Trądzik - cz. 3

[lazurrowaa]

Napisane przez misiek098098

Witam wszystkich i prosze o pomoc.Mam problem z trądzikiem (pryszcze ropne itp) na policzku co ciekawe jednym i na czole.Walcze już ładnych pare lat ale bezskutecznie.Nie chce iść do lekarza bo wiem że to nie pomaga.Od jutra układam sobie specjalną diete.
2 Jabłka dziennie
0 Fast Food
0 Słodyczy
Butelka wody dziennie
Tabletki visaxinum
Drozdze w tabletkach i bratek do picia.
Jeżeli zna ktoś jeszcze jakieś pomysły to prosze o ich podanie.
Alkohol ? ? ?
I jak myć twarz najlepiej

butelka wody? ale jakiej pojemności ta butelka? coś mi się zdaję, że to za mało.


a w czasie używania kwasów trzeba koniecznie używać filtrów, dobrze mi się coś kojarzy?

[Caprice]

misiek098098 - dobry początek. co do visaxinum, moja dermatolog twierdziła, że one słabo działają jednocześnie polecając mi w zamian salfazin. z takich punktowych środków polecam pastę cynkową, kosztuje w aptece jakieś 2zł, a działa
co do mycia twarzy na pewno nie używać drogeryjnych żeli do cer trądzikowych, bo potrafią jeszcze więcej złego zrobić, czyli podrażnić, wysuszyć. osobiście polecam albo OCM (oczyszczanie olejami, ale z tym jest trochę zachodu), albo używanie mydeł Alepp - obecnie je stosuję i wg mnie świetnie oczyszczają, ale nie wysuszają. do tego jakiś lekki krem, który nie zapycha.

co do butelki wody - jeżeli ma 1l, to powinno pić się dwie dziennie. z własnego doświadczenia wiem, że najlepiej mieć ciągle napełnioną szklankę obok siebie w trakcie np. pracy przy komputrze, wtedy pijemy odruchowo nawet nie zwracając na to uwagi.

ze sposobów na trądzik mogę jeszcze polecić zieloną glinkę (np. tę z Dermaglin). dobrze działa na cerę

lazurrowaa - zgadza się, filtry obowiązkowe

sama przebyłam parę kuracji kwasami u dermatolog efekty dobre, ale krótkotrwałe. obecnie mam już podleczony trądzik, stosowałam 2 lata pigułki anty, teraz odstawiłam z 3 miesiące temu. mały kryzysik był, ale bałam się że będzie znacznie gorzej teraz zamówiłam BU tonik 10% i zobaczymy jakie będą efekty jak zacznę stosować.

[stroffka]

ja polecam na trądzik maść Dr Krauter, dostępna na allegro nie wiem jak z aptekami. ale dla mnie naprawdę rewelacja! leczyłam trądzik u lekarza kilka lat, na różne sposoby i dopiero jak kupiłam tę maść na własną rękę to sobie poradziłam z krostami

[włoczykijka]

Ehh...no kocham po prostu takie sytuacje jaka mi się ostatnio zdarzyła, więc przyszłam się wam wyżalić Otóż gadam sobie z pewną dziewczyną(znamy się może jakieś parę godzin) i się pyta ,,czy mam jakąś alergię" ja na to że ,,hmm no nie wiem chyba nie, ale nie robiłam w sumie badań" a ona że ,, no mam taką kaszkę to może jestem na coś uczulona,może na gluten" a ja ,,no sama nie wiem,może po prostu to jeszcze trądzik". I tak gadałyśmy jeszcze chwilę i powiedziałam jej parę osobistych faktów,że 1) przez 1,5 roku nie miałam okresu(łącznie) , 2) że mam problemy z hormonami,brałam tabletki anty które nic na cerę nie zdziałały ale na wagę+10kg+ zawroty i bóle głowy. I w sumie poradziła mi żeby udała się do endokrynologa na badania- może się zapiszę, skoro z tymi hormonami u mnie tak kiepsko. Ale na Jowisza, czemu ludzie tak od razu wypytują cię o twoją cerę? Czy ja zapytałabym łysego - Panie,może stosował pan jakieś olejki na porost włosów? No nie zapytałabym, bo wiem, że to są prywatne (i drażliwe) sprawy ludzie...
Mam teraz cerę bez pryszczy, ale za to usianą taką ,,kaszką" - peeling z drogerii(nawet ten polecany z KWC, tzn kupiłam Perfecta Minerały morskie i krzemionka) czy maseczka z aspiryny - to nie działa, bo wydaje mi się, że cera jest jakby ,,głębiej" zanieczyszczona. Wiadomo, zaskórniki itd. I dlatego mam do was pytanie - co byście poradzili? Mikrodermabrazję czy jakiś peeling kawitacyjny u kosmetyczki, czy może samemu zamówić np. coś z kwasem na ZróbSobieKrem czy BU i próbować? Sama nie wiem naprawdę już co robić - jak syfów nie ma, to się czepiają z powodu ,,struktury' cery.

[stagy]

Napisane przez --Olka--

Eh. Sama nie wiem co robić. Antyandrogenne - nie da się ukryć - cukierkami nie są. Zaczęłam zastanawiać się nad izo, nie wiem, już swoje lata mam, może trądzik nie wróciłby, albo wrócił w dużo mniejszym nasileniu? Tak... wiem. Nadzieja matką głupich.

niestety bardzo dobrze Cię rozumiem, ja też łapałam się każdej możliwości żeby choć na chwilę było lepiej i dwukrotna kuracja Izotekiem taką nadzieją była... byłam gotowa brac wszystko co tylko mogłoby pomóc i wszystko brałam aż dostałam wyniki ze stwierdzonymi strasznie podwyższonymi androgenami i dotarło do mnie (studiuje na uniwersytecie medycznym więc ogarniam trochę te leki od tej "drugiej strony"), że tak na prawdę to nie ma racjonalnego uzasadnienia.. i antyandrogenów już nawet nie brałam bo wiem, że nie można brać w nieskończonośc a działa tylko gdy się bierze..

Pewnie już przetrząsnęłaś internet, ale warto poczytać o tym, ilu osobom faktycznie Izotek nie pomógł bo to nie są pojedyńcze przypadki... szczególnie te z hormonami;/ bo to też nie jest cukierek mimo że dermatolodzy wychwalają pod niebiosa

[magica]

Napisane przez włoczykijka

Ehh...no kocham po prostu takie sytuacje jaka mi się ostatnio zdarzyła, więc przyszłam się wam wyżalić Otóż gadam sobie z pewną dziewczyną(znamy się może jakieś parę godzin) i się pyta ,,czy mam jakąś alergię" ja na to że ,,hmm no nie wiem chyba nie, ale nie robiłam w sumie badań" a ona że ,, no mam taką kaszkę to może jestem na coś uczulona,może na gluten" a ja ,,no sama nie wiem,może po prostu to jeszcze trądzik". I tak gadałyśmy jeszcze chwilę i powiedziałam jej parę osobistych faktów,że 1) przez 1,5 roku nie miałam okresu(łącznie) , 2) że mam problemy z hormonami,brałam tabletki anty które nic na cerę nie zdziałały ale na wagę+10kg+ zawroty i bóle głowy. I w sumie poradziła mi żeby udała się do endokrynologa na badania- może się zapiszę, skoro z tymi hormonami u mnie tak kiepsko. Ale na Jowisza, czemu ludzie tak od razu wypytują cię o twoją cerę? Czy ja zapytałabym łysego - Panie,może stosował pan jakieś olejki na porost włosów? No nie zapytałabym, bo wiem, że to są prywatne (i drażliwe) sprawy ludzie...
Mam teraz cerę bez pryszczy, ale za to usianą taką ,,kaszką" - peeling z drogerii(nawet ten polecany z KWC, tzn kupiłam Perfecta Minerały morskie i krzemionka) czy maseczka z aspiryny - to nie działa, bo wydaje mi się, że cera jest jakby ,,głębiej" zanieczyszczona. Wiadomo, zaskórniki itd. I dlatego mam do was pytanie - co byście poradzili? Mikrodermabrazję czy jakiś peeling kawitacyjny u kosmetyczki, czy może samemu zamówić np. coś z kwasem na ZróbSobieKrem czy BU i próbować? Sama nie wiem naprawdę już co robić - jak syfów nie ma, to się czepiają z powodu ,,struktury' cery.

MAm identyczny stan cery...syfy wyskakują rzadko, za to dużo takich podskórnych zanieczyszczeń...kwasy pomagają doraznie. gdyby nie to, byłoby już naprawdę super. bo przebarwienia mocno mi zbledły

[włoczykijka]

Napisane przez magica

MAm identyczny stan cery...syfy wyskakują rzadko, za to dużo takich podskórnych zanieczyszczeń...kwasy pomagają doraznie. gdyby nie to, byłoby już naprawdę super. bo przebarwienia mocno mi zbledły

No właśnieaprawdę czemu cera nie może być po prostu ,,równa" na powierzchni. Z tym, że u mnie to trwa od zawsze, jakieś 8 lat - więc nie wiem czy to dieta, czy hormony czy co Nie wiem co mam z tym zrobić - zamówię chyba póki co kwas glikolowy i korund, może się trochę poprawi.

[magne]

Napisane przez włoczykijka

No właśnieaprawdę czemu cera nie może być po prostu ,,równa" na powierzchni. Z tym, że u mnie to trwa od zawsze, jakieś 8 lat - więc nie wiem czy to dieta, czy hormony czy co Nie wiem co mam z tym zrobić - zamówię chyba póki co kwas glikolowy i korund, może się trochę poprawi.

a może powinnaś jednak testy alergiczne zrobić? Może coś z jedzenia Cię uczula.

[włoczykijka]

Napisane przez magne

a może powinnaś jednak testy alergiczne zrobić? Może coś z jedzenia Cię uczula.

No w sumie, ale zastanawiam się czy w mojej sytuacji lepiej iść do alergolog czy może endokrynolog? Czasem to jestem ciemna jak noc listopadowa

[201607180946]

Napisane przez włoczykijka

Ehh...no kocham po prostu takie sytuacje jaka mi się ostatnio zdarzyła, więc przyszłam się wam wyżalić Otóż gadam sobie z pewną dziewczyną(znamy się może jakieś parę godzin) i się pyta ,,czy mam jakąś alergię" ja na to że ,,hmm no nie wiem chyba nie, ale nie robiłam w sumie badań" a ona że ,, no mam taką kaszkę to może jestem na coś uczulona,może na gluten" a ja ,,no sama nie wiem,może po prostu to jeszcze trądzik". I tak gadałyśmy jeszcze chwilę i powiedziałam jej parę osobistych faktów,że 1) przez 1,5 roku nie miałam okresu(łącznie) , 2) że mam problemy z hormonami,brałam tabletki anty które nic na cerę nie zdziałały ale na wagę+10kg+ zawroty i bóle głowy. I w sumie poradziła mi żeby udała się do endokrynologa na badania- może się zapiszę, skoro z tymi hormonami u mnie tak kiepsko. Ale na Jowisza, czemu ludzie tak od razu wypytują cię o twoją cerę? Czy ja zapytałabym łysego - Panie,może stosował pan jakieś olejki na porost włosów? No nie zapytałabym, bo wiem, że to są prywatne (i drażliwe) sprawy ludzie...
Mam teraz cerę bez pryszczy, ale za to usianą taką ,,kaszką" - peeling z drogerii(nawet ten polecany z KWC, tzn kupiłam Perfecta Minerały morskie i krzemionka) czy maseczka z aspiryny - to nie działa, bo wydaje mi się, że cera jest jakby ,,głębiej" zanieczyszczona. Wiadomo, zaskórniki itd. I dlatego mam do was pytanie - co byście poradzili? Mikrodermabrazję czy jakiś peeling kawitacyjny u kosmetyczki, czy może samemu zamówić np. coś z kwasem na ZróbSobieKrem czy BU i próbować? Sama nie wiem naprawdę już co robić - jak syfów nie ma, to się czepiają z powodu ,,struktury' cery.

Jeśli nie masz problemów z naczynkami to polecam tonik BHA/AHA 10% z BU, jest bardzo mocny, szybko widać efekty, bardzo ładnie wygładza cerę, nawet mój TŻ zauważył Cera mocno się po nim łuszczy, po żadnym produkcie z kwasami nie miałam takiej wylinki.

[prettysimple]

Peeling kawitacyjny jest za słaby... Mi nic nie dał.

[magica]

Co do kwasów to ja również polecam, bo to jak na razie jedyny mój sposób, żeby wygładzić cerę i usunąc te zanieczyszczenia...ale to jest dorazny sposób, bo po jakimś czasie niestosowania kwasów wszystko wraca do normy. Trzeba by znaleźć przyczynę gdzies głebiej...

[włoczykijka]

Wczoraj w nocy po wielkim dyskutowaniu z sobą samą stwierdziłam, że struktury skóry póki co nie mam jak zmienić za pomocą zabiegów czy czegoś podobnego, bo mnie nie stać. Do lekarza też za bardzo nie mam jak iść, bo same badania+wizyta i później kolejne wizyty= dużo kasy.Moja kumpela mnie pocieszyła, że ona na to nie zwróciła w ogóle uwagi i żebym się nie przejmowała gadaniem tej kobiety - może i ma rację, ale ona trądziku nie miała nigdy Spróbuję powalczyć za pomocą kwasu glikolowego, może trochę się polepszy. No i kupię też oleje organiczne: lniany(do mycia twarzy), z pestek dyni i z pachnotki(na zmianę zamiast kremu na noc), bo ostatnio zupełnie odstawiłam wszelkie maście czy kremy nawilżające. I w sumie jest ok, widać skóra tak naprawdę na to nie reagowała(?) - teraz tylko pytanie jak zareaguje na oleje.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Poolla]

Dziewczyny słyszłąm ze cynk w tabletkach pomaga, dlatego kupiłam i zazywam już 3 dni ale to troche za mało aby stwierdzic czy pomaga, dam wam znac za jakies 2 tyg , trzymajcie się

[visionAM]

heloł, przecież jest 4 część
rardzę zerknąć kilka postów wyżej

[Pola1974]

Link do strony z najskuteczniejszym żelem na trądzik:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...0#post38892600

[LucasTaylor]

Hey. Na mnie nie działa nic , zetrę czasem skórę kwasem albo ,,Atredermem'' to bedzie dobrze na tydzien i potem balas.

- Z tego względu pytam. Słyszałem o wymazach z pryszcza , czy ktoś w taki sposób robiąc wymaz jakie tam są bakterie wyleczył się??

Czy to kolejny mit , jak leczenie sie laserem itp itd....

ps. czytałem gdzies ze to ma sens , a z kolei pytałem z rok temu lekarza to mówił że zawsze wychodzą te same bakterie i że to oszukiwanie pacjenta .....

[0efbae24da12a699834954c027e5d090e58ae2c3_63d9ab944c685]

Dołączam się do Was, bo mam fioła na punkcie moich pryszczoli.
Niestety podejrzewam, że w większości przez hormony - co mam stwierdzone.

[Lirriel]

Nowa część wątku jest tutaj:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=642256&page=21

I jak masz stwierdzony trądzik hormonalny to przynajmniej możesz to leczyć, to lepsza sytuacja niż większości z nas, którym rzekomo nic nie dolega albo dolega coś, czego nie da się sensownie leczyć...

Z nowymi postami przenieś się do podlinkowanej części wątku.

EDIT: widzę, że już sama znalazłaś