Trądzik - cz. 3 - Strona 25 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Zdrowie ogólnie

Notka

Zdrowie ogólnie W tym miejscu rozmawiamy o zdrowiu: od profilaktyki po sposoby leczenia. Porada uzyskana na forum nie zastępuje wizyty u lekarza, ma funkcję informacyjną!

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-05-07, 22:06   #721
Ewuska_90
Raczkowanie
 
Avatar Ewuska_90
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 429
Dot.: Trądzik - cz. 3

Mysle, ze zaproponuje Ci kuracje, która w zaleznosci od tego jak bardzo masz nasilony tradzik moze obejmowac leczenie tylko zew albo i wew (antybiotyk, albo jakies suplementy) a przy ewentualnej poprawie, jako podtrzymanie efektów i usuwanie przebarwien - zabiegi w gabinecie.
To jest biznes, wiec pewnie bedzie Cie namawiac Ale tradzik w lecie tez sie leczy, moze cos wymysli sensownego, choc wiadomo-gwarancji nie ma ze nie wyrzucisz pieniedzy w błoto. Ja za pieniadze które zostawiłam u lekarzy mogłabym sobie juz niezłą bryke kupic..
Ogólnie nt srodowiska lekarskiego mam dosc przykre zdanie..
Dziewczyny, chodziłam do ok 30stu lekarzy odnosnie trądziku (dermatolodzy na NFZ których ignorancji nie skomentuje, dermatolodzy prywatni, naturoterapeuci, homeopatka, ginekolodzy, endokrynolodzy).. Czy kiedy lekarz widząc, ze nie ma znacznej poprawy, lub jest tylko taka ze 'wypalam', agresywnymi srodkami bakterie, niszcząc skóre nie powinien sie zastanowic czy moze przyczyna lezy w organizmie? Nie. Lepiej zgarnac kase i sie nie przejmowac. "Taka uroda", czy "Biedna pani jest z tym trądzikiem.." tez juz słyszałam. Proponowanie Diany bez badan hormonalnych. Proponowanie Izoteku na wejsciu, kiedy ropnych pryszczy miałam w liczbie 2-3. Zdecydowałam sie, co jest moim najwiekszym zyciowym błędem, bo przetestowałam wszystkie inne grupy leków. A teraz mam kare, ze chciałam wygladac normalnie. Juz pal licho dermatologów- bo oni głównie są od skóry, choc jak dla mnie to skóra jest obrazem organizmu. Pal licho gdybym nadal miała 13 lat i tradzik młodzienczy... Ale ginekolodzy, endokrynolodzy?
Nie wiem, czy są tak słabo wykształceni, czy tak bardzo maja niestandardowego pacjenta w d*, ze problemu trądziku nie potrafia juz ogarnac, na zasadzie przyczynowo-skutkowej. O ile wiem, hormony to nie tylko testosteron. Na same badania hormonalne wydali moi rodzice pareset zł (bo powtarzane wielokrotnie) bo przeciez po co dac skierowanie. Wg nich- jesli mam testosteron ok to nie mam tradziku hormonalnego, ani pco. Dobra, nie bede przedłuzac...

Zrobiłam sobie ostatnio kolejne badania, test MTC na prolaktyne, czyli po obciązeniu tabletką. Gdyby nie jakies mega wnikliwe zagłebienie sie w strony endokrynologiczne, nie wiedziałabym w ogole ze takie badanie istnieje, i ze prolaktyna tak często ujawnia sie wyłącznie czynnosciowo.
I co wyszło? Wynik podstawowy w normie, wynik po obciązeniu wzrósł ponad 16x, a powinien góra 4-5 x. Czyli mam hiperprolaktynemie czynnosciową, która z kolei moze byc spowodowana niedoczynnoscią tarczycy. Nigdy bym nie wpadła, ze moge miec niedoczynnosc tarczycy (a wyniki lekko na to wskazuja, a objawy mam inne),a tymbardziej ze ona moze jakos wpływac na trądzik => własnie posrednio biorąc udział w nadmiernej produkcji prolaktyny. TO MA WIEDZIEC LEKARZ A NIE JA, DZIEKI GOOGLE. I to lekarz ma poprowadzic moje leczenie i zrobic WSZYSTKIE badania... Tymbardziej ze mam szereg innych zaburzen hormonalnych i to nie od dzis.
Jak sobie pomysle, ze brałam Izotek niepotrzebnie, ze niszczyłam sobie urode nie potrzebnie, jesli rzeczywiscie ta prolaktyna, tarczyca okaze sie winowajca... to chce mi sie ryczec. Jesli to jest powodem i jesli da sie to wyleczyc, to super, ale przebarwien po pryszczach i hirsutyzmu juz nie cofne.
Dzisiaj zrobiło mi sie tak przykro, ze zaczełam ryczec jak jakas głupia histeryczka.. Przy myciu włosów, (które kiedys miałam za***iscie ładne, kazdy mi ich zazdroscił), wyjełam ich ze trzy takie ciemne garście.. I mnóstwo jeszcze zostało w wannie. Mam zakola juz. Farbuje zadko, nie prostuje nigdy, odzywiam. To przez Izotek i przez hormony. A branie Izo, odbija mi sie nadal i bedzie pewnie do konca zycia, mimo ze wziełam tylko połowe dawki. Myslalam, ze było warto dla tych paru tygodni z idealnie matową skórą i mniejsza iloscia pryszczy.
Nie było warto. Boli wątroba, kosci, boli żołądek, układ odpornosciowy tez częsciowo padł, mam problem z tolerancją cukrów. No i cały szereg problemów z wyglądem.. Chyba taka kara za to, ze chciałam wygladac normalnie.
Mam zal do lekarzy, moze niesprawiedliwie, ale mam zal
Ewuska_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-07, 23:19   #722
--Olka--
Zakorzenienie
 
Avatar --Olka--
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 516
Dot.: Trądzik - cz. 3

Ewuska, nawet nie wyobrażasz sobie jak doskonale Cię rozumiem. Mogłabym się podpisać po Twoim postem.
Trzymam kciuki, żeby okazało się, że wreszcie dotarłaś do źródła swojego problemu. I oczywiście za pomyślne efekty leczenia.

Ja nie mam ochoty ostatnio pisać. Jest źle z cerą i ogólnie ze mną. Czuję, że znowu się załamuję.
__________________
Dbam o siebie
--Olka-- jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-08, 06:19   #723
Ewuska_90
Raczkowanie
 
Avatar Ewuska_90
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 429
Dot.: Trądzik - cz. 3

Dzieki Teraz sie troche głupio czuje, ze znowu skleciłam posta pt "ojabiednanieszczęśli wa" Musicie jakos wytrzymac bo pisałam w przypływie emocji.
Nie dziwie sie, ze sie załamujesz, ja na kazde pogorszenie reaguje paniką no bo ile mozna.. Moze stres i takie przykre nastroje tez nasilają problem? Trzymaj sie

Bardzo się ciesze, ze rodzice mnie w tym wszystkim wspieraja (chociaz mama była przeciwna Izo, ogolnie podczas leczenia cały czas sprawdzała czy nie umieram wręcz), co chwile dają kase na badania, teraz na prywatnych endokrynologów, mama siedzi na forach i szuka. To bardzo pomaga jak ma sie wsparcie.

A powiem Wam, ze jak na moją cere to nawet jest zadziwiająco dobrze ostatnio Zmieniłam znacznie pielęgnacje, rano jej nie myje tylko przecieram Sebium H2O Biodermy, które super oczyszcza. I jak siedze w domu to nie chodze w make-upie, ewentualnie lekki korektor.
A na noc, mniej wiecej co drugi dzien, kłade na zwilżoną twarz -i tu uwaga, nie spadnijcie z krzesła- OLEJ z orzecha włoskiego, zakupiony na mazidłach, pomieszany na ręce z humektanem.
I wiecie, ze mnie nie zapycha? Nie myslalam ze potrafilabym cokolwiek nałozyc na moja twarz, co jest tłuste, bo sama moja skóra jest fabryką tłuszczu. Jedynie z nosem i czołem uwazam, ale na policzki i brode jest fantastyczny. Nie bede nikomu polecac, bo wiadomo ze to nie jest zaden specyfik na trądzik, na mnie działa bo łagodzi skóre, która latami była wypalana róznymi chemicznymi srodkami. Plusy- 1. zyskałam wiecej czasu, rano tylko przecieram i mam spokój, nie musze nawet kremu kłasc zazwyczaj. 2. Skóra jest duzo bardziej uspokojona, kiedys jak nakładałam 5% tonik migdałowy to mnie szczypał, ostatnio nałozyłam 10-12% i nawet nie poczułam! Isotrexu tez w ogole nie czuje. 3. Nie wiem co jest, ale są dni, ze skóra nawet po 3-4 godz tylko minimalnie mi się przetłuszcza, podczas gdy od ładnych paru lat po pół godzinie byłam zawsze fabryką tłuszczu, wrecz miałam takie krople w porach!
Generalnie fajnie dosc (dopóki sie nie spieprzy)
Ewuska_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-08, 08:09   #724
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Trądzik - cz. 3

dziewczyny, a ja tak delikatnie odskoczę od tematu
Co stosujecie na rozszerzone pory? Mi glinka zielona nie pomaga
Przymierzam się do kupna maseczki Ziaja Pro ściągającej, też z glinką ale może będzie lepiej działać niż sama naturalna glinka... ech już sama nie wiem
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-08, 08:12   #725
--Olka--
Zakorzenienie
 
Avatar --Olka--
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 516
Dot.: Trądzik - cz. 3

Ewuska, nie masz powodu, żeby czuć się głupio. Dla takich postów został stworzony ten wątek. Mnie bardzo się podoba. Chyba sobie wydrukuję jak będę szła do psychologa. Muszę iść. Niestety właśnie na ogólne złe samopoczucie związane z trądzikiem nakładają się problemy osobiste. A w stresie żyje permanentnym.

Ostatnio znowu mam kilka dużych gul (nie na brodzie), które ewidentnie są spowodowane gronkowcem. Muszę się za niego ostro wziąć. W poniedziałek mam wizytę u dermatologa. Pewnie dostanę tetracyklinę (w antybiogramie wyszło, że gronkowiec jest na nią wrażliwy). Łudzę się jak zawsze, że nastąpi super-hiper poprawa.
Rodzice też mnie w zasadzie wspierają, ale tak jak ja, mają już dość.

Również używam oleju (z żelem hialuronowym), tylko że z arbuza. Jest chyba najlżejszy. Innych za bardzo się obawiam.

VisionAM, gdzie mi się wepchałaś? Żartuję oczywiście. Niestety ja nic nie doradzę. Moje pory są od dłuższego czasu wielkości kraterów i nie potrafię temu zaradzić.
__________________
Dbam o siebie

Edytowane przez --Olka--
Czas edycji: 2010-05-08 o 08:16
--Olka-- jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-08, 08:44   #726
fleur05
Zadomowienie
 
Avatar fleur05
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 243
Dot.: Trądzik - cz. 3

Przyczyny mojego złego stanu cery nikt nie odkrył. Bywało bardzo źle, nawet dobry fluid nic nie krył. Miałam chyba wszystkie możliwe kremy i maści. Dermatologów odwiedziłam całą masę. I NIC.
Wielka poprawa przyszła dość niespodziewanie. Po prostu nagle było lepiej. I tak już zostało, choć do tej pory zdarzy mi się męczyć z jakimiś natrętnymi np. na samym środku czoła.
Dlatego myślę, że cierpliwość jest najlepszym lekarstwem.
__________________
Twoja...

Leczę się z egoizmu.

fleur05 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-08, 08:48   #727
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Trądzik - cz. 3

Gdybym cierpliwie czekała, aż samo mi to zejdzie to dzisiaj miałabym twarz pełną plam, blizn, krost i kraterów
Nie wpadajmy ze skrajności w skrajność, kilka krostek moze zejść sama, ale prawdziwy trądzik trzeba leczyć
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-08, 09:25   #728
fleur05
Zadomowienie
 
Avatar fleur05
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 243
Dot.: Trądzik - cz. 3

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
Gdybym cierpliwie czekała, aż samo mi to zejdzie to dzisiaj miałabym twarz pełną plam, blizn, krost i kraterów
Nie wpadajmy ze skrajności w skrajność, kilka krostek moze zejść sama, ale prawdziwy trądzik trzeba leczyć
Zależy co nazywasz prawdziwym trądzikiem. Dla mnie mój był oczywiście jak najbardziej prawdziwy straszny i w ogóle. Naprawdę nic mi nie pomagało, więc nie było jak leczyć. Pozostawał mi jedynie Izotek i jemu podobne.
Ale na to nigdy bym się nie decydowała. To lek dla osób o naprawdę poważnym stanie skóry. Stosuje się go w przypadkach, gdy jest groźba, że pozostaną trwałe blizny na całe życie. Znam dziewczyny, które go stosują, choć na pewno się nie kwalifikują pod tak poważny stan. Trzeba sobie postawić pytanie co jest ważniejsze: idealna cera, czy zdrowie. Bo lek o taaakiej liście działań niepożądanych naprawdę nie jest bezpieczny w 100%.
Prawda jest taka, że większości osób trądzik kończy się wraz z zakończeniem procesu dojrzewania.
__________________
Twoja...

Leczę się z egoizmu.


Edytowane przez fleur05
Czas edycji: 2010-05-08 o 09:27
fleur05 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-08, 10:07   #729
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Trądzik - cz. 3

Prawda jest też taka, że trądzik ma różne postacie, nie tylko trądzik młodzieńczy
Ja mam 22 lata i okres dojrzewania daleko za sobą, ale nadal męczę się z tym paskudztwem. Nie jestem zwolenniczką biernego czekania aż samo przejdzie, bo skąd pewność że w ogóle przejdzie? co do leczenia to lekarz decyduje czy należy brać Izotek,a nie pacjent więc wg mnie to ze te dziewczyny go brały było jak najbardziej uzasadnione.

Piszesz, ze brałaś wszelkie możliwe maści i kremy - hmm... wątpliwe Ale niestety tak wygląda leczenie, czasem ciężko trafić na odpowiedni lek. Tylko pozazdrościć, że "samo Ci przeszło"
Masz idealną cerę teraz? Nawet przebarwienia Ci nie zostały?

Edytowane przez visionAM
Czas edycji: 2010-05-08 o 10:09
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-08, 10:25   #730
fleur05
Zadomowienie
 
Avatar fleur05
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 243
Dot.: Trądzik - cz. 3

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
Prawda jest też taka, że trądzik ma różne postacie, nie tylko trądzik młodzieńczy
Ja mam 22 lata i okres dojrzewania daleko za sobą, ale nadal męczę się z tym paskudztwem. Nie jestem zwolenniczką biernego czekania aż samo przejdzie, bo skąd pewność że w ogóle przejdzie? co do leczenia to lekarz decyduje czy należy brać Izotek,a nie pacjent więc wg mnie to ze te dziewczyny go brały było jak najbardziej uzasadnione.

Piszesz, ze brałaś wszelkie możliwe maści i kremy - hmm... wątpliwe Ale niestety tak wygląda leczenie, czasem ciężko trafić na odpowiedni lek. Tylko pozazdrościć, że "samo Ci przeszło"
Masz idealną cerę teraz? Nawet przebarwienia Ci nie zostały?
Właśnie o tym pisałam: jeśli ma się bardzo zły stan skóry to już nie jest zwykły trądzik młodzieńczy, który występuje w różnym nasileniu, ale po czasie (u jednych szybko, u innych dłużej) stopniowo przechodzi.
Co do ilości kremów i maści to było tak:
szłam do dermatologa z karteczką gdzie miałam napisane wszystko co miałam (była coraz większa). Ona mnie pyta co stosowałam, wymienia te wszystkie leki a ja tylko kiwam głową. Zwykle po wymienieniu jakiś 15 znajdywało się coś nowego.
Mojej cerze daleko do ideału, są przebarwienia, generalnie nie jest jakoś cudownie. Ale do Izoteku mnie nikt nie przekona.
A wbrew pozorom lekarza nie jest trudno przekonać do wypisania na niego recepty, niestety lek ten jest przepisywany często po to, żeby nie stracić pacjenta. Bo te maści zwykle mają marny skutek.
__________________
Twoja...

Leczę się z egoizmu.


Edytowane przez fleur05
Czas edycji: 2010-05-08 o 10:27
fleur05 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-08, 10:50   #731
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Trądzik - cz. 3

No nie wiem, mi właśnie maści pomogły plus kuracja hormonalna tabletkami Cyprest ale z tego co zauważyłam to właśnie największe działanie miała maść, a nie tabletki. Każdemu pomaga co innego, niestety trzeba testować wiele rzeczy zanim się trafi na jakiś lek odpowiedni dla nas
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-05-08, 11:18   #732
fleur05
Zadomowienie
 
Avatar fleur05
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 243
Dot.: Trądzik - cz. 3

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
No nie wiem, mi właśnie maści pomogły plus kuracja hormonalna tabletkami Cyprest ale z tego co zauważyłam to właśnie największe działanie miała maść, a nie tabletki. Każdemu pomaga co innego, niestety trzeba testować wiele rzeczy zanim się trafi na jakiś lek odpowiedni dla nas
Trochę się tym interesowałam i wiem, że najlepszą metodą jest ingerencja w hormonalną gospodarkę organizmu, więc myślę, że to jednak główna zasługa tabletek. Tylko jest ich ogromny minus- tak naprawdę nie wiadomo, co powoduje taka ingerencja; leki są za krótko w użyciu, żeby było wiadomo, czy nie mają jakiś skutków ubocznych ujawniających się po latach. Miejmy nadzieję, że nie.
Wiesz, mnie najlepiej pomaga krem nawilżający, do tego doszłam po długich latach walk rozmaitymi wymyślnymi maściami.
__________________
Twoja...

Leczę się z egoizmu.

fleur05 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-08, 11:23   #733
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Trądzik - cz. 3

ja miałam badania hormonalne, bo podejrzewałam że mam jakieś zaburzenia tym bardziej że okres był nieregularny, miałam co jakiś czas problemy z jajnikami no i ten fatalny trądzik w okolicach brody, na żuchwie :/
No i okazało się że wszystko wina hormonów, dlatego biorę Cyprest. Nie mam póki co żadnych skutków ubocznych więc jestem zadowolona, jak będzie dalej to się okaże.
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-08, 13:36   #734
iwona200
Zakorzenienie
 
Avatar iwona200
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 14 498
Dot.: Trądzik - cz. 3

Cytat:
Napisane przez Ewuska_90 Pokaż wiadomość
Mysle, ze zaproponuje Ci kuracje, która w zaleznosci od tego jak bardzo masz nasilony tradzik moze obejmowac leczenie tylko zew albo i wew (antybiotyk, albo jakies suplementy) a przy ewentualnej poprawie, jako podtrzymanie efektów i usuwanie przebarwien - zabiegi w gabinecie.
To jest biznes, wiec pewnie bedzie Cie namawiac Ale tradzik w lecie tez sie leczy, moze cos wymysli sensownego, choc wiadomo-gwarancji nie ma ze nie wyrzucisz pieniedzy w błoto. Ja za pieniadze które zostawiłam u lekarzy mogłabym sobie juz niezłą bryke kupic..
Ogólnie nt srodowiska lekarskiego mam dosc przykre zdanie..
Dziewczyny, chodziłam do ok 30stu lekarzy odnosnie trądziku (dermatolodzy na NFZ których ignorancji nie skomentuje, dermatolodzy prywatni, naturoterapeuci, homeopatka, ginekolodzy, endokrynolodzy).. Czy kiedy lekarz widząc, ze nie ma znacznej poprawy, lub jest tylko taka ze 'wypalam', agresywnymi srodkami bakterie, niszcząc skóre nie powinien sie zastanowic czy moze przyczyna lezy w organizmie? Nie. Lepiej zgarnac kase i sie nie przejmowac. "Taka uroda", czy "Biedna pani jest z tym trądzikiem.." tez juz słyszałam. Proponowanie Diany bez badan hormonalnych. Proponowanie Izoteku na wejsciu, kiedy ropnych pryszczy miałam w liczbie 2-3. Zdecydowałam sie, co jest moim najwiekszym zyciowym błędem, bo przetestowałam wszystkie inne grupy leków. A teraz mam kare, ze chciałam wygladac normalnie. Juz pal licho dermatologów- bo oni głównie są od skóry, choc jak dla mnie to skóra jest obrazem organizmu. Pal licho gdybym nadal miała 13 lat i tradzik młodzienczy... Ale ginekolodzy, endokrynolodzy?
Nie wiem, czy są tak słabo wykształceni, czy tak bardzo maja niestandardowego pacjenta w d*, ze problemu trądziku nie potrafia juz ogarnac, na zasadzie przyczynowo-skutkowej. O ile wiem, hormony to nie tylko testosteron. Na same badania hormonalne wydali moi rodzice pareset zł (bo powtarzane wielokrotnie) bo przeciez po co dac skierowanie. Wg nich- jesli mam testosteron ok to nie mam tradziku hormonalnego, ani pco. Dobra, nie bede przedłuzac...

Zrobiłam sobie ostatnio kolejne badania, test MTC na prolaktyne, czyli po obciązeniu tabletką. Gdyby nie jakies mega wnikliwe zagłebienie sie w strony endokrynologiczne, nie wiedziałabym w ogole ze takie badanie istnieje, i ze prolaktyna tak często ujawnia sie wyłącznie czynnosciowo.
I co wyszło? Wynik podstawowy w normie, wynik po obciązeniu wzrósł ponad 16x, a powinien góra 4-5 x. Czyli mam hiperprolaktynemie czynnosciową, która z kolei moze byc spowodowana niedoczynnoscią tarczycy. Nigdy bym nie wpadła, ze moge miec niedoczynnosc tarczycy (a wyniki lekko na to wskazuja, a objawy mam inne),a tymbardziej ze ona moze jakos wpływac na trądzik => własnie posrednio biorąc udział w nadmiernej produkcji prolaktyny. TO MA WIEDZIEC LEKARZ A NIE JA, DZIEKI GOOGLE. I to lekarz ma poprowadzic moje leczenie i zrobic WSZYSTKIE badania... Tymbardziej ze mam szereg innych zaburzen hormonalnych i to nie od dzis.
Jak sobie pomysle, ze brałam Izotek niepotrzebnie, ze niszczyłam sobie urode nie potrzebnie, jesli rzeczywiscie ta prolaktyna, tarczyca okaze sie winowajca... to chce mi sie ryczec. Jesli to jest powodem i jesli da sie to wyleczyc, to super, ale przebarwien po pryszczach i hirsutyzmu juz nie cofne.
Dzisiaj zrobiło mi sie tak przykro, ze zaczełam ryczec jak jakas głupia histeryczka.. Przy myciu włosów, (które kiedys miałam za***iscie ładne, kazdy mi ich zazdroscił), wyjełam ich ze trzy takie ciemne garście.. I mnóstwo jeszcze zostało w wannie. Mam zakola juz. Farbuje zadko, nie prostuje nigdy, odzywiam. To przez Izotek i przez hormony. A branie Izo, odbija mi sie nadal i bedzie pewnie do konca zycia, mimo ze wziełam tylko połowe dawki. Myslalam, ze było warto dla tych paru tygodni z idealnie matową skórą i mniejsza iloscia pryszczy.
Nie było warto. Boli wątroba, kosci, boli żołądek, układ odpornosciowy tez częsciowo padł, mam problem z tolerancją cukrów. No i cały szereg problemów z wyglądem.. Chyba taka kara za to, ze chciałam wygladac normalnie.
Mam zal do lekarzy, moze niesprawiedliwie, ale mam zal
Moja droga, nie wiem w jakim stanie jest Twoja cera, ale z tego co piszesz chyba trochę gorzej niż u mnie Bardzo Ci współczuję, ja przerobiłam na NFZ 3 dermatologów (mieszka w małym miasteczku) i już się zniechęcam, a Ty 30 Kurcze, bardzo Ci życzę, aby ta prolaktyna okazała się źródłem Twojego problemu. Masz rację, takie rzeczy to powinien wiedzieć lekarz, a nie Ty dzięki weidzy z internetu. Eh szkoda słów. Dobrze, że masz taką wspaniałą mamę, na moją nie narzekam, ale ona zawsze twierdzi "inni mają gorzej" lub "ja też miałam trądzik, ale tak nie cudowałam" Mój TŻ też zawsze mówił, że przesadzam i że zna wiele osób z większym trądzikiem niż mój, ale ostatnio mam tak złe samopoczucie z tego powodu, że nie chcę wychodzić z domu, czasem płaczę, to zaczął mnie rozumieć i proponuje, że pojedzie ze mną do lekarza itp. Moim problemem są często wyskakujące podskórne, bolące ropne gule i cała twarz usiana zaskórnikami, taka kaszka, w zależności jakiego kremu używam jest lepiej lub gorzej (prawie wszystko mnie zapycha), mam tez przebarwienia po tych gulach. Wiecznie też przesuszona skóra, bo nie wiem czym nawilżać aby nie mieć wysypu. Mam zamiar kupić Cetaphil MD Galdermy.
Ostatnio czytałam o Izoteku, chciałam nawet prosic dermę o receptę, ale jednak zaniechałam tego pomysłu i kiedy na forum www.izotek.pl oglądałam fotki osób, przed i po kuracji to zrozumiałam, że faktycznie z moją cerą nie jest aż tak źle i pewnie nawet nie dostałabym recepry na ten lek. A hirsutyzm to też przez izotek?
Z drugiej strony, co z tego, że dostanę antybiotyk jakiś inny (brałam tetracykline i podczas kuracji super, po odstawieniu nawrót), bo to i tak wróci, a po co męczyc wątrobę. Chciałabym wyleczyć się na stałe (mam 23 lata, innym znajomym trądzik już dawno przeszedł po okresie dojrzewania), a chyba tylko Izotek itp to gwarantuje, ale cena jaką można zapłacić za kurację (chodzi mi o efekty uboczne ) jest dla mnie za wysoka

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Cytat:
Napisane przez fleur05 Pokaż wiadomość
Właśnie o tym pisałam: jeśli ma się bardzo zły stan skóry to już nie jest zwykły trądzik młodzieńczy, który występuje w różnym nasileniu, ale po czasie (u jednych szybko, u innych dłużej) stopniowo przechodzi.
Co do ilości kremów i maści to było tak:
szłam do dermatologa z karteczką gdzie miałam napisane wszystko co miałam (była coraz większa). Ona mnie pyta co stosowałam, wymienia te wszystkie leki a ja tylko kiwam głową. Zwykle po wymienieniu jakiś 15 znajdywało się coś nowego.
Mojej cerze daleko do ideału, są przebarwienia, generalnie nie jest jakoś cudownie. Ale do Izoteku mnie nikt nie przekona.
A wbrew pozorom lekarza nie jest trudno przekonać do wypisania na niego recepty, niestety lek ten jest przepisywany często po to, żeby nie stracić pacjenta. Bo te maści zwykle mają marny skutek.
Ja teraz też żałuję, że nie notowałam sobie co juz mialam, bo troche tego bylo.

Jedno mnie nurtuje, jesli jakas np masc wywoluje u mnie pieczenie i podrażnienie skóry, jest zaczerwieniona to mam dalej stosowac dany lek i ewentualnie dodatkowo nawilzac (bo takie czytalam opinie na innym forum) czy zaprzestac stosowania? Zazwyczaj robilam to drugie, bo jesli jeszcze do trądziku dochodziła czerwona twarz to maskara po prostu i nawet gdy mówilam dermie, że mam podrazniona skórę to przepisywala cos innego :/ Ale ze wszystkim tak było, mam bardzo wrażliwą skórę, chyba tylko nie było tak po Zinerycie, to derma mi go ciagle wciskała, ale jest dla mnie za drogi (prawie 50 zl) a dzialanie nie jest jakies wyjątkowe.

Edytowane przez iwona200
Czas edycji: 2010-05-08 o 13:28
iwona200 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-08, 13:42   #735
fleur05
Zadomowienie
 
Avatar fleur05
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 243
Dot.: Trądzik - cz. 3

Cytat:
Napisane przez iwona200 Pokaż wiadomość
Jedno mnie nurtuje, jesli jakas np masc wywoluje u mnie pieczenie i podrażnienie skóry, jest zaczerwieniona to mam dalej stosowac dany lek i ewentualnie dodatkowo nawilzac (bo takie czytalam opinie na innym forum) czy zaprzestac stosowania?
Część leków wywołuje podrażnienia tylko przez parę pierwszych dni stosowania, bo są po prostu silne np. Zineryt (ale ten ma zasadniczą wadę, szybko się nie niego przestaje reagować, tylko na początku efekty są). Ale jeśli coś podrażnia skórę przez dłuższy czas, to moim zdaniem trzeba odstawić, bo można bardziej zaszkodzić.
__________________
Twoja...

Leczę się z egoizmu.

fleur05 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-08, 14:53   #736
Ewuska_90
Raczkowanie
 
Avatar Ewuska_90
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 429
Dot.: Trądzik - cz. 3

Hej iwona200
Wiesz, tych 30 lekarzy to nie było tylko dermatologów, ale tez własnie naturoterapeuci, endokrynolodzy i ginekolodzy (choc zdecydowana przewaga derm. ). Na NFZ było ok 6-7. Najbardziej rozwaliła mnie pani "doktor" w zeszłym roku. Potrzebowałam przedłuzyc lek robiony i akurat jakos na szybko poszłam do derm w przychodni. W pełnym make-upie, nie mówiłam słowa o sobie, o moim trądziku. Po prostu weszłam. Moim zdaniem, powinna wyzwac mnie ze przychodze do derma z tapetą (miałam normalny pełny makijaz, a pryszcze mam tego typu ze ładnie sie pod nim chowaja, wiec za duzo zobaczyc nie mogła... ekhm zakładajac ze by w ogole na mnie popatrzała -_-), powinna zacząc ze mną rozmawiac, robic wywiad
jakie brałam leki itd. Pani nie spogladajac na mnie, ani razu (cos tam wypisywała) bąkneła do siebie "no i co". to juz sie poddałam, powiedziałam o jaki lek mi chodzi, dziekuje do widzenia. Faaaajnie, ciekawe czy gdybym powiedziała wypisz mi kobieto Izotek to tez by tak zrobiła. Zero wywiadu, nic.
Po Izo specjalnie poszłam do lekarza, który nagminnie go wypisuje, prawie kazdemu pacjentowi, wrecz słynie z tego. To była moja decyzja, moje ryzyko choc teraz bym go nie podjeła. Byłam po prostu zdesperowana wiedzac ze stosowałam juz wszystkie grupy leków. Tak, hirsutyzm mam od tego. Lekarz mnie wrecz zmieszał w błotem jak w trakcie kuracji powiedziałam ze meszek mi sie powieksza, powiedział ze to na 100% nie od tego, ze chyba oszalałam. Sorry, ale debil bo nawet w ulotce jest napisane ze moze wyjsc nadmierne owłosienie. Tyle ze powinno przejsc po kuracji a mi sie rozwija. Organizm ludzki jest na tyle skomplikowany, ze pewnie po prostu pobudziły mi sie pewne receptory, cos tam zachwiało i teraz mam. Podobno tez ten lek( to na ang stronach wyczytałam) moze wywołac insulinoopornosc która posrednio tez moze wpływac na owłosienie. W ukł hormonalnym tez mógł namieszac, w koncu czemu nie skoro ten lek działa na cały organizm.
Ciesze sie ze przerwałam, mimo ze w trakcie kuracji byłam mega szczesliwa (zanim zaczeło sie pogarszac z w.w. problemem)
Co z tą prolaktyną-zobaczymy, na ile ona jest winna i czy da sie cos z tym zrobic.
Trądziku akutualnie nie mam w jakiejs ostrej fazie, ale cera jest juz na tyle zniszczona, ze bez mak-upu własciwie nie mam twarzy, kolor inny, mnóstwo plam, naczynek, wągrów, pryszczyków. Tez moja wina ze długo stosowałam nadtlenek benzoilu, ale to było jedyne co mi w pewnym momencie pomagało, choc tez wywoływało efekt buraka -__-
z tą wrazliwą cerą ogolnie mam jak Ty Iwona..
Ewuska_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-08, 15:16   #737
Madelaine
Raczkowanie
 
Avatar Madelaine
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 308
Dot.: Trądzik - cz. 3

Ewuska zaciekawiłaś mnie tym testem MTC na prolaktyne, nie miałam pojęcia o tym, że istnieje takie coś jak hiperprolaktynemia czynnościowa. Możesz napisać coś więcej o tym badaniu? tzn. czy można tak po prostu iść do szpitala czy jakiegoś centrum medycznego gdzie pobierają krew i poprosić o zrobienie go? nie trzeba mieć skierowania?
Miałam robione kilka razy badania hormonalne i za pierwszym razem wyszła mi sporo za wysoka prolaktyna ale za 2 i 3 już normalna, no i za każdym razem lekko podwyższone DHEA, oprócz trądziku mam jeszcze inne problemy hormonalne m.in. podobnie jak ty lekki hirsutyzm, pani endokrynolog na pierwszej wizycie niby stwierdziła, że te wszystkie zaburzenia nie są normalne i coś musi być nie tak z hormonami, ale na kolejnych wizytach tylko zlecała kolejne badania hormonów i nie miała pomysłu co mogłoby być nie tak, aż w końcu na 4 wizycie stwierdziła, że taka już moja uroda, że mam trądzik, włoski gdzie nie trzeba i nie mogę przytyć i nic się nie da na to poradzić...Teraz myślałam nad tym, żeby zrobić jeszcze raz na własna rękę badania hormonalne i iść do innego endokrynolog i teraz tak się zastanawiam, że ponieważ raz coś tam nie tak z ta prolaktyną mi wyszło to może też zrobiłabym oprócz zwykłego badania ten test MTC.

Bo naprawdę mam już dosyć co mi się polepszy to zaraz się znowu pogarsza, przez ostatni tydzień miałam już naprawdę ładną cerę tylko kilka jakiś malutkich krostek, a tu dzisiaj od nowa coś się zaczęło psuć, a najgorsze jest, że z zaskórnika którego miałam koło ust zrobił się wczoraj wielki stan zapalny, strasznie to wygląda, taka ogromna bordowa gula i boli okropnie, nie mogę się uśmiechać, ani szerzej ust otworzyć Znacie jakiś sposób na takie coś? To jest takie twarde, próbowałam smarować maścią ichtiolową, żeby wyciągnąć ropę jeśli jakaś tam jest, ale to nic nie daje

No i z moim dekoltem jest źle, krostki długo się goją a jak już znikną to na ich miejsce wyskakują nowe i w ogóle cały dekolt jest taki nierówny, chropowaty w dotyku i jakby się z bliska przyjrzeć to jakbym miała na nim rozszerzone pory, zaskórniki, ogólnie okropnie to wygląda...az mi się ryczeć chce, bo zawsze się cieszyłam, że chociaż na ciele trądziku nie mam, a teraz....

I mam pytanie używała może kiedyś któraś z was maseczki aspirynowej albo toniku? Bo chciałabym sobie zrobić na twarz i dekolt ale boję się, że tylko pogorszę stan cery.

Edytowane przez Madelaine
Czas edycji: 2010-05-08 o 15:18
Madelaine jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-08, 16:30   #738
iwona200
Zakorzenienie
 
Avatar iwona200
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 14 498
Dot.: Trądzik - cz. 3

Cytat:
Napisane przez fleur05 Pokaż wiadomość
Część leków wywołuje podrażnienia tylko przez parę pierwszych dni stosowania, bo są po prostu silne np. Zineryt (ale ten ma zasadniczą wadę, szybko się nie niego przestaje reagować, tylko na początku efekty są). Ale jeśli coś podrażnia skórę przez dłuższy czas, to moim zdaniem trzeba odstawić, bo można bardziej zaszkodzić.
Ja właściwie w większości przypadków miałam tak, że prze pierwszych kilka dni było normalnie, moja skóra tolerowała dany lek, a później właśnie reagowała zaczerwienieniem i pieczeniem, może powinnam wtedy ograniczyć stosowanie, a ja ładowałam codziennie tak jak derma kazała :/

---------- Dopisano o 15:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

Ewuska_90 ja pierwszą moją dermatolog (NFZ) na początku uważałam za nawet dobrą, na początku było dużo maści i płynów, choć ja prosiłam o antybiotyki, chciałam spróbować, ale ona nie chciała przepisać - mówiła, że szkoda mojej wątroby i na razie zobaczymy jak bedzie po tym co przepisuje. Podobało mi się nawet, że tak się troszczy o moją wątrobę... Po pewnym czasie kiedy nie było poprawy (a właściwie dlatego, że wszystkie te leki mnie mega podrażniały) przepisała mi Tetracyclinum i do tego chyba wit. B6 oraz lek osłonowy (za to plus, bo słyszałam, że nie wszystkim lekarze te osłonowe przepisują tzn nawet nie informuja o takiej mozliwości). W trakcie kuracji było nawet super, co miesiąc dawała mi skierowanie na badania krwi (drugi plus, bo nie kazdy lekarz o tym myśli i dziewczyny robią na wlasna reke). Ale po zakończeniu kuracji wróciło Wtedy znów jakies masci, po ktorych byl burak, pieczenie wiec caly czas przepisywala mi zineryt bo tylko po nim nie bylam poparzona Wtedy zmienilam derme, ale u niej bylam 2 razy tylko, bo ta to juz w ogole byla kiepska. Przepisywala mi to co ja sama zaproponowalam, powiedzialam jej ze tylko zineryt mnie dotychczas nie podrażnił więc zineryt :/ Zapytałam co mysli o Differinie (bo gdzies tam cos o nim slyszalam) to ona "mozna spróbować" i wypisała recepte :/ Więc już dałam spokój. Ale znów mi się pogarsza, teraz akurat jestem w trakcie okresu wiec wysyp jest wiekszy, ale to dobrze, bo przynajmniej mi w poniedzialek ta prywatna nie powie, ze nie mam takiej zlej cery, bo ona nie wie jak potrafi czasem byc

Ja tak samo mam cerą: przebarwienia, naczynka, zaczerwienienia, nierówny koloryt, make-up (sam podkład i korektor) zajmuje mi ok. 15 min. niekiedy Bez podkładu nie mogę wyjść nawet do sklepu kilka kroków od domu (tzn. nie chcę ). Niejednokrotnie w lato jadąc nad jezioro, basen nakładałam podkład mineralny, bo bez wyglądam wiadomo jak, a koleżanki same z normalnymi, ładnymi cerami i szlag mnie czasami trafiał gdy słyszałam dlaczego to ja sie maluje nad wode, na słońce i nie dało się wytłumaczyć, ze mam trądzik, bo pod podkladem tego az tak nie widac a bez mnie nie widziały
iwona200 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-08, 19:06   #739
fleur05
Zadomowienie
 
Avatar fleur05
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 243
Dot.: Trądzik - cz. 3

Cytat:
Napisane przez iwona200 Pokaż wiadomość
Niejednokrotnie w lato jadąc nad jezioro, basen nakładałam podkład mineralny, bo bez wyglądam wiadomo jak, a koleżanki same z normalnymi, ładnymi cerami i szlag mnie czasami trafiał gdy słyszałam dlaczego to ja sie maluje nad wode, na słońce i nie dało się wytłumaczyć, ze mam trądzik, bo pod podkladem tego az tak nie widac a bez mnie nie widziały
Wiem, że głupio wyjść nad wodę bez podkładu, pamiętam, że miałam to samo. Jak się poprawiło to byłam taka z siebie dumna, że idę nad wodę i nie mam nic na twarzy!
Na moją cerę słońce działa świetnie, więc zamierzam się trochę poopalać przed wakacjami.
__________________
Twoja...

Leczę się z egoizmu.

fleur05 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-05-08, 19:09   #740
iwona200
Zakorzenienie
 
Avatar iwona200
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 14 498
Dot.: Trądzik - cz. 3

Cytat:
Napisane przez fleur05 Pokaż wiadomość
Wiem, że głupio wyjść nad wodę bez podkładu, pamiętam, że miałam to samo. Jak się poprawiło to byłam taka z siebie dumna, że idę nad wodę i nie mam nic na twarzy!
Na moją cerę słońce działa świetnie, więc zamierzam się trochę poopalać przed wakacjami.
Na mnie też dobrze działa (oczywiście w granicach rozsądku ) ale pewnie dostanę w poniedziałek od dermy jakieś leki po ktorych na sloncu wygrzewac sie nie będę mogła
iwona200 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-08, 19:53   #741
fleur05
Zadomowienie
 
Avatar fleur05
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 243
Dot.: Trądzik - cz. 3

Cytat:
Napisane przez iwona200 Pokaż wiadomość
Na mnie też dobrze działa (oczywiście w granicach rozsądku ) ale pewnie dostanę w poniedziałek od dermy jakieś leki po ktorych na sloncu wygrzewac sie nie będę mogła
To powiedz jej, że nie chcesz takich. Ja się z moją umawiałam "te na lato, a te mogą być na zimę, kiedy się nie opala".
__________________
Twoja...

Leczę się z egoizmu.

fleur05 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-08, 20:47   #742
iwona200
Zakorzenienie
 
Avatar iwona200
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 14 498
Dot.: Trądzik - cz. 3

Cytat:
Napisane przez fleur05 Pokaż wiadomość
To powiedz jej, że nie chcesz takich. Ja się z moją umawiałam "te na lato, a te mogą być na zimę, kiedy się nie opala".
To są takie na lato?
iwona200 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-08, 20:50   #743
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Trądzik - cz. 3

są są
ja mojemu dermatologowi nie musiałam mówić, sam mi dawał odpowiednie leki
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-08, 23:41   #744
Ewuska_90
Raczkowanie
 
Avatar Ewuska_90
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 429
Dot.: Trądzik - cz. 3

Madelaine a widzisz, ja tez tak jak i wiele innych osób nie słyszałam wczesniej o tym tescie
To jest tez kwestia tego, ze na razie nie wiem na ile ta hiperprolaktynemia która ujawnia sie dopiero w okreslonych sytuacjach, moze miec wplyw na trądzik. Moze to głupie, ale wolałabym zeby jednak jakis miala. W sobote mam wizyte u dobrej podobno, endokrynolog to Wam wszystko napisze.
Moim zdaniem jesli juz sie lekarz bierze za badanie pacjenta pod kątem hormonów, a tymbardziej jesli bierze sie za ingerencje sztuczną w te hormony - to obowiązkowo komplet badan! Przy ciezszych przypadkach (oraz czesto przy hirsutyzmie, pewnie tez niedługo pojde) daja skierowanie do szpitala na pare dni, bo wtedy o róznej porze dnia i nocy wykonuja pomiary, badania wiec mozna stwierdzic te zaleznosci jak zmienia sie poziom hormonów w okreslonych warunkach. I to tez najeczesciej w szpitalu wykonuja badania po obciązeniu.
A z tym MTC to było tak, poszłam do normalnego labolatotrium przy szpitalu (które jest bardzo profesjonalne i nowoczesne) i zapytałam sie czy mozna wykonac test na prolaktyne po obciązeniu. I mozna. Oczywiscie płacisz Ja płaciłam 22zł za normalną prolaktyne na czczo (ona jest tym samym badaniem co na zwykłą prolaktyne, a jednoczesnie pierwszym punktem tego testu MTC bo drugi jest po godzinie i słuzy jako porównanie, ile wzrosła po obciazeniu, czyli tak jakby- jak bardzo histerycznie Twoja prolaktynka reaguje na obciązenie ) i za drugie pobranie tez 22. No i dostaje malenka tabletke. Po godzince przychodze i pobieraja drugi raz. Patrzysz na wynik podstawowy i na wynik po godzinie i liczysz ile x wzrósł w porównaniu do Twojego podstawowego. Normalne jest jak wzrosnie ok 4-5 x. Pozniej jest juz hiperp. (chociaz czasami normy sie wahaja).
Mozna wykonac jeszcze po 2ch godzinach bo ma jakos wtedy w okreslony sposób spadac, ale ja juz nie miałam kasy...
Zobaczymy, na ile ma to realny wpływ na moje problemy...
iwona200 to powiem Ci ze I TAK Twoi lekarze byli niczego sobie.. leki osłonowe, badania, niezle. A "spróbujmy" tez czesto słyszałam. Mam wrazenie, ze oni w niektórych przypadkach sami juz nie maja pomyslu co przepisywac
Ewuska_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-10, 16:28   #745
Mante
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 106
Dot.: Trądzik - cz. 3

Cześć, dziewczyny!
Jestem tu nowa, to mój pierwszy post. Moja "przygoda" z trądzikiem trwa stosunkowo krótko, ale już ma taki negatywny wpływ na moją psychikę, że muszę się gdzieś wygadać.
Ale mnie ucieszyło, jak trafiłam tutaj do Was i zobaczyłam, że nie tylko ja mam taki problem! Niektóre Wasze wypowiedzi są jakby wyjęte z mojej głowy...
Zawsze miałam problematyczną cerę, tłustą, ze skłonnością do trądziku. Najwięcej wyprysków robiło mi się na czole, brodzie, czyli w tej klasycznej strefie "T". Nigdy mi to jednak nie przeszkadzało w normalnym funkcjonowaniu. Ot, jakaś zmiana, raz na jakiś czas. Niestety, nabyłam głupiego nawyku wyciskania najmniejszych krostek. Tak czy inaczej, kiedyś jakoś moja cera nie stanowiła dla mnie strasznego problemu.
Problem zaczął się w tym roku, gdzieś około marca. Czoło mam już praktycznie całkiem czyste, ale obsypywało mnie coraz bardziej na policzkach. Byłam kilka razy u dermatologa, zmieniałam maści, których efekty były bardzo krótkodystansowe. Biorę też antybiotyk, Tetracyklinę, ciężko mi powiedzieć, czy to coś daje. Mam już prawie 20 lat, w życiu bym nie przypuszczała, że w takim wieku może się zacząć problem z trądzikiem. Każda maść to nowa nadzieja, że zadziała, ale jak na razie to jest jakaś jedna wielka lipa, tylko mi się pogarszało. Jeszcze mam mnóstwo przebarwień, niektóre sama nie wiem, skąd się wzięły, ale większość niestety z mojej głupoty (a mówili, żeby nie wyciskać). A sam trądzik, to takie grudki, "papier ścierny", czasem coś większego. Strasznie to widać pod światło. Nie wychodzę już z domu w ogóle bez podkładu, wstyd mi się nawet pokazać przed rodziną. Mama twierdzi, że przesadzam. Byłam u ginekologa, wszystko wskazuje na to, że zacznę brać Cyprest, ale z tym muszę poczekać do następnego okresu. Wydałam mnóstwo pieniędzy na różne kosmetyki dla wrażliwej cery, od kilku dni używam Brevoxylu i nawilżam Humektanem, a teraz czekam, czy to wszystko naraz zacznie działać. Ale to czekanie mnie zabija. Myślę, że mogłabym teraz żyć naprawdę, imprezować, flirtować (chociaż nigdy w tym nie byłam dobra), że tyle rzeczy mogłaBYM. Ale czekam...

Strasznie się czuję, przede wszystkim psychicznie. Może dlatego, że to tak nagle, w takim wieku, nie jestem do tego przyzwyczajona. Siadło mi to na psychice właściwie w ciągu dwóch tygodni. Zawsze byłam aktywną osobą, dużo sportu, znajomych, jestem optymistką, mam poczucie humoru. Teraz zauważam, jak bardzo mi tego brakuje. Siedzę w domu, kiedy tylko się da, nie lubię, jak ktoś na mnie patrzy. To całe chowanie się za włosami, szaliki, chustki, niechęć do niektórych rodzajów światła, o którym niektóre z Was pisały - no, niesamowite, jak to wszystko znajduję u siebie. Wydaje mi się, że wszyscy to widzą, rozmawiają ze mną z litości. No, dziewczyny, same wiecie - każda chyba przez to przechodziła...
Nie widzę wcale tych wakacji. Łapię się na tym, że już zaczynam je zaliczać do czasu "wyłączonego z życia", jak ostatni miesiąc. "Posiedzę w domu, podleczę się, a żyć zacznę potem..." (wiem, że tak się nie da). Dziś nie poszłam na zajęcia, znajomym powiedziałam, że jestem chora. Nie wiem, po co - jutro tak czy inaczej będę musiała iść, takie mam studia. Tak samo pojutrze, i potem, aż do końca. Przeraża mnie długość leczenia tego. A potem jeszcze jakoś trzeba sobie będzie radzić z przebarwieniami. I cały czas w tym cholernym podkładzie. Ech, jak miło byłoby po prostu móc gdzieś wyjść bez niego!

To by chyba było na tyle z mojej strony. Nie musicie nic odpisywać, ważna dla mnie, że ktoś to przeczyta. A pewnie najważniejsze, że to napisałam. Może już tak nie będzie siedzieć w głowie...
Mante jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-10, 17:45   #746
Nej
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 256
Dot.: Trądzik - cz. 3

DZIEWCZYNY PROSZĘ O SZYBKĄ RADĘ. Z góry dziękuję za szybkie reakcje!
Stoję przed ogromnym wyborem.Wyglądam na dzień dzisiejszy- strasznie.W okolicach brody i dolnych partii policzków mam dziwne grudy,które nie nadają się do wyciśnięcia.Mój problem zawsze tyczył się policzków i ich bocznych częsci. Miesiączki mam raczej skromne, obfite tylko przez max 3 dni. Moja prywatna Pani dermatolog już jakiś czas temu proponowała antykoncepcję- Diane 35.Na początku nie chciałam o tym słyszeć,ale jutro znów zada te pytanie,ponieważ brałam bardzo wiele antybiotków,maści,że nic nie pomaga.Duac,differin,dave rcin,epiduo, teracyklina,jakieś papki apteczne,unidox, i wiele wiele innych....NIC. Proponowała także IZOTEK.Byłam w szoku,bo wiem,że się nie kwalifikuje na ten lek,ale powiedziała,że NIE ze wzgledu na przerażający stan, lecz ze względu na ciągłość leczenia bez rezultatów. Czy jeśli wezmę Diane to najpierw znów bd przechodziła wysyp,opłaca się?Jestem w desperacji,pragnę choć minimalnej poprawy,a od miesiąca jestem w tragicznym stanie.Doradzcie mi.............
Nej jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-10, 17:57   #747
fleur05
Zadomowienie
 
Avatar fleur05
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 243
Dot.: Trądzik - cz. 3

Natychmiastowej poprawy nie będzie tak czy siak, więc radzę mocno się zastanowić. Generalnie nie jestem zwolenniczką leków doustnych ze względu na skutki uboczne. Jednak wiadomo jak jest, kiedyś patrzyłam w lustro i gotowa byłam chrzanić wszystkie działania niepożądane, byleby tylko być w lepszym stanie. Udało mi się jednak przetrwać najgorszy okres (a dłuuugo trwał).
Jeśli jednak lekarz zaleca ci środki doustne, to zdaj się całkowicie na niego. Z tego co wiem, to wiek ma też duże znaczenie- wszelkie tabletki są dużo bezpieczniejsze dla kobiet, które w pełni zakończyły proces dojrzewania.
__________________
Twoja...

Leczę się z egoizmu.

fleur05 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-10, 18:01   #748
Nej
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 256
Dot.: Trądzik - cz. 3

Mam 18 lat,a trądzik od 5 kl podstawówki.Czyli trochę się już z nim męcze.Od gimnazjum wszytsko przeszło na policzki.Teraz oddałabym wszytsko za odrobinę poprawy.Jestem załamana stanem mojej cery,tym bardziej,że sama w akcie desperacji pogarszam sprawę,bo paluszki idą w ruch. Jeśli zdecydowałabym się na Diane to po jakim czasie mogę zauważyć efekty?
Nej jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-10, 18:16   #749
medeline
Zakorzenienie
 
Avatar medeline
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 8 532
GG do medeline
Dot.: Trądzik - cz. 3

Jej, jak tak czytam o was to To okropne, ile musicie się nacierpieć
Ja wlaśnie rozważam pójście do dermatologa już na poważnie. Nie wiem, czy dobrze trafię. Znalazłam jakąś panią dermatolog w okolicy wynajmowanego mieszkania. Mam nadzieję, że nie dostanę znowu aknemycinu, davercinu, clindamycyny, tetracykliny (doxyratio m, nobaxin) bo to mi nie pomoże... Ogólnie się boję iść, że znowu będę unikać słońca przez wakacje (bo wiadomo - przebarwienia) i jak jestem obsypana, tak będę. Ech...

Jak oduczyć się wyciskania?

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Nej, Diane nie jest rozwiązaniem. Nawet w książce dla studentów kosmetologii jest informacja, że jedynie w trakcie zażywania pomaga, a potem trądzik powraca...
__________________

30.12.2012
26.04.2014
medeline jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-10, 18:47   #750
fleur05
Zadomowienie
 
Avatar fleur05
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 243
Dot.: Trądzik - cz. 3

Cytat:
Napisane przez medeline Pokaż wiadomość
Jak oduczyć się wyciskania?
Wiem, że właśnie narażę się większości dermatologów- nie próbować się oduczać.
Według mnie źle jest zostawiać, bo wtedy dłużej się trzyma, a wcale nie zapobiega się rozprzestrzenianiu bakterii. (i wygląda gorzej...)
Wyciśnięte pobędzie chwilę zaczerwienione, potem podrażnienie znika.
Miałam kiedyś rozmowę z panią dermatolog, wcale mi się nie sprzeciwiła.
Niektórzy mówią, że jak się wyciska, to trądzik nigdy nie przejdzie i się nie zmniejszy- nieprawda, jestem przykładem.
__________________
Twoja...

Leczę się z egoizmu.

fleur05 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zdrowie ogólnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:30.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.