Dlaczego nie chcemy miec dzieci?

[_vixen_]

A Victoria Beckham, trzy cesarki, czwarta ciąża i jak się kobita trzyma

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Suvia

Wątek rzeczywiście nie o tym, ale proszę Cię... Jakby było tak kolorowo, to po co byłaby nam potrzebna w kraju akcja "rodzić po ludzku"?

U nas wiele kobiet rodzi w małych miasteczkach i wsiach, kasy na poród kilkadziesiat km dalej nie ma za bardzo, więc wyboru szpitala nie ma. A często w czasie porodu prawo do głosu ogranicza się do prawa do krzyku z bólu i tyle.

Kolorowo nie jest w duzej mierze dlatego,że kobiety nie znają swoich praw albo boją się je egzekwować.W tej chwili jest nowa ustawa o opiece okołoporodowej i wszytskie kwestie są bardzo jasno uregulowane.

Napisane przez Paulinka675

no ja barbie lubiłam, bo były "dorosłe"

dla mnie to, że się robią rozstępy, nacinają ci krocze lub robią cesarskie cięcie - jest okaleczeniem

gdzieś kiedyś widziałam taką amerykanską stronę www gdzie kobiety po porodzie zamieszczały zdjęcia swojego ciała po porodzie - ten widok skutecznie mnie odstraszył od jakiejkolwiek chęci zajścia w ciążę

znalazłam tą stronę
http://theshapeofamother.com/blog/bo...ter-anonymous/

znam tą stronę
w Polsce tez ktoś zrobiła taką akcję,ale nie mogę teraz znaleźć zdjęć...
Rozstępy,nacięcie,cesarka ,to wszystko moze się zdarzyć ale nie musi. I jesli ktoś chce miec potomka to raczej takie rzeczy go nie odstraszą. A jesli nie chce,to będą dodatkowym argumentem na "nie".

[Paulinka675]

Napisane przez _vixen_

A Victoria Beckham, trzy cesarki, czwarta ciąża i jak się kobita trzyma

wiesz no nigdy nie wiadomo co ona tam ma pod ubraniem

niektóre kobiety wyglądają jakby wogóle nie przechodziły ciąży - mam znajomą która ma brzuch taki jak ja a ma 6 letnią córkę i zero rozstępów, ale jest bardzo szczuplutka i takie kobiety właśnie dobrze wyglądają po ciązy, a przynajmniej tak wynika z moich obserwacji

szkoda tylko, że większość ludzi nie rozumie ludzi którzy nie chcą mieć dzieci i ich krytykuja

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Paulinka675

wiesz no nigdy nie wiadomo co ona tam ma pod ubraniem

niektóre kobiety wyglądają jakby wogóle nie przechodziły ciąży - mam znajomą która ma brzuch taki jak ja a ma 6 letnią córkę i zero rozstępów, ale jest bardzo szczuplutka i takie kobiety właśnie dobrze wyglądają po ciązy, a przynajmniej tak wynika z moich obserwacji

szkoda tylko, że większość ludzi nie rozumie ludzi którzy nie chcą mieć dzieci i ich krytykuja

ogolnie zadbane ciało i dobrze funkcjonujący organizm chyba lepiej znoszą ciażę

Uwazam,ze jesli ktoś nie chce mieć dzieci,to ich po prostu mieć nie powinien (chocby dla dobra tych dzieci ) i nikomu nic do tego,to zyciowa decyzja taka jak kazda inna.

Jedyne co mnie drażni w "niedzieciowych" (zaznaczam,ze niektórych) ,to zrobienie z bezdzietności jakiejś religii,litowanie sie nad "dzieciowymi",ostentacyjn e nazywanie dzieci bachorami itp.

Kazdy wybiera taką drogę jak mu pasuje,a jesli kogoś kłuje w oczy to,że ktoś wybrał inaczej,to juz jego problem

[Paulinka675]

Napisane przez stokrotka_to_ja

ogolnie zadbane ciało i dobrze funkcjonujący organizm chyba lepiej znoszą ciażę

Uwazam,ze jesli ktoś nie chce mieć dzieci,to ich po prostu mieć nie powinien (chocby dla dobra tych dzieci ) i nikomu nic do tego,to zyciowa decyzja taka jak kazda inna.

Jedyne co mnie drażni w "niedzieciowych" (zaznaczam,ze niektórych) ,to zrobienie z bezdzietności jakiejś religii,litowanie sie nad "dzieciowymi",ostentacyjn e nazywanie dzieci bachorami itp.

Kazdy wybiera taką drogę jak mu pasuje,a jesli kogoś kłuje w oczy to,że ktoś wybrał inaczej,to juz jego problem

nazywanie dzieci bachorami (ja nazywam je gnojami) wynika z tego, że ich nie lubimy

mnie np denerwują mamusie które z niemowlakami wózkach latają po centrach handlowych i ja pracując tam muszę znosić ich wrzaski

lub kiedyś pan niosł kilkumiesięczne dziecko w chuście pleckami do siebie w samym pampersie i nachylał się nad towarem, myślałam, że dziecku zaraz się uleje w jedwabne chusty na stosiku obok

jakiś czas temu też któraś mama zamiast iść do łazienki dla matki z dzieckiem wywaliła w łazience damskiej mocno zużytego pampersa do śmietnika na ręczniczki papierowe do wycierania rąk, kiedy to ten śmietnik jest umiejscowiony dość wysoko i wszystko śmierdziało i w dodatku położyła go na wierzchu

nie trawię też jak karmią dzieci w miejscu publicznym prosto z cyca

nie lubię też jak dziecko maże mi palcami po szybie wystawy a mamusia nie raczy nic z tym zrobić

pomijając fakt że w centrach handlowych jest masa nadawanych przez megafon wiadomości typu "5 letni Staś czeka na mamusię w informacji"

[Brook]

paulina wlasnie jest odwrotnie bardzo szczuple osoby maja rozstepy- chociaz to pewnie zalezy indywidualnie od jednostki ,nie ma schematu ale:
przyklad mojej mamy wazyla jakies 46 kg w czasie ciazy i nie dosc ze ma rozstepy to byla nacinana

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Paulinka675

nazywanie dzieci bachorami (ja nazywam je gnojami) wynika z tego, że ich nie lubimy

mnie np denerwują mamusie które z niemowlakami wózkach latają po centrach handlowych i ja pracując tam muszę znosić ich wrzaski

lub kiedyś pan niosł kilkumiesięczne dziecko w chuście pleckami do siebie w samym pampersie i nachylał się nad towarem, myślałam, że dziecku zaraz się uleje w jedwabne chusty na stosiku obok

jakiś czas temu też któraś mama zamiast iść do łazienki dla matki z dzieckiem wywaliła w łazience damskiej mocno zużytego pampersa do śmietnika na ręczniczki papierowe do wycierania rąk, kiedy to ten śmietnik jest umiejscowiony dość wysoko i wszystko śmierdziało i w dodatku położyła go na wierzchu

nie trawię też jak karmią dzieci w miejscu publicznym prosto z cyca

nie lubię też jak dziecko maże mi palcami po szybie wystawy a mamusia nie raczy nic z tym zrobić

pomijając fakt że w centrach handlowych jest masa nadawanych przez megafon wiadomości typu "5 letni Staś czeka na mamusię w informacji"

Matka tez człowiek i czasem zakupy robić musi (nie mowie tutaj o "rekreacyjnym" wypadzie do CH,bo tego nie rozumiem...) Dorosły mówi ,niemowlak płacze -niestety nie potrafi się inaczej komunikować ,i o ile rozumiem,ze to moze byc męczące dla otoczenia,to czasem odrobina tolernacji dobrze robi. Jednego drazni płacz dziecka,innego muzyka którą slychać mimo tego,ze ktoś uzywa słuchawek. Jest takie stare powiedzenie "zyj i daj zyc innym".
Brak kultury rodzica to juz inna sprawa,i taka pani od pampersa nawet bedac bezdzietna robiłaby syf w inny sposób ,ot,takie wychowanie,taki typ człowieka...

Nie zauwazylam,zeby bezdzietni z wyboru dzieci nie lubili tylko za to,że są dziećmi.
A nazywanie dziecka bachorem czy gnojem to dla mnie taki sam brak kultury jak obrzucanie inwektywami dorosłego.
Mozna chciec mieć /nie chciec miec ,lubić /nie lubić ,ale trochę szacunku -w obie strony- by się przydało .

[Paulinka675]

Napisane przez Brook

paulina wlasnie jest odwrotnie bardzo szczuple osoby maja rozstepy- chociaz to pewnie zalezy indywidualnie od jednostki ,nie ma schematu ale:
przyklad mojej mamy wazyla jakies 46 kg w czasie ciazy i nie dosc ze ma rozstepy to byla nacinana

to pewnie zależy od genów, jestem normalnej szczupłej budowy, nie chudzielcem i mam rozstępy mimo, że nie przytyłam i nie byłam w ciązy - niewielkie ale są

kultury wymagajmy od wszystkich i od dzieciatych i nie dzieciatych - ja tam gnojami dzieci nazywam w swoim towarzystwie nie dzieciatych, bo publicznie to raczej niegrzeczne

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Paulinka675

to pewnie zależy od genów, jestem normalnej szczupłej budowy, nie chudzielcem i mam rozstępy mimo, że nie przytyłam i nie byłam w ciązy - niewielkie ale są

kultury wymagajmy od wszystkich i od dzieciatych i nie dzieciatych - ja tam gnojami dzieci nazywam w swoim towarzystwie nie dzieciatych, bo publicznie to raczej niegrzeczne

u mnie jeszcze inaczej -rozstępy mam z okresu dojrzewania,w ciąży za to mnie oszczędziło

Napisałam,że kultura jest potrzebna -w obie strony.
Takie małe pytanie ,kazdy dzieciak to z zalozenia gnój czy tylko taki,co potrafi zaleźć za skórę? Bo serio,nazywania dziecka w ten sposób (jesli ktoś to robi dla zasady ) nie rozumiem.
Oczywistym jest dla mnie to,że nie kazdy moze chciec przebywac w towarzystwie dzieci,że go męczą,irytują itd ,normalna sprawa ,ale kiedy spotykam osoby nie trawiące dziecka tylko za to,że jest dzieckiem ,chocby siedzialo cicho jak trusia,to nie pojmuję.
Podbnie jak nie rozumiem ludzi,którzy na widok psa od razu rzucaja hasłem "zapchlony śmeirdzący kundel" ,chocby to był najbardziej zadbany pies świata.

[agison]

mnie też drażni to, co wypisała Paulinka ale zgadzam się z poniższym:

Napisane przez stokrotka_to_ja

Brak kultury rodzica to juz inna sprawa,i taka pani od pampersa nawet bedac bezdzietna robiłaby syf w inny sposób ,ot,takie wychowanie,taki typ człowieka...

w 100%, bo to nie dzieci wina że mają takich rodziców. To tak jak nie jest winą psa że się zalatwia na trawnik, a za to też niektórzy psów nie lubią

z rozstępami to jest tak że i szczupłe, i grube osoby mogą się ich nabawić, nie ma reguły ... podobnie jak z celulitem.

a matki często denerwują mnie bardziej niż ich dzieci, bo generalnie taka mama z wózkiem najczęściej uważa że wszystko jej się należy, np. cały chodnik, i taranuje wszystko co znajdzie się jej na drodze
co do karmienia piersią w miejscach publicznych - moje poczucie estetyki tego nie toleruje

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez agison

a matki często denerwują mnie bardziej niż ich dzieci, bo generalnie taka mama z wózkiem najczęściej uważa że wszystko jej się należy, np. cały chodnik, i taranuje wszystko co znajdzie się jej na drodze
co do karmienia piersią w miejscach publicznych - moje poczucie estetyki tego nie toleruje

Z wózkiem to kwestia kultury mozna jechac normalnie,jedną stroną,mozna jak "pan świata" (kierowcy na drogach tez maja takie nawyki ...). Ale jednak jakoś ta matka przemieszczać się musi.
no ja niestety pewnie się narażę,ale jesli moje dziecko będzie głodne (a zdarzają się sytuacje nieprzewidziane ,nwet jesli ktos stara się wychodzic po karmieniu itd. ) ,to oleję poczucie estetyki kogokolwiek i nakarmię w miejscu publicznym. Najdyskretniej jak się da -bo dla mnie to tez pewnie nie bedzie komfortowe ,ale bez stresu,ze komuś moze się to nie pododobać.

Ja naprawdę wiele rozumiem,nie liczę na specjalne przywileje z racji tego,że bede matką... Moje dziecko -moja sprawa,moj problem. Ale mam pełne prawo do korzystania z przestrzeni publicznej jesli nie naruszam praw innych ludzi. Tak jak kazdy inny człowiek.

[agison]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Z wózkiem to kwestia kultury mozna jechac normalnie,jedną stroną,mozna jak "pan świata" (kierowcy na drogach tez maja takie nawyki ...). Ale jednak jakoś ta matka przemieszczać się musi.
no ja niestety pewnie się narażę,ale jesli moje dziecko będzie głodne (a zdarzają się sytuacje nieprzewidziane ,nwet jesli ktos stara się wychodzic po karmieniu itd. ) ,to oleję poczucie estetyki kogokolwiek i nakarmię w miejscu publicznym. Najdyskretniej jak się da -bo dla mnie to tez pewnie nie bedzie komfortowe ,ale bez stresu,ze komuś moze się to nie pododobać.

Ja naprawdę wiele rozumiem,nie liczę na specjalne przywileje z racji tego,że bede matką... Moje dziecko -moja sprawa,moj problem. Ale mam pełne prawo do korzystania z przestrzeni publicznej jesli nie naruszam praw innych ludzi. Tak jak kazdy inny człowiek.

aaaaaaaaa bo Ty przyszłą mamą jesteś gratki
co do wózka zgadzam się, to kwestia kultury, karmienie piersią mnie nie rajcuje, naprawdę. I rozumiem że jeśli dziecko jest głodne, płacze itd to trzeba nakarmić, jasne można to robić dyskretnie, i chwała tym które to robią, ale niektóre kobiety robią to wręcz demonstracyjnie no cóż, jak kto lubi ... ja jestem na nie

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez agison

aaaaaaaaa bo Ty przyszłą mamą jesteś gratki
co do wózka zgadzam się, to kwestia kultury, karmienie piersią mnie nie rajcuje, naprawdę. I rozumiem że jeśli dziecko jest głodne, płacze itd to trzeba nakarmić, jasne można to robić dyskretnie, i chwała tym które to robią, ale niektóre kobiety robią to wręcz demonstracyjnie no cóż, jak kto lubi ... ja jestem na nie

a dziękuję

według mnie zasada jest jedna -życ po swojemu i nie uprzykrzać zycia innym a wszystko będzie proste

[agison]

Napisane przez stokrotka_to_ja

według mnie zasada jest jedna -życ po swojemu i nie uprzykrzać zycia innym a wszystko będzie proste

też wyznaję tę zasadę absolutely

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez agison

też wyznaję tę zasadę absolutely

[invisible_01]

Kiedy byłam młodsza, to też uważałam, że dzieci to drące japę bachory. Ale potem zrobiłam się dojrzalsza i teraz już wiem, że rozwydrzenie czy brak kultury u dzieci to wina dorosłych. Z jakiego powodu więc nie lubić dzieci?

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Napisane przez Paulinka675

nazywanie dzieci bachorami (ja nazywam je gnojami) wynika z tego, że ich nie lubimy

mnie np denerwują mamusie które z niemowlakami wózkach latają po centrach handlowych i ja pracując tam muszę znosić ich wrzaski

lub kiedyś pan niosł kilkumiesięczne dziecko w chuście pleckami do siebie w samym pampersie i nachylał się nad towarem, myślałam, że dziecku zaraz się uleje w jedwabne chusty na stosiku obok

jakiś czas temu też któraś mama zamiast iść do łazienki dla matki z dzieckiem wywaliła w łazience damskiej mocno zużytego pampersa do śmietnika na ręczniczki papierowe do wycierania rąk, kiedy to ten śmietnik jest umiejscowiony dość wysoko i wszystko śmierdziało i w dodatku położyła go na wierzchu

nie trawię też jak karmią dzieci w miejscu publicznym prosto z cyca

nie lubię też jak dziecko maże mi palcami po szybie wystawy a mamusia nie raczy nic z tym zrobić

pomijając fakt że w centrach handlowych jest masa nadawanych przez megafon wiadomości typu "5 letni Staś czeka na mamusię w informacji"

Wszystko, co opisałaś, jest winą dorosłego, a nie dziecka. Więc dlaczego nie lubisz dzieci?

[Paulinka675]

Napisane przez stokrotka_to_ja

u mnie jeszcze inaczej -rozstępy mam z okresu dojrzewania,w ciąży za to mnie oszczędziło

Napisałam,że kultura jest potrzebna -w obie strony.
Takie małe pytanie ,kazdy dzieciak to z zalozenia gnój czy tylko taki,co potrafi zaleźć za skórę? Bo serio,nazywania dziecka w ten sposób (jesli ktoś to robi dla zasady ) nie rozumiem.
Oczywistym jest dla mnie to,że nie kazdy moze chciec przebywac w towarzystwie dzieci,że go męczą,irytują itd ,normalna sprawa ,ale kiedy spotykam osoby nie trawiące dziecka tylko za to,że jest dzieckiem ,chocby siedzialo cicho jak trusia,to nie pojmuję.
Podbnie jak nie rozumiem ludzi,którzy na widok psa od razu rzucaja hasłem "zapchlony śmeirdzący kundel" ,chocby to był najbardziej zadbany pies świata.

gnój to zazwyczaj wredny rozwydrzony dzieciak, te spokojne grzeczne dzieci są ok

ja sama byłam grzecznym dzieckiem i nie toleruję jakichś takich rozpieszczonych dzieci na które się chucha i dmucha i w dodatku na wszystko się pozwala

najgorsze sa dzieci cyganek - na stoisku obok dzieciak siada na ladę i wali w nią nogami, u mnie na stoisku dzieciak łapie za pieczątkę i stempluje białą ladę a mamusia nic

[invisible_01]

Napisane przez Paulinka675

gnój to zazwyczaj wredny rozwydrzony dzieciak, te spokojne grzeczne dzieci są ok

ja sama byłam grzecznym dzieckiem i nie toleruję jakichś takich rozpieszczonych dzieci na które się chucha i dmucha i w dodatku na wszystko się pozwala

najgorsze sa dzieci cyganek - na stoisku obok dzieciak siada na ladę i wali w nią nogami, u mnie na stoisku dzieciak łapie za pieczątkę i stempluje białą ladę a mamusia nic

Ale to wszystko, o czym piszesz, to nadal nie jest wina dzieci, ale dorosłych. Dzieci są takie, na jakie się je wychowa. Żeby nie było - ja dzieci nie mam, szybko nie planuję, nie raduje mnie płaczące w tramwaju dziecko, ale wiem, że rozwydrzone i niegrzeczne dzieci to wina rodziców. I w takiej sytuacji dziwne wydaje mi się nielubienie dzieci, a raczej ich zachowania, które jest skutkiem działań dorosłych. Czemu nie napiszesz: "nie lubię dorosłych, mających dzieci, bo nie potrafią ich wychować i i są niekulturalni, bo wyrzucają pieluchy do śmieci w toaletach itp"?

[Sondrina]

Nazywanie dzieci gnojami uważam za niestosowne i sama tak ich nie nazywam, chociaż nie jestem osobą, która na widok dziecka się uśmiecha szeroko...
Nie przeszkadza mi karmienie dziecka w przestrzeni publicznej.
Ale razi mnie, gdy rodzice pozwalają mu na wszystko, a dziecko łapie ludzie w kolejce za włosy, ciuchy, przestawia rzeczy na taśmie, w ogóle nie rozumiem idei podjadania w hipermarketach. Zauważyłam, że niektórzy dorośli dzieciakom władowują bułeczki, ciasteczka, lody na terenie sklepu. Część jest uczciwa i powie przy kasie, było 6 bułek, ale niektórzy nie zająkną się... I ten brak reakcji przy histerii dzieciaka, bo nie kupuje sie mu dużej paczki chipsów/nowej zabaweczki... Litości, ja rozumiem, że dziecko może dostać histerii, ale niech rodzic zareaguje, bo czasem nie robi nic tylko podjudza dzieciaka i potem słucham takiej symfonii...

[zuziunia13]

Napisane przez _vixen_

A Victoria Beckham, trzy cesarki, czwarta ciąża i jak się kobita trzyma

Ta kobieta ma kupę kasy, żeby być piękną.

Napisane przez Paulinka675

nazywanie dzieci bachorami (ja nazywam je gnojami) wynika z tego, że ich nie lubimy

mnie np denerwują mamusie które z niemowlakami wózkach latają po centrach handlowych i ja pracując tam muszę znosić ich wrzaski

lub kiedyś pan niosł kilkumiesięczne dziecko w chuście pleckami do siebie w samym pampersie i nachylał się nad towarem, myślałam, że dziecku zaraz się uleje w jedwabne chusty na stosiku obok

jakiś czas temu też któraś mama zamiast iść do łazienki dla matki z dzieckiem wywaliła w łazience damskiej mocno zużytego pampersa do śmietnika na ręczniczki papierowe do wycierania rąk, kiedy to ten śmietnik jest umiejscowiony dość wysoko i wszystko śmierdziało i w dodatku położyła go na wierzchu

nie trawię też jak karmią dzieci w miejscu publicznym prosto z cyca

nie lubię też jak dziecko maże mi palcami po szybie wystawy a mamusia nie raczy nic z tym zrobić

pomijając fakt że w centrach handlowych jest masa nadawanych przez megafon wiadomości typu "5 letni Staś czeka na mamusię w informacji"

rozśmieszyły mnie te gnoje. Jak się nazywa tak w swoim towarzystwie to ok. Ale ogólnie się zgadzam z Twoją wypowiedzią.

Napisane przez invisible_01

Wszystko, co opisałaś, jest winą dorosłego, a nie dziecka. Więc dlaczego nie lubisz dzieci?

Tak samo winą właściciela jest, że pies jest nieznośny i niegrzeczny.
Ale nie mówi się "nie lubię właściciela tego pieska na górze, który szczeka po nocy i nie daje mi spać" tylko "co za durny pies".
Idąc za ciosem powinno się mówić "nie lubię rodziców kolegi z pracy bo jest źle wychowany"
Po prostu nie lubi się tego co Cię irytuje a nie szuka się źródła problemu.

[sine.ira]

Dla mnie równie dziwne i podejrzane jak osoby mówiące o innych ludziach (dzieciach) per "gnoje" są matki, które deklarują, że swoje dzieci kochają bezgranicznie, a obcych nie znoszą - tak z zasady (a z takim myśleniem u dzieciatych kobiet spotykam się dość często nawet tu, na forum).

[Paulinka675]

w sumie to i racja że matki pozwalają na takie zachowanie, ale i dziecko ma jakiś tam swój wrodzony charakter

a matki uważają że jak to ich dziecko to może robić wszystko i inni muszą to tolerować

jeszcze inna sytuacja mi się przypomniała, też dziecko cyganki czy armenki - mała dziewczynka 4 letnia celująca mi prosto w twarz pistoletem na kulki, ludzie są bez wyobraźni, mogła komuś krzywdę zrobić

a tak trochę z innej beczki: nie zauważyłyście że matki które mają chłopców, niektóre oczywiście przesadzają i dorosłym letnim synkom piorą ciuchy? mam kilku takich kolegów (26-28 lat), których matki traktują jak małych chłopców, piorą ubrania, obiadki podstawiają pod nos i wybierają ubrania w które maja się ubrać(!)

nie wiem skąd to się bierze, bo dziewczynki od młodych lat uczy się samodzielności

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez sine.ira

Dla mnie równie dziwne i podejrzane jak osoby mówiące o innych ludziach (dzieciach) per "gnoje" są matki, które deklarują, że swoje dzieci kochają bezgranicznie, a obcych nie znoszą - tak z zasady (a z takim myśleniem u dzieciatych kobiet spotykam się dość często nawet tu, na forum).

Ja dzieci traktuję tak jak dorosłych,jedne lubię ,inne nie I ogolnie nie wiem,jak mozna nie lubic kogoś/czegoś z zasady...
Takie matki to chyba zakamuflowana opcja niedzieciowa (pewnien polityk mi się przypomniał ) ,swoje kochają,bo są ich,a jesli są ich to muszą byc najfajniejsze i koniec. A reszta to wredne bachory i już. Bo tak.

Napisane przez Paulinka675

a tak trochę z innej beczki: nie zauważyłyście że matki które mają chłopców, niektóre oczywiście przesadzają i dorosłym letnim synkom piorą ciuchy? mam kilku takich kolegów (26-28 lat), których matki traktują jak małych chłopców, piorą ubrania, obiadki podstawiają pod nos i wybierają ubrania w które maja się ubrać(!)

nie wiem skąd to się bierze, bo dziewczynki od młodych lat uczy się samodzielności

Chyba stąd,że sama były tak wychowana. Na wieloczynnościowy robot domowy. A pan i władca zasiadał w fotelu i łaskawie pozwolił sobie kapcie przynieść. Same szkolą swoje córki na następne niewolnice, a synom wyrządzaja krzywdę robiąc z nich nieporadne ,leniwe istoty.

[invisible_01]

Napisane przez Paulinka675

a tak trochę z innej beczki: nie zauważyłyście że matki które mają chłopców, niektóre oczywiście przesadzają i dorosłym letnim synkom piorą ciuchy? mam kilku takich kolegów (26-28 lat), których matki traktują jak małych chłopców, piorą ubrania, obiadki podstawiają pod nos i wybierają ubrania w które maja się ubrać(!)

nie wiem skąd to się bierze, bo dziewczynki od młodych lat uczy się samodzielności

Napisane przez stokrotka_to_ja

Chyba stąd,że sama były tak wychowana. Na wieloczynnościowy robot domowy. A pan i władca zasiadał w fotelu i łaskawie pozwolił sobie kapcie przynieść. Same szkolą swoje córki na następne niewolnice, a synom wyrządzaja krzywdę robiąc z nich nieporadne ,leniwe istoty.

Dokładnie tak. Moją koleżankę matka wychowała tak, że ma podawać braciom i ojcu jedzenie pod nos, potem zabierać im sprzed nosa puste talerze, prać po nich, sprzątać, prasować i wszystko inne. A panowie w tym czasie meczyk oglądają...

[Paulinka675]

a to mówicie o patologicznym wychowaniu, ja tam od 13 roku życia sobie prałam sama i prasowałam i ogólnie utrzymywałam czystość w pokoju, a nie wyrosłam na niewolnicę - tylko w sumie mnie nikt do tego nie zmuszał, sama się wzięłam za pranie bo uważałam, że mama jak wrzuci wszystko razem do pralki to mi pofarbuje bluzki

ale miałam koleżankę która nie mogła wyjść z domu bo musiała sprzatać i gotować a jej brat mógl robic wszystko

mama mojego eks traktowała go jak dziecko 5 letnie, chłop 27 lat a ona mu ubranie wybiera każdego ranka, robi kanapki do pracy itp - no szczęka mi opadła jak to zobaczyłam, na szczęście nie jesteśmy już razem

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez Paulinka675

a tak trochę z innej beczki: nie zauważyłyście że matki które mają chłopców, niektóre oczywiście przesadzają i dorosłym letnim synkom piorą ciuchy? mam kilku takich kolegów (26-28 lat), których matki traktują jak małych chłopców, piorą ubrania, obiadki podstawiają pod nos i wybierają ubrania w które maja się ubrać(!)

nie wiem skąd to się bierze, bo dziewczynki od młodych lat uczy się samodzielności

nie zauważyłam tego
choć teściowa ma lepszy gust niż ja i na większe zakupy ciuchowe mąż chodzi z teściową

moja przyjaciółka nie wiedziała że się lodówkę myje

[zuziunia13]

Pewnie widziałyście ten felieton
Doskonale napisane.

http://kobieta.interia.pl/news/macie...-sciema,772463,

[chandra]

dlaczego nie chcę mieć dzieci?
bardziej trafne będzie w moim przypadku będzie - dlaczego teraz nie chcę mieć dzieci - ponieważ czuję presję ze str najbliższej rodziny TŻ, wystarczyła jedna przykra sytuacja.

[Karinio]

Napisane przez chandra

dlaczego nie chcę mieć dzieci?
bardziej trafne będzie w moim przypadku będzie - dlaczego teraz nie chcę mieć dzieci - ponieważ czuję presję ze str najbliższej rodziny TŻ, wystarczyła jedna przykra sytuacja.

Tzn wcześniej chcieliście mieć dziecko, ale zmieniliście zdanie bo czujecie presje z strony rodziny byście wkońcu sobie je zaprzeproszeniem zrobili??
Pytam z ciekowości.

[chandra]

Napisane przez Karinio

Tzn wcześniej chcieliście mieć dziecko, ale zmieniliście zdanie bo czujecie presje z strony rodziny byście wkońcu sobie je zaprzeproszeniem zrobili??
Pytam z ciekowości.

odnośnie chcieliśmy - wybieraliśmy już nawet imiona , chodzi o to, że na pewno dzieci kiedyś będą
co do pogrubionego - teściowa kiedyś powiedziała do TŻ że mu dziecko wychowa, mi zrzedła mina i uciekłam do siebie,od tego czasu gdy myślę o dzieciach to skręca w środku, niedawno miałam scysję z teściowa - wygarnęłam jej to, powiedziala, że chodziło jej o to, ze nam pomoże, że nawet tego nie pamieta,
ale uraz został