały. Mam jedynie przebarwienia, które muszą jakoś matować i zatuszować. Ale ogólnie jestem w sumie zadowolona. Będę się badać w kierunku hormonów, bo to pewnie ich sprawka. Przed okresem trądzik jest strasznie toporny na działanie leku, a PO - już działa. . Myślę nad zakupem kremu przeciw trądzikowi z Ziaji Med. Przy okazji podobno nawilża, a obecnie Benzacne wysusza mi skórę i potem a efekcie staje się tłusta. Więc muszę coś na to poradzić

Ja stosuję całą linię Garniera (brusher, krem nawilżający, tonik łagodzący, płatki na co dzień- genialne jak gdzieś jadę, i takie coś w kulce- jak wyskoczy krostka). Najbardziej denerwuje mnie większy wysyp..

[eunchae]

Właśnie otrzymałam moje wyniki badania opuźnionych alegrii pokarmowych IgG, są porażające. Największa reakcja alergiczna oczywiście na zboża glutenowe i produkty mleczne.

[--Olka--]

Napisane przez eunchae

Właśnie otrzymałam moje wyniki badania opuźnionych alegrii pokarmowych IgG, są porażające. Największa reakcja alergiczna oczywiście na zboża glutenowe i produkty mleczne.

Moja koleżanka ma ładną cerę, a twierdzi, że jeszcze do niedawna miała straszną (niestety obiektywnie nie ocenię, bo poznałam ją pół roku temu), właśnie ze względu na szereg alergii (m.in. na gluten i laktozę). Stosuje bardzo restrykcyjną dietę, zapewne Ciebie też to czeka, ale bądź dobrej myśli - jeśli to główna przyczyna Twoich problemów z cerą to po wyeliminowaniu alergizujących produktów powinna nastąpić kolosalna poprawa. Trzymam kciuki!
A ja wykupiłam dzisiaj na grupowych zakupach kolejny voucher na 2 peelingi kawitacyjne - już się doczekać nie mogę. Nawet jeśli to efekt placebo, to i tak zawsze widzę sporą poprawę.

[AgataBm180]

Napisane przez asia_aisa

Ja stosuję całą linię Garniera (brusher, krem nawilżający, tonik łagodzący, płatki na co dzień- genialne jak gdzieś jadę, i takie coś w kulce- jak wyskoczy krostka). Najbardziej denerwuje mnie większy wysyp..

Większy wysyp u mnie jest toporny na lek :|, utrzymuje się do momentu 2 dnia mojej miesiączki. Potem znika, i mam same plamki, jak je zakryję korektorem i lekko mazne pudrem to jest nawet ok. mam tylko kilka krostek. Jednak świeci mi sie twarz tzn. jak jest ciepło oczywiście. I nie wiem właśnie co na to poradzić. jakiś krem,podkład, czy coś? myślę nad bibułkami matującymi i je pewnie kupię.. Ale coś zapobiegawczego chciałam

[marcin32]

ja już mam tego dosyć było już tak fajnie może nie idealnie ale wszystko szło w dobrą stronę i nagle masakra nie mogę sobie poradzić z dnia na dzień coraz gorzej .. Nie wiem już sam co mam robić . Może to śmieszne dla niektórych że facet tak marudzi i dołuje się ale po prostu moja psychika już siada
poczytałem dzisiaj trochę różne fora i wiele wskazuje na to że może mam gronkowca .. Jutro idę kupić liść oliwny a jeśli to nie pomoże to jestem już zdecydowany na izo

[eunchae]

Napisane przez --Olka--

Moja koleżanka ma ładną cerę, a twierdzi, że jeszcze do niedawna miała straszną (niestety obiektywnie nie ocenię, bo poznałam ją pół roku temu), właśnie ze względu na szereg alergii (m.in. na gluten i laktozę). Stosuje bardzo restrykcyjną dietę, zapewne Ciebie też to czeka, ale bądź dobrej myśli - jeśli to główna przyczyna Twoich problemów z cerą to po wyeliminowaniu alergizujących produktów powinna nastąpić kolosalna poprawa. Trzymam kciuki!

Prawdę mówiąc od 6 tygodni nie jadłam niczego z glutenem oraz nabiału (dieta jaskiniowca) mimo że nie wiedziałam jeszcze że faktycznie są to szkodliwe dla mnie produkty. Chciałam po prostu zrobić doświadczenie czy ta dieta mi pomoże czy nie. No i poprawa jest widoczna, nie tylko ja to zauważam ale moja rodzina (która zresztą też jakoś nagle zaczęła zjadać więcej warzyw i owoców). Szczególnie przez ostatnie dwa tygodnie zdecydowanie przebarwienia/zaczerwienienia zbladły tak o 90% i w ostatnim tygodniu przez kilka dni nic mi nie wyskakiwało (wcześniej nie było takiego dnia żeby mi nie wyskoczyła jakaś krostka), cera się w ogóle nie przetłuszcza. Ale co ważne, mimo wyeliminowania glutenu i nabiału zauważałam cykliczne pogorszenie w postaci głownie zwiększonego zaczerwienienia. Na szczęście w teście wyszło który to produkt najprawdopodobniej mi szkodzi. Oczywiście na 100% nie wiem co mi pomogło, bo biorę również poldanen i inne suplementy, zewnętrznie miód, chemia odstawiona. Eh... nie jest łatwo dojść do przyczyny, szczególnie gdy środowisko medyczne jest tak niepomocne.

Napisane przez marcin32

ja już mam tego dosyć było już tak fajnie może nie idealnie ale wszystko szło w dobrą stronę i nagle masakra nie mogę sobie poradzić z dnia na dzień coraz gorzej .. Nie wiem już sam co mam robić . Może to śmieszne dla niektórych że facet tak marudzi i dołuje się ale po prostu moja psychika już siada
poczytałem dzisiaj trochę różne fora i wiele wskazuje na to że może mam gronkowca .. Jutro idę kupić liść oliwny a jeśli to nie pomoże to jestem już zdecydowany na izo

Gronkowca można próbować wykryć w laboratorium. Miód manuka też podobno zwalcza gronkowca. A swoją drogą to lepiej zaakceptować to że psychika siada niż udawać że jest wszystko OK. Nie rozumiem czemu ludzie którzy komentują osoby z trądzikiem w sposób mniej więcej "Jak można z taką twarzą tak długo chodzić" wymagają tego żeby nam psychika nie siadała, że to przecież tylko trądzik, a nie nowotwór. Ciekawe czemu w badaniach wychodzi że jakość życia osób z trądzikiem jest tak samo zła jak osób z nowotworem.

[AgataBm180]

Napisane przez eunchae

Prawdę mówiąc od 6 tygodni nie jadłam niczego z glutenem oraz nabiału (dieta jaskiniowca) mimo że nie wiedziałam jeszcze że faktycznie są to szkodliwe dla mnie produkty. Chciałam po prostu zrobić doświadczenie czy ta dieta mi pomoże czy nie. No i poprawa jest widoczna, nie tylko ja to zauważam ale moja rodzina (która zresztą też jakoś nagle zaczęła zjadać więcej warzyw i owoców). Szczególnie przez ostatnie dwa tygodnie zdecydowanie przebarwienia/zaczerwienienia zbladły tak o 90% i w ostatnim tygodniu przez kilka dni nic mi nie wyskakiwało (wcześniej nie było takiego dnia żeby mi nie wyskoczyła jakaś krostka), cera się w ogóle nie przetłuszcza. Ale co ważne, mimo wyeliminowania glutenu i nabiału zauważałam cykliczne pogorszenie w postaci głownie zwiększonego zaczerwienienia. Na szczęście w teście wyszło który to produkt najprawdopodobniej mi szkodzi. Oczywiście na 100% nie wiem co mi pomogło, bo biorę również poldanen i inne suplementy, zewnętrznie miód, chemia odstawiona. Eh... nie jest łatwo dojść do przyczyny, szczególnie gdy środowisko medyczne jest tak niepomocne.



Gronkowca można próbować wykryć w laboratorium. Miód manuka też podobno zwalcza gronkowca. A swoją drogą to lepiej zaakceptować to że psychika siada niż udawać że jest wszystko OK. Nie rozumiem czemu ludzie którzy komentują osoby z trądzikiem w sposób mniej więcej "Jak można z taką twarzą tak długo chodzić" wymagają tego żeby nam psychika nie siadała, że to przecież tylko trądzik, a nie nowotwór. Ciekawe czemu w badaniach wychodzi że jakość życia osób z trądzikiem jest tak samo zła jak osób z nowotworem.

oooooj z tym się nie zgodzę. Nie trzeba udawać, że wszystko jest ok,ale siadająca psychika wcale nie jest motorem do działania, i wręcz przeciwnie - sprawia, że człowiek się poddaje, a to chyba najgorsze prawda?. Trądzik to bezustanna walka, i trzeba być silnym. Tak, mam trądzik, ale nie załamuję się nim, chociaż naprawę nie jest jakoś super. Po prostu szukam leku, daję sobie czas i tyle. Nie można robić czegoś ponad swoje siły, a tym bardziej się zniechęcać . A porównanie do nowotworu jest nie na miejscu. Bo trądzik (jest toporny) ale do wyleczenia. A nowotwór -( jeśli się go nie doświadczyło, to nie ma sensu o nim mówić ) ale jak już, to po prostu dla wielu jest wyrokiem. I wiem jak to jest, gdyż był u mnie w rodzinie..
Na domiar złego dodam, że po wyleczeniu trądziku, nie wyleczy się psychiki gdy będziemy wpadać w depresję i tym tylko sobie szkodzimy. Strach przed nim wtedy zostanie.

[eunchae]

Napisane przez AgataBm180

oooooj z tym się nie zgodzę. Nie trzeba udawać, że wszystko jest ok,ale siadająca psychika wcale nie jest motorem do działania, i wręcz przeciwnie - sprawia, że człowiek się poddaje, a to chyba najgorsze prawda?. Trądzik to bezustanna walka, i trzeba być silnym. Tak, mam trądzik, ale nie załamuję się nim, chociaż naprawę nie jest jakoś super. Po prostu szukam leku, daję sobie czas i tyle. Nie można robić czegoś ponad swoje siły, a tym bardziej się zniechęcać . A porównanie do nowotworu jest nie na miejscu. Bo trądzik (jest toporny) ale do wyleczenia. A nowotwór -( jeśli się go nie doświadczyło, to nie ma sensu o nim mówić ) ale jak już, to po prostu dla wielu jest wyrokiem. I wiem jak to jest, gdyż był u mnie w rodzinie..
Na domiar złego dodam, że po wyleczeniu trądziku, nie wyleczy się psychiki gdy będziemy wpadać w depresję i tym tylko sobie szkodzimy. Strach przed nim wtedy zostanie.

Nie musisz się z tym zgadzać, ale to nie zmienia faktów. Podaję źródło, żeby ktoś nie pomyślał że coś sobie ubzdurałam:

Psychiatric disorders can develop secondary to acne vulgaris. [5, 6, 7, 8, 10] Clinical depression, social phobia, and certain anxiety disorders have been associated with acne. Acne patients report greater levels of anxiety and depression than other medical populations, including cancer patients and other dermatology patients.[5] The prevalence of depression and suicidal ideation was measured in 480 patients with potentially disfiguring dermatological conditions.[6] Clinical depression and suicidal ideation occurred at a significantly greater incidence in the group with acne than in groups with alopecia areata, atopic dermatitis, and mild-to-moderate psoriasis. The only group, that surpassed acne with incidence of clinical depression and suicidal ideation were inpatients with severe psoriasis (with a mean total affected body surface of 52 +/- 23.4%). This study used a group of patients with mild-to-moderate acne. Patients with severe acne may in fact be at similar or greater risk of developing such complications. These findings illustrate the importance of recognizing psychiatric comorbidity in patients with acne.

Źródło:
http://dermatology.cdlib.org/93/comm...cne/hanna.html

[visionAM]

Czytałam kiedyś artykuł o depresji spowodowanej trądzikiem. To się coraz częściej zdarza.

[anatolka]

Nie pisałam tutaj bardzo długo,chyba z rok. Niestety mój problem z trądzikiem nadal istnieje,a ja coraz częściej zadaję sobie pytanie jakby wyglądało moje życie gdybym nie zachorowała,wiem że nie jest to mądre myślenie,ale tak bardzo się zmieniłam. w zeszłym roku miałam załamanie, depresję do teraz jestem na lekach i dopiero w rozmowach z lekarzami uświadomiłam sobie jak mam zjechaną psychikę, że moje zachowania przypominają schematy anoreksji,uzależnień-okropna choroba to jest.
Mam dzisiaj gorszy dzień,dlatego chyba ten post jest taki dołujący,przepraszam za to. Ale od kilku lat w wakacje cały czas się łudzę że mi się poprawi i z nowym rokiem pokażę się w szkole,teraz na uczelni z czystą twarzą,że wejście do toalety z koleżanką nie będzie torturą. Kilka stron wcześniej ktoś napisał mój nastrój,to co robię jest uzależnione od stanu cery: mogę się podpisać pod tym obiema rękami. 2 tygodnie temu pisałabym że jestem pełna nadziei,że moja cera wygląda dobrze a ja k0rzystam z wakacji,a dzisiaj mam ochotę płakać-to jakby były 2 mnie,które cały czas ze sobą walczą.

[AgataBm180]

Napisane przez eunchae

Nie musisz się z tym zgadzać, ale to nie zmienia faktów. Podaję źródło, żeby ktoś nie pomyślał że coś sobie ubzdurałam:



Źródło:
http://dermatology.cdlib.org/93/comm...cne/hanna.html

Badania badaniami, jednak wiele zależy od podejścia. Mam możliwość porównania obydwóch opcji i uwierz - wolę ten trądzik od nowotworu, bo to dopiero by mnie załamało. Każdy postrzega to inaczej, i mówienie ogólnie jest bez sensu, bo każdy ma inną psychikę, inne spostrzeżenia. Ja jednak jestem zdania, że siadająca psychika nie jest dobrym motorem. Oprócz cery,dodatkowo można nabawić się dodatkowych kłopotów. Badań jest mnóstwo, a zmieniają się co chwilę. Ja więc jednak życzę, aby iść do przodu z siłą, i z nadzieją.

Ja najpierw zaakceptowałam siebie taką (tak, to nie jest łatwe, ale jakoś dałam radę) a potem stopniowo zaczęłam próbować różnych środków.. Były wzloty i upadki, nie było mi również łatwo. Ale próbowałam, raz byłam zadowolona a raz nie. Obecnie nie jest już tak źle, i jestem w miarę zadowolona. Pewnie nieraz jeszcze będzie gorzej, ale właśnie teraz, w tej chwili mam szansę zebrac siłę w sobie i stawić czoło trądzikowi zwalczając go całkowicie. Życzę każdemu przede wszystkim wytrwałości w dążeniu do zwalczenia tego niezwykle przebiegłego schorzenia, jakim jest trądzik. Bo jak wiadomo to nieustanna droga prób i błędów.

---------- Dopisano o 00:23 ---------- Poprzedni post napisano o 00:13 ----------

Napisane przez anatolka

Nie pisałam tutaj bardzo długo,chyba z rok. Niestety mój problem z trądzikiem nadal istnieje,a ja coraz częściej zadaję sobie pytanie jakby wyglądało moje życie gdybym nie zachorowała,wiem że nie jest to mądre myślenie,ale tak bardzo się zmieniłam. w zeszłym roku miałam załamanie, depresję do teraz jestem na lekach i dopiero w rozmowach z lekarzami uświadomiłam sobie jak mam zjechaną psychikę, że moje zachowania przypominają schematy anoreksji,uzależnień-okropna choroba to jest.
Mam dzisiaj gorszy dzień,dlatego chyba ten post jest taki dołujący,przepraszam za to. Ale od kilku lat w wakacje cały czas się łudzę że mi się poprawi i z nowym rokiem pokażę się w szkole,teraz na uczelni z czystą twarzą,że wejście do toalety z koleżanką nie będzie torturą. Kilka stron wcześniej ktoś napisał mój nastrój,to co robię jest uzależnione od stanu cery: mogę się podpisać pod tym obiema rękami. 2 tygodnie temu pisałabym że jestem pełna nadziei,że moja cera wygląda dobrze a ja k0rzystam z wakacji,a dzisiaj mam ochotę płakać-to jakby były 2 mnie,które cały czas ze sobą walczą.

Kochana, nie poddawaj się. Miałam i czasem mam takie same chwile zwątpienia. Również zastanawiałam się nad tym, jakby to było bez niego. Pewnie mniej stresu, więcej uśmiechu i mniej zmagań. Trądzik to ogromny stres. Ciągle czegoś się od siebie wymaga, oczekuje. Nieraz patrzyłam na koleżanki ze szkoły, które w sklepie próbowały kosmetyki w lustrze - a ja bałam sie nawet w nie spojrzeć . Wiem,jak to jest. Czasem mam ochotę skryć twarz w poduszkę, ale wiem że to niczego nie zmieni, że nie mogę się poddawać, bo to najgorsze co może być. Wiele razy broniłam się przed depresją, i jakoś się udawało Wiedz, że masz wsparcie, nie jesteś jedyną z tą chorobą. Życzę Ci siły i zmiany nastawienia i wiem, że to trudne. Ale warto spróbowac..

[mgds]

Napisane przez anatolka

Nie pisałam tutaj bardzo długo,chyba z rok. Niestety mój problem z trądzikiem nadal istnieje,a ja coraz częściej zadaję sobie pytanie jakby wyglądało moje życie gdybym nie zachorowała,wiem że nie jest to mądre myślenie,ale tak bardzo się zmieniłam. w zeszłym roku miałam załamanie, depresję do teraz jestem na lekach i dopiero w rozmowach z lekarzami uświadomiłam sobie jak mam zjechaną psychikę, że moje zachowania przypominają schematy anoreksji,uzależnień-okropna choroba to jest.
Mam dzisiaj gorszy dzień,dlatego chyba ten post jest taki dołujący,przepraszam za to. Ale od kilku lat w wakacje cały czas się łudzę że mi się poprawi i z nowym rokiem pokażę się w szkole,teraz na uczelni z czystą twarzą,że wejście do toalety z koleżanką nie będzie torturą. Kilka stron wcześniej ktoś napisał mój nastrój,to co robię jest uzależnione od stanu cery: mogę się podpisać pod tym obiema rękami. 2 tygodnie temu pisałabym że jestem pełna nadziei,że moja cera wygląda dobrze a ja k0rzystam z wakacji,a dzisiaj mam ochotę płakać-to jakby były 2 mnie,które cały czas ze sobą walczą.

Pozytywne myślenie może okazać się kluczem do sukcesu. Rozumiem co czujesz, każdy miewa chwilowe załamania. W sumie powiem ci szczerze, że ja sama zaakceptowałam moje pryszcze, ale demotywuje mnie to, że ludzie dookoła i to ci najbliżsi w kółko powtarzają coś typu "ale mi ciebie żal, że masz taką buzię" albo "nie dotykaj buzi, bo sama zobacz jak wyglądasz", ale ja się nie poddaję i gdzieś tam głęboko wierzę, że w końcu uda się pokonać paskudy Głowa do góry

[AgataBm180]

Napisane przez visionAM

Czytałam kiedyś artykuł o depresji spowodowanej trądzikiem. To się coraz częściej zdarza.

Niestety. Nie jest to nic fajnego, i powinno się temu jakoś zaradzać.

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Napisane przez mgds

Pozytywne myślenie może okazać się kluczem do sukcesu. Rozumiem co czujesz, każdy miewa chwilowe załamania. W sumie powiem ci szczerze, że ja sama zaakceptowałam moje pryszcze, ale demotywuje mnie to, że ludzie dookoła i to ci najbliżsi w kółko powtarzają coś typu "ale mi ciebie żal, że masz taką buzię" albo "nie dotykaj buzi, bo sama zobacz jak wyglądasz", ale ja się nie poddaję i gdzieś tam głęboko wierzę, że w końcu uda się pokonać paskudy Głowa do góry

Cieszę się, że masz takie podejście.. Bo ja sama w sobie też takie nabyłam i wiem, że po prostu mi lżej. To my mamy zniszczyć trądzik,a nie on nas ! Trzeba to sobie uświadomić.. zanim zniszczymy sobie psychikę. Ze mnie siostra się kiedyś naśmiewała, że mam trądzik, a teraz nie powie słowa. Nie jestem osobą, która bierze sobie takie teksty do serca. Idę przed siebie, będę walczyć i nie uznaję innego wyjścia z sytuacji.