Dlaczego nie chcemy miec dzieci?

[beti**]

Witam,

Mam 26 lat, męża, jesteśmy oboje po studiach. Póki co nie chcemy powiększać naszej rodziny ze względu na pracę. Oboje dużo pracujemy i nie chcemy się ograniczać. To nie jest tak że nie myślimy o dzieciach. Owszem, chcemy mieć co najmniej dwoje ale najwcześniej po 30-stce. Jesteśmy ludźmi z typowym podejściem: teraz chcemy kupić lepszy samochód, potem mieszkanie, wyjeżdżać na wakacje, a potem pomyślimy od dzieciakach.

[cava]

jak ktos nie chce miec dziecka to jego sprawa - ja rozumiem choć sama wybrałam inaczej.
Ale na miłośc boską skończcie z ta martyrologią z palca wyssaną.
Nie byłyście w ciązy- nie wymyślajcie więc na jej temat niestworzonych historii.
Rozejrzyjcie się i zobaczcie, ze kobiety dzieciate żyją, mają się dobrze, decydują się świadomie na kolejne dzieci a wiele z nich jesli tyko o siebie zadba jest w świetnej kondycji fizycznej i psychiocznej! Pracuje, edukuje się etc.


[1=3a032fcd5bcbee239629acd e3cc1a01c42f8ddce_6076227 24de4b;15272646] dziecko, równa się dla mnie teraz: 9 miesięcy uważania na siebie na każdym kroku,

Bzdura- ciąża to nie choroba a naturalny stan fizjologiczny. Mozna żyć normalnie, uprawiac sport itd.

. plus wszystkie niedogodności związane z ciążą, wielki brzuch, przez który nie można się schylić

wielki brzuch to sama końcówka ciązy. Owszem w 9 miesiącu nie było mi wygodnie się schylać, ale MOGŁAM.

, rozstępy,

Mam 37 lat i 2 ciaze za sobą. nie mam nawet pół rozstępu. Jak masz rozstępy mieć bo masz do nich skłonnośc to je będziesz mieć i bez ciązy i bez nadwagi i pomimo zdrowego stylu życia.

nieziemski ból przy porodzie

Ból porodowy jest przereklamowany.
Mnie własciwie w ogóle nie bolało, nie wiem co to bóle krzyżowe, nie czułam bóli partych, nie potrzebowałam znieczulenia. tak rodzi wiele kobiet, to porody bardzo bolesne i długie nie sa normalne. Zresztą dziś mozna się znieczulić na wszelki wypadek.

., pochwa w rozmiarze XXL,

BZDURA z epoki kamienia łupanego!
Moze zajrzyj do książek jak działają mięśnie, zamiast powielać takie głupoty.
Z wiekiem, jak nie będziesz o siebie dbac i ćwiczyć, to i bez porodu bedziesz miała rozklapiochę w rozmiarze XXL.
I nawet jesli- można skorygować hirurgicznie


zarwane noce,

I bez dziecka noce się zarywa- zresztą nawet jesli trafi się nocny rykun to, trwa to krótko. A potem znów można zarywać noce siedząc przyt komputerze, ksiazce i idąc sie zabawić.

odpowiedzialność za tak kruchą istotkę, ryzyko, że źle wychowam swoje dziecko (albo po prostu będzie złym człowiekiem - a ja się będę za to obwiniać)... bałabym się, też, że może kiedy skończy 15lat, powie mi: nie prosiłem cię, żebyś mnie urodziła, więc daj mi spokój.

No cóż, kierowanie sie brakiem odwagi i wiary we własne siły nie jest dobrym doradcą w żadnej zyciowej sprawie. Nie udać może się wszytko- ta mityczna juz tu kariera na która wszytkie jak jedna liczą, związek, praca, kupno kotka czy bucików. Ale jakoś mało kto siedzi z tego powodu w domu goły, samotny i bezrobotny.

[/QUOTE]
I jeszcze raz przypomnę, żeby nie było. Nie namawiam- ktoś nie chce, jego sprawa. Ale bez opowiadania pierdół i wywlekania patologicznych przebiegów ciaż, porodów i tego co normą nie jest.

[NiepozornaWampirka]

Ja na dzień dzisiejszy nie chcę mieć dzieci.
Lubię je nawet bardzo.Jednak na myśl ,że miałabym mieć własne...robi mi się słabo.
Chyba nie chcę się czuć uwiązana przez wiele lat i ograniczana.
Dla mnie kobieta,która chce mieć dziecko aby mieć kogo kochać,aby ono ją kochalo czy jakiś inny powód poza tym,że chce DUŻO dawać nie jest gotowa na potomka i nie powinna go planować. Jasne wpadki się zdarzają ->trzeba ponieść konsekwencje...ale nie planować w celu uzupełnienia braku czegoś.

[OYE]

Ja tez kiedys nie chcialam miec dzieci-----mialam 20 lat. Kolo 25 zmienilo sie na chce ale jeszcze nie tereaz. Cale szczescie nie wszystko mozna w zyciu planowac i jako prawie 26 latka zaszlam w ciazy(chodz jeszcze wtedy bylam na nie---nie teraz moze po30). A to najlepsze co mnie moglo w zyciu spotkac.
Ale zdecydowalismy ze bedzie tylko jedno, takie zycie nam pasuje, dobrze nam w trojeczke. I co sie okazuje teraz jako 30tka zapragnelam nastepnego dziecko. I w pewnym sesie jest to troche egoistyczne bo ja chce ale tez moj M zdecydowal ze chce, i corka chce rodzenstwo i chcemy zmienic wyglad naszej rodziny. Sadze ze taka bedzie bardziej wypelniona.

Ciekawe ile macie lat. Oczywiscie sadze ze sa ludzie na tym swiecie co nie sa stworzeni do tego by miec dzieci ale wiekszosc co sie wypowiada pewno jeszcze jest za mloda i jeszcze do tego nie dorosla. Ja nie chce w zyciu niczego zalowac i wiem ze jedno jest pewne, drugiego dziecka NIGDY nie bede zalowac. A jak sie na drugie nie zdecyduje to moge zalowac i to bardzo, bo dzieci bardzo wypelniaja zycie.

A co jeszcze moge dodac posiadanie dziecka w zaden sposob mnie nie "ograniczylo" skonczylam studia, robie kariera, podrozojemy po swiecie a ona z nami Dodala do tego wszystkiego. I tez jako 20 myslalam ze dziecko to przeszkoda do "wolnego" zycia.

[3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b]

czyli chcesz powiedzieć, że wszystkie rzeczy, jakie wymieniłam są nieprawdą? - skąd zatem skarżenie się kobiet w ciąży na puchnące nogi, brzuch, przez który trudno się śpi? skąd bierze się zatem baby blues? dlaczego dużo kobiet po ciąży czuje się nieatrakcyjnie?

- to, że Tobie wszystko poszło gładko i świetnie, nie znaczy, że nie zdarza się inaczej - nie wmawiaj mi, że się nie zdarza.

co do pochwy w rozmiarze XXL - wiadomo, że mało która kobieta przyzna się, że po urodzeniu dziecka seks nie jest już taki fajny. większość będzie utrzymywała, że jest super.

kierowanie się brakiem odwagi może faktycznie nie jest dobrym doradcą - ale czy w sprawie posiadania dzieci nie jest? - boję się mieć dzieci, nie chcę mieć dzieci - czy to nie naprawdę nie jest wystarczający argument? - boję się, że bym nie podołała, a w konsekwencji cierpiałoby moje dziecko. wolę więc go nie mieć i nie sprawdzać, na ile moje obawy są uzasadnione.

[ChilliRed]

Hmm dziecko...moze kiedy moglabym adoptowac i pokazac mojej matce jak BARDZO mozna byc matka i jak kochac mozna, ale swojego za nic w swiecie za bardzo jestem przyzwyczajona do swojego ciala ktore jest i bedzie poddawane pewnym modyfikacjom (bodyart) i nie wyobrazam sobie ciala po ciązy, poza tym przeraza mnie sam fakt porodu. W zyciu bym sobie z tym nie poradzila..

[Deede]

Napisane przez OYE

Ja tez kiedys nie chcialam miec dzieci-----mialam 20 lat. Kolo 25 zmienilo sie na chce ale jeszcze nie tereaz. Cale szczescie nie wszystko mozna w zyciu planowac i jako prawie 26 latka zaszlam w ciazy(chodz jeszcze wtedy bylam na nie---nie teraz moze po30). A to najlepsze co mnie moglo w zyciu spotkac.
Ale zdecydowalismy ze bedzie tylko jedno, takie zycie nam pasuje, dobrze nam w trojeczke. I co sie okazuje teraz jako 30tka zapragnelam nastepnego dziecko. I w pewnym sesie jest to troche egoistyczne bo ja chce ale tez moj M zdecydowal ze chce, i corka chce rodzenstwo i chcemy zmienic wyglad naszej rodziny. Sadze ze taka bedzie bardziej wypelniona.

Ciekawe ile macie lat. Oczywiscie sadze ze sa ludzie na tym swiecie co nie sa stworzeni do tego by miec dzieci ale wiekszosc co sie wypowiada pewno jeszcze jest za mloda i jeszcze do tego nie dorosla. Ja nie chce w zyciu niczego zalowac i wiem ze jedno jest pewne, drugiego dziecka NIGDY nie bede zalowac. A jak sie na drugie nie zdecyduje to moge zalowac i to bardzo, bo dzieci bardzo wypelniaja zycie.

A co jeszcze moge dodac posiadanie dziecka w zaden sposob mnie nie "ograniczylo" skonczylam studia, robie kariera, podrozojemy po swiecie a ona z nami Dodala do tego wszystkiego. I tez jako 20 myslalam ze dziecko to przeszkoda do "wolnego" zycia.

Mnie stuknie niedługo 30-tka, tak więc poglądy mam ugruntowane i nie wynikają one z mojego bardzo młodego wieku..
Tu nie chodzi o to, że dziecko ogranicza czy coś (niektórych na pewno tak, bo ludzie mają przeróżne pomysły na życie). Można po prostu nie czuć potrzeby posiadania własnych dzieci. Proste jak drut.

[OYE]

Deede zgadzam sie przeciesz napisalam ze sa tacy co nie sa do tego stowrzeni ----ale wiekszosc nie dorosla i jeszcze zmieni zdanie. Ty sama jeszcze mozesz zmienic zdanie. Ja jestem takim przypadkiem co zmienila zdanie a tez kiedys bylo nie chce i koniec.

[Deede]

Napisane przez OYE

Deede zgadzam sie przeciesz napisalam ze sa tacy co nie sa do tego stowrzeni ----ale wiekszosc nie dorosla i jeszcze zmieni zdanie. Ty sama jeszcze mozesz zmienic zdanie. Ja jestem takim przypadkiem co zmienila zdanie a tez kiedys bylo nie chce i koniec.

No też się nie zapieram.. Na ten moment, niezmiennie - raczej nie.

[OYE]

Deede a tak z ciekawosci ile masz lat? w jakim zwiazku jestes? jak z praca?

[Deede]

Napisane przez OYE

Deede a tak z ciekawosci ile masz lat? w jakim zwiazku jestes? jak z praca?

Napisałam - za rok 30-tka. Praca dobra, stabilna, przyzwoicie płatna. Parter stały, relacje b. dobre (dobry kandydat na ojca). Serio. Nie trzeba mieć jakichś zawiłości w życiu prywatnym czy zawodowym, żeby nie chcieć dzieci. Powiem ci więcej - ja nawet lubię dzieci. Tyle, że nie chcę mieć własnych. No nie mam takiej potrzeby. Jestem na tyle spełniona, że nie potrzebuję tego dodatkowego "szczęścia".

[OYE]

Moim zdaniem wiele kobiet potrzebuje miec wszystko zapiete na ostatni guzik, kariera, malzenstwo i wtedy dopiero dzieci. Nie mowie ze Ty taka jestes ale wiele. Zareczona jestes? Czy tez nie planujesz wychodzi za maz?

[Deede]

Napisane przez OYE

Moim zdaniem wiele kobiet potrzebuje miec wszystko zapiete na ostatni guzik, kariera, malzenstwo i wtedy dopiero dzieci. Nie mowie ze Ty taka jestes ale wiele. Zareczona jestes? Czy tez nie planujesz wychodzi za maz?

Nie chcę wychodzić za mąż, aczkolwiek ze względów formalnych "cywila" planujemy.
Wiem, o co ci chodzi. Źle trafiłaś.. Powiem ci więcej - dla mnie głupotą jest zwlekanie z dzieckiem do "zapięcia wszystkiego na ostatni guzik, bo można się nie doczekać. Jasne, najważniejsze sprawy trzeba sobie ułożyć, ale wiadomo jak jest - dzisiaj masz b. dobrą pracę, męża i w ogóle, a za rok możesz nie mieć ani pracy, ani męża..
Nie szukaj u mnie "drugiego dna" - po prostu nie odczuwam potrzeby.

[OYE]

Deede pytam z ciekawosci i mam swoje zdanie co wcale nie znaczy ze tak musi byc.
Mozemy wyjsc z domu i juz nie wrocic. Chodzi mi bardziej o to ze pierw trzeba przezyc pewne etapy by dojrzec do nastepnego.

[Deede]

Napisane przez OYE

Deede pytam z ciekawosci i mam swoje zdanie co wcale nie znaczy ze tak musi byc.
Mozemy wyjsc z domu i juz nie wrocic. Chodzi mi bardziej o to ze pierw trzeba przezyc pewne etapy by dojrzec do nastepnego.

Uwierz mi na słowo, że jestem jednostką bardzo dojrzałą i odpowiedzialną. Jeśli kiedyś będę matką, to będę Dobrą matką.. Pod tym względem to ty mogłabyś wiele dowiedzieć ode mnie..

[OYE]

Napisane przez Deede

Uwierz mi na słowo, że jestem jednostką bardzo dojrzałą i odpowiedzialną. Jeśli kiedyś będę matką, to będę Dobrą matką.. Pod tym względem to ty mogłabyś wiele dowiedzieć ode mnie..

Czy my piszemy o tym jaka Ty bedziesz matka? I nie ma to nic wspolnego jaka ty dojrzala jestes. Moim zdaniem co podkreslam wcale nie musi byc tak w twoim przypadku (bo sa ludzie co nie sa stworzeni do tego by miec dzieci takze nie bierz sobie tak teog do serca) musza pierw przejsc przez pewne etapy w zyciu by dojrzec do nastepnego.
A co drugiej czesci to watpie, ja juz mam 4 letnie doswiadczenie

[bura kocurka]

Napisane przez OYE

Czy my piszemy o tym jaka Ty bedziesz matka? I nie ma to nic wspolnego jaka ty dojrzala jestes. Moim zdaniem co podkreslam wcale nie musi byc tak w twoim przypadku (bo sa ludzie co nie sa stworzeni do tego by miec dzieci takze nie bierz sobie tak teog do serca) musza pierw przejsc przez pewne etapy w zyciu by dojrzec do nastepnego.
A co drugiej czesci to watpie, ja juz mam 4 letnie doswiadczenie

Ta dyskusja nie ma sensu - Deede nie czuje potrzeby bycia matką, to jej życie...nie ma potrzeby wmawiania jej teorii o etapach, które trzeba przejść. Ty kierujesz się widać typowymi zasadami - ślub, dziecko, przy okazji praca. A Deede, jak i wiele innych, ma swój własny pomysł na życie i nie ma co się tutaj doszukiwać teorii

Ja przyznaję się, że mam niecałe 22 lata, więc jak już zresztą podkreślałam - tak naprawdę żadnej decyzji na temat macierzyństwa nie podjęłam, bom za młoda

[krooolewna]

23 lata,obecnie dziecko = problem.
Wyda sie to smiszne,ale majac 20 czy 19lat bylam bardziej chetna na zajscie w ciaze niz teraz...
Dziecko kojarzy mi sie z calkowita zmiana dotychczasowego zycia.Przede wszystkim strace to w czym jestem szczesliwa.Wiem,ze pewnie dziecko to tez szczescie,ale na razie to by byla dla mnie tragedia.Rzucenie studiow badz przeniesienie sie na zaoczne,a co za tym idzie wiadomo,ze przy dziecku jest duzo roboty to i juz bym tyle czasu na nauke nie poswiecala.Poza tym rozrywki typu spotkania z przyjaciolmi,wyjscia do kina etc.Wiem,ze dla chcacego nic trudnego,ale widze moje kolezanki,ktore sa w ciazy badz maja male dzieci.sa grube,maja wielkie brzuchy,zabiegane,mniej dbaja o siebie,nie maja po prostu czasu na siebie.
Dziecku gdzies od 2 lat mowie stanowcze nie.Nie wiem kiedy bede gotowa,myslalam ze kolo 26lat,ale ostatnio jak moj Tz mowi cos o slubie czy dzieciach to cos mi sie robi.Nie mam ochoty porzucic mojego dotychczasowego zycia na dziecko.Wiem wiem to istna wygoda,ale tak mi dobrze w tej wygodzie,ze nie ma mowy

[cava]

[1=3a032fcd5bcbee239629acd e3cc1a01c42f8ddce_6076227 24de4b;15292545]czyli chcesz powiedzieć, że wszystkie rzeczy, jakie wymieniłam są nieprawdą? - skąd zatem skarżenie się kobiet w ciąży na puchnące nogi, brzuch, przez który trudno się śpi? skąd bierze się zatem baby blues? dlaczego dużo kobiet po ciąży czuje się nieatrakcyjnie?

Bo pojedyńczym ludziom zdarzają się rózne rzeczy.
I o nich mówią, kobiety na dodatek masakrycznie dramatyzują jak tylko coś im tam da powód do tego.

Nieródki, a nawet juz nastolatki tez miewają rozstępy, cellulitis, nadmiar kg, puchną im nogi, rosną żylaki, itd, itp- ale czy to jest ogólna prawda obiektywna, czy po prostu zdarza się poszczególnym osobom?

- to, że Tobie wszystko poszło gładko i świetnie, nie znaczy, że nie zdarza się inaczej - nie wmawiaj mi, że się nie zdarza.

Zdarza się nierzadko, ze po wyjściu z domu samochód człowieka przejeżdza.
Nie wmawiam ze się w ogóle nie zdarza, tylko że to nie jest standard.

co do pochwy w rozmiarze XXL - wiadomo, że mało która kobieta przyzna się, że po urodzeniu dziecka seks nie jest już taki fajny. większość będzie utrzymywała, że jest super.

Normalnie jest tak, ze jest normalnie.
Albo lepiej.
O tym tez wiele kobiet i seksuologów mówi, ze po porodzie nierzadko seks dla kobiety jest lepszy, więcej, mocniej czuje, bo wczesniej jej narządy płciowe były duzo mniej ukrwione. Pisał o tym np. Starowicz wyłuszczając szczegóły tego zjawiska.
Natomiast pochwa ma to do siebie, ze jest z mięśni, które:
1. po rozciągnięciu się kurczą jak to mięśnie.
2. niećwiczone się rozćlapują - każdemu.


kierowanie się brakiem odwagi może faktycznie nie jest dobrym doradcą - ale czy w sprawie posiadania dzieci nie jest? - boję się mieć dzieci, nie chcę mieć dzieci - czy to nie naprawdę nie jest wystarczający argument? - boję się, że bym nie podołała, a w konsekwencji cierpiałoby moje dziecko. wolę więc go nie mieć i nie sprawdzać, na ile moje obawy są uzasadnione.[/QUOTE]

Wystarcząjacym argumentem jest to, ze nie chcesz.
Twoja prywatna sprawa.
I to jest wporządku.
Natomiast bardzo nie wporządku jest argumentowanie osadzone na deprecjonowaniu innych ludzi i wysnuwaniu teorii spiskowych (vide: mają po porodzie fatalny seks bo XXL ale się nie przyznają przecież ) - a tak to przeprowadziłaś i to nie jest OK.

[memento12]

Napisane przez 201708220937

Treść usunięta

Dzieci sa dla Ciebie obrzydliwe?A dorosli nie?To czlowiek i to czlowiek ,chyba ze uwazasz dzieci za podgatunek .Jestem w szoku ze mozna myslec w ten sposob.Owszem ,mozna nie chciec miec dzieci,kazdy z innego powodu,kazdy ma takie prawo,ale pisanie o dziecku ze jest obrzydliwe jest niesmaczne i okrutne.Polowa ludzkosci jest dla Ciebie obrzydliwe ,bo i dzieci i kobiety w ciazy...Obrzydliwe to sa wymiociny a nie czlowiek,chyba ze uwazasz sie za nadczlowieka,Nie chcialabym miec doczynienia z kims dla kogo moje dzieci sa obrzydliwe(ja tez bo niedawno bylam w ciazy).

[cava]

Napisane przez 201708220937

Treść usunięta

To sobie można elegancko zaszyć jak się którejś "aż tak" rozklapie, nie wspomniał o tym doktorek?
A artykułów jak widzę bez liku - każdy podpisany przez lekarza - typowe.
Tylko jak sama widzisz- od razu jest kontrargument seksuologów itd. w formie większego ukrwienia i większych doznań w efekcie.

Mozna się tak przerzucac argumentami nie do zweryfikowania na códzym przykładzie do upadłego, tylko po co?

Moze niech każdy żyje jak chce bez czepiania sie innych i wmawiania im jakichś durnowatych ułomności?

[cava]

Napisane przez 201708220937

Treść usunięta

tak, to jest normalne w pewnym momencie- zęby rosną, dziąsła swędzą, człowiek się ślini.
Ty tez tak się śliniłaś - jak każdy.

I o ile jest normalne że mozesz się tego brzydzić, to nie jest normalne i grzeczne że tak o tym piszesz i jeszcze z pretensją.
Dorosły, inteligentny człowiek ma wyczucie jakie opinie mozna wypowiadac a jakie lepiej zachowac dla siebie.
A jak nie umie to niech nad sobą popracuje zamiast robić chlew.

[memento12]

Napisane przez 201708220937

Treść usunięta

Tak jak Ty masz prawo wyrazac swoja opinie ,tak samo ja mam takie prawo odniesc sie do Twojej wypowiedzi,logiczne,nie?N ie musisz udawac ze kochasz dzieci ,skoro ich nie lubisz,ale pisanie o dzieciach jak o obrzydliwym czyms obraza moim zdaniem wiekszosc matek-ja poczulam sie urazona Twoja wypowiedzia,dziecko to czlowiek ,i skoro ktos nie szanuje ludzi ,niech nie liczy na to ze ktos bedzie szanowal jego.

edit.myslec mozesz co Ci sie zywnie podoba ,ale piszac na forum nalezaloby robic to kulturalnie i z wyczuciem

[rapifen]

Wg mnie nie ma co się kłócić bo matka która urodziła zaaaawsze stwierdzi że rozszerzona ból rozstępy przytycie obwisłe piersi bóle nudności i dochodzenie do siebie to pikuś i że to nic takiego, bo miłość dziecka przysłoniła im to wszystko i raczej obiektywnie tego nie ocenią. Bo chciały dziecka, kochały i dla nich to małe drobnostki, zupełnie inaczej w przypadku osób które dziecko traktują jako kare i najgorsze zło. Nie ma się co kłócić bo mamusie zawsze stwierdzą że poród i ciąża to dar od Boga a osoby bez dzieci stwierdzą że to katorga ze średniowiecza.
la la la.

[cava]

Napisane przez 201708220937

Treść usunięta

Naprawdę nie rozumiesz o co chodzi?
Brzydz się ile Ci się podoba, ale myśl co mówisz i czy przypadkiem nie robisz tym komuś przykrości.

Czy tak samo napisałabyś bez zahamowań że np. Murzyni są obrzydliwi bo czarni i niech siedzą w AQfryce zamiast łązić koło Ciebie europejskim chodnikiem?. Albo że homoseksualiści są obrzydliwi bo... cokolwiek i niech ich rodzice w domu trzymają zamiast na parady wypuszczać? Że osoba z porażeniem mózgowym jest obrzydliwa , a ty sprawna to się brzydzisz i będziesz o tym głośno mówić bo ci przeciez wolno?

No litości.
I trochę wyczucia po prostu.
Albo pogódz się z tym ze jednak każda grupa społeczna ( w tym dzieci i rodzice) ma prawo nie byc obrażana w imię wolności wypowiedzi i będziesz obrywać za brak ogłady.
Bo niestety wolnośc każdego konczy sie tam, gdzie zaczyna wolnośc drugiego.
Chcesz żyć swobodnie - daj żyć innym.

[memento12]

Napisane przez cava

Naprawdę nie rozumiesz o co chodzi?
Brzydz się ile Ci się podoba, ale myśl co mówisz i czy przypadkiem nie robisz tym komuś przykrości.

Czy tak samo napisałabyś bez zahamowań że np. Murzyni są obrzydliwi bo czarni i niech siedzą w AQfryce zamiast łązić koło Ciebie europejskim chodnikiem?. Albo że homoseksualiści są obrzydliwi bo... cokolwiek i niech ich rodzice w domu trzymają zamiast na parady wypuszczać? Że osoba z porażeniem mózgowym jest obrzydliwa , a ty sprawna to się brzydzisz i będziesz o tym głośno mówić bo ci przeciez wolno?

No litości.
I trochę wyczucia po prostu.
Albo pogódz się z tym ze jednak każda grupa społeczna ( w tym dzieci i rodzice) ma prawo nie byc obrażana w imię wolności wypowiedzi i będziesz obrywać za brak ogłady.
Bo niestety wolnośc każdego konczy sie tam, gdzie zaczyna wolnośc drugiego.
Chcesz żyć swobodnie - daj żyć innym.

Wyjelas mi to z ust

[Portugalka]

Napisane przez cava

tak, to jest normalne w pewnym momencie- zęby rosną, dziąsła swędzą, człowiek się ślini.
Ty tez tak się śliniłaś - jak każdy.

I o ile jest normalne że mozesz się tego brzydzić, to nie jest normalne i grzeczne że tak o tym piszesz i jeszcze z pretensją.
Dorosły, inteligentny człowiek ma wyczucie jakie opinie mozna wypowiadac a jakie lepiej zachowac dla siebie.
A jak nie umie to niech nad sobą popracuje zamiast robić chlew.

Wiesz cava mnie dzieci również obrzydzają i nie uważam, żeby pisanie o tym było jakimś nadużyciem. Każdy ma własną 'skalę obrzydliwości'.

[memento12]

Napisane przez 201708220937

Treść usunięta

Forum jest po to by je czytac i komentowac,poradzic.Na watki o tematyce np.rozstan tez wchodza osoby szczesliwe w zwiazku,tak juz jest.Nie podoba mi sie nie to co myslisz ,tylko sposob w jaki to wypowiadzasz,myslec mozesz co chcesz,no wybacz ,gdybys miala np.mame niepelnosprawna<czego nie zycze>,i ja bym napisala ze dla mnie takie osoby sa obrzydliwe ,bo trzeba np.je myc ,karmic ,to jak bys sie poczula?Nie uraziloby Cie to?chodzi o to ze troche lagodniej wypowiadac swoje zdanie a nie tak z grubej rury

[cerveza]

manhatan17, dla mnie np. 22-letnie kobiety są obrzydliwe. Robią śmierdzącą kupę (fu!), pocą się, oddają mocz, pierdzą, odbija im się po jedzeniu, jak się zatrują to wymiotują, czasem mają katar i smarkają glutami na prawo i lewo...

żeby nie było, ja jestem kosmitką z Wenus = zero fizjologii i jestem idealna

-------

tak właśnie wyglądają Twoje wypowiedzi

Od siebie napiszę :
Homo sum et nil humanum a me alienum esse puto.

Ani dzieci, ani dorośli mnie nie brzydzą, ale co do tego czy chcę posiadać potomstwo, to jeszcze nie wiem - za wcześnie jak dla mnie na takie rozważania.

[memento12]

Napisane przez 201708220937

Treść usunięta

Nikt tu Ciebie nie obrazil,tylko Twoj sposob wypowiadania sie o dzieciach nie spodobal nam sie.W ktorym momencie Twoja godnosc zostala naruszona?Ja wyrazilam zniesmaczenie sposobem jakim piszesz o dzieciach,Cava rowniez i gdzie tu Twoja godnosc naruszona?Mysle,ze gdyby ktos Cie wyzwal to wtedy moglabys tak myslec.Ty wyrazilas swoje zdanie,my sie do Twojej wypowiedzi odnioslysmy i tyle