BREVOXYL-komu pomógł?PISZCIE FANI TEGO SRODKA!

[quleczka]

Napisane przez wella6

Jeśli więc macie uciążliwy trądzik, nieregularne cykle miesiączkowe to próbujcie dostać skierowanie do endokrynologa-ginekologa, a on wam zleci badania.

Myślę, że ogólnie gdy ma się dość długo uciażliwy trądzik nie dający się wyleczyć zwyczajnym leczeniem dermatologicznym...to powinno się zbadać hormony. Nestety lekarze rzadko sami z siebie to proponują i trzeba to "wymuszać" nalegając albo zrobić je prywatnie.

Swoją drogą na badania hormonów może wysłać zwykły ginekolog, a do niego nie trzeba skierowania Oczywiście jak coś wyjdzie nieprawidłowego to warto się udać do endokrynologa.

Taka drobna uwaga - ja mam stwierdzone PCOS przy idealnie regularnych cyklach. I tak naprawdę właściwie sama je sobie zdiagnozowałam, zrobiłam badania, a potem pokazałam lekarzowi i on potwierdził. Porażka tylko, że żaden lekarz nigdy sam na to nie wpadł przy moim trądziku od nastu już lat.

Tak więc jak długo leczenie i dermatolog nie może sobie dać rady z waszym trądzikiem to warto sprawdzić hormony

[wella6]

Napisane przez quleczka

Nestety lekarze rzadko sami z siebie to proponują i trzeba to "wymuszać" nalegając albo zrobić je prywatnie.

Swoją drogą na badania hormonów może wysłać zwykły ginekolog, a do niego nie trzeba skierowania

Trafiłaś na dobrego lekarza ginekologa.
Moja pierwsza i do tego płatna wizyta u ginekologa zakończyła się tym, że dr prawie wykrzyczała mi "po co do niej przyszłam!", że mną musi zająć się dobry endokrynolog-ginekolog który zbada mi wszystkie hormony, oraz zrobi usg, a ona nie od tego jest.
Nie zleciła mi ani jednego badania, "zlewka totalna".
wypisała mi tylko na kilku karteczkach jakie mam objawy i poleciła kilku lekarzy endokrynologów-ginekologów oraz Klinikę na Karowej.
Miałam wtedy 21lat... teraz 30.
Nie każdego jest stać na zrobienie sobie tych wszystkich badań prywatnie, ale warto o siebie zadbać i to jak najwcześniej.
Wszelkie kosmetyki/mazidła mogą załagodzić objawy trądziku ale nie wyleczą go gdy podłożem są hormony.

Brevoxyl był świetny!!

[quleczka]

Napisane przez wella6

że mną musi zająć się dobry endokrynolog-ginekolog który zbada mi wszystkie hormony, oraz zrobi usg, a ona nie od tego jest.

Od usg to też jak najbardziej ona jest...choć fakt faktem, że przy większych problemach hormonalnych ginekolog-endokrynolog jest wiadomo lepszy Tyle, że do nich ciężko się dostać państwowo bo kolejki długie.

Ogólnie np. lekarze powinni robić choć podstawowe badania hormonów przed przypisaniem tabletek...ale który to robi. Taka rzeczywistość. Tak samo jak wielu nie zleca przy tabletkach regularnie prób wątrobowych, a powinni.

Ale da się trafić też na sensownych lekarzy z NFZ tylko trzeba mieć cierpliwość

Napisane przez wella6

Nie każdego jest stać na zrobienie sobie tych wszystkich badań prywatnie, ale warto o siebie zadbać i to jak najwcześniej.

Dokładnie. Niestety jak kogoś nie stać to w naszym pięknym kraju musi mieć dużo czasu i cierpliwości i nie dać się zbywać lekarzom i szukać dobrego państwoego do skutku. Jest to możliwe, choć nie łatwe.

Co do brevoxylu to mam nadzieję, że wróci - trzymam jeszcze resztę w domu, którą mam. Teraz stosuję epiduo - ma retinoid + wlasnie nadtlenek benzoilu czyli to co w brevoxylu.

Na mnie dziala dobrze tylko poczatki sa z nim trudne ( jak to z retinoidami) no i jest na niestety.

[pandulek]

Jestem załamana, tęsknię za brevoxylem! Po Benzacne swędzi i puchnie mi twarz :/ Niestety Brevoxylu już nie będzie. Farmaceutka mi powiedziała, że został wycofany bo stwierdzono, że ma działanie rakotwórcze. Ile w tym prawdy ciężko stwierdzić.

Powiedziała, że jej syn również to używał i jest załamany bo wyciska resztki z tubki, która mu została.Podobno prosił już nawet przyjaciół za granicą aby sprawdzili czy jest dostępny, ale podobno już nigdzie go dostać nie można.

[malenkaq013]

O nieeeeeee to zalamka!!! Ja sie obecnie ratuje akneroxid 10 oczywiście nie codziennie stosuje bo przesusza skórę

[quleczka]

Napisane przez pandulek

Farmaceutka mi powiedziała, że został wycofany bo stwierdzono, że ma działanie rakotwórcze.

Jeśli tak to powinni też wycofać inne środki z tym samym składnikiem...no chyba, że coś z tzw, bazy jest rakotworcze ale jako watpie.

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Poczytalam troche i problematryczny jest glowny skladnik nadtlenek benzoilu.

Tym dziwniejsze jest, ze wycofali 5% brevoxyl, a 10% benzacne nadal jest.

[wella6]

Napisane przez quleczka

Jeśli tak to powinni też wycofać inne środki z tym samym składnikiem...no chyba, że coś z tzw, bazy jest rakotworcze ale jako watpie.

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Poczytalam troche i problematryczny jest glowny skladnik nadtlenek benzoilu.

Tym dziwniejsze jest, ze wycofali 5% brevoxyl, a 10% benzacne nadal jest.

Quleczka, wyjęłaś mi to wszystko z ust...
Składnikiem który ma podobno działanie rakotwórcze to nadtlenek benzoliu, w takim razie dlaczego zniknie tylko brevoxyl?
Brevoxyl ma chyba 4%, Akneroxid 5% i 10%, benzacne 3, 5 i10% .
Beznacne to jak dla mnie niepozozumienie, nie z tą bazą jaką ma w składzie.Twarz mi przy nim puchła, miałam atopowe zapalenie skóry.
A brevoxyl naprawdę mi pomagał.
Chociaż kto wie czym te wszystkie żele się od siebie różnią?.

Może tę farmaceutkę troszkę fantazja poniosła?

Na tą chwilę zaleczam trądzik żelem ZORAC 0,1% , wcześniej próbowałam na własną rękę triacneal, niestety moje hormony naprawdę ostatnio "wariują" i trzeba coś mocniejszego... powiedziałabym hardcorowego.

Napisane przez quleczka

Dokładnie. Niestety jak kogoś nie stać to w naszym pięknym kraju musi mieć dużo czasu i cierpliwości i nie dać się zbywać lekarzom i szukać dobrego państwoego do skutku. Jest to możliwe, choć nie łatwe.

Dlatego im szybciej zajmiemy się swoim zdrówkiem, tym lepiej ;-) ..bo na wizyty do specjalistów trzeba czekać czasem miesiącami.
Nasza kochana służba zdrowia z obecnym Ministrem zdrowia to totalna porażka.
A chociażby przykład, od zeszłego roku jest wielki problem z wypisaniem przez lekarza leków recepturowych! Nikt teraz nie chce tego wypisać, bo nas by to kosztowało 7 zł (kiedyś 5zł), a nfz musiałby na to dać 50-100zł, a lekarz "ma ciepło" .....

[quleczka]

Napisane przez wella6

A chociażby przykład, od zeszłego roku jest wielki problem z wypisaniem przez lekarza leków recepturowych! Nikt teraz nie chce tego wypisać, bo nas by to kosztowało 7 zł (kiedyś 5zł), a nfz musiałby na to dać 50-100zł, a lekarz "ma ciepło" .....

Ja jakos nie spotkalam sie z tym problemem. Poprosilam lekarke i wypisala bez problemu lek robiony.

Skoro to nfz za to placi to co lekarzowi to przeszkadza? W koncu nie jest to odliczane z jego kieszeni. Inne leki tez sa refundowane i kosztuja NFZ sporo kasy wiecej niz to co placi pacjent.

[wella6]

Napisane przez quleczka

Ja jakos nie spotkalam sie z tym problemem. Poprosilam lekarke i wypisala bez problemu lek robiony.

Skoro to nfz za to placi to co lekarzowi to przeszkadza? W koncu nie jest to odliczane z jego kieszeni. Inne leki tez sa refundowane i kosztuja NFZ sporo kasy wiecej niz to co placi pacjent.

U tej lekarki byłaś państwowo czy prywatnie?
Kiedyś, jeszcze przed tą ustawą refundacyjną internista przepisał mi taki płyn robiony w aptece, z przeznaczeniem na moje problemy skórne jakie mam na dekolcie, ramionach i plecach.

Od zeszłego roku nikt nie chce mi tego przepisać, tzn internista mogła mi dać receptę na to ale nie byłoby to refundowane, zamiast 5zł zapłaciłabym co najmniej 50zł .
Próbowałam dalej, poprosiłam ginekologa, odmówiła tłumacząc się że nie może mi tego wypisać bo w składzie jest antybiotyk.:confused :
Zaś jak zapytałam o ten sam płyn dermatologa to dała mi do zrozumienia, że nic z tego ..to co wyżej napisałam to nie mój wymysł. Lekarz do tego nie dokłada, ale z jakiegoś powodu jest to dla nich problem.

Swoją drogą chciałabym aby moje hormonki się w końcu unormowały, ale zaczynam tracić nadzieje.
Jestem ciekawa czy brevoxyl wróci, ale chyba nie ma na co liczyć.
Gdyby ten benzacne chociaż cos pomagał. Pewnie i on niedługo zniknie z aptek.

[quleczka]

Napisane przez wella6

U tej lekarki byłaś państwowo czy prywatnie?

Panstwowo na NFZ tak gdzies w pazdzierniku/listopadzie zeszlego roku.

Napisane przez wella6

to co wyżej napisałam to nie mój wymysł. Lekarz do tego nie dokłada, ale z jakiegoś powodu jest to dla nich problem.

Nie twierdze, ze Twoj wymysl tylko powiedzialam, ze u mnie nie bylo tego problemu. Co prawda nie kosztuja teraz recepturowe 5zl, a bodajze 7..

Ogolnie to byla Pani dermatolog i pare razy na plecy zapisala mi zel w tubce z antybiotykiem. Za ktorym razem powiedzialam jej, ze taka tubka to mi na pare dni starcza i ze to bez sensu i wtedy sama wypisala mi jakas taka masc robiona z antybiotykiem wlasnie. Lepiej sie to na plecach rozprowadza no i jest tego wiecej niz w tej tubce.

Napisane przez wella6

Swoją drogą chciałabym aby moje hormonki się w końcu unormowały, ale zaczynam tracić nadzieje.

A ile masz lat i jak dlugo walczysz z tradzikiem?

Poczytalam na innym watku, ze robilas badania hormonow i bylas u endokrynologa. Stwierdzil Ci cos?

[nietoperz87]

Hej dziewczyny!
Sama kiedyś używałam brevoxylu, i ostatnio moja cera zmusiła mnie żebym znów go kupiła. Obeszłam wszystkie apteki w Białymstoku i nie znalazłam. Zaczęłam szukać w internecie i tak trafiłam na ten wątek.
Zmartwiłam się strasznie jak dowiedziałam się że został wycofany w Polsce, bo podobnie jak wam, mi żaden inny nie pomaga. Natomiast zaciekawił mnie fakt że można go sprowadzić z Tajlandi i że jest taki sam jak ten sprzedawany w Polsce.
Mam koleżanke która tam mieszka i poprosiłam ją żeby poszukała dla mnie tego kremu. Okazuje się że jest dostępny w każdej aptece. Poprosiłam ją żeby mi wysłała, ale tu pomyślałam też i o was. Mogę jej powiedzieć żeby wysłała więcej, a później wam porozsyłać (wiadomo, więcej opakowań to tańsza wysyłka i niższa cena za opakowanie). Zrobiłabym wtedy aukcje na allegro, i jedna tubka kosztowałaby pewnie około 30zł.

Któraś chętna ? :)
Moje gg 46204890

PS: Chciałam wrzucić link do zdjęcia zrobionego przez koleżanke ale to forum mi nie pozwala albo nie umiem.. zdjęcie moge przeslać na gg, opakowanie jest takie same a napisy po angielsku.

[nietoperz87]

EDIT: Przepraszam post się zdublował.

[Antonuffka]

Mam prawie 23 lata i od 10 lat walczę z moją twarzą... Koszmar... W związku z tym że przez te wszystkie lata odwiedziłam WSZYSTKICH możliwych w moim mieście dermatologów, nałykałam się różnych antybiotyków które wyniszczyły mi wątrobę i naużywałam się leków które jeszcze bardziej wyniszczyły mi skórę, obecnie staram się jakoś sama radzić..
Jednak ostatnio było znowu tragicznie, wysyp na całej twarzy, dlatego zaczęłam szukać czegoś "nowego" i tak wpadłam na Brevoxyl, po który poleciałam do apteki gdzie się okazało że go wycofano.... A już miałam nadzieję że może to coś pomoże...!!! ughhhhh, już mam dość, po prostu tylko siedzieć w domu i płakać...

Czytałam nie raz w internecie że winę za to wszystko mogą ponosić hormony (widziałam że w tym wątku też był ten temat poruszany), jak byłam u kosmetyczki to też mnie pytała czy je badałam (sama właśnie z trądziku wyleczyła się właśnie po przez uregulowanie hormonów) i sama zaczęłam się dziwić dlaczego przez te wszystkie lata ŻADEN dermatolog nie zlecił mi takiego badania...

No wiec poszłam do mojej ówczesnej pani dermatolog, którą zaczęłam podpytywać. Zapytałam czy może mi powiedzieć skąd się u mnie bierze ten trądzik. A ona na to że może przez to że jem ostre rzeczy, albo piję mleko albo jem czekoladę. Trochę mi szczęka opadła bo takie rzeczy to mogłaby powiedzieć przecież jakiejś dojrzewającej nastolatce a nie kobiecie w wieku 23 lat, która walczy z trądzikiem od 10 lat... Wytłumaczyłam jej więc że to NA PEWNO nie żadna z tych rzeczy bo nie jem czekolady i ostrego, a mleko tylko do kawy używam. Oprócz tego od bardzo długiego czasu piję 2 l wody dziennie i bardzo dużo trenuję (kick boksing), jem mnóstwo warzyw i owoców i moje życie fizyczne jest dosłownie "idealne"i zdrowe (oprócz tej skóry). Zapytałam czy może to więc wina hormonów. Na co pani spojrzała na mnie jakimś dziwnym, gniewnym spojrzeniem jakbym podważała jej lekarskie kompetencje czy coś i powiedziała zdecydowanym głosem: to NA PEWNO NIE hormony.
No więc podziękowałam jej i już nigdy do niej nie wróciłam... Skoro ma TAKI "RENTGEN" w oczach to przecież nie będę się z nią kłócić... - a na moje zmiany skórne zapisała mi ponownie Zineryt, mimo że powiedziałam jej że nie mogę go używać bo schodzi mi od niego skóra płatami, już o zmarszczkach nie mówię, a żaden krem nie jest w stanie nawilżyć odpowiednio do niego skóry, skóry która się robi błyszcząca i taka.. "śliska" jakby ją ktoś wyszorował papierem ściernym..

Dziewczyny jeśli jesteście brunetkami, czy ciemnymi blondynkami i macie do tego adekwatną karnacje to i tak macie pewnego rodzaju szczęście...
Ja mam rudo-blond urodę i skórę koloru wręcz można powiedzieć BIAŁEGO!!! z delikatnymi piegami. Ale teraz sobie wyobraźcie że każdy pryszcz na takiej skórze wygląda jakby ktoś przygasił na niej papierosa.... Każde najmniejsze zaczerwienienie widać na kilometr i nie da się go zakryć żadnym fluidem..!!! czasem po prostu wstydzę się wyjść z domu i to tylko dlatego że mam takie problemy z cerą

Jakieś 2 lata temu inna pani dermatolog zapisała mi ten biały płyn do zrobienia w aptece - powiedziałam jej że już kiedyś taki używałam (ona sama mi go zapisywała) i nie dość że na mnie nie działał to sobie strasznie zniszczyłam od niego skórę. Powiedziała że tym razem to bedzie coś innego. Okazał się że to jest to samo... Ale używałam bo nic innego nie miałam. I wiecie co mi to zrobiło? Na policzkach otworzyły mi się od tego leku pory - czego nigdy nie miałam... Myślałam że się załamię.. W każdym razie po 2 latach dalej te pory nie chcą mi się zamknąć i męczę się z tym strasznie bo nie da się tego niczym przykryć ani zaretuszować... i żaden zabieg nie pomaga.. a pani dermatolog powiedziała że to na pewno nie wina leku (taaaaaaaa jasne...)

Obecnie chce mi się po prostu płakać tak bardzo mam tego dość... Jedyna myśl jaka chodzi mi po głowie to czy będę z tym walczyła dalej przez najbliższe 10-20 lat?! czy KIEDYKOLWIEK się to skończy....?
Muszę jakoś zdobyć skierowanie na te hormony bo widzę w tym jedyną jakąś pomoc... ale czy ewentualne branie hormonów mi na pewno pomoże....? a co jeśli tylko zniszczy mi bardziej organizm...
boszzzzz jak ja tego nienawidzęęęęęę
łączę się w bólu ze wszystkimi cierpiącymi

[quleczka]

Napisane przez Antonuffka

Zapytałam czy może mi powiedzieć skąd się u mnie bierze ten trądzik. A ona na to że może przez to że jem ostre rzeczy, albo piję mleko albo jem czekoladę.

Boze, co za lekarka U wiekszosci ludzi, nawet u nastolatkow, to nie jedzenie odpowiada za tradzik....tylko wlasnie hormony. Z tym, ze u nastolatkow same potrafia po okresie dojrzewania sie uregulowac.

Inna sprawa, ze czesto wystarczy odpowiadnia pielegnacja/leki nawet przy przyczynie hormonalnej jesli tradzik nie jest bardzo silny. Stosujac np. retinoidy zewnetrznie da sie to calkiem niezle zaleczyc bez leczenia hormonalnego.

Ale gadanie takich bzdur, że hormony nie maja znaczenia.....porazka

Napisane przez Antonuffka

Dziewczyny jeśli jesteście brunetkami, czy ciemnymi blondynkami i macie do tego adekwatną karnacje to i tak macie pewnego rodzaju szczęście...
Ja mam rudo-blond urodę i skórę koloru wręcz można powiedzieć BIAŁEGO!!! z delikatnymi piegami. Ale teraz sobie wyobraźcie że każdy pryszcz na takiej skórze wygląda jakby ktoś przygasił na niej papierosa....

Mam taka skore. Powiem Ci tylko jedno na plus. U mnie owszem widac to bardzo ale jak na 10 lat walki z tradzikiem to w okresach zaleczenia cera dosc szybko dochodzi do normy.

Za to u osob z ciemniejsza karnacja widzialam znacznie gorsze przebarwienia pozapalne. Poszukaj na necie co np. hindusi potrafia miec na twarzy po tradziku.... wtedy dochodze do wniosku, ze u mnie jeszcze tak zle nie jest Wiem, ze marne pocieszenie ale zawsze :p

Napisane przez Antonuffka

Muszę jakoś zdobyć skierowanie na te hormony bo widzę w tym jedyną jakąś pomoc... ale czy ewentualne branie hormonów mi na pewno pomoże....? a co jeśli tylko zniszczy mi bardziej organizm...

Nic nie ma na pewno

Poza tym, tu nie chodzi o zdobycie skierowania, tylko o znalezienie dobrego lekarza. Bo z hormonami to nie jest tak zero-jedynkowo. Jeszcze lekarz musi umiec sensownie to zinterpretowac i wiedziec co z tym dalej robic.

Mi tabletki anty owszem pomagaly wlasciwie w 100%. Nie mialam pol krostki. Z tym, ze tylko tak dlugo jak je bralam...ale przyczyny nie wyleczyly.

Tyle, ze ja juz od niedawna wiem, gdzie jest przyczyna i wiem, ze u mnie w sumie nie ma szans by to na dobre wyleczyc, mozna tylko zaleczac tak naprawde.

Ogolnie jednak dobrze dobrane tabletki anty nie powinny "zniszczyc organizmu". Tylko trzeba trafic na madrego ginekologa, a nie takiego co zapisuje jak leci i nie kontroluje np. watroby w czasie ich brania.

Wiadomo, że sa dobrzy i sa tez tacy podobni to tej twojej dermatolog niestety...

[pandulek]

Napisane przez quleczka

Za to u osob z ciemniejsza karnacja widzialam znacznie gorsze przebarwienia pozapalne. Poszukaj na necie co np. hindusi potrafia miec na twarzy po tradziku.... wtedy dochodze do wniosku, ze u mnie jeszcze tak zle nie jest Wiem, ze marne pocieszenie ale zawsze :p


.

Racja, mam ciemniejszą karnację i przebarwienia po trądziku to moja zmora. Z trądzikiem już jako tako sobie poradziłam (albo raczej zaleczyłam), ale przebarwienia pozostały i wygląda na to, że szybko się ich nie pozbędę. Właściwie po każdym pryszczu pozostaje mi jakiś ślad ( bez względu na to jaki: duży, mały, ropny, podskórny) i dodam jeszcze, że nigdy nie wyciskam i ogólnie staram się nie ruszać wszelkich niespodzianek- oprócz smarowania jakiejś maści/ kremu. Zastanawiałam się nieraz dlaczego tak jest. Wkurza mnie to strasznie, bo jak obserwuję w swoim otoczeniu nikt nie ma takich problemów. Jak już komuś coś wyskoczy i się z tym upora to po kilku dniach, ew. tygodniach śladu po pryszczach nie ma. U mnie natomiast zawsze jest i to na długo.

[gagatek461]

Moje Drogie, Brevoxyl był dla mnie rewelacyjny, benzacne mnie podrażniał niesamowicie, zmieniłam na ten słabszy- nie dość, że nie działa, to również nieziemsko podrażnia. Co bez recepty i w rozsądnej cenie mogę jeszcze wypróbować?

[Asienka187]

Napisane przez gagatek461

Moje Drogie, Brevoxyl był dla mnie rewelacyjny, benzacne mnie podrażniał niesamowicie, zmieniłam na ten słabszy- nie dość, że nie działa, to również nieziemsko podrażnia. Co bez recepty i w rozsądnej cenie mogę jeszcze wypróbować?

Ja mam Akneroxid 5, jest żelowaty, ale szybko się wchłania i nie zostawia skorupy jak benzacne. Mnie nie podrażnia, chyba, że przesadzę z ilością.

[deloooo]

brevoxyl wlasnie wrocil do aptek (30.04)

[mgds]

Super! Oby skład nie uległ żadnej zmianie.

[monikaw93]

Ja również zmagam się z trądzikiem, od dłuższego czasu. Mam już tego dość, nadchodzi lato a ja mam całe plecy wysypane ( bo u mnie ten problem nie dotyczy tylko twarzy). Polecono mi pewną dermatolog i właśnie zaczęłam z nią leczenie. Ja od razu zostałam skierowana na badania do laboratorium na TSH, testosteron, i jakieś dwa inne. Czekam na wyniki. oprócz tego mam 3 maści do stosowania no i antybiotyk, niestety, ale widocznie mój trądzik musi być nim potraktowany.

Pokładam ogromne nadzieję w tym leczeniu, jeśli nie pomoże to chyba się już poddam.

Brevoxyl również używałam, ale mi w ogóle nie pomógł ;/

Pozdrawiam

[Lilibet]

Ok, dzisiaj zakupiłam brevoxyl i zaczynam kurację Jestem już nieźle zdesperowana jeśli chodzi o moją cerę - mnóstwo zaskórników zamkniętych (otwarte nie są aż tak kłopotliwe) z którymi próbowałam walczyć na różne sposoby.
Na razie nie czuję, żeby moja twarz była przesadnie wysuszona czy podrażniona także to na plus
Zobaczymy jak to będzie po kilku dniach, mam nadzieję, że coś pomoże...

[quleczka]

Napisane przez Lilibet

Na razie nie czuję, żeby moja twarz była przesadnie wysuszona czy podrażniona także to na plus

To widac po jakis 3-4 dniach pod rzad stosowania.

Wiec jak uwazasz ale ja bym zaczela co 2 dzien

[asiuulkaa]

Ja na początku też nie miałam żadnego wysuszenia, a po 3-4 dniach była masakra, także uważaj!

[Lilibet]

Oj, nie straszcie mnie !
Myślałam, że na początku powinno być najgorzej, a potem już się skóra przyzwyczaja :/ No, w każdym razie, na pewno częściej niż raz dziennie smarować nie będę... A dzisiaj już jakby widzę poprawę, buzia jakby gładsza, ale to pewnie tak tylko mi się wydaje :P

[quleczka]

Napisane przez Lilibet

Oj, nie straszcie mnie !

Nie straszymy, tylko dobrze radzimy

Napisane przez Lilibet

Myślałam, że na początku powinno być najgorzej, a potem już się skóra przyzwyczaja :/

No tak wlasnie jest...tylko, ze poczatek to nie jest tylko pierwszy dzien. Po jednym zastosowaniu to trudno by cos bylo zle

Poczatek to tak z tydzien lub dwa, a potem skora sie przyzwyczaja i mozna juz smarowac i codziennie

Napisane przez Lilibet

No, w każdym razie, na pewno częściej niż raz dziennie smarować nie będę... A dzisiaj już jakby widzę poprawę, buzia jakby gładsza, ale to pewnie tak tylko mi się wydaje :P

Poprawa jest szybko, nawet bardzo. Tylko rownie szybko jest przesuszenie.

Tak wiec wiecej niz 1 dziennie to NA PEWNO nie. Ja bym radzila co drugi dzien...ale zrobisz jak uwazasz.

W kazdym razie ostrzegam, ze kilka dni pod rzad i wiekszosc ludzi zauwaza mocne przesuszenie.

No i nawilzaj skore dobrze codziennie

[Lilibet]

Ok, dzięki wielkie za rady. W takim razie dzisiaj rzeczywiście już sobie odpuszczę i dopiero jutro na wieczór posmaruję, bo wolałabym uniknąć efektu przesuszenia Mam wielką nadzieję, że mi pomoże, bo z tymi zaskórnikami to jest męczarnia

[quleczka]

no i pamietaj o nawilzaniu czyms dobrym i nie zapychajacym...wtedy powinno byc dobrze

tak najblizsze 3-4 razy co drugi dzien zastosuj...a potem jak nie bedzie przesuszu to mozesz sprobowac codziennie

serio przesusz sie potrafi zrobic naprawde nie fajny ...choc ogolnie brevoxyl to dobry srodek po ktorym szybko jest lepsza skora

aha i uwazaj...lubi odbarwiac tkaniny

wiec polecam bialy recznik do wycierania rak po smarowaniu nim... i albo biala poszewke na poduszke albo jakas stara ogolnie

z tym odbarwianiem to jakos tez tak dziwnie jest, ze nie widac tego od razu

[Lilibet]

Na odbarwienia będę uważać

A co polecasz do nawilżania?
Teraz stosuje rossmannowski babydream, z przesuszoną skórą zazwyczaj sobie dobrze radził Ale może są jakieś lepsze specyfiki?

[asiuulkaa]

Dołączam się do pytania, bo też poszukuję czegoś dobrego do nawilżania i oczywiście nie będącego zapychaczem! Najlepiej jeszcze żeby nie kosztował majątku marzenia...

[quleczka]

Kazda skora jest inna Ja moge podac tylko co sprawdzilam u mnie i sie nie zle sprawdza

Cethapil - kosztuje troche ale pojemnosc duza - wiec w sumie to ekonomicznie wychodzi, inne kremy maja po 50ml czesto, a on ma 250ml

Jeszcze bardziej chwalona jest jego wersja specjalnie do twarzy - jej nie probowalam ale zamierzam wyprobowac niebawem

Humektan - idealny na dzien, nie robi tlustej warstwy ale na super przesusze to za malo pewnie

Stosuje tez dwa iwostiny:

sensitia zero oraz rehydrin

Ten drugi na dzien czasem lubi sie rolowac ale ogolnie jest niezly i oba nie powoduja u mnie wysypu.

Jedyny problem, ze iwostin zrobil ostatnio "ukryta" podwyzke cen i te kremy nie maja juz 75ml, a 50ml ( sensitia) i 40ml (rehydrin), wiec zrobily sie troche drogie jak dla mnie

Stad nastepny kupie ten nowy cethapil ultra