Trądzik - cz. 3

[Ewuska_90]

Ooo witamy męzczyznę na forum
Tez w sumie zrobie test poduszki, bo ostatnio troche to zaniedbałam.. Chociaz nie wiem czy w moim przypadku to wyjdzie bo chyba w nawyk mi weszło ze podkładam reke pod ucho O_o Nie pamietam, musze sprawdzic dzisiaj
Dziewczyny + chłopaku, czy Wy tez macie pogorszenie w sytuacjach stresowych?
Szczerze mówiac kiedys nie zwracałam na to uwagi, ale teraz... Ostatnio miałam dosc strestujacy tydzien w moim zyciu, prawde mówiac wręcz stan przewlekłego wku**, ze domownicy mogli zostac pobici przeze mnie bez wyraznej przyczyny :P Tyle negatywnych emocji sie we mnie nagromadziło. A skóra.. oh oh. Czoło całe w kaszy, mniejsze, wiekszej, codziennie ropne pryszcze (takie co to sie az chce wycisnac) w ilosci kilka na dzien.. Teraz siedze zmasakrowana i z nowymi przebarwieniami, ekstra :/ Wku* juz mi sie udało jakos opanowac choc nie było łatwo, bo oprócz problemów zyciowych, keidy widzi sie swoje z minuty na minute pogarszajace sie odbicie w lustrze to sami wiecie.. Własciwie jakiekolwiek pozytywne efekty brania Izoteku juz poszły sobie w niepamiec..
A! i byłam u endokrynolozki z moją prolaktyną i tarczycą.
Nie powiem, miałam ochote słownie zdeptac tą kobiete, ale się powstrzymałam bo była jeszcze siostra i mama miały dosc wazna sprawe do załatwienia.
W kazdym razie - olała mój wynik prolaktyny, stwierdziła ze jesli wynik podstawowy jest dobry to w ogole nie ma o czym mówic.. A po co przepraszam robi sie test po obciazeniu?! Własnie po to zeby wykryc hiperprolaktynemie utajoną.. Ale dla niej nie ma problemu, nie wazne ze mam tradzik, hirsutyzm i niepekniete pecherzyki jajnikowe, przeciez wszystko jest w porządku. Tak samo jeden obnizony wynik tarczycy tez jej nie przejął(niedoczynnosc, która moze byc przyczyną kłopotów z prolaktyną, jak dla mnie to sie składa w układanke). Do tego ten stres i pogorszenie w stresie, a prolaktyna skacze włąsnie w stresie. Stwierdziła ze skoro TSH jest w normie to wykluczone zebym miała cos z tarczycą.. To dlaczego do cholery są ludzie którzy latami maja chorą tarczyce a wynik TSH zawsze w normie? Kobieta powiedziała "jest pani zdrowa" -w tym momencie chyba powinnam skakac z radosci- oraz "80zł sie nalezy" taak ;]
Nie mam siły do lekarzy.

[maryanna3]

Z tą poszewką to rzeczywiście prawda. Tzn. wydaje mi się po prostu że jeżeli poszewka jest brudna ten brud dotyka naszej twarzy i zapycha pory-proste. Tworzą się zaskórniki cera jest zanieczyszczona. Ja sama miałam takie zboczenie na tym punkcie że kiedyś(jak z moją cerą było gorzej bo już dość długi czas-odpukać-jest lepiej) prałam ją co 2 dni rano, zostawiałam do wyschnięcia i wieczorem zakładałam na poduszkę-stan cery mi się poprawił. Ogólnie rzecz biorąc kurz z pewnością ma wpływ na trądzik.

Marchewka to raczej różnie działa na ludzi. Owoce i warzywa generalnie warto jeść ale mi ani na cerę ani na jej koloryt nie pomogła.

No i zdaję sobie sprawę że woda z kranu to syf ale zastanawiam się co w takim razie? Bo sam płyn micelarny jakoś mnie nie przekonuje, próbowałam i czułam się taka zupełnie hmmm...nieumyta więc co?przegotowana kranówa, może mineralna? no to już będzie chyba przegięcie

[Tomaan]

Myślę tylko jak to rozegrać z tą poszewką. Prać co dwa dni to rodzice mnie z chaty wyrzucą za marnotrawstwo wody i prądu, kupić nowe, ok ale dużo nie kupię bo muszą być z Ikei Prasowanie poszewki na pewno nic nie da, prócz większych rachunków za prąd a wkładanie jej do zamrażarki jak pluszaków też jest bez sensu.. hmm..

Znalazłem to: http://www.porady.co.pl/utrzymanie_p...czystosci.html

czytam..

Woda mineralną myje się wiele osób, np. moja ciocia lekarz. Jest jeden sposób: najbardziej podatna skóra na trądzik jest na twarzy, szyi i górnych plecach.. poprostu używaj mineralnej lub micela tylko na te partie, reszta to prysznic wodą z kranu.

Ja tak robię i jest ok, plecy wygrały, została tylko buzia no ale testy trwają.. kurz olewałem więc teraz zobaczymy jak to będzie.

Ps. jest tu jakaś fajna dziewczyna z Wrocławia, która chce iśc na randkę? ;D

[Madelaine]

Hmmm ja przez pewien okres, tak gdzieś miesiąc, podkładałam sobie ręcznik papierowy pod poduszkę albo spałam z ręka pod głową i cera ani trochę mi się nie poprawiła, teraz śpię normalnie poszewkę zmieniam co tydzień, dwa i żadnego pogorszenia nie zauważyłam, ale każdy jest inny i może rzeczywiście niektórym wymienianie poszewki co 2 dni pomoże, w sumie to żałuje, że u mnie to nie ma żadnego wpływu na cerę bo wolałabym się już poświęcić i prać ją częściej ale żeby cera była lepsza

Ja myję twarz micelem, mineralną albo przegotowana wodą i wydaje mi się, że rzeczywiście jest lepiej niż myłam zwykłą wodą z kranu.

Jeśli chodzi o kurz to w jakimś stopniu na pewno ma wpływ na trądzik, nawet kiedyś gdzieś w internecie czytałam, że kurz i zanieczyszczone powietrze zatykają pory i dodatkowo roznoszą na naszej twarzy bakterie, to chyba była ta strona: http://www.tradzik-stop.pl/
No ale niestety nie bardzo da się z tym cokolwiek zrobić, bo przecież codziennie kiedy wychodzimy z domu te wszystkie spaliny, kurz i inne zanieczyszczenia przenoszone przez wiatr lądują na naszej twarzy i nic na to nie poradzimy, a jak napisała tuturutu nawet jeśli będziemy codziennie sprzątać w domu to właśnie podczas tego sprzątania kurz może osiadać na naszej twarzy, więc zgadzam się, że raczej wystarczy dbanie żeby nie było centymetrowych warstw kurzu na meblach no i oczywiście codziennie wieczorem oczyszczać buzię

Ewuska_90 U mnie niestety stres ma duży wpływ na stan cery. Zawsze kiedy mam bardziej stresujący okres w życiu mogę być pewna, że wysyp mnie nie ominie. Co do endokrynolog to rozumiem jak się czujesz, człowiek już się cieszy, że znalazł przyczynę tego paskudztwa,a tu Ci lekarz mówi, że nie, to jednak nie to. Ale ja uważam tak samo jak Ty , że przecież po coś wymyślono to badanie prolaktyny po obciążeniu i jeżeli wynik jest nieprawidłowy to coś to musi oznaczać, tak samo jak ten jeden obniżony wynik tarczycy tym bardziej jeśli oprócz trądziku masz inne problemy typu hirsutyzm. Ja też po ostatniej wizycie u endokrynologa byłam wściekła bo mimo, że wyniki nie było ok, pani doktor powiedziała że wszytko jest dobrze, skasowała 80 zł i do widzenia, pewnie nie nie bardzo wiedziała, a nie chciało jej się dłużej kombinować co może mi dolegać i wolała powiedzieć, że taka już moja uroda. Więc postanowiłam iść jeszcze raz do innego endokrynologa, jeśli ten też powie, że wszytko ok, to wtedy dopiero zacznę szukać przyczyny trądziku gdzie indziej niż w hormonach.

Tomaan Ja jestem z Inowrocławia to prawie jak Wrocław ;D A tak ogólnie to fajnie, że wreszcie jakiegoś faceta mamy na forum

[maryanna3]

No właśnie ciężko z tą wodą bo jak biorę prysznic logiczne wydaje mi się że ta woda jakby tak czy siak będzie miała styczność z całym moim ciałem, ostatecznie twarz mogę jakoś oszczędzić. Ale w sumie jeżeli mam jakiś problem to czasem tylko z twarzą. Micelarny jak mówiłam odpada. Więc chyba po prostu będę myć przegotowaną tylko twarz albo nakupię tej mineralki.

Odkąd u mnie w pokoju jest zawsze 'w miarę czysto' tzn. wywietrzone, pościerane kurze(ścieram co 2 dni), pościel raczej jest prana bardzo często to zauważyłam, że jest dużo lepiej. Może to tylko moja podświadomość, sama nie wiem co do tej poszewki, myślę że dużo wody się nie marnuje jeśli wrzucasz poszewkę do prania jak akurat jest robione przy okazji+co parę dni jak prania długo nie ma przepłuczesz ją w misce albo pod kranem z niewielką ilością mydła/proszku/płynu.

No patrz Tomaan, ja jestem z Wrocławia, całkiem fajna ale na randkę umówić się nie chcę
Pamiętaj żeby podać swój przedział wiekowy bo tu dziewczyny się nie zorientują

[Tomaan]

Odnośnie wody to na pewno, napełnijcie sobie wody np. we Wrocku i powąchajcie.. śmierdzi strasznie, inni też tak uważają. Co innego woda np. w Niemczech.. tam to piją z kranu, ale wiadomo, inna gospodarka i inne pieniądze. Kranówa wysusza, co do gotowanej wody to też nie okej, ponieważ jest w niej kamień, nalej wodę z czajnika do czystej szklanki i zobacz pod słońce

Dzisiaj opracuję plan o kryptonimie "poszewka", nie jest łatwo ;D

Cieszę się, że zostałem mile przyjęty hehe, oczywiście występuje tutaj pod innym nickiem niż w środowiskach męskich czy w portalach z mojej branży Google widzi wszystko.

Napisane przez maryanna3

No właśnie ciężko z tą wodą bo jak biorę prysznic logiczne wydaje mi się że ta woda jakby tak czy siak będzie miała styczność z całym moim ciałem, ostatecznie twarz mogę jakoś oszczędzić. Ale w sumie jeżeli mam jakiś problem to czasem tylko z twarzą. Micelarny jak mówiłam odpada. Więc chyba po prostu będę myć przegotowaną tylko twarz albo nakupię tej mineralki.

Odkąd u mnie w pokoju jest zawsze 'w miarę czysto' tzn. wywietrzone, pościerane kurze(ścieram co 2 dni), pościel raczej jest prana bardzo często to zauważyłam, że jest dużo lepiej. Może to tylko moja podświadomość, sama nie wiem co do tej poszewki, myślę że dużo wody się nie marnuje jeśli wrzucasz poszewkę do prania jak akurat jest robione przy okazji+co parę dni jak prania długo nie ma przepłuczesz ją w misce albo pod kranem z niewielką ilością mydła/proszku/płynu.

No patrz Tomaan, ja jestem z Wrocławia, całkiem fajna ale na randkę umówić się nie chcę
Pamiętaj żeby podać swój przedział wiekowy bo tu dziewczyny się nie zorientują

Pisałem wyżej, mam 23 lata :P wiesz, ja nie jestem zatrądzikowany czy coś, gejem też nie jestem, poprostu dążę do perfekcji a od czasu do czasu coś mi się pojawi co mnie denerwuje! Stąd udział w tym wątku.

Okej, to nie pójdziemy na randkę, chodźmy na soczek albo lepiej na film wojenny do kina hahaha

Plecy łatwo ominąć w czasie prysznica, nie widzę problemu. Jesli chodzi o mineralkę to polecam Primaverę 6 litrów, 4 zł kosztuje i jest wyśmienita, w Makro na Bielanach stoi po 2,70 zł Nadźwigacie się kobity

W rękach prać poszewki nie będę, nie mam czasu. Papierowe ręczniki na poduszce to sterylność już ala M. Jackson.

Uważajcie na efekt placebo

[maryanna3]

No pewnie że w naszym cudownym, wspaniałym, pięknym mieście woda jest beznadziejna. Więc myślę że w końcu zdecyduję się na mineralną ale na bielany to nie jadę bo nie będę stamtąd dźwigać 6 l,raczej przejdę się na spacer do sklepu najbliżej mnie. A efekt placebo jest czasem najlepszym efektem haha.

A ja nie twierdzę że jesteś 'zatrądzikowany'(zresztą nie przeszkadza mi to raczej) ,po prostu na randki się nie umawiam bo aktualnie jestem w trakcie zapominania o pewnym panu który mi trochę zatruł życie(ale to nie historia na wątek 'trądzik cz.3). Poza tym Tomaan, ja dla Ciebie małolata w takim razie maturzystka ledwo co, więc tylko 19 lat ale tu się na pewno jakieś chętne znajdą amatorki filmów wojennych
apropo matury gdyby na tym watku się znalazły jakieś tegoroczne maturzystki to podzielcie się wrażeniami jak wam poszła rozszerzona chemia i już kończę OT!

[Tomaan]

19 lat to idealny wiek 19-21, starszej nie szukam ;D

Zrobiłem teraz test, odkurzałem koc, którym kryję pościel, powiem, że bez problemu, nie wciąga, wszystko szybko i sprawnie, będę to robił bo w kocu jest podobno siedlisko roztoczy.

http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowi...zem_34132.html

odnośnie powyższego artykułu, mam w pokoju dywanik z Ikei, dzisiaj go wywalę na kubeł, myślę też czy nie chować pościeli do jakiejś szafki na dzień, gdzie jest łatwiej zapanować nad kurzem, w sumie system jest znany z hoteli itp.

Aha, jeszcze taka kwestia: próbowałem kiedyś łykać Allertec, w ramach akcji przeciw kurzowi ale przez 2 miesiące nic się nie polepszyło (rok temu), więc to tak na zaś.

@maryanna3 proszę wytnij w zdaniu powyżej to "że jestem gejem" bo ktoś to przeczyta wyrywkowo, nie złapie kontekstu i będzie. Nie jestem gejem

[--Olka--]

Napisane przez Tomaan

Ps. jest tu jakaś fajna dziewczyna z Wrocławia, która chce iśc na randkę? ;D

Napisane przez Tomaan

19 lat to idealny wiek 19-21, starszej nie szukam ;D

o matko...
Przepraszam bardzo, ale uśmiałam się dosłownie do łez. Żeby nie było wątpliwości - nie śmiałam się z Ciebie Tomaan, tylko tak jakoś ogólnie.
Jaka szkoda, że mam daleko do Wrocka. Zresztą za stara jestem. 22 roczek leci.

Nie mam czasu na pisanie długiego posta, więc będzie krótki.
Podsumowując: poszewkę zmieniam co 3 dni, jeśli myję twarz wodą to jedynie przegotowaną, a słońce to złooo.

Z moją cerą ostatnio nieźle. Trzasnęłam sobie przedwczoraj peeling kwasem salicylowym, żeby wymieść zaskórniki. Pozytywnie zareagowałam. Zamierzam wprowadzić go do pielęgnacji.

[narciarka]

a gdyby pościel prać w proszku hipoalergicznym dla niemowląt (są takie w małych opakowaniach), ściągać je na dzień i chować np do szafki?

co do wody to moja kuzynka myje codziennie twarz wodą przegotowaną (oczywiście wystudzoną:P), gotuje ją w garnku który ma tylko do tego i ma ładną cerę chyba też tak spróbuje

nie powiedziałabym, że jestem taka dojrzała patrząc na mój wiek bo jeszcze mi dwudziestka nie stuknęła

[Tomaan]

Przecież wiek nie jest wyznacznikiem dojrzałości, znam 18stki, które mogłyby firmę prowadzić i znam 24latki, którym tylko imprezy w głowie.

Wróciłem ze sklepu, kupiłem Pronto antystatyczne ale w psikaczu, chyba bardziej wydajniejsze, taki psikacz jak do szyb, kupiłem też nawilżane ściereczki Pronto, 25 sztuk za 13 zł, tak do auta akurat. Już wypróbowałem - bomba

W Tesco w Magnolii nie widziałem niczego hipoalergicznego do prania. Zostanę przy płynie.

Opracowuję plan chowania pościeli, nie będzie to łatwe bo mam 191 cm wzrostu i moja pościel do szufladki się nie zmieści :P

Jak ja kocham wyzwania!

Kurzu! Zadarłeś ze mną.

[narciarka]

mi chodziło o to żebyś nie myślał że mam np 30 lat a na imprezy chodzę od czasu do czasu i nie mam pstro w głowie

to wysoki jesteś ale po co chować całą pościel? moim zdaniem wystarczy schowanie poszewki a kołdrą po prostu nie dotykać twarzy

jak Cię interesuje proszek hipoalergiczny to rozejrzy się za proszkiem do prania dla niemowląt (mają na opakowaniu zdjęcie małego dziecka) one chyba wszystkie są hipoalergiczne

takie częste ścieranie kurzu serio może coś pomóc na twarz? kurz jest nie unikniony bo na ulicy jest go pełno

[gogela]

ale macie tempo hoho od wczoraj mnie nie bylo a tu tyle nowych postow wszystkie przeczytalam zeby nie bylo ja jakos kurzem sie tak bardzo nie przejmuje dbam o to zeby go nie bylo ale to niemozliwe a w sumie ja zawsze spie na plecach wiec poduszki moja twarz zabardzo nie dotyka
dzisiaj bylam na oczyszczaniu twarzy troche sie wymeczylam ale mysle ze bylo warto twarz taka gladziutka ze az sie napatrzec nie moge mam na twarzy troche excipialu bo mnie kosmetyczka pomalowala i jest super mam nadzieje ze jak sie zobacze bez tez tak bedzie

[Ercola]

Napisane przez Tomaan

Przecież wiek nie jest wyznacznikiem dojrzałości, znam 18stki, które mogłyby firmę prowadzić i znam 24latki, którym tylko imprezy w głowie.

Wróciłem ze sklepu, kupiłem Pronto antystatyczne ale w psikaczu, chyba bardziej wydajniejsze, taki psikacz jak do szyb, kupiłem też nawilżane ściereczki Pronto, 25 sztuk za 13 zł, tak do auta akurat. Już wypróbowałem - bomba

W Tesco w Magnolii nie widziałem niczego hipoalergicznego do prania. Zostanę przy płynie.

Opracowuję plan chowania pościeli, nie będzie to łatwe bo mam 191 cm wzrostu i moja pościel do szufladki się nie zmieści :P

Jak ja kocham wyzwania!

Kurzu! Zadarłeś ze mną.

Miło się czyta Twoje posty Przez te Wasze pisanie o kurzu zaraz zabiore sie za gruntowne sprzatanie pokoju

[Tomaan]

Napisane przez narciarka

mi chodziło o to żebyś nie myślał że mam np 30 lat a na imprezy chodzę od czasu do czasu i nie mam pstro w głowie

to wysoki jesteś ale po co chować całą pościel? moim zdaniem wystarczy schowanie poszewki a kołdrą po prostu nie dotykać twarzy

takie częste ścieranie kurzu serio może coś pomóc na twarz? kurz jest nie unikniony bo na ulicy jest go pełno

przecież ja też imprezuję ale miałem na myśli skrajności.

Jak to częste odkurzanie? Kto pisał o częstym? Pokój będę jechał odkurzaczem co 2-4 dni, a meble będę odkurzał jak poprostu zobaczę kurz, w samochodzie to samo, jak będzie go widać dopiero.

Postanowiłem też wywalić wielką zasłonę, którą mam obok biurka.. mam tylko jedno okno w pokoju, szkoda bo jest ładna, zamówiłem już w sklepie kolegi roletę. Czytałem o tym tutaj: http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowi...zem_34132.html

i jest to racja, byłem kiedyś alergikiem, takie rzeczy są siedliskiem kurzu a prać zasłony to chyba nikt nie chce co tydzień roleta wcale nie ujmie wystrojowi pokoju

Hmm.. co by tu jeszcze..

Ps. polecam test, który wykonałem dzisiaj, test nr 1069 , sprzątajcie w pokoju czy gdzieś, wycierajcie kurze na meblach itp. jak skończycie przetrzyjcie twarz wacikiem.. emocje gwarantowane.

[narciarka]

ja ma rolety w pokoju i firanki

za jakieś pół godziny mam zamiar wybrać się do sklepu żeby zobaczyć te proszki do prania dla niemowląt bo jak spałam przez kilka dni nie tak dawno temu u mojej cioci na poduszce upranej w takim proszku (ma niemowlaka więc taki proszek kupuje) to miałam ładną buzię ale wtedy nie myślałam jeszcze o tym że poduszka może mieć wpływ na stan cery

mam nadzieję, że moja akcja pt. "czysta poduszka bez kurzu" coś pomoże

[Tomaan]

O dobrze, że o tym napisałaś, zbadaj temat i napisz jakie ceny.

Ile nocy tam spałaś na tej poduszce? :P Jakie pytanie

[narciarka]

5? 6? nie pamiętam dokładnie

napisze późnym wieczorem jakie ceny tych proszków

wytrwałej walki z nieprzyjaciółmi życzę

[Lirriel]

Napisane przez Tomaan

19 lat to idealny wiek 19-21, starszej nie szukam ;D

O rany, jeszcze się idealnie załapuję, na styku! (mniej niż 2 miesiące do 22 urodzin... ^^)
No ale ja jestem krakusica.

Do rzeczy jednak.
Ewuśka, mam DOKŁADNIE to samo. Możesz sobie wypróbować środki SVR z serii Lysalpha, możliwe że w aptekach czy miejscach a'la Superpharm można dostać próbki, a to jest seria właśnie poświęcona problemom skórnym związanym ze stresem. Używam punktowo skoncentrowanego peelingu (używa się go co 2 dni) i działa ładnie, chociaż nie są to dwa dni tak naprawdę, nie chcę przyzwyczaić skórki.

A co do 'kuza' i metodą na ręczniczek - u mnie materiał ręcznika zawsze podrażniał twarz, faktycznie przestawiłam się na częste zmienianie poszewki (min 1/tyg) i zawsze ją prasuję przed założeniem. Z tą poduszką to nie tylko kurz się wiąże, ale też fakt, że sami 'sprzedajemy' jej dużo bakterii, kiedy, mówiąc brzydko i dosadnie, się na nią ślinimy w nocy, nawet jeśli w ilościach minimalnych...
A te zasłony, też fakt. Tylko że ja się swoich nie mogę pozbyć. Ale załamuje mnie, jak patrzę, ile kurzu z nich leci...
Poza tym, obserwuję poprawę stanu cery kiedy śpię z uchylonym oknem. Tylko w zimie sobie daruję, ale między kwietniem a październikiem zawsze mam okno na tzw. uchył (sama góra, całego nie mogę otwierać bo mi kot ucieka ^^) i jest zdecydowanie lepiej.

[Ewuska_90]

Widze ze tu jakies wspolne testowanie odchodzi, chyba tez się przyłącze
Dzieki Lirriel za porade, własnie nawet miałam pytac o peeling bo sie musze na jakis przyczaić i nie wiem na jaki Wpadła mi teraz jakas praca wiec i kasy troche bedzie. A przy okazji bedzie test- jak wielogodzinna praca fizyczna wpływa na cere .. Juz ja sie domyslam jak ale zobaczymy.
Stres minął, ale przeciez nie moze byc zbyt fajnie, wiec z okazji zblizajacego się okresu, wyszły mi dzisiaj 4 pryszcze na brodzie, w przeciągu paru godzin.
Do tego umieram na ból żołądka, nie wiem czemu, oraz na wyjątkowo agresywny PMS.. Takze ide spac i robic test czy rano tez mam ręke po uchem, czyli tak jak zasypiam Szczerze mówiac byloby to dziwne, jesli przez całą noc mam reke pod głową
Buziaki

[baobabka]

Dziewczyny, piszecie o peelingach kwasami- jako nieobeznana w wątku pytam - czy chodzi o zabiegi u kosmetyczki czy też istnieją jakieś kosmetyki do domowego użytku?

A post pana z Wrocławia natchnął mnie do posprzątania pokoju

[narciarka]

kupiłam sobie hipoalergiczny proszek do prania dla niemowląt Jelp, jutro nim wypiorę poszewkę i za jakiś czas napiszę wam czy pomogło
peeling kwasami można robić w domu np peeling kwasem salicylowym

a i jeszcze jedno, polecam wam wszystkim specjalną szczoteczkę do mycia twarzy, naprawdę daje świetne rezultaty przy regularnym stosowaniu

[lmartal]

O matko! Trochę nie wchodzić na forum i już tyle stron do czytania.
U mnie ostatnio się dzieje, a dzieje, z twarzą jest troche lepiej, ale rozwaliła mnie moja dermatolog ostatnio... Mówi "No widzę dużą (z tą dużą to ja bym nie przesadzała, ale ona tak ma) poprawę, naprawdę jestem zadowolona, to nic nie przepiszemy, skończ to co masz (czyt. epiduo), teraz lato przyjdzie, słońce podsuszy, podleczy..." Stwierdziłam, że koniec, zmieniam lekarza, bo słów brak. I tu pytanie do Was, kogo możecie polecić we Wrocławiu? Bo w moim mieście rodzinnym innych niż tamta nie ma, a we Wrocławiu studiuję, więc bym się tam udała do kogoś. Tym bardziej, że teraz jeszcze bardziej mi zależy, żeby się wyleczyć do końca, bo poznałam świetnego faceta.

Co do wątku o wodzie i czystości, to np. jak jadę gdzieś do miejscowości turystycznej, to od beznadziejnej wody (gorszej nawet niż we Wrocławiu) zawsze miałam problem z pryszczami, a teraz wzięłam się na sposób i zabrałam wodę z domu w butelce i wyobraźcie sobie, że nic. Ani jednego nowego pryszcza. Więc coś w tym jest.

Gogela, kupiłam sobie excipial i mi bardzo podpasował, dzięki bardzo za polecenie!

Tomaan, chciałam zauważyć, że tu są same fajne dziewczyny.

[Lirriel]

Napisane przez Ewuska_90

Widze ze tu jakies wspolne testowanie odchodzi, chyba tez się przyłącze
Dzieki Lirriel za porade, własnie nawet miałam pytac o peeling bo sie musze na jakis przyczaić i nie wiem na jaki Wpadła mi teraz jakas praca wiec i kasy troche bedzie. A przy okazji bedzie test- jak wielogodzinna praca fizyczna wpływa na cere .. Juz ja sie domyslam jak ale zobaczymy.
Stres minął, ale przeciez nie moze byc zbyt fajnie, wiec z okazji zblizajacego się okresu, wyszły mi dzisiaj 4 pryszcze na brodzie, w przeciągu paru godzin.
Do tego umieram na ból żołądka, nie wiem czemu, oraz na wyjątkowo agresywny PMS.. Takze ide spac i robic test czy rano tez mam ręke po uchem, czyli tak jak zasypiam Szczerze mówiac byloby to dziwne, jesli przez całą noc mam reke pod głową
Buziaki

Kochana, ten peeling to żel, który nakłada się na skórę na noc i się zostawia normalnie na noc, jak krem! (Wiem, dziwne. Ale działa.) Z peelingów mechanicznych - peeling morelowy St. Ives - nawet jest na KWC i ma praktycznie same piątki, zresztą się nie dziwię, jest świetny, a przy tym tani (kilkanaście zł za wielką butlę, ja swoją mam rok i jeszcze jest!).

Narciarka, tylko chyba warto wspomnieć, że to regularne stosowanie to raczej nie codziennie, bo może strasznie podrażnić skórę! To tak jakby używać codziennie ziarnistego peelingu, można sobie nieźle zaszkodzić.

W ogóle, zauważyłam u siebie coś dziwnego na twarzy. Dotąd raczej miewałam po prostu brzydko wyglądającą skórę (rozszerzone pory, przebarwienia, czerwone plamy i tym podobne obrzydliwości) - natomiast ostatnio zerknęłam na nią w lusterku przy białym, sklepowym świetle... i ku swojemu przerażeniu na nosie i policzkach odkryłam, że skóra jest taka jakby... popękana, jakby składała się z łusek albo czegoś takiego. I podkład jeszcze to uwydatnia, bo włazi w te pęknięcia między pojedynczymi płatkami... no i co ja mam z tym zrobić? Nie schodzi mi to nijak... jakieś sugestie?
I inna rzecz - czy tylko ja tak mam, że jak wyjdę na chłodne powietrze, to moja skóra, cała, natychmiast robi się taka trochę chropowata i mimo podkładu widać na niej każdą niedoskonałość? Dopiero jak wejdę do ciepłego pomieszczenia, albo temperatura powietrza się w jakikolwiek inny sposób ociepli, to skóra się trochę uspokaja... litości, co ja mam z tym zrobić? Czy takie rzeczy w ogóle da się jakoś wyleczyć?!

[niewyspana91]

Napisane przez tuturutu

Jak ten zwykły ? Jeśli mówisz o ' zwykłym ' z serii nagietkowej, to zaraz powącham ..
Zgadza się Jak dla mnie to ten sam zapach

Tak, chodzi o zwykły bez cynku z tej samej serii. Masz oba? Jeśli tak to czy widzisz między nimi jakąś różnicę w użytkowaniu? Bo zauważyłam, że w miejscach które smaruję tym kremem, wyskakują mi maleńkie krostki. Są raczej nie widoczne, ale czuję je w dotyku jak się kremuję. Chyba kupię sobię jakąś oliwkę, bo na mocniejsze wysuszenia i tak ten kremik jest za słaby.

A co do tych poduszek to wg mnie coś w tym jest. Staram się układać głowę tak, żeby nie dotykać jej policzkami. Tak samo jak siedzę przy stole czy biurku to nie podpieram głowy rękami, bo potem miałam na linii żuchwy i powyżej ropne pryszcze.

I dalej próbuję znaleźć jakiś specyfik na wągry, ehh.

[Tomaan]

Napisane przez lmartal

I tu pytanie do Was, kogo możecie polecić we Wrocławiu? Bo w moim mieście rodzinnym innych niż tamta nie ma, a we Wrocławiu studiuję, więc bym się tam udała do kogoś.

Tomaan, chciałam zauważyć, że tu są same fajne dziewczyny.

mmm, ale fajna znaczy np. taka: http://morningbounce.files.wordpress...wing-stuff.jpg najlepiej niech każda z Was wklei linka do profilu na NK i już, zrobię audyt

We Wrocławiu polecam Ci tylko i wyłącznie dermatologa w przychodni na Joannitów, ona mnie wyleczyła! Ale o alkoholu, fluorze, kurzu itp. to już nie wiedziała.. ale jest za to dosyć młoda, daje dużo próbek i się stara a nie jak te inne stare baby z PRLu w innych przychodniach.

Joannitów 10/12
50-525 Wrocław
tel.: 71 795 70 27

Odnośnie otwartego okna, tak to pomaga, pisałem o tym - niedotlenienie to rozwój bakterii w organiźmie, dlatego warto wietrzyć, tak samo jak w aucie.

Podobnie z imprezami, wszędzie fajki, sztuczny dym, jest duszno, często po baletach coś wyskakuje. Już teraz rozumiem ludzi, którzy wychodzą się przewietrzyć przed klub, serio!

Jeszcze przypomniałem sobie o jednej rzeczy, która może u facetów powodować niespodzianki - maszynka do golenia. Polecam zakupić golarkę, najlepiej foliową Brauna. Zacięcia, zaczerwienienia, zabawa z wodą i pianką to przeszłość wtedy

Napisane przez niewyspana91

A co do tych poduszek to wg mnie coś w tym jest. Staram się układać głowę tak, żeby nie dotykać jej policzkami. Tak samo jak siedzę przy stole czy biurku to nie podpieram głowy rękami, bo potem miałam na linii żuchwy i powyżej ropne pryszcze.

Dziewczynki kochane, w nocy i tak się przewrócicie na bok i nie będziecie wiedziały kiedy, to, że zaśniesz na plecach nie znaczy, że w nocy nie będziesz leżała na policzku, no proszę Was trzeba poszewkę utrzymywać w mega czystości, to jedyny wniosek.

Ja jestem wysoki i często muszę się podpierać ręką, ale też to zauważyłem, dlatego opracowałem swoją technikę podpierania :P zewnętrzną częścią dłoni podbieram się na gardle lekko, na pewno nie dłońmi bo na dłoniach jest brudzik i tłuszcz, o tym pisałem na tej liście wcześniej.

Enjoy girls!

[maajka19]

Myślicie, że mogłabym zmieszać excipial z kremem tonującym ziaja nuno? Mam ten jasny kolor, który jest trochę za różowy. Nie wiem jak wygląda ciemny, ale przy mojej jasnej karnacji domyślam się, że ten znów będzie za ciemny.

[Ewuska_90]

Tomaan a peeeewnie, moze w ogole zrobmy casting
Ja dzisiaj obudziłam się podobnie jak zasnełam (chociaz zasypiałam z 5 razy bo umierałam na ból żołądka, nie wiem czemu ) czyli z reka pod uchem Ale słyszałam tez opowiesci ze potrafiłam kiedys uskuteczniac cos w rodzaju 'delikatnego lunatykowania' ze tak to nazwe, wiec moze jednak zadbam o czystosc poszewki, bo tak na prawde to nie wiadomo co ja w nocy robie
A powietrza (a raczej jego braku) w klubach, pubach to w ogole nienawidze Od razu uruchamia mi sie wyobraznia jak musi sie czuc moja cera..
maajka19 mysle ze tak, mysle ze excipial nie ma jakiegos szalenie skomplikowanego składu zeby mógł zareagowac z innym kremem/podkładem. Ale na chemii to ja niestety sie nie znam..
Pamietam ze kiedys jak go uzywałam to mieszałam go z kremem, albo z innym podkładem i moje najome robiły podobnie i nic sie nie działo.
Ale lepiej obserwuj reakcje skóry..
Lirriel tez tak miewam jak przesadze z kwasami (w sumie uzywam tylko toników kwasowych, takich 5-8%) i zew warstwa naskórka jest odwodniona, pewnie i martwa wiec robi sie taka popękana troche. Z podkładem tymbardziej to widac. A moze po prostu nadmiar kosmetyków?

[Lirriel]

Napisane przez Ewuska_90

Lirriel tez tak miewam jak przesadze z kwasami (w sumie uzywam tylko toników kwasowych, takich 5-8%) i zew warstwa naskórka jest odwodniona, pewnie i martwa wiec robi sie taka popękana troche. Z podkładem tymbardziej to widac. A moze po prostu nadmiar kosmetyków?

Kurczaczki, no... Tylko że nie ma gwarancji, że po odstawieniu kosmetyków wróciłaby do normy! Jest taka odkąd pamiętam, a kwasów staram się nie używać... W każdym razie nawet jak obchodziłam się z nią łagodniej, to i tak zawsze w białym, sklepowym świetle wygląda tragicznie...
A w ogóle to zastanawiam się nad użyciem Pityvalu z La roche posay... Widziałam na KWC same dobre recenzje... Może to jakiś ratunek? Używałam Effaclarów różnego rodzaju, nie pomogły mi zbytnio, ale też od dawien dawna moim problemem jest właśnie łojotok, a nie jakiś tam trądzik...

[narciarka]

Napisane przez Lirriel

Narciarka, tylko chyba warto wspomnieć, że to regularne stosowanie to raczej nie codziennie, bo może strasznie podrażnić skórę! To tak jakby używać codziennie ziarnistego peelingu, można sobie nieźle zaszkodzić.

ja właśnie stosuje ją codziennie, mam taką specjalną do twarzy która jest miękka i nie szoruje nią mocno podrażnień po niej u mnie nie widać (a myję nią już pół roku) a dzięki niej pozbyłam się wągrów na nosie i mam cerę już prawie taką jaka być powinna, sporadycznie mi tylko coś wyskakuje

macie może jakiś sposób jak poradzić sobie z rozszerzonymi porami?

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

Napisane przez Lirriel

Kurczaczki, no... Tylko że nie ma gwarancji, że po odstawieniu kosmetyków wróciłaby do normy! Jest taka odkąd pamiętam, a kwasów staram się nie używać... W każdym razie nawet jak obchodziłam się z nią łagodniej, to i tak zawsze w białym, sklepowym świetle wygląda tragicznie...
A w ogóle to zastanawiam się nad użyciem Pityvalu z La roche posay... Widziałam na KWC same dobre recenzje... Może to jakiś ratunek? Używałam Effaclarów różnego rodzaju, nie pomogły mi zbytnio, ale też od dawien dawna moim problemem jest właśnie łojotok, a nie jakiś tam trądzik...

w moim przypadku kosmetyki z La roche posay w ogóle się nie sprawdziły wydałam na nie kupę pieniędzy a później byłam zawiedziona, tak samo jak po używaniu kosmetyków np z vichy
próbowałaś kiedyś kremu z perfecta no problem! gruszkowy? ja jestem z niego bardzo zadowolona a wiele kremów w życiu przetestowałam