Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY

[kasjam25]

.

"grafik" pielęgnacji:
1. rano mycie serią physiological LRP (żel + tonik lub micel, tonik czasem też effaclar złuszczający) - tą serię z czystym sumieniem polecam, super delikatna i ładnie pachnie. potem krem, jak do pracy to fluid toleriane LRP i przypudrowuję to glinką leczniczą, w ciągu dnia ewentualne poprawki będę robiła kompaktem shiseido pureness - ten w trakcie testów.
2. po powrocie z pracy, czyli już wieczorem, zmywam wszystko podobnie jak rano, potem hydreane lub effaclar k.
3. od czasu do czasu peeling enzymatyczny, maseczka z błotka i po błotku coś z olejków (czysty jojoba, kapsułki z różanym itp.) i co jakiś czas też do oczyszczenia żel pieniący effaclar.

dziewczyny witam!
cloche - a co to za glinka??? bardzom ciekawa

climberka - gratuluję dzidziusia! (wrzuciłam moje niunie - takie cuda czekają Cię)

[climberka]

Kasjam mam juz dwa takie cudenka, teraz czekam na dziewczynke, w koncu

[kasjam25]

Napisane przez climberka

Kasjam mam juz dwa takie cudenka, teraz czekam na dziewczynke, w koncu

och... a ja jeszcze chcę chłopca...

[azure]

Napisane przez kasjam25

.
/.../ przypudrowuję to glinką leczniczą, /.../

Co to za glinka lecznicza? Jaka jest dokładna nazwa? Możesz napisać coś więcej, proszę. Gdzie ją kupujesz i ile kosztuje?

[cloche]

Napisane przez azure

Co to za glinka lecznicza? Jaka jest dokładna nazwa? Możesz napisać coś więcej, proszę. Gdzie ją kupujesz i ile kosztuje?

już piszę, dziewczyny... nie mogę obiecać, że dostaniecie w polsce, chociaż warto się rozejrzeć. niemiecka nazwa: Heilerde (heil- = lecznicza, erde = piach, ziemia itp.). po zmieszaniu z wodą robi się jak glina, takie błotko. ja kupuję w drogeriach, są w sklepach z produktami naturalnymi, moja glinka wygląda tak, jak na załączonym obrazku. polecam też jako maseczkę! jako puder wygląda to oczywiście inaczej, żebyście nie myślały, że z takim błotem na twarzy do ludzi chodzę sam piach ma kolor nie-różowego, jasnego pudru, taki piaskowy właśnie. i łagodzi podrażnienia przy okazji...

[bety2008]

hej dziewczynki
Ale się rozpisałyście, miała być lista sprawdzonych kosmetyków, ABC pielęgnacji a Wy się przyłożyłyście jak do wypracowania na maturę Jestem w szoku jakie doświadczenia macie za sobą i ile kosmetyków przetestowałyście! Wydawało mi się,że już trochę kumam w naszej pielęgnacji i rozróżniam co nie co ale czytając Wasze posty to jestem lesie
tak czy inaczej jesteście jak " super agentki do zadań specjalnych" mam na myśli przetestowanie takiej ilości kosmetyków ( czasami ze skutkami niepożądanymi niestety).
Moja pielęgnacja, która opiera się na 4, może 5 kosmetykach jest niemal niczym ale i tak dobrze,że chociaż mam jakiś plan, czyli 3x avenka, garnier i RoC, mizerne to ale zawsze to jakiś początek

pozdrawiam serdecznie

Napisane przez climberka

Kasjam mam juz dwa takie cudenka, teraz czekam na dziewczynke, w koncu

climberka, Kasjam - gratuluję cudnych pociech, dzieci to cały świat, można na nie patrzeć godzinami i nigdy nie jest dość...
no może czasami mamy dość zwłaszcza nocą ale od rana znów miło je uściskać i wycałować
pozdrawiam szczęśliwe mamusie

[climberka]

bety zgadzm sie - dzieci to cos najpiekniejszego, choc czasem ma sie dosc... ale ich usmiech wynagrdza wszystko.

co do mojej pielegnacji to im mniej tym lepiej, ja operuje zwykle w obrebie jednej serii dobierjac sobie po prostu krem z filtrem na rano i bardziej odzywczy na noc, na wszelki wypadek mam tez zwykly nawilzacz z dnej serii, lagodny zel, mocniejszy zel co kilka dni i tonik zluszczajacy, do tego woda termalna zamiast toniku nawilzajacego, moze wydje sie tego duzo,ale to naprawde minimum i srednio taki zestw starcz mi n 3-4mce, wiec nie jest tk zle. jesienia dolaczm do tego kwasy lub retinoidy, sporadycznie klade witminke c, ot, cal moj pielegnacja. A jak przypomne sobie jeszcze chocby np czasy studenckie, kiedy kupowalam miliony kremow w Rosmnnie, perfumeriach itp to mi skora cierpnie, wtedy mialm strasznie zniszczon cere, wlasnie przez zle dobrane kosmetyki

[berti]

no człowiek to był kiedyś "mądry", ja przez większość liceum i studia stosowałam na grudki i pryszczole akneroxid (odpowiednik brevoxylu), a na dzień, uwaga!! żadnego kremu bo uważałam, że skóra i tak mi się przetłuszcza!!

po próbach odstawienia akneroxidu była masakra ale w końcu mi się udało no i teraz jakoś powoli,powoli skóra dochodzi do siebie (3.5 roku). Miewam, co prawda okresy fatalne ale to głównie właśnie przez testowanie swojego najlepszego zestawu

dodam tylko, że w czasie odstawiania akneroxidu byłam u kilku dermatologów - przepisywali mi tylko antybiotyk doustnie (no comment), żadnych rad co do kosmetyków, zabiegów, mycia buzi itd

pozdrawiam,

[kasjam25]

tak tak... jeśli chodzi o dermatologów - ja też nie mam najlepszego zdania - o wiele więcej i lepiej poradziłą sobie kosmetyczka z moją cerą; po kilku latach leczenia się (niestety - również doustnie antybiotyki) po prostu przestałąm korzystać z usług lekarzy od twarzy
teraz widzę (i czuję), jak ważne jest nawilżanie, odpowiedni dobór kremów i zaprzestanie szaleńczego kupowania wszelakich nowości rynkowych - moja skóra się uspokoiła;
teraz używam:
ranek
olejki myjące z mazideł + hydrolat (w tej chwili różany, w kolejce czeka oczarowy)
serum z wit.c na zmianę z antyoksydacyjnym z mazideł
filtr Anthelios fluid (teraz XL 50+, ale przetestowałam też AC 30+)
wieczór:
myję żelem normalzującym ZiajaPro + czasem hydrolat
i kładę albo effaclar k, albo jakiś olej z mazideł (mam z czarnej porzeczki i z nasion bawełny) z kwasem hialuronowym, albo retin-ox
na podrażnienia - ziaja calma nawilżająca

i to mi - jak na razie służy; na jesieni pewnie będą zmiany

nie dla mnie jest Iwostin - krem na noc z witaminami (miałąm ogromnie pozapychane pory - wrażenie opuchniętej twarzy)

[climberka]

Kasjam a jak Ci sie sprawdzil Anthelios fluid 30? bylas zadowolona? powiedz cos wiecj bo sie czaje. I jak wrazenia po Retin-ox? tez mnie ciekawi, czy jest gesty?

Co do Iwostinu z witaminami to trzeba go sprytnie uzywac: na pewno nie co wieczor tylko max 2xtydz., nie mozna przesadzic z iloscia - minimalny groszek mocno wmasowac cienka warstwa w skore, poczekac troche i poprawic masaz, ja tak uzywam i jest ok.

[bety2008]

climberka- ja przez 3 tyg używałam Retin-ox na noc ale zaczynałam co 3-4 dni, w sumie smarowałam się z 5 razy bo akurat zbiegło się to z zapchaniem nie przez mój " super nawilżacz" i wtedy odstawiłam wszystko, aż do teraz. Retin-ox ma bardzo delikatną konsystencję i jak dla mnie przyjemny zapach. Tubeczka wydaje sie bardzo mała ale jest bardzo wydajny, wystarczy maleńka ilość a nasmarujesz całą buźkę Dodatkow dowiedziałam się,że tubka jest specyficzna dlatego,że chroni przed dostaniem sie powietrza do środka co przedłuża wartości kremu a mianowicie jak wyciskasz krem wcale sie nie odkształca, jest taka pognieciona. Ja na pewno może we wrześniu wrócę do retin-oxu, po nim buźka rano była nawet rozjaśniona nie licząc zaczerwienienia po posmarowaniu sie wcześniejszym nawilżaczem

A teraz pytanie troszkę z innej beczki, chciałam dzisiaj spróbowac maseczkę aspirynową, rozpuściłam 4 polopirynki bo akurat je miałam w domku i na buźkę, ale zaczęła mnie piec i po kilku sekundach zmyłam, przestraszyłam się czy nie podrażni. Czy wy też tak miałyście i jak odbieracie tą maseczkę przy naszej często odwodnionej i wrażliwej cerze?

[cloche]

Napisane przez kasjam25

filtr Anthelios fluid (teraz XL 50+, ale przetestowałam też AC 30+)

kasjam, dołączam się do pytania climberki, jak ten AC? i co mnie by bardzo interesowało to ten fluid XL, chodzi o 50+ fluide extreme? i to ten ze składem jak na KWC czy ten nowszy? (bo zmienili skład na korzystniejszy wg mnie, na stronie reklamują, że z jakąś ochroną komórek czy coś...) bardzo by mnie interesowało porównanie ich, mimo że AC póki co nie widzę w niemczech, ale w razie czego kupię najpierw wcześniej wspomnianego capital soleil, bo ładnie nawilża i się nie świeci...

Napisane przez bety2008

A teraz pytanie troszkę z innej beczki, chciałam dzisiaj spróbowac maseczkę aspirynową, rozpuściłam 4 polopirynki bo akurat je miałam w domku i na buźkę, ale zaczęła mnie piec i po kilku sekundach zmyłam, przestraszyłam się czy nie podrażni. Czy wy też tak miałyście i jak odbieracie tą maseczkę przy naszej często odwodnionej i wrażliwej cerze?

o tak, ja tak miałam - jak wspomniałam chyba wcześniej. niestety to nie dla mnie wypaliło mi dziurę na brodzie i koło nosa. w innych miejscach nawet nawet, trochę gładsza skóra, ale moje błoto też wygładza, do tego od czasu do czasu enzymatyczny peeling i jest git. a po aspirynie miałam parę suchych placków - czerwonych i skorupiejących, łuszczących się, wyglądało to okropnie i oczywiście niczym nie dało się zakryć. i szczypały przez parę dni jeszcze. nie będę próbować więcej...

a do mojego szczęścia kosmetycznego brakuje tylko fajnego filtra weekendowego.

puder shiseido już drugi dzień spisał się dobrze przy poprawkach w ciągu dnia, a dzisiaj to w ogóle tylko jedną poprawkę wykonałam w międzyczasie tylko w łazience odciskałam sebum w zwykłe papierowe ręczniki, ale glinka w miarę trzymała. shiseido póki co zostaje jednak ze mną - na małe poprawki poobiednie i może nawet spróbuję bez make-upu nałożyć... bo twarz mi się poprawiła ogólnie i nie muszę wiele ukrywać

[bety2008]

Napisane przez cloche

o tak, ja tak miałam - jak wspomniałam chyba wcześniej. niestety to nie dla mnie wypaliło mi dziurę na brodzie i koło nosa. w innych miejscach nawet nawet, trochę gładsza skóra, ale moje błoto też wygładza, do tego od czasu do czasu enzymatyczny peeling i jest git. a po aspirynie miałam parę suchych placków - czerwonych i skorupiejących, łuszczących się, wyglądało to okropnie i oczywiście niczym nie dało się zakryć. i szczypały przez parę dni jeszcze. nie będę próbować więcej...

a do mojego szczęścia kosmetycznego brakuje tylko fajnego filtra weekendowego.

puder shiseido już drugi dzień spisał się dobrze przy poprawkach w ciągu dnia, a dzisiaj to w ogóle tylko jedną poprawkę wykonałam w międzyczasie tylko w łazience odciskałam sebum w zwykłe papierowe ręczniki, ale glinka w miarę trzymała. shiseido póki co zostaje jednak ze mną - na małe poprawki poobiednie i może nawet spróbuję bez make-upu nałożyć... bo twarz mi się poprawiła ogólnie i nie muszę wiele ukrywać

no to gratulacje z powodu poprawy cery !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a co do maseczki aspirynowej to chyba więcej nie spróbuję
coś małego wyskoczyło mi dzisiaj na brodzie obok ust, zastanawiam się czyżby to pierwsza oznaka zapychania moim niby cudnym HOL-em?????
mam nadzieję,że to jakiś zbieg okoliczności chociaż znając moje szczęście to wszystko możliwe
cloche- ja też od 2 dni, zero podkładów, makijaż ograniczony do oprószenia sie pudrem sypkim na poranny kremik nawilżający jak to miło nie nosić na sobie takiej warstwy makijażu, zwłaszcza latem ale zobaczymy co będzie za kilka dni, jak się okaże,że HOL-ek mnie pozatyka i dostanę mega wysypu

[climberka]

Bety dziekuje ad Retin-Ox, na pewno wyprobuje po karmieniu (czyli najwczesniej za rok, ehh, ). Ja bardzo lubie firme RoC, zrobilam dzis napad na apteke i szie dowiedzialam, ze maja wycofac serie Hydra Plus bez filtrow, kurcze szkoda, bo dla mnie idealna. Zamiast tego maja wprowadzic Hydra Plus Bio z filrami do trzech rodzajow skory. Kupilam sobie na zapas (sick! ) odzywczy do normalnej i siedzi bestia w lodowce.

Co do maseczki apirynowej to specem nie jestem, moze jest roznica pomiedzy aspiryna a polopiryna? (ta druga silniejsza ), albo nie osuszylas dokladnie buzi i dlatego pieklo nie wiem, a moze masz b wrazliwa cere i musisz stopniowo sie przyzwyczajac?

Dostalam dzis tez probke LRP Anthelios 50 Tiente, potestuje jutro rano, babka chwalila, ze zastepuje podklad i nie jest tak tepy i ciezki jak SVR 50 Tiente.

Cloche tez mnie kusi Capital Soleil ta 30.

A mialayscie moze z LRP Cold Creme? duza tuba za 44zl, wybitnie prosty sklad. Tak porownywalam z moim ulubiencem zimowym Avene Cold Creme wyglada calkiem calkiem tylko nie wiem czy nie za ciezki, chociaz na mrozy do parku z dziecmi?

[bety2008]

climberka - próbuj, próbuj jutro ten filterek i zdaj relacje, będziemy czekały z niecierpliwością !!!!
a co do maseczki, osuszyłam twarz i nawet przed i po spryskałam sie jeszcze woda termalną avenki, po ok 20 min było już ok ale chyba nie będę już eksperymentować z nią! Na noc posmaruje sie leciutko olejkiem arganowym i mam nadzieję,że rano buźka jak marzenie !
A teraz uciekam już bo mąż w sypialni już chyba siedzi z takim batem jak u Ciebie, stwierdził,że ostatnio oszalałam, i chyba uzależniłam się od wizażu, bo jak można codziennie o tym czytać i pisać???? ale co sie jemu dziwić, w końcu to tylko facet jak by nie było! ale ostatnio jak nakupowałam trochę nowych rzeczy, psikałam sie wodą z lodówki, pytał, co to jest i patrzył nieco szyderczo ! ale jak pokazałam, wskazałam wszystkie zalety i zastosowanie, od 2 dni rano tylko słyszę " psik, psik" a tam mężuś korzysta z dobrodziejstw avenki! no proszę jak czasami i męża można wciągnąć do korzystania z dobrodziejstw natury

pozdrawiam i ściskam

[berti]

A teraz pytanie troszkę z innej beczki, chciałam dzisiaj spróbowac maseczkę aspirynową, rozpuściłam 4 polopirynki bo akurat je miałam w domku i na buźkę, ale zaczęła mnie piec i po kilku sekundach zmyłam, przestraszyłam się czy nie podrażni. Czy wy też tak miałyście i jak odbieracie tą maseczkę przy naszej często odwodnionej i wrażliwej cerze?

A ja robiłam wczoraj, zgniotłam 2 polopiryny + ociupinkę wody i na ryek - nic mnie nie piekło i nie paliło, nawet się nie zaczerwieniłam

(pamiętajcie, że to nie mogą być rozpuszczalne aspiryny, ani z dodatkiem wit. C)

Kupiłam Hydro Rosalgin multikojący - jestem na razie zadowolona, zobaczymy jak sie dalej spisze. Ma filtr uvb i z uva Parsol. Nawilża nieźle, jestem ciekawa czy zadziała na naczynka choć trochę

[juma1989]

Wy to od razu takie tam drogie produkty wymieniacie,, a ja zaczełam używać ost witamine H <do ssania 2x dziennie> i lek homeopatyczny 9CH eugenia jambolana.. a na noc smaruje strefe T witaminą A w płynie <wszystko mozna kupic w aptece bez recepty>.. teraz jest mniej tłusta moja buzia i czekam na lepsze efekty wit H i 9CH, bo od niedawna to stosuję pozdrawiam!!

[włoczykijka]

Napisane przez berti

A ja robiłam wczoraj, zgniotłam 2 polopiryny + ociupinkę wody i na ryek - nic mnie nie piekło i nie paliło, nawet się nie zaczerwieniłam

(pamiętajcie, że to nie mogą być rozpuszczalne aspiryny, ani z dodatkiem wit. C)

Kupiłam Hydro Rosalgin multikojący - jestem na razie zadowolona, zobaczymy jak sie dalej spisze. Ma filtr uvb i z uva Parsol. Nawilża nieźle, jestem ciekawa czy zadziała na naczynka choć trochę

mnie też aspirynowa nie piecze, chyba mam jakąś odporną cerę ale jak to nie moze byc rozpuszczalna?mam zwykłą Bayera i czytałam że ta jest ok,to jak to jest?

[berti]

Napisane przez juma1989

Wy to od razu takie tam drogie produkty wymieniacie,, a ja zaczełam używać ost witamine H <do ssania 2x dziennie> i lek homeopatyczny 9CH eugenia jambolana.. a na noc smaruje strefe T witaminą A w płynie <wszystko mozna kupic w aptece bez recepty>.. teraz jest mniej tłusta moja buzia i czekam na lepsze efekty wit H i 9CH, bo od niedawna to stosuję pozdrawiam!!

Juma, oczywiście suplementacja przy problemowej skórze jest bardzo ważna jednak obawiam się, że przy moich problemach byłoby to zdecydowanie za mało . Witamina A w płynie to, poza tym nie do końca to samo co pochodne witaminy A w takich preparatach jak Diacneal, Zorac itd
Mogłabyś podać jakich kropli z wit. A używasz, nigdzie w internecie takich nie znalazłam. Jaki jest ich skład? tzn. podłoże dla witaminy?

pozdrawiam

Napisane przez włoczykijka

mnie też aspirynowa nie piecze, chyba mam jakąś odporną cerę ale jak to nie moze byc rozpuszczalna?mam zwykłą Bayera i czytałam że ta jest ok,to jak to jest?

Włoczykijko, mi chodziło o takie co wrzucasz do szklanki i potem pijesz, czyli tzw. musujące. Gdzieś dziewczyny pisały (w wątku kwasowym chyba), że takie musujące mają regulatory pH, a w maseczne nam zależy żeby pH było niskie. Czyli wydaje mi się, że jak masz zwykłą bayerowską to wsio jest OK

pozdrawiam

[kasjam25]

climberka - odnośnie Antheliosa AC - jak dla mnie naprawdę super; nawet jakoś nie bieli specjalnie, a po około 15 minutach jest w ogóle dobrze - mam wrażenie, że to pobielenie mi ładnie rozjaśnia wówczas skórę - właśnie zakupiłam w sieci 2 opakowania, więc dochodzę do wniosku, że jestem mocno zadowolona
odnośnie retin-ox - testuję dopiero drugi tydzień, ale wrażenia podobne do tych, które opisała bety - nie jest ciężki, miło się smaruje, ładnie pachnie (może za intensywnie, ale łądnie), dość szybko się wchłania; po odpowiednim czasie używania zdam relację z "wyników"; ten retin-ox to dla mnie taki sprawdzian, jak moja cera zareaguje w ogóel na vit.a - mam zamiar po nim zakupić diacneal od avene; potem zobaczę
cloche - ten mój anthelios wygląda jak ten
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=6815
tylko nie wiem, kurczę, czy ma na pewno ten skład, bo ja wywalam (niestety) opakowania i wszelkie dodatkowe gadżety, gdyż niewiele miejsca w domu i mnie denerwują te plączące się karteluchy; mogę Ci napisać, że jest on podobny do AC 30, tylko dłużej wsiąka i na pewno bardziej tłuści (jakoś jestem w stanie to przeżyć, bo moja buzia właściwie wciąż się tłuści), ale na weekend chyba będzie oki; kiedyś używałam mleczka avene 50 (albo emulsji, nie pamiętam, bo to dawno było - taka w łososiowym opakowaniu 50ml pojemności) i myślę, że wrażenie tłustości trochę większe, niż avenka, ale przyjemniej się rozprowadza... nie wiem, co lepsze myślę, że jka przestanę karmić, to spróbuję avenkę sobie przypomnieć;

dziewczyny, co do maseczki ASPIRYNOWEJ to gdzieś jest, że jak się zastąpi ją POLOPIRYNĄ, może podrażnić, bo polopiryna ma vit.C w składzie (sprawdź berti, czy Twoja ma vit) i któraś mądra dziewczyna pisała, że połączenie kw. acetylo... i vit.C może ale nie musi podrażniać - więc lepiej taką aspirynę w tabletkach na blistrze z bayera (ona też jest silniejsza, niż polopiryna)

przypomniałąm sobie właśnie, że to w wątku o maseczce aspirynowej a już myślałam, że z moją pamięcią gorzej

[berti]

Moja polopiryna była bez wit C - PolopirynaS

Jeżeli jest z witaminą to jest wtedy - PolopirynaC

[kasjam25]

Napisane przez berti

Moja polopiryna była bez wit C - PolopirynaS

Jeżeli jest z witaminą to jest wtedy - PolopirynaC

no to klops! a chciałam się powymądrzać ja nie próbuję nawet tej maseczki - mnie effaclar k troszkę szczypie - co dopiero ona i używam go co trzecią noc!!!

[berti]

najważniejsze, że sprawa różnych aspirynek rozstrzygnięta

widzę, że ja tu w miarę odporna na takie cuda jestem

[Dau]

hiiihhi z tymi mezczyznami, u mnie w domu tez tego typu scenki. no coz, trudno zrozumiec kobieca nature, tymbardziej, ze jest ona zmienna

moja pielegnacja wyglada tak. w zwiazku z silnym wysypem, sposowdowanym prawdopodobnie przez suplementacje olejkiem z wiesiolka i lososia, wrocilam skruszona do kwasow. zasadniczo mialam zamiar odczekac z ta kuracja do jesieni, ale widzac beznadziejne odbicie mojego oblicza w lustrze, w bezradnosci chwycilam za krem aveny.
wieczorem
syndet seba med (tez powrocilam do niego skruszona, przed jakimis 3 tyg. jak dotad stosowalam plyn aveny cleanance)
nastepnie przecieram twarz tonikiem z wody min. i cytryny
spryskuje hydrolatem z oczaru
krem avene cleanance K
po jakiejs godzinie zel na bazie aloesu firmy li cosmetic ekol. z kwa. hialuronowym, algami itp. tudziez od dwoch dni probuje krem tej firmy rowniez aloesowy.
pod oczy avene eulage plus po jakims czasie wspomniany krem aloesowy.uwazam nawet, ze jest lepszy od eulage.
na lepsze czasy i poprawe stanu skory, w lodowce czeka olejek clarinsa z lotosem.
rano:
od paru dni zaprzestalam mycia i przecierania tonikiem. jedynie spryskuje twarz hydrolatem z oczaru, pod oczy wspomniany krem z aloesem. i basta. w miare potrzeby filtry. i dzieki takiej kuracji stan sie powoli normalizuje.

a co wyprobowalam: lrp activ c- fe, fe, i jeszcze raz fe, az oi sie od silikonow,
weleda- nawilzajacy krem z irysem- dobry, ale jak na razie przy upalach za ciezki na twarz, kapsulki z olejkiem rozanym
clinique- moisture surge, superdefence. nie wiem co o nich myslec, ale jakos nie jestem przekonana, tonik z krokow- 2- be, be, be
lrp- toleriane
biotherm- biopur- jak mialam jakies 20 pare lat byl dobry, teraz sie nie sprawdza.
dr. hauschka- krem z pigwa, kapsulki tzw. 28 dniowa kuracja, hiihiihi
eubios- zel z aloesem- nie bylam nim zachwycona
tautropfen- zel z rokitnikiem, jako baza
krem nawilzajacy z aldi
nivea-young care
seba- med nawilzajacy
ostatnio dostalam tez mase probek kremow i tym podobnych firmy clarins.
avena cleanance- matujacy
vichy- normaderm , na dzien, na noc, plyn itp. itd. - fe, fe, i jeszcze raz fe!
i wiele innych.

co do make- upow, mialysmy ich duzo roznych. najczesciej po paru aplikacjach ladawaly u kolezanek.
chanel matujacy- fe, najgorsze swinstwo jakie mialam,
estee lauder, double wear- okropna maska, okropne odcienie
dior , diorlight- bardzo ladne odcienie, naturalny efekt, niestety przy tlustej skorze, po jakims czasie wszystko plynie: mialam kilka, rozne odcienie. w czasie zazywania pigulki, byl to jeden z lepszych podkladow.
lancome, teint idole- wersja plynna i w sztyfcie, niezly, ale nie najlepszy. nie odpowiadaja mi odcienie- jakis dziwny czerwonawy pigment, noi nie kryje niedoskonalosci i ta "pudrowatosc".
yves saint laurent, teint mat purete- beznadziejne odcienie, beznadziejna maska na twarzy. kupilam rowniez puder- beznadziejny. uzylam tych rzeczy ze 2-3 razy. czulam sie beznadziejnie, jak w masce posmiertnej
mac- select 15- moze byc, jeden z ulubionych, bo jak do tej pory nie zanalazlam wspanialego. kuiplam tez studio fix- dla mnie za mocno kryjacy- oddalam kolezance. tak jak wiekszosc
shiseido- w sztyfcie- uzywalam punktowo na poliki,
clinique- superfit. gdyby nie te beznadziejne martwe odcienie, bylby to naprwade dobry podklad. niestety odcien go w pewnym sensie dyskwalifikuje
jetsem w trakcie testowania podkladu bobbi brown. zamierzam kupic, wiec probuje rozne odcienie w warunkach bojowych jesli chodzi o aspekt estetyczny, to ten make- up bije o glowe inne podklady. piekne odcienie, dobre krycie bez efektu maski. moja twarz po aplikacji wyglada fantystycznie ( stosunkow i gladko. mam natomiast obiekcje co do skladu, glownie silikonow. wszystkie podklady typu oil- free zawieraja ich cale mnostwo. uzywane regularnie, dlugodystansowo, powoduja u mnie niestety wyrzut. to jejst glowny powod, dla ktorego stosuje podklady bardzo sporadycznie.
czy czegos zapomnialam? pewnie tak. nazbieralo sie tego w zyciu. ja jednak nie skladuje. oddaje znajomym ja sie zorientuje, ze cos mi nie sluzy. po co sie mam u mnie marnowac.

co do capital soleil- tez mam. zchwycona nim nie jestem. nie jest zly, ale wysusza, poprzez zawartosc alkoholu, no i te silikony!

[19Mallgosia91]

Mam pytanko ostatnio stosowałam wiele maseczek na pryszcze a teraz moja cera jak była normalna swieci sie jak dotykam to jak bym sie posmarowała olejem a obok gdzieś sie łuszczy czy da sie coś na to zaradzić?? z Góry dziękuje za odpowiedz

[berti]

Napisane przez 19Mallgosia91

Mam pytanko ostatnio stosowałam wiele maseczek na pryszcze a teraz moja cera jak była normalna swieci sie jak dotykam to jak bym sie posmarowała olejem a obok gdzieś sie łuszczy czy da sie coś na to zaradzić?? z Góry dziękuje za odpowiedz

możliwe, że przesuszyłaś sobie skórę tymi maseczkami, na prawde polecam poczytanie wątku od samego początku - powoli zorientujesz się czego używać

generalnie- delikatne mycie, delikatne nawilżanie i.... ograniczenie lub wyeliminowanie w ogóle kosmetyków drogeryjnych serii typu: "do tłustej skóry" "na trądzik"

jak chcesz napisz czego używasz, może wyłapiemy winowajcę

na pewno będzie lepiej, pozdrawiam

[bety2008]

Witam kobietki !

Najpierw bardzo dziękuję za zainteresowanie maseczką aspirynową, nie myślałam,że tak się przejmiecie tak czy inaczej raczej nie zamierzam próbować więcej, to chyba nie dla mnie, choć wydawało mi się ,że mam skórę jak aligator
nadal walczycie z filtrami, i dobrze, ja jeszcze troszkę poczekam i poczytam wasze doświadczenia a wtedy pewnie coś wybiorę ale może do tego czasu już zima nastanie, he, he

DAU- ty to sie dopiero rozpisałaś, podziwiam za przetestowanie takiej ilości niby dobrych kosmetyków, bo większość to górna półka, a jednak zawodne, czyli znowu potwierdza się to,że co drogie, reklamowane i firmowe nie musi wcale być dobre !

Ja na razie pozostaje wierna avence ale już chce mi się czegoś mocniejszego na noc tylko wtedy te cholerne filtry, zobaczę , cały czas kusi mnie mój Retin-ox, ale z drugiej strony jeszcze sie boję. Najbardziej dobija mnie nadal nadmierne przetłuszczanie, co godzinkę odciskam się chustkami ale ile można????

Musze jeszcze poszukać tej glinki, liczę na maseczki i sypanie sie piachem w dzień jak to opisała cloche ! chyba,że znalazłyście złoty środek jak powstrzymać zalew tłuszczu na buźce?

pozdrawiam

[Annaluka]

Napisane przez 19Mallgosia91

Mam pytanko ostatnio stosowałam wiele maseczek na pryszcze a teraz moja cera jak była normalna swieci sie jak dotykam to jak bym sie posmarowała olejem a obok gdzieś sie łuszczy czy da sie coś na to zaradzić?? z Góry dziękuje za odpowiedz

Nadmiernie wydziela Ci się sebum.

Ale winy nie upatrywałabym w maseczkach. Maseczki bądź co bądź mają kontakt ze skórą z maksymalnie 30 minut. Nie mogą wyrządzić raczej super szkód. Tak jak wiele osób np. B. Kwiatkowska właściwie nie widzi sensu w ich stosowaniu, bo działają jak krem.

Raczej chyba coś w pielęgnacji nawaliło... Za mało nawilżania niestety i to reakcja obronna skóry. Co potwierdzają te łuszczące fragmenty.

[climberka]

dziewczyny, jestem po testach Anthelios Creme Tiente 50 - BEZNADZIEJA! nie radze kupowac bez uprzedniego sprobowania, kolorek jak dla mnie za ciemny (mam jasna karnacje, blondynka), najgorsza jest konsystencja, strasznie sie mazial i nie dawal ladnie wsmarowac przez co tworzyly sie brazowe maziaje, wygladalam jak niedoprawiony murzyn, probowalam klepac, dalam mu godzine na wchloniecie, nic, zastygla maska byla fatalna, czulam ssie brudna, jak zle umalowana. Swiecenie jak latarka. Zmylam to paskudztwo i nalozylam Anthelios Creme Fondante 50 - super! co za ulga, ladnie sie wchlonelo, po 10 min szlam na spacer i nie musialam nawet pudrowac Czulam mile nawilzenie, za bardzo sie nie swieci, nie klei, mysle, ze do pracy wystarczy opruszyc sypkim i gotowe.

Kasjam wspominalas, ze jeszcze karmisz dzidzie, nie boisz sie uzywac w takim razie Reton-OX?

Bety to i tak masz fajnego meza , mojego kiedys zlapalam jak sie smarowal niczym balsamem moim najlepszym kremem, co on mysli, ze kremy kosztuja 5zl?

[kasjam25]

Napisane przez climberka

Anthelios Creme Fondante 50 - super! co za ulga, ladnie sie wchlonelo, po 10 min szlam na spacer i nie musialam nawet pudrowac Czulam mile nawilzenie, za bardzo sie nie swieci, nie klei, mysle, ze do pracy wystarczy opruszyc sypkim i gotowe.

Kasjam wspominalas, ze jeszcze karmisz dzidzie, nie boisz sie uzywac w takim razie Reton-OX?

hej hej
jakoś sie nie boję... mój lekarz powiedział, żeby unikać maści z tretinoiną - ale że retinol nie jest niebezpieczny; ale może doczytam... zaczęłam się właśnie zastanawiać
odnośnie anthelios creme fondante 50 - mam próbkę do przetestowania - może więc jutro nałożę, skoro taki miły w użyciu; climberka - zdaj relację, czy on Cię nie zapcha, dobrze?