Chorwacja - zbiorczy

[ania_z_wzgorza_marzen]

dzieki nie jest zle

[aniamik]

A czy ktos moze mi powiedziec cos o miejscowosci Vodice?? Mam propozycje wyjazdu na 2 tygodnie od początku sierpnia.

[to ja magda]

Napisane przez aniamik

A czy ktos moze mi powiedziec cos o miejscowosci Vodice?? Mam propozycje wyjazdu na 2 tygodnie od początku sierpnia.

Vodice to bardzo fajne miejsce na wakacje. Spedziłam tam w zeszłym roku 10 dni. Nie jest to małe ciche miasteczko, centrum wieczorem dość głosne i tłoczne, ale to ma swój urok - jest gdzie iść na dobra kolację czy winko... Jest duża dyskoteka, podobno bardzo fajna (nie byłam więc nie potwierdzę) Plaże są różne w zależności od części miasta: są i żwirkowe i kamyczkowe. Jest ryneczek ze świezymi warzywami, owocami i rybami, dobre zaplecze handlowe i gastronomiczne. Z portu wypływają stateczki wycieczkowe do wodospadów Krka i na Kornaty, są też stateczki z przeźroczystym dnem, przez które mozna obserwować życie w morzu, mozna wypożyczyc małą motoróweczkę i samemu popłynąć w rejs wokół okolicznych wysepek.
Poza tymVodice to switny punkt wypadkowy jeśli lubi się zwiedzanie. Do Dubrownika wparwdzie dla nas było za daleko, ale w zasiegu jednodniowych wycieczek jest zarówno Split, jak Zadar. Poza tym blisko do przepięknego Szybenika, Trogiru czy Primosten.
Z czystym sumieniem mogę polecić Vodice na wakacje...

[DsC]

hej dziewczyny...
jestem wlasnie z chorwacji,pogoda jak najbardziej dopisuje...
jestem na wyspie krk... w malin.. cos tam nie wiem jak to sie dokladnie nazywa i powiem wam jedno: jedzenie ok, ale poza tym to nudy nudy nudy .. na szczescie w piatek jade do Istrii...byla tam ktoras

[angela0510]

2 tygodnie temu wróciłam z Chorwacji, a byłam już tam po raz 6 ;D I muszę powiedzieć że ceny bardzo się zmieniły. Wszystko jest znacznie tańsze niż w ubiegłych latach. Takie rzeczy jak makaron, ryż itp. to ceny są takie jak u nas. Masło i oleje są dużo tańsze niż w naszym kraju. Woda też nie jest droga jednak lepiej wziąć ze sobą (przynajmniej ja tak sądze) ponieważ ich woda mineralna ma lekko słonawy smak i nie jest zbyt dobra. Coca-cola jest tylko 20gr droższa od naszej. A co do "robaków" to owszem można spotkać. Jednak off tutaj nie pomoże bo to nie takie robaczki Komarów wogóle nie ma, jedynie co to jest strasznie dużo jaszczurek i koników polnych (bardzo dużych rozmiarów!), spotkałam również patyczaki (ok.20-25cm!) oraz kilka karaluchów. ;D
Radziłabym również wziąć buty do wody ponieważ większość plaż jest kamienistych.
Może czyściuteńkie Można zbierać muszelki i wylegiwać się na słoneczku.
Bardzo miło wspominam Chorwację i możliwe że za rok już po raz 7 tam pojadę

[Dzika Ropucha]

Ja jadę w tym roku po raz 2 do Chorwacji. Tak się zastanawiam...jak to jest z paszportem? (ja mam paszport, tylko tak z ciekawości) przepuszczą tylko jak poda się dowód osobisty? może coś wiecie na ten temat?

[angela0510]

Lepiej wziąć paszport chociaż i tak na granicach przepuszczają bez sprawdzania. Jedynie co to na granicy chyba chorwackiej o ile dobrze pamiętam celnik przeliczył paszporty i osoby siedzące w samochodzie.

[iris_ek]

Chorwacja nie jest w UE więc paszport trzeba mieć. Chorwaci patrzą raczej miłym okiem, ale wybierać się do kraju spoza UE bez paszportu nie jest dobrym pomysłem. Szczególnie, ze Chorwacja jest podzielona na dwie części i jeśli chce się zobaczy np Dubrownik, trzeba przekroczyć granicę bośniacką (dwa razy)- i tam paszport jest sprawdzany.

[Dzika Ropucha]

No tak tak wiem tylko tak się chciałam dowiedzieć z ciekawości. Paszport mam i zabieram ze sobą. Chciałam wziąć ze sobą kumpele która paszportu nie ma jak sie dowiedziałam ale nie będę ryzykować bo kto ja potem odstawi do domu..a szkoda.

[Ines1985]

Odświeżam wątek .
Pojutrze wybieram się ze znajomymi samochodem do Chorwacji. Była tam może ostatnio któraś z Was? To prawda że w Słowenii jest remontowana jakaś autostrada i stoi się w korkach? Na dodatek podobno winietki podrożały i płaci się w sumie całkiem sporo za znikomy komfort podróży przez ten kraj....

[k4rotk4]

W Chorwacjii byłam co prawda rok tamu i byłam baaardzo zadowolona. Drogi są świetne (nie to co w Polsce) a krajoobrazy przepiekne gorąco polecam. Byłam tam 6 razy , w tym roku zrezygnowałam z powodu wprowadzenia zakazu przywożenia żywności do Chorwacji. Bo co jak co nie jest to Bułgaria w której na wszytsko przeciętny Polak może sobie pozwolić. Ceny w Chorwacjii są o wiele wyższe.

[k4rotk4]

W Chorwacjii byłam 6 razy , w różnych miejscowościach, Najbardziej jednak zapadła mi w pamięć Makarska. Cuudowna miejscowość! Przpiękne plaże, wiele klubów, barów, restauracji itp. Gorąco polecam W takiej miejscowości jak ta niesposób się nudzić A Chorwaci sa naprawdę bardzo uprzejmi!

[iris_ek]

Napisane przez Ines1985

Odświeżam wątek .
Pojutrze wybieram się ze znajomymi samochodem do Chorwacji. Była tam może ostatnio któraś z Was? To prawda że w Słowenii jest remontowana jakaś autostrada i stoi się w korkach? Na dodatek podobno winietki podrożały i płaci się w sumie całkiem sporo za znikomy komfort podróży przez ten kraj....

co z remontem to nie wiem, ale winieta w tej chwili kosztuje 35 ojro . Jest to winieta bodajże na pół roku (krótszych kupić się nie da), więc koszt rozkłada sie na jazdę tam i z powrotem, ale tak czy siak jet to dość hmmm dużo. Jadę do Chorwacji
we wrześniu i myślę o trasie przez Węgry, bądź o ominięciu tych kilkunastu km autostrady słoweńskiej bocznymi drogami...

[martarr]

hej jade we wrześniu od 19 do 1pazdziernika do Tucepi jedynie mam oplacony nocleg jedzenie bedziemy brali z Polski co by troche taniej wyszło wyzywienie ale jesc na miescie napewno tez bedziemy wiec moze wiecie ile wziaśc kasy zeby troche po probowac pobawic sie . Bo ja dumam i boje sie ze wezme za mało:/???

[kitty1709]

Byłam w tym roku, na początku czerwca w Chorwacji, a konkretniej w Makarskiej. Niestety pogoda była słaba, ale to miasteczko jest naprawde cudowne ! Piękna kamienista plaża i turkusowa woda mmm .. widoczki niezapomniane i tak jak już pare osób wspominało, bez obuwia na jeżowce niestety do wody ani rusz.. można kupić w Polsce, ale tam na miejscu jest b.duży wybór, cena to około 50 kun,czyli 25 zł . aha i co najwazniejsze polscy turysci sa bardzo dobrze tam traktowani,Chorwaci b. uprzejmi, nawet znalezlismy bar, gdzie barman mówił po polsku, a podczas meczu Polska-Niemcy, Chorwaci oczywiscie kibicowali biało czerwonym . no nie wiem, jakby ktoś jakieś pytanie miał to na PW

[Dzika Ropucha]

właśnie wróciłam w tą sobotę z Pag i miasta Pag i już nie mogę się doczekać nast. wakacji by pojechać tam z powortem. Poznałam tam wspaniałych ludzi i już tęsknie za wszytskim co tam widziałam. Może Pag samo w sobie jest nudne ale zawsze da się coś wymyślić. Można pojechać do niedaleko położonej Novalji i tam na plaży są świetne wielkie 3 imprezy do wyboru. Palmy baseny i mega impreza cały dzień i noc. Byłam-rewelka
To już był mój 2 raz w Chorwacji i chcę jeszcze i jeszcze..Kocham ją całym serduchem.
Ehh teraz mam wspomnienia jeszcze świeże i tak bardzo tęsknie...

[_agatka]

z Tz-em wybieramy sie na wyprawe samochodem na poczatku wrzesnia, - planowalismy zupełnie co innego, ale z kazdym dniem coraz bardziej nakrecam sie na chorwacje, jesli macie jakies porady/wrazenia to dajcie cynk... na portal cr.pl tez na pewno wpadne
co sadzicie o miejscowych???

[eve_malutka]

Ja wlasnie wrociłam z Chorwacji było miodzio
Byłam niedaleko Splitu jak macie jakies pytania to piszcie

[_agatka]

eve - to kilka pytanek, bo jestes na biezaco..
czy samochód miałas na gaz, i czy problem ze stacjami gazowymi?
gdzie plazowałs? - jaki typ plazy?
jakie miejsca zwiedzaliscie
co warto a czego lepiej unikac?
jedzenie kupowaliscie na miejscu, czy zabrane ze soba?
noclegi w apartamentach czy pod namiotem
z góry dziekuje za pomoc

[eve_malutka]

Mamy samochod na gaz , byl problem ze stacjami, szczegolnie na wegrzech (duze odleglosci miedzy stacjami), i czasami trzeba było jechać na benzynie. Gaz w Chorwacji tani bo 3,55 kuna. Jedzenie bralismy ze soba (miesko kurczaczki mielismy w lodowce turystycznej) . W Polsce lepiej kupic euro, a kuny wymieniac u chorwacji wtedy kuna wynosi 45gr. Plaze pod domem mielismy zwirkową, ale czesto jezdzilismy na kamienista bo tam czystsza woda. W Knajpach jedzenie drogie, jedynie cena pizzy porownywalna do Polski, ale za to piwka i winka taniutkie. Kwatery szukalismy na miejscu znalezlismy fajny apartamencik 5m od morza, klimatyzacja, taras, lazienka i aneks kuchenny za 20 euro. Polecam wycieczke do Trogiru i Omisia, my bylismy tydzien wiec duzo nie podrozowalismy.

[Dzika Ropucha]

Ja też wróciłam już z Chorwacji. I jadąc tam poprostu w Słowenii omineliśmy autostrade bocznymi drogami, spowrotem też chcieliśmy ale musieliśmy zawracać bo.. 5 min przed nami była wielka burza, grad wielkości pięści, powywalane drzewa wody pod koła itd. Więc kupiliśmy winiete w Słowenii, fakt podrożały jeszcze się podpytam i napisze za ile.
My również zabieraliśmy żarcie ze sobą, żadnych z tym problemów nie było. A w Chorwacji drogo nawet to żarcie naprawde, nawet głupie owoce droższe niż w Polsce i to jak..
Nocowaliśmy w apartamencie, plaża żwirkowa lub kamienista, Chorwaci super uprzejmi i pomocni.
Kocham ten kraj.
Aha, ja byłam w Pag

[iris_ek]

eve_malutka, ja też jadę z Krakowa do Splitu, a raczej pod Split i zastanawiam się nad trasą. Jechaliście przez Węgry więc mogłabyś napisać coś więcej? Ile Was wyszła droga z opłatami autostrad, winietami itp oraz jak długo się jedzie (mniej więcej, rzecz jasna )...? No i mniej więcej którędy jechaliście?
Ciągle myślę nad tą trasą Austria-Słowenia, ale ta dziadowska winieta w Słowenii mnie denerwuje już z zasady chyba

A, powiedzcie mi moje drogie pani jeszcze czy rzeczywiście nie ma problemu z wwozem jedzenia? Co brałyście, że nie było żadnego problemu? gdy ostatni raz byłam w Chorwacji nie robili takich dziwnych jazd wiec jestem trochę zagubiona

[Dzika Ropucha]

łee ja to nawet nie słyszałam żeby robili jakieś problemy. My mieliśmy lodówe i pełno kiełbach, karkówki na grilla oprócz tego oczywiste niezdrowe zupki, bułki z serem na droge i drożdżowe bułeczki nawet jeden cały chlebek żeby było na 1 dzień no i piwsko na grilla naprawde sporo tego było. Moi znajomi też mieli duuużo jedzenia ze sobą. Na granicy jak wjeżdżaliśmy to szybko wszystkich przepuszczali ale w drodze powrotnej np. my nie mieliśmy problemów żadnych ale widziałam, że niektórym przeszukiwali autka. No ale to już jak do domu sie jechało

[eve_malutka]

My jechalismy przez Słowacje i Węgry. Wineta słowacka koszt nma tydzien wychodzi cos koło 20zł , jechalismy droga od Zylina i Bratysławy, przejscie graniczne z Węgrami w Rajce (to jest droga E65)
W Węgrzech jechalismy drogą na Szombatley czy jak to sie pisze , taka wiejska droga ale w b. dobrym stanie, przejscie graniczne w Czekovcu, no i pozniej autostrada jakies niecałe 600km do Splitu, autostrada kosztowała cos ponad 100zł, dokladnie nie wiem ile bo placilismy karta, ale komfort jazdy niezły. Jechalismy około 15h z przerwami na posiłki i kawke.
A wlasnie pieniedzy z bankomatu lepiej nie wypłacac za 50kun zapłacilismy 12zł prowizji., a płacac karta zabierało nam 2zł.

[iris_ek]

Dzięki wielkie dziewczyny za odpowiedź Muszę sobie w takim razie tę trasę słowacko-węgierską poważnie wziąć pod uwagę bo coraz więcej głosów słyszę, że jest sensowna Szczególnie, że z Krakowa chyba akurat jest najkrótsza... przynajmniej tak mi pokazuje licznik. Nomen omen, oto licznik:

http://old.viamichelin.pl/viamicheli.../route-planner

żadna to reklama i spam więc pozwalam sobie wrzucić, może ktoś skorzysta

[to ja magda]

Z Krakowa faktycznie najlepiej jechac przez Słowacje i Węgry. Korzystanie z autostrad w obu tych krajach wymaga kupna winiet, ale nie sa one drogie. Na Węgrzech po opłaceniu winiety samochód zostaje wprowadzony do "ichniej" bazy danych, więc, w przeciwieństwie do innych krajów, tutaj nie dostajemy nalepki na szybę. Droga szybka i przyjemna. Przekraczałam granicę w Letenye, a potem już Chorwacjo witaj!

Ostatni odcinek węgierskiej autostrady to droga nowa, jeszcze kiepsko tam z infrastrukturą. Lepiej więc zatrzymywac się na ewentualne tankowanie i posiłek tuż za lub przed Budapesztem.

[Kubanuka]

macie rację, do chorwacji z kraka najlepiej przez węgierki, i zahaczyc można o hradczany naszą podróż do chorwacji samochodem niestety nie utarła się w mojej pamięci pozytywnie, ale my znad morza, wiec sporo kilometrów więcej i wymęczyliśmy się straszliwie. a że jechaliśmy po studencku, czyli bez zbędnych wydatków to spanko tez w aucie...brrrr...jak to wspominam

[Maripossa]

Hej,
Wybieramy sie za 2tyg.do Chorwacji...jednak moj chlopak nie ma paszportu no i nie bedzie mial do tego czasu. On sie obawia. wiele osob mi mowi, ze nie trzeba miec, ze nie sprawdzaja... jak to jest?

I co lepiej wybrac w polowie wrzesnia: namiot na kempingu czy jakis pokoj? zalezy mi zeby byc blisko morza

[eve_malutka]

Chorwacja nie jest w Uni Europejskiej wiec Paszport MUSI BYĆ , nas sprawdzali tyko ze zdjec i odrazu puscili, czekanie na paszport wynosi teraz 3tyg wiec warto bylo go wyrobić wczesniej, teraz mozna sie juz tylko starac u Konsula o paszport tymczasowy.

[Ines1985]

Napisane przez k4rotk4

W Chorwacjii byłam co prawda rok tamu i byłam baaardzo zadowolona. Drogi są świetne (nie to co w Polsce) a krajoobrazy przepiekne gorąco polecam. Byłam tam 6 razy , w tym roku zrezygnowałam z powodu wprowadzenia zakazu przywożenia żywności do Chorwacji. Bo co jak co nie jest to Bułgaria w której na wszytsko przeciętny Polak może sobie pozwolić. Ceny w Chorwacjii są o wiele wyższe.

Nie rozsiewajcie dalej tej plotki z zakazem wwozu żywności . On nie dotyczy krajów UE, w tym także nas . Więc bez obaw.

Napisane przez iris_ek

co z remontem to nie wiem, ale winieta w tej chwili kosztuje 35 ojro . Jest to winieta bodajże na pół roku (krótszych kupić się nie da), więc koszt rozkłada sie na jazdę tam i z powrotem, ale tak czy siak jet to dość hmmm dużo. Jadę do Chorwacji
we wrześniu i myślę o trasie przez Węgry, bądź o ominięciu tych kilkunastu km autostrady słoweńskiej bocznymi drogami...

Tak, dokładnie, 35 euro... Trochę drogawo, ale fakt że autostrady mają tam bardzo dobre. No i bardzo sprawdzają czy posiada się winiety więc nie radzę ryzykować . My nie unikaliśmy autostrad, bo i tak mieliśmy w planach wizytę w Lublanie, więc jazda bocznymi drogami byłaby bez sensu. W tamtą stronę jechaliśmy przez Cieszyn (i potem kawałeczek Czech, ale nie autostradą), Słowację, Austrię i Słowenię.
Trase przez Węgry bardzo polecam my tak wracaliśmy (zależało nam też na zwiedzeniu Budapesztu więc przenocowaliśmy tam jedną noc). Po wegierskich autostradach szczerze mówiąc najlepiej mi się prowadziło, nie były tak zatłoczone jak austriackie czy słoweńskie.

Aha, jeśli ktoś chce zaoszczędzić to polecam unikanie autostrad w Chorwacji. Lepiej jest pojechać tzw. magistralą adriatycką - bardzo kręta, górska droga, ale te widoki... Bajka .
Chorwackie autostrady też nie są tanie. My wracaliśmy właśnie autostradą i wydaliśmy na nią sporo kasy. Już nie pamiętam dokładnie, ale w przeliczeniu coś koło 100 zł, a jechaliśmy od Splitu do granicy węgierskiej.

Napisane przez _agatka

z Tz-em wybieramy sie na wyprawe samochodem na poczatku wrzesnia, - planowalismy zupełnie co innego, ale z kazdym dniem coraz bardziej nakrecam sie na chorwacje, jesli macie jakies porady/wrazenia to dajcie cynk... na portal cr.pl tez na pewno wpadne
co sadzicie o miejscowych???

Chorwaci bardzo lubią Polaków, naprawdę to bardzo sympatyczne, nie spodziewałam się aż tak pozytywnego podejścia

Napisane przez eve_malutka

Ja wlasnie wrociłam z Chorwacji było miodzio
Byłam niedaleko Splitu jak macie jakies pytania to piszcie

Ja też byłam (m.in.) niedaleko Splitu. Konkretnie w Duce (między Dugim Ratem a Omisiem). A ty?

Napisane przez _agatka

eve - to kilka pytanek, bo jestes na biezaco..
czy samochód miałas na gaz, i czy problem ze stacjami gazowymi?
gdzie plazowałs? - jaki typ plazy?
jakie miejsca zwiedzaliscie
co warto a czego lepiej unikac?
jedzenie kupowaliscie na miejscu, czy zabrane ze soba?
noclegi w apartamentach czy pod namiotem
z góry dziekuje za pomoc

Ja też odpowiem
Mieliśmy samochód na benzynę więc na pierwsze pytanie nie odpowiem .
My zjechaliśmy ok. 3/4 wybrzeża, od Puli po Makarską i wszędzie były inne plaże. Na istrii głównie kamieniste i skaliste, po drodze sporo betonowych, lekko piaszczyste (żwirkowe) spotkaliśmy dopiero za Splitem, za Dugim ratem i tam właśnie zostaliśmy na dłużej... Łagodne zejście do morza, czysta woda, piaszczyste dno... Rewelacja.
My zwiedziliśmy Pulę, w Rijece niezbyt wiele, szczerze mówiąc trochę nam się zbłądziło poza tym Zadar, Szybenik, Split, Makarską i kawalątek wyspy Brać. Czuję niedosyt, chciałabym zwiedzić więcej, ale odpoczywać też było trzeba... Z tych miast w których się zatrzymywaliśmy najbardziej podobał mi się chyba Szybenik.
Jedzenia trochę zabraliśmy z Polski (jakieś pasztety, sosy, zupki chińskie itp) a trochę kupowaliśmy na miejscu. Jest tam drożej, ale nie jakoś strasznie. Da się przeżyć .
Jeśli chodzi o noclegi to my z racji nastawienia na zwiedzanie i na spontan nocowaliśmy pod namiotem. I tak tylko noce się w nim spędzało a mieliśmy dmuchane materace więc spało się komfortowo. W razie czego służę namiarami na sprawdzone campingi

Napisane przez eve_malutka

My jechalismy przez Słowacje i Węgry. Wineta słowacka koszt nma tydzien wychodzi cos koło 20zł , jechalismy droga od Zylina i Bratysławy, przejscie graniczne z Węgrami w Rajce (to jest droga E65)
W Węgrzech jechalismy drogą na Szombatley czy jak to sie pisze , taka wiejska droga ale w b. dobrym stanie, przejscie graniczne w Czekovcu, no i pozniej autostrada jakies niecałe 600km do Splitu, autostrada kosztowała cos ponad 100zł, dokladnie nie wiem ile bo placilismy karta, ale komfort jazdy niezły. Jechalismy około 15h z przerwami na posiłki i kawke.
A wlasnie pieniedzy z bankomatu lepiej nie wypłacac za 50kun zapłacilismy 12zł prowizji., a płacac karta zabierało nam 2zł.

To akurat zalezy od banku. Ja mam konto w mBanku i nie pobierało mi żadnej prowizji zarówno przy płaceniu kartą jak i podczas wypłacania kasy z bankomatu (nawet jeśli nie były to euronety). Teraz już wiem że nie opłaca się wymieniać tutaj w Polsce kasy na euro, lepiej wypłacić ją sobie na miejscu z bankomatu. Ale to oczywiście zależy jakie kto ma konto i w jakim banku.


Co do paszportu to chciałam zrobić eksperyment i podac tylko dowód ale przyjaciółka mnie ubiegła i podała wszystkie paszporty. Ja słyszałam różne opinie - zarówno że sprawdzają paszport, jak i że nie jest wymagany.

Maripossa, co do noclegów to zalezy na co jesteście nastawieni. Jesli na słodkie lenistwo w jednym miejscu to warto poszukać jakiegoś pokoju. Natomiast jeśli chcecie zwiedzac i przemieszczać się po wybrzeżu - campingi sa idealnym rozwiązaniem. Nie ma problemu z miejscami, właścicieli można zastać nawet wieczorem, ceny są korzystne a niektóre campingi dobrze wyposażone. Ostatni na którym byliśmy miał nawet dużą i świetnie wyposażoną kuchnię. To bardzo ułatwiało sprawę.