Nafta kosmetyczna

[chimay]

Napisane przez emilia0508

Oleju czy nafty a przede wszystkim wszystkiego co zawiera alkohol denat nie kladziemy na skalp bo często jest tak że po prostu nas to podrazni. A wiadomo że oleje hinduskie też często uczulaja i każdy powtarza- nie kladziemy na skalp

A gdzie tak jest napisane? Jeśli ktoś nie ma wrażliwej skóry głowy to czemu ma unikać alkoholu czy wcierek lub olejów ziołowych? Przecież olejki hinduskie są w dużej mierze właśnie na porost, więc jak mają działać, jeśli położy się je tylko na włosy? Albo wcierki typu Garnier Neril czy ampułki z rzepą? Przecież to nie jest do picia tylko na skórę głowy właśnie i w takim celu jest produkowane.

[moniczka_90]

Napisane przez Rockyyy

Dziewczyny a próbowałyscie nafty pomieszanej np. z olejem rzepakowym lub oliwą ??

ja potrafie nafte zmieszac i dodac ja do wszystkiego co sie da

Napisane przez emilia0508

Oleju czy nafty a przede wszystkim wszystkiego co zawiera alkohol denat nie kladziemy na skalp bo często jest tak że po prostu nas to podrazni. A wiadomo że oleje hinduskie też często uczulaja i każdy powtarza- nie kladziemy na skalp

ciekawie wysnuta teoria, szkoda tylko, ze bledna

[bryzjelka]

A ja mam takie pytanie: czy włosy po nafcie kosmetycznej schną dłużej? Czy może to jest kwestia obciążenia lub złego spłukania włosów? Włosów nie mam tłustych, tak mi się wydaje. Przy skórze głowy są suche, a dalej są nadal mokre.Schną już 5 godzin. Zazwyczaj już po 2 godzinach były suche. Naftę nakładałam na całą długość włosów i na skórę. Spłukiwałam dwa razy i nie mam pojęcia o co chodzi. Co prawda zagapiłam się i trzymałam ją na głowie przez pół godziny, a nie 15 min, ale nie sądzę raczej żeby to przez to. Czy Wam też się tak kiedyś zdarzyło?

[Dink]

Ja tak miałam jak nie domyłam nafty, wydawało mi się że długo schną, ale to jednak nie było to, musiałam umyć jeszcze raz głowę.

[TOFUSIA07]

Cześć! Mam problem z naftą...
Przez ostatnie trzy miesiące nafta dobrze sparwowała sie na moich wlosach, najpierw przez dwa miesiace nakładałam ja dwa razy w tygodniu, a potem przez miesiac raz na tydzień.
mieszalam lyzeczke nafty z maseczka wax i olejem rycynowym, nakldałam na 15-20min, z pocztatku wszystko bylo fajnie, zmywalo sie ok, włosy były ladne, a teraz jest koszmar...
nie moge domyc niczym włosow
sa troche suchawe
po zmyciu nafty nie widze nic pozytywnego, wlosy nie sa lejace ani miekkie.

Moze juz im nie odpowiada taka pielegnacja? Dlaczego byntuja sie przeciw nafcie?

[chimay]

Napisane przez TOFUSIA07

Cześć! Mam problem z naftą...
Przez ostatnie trzy miesiące nafta dobrze sparwowała sie na moich wlosach, najpierw przez dwa miesiace nakładałam ja dwa razy w tygodniu, a potem przez miesiac raz na tydzień.
mieszalam lyzeczke nafty z maseczka wax i olejem rycynowym, nakldałam na 15-20min, z pocztatku wszystko bylo fajnie, zmywalo sie ok, włosy były ladne, a teraz jest koszmar...
nie moge domyc niczym włosow
sa troche suchawe
po zmyciu nafty nie widze nic pozytywnego, wlosy nie sa lejace ani miekkie.

Moze juz im nie odpowiada taka pielegnacja? Dlaczego byntuja sie przeciw nafcie?

To zależy czego jeszcze używasz w pielęgnacji. Idzie jesień, zmienia się wilgotnośc powietrza, włosy też na to reagują i czasem trzeba zmienić kosmetyki. Może też być tak, że Twoje włosy mają dość, bo nafta i rycyna mogą wysuszać.

[Jewels]

Tak czytając forum związane z nafta kosmetyczną, zdecydowałam się wypróbować.
Bardzo jestem zadowolona z niej mam włosy delikatniejsze, błyszczące
Nawet inni zauważyli, że mam ładniejsze włosy i że wyglądają na zdrowe.

Nie mam problemu ze zmyciem jej. I wydaje mi się, ze moje włosy jakby zaczęły szybciej rosnąć

[Kaja1608]

Ja tez stosuje naftę kosmetyczną, ale również sok z czarnej rzepy w Ogródku sobie wychodowałam, tre na tarku, odsączam sok od miąższu i daję to na głowę, pierwszy raz pali skórę jak cholera, ale później jest już ok. Fakt faktem śmierdzi nieziemsko, ale efekty są! Stosuje naprzemiennie raz nafte a raz właśnie taki świeży sok

[lucynka00]

Hej, mam pytanie odnośnie nafty: wiem że trzeba ją nakładać jakieś 10 minut przed umyciem włosów z tym że ja na każdą noc poprzedzającą mycie włosów nakładam na skórę głowy olejek Khadi zaś na włosy olejek kokosowy Vatika i teraz nie wiem czy skoro nakładam te olejki na noc czy jest sens nakładać dodatkowo nafte na te 10 minut przed myciem włosów??? Zaznaczam, że włosy myję tylko i wyłącznie rano i zawsze na noc przed myciem nakładam te olejki.

[_Angelina_]

Witam

Napisane przez moniczka_90

ja potrafie nafte zmieszac i dodac ja do wszystkiego co sie da

to tak samo jak ja

Napisane przez Jewels

Tak czytając forum związane z nafta kosmetyczną, zdecydowałam się wypróbować.
Bardzo jestem zadowolona z niej mam włosy delikatniejsze, błyszczące
Nawet inni zauważyli, że mam ładniejsze włosy i że wyglądają na zdrowe.

Nie mam problemu ze zmyciem jej. I wydaje mi się, ze moje włosy jakby zaczęły szybciej rosnąć

ja zaobserwowalam niesamowity połysk, i gładkość. stosuje naftę 1X w tygodniu na całe włosy ok 30 minut przed myciem.
zacznę chyba wcierać ja w skalp może coś sie ruszy z porostem

[Effa84]

Hej. Jestem zupełnie nowa naftę polecił mi facet konkretnie kierowca mojego byłego szefa. Jestem nią zachwycona. Ostatnio dodaję olejek rycynowy. Stosuje naftę od kilku miesięcy. Włosy nie wypadają i sa o wiele mocniejsze.

[Jewels]

Ja od kilku miesięcy stosuję naftę z olejkiem rycynowym. Wcieram w skórę głowy i rozprowadzam na pozostałą długość włosów. Włosy są bardziej błyszczące i poprawiła się kondycja moich włosów

[Perfekcj0nistka]

Ja mam aż 2 buteleczki nafty w domu i nie wiem czemu ich nie używam... Postaram się nałożyć ją dzisiaj Cieszyłabym się, jakby pomogła mi trochę z wypadaniem włosów, bo do tej pory inne "środki" średnio mi pomogły

[Jewels]

Napisane przez Perfekcj0nistka

Ja mam aż 2 buteleczki nafty w domu i nie wiem czemu ich nie używam... Postaram się nałożyć ją dzisiaj Cieszyłabym się, jakby pomogła mi trochę z wypadaniem włosów, bo do tej pory inne "środki" średnio mi pomogły

A spróbuj z Jantarem na wypadanie włosów. Mi pomógł

[Perfekcj0nistka]

Napisane przez Jewels

A spróbuj z Jantarem na wypadanie włosów. Mi pomógł

Niestety u mnie go chyba nie dostane...
Przy najbliższej wizycie w PL na pewno go zakupię, bo słyszałam dużo pozytywnych opinii

[8d6bb8e295b6f8a6661e98cda8040e22ff42086f_6577a3bfbbbd4]

Napisane przez TOFUSIA07

Cześć! Mam problem z naftą...
Przez ostatnie trzy miesiące nafta dobrze sparwowała sie na moich wlosach, najpierw przez dwa miesiace nakładałam ja dwa razy w tygodniu, a potem przez miesiac raz na tydzień.
mieszalam lyzeczke nafty z maseczka wax i olejem rycynowym, nakldałam na 15-20min, z pocztatku wszystko bylo fajnie, zmywalo sie ok, włosy były ladne, a teraz jest koszmar...
nie moge domyc niczym włosow
sa troche suchawe
po zmyciu nafty nie widze nic pozytywnego, wlosy nie sa lejace ani miekkie.

Moze juz im nie odpowiada taka pielegnacja? Dlaczego byntuja sie przeciw nafcie?

spróbuj szamponu Isana przeciwłupieżowego, zawiera siarczany przez co dobrze oczyszcza

[Wioluuunia]

Czytając wątek o nafcie chce opisac swoje doświadczenia :P będac jeszcze w gimnazjum czyli jakieś 10 lat temu zniszczyłam swoje wlosy nadmiernym stosowaniem prostownicy. Szczerze to bylam uzalezniona od prostowania włosów nawet kilka razy dziennie palilam włosy tanią prostownicą. zniszczyłam je niesamowicie. Postanowiłam coś z tym zrobic po pierwsze scielam radykalnie wlosy ale z prostowania nie bylam w stanie zrezygnowac. stosowalam rozne odzywki itp. na domiar złego zniszczylam wlosy nadmiernym myciem codziennie rano podwojne mycie a w razie jakiegos popoludniowego wyjscia drugi raz podwojne mycie.
Ktoregos razu babcia kolezanki powiedziala ze kiedys jak byla mloda zeby miec ladne wlosy naftą sie myło. pierwsze wrazenie to byl szok jak naftą mozna wlosy myc??? zrobilam wiec wywiad rodzinny najpierw mama potem obie babcie i rzezczywiscie niby dzialalo A wiec poprosilam mame zeby mi gidzies takie cudo wytrzasnela. pierwsze stosowanie to jakis koszmar był balam sie ze wylysieje haha ten zapach dziwny i w ogole. Pozniej stosowalam na noc smarowalam wlosy pozniej turban z recznika i lulu Na efekty dlugo nie musialam czekac juz po miesiacu byly oszalamiajace w ciagu roku z wlosow scietych na chlopca zapuscilam wlosy za lopatki

[Keket]

Napisane przez Wioluuunia

Czytając wątek o nafcie chce opisac swoje doświadczenia :P będac jeszcze w gimnazjum czyli jakieś 10 lat temu zniszczyłam swoje wlosy nadmiernym stosowaniem prostownicy. Szczerze to bylam uzalezniona od prostowania włosów nawet kilka razy dziennie palilam włosy tanią prostownicą. zniszczyłam je niesamowicie. Postanowiłam coś z tym zrobic po pierwsze scielam radykalnie wlosy ale z prostowania nie bylam w stanie zrezygnowac. stosowalam rozne odzywki itp. na domiar złego zniszczylam wlosy nadmiernym myciem codziennie rano podwojne mycie a w razie jakiegos popoludniowego wyjscia drugi raz podwojne mycie.
Ktoregos razu babcia kolezanki powiedziala ze kiedys jak byla mloda zeby miec ladne wlosy naftą sie myło. pierwsze wrazenie to byl szok jak naftą mozna wlosy myc??? zrobilam wiec wywiad rodzinny najpierw mama potem obie babcie i rzezczywiscie niby dzialalo A wiec poprosilam mame zeby mi gidzies takie cudo wytrzasnela. pierwsze stosowanie to jakis koszmar był balam sie ze wylysieje haha ten zapach dziwny i w ogole. Pozniej stosowalam na noc smarowalam wlosy pozniej turban z recznika i lulu Na efekty dlugo nie musialam czekac juz po miesiacu byly oszalamiajace w ciagu roku z wlosow scietych na chlopca zapuscilam wlosy za lopatki

A jakiej dokładnie nafty używałaś?

[_Angelina_]

Napisane przez Wioluuunia

Czytając wątek o nafcie chce opisac swoje doświadczenia :P będac jeszcze w gimnazjum czyli jakieś 10 lat temu zniszczyłam swoje wlosy nadmiernym stosowaniem prostownicy. Szczerze to bylam uzalezniona od prostowania włosów nawet kilka razy dziennie palilam włosy tanią prostownicą. zniszczyłam je niesamowicie. Postanowiłam coś z tym zrobic po pierwsze scielam radykalnie wlosy ale z prostowania nie bylam w stanie zrezygnowac. stosowalam rozne odzywki itp. na domiar złego zniszczylam wlosy nadmiernym myciem codziennie rano podwojne mycie a w razie jakiegos popoludniowego wyjscia drugi raz podwojne mycie.
Ktoregos razu babcia kolezanki powiedziala ze kiedys jak byla mloda zeby miec ladne wlosy naftą sie myło. pierwsze wrazenie to byl szok jak naftą mozna wlosy myc??? zrobilam wiec wywiad rodzinny najpierw mama potem obie babcie i rzezczywiscie niby dzialalo A wiec poprosilam mame zeby mi gidzies takie cudo wytrzasnela. pierwsze stosowanie to jakis koszmar był balam sie ze wylysieje haha ten zapach dziwny i w ogole. Pozniej stosowalam na noc smarowalam wlosy pozniej turban z recznika i lulu Na efekty dlugo nie musialam czekac juz po miesiacu byly oszalamiajace w ciagu roku z wlosow scietych na chlopca zapuscilam wlosy za lopatki

no to nieźle , gratuluje
ja tez kiedyś zostawiałam na noc naftę ale wyczytałam tu któregoś razu że wysusza to włosy. Nie zaobserwowałam czegoś podobnego, ale zaprzestałam tego i samaruję na chwilę przed myciem.

nie wiem jak już to jest z tym zostawianiem na noc nafty.
Może wypowie się ktoś , kto wie więcej na ten temat?

[Lana Del Rey]

Ja codziennie przez miesiąc stosowałam naftę kosmetyczną z olejkiem rycynowym i ograniczyła wypadnie włosów do minimum, więc polecam.

[_Angelina_]

Napisane przez Lana Del Rey

Ja codziennie przez miesiąc stosowałam naftę kosmetyczną z olejkiem rycynowym i ograniczyła wypadnie włosów do minimum, więc polecam.

rozumiem że codziennie myjesz włosy? a wcierałaś ja w skalp? i ostatnie moje pytanie; jak długą ja trzymałaś na głowie?

[chimay]

Napisane przez _Angelina_

no to nieźle , gratuluje
ja tez kiedyś zostawiałam na noc naftę ale wyczytałam tu któregoś razu że wysusza to włosy. Nie zaobserwowałam czegoś podobnego, ale zaprzestałam tego i samaruję na chwilę przed myciem.

nie wiem jak już to jest z tym zostawianiem na noc nafty.
Może wypowie się ktoś , kto wie więcej na ten temat?

Producent pisze zazwyczaj na opakowaniu, że naftę kładzie się na kwadrans przed myciem. Zostawienie jej na dłużej niesie ryzyko poparzenia skóry głowy, zresztą kilka stron wcześniej był o tym post:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2678
Jak ktoś lubi ryzyko, to czemu nie

[Lana Del Rey]

Napisane przez _Angelina_

rozumiem że codziennie myjesz włosy? a wcierałaś ja w skalp? i ostatnie moje pytanie; jak długą ja trzymałaś na głowie?

Tak, włosy myję codziennie. Wcierałam ją w skalp, bo jak inaczej mogłaby zdziałać takie cuda Na głowie różnie: od dwudziestu minut do czterdziestu, nie patrzyłam na zegarek, ale 20 min to minimum Butelka wystarczyła mi na miesiąc codziennego stosowania, już po tygodniu podczas mycia nie wypadł mi ani jeden włos (nie koloryzuję, ani nie żartuję) na szczotce też nie zostawały .

[_Angelina_]

Napisane przez chimay

Producent pisze zazwyczaj na opakowaniu, że naftę kładzie się na kwadrans przed myciem. Zostawienie jej na dłużej niesie ryzyko poparzenia skóry głowy, zresztą kilka stron wcześniej był o tym post:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2678
Jak ktoś lubi ryzyko, to czemu nie

no nieźle
akurat mi to się nie przytrafiło bardziej obawiam się tego czy nie zadziała agresywnie przez noc na włosy

[Lana Del Rey]

Napisane przez chimay

Producent pisze zazwyczaj na opakowaniu, że naftę kładzie się na kwadrans przed myciem. Zostawienie jej na dłużej niesie ryzyko poparzenia skóry głowy, zresztą kilka stron wcześniej był o tym post:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2678
Jak ktoś lubi ryzyko, to czemu nie

Dokładnie, raz zdarzyło mi się trzymać naftę na włosach ponad godzinę, niemiłosiernie piekła mnie skóra, kilka dni doprowadzałam "się" do porządku. Jak już chcesz stosować to zgodnie ze sposobem użycia umieszczonym na opakowaniu .

[_Angelina_]

Napisane przez Lana Del Rey

Tak, włosy myję codziennie. Wcierałam ją w skalp, bo jak inaczej mogłaby zdziałać takie cuda Na głowie różnie: od dwudziestu minut do czterdziestu, nie patrzyłam na zegarek, ale 20 min to minimum Butelka wystarczyła mi na miesiąc codziennego stosowania, już po tygodniu podczas mycia nie wypadł mi ani jeden włos (nie koloryzuję, ani nie żartuję) na szczotce też nie zostawały .

nie wiem czy przy codziennym stosowaniu starczyłaby mi jedna nafta na cały miesiąc pamiętam jak dużo jej szło kiedy wcierałam w skalp i na długość

[poshh]

Napisane przez chimay

Producent pisze zazwyczaj na opakowaniu, że naftę kładzie się na kwadrans przed myciem. Zostawienie jej na dłużej niesie ryzyko poparzenia skóry głowy, zresztą kilka stron wcześniej był o tym post:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2678
Jak ktoś lubi ryzyko, to czemu nie

Ja dawno, dawno temu to samo miałam, w tym że zmieszałam naftę z olejkiem rycynowym i położyłam na skalp na całą noc. Rano myślałam, że umrę

Tak swoją drogą, to stosuję naftę już tak długo, że albo już nie zauważam żadnych efektów, albo przestała (?) działać na moje włosy Dziwna sprawa, no i też nie za fajnie, bo kiedyś naprawdę dawała efekty

[8d6bb8e295b6f8a6661e98cda8040e22ff42086f_6577a3bfbbbd4]

Ja robię teraz sposobem blogowiczek i sprawdza się jeszcze lepiej..., a mianowicie w atomizerze mieszam troszkę wody, daję Kallosa 3 łyżeczki [lub inną odżywkę], trochę gliceryny, oleju rycynowego, nafty i dokładnie wstrząsam. Wtedy elegancko wszystko ładnie i równo rozpyla się na włosach, trzymam 30 minut, myję 3 razy szamponem i potem już normalnie Kallos na godzinę pod czepek i ręcznik i włosy są jak z reklamy Efekt jest lepszy niż przy nakładaniu ręcznym, tylko trzeba niewiele wody, bo skapuje

[maluszka_nowa]

cześć, używam nafty kosmetycznej z biopierwiastkami firmy Anna. Nie widzę jeszcze efektów bo dopiero zabrałam się za ratowanie moich ciągle wypadających od 5 miesięcy wlosów... Wcześniej używałam produktu przeciw wypadaniu wlosów La Roche Kerium, ale efekty były tylko podczas stosowania, po odstawieniu wszystko wróciło do normy...

Naftę używam w połączeniu z WAXem (2 razy w tyg) i ampułkami przeciw wypadaniu włosów firmy Radical (codziennie po myciu).

Dam znać jakie efekty...

[Wioluuunia]

stosowałam pierwsza lepsza jaka była dostepna ale z firmy ANNA
obecnie stosuje 2 razy wtyg w połaczeniu z olejem kokosowym REWELACJA