Trądzik - cz. 3

[exotic smile]

Napisane przez kalaaga

dziewczyny co robicie bey wam sie w takie upaly twarz nie pocila?? Ogolnie starsznie mi sie twarz poci.. nawet bez make upu!!! czuje jak wszystko plynie.. wyjde na podworko posiedze w altanie lub w basenie pol h i normalnie swiecie sie jak psu jajca((( a dodam ze siedze w cieniu( maie jakis dobry sposob albo jakis speyfik na to?? bo jak tak dalej pojdzie na bank mi sie wszystko pozapycha i bedzie jakis mega wysyp ( mimo ze juz dawno nie mialam nic na twarzy procz sladow)
help mi blagam

Też miałam z tym ogromny problem, a rozwiązał go krem Seboton i puder transparentny Vipera Bardzo polecam, buzia się nie poci ani nie święci przez cały dzień.

[jyyli]

Ja dziś będę testowac maseczkę z książki o chińskiej medycynie - kilka tabletek wit. b6 rozgniecionych z wodą.
Z tej książki jeszcze wzięłam przemywanie wieczorem twarzy wodą z odrobiną miodu - bardzo fajnie uspokaja buzię

[visionAM]

O tym miodzie słyszałam, ale nie stosowałam. A maseczka z rozgniecionej witaminy brzmi super Chyba się przejdę do apteki

[kalaaga]

ehh ale cisza... jak nigdy

hmm jak tam maseczka z witaminy b?? na co ona jest??

[gogela]

Napisane przez kalaaga

ehh ale cisza... jak nigdy

hmm jak tam maseczka z witaminy b?? na co ona jest??

wszyscy sie uporali z trądzikiem i dlatego taka cisza!

[kalaaga]

Napisane przez gogela

wszyscy sie uporali z trądzikiem i dlatego taka cisza!

heh na to wygląda))

[Mante]

Cześć, dziewczyny I chłopaki...

Ewuśka, myślę, że musisz przetrzymać jeszcze trochę, chociaż wiem, że to jest trudne. Ja biorę OC-35, też hormonalne tabletki, i pamiętam, że pierwszy miesiąc był masakryczny i nie umiałam opanować tego wysypywania... Teraz jestem w połowie trzeciego opakowania i na takie efekty, jakich oczekuję pewnie jeszcze trochę będę musiała poczekać, ale całą swoją nadzieję pokładam w tych tabletkach, bo w dermatologię i dermatologów przestaję wierzyć powoli...
I trochę jest lepiej, tzn. nie wyskakuje mi coś cały miesiąc, tylko przed okresem... :P Inna sprawa, że PMS u mnie trwa dwa tygodnie, ale cóż, taki już jego urok, mam nadzieję, że z miesiąca na miesiąc będzie coraz lepiej...

A co do świecenia, to też mam ten problem, ale są fajne kremy matujące (ja mam z LRP, ale za krótko go używam, żeby jakoś ocenić, czy działa, ale ogólnie do LRP mam szacunek ), i te pudry transparentne też są fajne, makijaż się dłużej trzyma.

Pozdrawiam wszystkie i wszystkich i trzymajcie się mocno, bo kiedyś w końcu musi być dobrze!

[tagogirl]

Próbowałyście szare mydło? Fajnie oczyszcza buźkę, ale ja niestety poprawy nie zauważyłam, a tak chwalą to mydło..

a jakie nawilżającego kremu używacie? bo szukam jakiegoś fajnego niedrogiego dla siebie na noc, który by mnie nie zapchał.
I jakiś matujący na dzień może polecicie?

[gogela]

Napisane przez tagogirl

Próbowałyście szare mydło? Fajnie oczyszcza buźkę, ale ja niestety poprawy nie zauważyłam, a tak chwalą to mydło..

a jakie nawilżającego kremu używacie? bo szukam jakiegoś fajnego niedrogiego dla siebie na noc, który by mnie nie zapchał.
I jakiś matujący na dzień może polecicie?

długo juz uzywasz tego mydła? ja uzywalam z dwa tygodnie i na poczatku byla poprawa a potem moja cera wygladala okropnie taka niby przesuszona a po chwili bardzo mocno sie swiecila i wszystkie zanieczyszczenia byly mega widoczne ja juz bym go nie uzyla do twarzy w sumie z plecami bylo podobnie po odstawieniu wszystko wrocilo do normy
a co to kremu nawilzajacego polecam Cetaphil MD tutaj masz link:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-3...lego-ciala.htm
to jest krem nawilzajacy a co jesli chodzi o matujacy to niestety nie pomoge bo kazdy ktorego uzywalam byl beznadziejny

[tagogirl]

Napisane przez gogela

długo juz uzywasz tego mydła? ja uzywalam z dwa tygodnie i na poczatku byla poprawa a potem moja cera wygladala okropnie taka niby przesuszona a po chwili bardzo mocno sie swiecila i wszystkie zanieczyszczenia byly mega widoczne ja juz bym go nie uzyla do twarzy w sumie z plecami bylo podobnie po odstawieniu wszystko wrocilo do normy
a co to kremu nawilzajacego polecam Cetaphil MD tutaj masz link:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-3...lego-ciala.htm
to jest krem nawilzajacy a co jesli chodzi o matujacy to niestety nie pomoge bo kazdy ktorego uzywalam byl beznadziejny

też jakieś dwa tygodnie używam przesuszona na pewno nie jest, i teraz się zastanawiam bo pogorszyła mi się cera i się zastanawiam czy to od tego mydła czy po prostu przez to że jestem przed okresem..
zastanowię się nad tym kremem, dziękuję on jest w aptekach dostępny?
moja twarz jest tak zniszczona przez trądzik, mnóstwo przebarwień, blizn, nierówności, w niektórych światłach wygląda strasznie, aż mi łzy do oczu napływają

[Mante]

Z kremów nawilżających ja polecam Physiogel, jest naprawdę w porządku
A z matującymi dopiero zaczynam, miałam ten z AA Oceanic, ale jakiś mi się wydawał dziwny i się przerzuciłam na Effaclar M z La Roche, no i zobaczę, co z tego będzie.

Tagogirl, ja też nie umiem na siebie patrzeć w lustrze, a nie ruszam się nigdzie bez makijażu i strasznie się czasem tym wszystkim podłamuję, ale koniec końców nie można się poddawać. Na wszystko są jakieś sposoby, na blizny i przebarwienia też...
Ja sobie myślę, że jak to wszystko minie (bo innej myśli do siebie nie dopuszczam), to się będę cieszyć życiem jak jeszcze nigdy do tej pory

[jyyli]

W moim przypadku trądzik pewnie nigdy nie minie Leczę się już jakieś 7 lat, zdecydowaną poprawę miałam raz, po Atredermie, ale minęła. Bez makijażu nie wychodzę z domu, ale żeby było śmieszniej, mam na tyle jasną cerę, że nie mogę dobrac sobie koloru i zaczynam się zastanawiac, czy bez tapetki nie jest aby lepiej

Co do maseczki z wit. b6: fajnie pogoiła mi aktywne wulkany, ale niestety szybko schodzi i parę dni jej nie robiłam. Teraz siedzę z nią na twarzy

A jeszcze co do chińskich sposobów: radzą pic raz dziennie przez 2 tygodnie koktajl z selera, pomidora, gruszki azjatyckiej (pewnie w ogóle nie do dostania w Polsce) i połowy cytryny. Może ktoś się skusi? Bo mnie ten seler odrzuca

[gogela]

Napisane przez tagogirl

też jakieś dwa tygodnie używam przesuszona na pewno nie jest, i teraz się zastanawiam bo pogorszyła mi się cera i się zastanawiam czy to od tego mydła czy po prostu przez to że jestem przed okresem..
zastanowię się nad tym kremem, dziękuję on jest w aptekach dostępny?
moja twarz jest tak zniszczona przez trądzik, mnóstwo przebarwień, blizn, nierówności, w niektórych światłach wygląda strasznie, aż mi łzy do oczu napływają

tak dostaniesz go w aptekach dermatolog mi go przepisala i uzwazam ze jest swietny a co najwazniejsze bardzo wydajny mam juz go chyba z 4 miesiace a konca nie widac najgorsze jest takie patrzenie sie w lusterka najlepiej wszystkie powyrzucac a przegladac sie tylko w takim troche zaciemnionym bo inaczej mozna zwariowac

[tagogirl]

Napisane przez Mante

Z kremów nawilżających ja polecam Physiogel, jest naprawdę w porządku
A z matującymi dopiero zaczynam, miałam ten z AA Oceanic, ale jakiś mi się wydawał dziwny i się przerzuciłam na Effaclar M z La Roche, no i zobaczę, co z tego będzie.

Tagogirl, ja też nie umiem na siebie patrzeć w lustrze, a nie ruszam się nigdzie bez makijażu i strasznie się czasem tym wszystkim podłamuję, ale koniec końców nie można się poddawać. Na wszystko są jakieś sposoby, na blizny i przebarwienia też...
Ja sobie myślę, że jak to wszystko minie (bo innej myśli do siebie nie dopuszczam), to się będę cieszyć życiem jak jeszcze nigdy do tej pory

Ja też nie wychodzę z domu bez makijażu, nawet za blok się wstydzę wyjść z psem.. A jak już wyjdę, bo jestem w domu cały dzień bez makijażu, bo przecież nie będę robiła na chwilę makijażu, to jak kogoś widzę to odwracam twarz i unikam spotkania z kimkolwiek... U mnie strasznie jest jeśli chodzi o kompleks brzydkiej cery

---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

Napisane przez gogela

tak dostaniesz go w aptekach dermatolog mi go przepisala i uzwazam ze jest swietny a co najwazniejsze bardzo wydajny mam juz go chyba z 4 miesiace a konca nie widac najgorsze jest takie patrzenie sie w lusterka najlepiej wszystkie powyrzucac a przegladac sie tylko w takim troche zaciemnionym bo inaczej mozna zwariowac

chyba się na niego skuszę!
no ja właśnie mam na biurku małe lusterko i co chwilę do niego zaglądam ale dziś je schowałam i koniec z zaglądaniem co chwile w makijażu moja cera jest znośna

a jakich podkładów używacie?

[gogela]

chyba się na niego skuszę!
no ja właśnie mam na biurku małe lusterko i co chwilę do niego zaglądam ale dziś je schowałam i koniec z zaglądaniem co chwile w makijażu moja cera jest znośna

a jakich podkładów używacie?[/QUOTE]

dobrze ze schowalas to lusterko! wez najlepiej je wyrzuc!
latem najlepiej nie uzywac podkladow bo nawet najlepszy moze zapchac
wiem jakie to jest trudne ale mozliwe do zrobienia
hmm ja uzywalam dosc duzo kosmetykow do makijazu ( na szczesci teraz nie musze!) i moge powiedziec ze te wszystkie z drogerii sa beznadziejne maybelline astor rimmel oceanic itp
LRP tez sie u mnie nie sprawdzil jedynie Excipial jest bardzo dobry a co do pudrow to Jadwiga i bambusek sa godne uwagi
ja wogole zachecam do uzywania mineralkow tylko tych prawdziwych !teraz mam podklad z bare minerals ( mama kupila zestaw startowy i jej podbieram) i powiem ze cera wyglada bardzo ladnie taka rozswietlona zdrowa zawsze troche pedzelkiem przejade zeby dodac jej blasku tylko ze to juz jest duzy wydatek bo sam podklad kosztuje ponad 100 a ten zestaw to chyba kolo 300 zl dokladnie nie pamietam ale wiem ze mozna zamowic gdzies na stronach razem z innymi dziewczynami na wizazu sa o tym watki i jest taniej

[19agusia91]

Ja w taki upał nakładam na siebie tonę skrobi ziemniaczanej. Na upał najlepsza

[Mante]

Upał, nie upał, dla trochę chociaż wyższej samooceny i odrobinę większej pewności siebie, która u mnie leży, ja i tak chodzę w makijażu.
Ja mam LRP Unifiance, i ten chyba najbardziej sobie cenię, i Dermablend Vichy, podobne są do siebie. Problem jest z kolorem, bo jest albo za jasny, albo za ciemny, a nic pośrodku nie ma, co by mi całkiem pasowało...

Dziewczyny, a brała któraś z was tabletki hormonalne? Bo ja ogromną mam nadzieję, że mi pomogą, a jak nie, to już się chyba załamię.
Nie wiem, czy jestem taka słaba psychicznie, ale trądzik to jest póki co najgorsze, co mnie w życiu spotkało i czasem mam takiego doła przez to, jak wyglądam, że wcześniej nawet nie wiedziałam, że takie doły istnieją
Szczególnie, że do 19. roku życia miałam stosunkowo ładną cerę.
Ech, żyję nadzieją, że kiedyś będzie jak dawniej...

[kotburyy]

Napisane przez Mante

Nie wiem, czy jestem taka słaba psychicznie, ale trądzik to jest póki co najgorsze, co mnie w życiu spotkało i czasem mam takiego doła przez to, jak wyglądam, że wcześniej nawet nie wiedziałam, że takie doły istnieją
Szczególnie, że do 19. roku życia miałam stosunkowo ładną cerę.
Ech, żyję nadzieją, że kiedyś będzie jak dawniej...

Ach, nie tylko Ty wpadasz w te okropne doły z powodu jeszcze bardziej okropnego trądziku. Czasami aż nie mogę patrzeć w lustro, bo nie widzę w nim siebie, tylko całkowicie obcą osobę. Chciałabym wyciąć sobie twarz, a ci dermatolodzy... ręce mi tylko opadają. Ale kiedyś musi być dobrze, prawda? Trzymaj się Dla mnie wyjście bez makijażu równa się wyjściu bez ubrań na ulicę. Naprawdę trądzik potrafi przysporzyć tylu kompleksów! Ja już nie wiem co robić, chyba tylko czekać, aż samo minie. Chociaż nie wiem, czy plamy (blizny) ot tak sobie miną

[Mante]

Ech, o dermatologach to już nawet nie mówię.
Jestem na medycynie i w ciągu ostatnich miesięcy na podstawie wizyt u nich kształtuję swój światopogląd, jakim lekarzem NIE CHCĘ być :P
Moja dermatolog zawsze patrzy na mnie takim bezradnym wzrokiem i przy każdej recepcie mówi, że za niedługo zacznie tak ładnie schodzić, a po tych preparatach jest nawet gładsza skóra niż mają ludzie, którzy się nigdy nie męczyli z trądzikiem. Cha, cha...

A mój humor to jest jedna wielka sinusoida, jak jest akurat lepiej z cerą, to mi się zachciewa żyć, a jak się zaczyna robić gorzej, to się podłamuję i na nic kompletnie nie mam ochoty.
A teraz są wakacje, i jeszcze w zeszłym roku to był dla mnie najszczęśliwszy czas, a teraz - nawet nigdzie nie chcę jechać.

Koniec narzekania, bo mnie jakoś wzięło wieczorem.
Jutro będzie lepiej!

[tagogirl]

Napisane przez gogela

dobrze ze schowalas to lusterko! wez najlepiej je wyrzuc!
latem najlepiej nie uzywac podkladow bo nawet najlepszy moze zapchac
wiem jakie to jest trudne ale mozliwe do zrobienia
hmm ja uzywalam dosc duzo kosmetykow do makijazu ( na szczesci teraz nie musze!) i moge powiedziec ze te wszystkie z drogerii sa beznadziejne maybelline astor rimmel oceanic itp
LRP tez sie u mnie nie sprawdzil jedynie Excipial jest bardzo dobry a co do pudrow to Jadwiga i bambusek sa godne uwagi
ja wogole zachecam do uzywania mineralkow tylko tych prawdziwych !teraz mam podklad z bare minerals ( mama kupila zestaw startowy i jej podbieram) i powiem ze cera wyglada bardzo ladnie taka rozswietlona zdrowa zawsze troche pedzelkiem przejade zeby dodac jej blasku tylko ze to juz jest duzy wydatek bo sam podklad kosztuje ponad 100 a ten zestaw to chyba kolo 300 zl dokladnie nie pamietam ale wiem ze mozna zamowic gdzies na stronach razem z innymi dziewczynami na wizazu sa o tym watki i jest taniej

wyrzucić nie wyrzucę bo czasem może się jednak przydać
no właśnie ja też myślę nad tym aptecznym Excipial tylko jak u niego z matowieniem i podkreślaniem suchych skórek?
Ja używam Revlona i to jest jak na razie najlepszy podkład jaki używałam, ładna cera jest po nim w miarę chwalę też sobie Inglota, teraz na lato Revlon trochę za ciężkie jest, a ten Inglota fajny na lato
oj minerałki to mi się marzą, razem z jakimiś super pędzlami, ale na razie to mogę jedynie marzyć, kasy ni ma

Napisane przez 19agusia91

Ja w taki upał nakładam na siebie tonę skrobi ziemniaczanej. Na upał najlepsza

Też swego czasu używałam i rzeczywiście fajnie matowi

Napisane przez Mante

Upał, nie upał, dla trochę chociaż wyższej samooceny i odrobinę większej pewności siebie, która u mnie leży, ja i tak chodzę w makijażu.
Ja mam LRP Unifiance, i ten chyba najbardziej sobie cenię, i Dermablend Vichy, podobne są do siebie. Problem jest z kolorem, bo jest albo za jasny, albo za ciemny, a nic pośrodku nie ma, co by mi całkiem pasowało...

u mnie tak samo

oj dla mnie Dermablend odpada, używałam go i owszem, kryje super, ale cera brzydko wyglądała u mnie.. Podkreślone skórki, świecenie się i ogólnie twarz taka tłusta i ciężka..

Napisane przez kotburyy

Ach, nie tylko Ty wpadasz w te okropne doły z powodu jeszcze bardziej okropnego trądziku. Czasami aż nie mogę patrzeć w lustro, bo nie widzę w nim siebie, tylko całkowicie obcą osobę. Chciałabym wyciąć sobie twarz, a ci dermatolodzy... ręce mi tylko opadają. Ale kiedyś musi być dobrze, prawda? Trzymaj się Dla mnie wyjście bez makijażu równa się wyjściu bez ubrań na ulicę. Naprawdę trądzik potrafi przysporzyć tylu kompleksów! Ja już nie wiem co robić, chyba tylko czekać, aż samo minie. Chociaż nie wiem, czy plamy (blizny) ot tak sobie miną

no właśnie, nowe wypryski może znikną ale co ze śladami, bliznami?
To trudno usunąć, wymaga czasu a nigdy już cera nie będzie taka jakby trądzika nie miała. Dlatego ja mówię, że trądzik boli przez całe życie. Zostawia blizny na twarzy ale też na duszy, bo ciężko powiedzieć, że nie ma on wpływu na naszą psychikę

Napisane przez Mante

Ech, o dermatologach to już nawet nie mówię.
Jestem na medycynie i w ciągu ostatnich miesięcy na podstawie wizyt u nich kształtuję swój światopogląd, jakim lekarzem NIE CHCĘ być :P
Moja dermatolog zawsze patrzy na mnie takim bezradnym wzrokiem i przy każdej recepcie mówi, że za niedługo zacznie tak ładnie schodzić, a po tych preparatach jest nawet gładsza skóra niż mają ludzie, którzy się nigdy nie męczyli z trądzikiem. Cha, cha...

A mój humor to jest jedna wielka sinusoida, jak jest akurat lepiej z cerą, to mi się zachciewa żyć, a jak się zaczyna robić gorzej, to się podłamuję i na nic kompletnie nie mam ochoty.
A teraz są wakacje, i jeszcze w zeszłym roku to był dla mnie najszczęśliwszy czas, a teraz - nawet nigdzie nie chcę jechać.

Koniec narzekania, bo mnie jakoś wzięło wieczorem.
Jutro będzie lepiej!

Chyba wszystkie wiemy, że to graniczy z cudem

[Olluchaa]

Witam
Mam pytanie: Czy kwas borowy (borny) leczy tradzik? Może któraś z Was próbowała?

[kotburyy]

Napisane przez tagogirl

no właśnie, nowe wypryski może znikną ale co ze śladami, bliznami?
To trudno usunąć, wymaga czasu a nigdy już cera nie będzie taka jakby trądzika nie miała. Dlatego ja mówię, że trądzik boli przez całe życie. Zostawia blizny na twarzy ale też na duszy, bo ciężko powiedzieć, że nie ma on wpływu na naszą psychikę

Ale nie dość, że człowiek ma blizny na policzkach to jeszcze go wysypuje na całej twarzy. Przecież nie wiadomo na czym się skupić, bo nie mogę myśleć nad usunięciem tych blizn, jeżeli jeszcze nie wiem ile ich przybędzie. I skąd to takie dziwactwa się biorą, same problemy

[kalaaga]

Napisane przez Olluchaa

Witam
Mam pytanie: Czy kwas borowy (borny) leczy tradzik? Może któraś z Was próbowała?

hmm kwas borowy ( borasol) odkaza, jest dosc skuteczny w zakarzeniach bakteryjnych..tak wiec polecam)

[kasiam187]

Napisane przez Mante

Ech, o dermatologach to już nawet nie mówię.
Jestem na medycynie i w ciągu ostatnich miesięcy na podstawie wizyt u nich kształtuję swój światopogląd, jakim lekarzem NIE CHCĘ być :P
Moja dermatolog zawsze patrzy na mnie takim bezradnym wzrokiem i przy każdej recepcie mówi, że za niedługo zacznie tak ładnie schodzić, a po tych preparatach jest nawet gładsza skóra niż mają ludzie, którzy się nigdy nie męczyli z trądzikiem. Cha, cha...

A mój humor to jest jedna wielka sinusoida, jak jest akurat lepiej z cerą, to mi się zachciewa żyć, a jak się zaczyna robić gorzej, to się podłamuję i na nic kompletnie nie mam ochoty.
A teraz są wakacje, i jeszcze w zeszłym roku to był dla mnie najszczęśliwszy czas, a teraz - nawet nigdzie nie chcę jechać.

Koniec narzekania, bo mnie jakoś wzięło wieczorem.
Jutro będzie lepiej!

ja biore tabletki anty i na tradzik mi pomogly, bralam diane, potem zmienialam na yasminelle i jest ok, ale gdy odstawie to nie wiem co bedzie..wazne zeby nie odstawiac nagle tylko stopniowo zmniejszac dawke hormonow..

a ja mam pytanie do dziewczyn ktore biora tabletki anty czy zdarzlo wam sie nie robic przerwy miedzy opakowaniami? ja chcialbym wlasnie tak uczynic, gdyz odkad zmienilam na yasminelle zawsze dostaje okres w piatek, a studiuje zaocznie i czuje sie orkopnie majac zajecia od rana do wieczora i okres...wiec chcialabym nie robic przerwy, zarzyc 18 tabletek, skonczylabym w sobote i wtedy zrobic przerwe wiec dostalbym okres na tyg..wiem ze napewno mozna tak robic, bo czytalam na watkach o anty ze dziewczyny tak robily jak im cos wypadalo..tylko ze zadna z nich nie ma tradziku....i boje sie ze to mi cos zachwieje z tradzikiem.... a z drugiej strony chce juz od wrzesnia dostawac okres w innym czasie...prosze o rady

[jyyli]

Napisane przez kasiam187

ja biore tabletki anty i na tradzik mi pomogly, bralam diane, potem zmienialam na yasminelle i jest ok, ale gdy odstawie to nie wiem co bedzie..wazne zeby nie odstawiac nagle tylko stopniowo zmniejszac dawke hormonow..

a ja mam pytanie do dziewczyn ktore biora tabletki anty czy zdarzlo wam sie nie robic przerwy miedzy opakowaniami? ja chcialbym wlasnie tak uczynic, gdyz odkad zmienilam na yasminelle zawsze dostaje okres w piatek, a studiuje zaocznie i czuje sie orkopnie majac zajecia od rana do wieczora i okres...wiec chcialabym nie robic przerwy, zarzyc 18 tabletek, skonczylabym w sobote i wtedy zrobic przerwe wiec dostalbym okres na tyg..wiem ze napewno mozna tak robic, bo czytalam na watkach o anty ze dziewczyny tak robily jak im cos wypadalo..tylko ze zadna z nich nie ma tradziku....i boje sie ze to mi cos zachwieje z tradzikiem.... a z drugiej strony chce juz od wrzesnia dostawac okres w innym czasie...prosze o rady

Jak jeszcze stosowałam plastry, zdarzyło mi się nie robic przerwy między opakowaniami i pojawiał się wysyp, ale też plastry nie pomogły mi na trądzik, więc trudno mi powiedziec, jak będzie u Ciebie. Ale ja bym zaryzykowała

Po ilu opakowaniach zobaczyłaś poprawę?
Ja Dianę musiałam odstawic po 2,5 miesiąca, bo dostałam zapalenia żył, a samobójcą nie jestem Plastry w zasadzie nic mi nie dały oprócz wyregulowanego okresu, więc zmieniłam na Cilest, zaczęłam drugie opakowanie i czekam

[kasiam187]

Napisane przez jyyli

Jak jeszcze stosowałam plastry, zdarzyło mi się nie robic przerwy między opakowaniami i pojawiał się wysyp, ale też plastry nie pomogły mi na trądzik, więc trudno mi powiedziec, jak będzie u Ciebie. Ale ja bym zaryzykowała

eh no boje sie troche...choc nie mam w sumie ni takiego na twarzy teraz i tabsy pomagaja..moze porpstu nastepnym razem skroce branie tabletek o 3-4.


Po ilu opakowaniach zobaczyłaś poprawę?
Ja Dianę musiałam odstawic po 2,5 miesiąca, bo dostałam zapalenia żył, a samobójcą nie jestem Plastry w zasadzie nic mi nie dały oprócz wyregulowanego okresu, więc zmieniłam na Cilest, zaczęłam drugie opakowanie i czekam

u mnie w sumie jak zaczelam zazywac to z kazdym tygodniem wygladalam juz coraz lepiej, a po 3-4 juz byl wspaniale...zmiana na yasminelle nie wyplynela na mnie, nie bylo pogorszenia, a skonczylam 4 opakowanie
a to juz bierzesz drugie i nie widzisz poprawy?

[jyyli]

Napisane przez kasiam187

u mnie w sumie jak zaczelam zazywac to z kazdym tygodniem wygladalam juz coraz lepiej, a po 3-4 juz byl wspaniale...zmiana na yasminelle nie wyplynela na mnie, nie bylo pogorszenia, a skonczylam 4 opakowanie
a to juz bierzesz drugie i nie widzisz poprawy?

Poprawa byc może jest jakaś nieznaczna, właściwie wypryszczyło mnie tylko po odstawieniu, więc coś w tym może byc. Ale tak wolno mi się wszystko goi, że ciężko zauważyc poprawę.

[Mante]

Dzień dobry
Ja zaczynam odzyskiwać wiarę, że się uda...
Dzisiaj rano się obudziłam z buzią gładką, jakiej nie miałam od dawna, zaskórniki się jakoś spłycają, póki co kilka dni (odpukać! kilka dni, swoją drogą, dla niektórych to normalne, a ja się cieszę jak głupia) nic nie wyskoczyło. Wiadomo, przebarwień mam tyle, że nie sposób zliczyć, ale...
Chyba w końcu tabletki antykoncepcyjne zaczynają działać I nie wiem, może skinoren, bo ostatnio się całkiem na niego przerzuciłam, i polecam na przebarwienia, bo naprawdę fajnie działa, jak na taką maść do stosowania w domu. Chociaż może tylko na mnie, bo mimo, że go używam dwa miesiące, ciągle mnie szczypie jak cholera, jak się nim posmaruję :P

Ja się tu pewnie cieszę, a za kilka dni mi się pogorszy - i znowu dół, tak to już jest z tym dziadostwem...
Ale takie chwile jak dzisiejszy ranek są bezcenne
Nie poddajemy się!

[magica]

Napisane przez Mante

Dzień dobry
Ja zaczynam odzyskiwać wiarę, że się uda...
Dzisiaj rano się obudziłam z buzią gładką, jakiej nie miałam od dawna, zaskórniki się jakoś spłycają, póki co kilka dni (odpukać! kilka dni, swoją drogą, dla niektórych to normalne, a ja się cieszę jak głupia) nic nie wyskoczyło. Wiadomo, przebarwień mam tyle, że nie sposób zliczyć, ale...
Chyba w końcu tabletki antykoncepcyjne zaczynają działać I nie wiem, może skinoren, bo ostatnio się całkiem na niego przerzuciłam, i polecam na przebarwienia, bo naprawdę fajnie działa, jak na taką maść do stosowania w domu. Chociaż może tylko na mnie, bo mimo, że go używam dwa miesiące, ciągle mnie szczypie jak cholera, jak się nim posmaruję :P

Ja się tu pewnie cieszę, a za kilka dni mi się pogorszy - i znowu dół, tak to już jest z tym dziadostwem...
Ale takie chwile jak dzisiejszy ranek są bezcenne
Nie poddajemy się!

Nie do wiary, ale miałam dziś identycznie

[19agusia91]

Matko, jak głupie pryszcze potrafią popsuć humor. Jedna uwaga, pewnie nawet niezłośliwa i zły same cisna sie do oczu.