Nafta kosmetyczna

[Gwiazda Wieczorna]

Napisane przez weegirl

A po olejach Ci nie lecą, czy nie nakładałaś ich na skórę głowy? Czasami jest tak, że skóra nie toleruje nadmiaru tłuszczu

po olejach troszkę ale nie tak bardzo. a po nafcie normalnie wysyp. Może nie wcierać jej w skalp?

[weegirl]

Napisane przez Gwiazda Wieczorna

po olejach troszkę ale nie tak bardzo. a po nafcie normalnie wysyp. Może nie wcierać jej w skalp?

No nie wiem, jeśli widzisz, że leci ich faktycznie bardzo dużo, to ja bym jednak nie wcierała

[Indios Bravos]

Napisane przez Gwiazda Wieczorna

z obawy że zostanę łysa albo z kitką jak mysi ogon naftę odstawiłam...

Też bym tak zrobiła

Napisane przez weegirl

A po olejach Ci nie lecą, czy nie nakładałaś ich na skórę głowy? Czasami jest tak, że skóra nie toleruje nadmiaru tłuszczu

O tak...skądś to znamy, nie?

Napisane przez Gwiazda Wieczorna

po olejach troszkę ale nie tak bardzo. a po nafcie normalnie wysyp. Może nie wcierać jej w skalp?

Ja swego czasu dawałam tylko na długość i było cacy

[MalaArielka]

Ostatnio pisałam, że powalającego efektu nie ma... Jednak włosy na następny dzień wyglądały naprawdę ładnie- u mnie musi minąć jakiś czas po myciu żeby nafta wyparowała, bo mycie nie zmyje w 100% tej mazi
Cieszę się, że w końcu znalazłam coś co daje jakieś rezultaty. Wcześniej stosowałam różne rzeczy i po nich było gorzej niż przed zastosowaniem. A tu miła niespodzianka... A miałam obawy, bo gdy kiedyś stosowałam naftę to nie były ładne... Nie wiem czy to tylko wina tego, że wtedy trzymałam nie 10 ale do 20 minut i dawałam jej trochę więcej czy też mogła to być wina innej firmy. Chyba nie

[sonida]

Trafiłam całkiem przypadkowo na ten wątek dot nafty i bardzo dobrze się złożyło, ostatnio moje włosy sprawiają mi coraz więcej problemów :/
Kiedyś stosowałam naftę, ale po przeczytaniu większości Waszych komentarzy teraz widzę ze bardzo źle robiłam.. Kupiłam kiedyś naftę i przelałam ją do butelki z atomizerem, opakowanie po prostu wyrzuciłam. Na całe włosy i skórę głowy nakładałam naftę i zostawiałam na całą noc, dodatkowo nie potrafiłam jej zmyć.. I Przez parę dni używałam jej codziennie, wreszcie stwierdziłam że to nie dla mnie...
Teraz już wiem co robiłam nie tak Teraz mieszam naftę z wodą brzozową, nakładam na włosy, trzymam pod ciepłym ręcznikiem i po 15 min się tego pozbywam, czekam na efekty
Pozdrawiam

[newelka]

sonida i dobrze że Ci nie wychodziło codziennie!

Pytałam jakiś czas temu dr. Różańskiego o długotrwałe wykorzystywanie domowych preparatów na bazie nafty i odpowiedział mi, że lekkie węglowodory z nafty kosmetycznej są łapczywie pochłaniane przez skórę i mogą przez to wywołać trądzik naftowy (bardzo ciężki do wyleczenia). Że w rzeczywistości pojawia się on ponoć po 60-90 dniach codziennego stosowania, ale lepiej nie przekraczać miesiąca stosowania codziennego.

I to też nawet nie wiem jak jest w stosowaniu przez całą noc - nafty na włosy nakłada się więcej niż "na wacik" w toniku o który pytałam na twarz, a nafta też z włosów paruje i byśmy jeszcze nocą się nawdychali dodatkowo...

[ania smerfetka]

Napisane przez sonida

Trafiłam całkiem przypadkowo na ten wątek dot nafty i bardzo dobrze się złożyło, ostatnio moje włosy sprawiają mi coraz więcej problemów :/
Kiedyś stosowałam naftę, ale po przeczytaniu większości Waszych komentarzy teraz widzę ze bardzo źle robiłam.. Kupiłam kiedyś naftę i przelałam ją do butelki z atomizerem, opakowanie po prostu wyrzuciłam. Na całe włosy i skórę głowy nakładałam naftę i zostawiałam na całą noc, dodatkowo nie potrafiłam jej zmyć.. I Przez parę dni używałam jej codziennie, wreszcie stwierdziłam że to nie dla mnie...
Teraz już wiem co robiłam nie tak Teraz mieszam naftę z wodą brzozową, nakładam na włosy, trzymam pod ciepłym ręcznikiem i po 15 min się tego pozbywam, czekam na efekty
Pozdrawiam

Naftę z wodą brzozową? Pierwsze słyszę. Wodę brzozową wcieramy w skórę głowy, jej nie trzeba zmywać, ona ma wniknąć w skórę i działać.
I nie wiem czy ciepły ręcznik jest dobrym pomysłem w przypadku nafty. Bo ona nie wnika do włosa i go nie odżywia. Nafta po prostu okleja włos i sprawia że staje się śliski i błyszczący.

[sonida]

Napisane przez newelka

sonida i dobrze że Ci nie wychodziło codziennie!

Pytałam jakiś czas temu dr. Różańskiego o długotrwałe wykorzystywanie domowych preparatów na bazie nafty i odpowiedział mi, że lekkie węglowodory z nafty kosmetycznej są łapczywie pochłaniane przez skórę i mogą przez to wywołać trądzik naftowy (bardzo ciężki do wyleczenia). Że w rzeczywistości pojawia się on ponoć po 60-90 dniach codziennego stosowania, ale lepiej nie przekraczać miesiąca stosowania codziennego.

I to też nawet nie wiem jak jest w stosowaniu przez całą noc - nafty na włosy nakłada się więcej niż "na wacik" w toniku o który pytałam na twarz, a nafta też z włosów paruje i byśmy jeszcze nocą się nawdychali dodatkowo...

Teraz (na szczęście) nie nakładam jej codziennie, po prostu kiedyś nie wiedziałam jak to jest z tą naftą

[Indios Bravos]

Napisane przez ania smerfetka

Naftę z wodą brzozową? Pierwsze słyszę. Wodę brzozową wcieramy w skórę głowy, jej nie trzeba zmywać, ona ma wniknąć w skórę i działać.
I nie wiem czy ciepły ręcznik jest dobrym pomysłem w przypadku nafty. Bo ona nie wnika do włosa i go nie odżywia. Nafta po prostu okleja włos i sprawia że staje się śliski i błyszczący.

Ale działa też na cebulki włosów a wiadome jest, że dodatkowe ogrzewanie pomaga kosmetykom wniknąć w głąb skóry i dzięki temu lepiej zadziałać. Skoro dziewczyna wciera w skórę głowy to zależy jej widocznie też na poroście, gęstości i zmniejszeniu wypadania.
A co do tego, ze nafta okleja włos- kolejna Twoja wypowiedź, z którą całkowicie się nie zgadzam. Okleja włos silikon, nie nafta.
Radzę poszerzyć informacje

[trommelka]

Napisane przez sonida

Trafiłam całkiem przypadkowo na ten wątek dot nafty i bardzo dobrze się złożyło, ostatnio moje włosy sprawiają mi coraz więcej problemów :/
Kiedyś stosowałam naftę, ale po przeczytaniu większości Waszych komentarzy teraz widzę ze bardzo źle robiłam.. Kupiłam kiedyś naftę i przelałam ją do butelki z atomizerem, opakowanie po prostu wyrzuciłam. Na całe włosy i skórę głowy nakładałam naftę i zostawiałam na całą noc, dodatkowo nie potrafiłam jej zmyć.. I Przez parę dni używałam jej codziennie, wreszcie stwierdziłam że to nie dla mnie...
Teraz już wiem co robiłam nie tak Teraz mieszam naftę z wodą brzozową, nakładam na włosy, trzymam pod ciepłym ręcznikiem i po 15 min się tego pozbywam, czekam na efekty
Pozdrawiam

O rrraany.. Aż mnie ciarki przeszly
Dobrze, że już wiesz, co jest nie tak i nie stosujesz tego więcej

[KONICZYNKA 47]

Napisane przez ania smerfetka

Naftę z wodą brzozową? Pierwsze słyszę. Wodę brzozową wcieramy w skórę głowy, jej nie trzeba zmywać, ona ma wniknąć w skórę i działać.
I nie wiem czy ciepły ręcznik jest dobrym pomysłem w przypadku nafty. Bo ona nie wnika do włosa i go nie odżywia. Nafta po prostu okleja włos i sprawia że staje się śliski i błyszczący.

Naftę też można wcierać w skórę głowy bo tak tez pierwotnie się ją stosowało. Wrażliwe osoby dają tylko na włosy, ja wcieram w skórę i działa jak należy.

[sonida]

Napisane przez Indios Bravos

Ale działa też na cebulki włosów a wiadome jest, że dodatkowe ogrzewanie pomaga kosmetykom wniknąć w głąb skóry i dzięki temu lepiej zadziałać. Skoro dziewczyna wciera w skórę głowy to zależy jej widocznie też na poroście, gęstości i zmniejszeniu wypadania.
A co do tego, ze nafta okleja włos- kolejna Twoja wypowiedź, z którą całkowicie się nie zgadzam. Okleja włos silikon, nie nafta.
Radzę poszerzyć informacje

Uff, wielkie dzięki
Powoli zaczynały rodzić się we mnie wątpliwości że (może jednak?) robię coś nie tak

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Napisane przez trommelka

O rrraany.. Aż mnie ciarki przeszly
Dobrze, że już wiesz, co jest nie tak i nie stosujesz tego więcej

Też się cieszę, miałam szczęście że trafiłam do Was ^^

[ania smerfetka]

Napisane przez KONICZYNKA 47

Naftę też można wcierać w skórę głowy bo tak tez pierwotnie się ją stosowało. Wrażliwe osoby dają tylko na włosy, ja wcieram w skórę i działa jak należy.

To że naftę wciera się też w skórę głowy to wiem. Bardziej zdziwiło mnie łączenie z wodą brzozową, bo wydaje mi się że ją się wciera na dłużej, niekonieczne jest spłukiwanie. No ale skoro i płukanki można z niej robić więc w zasadzie każdy może używać jak u pasuje, byle zgodnie z przeznaczeniem.

[sonida]

Mam jeszcze takie pytanie o majonez. Czy któraś z Was stosowała go w maseczkach z naftą? Słyszałam że jest naprawdę dobry, i zastanawiam się czy nie zrobić mieszanki zółtko+nafta+woda brzozowa+majonez
Co myślicie?

[Perfekcj0nistka]

Napisane przez sonida

Mam jeszcze takie pytanie o majonez. Czy któraś z Was stosowała go w maseczkach z naftą? Słyszałam że jest naprawdę dobry, i zastanawiam się czy nie zrobić mieszanki zółtko+nafta+woda brzozowa+majonez
Co myślicie?

Ale po co chcesz tam dawać wodę brzozową? Przecież tą maseczkę musisz spłukać, a wody brzozowej się nie spłukuje (było już wspominane wcześniej) więc ja bym po umyciu głowy wtarła ją w skórę głowy i zostawiła.

[sonida]

Napisane przez Perfekcj0nistka

Ale po co chcesz tam dawać wodę brzozową? Przecież tą maseczkę musisz spłukać, a wody brzozowej się nie spłukuje (było już wspominane wcześniej) więc ja bym po umyciu głowy wtarła ją w skórę głowy i zostawiła.

w moim przypadku trzeba ją spłukiwać.
Pytałam o majomez

[Perfekcj0nistka]

Napisane przez sonida

w moim przypadku trzeba ją spłukiwać.
Pytałam o majomez

W takim razie jest sens ją w ogóle mieszać?
Pytałaś też co myślimy, więc napisałam co myślę :P
A co do majonezu, chyba nie ma zastrzeżeń żeby mieszać te dwie rzeczy bo majonez sam w sobie podobno jest dobry na włosy.

[Indios Bravos]

Napisane przez sonida

Mam jeszcze takie pytanie o majonez. Czy któraś z Was stosowała go w maseczkach z naftą? Słyszałam że jest naprawdę dobry, i zastanawiam się czy nie zrobić mieszanki zółtko+nafta+woda brzozowa+majonez
Co myślicie?

Ale po co chemiczny majonez? Ukreć własny z żółtka i oliwy Ja bym tam konserwantów i przypraw na łeb nie kładła

Napisane przez Perfekcj0nistka

W takim razie jest sens ją w ogóle mieszać?
Pytałaś też co myślimy, więc napisałam co myślę :P
A co do majonezu, chyba nie ma zastrzeżeń żeby mieszać te dwie rzeczy bo majonez sam w sobie podobno jest dobry na włosy.

Przecież przez pół godziny woda brzozowa też zadziała- skoro musi dziewczyna spłukiwać to musi po co męczysz? Skoro tak jej odpowiada i widzi efekty to jest jak najbardziej ok. Czasem to co się "powinno" odbiega od indywidualnych potrzeb ;]

[Perfekcj0nistka]

Napisane przez Indios Bravos

Przecież przez pół godziny woda brzozowa też zadziała- skoro musi dziewczyna spłukiwać to musi po co męczysz?

Nie męczę? No i tak się składa, że mam prawo napisać to co uważam, więc nie wiem po co twój komentarz.

[Indios Bravos]

Napisane przez Perfekcj0nistka

Nie męczę? No i tak się składa, że mam prawo napisać to co uważam, więc nie wiem po co twój komentarz.

Hohoho...widzę, że uraziłam?
Przecież to był żart :/
Naucz sie brać niektóre wypowiedzi z dystansem, w szczególnosci jeśli wskazuje na to emotka. Jeśli masz z tym problem to umieść info w podpisie żeby nikt już się na to nie pokusił.
EOT
----------------------------------------
U mnie dziś po raz kolejny nafta z drożdżami, żółtkiem i olejkiem rycynowym Ostatnio robię tej miksturki więcej żeby też wystarczała na długość
Włosy sa po tym mieciusie i niesamowicie błyszczące

Naprawdę polecam też maskę

[Perfekcj0nistka]

Napisane przez Indios Bravos

Hohoho...widzę, że uraziłam?
Przecież to był żart :/
Naucz sie brać niektóre wypowiedzi z dystansem, w szczególnosci jeśli wskazuje na to emotka. Jeśli masz z tym problem to umieść info w podpisie żeby nikt już się na to nie pokusił.
EOT

Nie uraziłaś mnie, więc nawet proszę mi nic takiego nie wmawiać. Jeśli chodzi o emotki - każdy odbiera je inaczej
To właśnie ja bym radziła nauczyć ci się brać niektóre wypowiedzi z dystansem i trochę wyluzować, bo czytając niektóre twoje wypowiedzi, odnoszę wrażenie że czegoś ci brakuje
EOT

[MalaArielka]

Zastanawiam się czy nałożyć dzisiaj naftę na włosy. Niby minął ponad tydzień od naftowania włosów, jednak w międzyczasie myłam tylko raz włosy- a to dlatego, że( zapewne po nafcie) wolniej mi się przetłuszczają. Zauważyłam u siebie lekki łupież, może to nie od nafty, ale teraz chcę używać jej tylko na włosy żeby nie wysuszać skóry głowy.
Nie wiem czy mi to nie wysuszy zbytnio włosów... Mam je raczej normalne, ale boję się o końcówki...

[weegirl]

Napisane przez Perfekcj0nistka

Nie uraziłaś mnie, więc nawet proszę mi nic takiego nie wmawiać. Jeśli chodzi o emotki - każdy odbiera je inaczej
To właśnie ja bym radziła nauczyć ci się brać niektóre wypowiedzi z dystansem i trochę wyluzować, bo czytając niektóre twoje wypowiedzi, odnoszę wrażenie że czegoś ci brakuje
EOT

Na pewno nie wiedzy na temat pielęgnacji włosów Swoją drogą, ja nie wiem, czy zanika ten piękny zwyczaj pisania "Ty", "Ciebie", "Ci", itp. wielką literą? To chyba normalne, jak się zwracamy bezpośrednio do jakiejś osoby...

Tak swoją drogą, ja nie widzę nic dziwnego w zmywaniu wcierki. Każdy ma inną skórę, niektórzy mają po takim kosmetyku tłuste włosy. Oczywiście, bez sensu wetrzeć i od razu spłukać taki specyfik, ale raczej nie potrzebuje on całej doby, żeby działał. Sama wcierałam tonik Neril na godzinę-dwie przed myciem i tak stosowany spisywał się bardzo dobrze

[Indios Bravos]

Napisane przez Perfekcj0nistka

odnoszę wrażenie że czegoś ci brakuje
EOT

No na pewno Ty to jesteś w stanie stwierdzić

Napisane przez weegirl

Na pewno nie wiedzy na temat pielęgnacji włosów Swoją drogą, ja nie wiem, czy zanika ten piękny zwyczaj pisania "Ty", "Ciebie", "Ci", itp. wielką literą? To chyba normalne, jak się zwracamy bezpośrednio do jakiejś osoby...

Tak swoją drogą, ja nie widzę nic dziwnego w zmywaniu wcierki. Każdy ma inną skórę, niektórzy mają po takim kosmetyku tłuste włosy. Oczywiście, bez sensu wetrzeć i od razu spłukać taki specyfik, ale raczej nie potrzebuje on całej doby, żeby działał. Sama wcierałam tonik Neril na godzinę-dwie przed myciem i tak stosowany spisywał się bardzo dobrze

No cóż...niektórzy zapominają kultury języka lub nie zwracają uwagi jak piszą. Ginie gdzieś poprawna polszczyzna, błędy ortograficzne coraz częściej to i po co komu forma grzecznościowa?

Mnie mamusia ładnie wychowała

[weegirl]

Napisane przez Indios Bravos

Mnie mamusia ładnie wychowała

Nieprawda Wredota z Ciebie straszna No ale cóż począć...

Tak swoją drogą, myślałam o tych wcierkach. W końcu nafty też lepiej nie przetrzymywać, nawet na skórze głowy, nie tylko na włosach. Wcierki są bezpieczniejsze, ale jednak nie dziwi mnie to, że ktoś chce je spłukiwać.

A czy ma ktoś może naftą Anna z aloesem?

[Indios Bravos]

Napisane przez weegirl

Nieprawda Wredota z Ciebie straszna No ale cóż począć...

No wiesz???!!! Jak śmiesz???!!!
Foch z przytupem normalnie

No jaka niemiła...

Napisane przez weegirl

Tak swoją drogą, myślałam o tych wcierkach. W końcu nafty też lepiej nie przetrzymywać, nawet na skórze głowy, nie tylko na włosach. Wcierki są bezpieczniejsze, ale jednak nie dziwi mnie to, że ktoś chce je spłukiwać.

A czy ma ktoś może naftą Anna z aloesem?

Też nie wiem...nigdy tak nie robiłam Ale już jakiś czas nie używam żadnych wcierek i na razie dobrze mi z tym

Nigdy nie widziałam nawet Anny z aloesem...Może być fajna A co? Masz?

[trommelka]

Napisane przez Indios Bravos

No cóż...niektórzy zapominają kultury języka lub nie zwracają uwagi jak piszą. Ginie gdzieś poprawna polszczyzna, błędy ortograficzne coraz częściej to i po co komu forma grzecznościowa?

Mnie mamusia ładnie wychowała

W tym miejscu pragnę przeprosić za ciąlgy brak literki "el" jak "Łukasz" w moich postach, ale z powodów technicznych, nie jestem w stanie jej zrobić na moim starzejącym się laptopie.. Wszystkie ę, ą dzialają a "el" nie A gdybym najeżdżala padem na każde slowo i klikala poprawną wersję, siedzialabym caly dzień na Wizażu pisząc posty.. A przecież nie mogę, chociaż bardzo bym chciala
Przepraszam zatem!

Napisane przez Indios Bravos

Też nie wiem...nigdy tak nie robiłam Ale już jakiś czas nie używam żadnych wcierek i na razie dobrze mi z tym

A moglabym się dowiedzieć, co się stalo, że już nie używasz wcierek? Odstawilaś wszystkie, czy jakieś konkretne Ci nie podpasowaly? Pamiętam, że swego czasu używalaś i bardzo chwalilaś Radical'ową Mgielkę?
Mam jej 2 opakowania w domu na zapas i gdyby jednak po dluższym zastosowaniu powodowala jakieś niespodzianki, wolalabym się na to nastawić
Z góry dziękuję za odpowiedź!

[Indios Bravos]

Napisane przez trommelka

W tym miejscu pragnę przeprosić za ciąlgy brak literki "el" jak "Łukasz" w moich postach, ale z powodów technicznych, nie jestem w stanie jej zrobić na moim starzejącym się laptopie.. Wszystkie ę, ą dzialają a "el" nie A gdybym najeżdżala padem na każde slowo i klikala poprawną wersję, siedzialabym caly dzień na Wizażu pisząc posty.. A przecież nie mogę, chociaż bardzo bym chciala
Przepraszam zatem!



A moglabym się dowiedzieć, co się stalo, że już nie używasz wcierek? Odstawilaś wszystkie, czy jakieś konkretne Ci nie podpasowaly? Pamiętam, że swego czasu używalaś i bardzo chwalilaś Radical'ową Mgielkę?
Mam jej 2 opakowania w domu na zapas i gdyby jednak po dluższym zastosowaniu powodowala jakieś niespodzianki, wolalabym się na to nastawić
Z góry dziękuję za odpowiedź!

Spoko Wiesz o co mi chodzi z tą polszczyzną Literówki i inne bzdety...ortografia też leży

Co do wcierek- włosy zaczęły mi nagle okropnie wypadać- odstawiłam i oleje i wcierki...od razu się polepszyło. Radical się skończył, psikałam kilka dni wodą brzozową i znowu to samo :/ Dlatego odstawiłam w... kąt
Tera zmyję głowę co dwa dni, przed myciem nakładam albo rzepę albo maseczkę z żółtka i drożdży i ostatnie płukanie robię wywarem z pokrzywy i skrzypu. Jak na razie to mi odpowiada Jak włosy będą mocne i zdrowe, jak zaczną odrastać to wtedy pokuszę się o gotową wcierkę, np. o Joannę Rzepę- będę wcierać co kilka dni dla utrzymania efektu
Teraz jednak nie chcę ich zbyt męczyć...zbytnia pielęgnacja im nie służy- wolą po wojskowemu ;]

[weegirl]

Napisane przez Indios Bravos

Też nie wiem...nigdy tak nie robiłam Ale już jakiś czas nie używam żadnych wcierek i na razie dobrze mi z tym

Nigdy nie widziałam nawet Anny z aloesem...Może być fajna A co? Masz?

No tak, ja jestem bardzo niemiła. Ponieważ nie urosłam, to próbuję nadrabiać nikczemnością.

A może Twoje włosy nie lubią masażu skóry głowy

No nie, mam rumiankową, ale aloesowa kusi... wszystko co ze słowem "aloes" w nazwie kusi. Widziałam ją na stronie DOZu.

[sonida]

Napisane przez Indios Bravos

U mnie dziś po raz kolejny nafta z drożdżami, żółtkiem i olejkiem rycynowym Ostatnio robię tej miksturki więcej żeby też wystarczała na długość
Włosy sa po tym mieciusie i niesamowicie błyszczące

Naprawdę polecam też maskę

Myślałam o drożdżach, ale nie bardzo wiedziałam jak je dodawać? Odkroić po prostu kawałek i dodać do reszty?