Trądzik - cz. 3

[maryanna3]

zjadłam dzisiaj całe pół tabliczki czekolady, ciekawe czy pojawi mi się jakiś pryszcz pierwszy raz od 1,5 tygodnia jeżeli tak to się wścieknę bo już było tak idealnie

[Ercola]

Napisane przez maryanna3

zjadłam dzisiaj całe pół tabliczki czekolady, ciekawe czy pojawi mi się jakiś pryszcz pierwszy raz od 1,5 tygodnia jeżeli tak to się wścieknę bo już było tak idealnie

Ja dziś zjadłam pół paczki rurek waflowych z nadzieniem orzechowo-czekoladowym I modle się, żeby jutro mnie nie wysypało

[gogela]

Napisane przez Tomaan

i właśnie przez to jest trądzik, jest to choroba cywilizacyjna, w średniowieczu takiej nie było

skad wiesz ze w sredniowieczu ludzie nie borykali sie z tradzikiem?
wkoncu to jest choroba ktora dostajemy z genami wiec wydaje mi sie ze w sredniowieczu tez ja ludzie mieli tylko ze w tych czasach moze nikt nie przykladal tak wielkiej wagi do stanu cery
tez sie kiedys nad tym zastanawialam ale niestety nic nie znalazłam na ten temat

[medeline]

Napisane przez gogela

skad wiesz ze w sredniowieczu ludzie nie borykali sie z tradzikiem?
wkoncu to jest choroba ktora dostajemy z genami wiec wydaje mi sie ze w sredniowieczu tez ja ludzie mieli tylko ze w tych czasach moze nikt nie przykladal tak wielkiej wagi do stanu cery
tez sie kiedys nad tym zastanawialam ale niestety nic nie znalazłam na ten temat

Też wydaje mi się, że trądzik wtedy był... Gdzieś w jakichś książkach się natknęlam na opis pryszczatego, co się panience nie podobał Jestem ciekawa czy na rozwój (bądź brak rozwoju) trądziku mogła wpłynąć wczesna ciąża?

[niewyspana91]

Napisane przez medeline

Jestem ciekawa czy na rozwój (bądź brak rozwoju) trądziku mogła wpłynąć wczesna ciąża?

Czemu akurat wczesna?
Ale ciąża może zmienić cerę-nie tylko na czas jej trwania, ale również po porodzie chyba? Moja koleżanka z ławki zaszła w ciążę przed 18. Zawsze miała śliczną, gładką cerę, jak z Photoshopa, żadnych widocznych porów na policzkach, normalnie jak u laleczki, sporadycznie raz na kilka tygodni czy miesięcy jej coś wyskoczyło przed okresem, ale to 1, max 2 krostki. W czasie ciąży cały czas miała wysypane czoło i boki twarzy. Teraz dalej ma ładną cerę, jedynie na czole częściej ją wysypują takie małe krostki, szczególnie przed okresem. Ale i tak jej zazdroszczę!

[maryanna3]

Bo są Tomaan różne rodzaje trądziku. Tego kosmetycznego np. w średniowieczu pewnie nie było ale już związany ze zmianami hormonalnymi:dlaczego nie.

[kasiam187]

hmm zakupilam miesiac temu ten krem z babydream, akurat przed wyjazdem do wloch kiedy to moja skora wygladala fatalnie, i nie wiem nie wiem czy to jego zasluga czy tabletek yasminelle(zmienionych z diany) od tego czasu mam skore naprawde ok, nawet w czasie okresu nic mi nie wyskoczylo ...tak wiec jak narazie dzieki CI babydream

[Lirriel]

Napisane przez gogela

skad wiesz ze w sredniowieczu ludzie nie borykali sie z tradzikiem?
wkoncu to jest choroba ktora dostajemy z genami wiec wydaje mi sie ze w sredniowieczu tez ja ludzie mieli tylko ze w tych czasach moze nikt nie przykladal tak wielkiej wagi do stanu cery
tez sie kiedys nad tym zastanawialam ale niestety nic nie znalazłam na ten temat

Oczywiście, że był. Na pięknych czy nawet mniej pięknych portretach tego nie zobaczymy, bo jednak pamiętajmy, że malarzom często za odzwierciedlanie całej prawdy o wyglądzie malowanego arystokraty groził katowski pieniek...
Ale jakby naprawdę wnikać w historyczne zapiski, to wszystko tam się znajdzie... Ba, ostatnio "siedzę w" Habsburgach, głównie hiszpańskich, choć nie tylko... patrząc na to co się porobiło w tym rodzie dzięki dziesięcioleciom kazirodczych ekscesów, sądzę, że trądzik był ich najmniejszym zmartwieniem...
Swoją drogą, offtopowa anegdotka - cesarz Karol V tak strasznie żałował, że nie wie, jak będzie wyglądał jego pogrzeb, że aż rozkazał przygotować jego inscenizację czy próbę generalną... trudno mi tu znaleźć odpowiednie określenie... w każdym razie odbyła się długaśna ceremonia żałobna, którą Karol V spędził leżąc na katafalku, zawinięty w całun.
Problem w tym, że ów cesarz miał spore problemy zdrowotne (m.in. podagra, nadwaga) i jak się tak wyleżał bez ruchu, w bardzo ciepły, słoneczny dzień (zaduch w katedrze, promienie słoneczne na zewnątrz), to dostał udaru i faktycznie wkrótce zmarł...

Napisane przez maryanna3

Bo są Tomaan różne rodzaje trądziku. Tego kosmetycznego np. w średniowieczu pewnie nie było ale już związany ze zmianami hormonalnymi:dlaczego nie.

Czy po prostu genetycznie - nie zapominajmy, że skłonności do trądziku są dziedziczne częściej niż by się chciało to przyznawać...


A ja właśnie przechodzę lekki chorobowy kryzys - trochę bolesnych niespodzianek się pojawiło, ale generalnie nie ma tragedii... dziś (owszem, wychodzę z domu mimo choroby...) się czułam koszmarnie skrępowana, bo wszyscy mijani ludzie mi się przyglądali, a ja nie mogłam myśleć o niczym innym tylko o tym co takiego widzą na tym moim zaczerwienionym, zmarnowanym paszczurku...

[kasiam187]

stosowała któraś z was ten peeling?

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,7...do-twarzy.html

zakupilam go jakis czas temu, ale nie zaczelam uzywac bo doczytalam sie ze z tradzikowa powinno sie uzywac tlyko enzymatycznych, w sumie chcialabym do niego wrocic, bo w czasach licealnych gdy moja skora byla ok, uzywalam go i byl naprawde fajny

[dagna1]

bziuum..

[Ercola]

Napisane przez kasiam187

stosowała któraś z was ten peeling?

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,7...do-twarzy.html

zakupilam go jakis czas temu, ale nie zaczelam uzywac bo doczytalam sie ze z tradzikowa powinno sie uzywac tlyko enzymatycznych, w sumie chcialabym do niego wrocic, bo w czasach licealnych gdy moja skora byla ok, uzywalam go i byl naprawde fajny

Stosowałam. Lubię go Jest bardzo wydajny i drobinki są odpowiedniej wielkości. Choć lepiej stosować przed snem bo twarz po użyciu jest lekko zaczerwieniona. Ogółem polecam

[iwona200]

Napisane przez kasiam187

stosowała któraś z was ten peeling?

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,7...do-twarzy.html

zakupilam go jakis czas temu, ale nie zaczelam uzywac bo doczytalam sie ze z tradzikowa powinno sie uzywac tlyko enzymatycznych, w sumie chcialabym do niego wrocic, bo w czasach licealnych gdy moja skora byla ok, uzywalam go i byl naprawde fajny

Też jestem ciekawa, bo od kiedy sie dowiedziałam, że mechaniczne peelingi moga powodować rozprzestrzenianie się trądziku nie uzywam właściwie żadnych, bo te enzymatyczne u mnie nie dają żadnego efektu

A jednak po takim mechanicznym buzia jest taka gładka...Szkoda, że tylko w dotyku

[n-nika]

Dziewczyny co do peelingu polecam wam Lirene peeling gruboziarnisty -> https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-1...oziarnisty.htm <- najlepszy moim zdaniem uwielbiam go!


może by mi ktoś doradził jakiś dobry podkład do cery tłustej z trądzikiem i niestety bliznami na lato idealny??? najlepiej taki dobrze kryjący, lekki i żeby cera się tak szybko nie świeciła ???
jak narazie używam Stay Matte RIMMEL (20l classic beige)

[Lirriel]

Napisane przez n-nika

Dziewczyny co do peelingu polecam wam Lirene peeling gruboziarnisty -> https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-1...oziarnisty.htm <- najlepszy moim zdaniem uwielbiam go!


może by mi ktoś doradził jakiś dobry podkład do cery tłustej z trądzikiem i niestety bliznami na lato idealny??? najlepiej taki dobrze kryjący, lekki i żeby cera się tak szybko nie świeciła ???
jak narazie używam Stay Matte RIMMEL (20l classic beige)

Podobno dobry jest Double Wear Estee Lauder, nawet na lato, a jak typowy DW by nie pasował, to jest też Double Wear Light. Ale ja nie korzystam, bo najjaśniejszy odcień jest dla mnie za ciemny. Ale leciutka konsystencja nawet klasycznego DW mnie uwiodła. Mówi się trudno, 140 zł więcej w mojej kieszeni...
Korzystałam długo ze Studio Fix MAC, kolorek NC15, ale ostatnio zaczęłam mieć do niego zastrzeżenia, jakby taki za ciężki się zrobił? A może to ja miałam już kłopoty z cerą, bo zaczynała mnie trawić choroba. W każdym razie jedna Pani z SEPHORY, kiedy zaczęłam smęcić, że chciałabym coś o dobrym kryciu, ale lekkiego i sprawiającego, że skóra nie zamieni się w nieoddychającą łuskę (a moja ma do tego tendencję, wygląda wtedy jakbym przez tydzień siedziała w zakurzonym bunkrze bez dostępu do świeżego powietrza), poleciła mi Perfectly Real Clinique'a, odcień 02 shade. Nałożyła mi od razu na połowę twarzy, żebym miała porównanie, a ja sobie poszłam, wyszłam na deszcz i zimno, obejrzałam się w lusterku parę razy, potem się obejrzałam w sklepowym świetle... rewelka. Jedyne co mnie trochę martwiło to niepłynna, dość zwarta konsystencja - obawiałam się, że podkład będzie ciężki i oporny w nakładaniu... ale gdzie tam. Nakłada się świetnie, maskuje mniejsze wypryski i zaczerwienienia - z większymi sobie nie radzi, ale szczerze, czy jakiś podkład, który nie zapycha i nie robi maski, sobie z tym radzi? Wątpię, szczerze wątpię. Na takie trudniejsze niespodzianki są korektory. No więc sobie teraz korzystam, jest faktycznie lekki, idealnie wtopił się w skórę i czuję, że skórka może odetchnąć. I przestałam mieć tendencję do jaszczurzenia. Więc jest super. Ale dobrze jest mieć szansę wypróbowania go, to, co jednemu pasuje, drugiemu nie musi.
A z tańszych to długo korzystałam z DAX Cashmere Effect (bodaj tak się nazywa), podkład w musie. Wada - niewydajny, mnie jedno opakowanie wystarczyło na około 3 miesiące, potem nawet jeśli coś zostało to już nie nadawało się do użytku, bo było przyschnięte!), ale z zalet - matował, wyglądał bardzo naturalnie i faktycznie był leciutki, zero problemu zanieczyszczonej, zapchanej skóry. Ale żeby maskował duże ślady czy blizny - to już wymagało nałożenia uprzednio korektora. Ale wciąż twierdzę, że nie istnieje podkład, który by był w stanie sam z siebie wszystko ukryć. Tak czy tak, jakby ktoś Cię do niego przekonywał - odradzam, jest po prostu za lekki, żeby sobie radzić z naszymi problemowymi skórkami i po prostu wyparowuje z twarzy, nawet nie wiadomo kiedy.
Ogólnie uznaję, że warto jest się rozglądać za podkładami z wyższej półki. Jak się już trafi w coś dla siebie (co łatwe nie jest - poślizg tysiąclecia zaliczyłam na podkładzie Even Better Clinique'a - po jednym użyciu wylądował na allegro i dzięki temu straciłam tylko około 35 zł, a nie 115... ani kolor, ani krycie, ani matowanie nie spełniły moich oczekiwań, chociaż wydawało się zawczasu, że właśnie to będzie coś dla mnie... cóż, kupowanie pod wpływem impulsu i desperacji się zemściło Ale jestem ciekawa czy naprawdę jest taki świetny jak o nim mówią...), to naprawdę jakość, wydajność i komfort użycia zostawia w tyle tańsze podkłady... Nie lubię kosmetyków rimmela, revlonu i astor. A najbardziej to nie cierpię Loreala, chyba nigdy nic mi nie zrobiło takiej siekaniny, maski i zanieczyszczenia na skórze... Uprzedziłam się w ten sposób do tańszych podkładów? Być może.

[PanzerKitty]

Hej, tak sobie po cichu podczytuje wasz wątek też mam kłopoty z cerą i mam tego już serdecznie dosyć. W sumie to od kiedy całkowicie zmieniłam pielęgnacje jest lepiej wypier....( że już się tak kolokwialnie wyrażę ) do kosza wszystki żele do mycia twarzy i używam zwykłego babydream z nagietkiem, potem dermogal A+E a na noc Acne derm. W ciągu dnia łykam kwasy Omega 3 i piję skrzyp polny . Zamierzam też wrócić do łykania Spiruliny która wspaniale wpływa na moją cerę

[narciarka]

dzisiaj wróciłam ze szpitala, miałam na sali dziewczynę w moim wieku która bardzo dba o swoją twarz, ponad pół godziny rano i wieczorem spędza na pielęgnację twarzy, od 2 lat: nie je słodyczy, ostrych rzeczy, smażonego, fast food'ów, je za to dużo zdrowych rzeczy, mięso tylko gotowane, pije dużo wody, łyka suplementy itd a bez makijażu jej twarz wygląda bardzo źle czy ktoś mi może wytłumaczyć dlaczego tak się dzieje?

[maryanna3]

narciarka: żadna z nas tu raczej nie jest dermatologiem, może ta dziewczyna się do niego nie udała jeszcze a powinna. Bo kosmetyki zewnętrzne a tym bardziej dieta(która często ma niewiele wspólnego z tą chorobą) nie pomagają na ostre przypadki, gdzie są potrzebne środki działające od wewnątrz. Najczęściej retinoidy. Poza tym może to być jakaś bakteria która jej się dostała chociażby przy nieodpowiednim zabiegu oczyszczania twarzy, i tak bywa niestety. No nie wiadomo bo lekarzami nie jesteśmy

[n-nika]

Napisane przez Lirriel

Podobno dobry jest Double Wear Estee Lauder, nawet na lato, a jak typowy DW by nie pasował, to jest też Double Wear Light. Ale ja nie korzystam, bo najjaśniejszy odcień jest dla mnie za ciemny. Ale leciutka konsystencja nawet klasycznego DW mnie uwiodła. Mówi się trudno, 140 zł więcej w mojej kieszeni...
Korzystałam długo ze Studio Fix MAC, kolorek NC15, ale ostatnio zaczęłam mieć do niego zastrzeżenia, jakby taki za ciężki się zrobił? A może to ja miałam już kłopoty z cerą, bo zaczynała mnie trawić choroba. W każdym razie jedna Pani z SEPHORY, kiedy zaczęłam smęcić, że chciałabym coś o dobrym kryciu, ale lekkiego i sprawiającego, że skóra nie zamieni się w nieoddychającą łuskę (a moja ma do tego tendencję, wygląda wtedy jakbym przez tydzień siedziała w zakurzonym bunkrze bez dostępu do świeżego powietrza), poleciła mi Perfectly Real Clinique'a, odcień 02 shade. Nałożyła mi od razu na połowę twarzy, żebym miała porównanie, a ja sobie poszłam, wyszłam na deszcz i zimno, obejrzałam się w lusterku parę razy, potem się obejrzałam w sklepowym świetle... rewelka. Jedyne co mnie trochę martwiło to niepłynna, dość zwarta konsystencja - obawiałam się, że podkład będzie ciężki i oporny w nakładaniu... ale gdzie tam. Nakłada się świetnie, maskuje mniejsze wypryski i zaczerwienienia - z większymi sobie nie radzi, ale szczerze, czy jakiś podkład, który nie zapycha i nie robi maski, sobie z tym radzi? Wątpię, szczerze wątpię. Na takie trudniejsze niespodzianki są korektory. No więc sobie teraz korzystam, jest faktycznie lekki, idealnie wtopił się w skórę i czuję, że skórka może odetchnąć. I przestałam mieć tendencję do jaszczurzenia. Więc jest super. Ale dobrze jest mieć szansę wypróbowania go, to, co jednemu pasuje, drugiemu nie musi.
A z tańszych to długo korzystałam z DAX Cashmere Effect (bodaj tak się nazywa), podkład w musie. Wada - niewydajny, mnie jedno opakowanie wystarczyło na około 3 miesiące, potem nawet jeśli coś zostało to już nie nadawało się do użytku, bo było przyschnięte!), ale z zalet - matował, wyglądał bardzo naturalnie i faktycznie był leciutki, zero problemu zanieczyszczonej, zapchanej skóry. Ale żeby maskował duże ślady czy blizny - to już wymagało nałożenia uprzednio korektora. Ale wciąż twierdzę, że nie istnieje podkład, który by był w stanie sam z siebie wszystko ukryć. Tak czy tak, jakby ktoś Cię do niego przekonywał - odradzam, jest po prostu za lekki, żeby sobie radzić z naszymi problemowymi skórkami i po prostu wyparowuje z twarzy, nawet nie wiadomo kiedy.
Ogólnie uznaję, że warto jest się rozglądać za podkładami z wyższej półki. Jak się już trafi w coś dla siebie (co łatwe nie jest - poślizg tysiąclecia zaliczyłam na podkładzie Even Better Clinique'a - po jednym użyciu wylądował na allegro i dzięki temu straciłam tylko około 35 zł, a nie 115... ani kolor, ani krycie, ani matowanie nie spełniły moich oczekiwań, chociaż wydawało się zawczasu, że właśnie to będzie coś dla mnie... cóż, kupowanie pod wpływem impulsu i desperacji się zemściło Ale jestem ciekawa czy naprawdę jest taki świetny jak o nim mówią...), to naprawdę jakość, wydajność i komfort użycia zostawia w tyle tańsze podkłady... Nie lubię kosmetyków rimmela, revlonu i astor. A najbardziej to nie cierpię Loreala, chyba nigdy nic mi nie zrobiło takiej siekaniny, maski i zanieczyszczenia na skórze... Uprzedziłam się w ten sposób do tańszych podkładów? Być może.

Dzięki wielkie

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:54 ----------

Miała może któraś z was kiedyś zabieg dermabrazji ???
myśle nad tym od paru dni....

[Lirriel]

Napisane przez n-nika

Dzięki wielkie

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:54 ----------

Miała może któraś z was kiedyś zabieg dermabrazji ???
myśle nad tym od paru dni....

Powiem Ci tak - ja miałam mieć, bo tak mi zaleciła kosmetyczka na głębokie złuszczenie skóry - naprawdę mam problem z jej wyglądem na tych partiach, gdzie nie mam żadnych syfków, już opisywałam, jaka jest brzydka i zniszczona.
Ale szczerze mówiąc, odstąpiłam ze względów finansowych (stówa z hakiem od zabiegu, zabieg co tydzień-dwa, potrzeba minimum kilkunastu, żeby były efekty!) i na razie sama kombinuję ze złuszczaniem, ostrożnie bo ostrożnie (używam tej nieszczęsnej szczoteczki o której wspominała narciarka, przy gruboziarnistym peelingu - takie trochę ekstremum). W każdym razie jeden zabieg czy kilka za wiele nie da, a trzeba pomyśleć o kosztach, szczególnie patrząc na częstotliwość powtarzania... Poza tym lepiej nie mieć żadnych poważniejszych stanów zapalnych czy wysypu, bo można to w ten sposób podrażnić i uwalić sobie całą twarz obrzydliwostkami... Miałam dotąd dwa razy zabieg mechanicznego oczyszczania skóry (październik i grudzień) i ładnie mi ruszyła poprawa jej stanu, ale dbam jak szalona o to czego używam. Robiłam kawitację, parę razy między październikiem a grudniem, ale to mi w ogóle nic nie robiło, a swoje też kosztowało (tu cenna wskazówka, jeśli reakcja skórki na kawitację jest znikoma i po zabiegu w zasadzie jest tak jakby go nie było, to znaczy że skutek działania mikrodermabrazji też może - ale nie musi, to tylko branie pod uwagę ewentualności - nie być tak skuteczny jak powinien). Strata pieniędzy, niestety. Lepiej się rozejrzeć najpierw za dobrym peelingiem (bardzo dobre recenzje zbiera Micro Refiner z Body Shop, taki 'peeling do domowej mikrodermabrazji', kosztuje koło 70 zł, ale to wciąż mniej niż zabieg w salonie kosmetycznym), maseczką (z serii morza martwego Bielendy działa cuda!), popilnować regularnego używania owych zabiegów w warunkach domowych i dopiero potem zdecydować się na taki krok jak mikro. Pamiętając, że mikro nie jest zabiegiem-cud, który doprowadzi skórę do stanu idealności. Równie dobrze może tylko trochę poprawić jej stan, a może go też pogorszyć. To są bardzo indywidualne reakcje i dobrze być czujnym i obserwować. Bo inaczej naprawdę szkoda czasu, kosztów i straconych złudzeń.

Litości, ależ się uczę do kolokwium...

[narciarka]

Napisane przez maryanna3

narciarka: żadna z nas tu raczej nie jest dermatologiem, może ta dziewczyna się do niego nie udała jeszcze a powinna. Bo kosmetyki zewnętrzne a tym bardziej dieta(która często ma niewiele wspólnego z tą chorobą) nie pomagają na ostre przypadki, gdzie są potrzebne środki działające od wewnątrz. Najczęściej retinoidy. Poza tym może to być jakaś bakteria która jej się dostała chociażby przy nieodpowiednim zabiegu oczyszczania twarzy, i tak bywa niestety. No nie wiadomo bo lekarzami nie jesteśmy

właśnie o to chodzi że od 1,5 roku leczy się dermatologicznie i to u bardzo dobrej dermatolog

[Tomaan]

Napisane przez narciarka

dzisiaj wróciłam ze szpitala, miałam na sali dziewczynę w moim wieku która bardzo dba o swoją twarz, ponad pół godziny rano i wieczorem spędza na pielęgnację twarzy, od 2 lat: nie je słodyczy, ostrych rzeczy, smażonego, fast food'ów, je za to dużo zdrowych rzeczy, mięso tylko gotowane, pije dużo wody, łyka suplementy itd a bez makijażu jej twarz wygląda bardzo źle czy ktoś mi może wytłumaczyć dlaczego tak się dzieje?

może się masturbuje? Przecież do tego się nie przyzna :P

Poza tym wymieniła/ś tylko cząstkę czynników o których pisałem parę stron wcześniej a wymieniłem poprostu wszystko, więcej nikt nie napisał nigdzie i nigdy

Ps. ja używam peelingu dla skóry trądzikowej jakiegoś brzoskwiniowego, firmy nie pamiętam, jest ok i zabójczo pachnie.

[kasiam187]

ja walcze juz z tradzikiem dobre 6 lat, z czego 2 ostatnie byly najgorsze i ostatnie kilka miesiecy dlay mi duzo do myslenia, i naprawde naprawde nie mozemy popadac w paranoje !! mysle, ze tradzik odebral nam wiele szczesliwych chwil itd, i juz tak robic ze zero nie zesc zadnego slodycza, czy co chwile zmieniac posciel itd to przesada...ja juz nie wierze w takie sprawy, bo w moim przyadku nie dzialaly a tlyko utrudnialy i dolowaly mi zycie... jedna jedyna rzecza ktorej sie wciaz trzymam to to ze nie jem czekolady, nie pije kakao itp i uzywam recznikow papierowych do wycierania twarzy( jak spie u chlopaka nie zabieram ze soba, wycieram sie normanycm recznikiem) myslze, ze kazda z nas musi tak troche na stop, z ta cala przesadna pielegnacja..ale to tylko moje zdanie..

[magica]

Ostatnio (od tygodnia)miałam dziwne pogorszenie... jakiego nie było od pół roku gule dziwne, w dziwnych miejscach, takie podskórne... nigdy czegoś takiego nie miałam! no i doszłam przyczyny... przypomniałam sobie, że od tygodnia zaczełam na pojedyncze krostki(akurat tydzień temu parę się pojawiło)stosować pastę do zębów. chyba była po prostu za bardzo naszpikowana chemią i przeniknęła do skóry i stąd te zmutowane gule. Wczoraj , jak co wieczór, jęłam smarować kolejne krostki pastą(a krostek coraz więcej) i nagle do mnie to doszło... ech, nigdy więcej takich eksperymentów!zmyłam czym predzej pastę, posmarowałam się locacidem i dziś mam już sto razy ładniejszą twarz. trochę się pozłuszczało, nowych nie ma... uff, cieszę się, bo głowę bym dała, że trądzik w swojej dawnej postaci wraca... mój Boże, poczułam się strasznie... przypomniały mi się czasy dawniejsze, kiedy kryłam się w domu, nie wychodziłam, kiedy każde spojrzenie w lustro kończyło się płaczem... nigdy więcej takich eksperymentów, które tylko szkodzą! To co najprostsze jest wbrew pozorom najskuteczniejsze- przynajmniej tak jest w moim przypadku. odkąd nie eksperymentuję, moja cera wyszła tylko na tym lepiej...
i nawilżać dziecwczynki! u mnie często z samego tylko nawilżania znikają krostki. Bo jak skóra jest w złej kondycji(przesuszona) to nie ma siły nawet trądziku zwalczać. u mnie na 1. miejscu są teraz nawilżacze, potem dopiero jakieś kwasy i inne przeciwtradzikowe.

[Madelaine]

Napisane przez kasiam187

ja walcze juz z tradzikiem dobre 6 lat, z czego 2 ostatnie byly najgorsze i ostatnie kilka miesiecy dlay mi duzo do myslenia, i naprawde naprawde nie mozemy popadac w paranoje !! mysle, ze tradzik odebral nam wiele szczesliwych chwil itd, i juz tak robic ze zero nie zesc zadnego slodycza, czy co chwile zmieniac posciel itd to przesada...ja juz nie wierze w takie sprawy, bo w moim przyadku nie dzialaly a tlyko utrudnialy i dolowaly mi zycie... jedna jedyna rzecza ktorej sie wciaz trzymam to to ze nie jem czekolady, nie pije kakao itp i uzywam recznikow papierowych do wycierania twarzy( jak spie u chlopaka nie zabieram ze soba, wycieram sie normanycm recznikiem) myslze, ze kazda z nas musi tak troche na stop, z ta cala przesadna pielegnacja..ale to tylko moje zdanie..

Dokładnie, zgadzam się w 100%. Staranna, dobrze dobrana do potrzeb skóry pielęgnacja, dbanie o higienę jest ok, ale nie można przesadzać. Bo też używam, że przez trądzik już wystarczająco wiele nam umyka, samo to pilnowanie żeby codziennie nałożyć jakąś maść, krem nawilżający itp. itd. bywa chwilami uciążliwe , po co więc dokładać sobie nowych zmartwień Ale to też tylko moje zdanie

n-nika ja polecam kosmetyki mineralne, jeżeli nie przeszkadza Ci kupowanie przez internet to na allegro można zakupić już od jakiegoś czasu polskie minerałki- Pixie. Podkłady mineralne są bardzo dobre do skóry trądzikowej, zwłaszcza na lato bo są lekkie a przy tym dobrze kryjące i nie zapychają porów

[narciarka]

Napisane przez Madelaine

n-nika ja polecam kosmetyki mineralne, jeżeli nie przeszkadza Ci kupowanie przez internet to na allegro można zakupić już od jakiegoś czasu polskie minerałki- Pixie. Podkłady mineralne są bardzo dobre do skóry trądzikowej, zwłaszcza na lato bo są lekkie a przy tym dobrze kryjące i nie zapychają porów

nie wiesz może gdzie oprócz allegro można dostać ten podkład? bardzo chciałabym sobie go kupić ale boję się że zamawiając go przez internet nie trafię z odcieniem

[Nej]

Dziewczyny,pewnie zdarzyło się którejś z Was,że wyciskała pryszcza tak gwałtownie,że odbił się na skórze ślad po paznokciu.Wygląda to nieciekawie,więc poradzcie mi proszę czym mam to posmarować?Nałożyłam krem nawilżający i maść z nagietka,byle tylko nie widzieć tego w lustrze,ale pewnie nic to nie da.

Jedna z Was pytała o mikrodermabrazje.Ja miałam robione zabiegi,niestety pogorszły sytuację.Cere miałam zaleczoną,jedynie jakieś strupki.Ale po mikrodermabrazji wszytsko się zdarło i uwidoczniło.Długo dochodziłam do siebie.I wg mnie,nie jest to wcale głębokie złuszczanie.Oj,nie.
Byłam ostatnio w takiej depresji,że chciałam iść na za laserowe zabiegi.
W Opolu policzki kosztują 50 zł od blizny.Trochę mało,bo pamiętam,że szukałam we Wrocławiu i katowicach,to zabiegi były w cenie ponad 1000 zł. Ale ostatecznie się wycofałam z tego pomysłu.

Czytałam też wcześniejsze Wasze posty i uważam,że to lekka przesada- ta higiena.Wiadomo,ja też przestrzegam podstawowych zasad,ale PODSTAWOWCH. Wycieram buzię papierowymi ręcznikami,używam podkładów minerlanych,nie dotykam palcami twarzy.Ale nie szukam w moim codziennym pomieszczniu/domu potencjalnych zagrożeń.Bez przesady,ale np kurz jest wszędzie,gyby wywierał aż taki negatywny wpływ na cerę,to KAŻDY człowiek miałby z nią problem.Prawda jest taka,że normalnie ludzie nie przywiązują do tego zbytniej uwagi.Wiadomo,sprzątać trzeba,wietrzyć trzeba i kurz likwidowac też trzeba.Poszewki prać-to normalne,ale w jakiś proszkach specjalnych?.Gdybyście nie mieli pryszczy,to nie bylibyście przewrażliwieni i nie przywiązywalibyście do takich szczegołów wagi.Pewnie,że takie czynniki się negatywnie odbijają na naszej skórze,ale w niewielkich procentach. Na trądzik wpływają min zaburzenia w gruczołach łojowych,nadprodukcja sebum,który zapycha pory. Ale to tylko moja zdanie i nikt nie musi się z nim zgadzać

[Ewuska_90]

Raaaaaany ale Wy produkujecie troche mnie nie było a juz takie zaległosci.
Magica, mam ostatnio tak samo -_- tylko ze nie wiem od czego..
Generalnie, mam teraz trądzik jakiego chyba nie miałam nigdy. W ciagu tygodnia, pryszcz na pryszczu.
Troche zaczynam ogarniac swoje zycie, co wiaze sie z intensywnym jego trybem, troche tez ze stresem (w porównaniu z ostatnim pół roku) wiec mój organizm reaguje tak a nie inaczej.. Cos jednak musi byc nie tak, skoro NIC dermatologicznego mi nie pomogło. Moze tez ma wpływ ze skonczyła mi sie wierzbownica? Podobno niektórzy tak reaguja..
Byłam przed wczoraj u endo w Katowicach, nic nowego sie nie dowiedziałam, a jedynie ze mam typowe cechy androgenizacji i MUSI byc cos nie tak (pani miała wypisany zal na twarzy jak patrzyła na moja buzie..). Probelm w tym ze androgeny zawsze wychodziły mi wzorowe. Dzisiaj poszła kolejna stówa na powtórke badan... I tak jeszcze nie wszystkie bo SAM testosteron wolny kosztuje 70 zł -__-
Powiem Wam, ze jestem teraz chodzącym 'pryszcz na pryszczu' a mimo to poszłam wczoraj na rozmowę kwalifikacyjna w duzym sklepie i dostałam tę prace Takze sie kręci.
Pozdrawiam wszystkich

[magne]

ja wczoraj zrobiłam sobie peeling z tego garnier 3w1 ,a dzis mam krostki na czole . Abyło juz tak dobrze i samopozcucie lepsze,a teraz znowu ... uda mi sie troche podleczyć cere i za jakiś czas znowu to samo ; /

[narciarka]

Napisane przez Ewuska_90

Raaaaaany ale Wy produkujecie troche mnie nie było a juz takie zaległosci.
Magica, mam ostatnio tak samo -_- tylko ze nie wiem od czego..
Generalnie, mam teraz trądzik jakiego chyba nie miałam nigdy. W ciagu tygodnia, pryszcz na pryszczu.
Troche zaczynam ogarniac swoje zycie, co wiaze sie z intensywnym jego trybem, troche tez ze stresem (w porównaniu z ostatnim pół roku) wiec mój organizm reaguje tak a nie inaczej.. Cos jednak musi byc nie tak, skoro NIC dermatologicznego mi nie pomogło. Moze tez ma wpływ ze skonczyła mi sie wierzbownica? Podobno niektórzy tak reaguja..
Byłam przed wczoraj u endo w Katowicach, nic nowego sie nie dowiedziałam, a jedynie ze mam typowe cechy androgenizacji i MUSI byc cos nie tak (pani miała wypisany zal na twarzy jak patrzyła na moja buzie..). Probelm w tym ze androgeny zawsze wychodziły mi wzorowe. Dzisiaj poszła kolejna stówa na powtórke badan... I tak jeszcze nie wszystkie bo SAM testosteron wolny kosztuje 70 zł -__-
Powiem Wam, ze jestem teraz chodzącym 'pryszcz na pryszczu' a mimo to poszłam wczoraj na rozmowę kwalifikacyjna w duzym sklepie i dostałam tę prace Takze sie kręci.
Pozdrawiam wszystkich

a nie możesz poprosić lekarza o wypisanie skierowania na badania hormonalne do szpitala? nie kosztowałyby Cię wtedy nic i miałabyś kompleksowe badania ja właśnie wczoraj wróciłam z takich badań
i gratuluje dostania pracy

[Madelaine]

Napisane przez narciarka

nie wiesz może gdzie oprócz allegro można dostać ten podkład? bardzo chciałabym sobie go kupić ale boję się że zamawiając go przez internet nie trafię z odcieniem

O ile dobrze się orientuje to niestety tylko na allegro. Ale na wątku o kosmetykach mineralnych dziewczyny pisały, że jeśli ma się problem z doborem koloru to można wysłać zdjęcie do tej pani która je sprzedaje i Ona dobiera wtedy odcień podkładu No i na początek możesz zamówić próbki, a dopiero potem jak już będziesz pewna który kolor jest dla Ciebie to kupisz pełnowymiarowy podkład Tutaj masz link do wątku o tych minerałach:https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=397403&page=51
A tutaj masz pokazane jak wyglądają w rzeczywistości na ręce kolory podkładów:http://lipstickonthecup.blogspot.com...r-de-luxe.html

Ja teraz używam kosmetyków mineralnych z Everyday Minerals ale te z Pixie wyglądają bardzo zachęcająco, ładne odcienie, dziewczyny się pozytywnie o nich wypowiadają, więc mam zamiar w najbliższym czasie sobie zamówić kilka próbek

Nej ja takie cos smaruje zawsze tym kremem nagietkowym babydream z cynkiem i u mnie się dobrze sprawdza, o wiele szybciej się goi

A ja dzisiaj byłam zrobić wymaz, bo ostatnio masakrycznie mnie wysypało . Wyniki mam do odebrania w poniedziałek, ciekawa jestem bardzo co wyjdzie. Teraz jeszce muszę zrobić badania hormonalne i do endokrynologa się wybrać. Biorę sie ostro za szukanie przyczyny tego paskudztwa.