Eureka!! Pasta cukrowa.

[kayokosan]

hehehe, za późno. kiedy pisałam o tych diabłach, to pasta była już w koszu kurczę... zrobię sobie przerwę i za jakiś czas spróbuję. albo kupię sobie, bo już naprawdę nie wiem, co ja takiego źle robię. oglądałam milion filmików na yt i załamać się można

no i jeśli o to chodzi, to mi ZA KAŻDYM razem pasta się lepi jak cholera. że potem całe ręce są oblepione tą pastą i muszę pod wodą trzymać, żebym mogła zdjąć to cholerstwo.

[Loonita]

Hej
Dziś podczas 'cukrowania' po rozpostarciu 'kulkowego placka' na nodze spróbowałam oderwać pastę nie za pomocą dłoni tylko..drewnianego patyczka od lodów i nie powiem, bardzo ten pomysł przypadł mi do gustu, wygodniej, dokładniej itp. I tak sobie myślę, (zawsze stosuje pastę w formując kulki), że o wiele szybciej (ok 1 h cała noga) było by, gdybym stosowała ją jak wosk i tu mam pytanie czy taka pasta przygotowana 'pod kulki' nada się, jeśli po prostu użyje cieplejszej, bardziej płynnej czy jednak to nie bd to i trzeba zrobić druga z innymi proporcjami, rzadszą?

[__Veronique]

Napisane przez kayokosan

hehehe, za późno. kiedy pisałam o tych diabłach, to pasta była już w koszu kurczę... zrobię sobie przerwę i za jakiś czas spróbuję. albo kupię sobie, bo już naprawdę nie wiem, co ja takiego źle robię. oglądałam milion filmików na yt i załamać się można

no i jeśli o to chodzi, to mi ZA KAŻDYM razem pasta się lepi jak cholera. że potem całe ręce są oblepione tą pastą i muszę pod wodą trzymać, żebym mogła zdjąć to cholerstwo.

To może rzeczywiście kup gotową. Ja osobiście nigdy nie miałam do czynienia z gotowymi pastami, ale skoro Ci nie wychodzi ta domowa, to po co się masz denerwować za każdym razem. Koszt chyba też nie jest duży tej kupnej, ale to może niech się wypowiedzą dziewczyny, które kupują gotowe pasty bo tak jak mówię, nigdy jej nie kupowałam, nie używałam, więc się nie orientuję

Napisane przez Loonita

Hej
Dziś podczas 'cukrowania' po rozpostarciu 'kulkowego placka' na nodze spróbowałam oderwać pastę nie za pomocą dłoni tylko..drewnianego patyczka od lodów i nie powiem, bardzo ten pomysł przypadł mi do gustu, wygodniej, dokładniej itp. I tak sobie myślę, (zawsze stosuje pastę w formując kulki), że o wiele szybciej (ok 1 h cała noga) było by, gdybym stosowała ją jak wosk i tu mam pytanie czy taka pasta przygotowana 'pod kulki' nada się, jeśli po prostu użyje cieplejszej, bardziej płynnej czy jednak to nie bd to i trzeba zrobić druga z innymi proporcjami, rzadszą?

Nie rozumiem do końca Twojego opisu. Czy chodzi Ci o to, że chcesz używać jak wosku pasty, która jest już wyrobiona? (zbliżona fakturą do plasteliny?)

[Loonita]

Napisane przez __Veronique

Nie rozumiem do końca Twojego opisu. Czy chodzi Ci o to, że chcesz używać jak wosku pasty, która jest już wyrobiona? (zbliżona fakturą do plasteliny?)

Nie nie Chodzi mi o to, czy jeśli nie pozwolę paście zastygnąć (tak by była gotowa do wyrabiania) tylko od razu po ogrzaniu by była płynna i delikatnym schłodzeniu, tylko tyle by nie parzyła, nada się taka? Czy trzeba gotować od nowa z innymi proporcjami?

[__Veronique]

Napisane przez Loonita

Nie nie Chodzi mi o to, czy jeśli nie pozwolę paście zastygnąć (tak by była gotowa do wyrabiania) tylko od razu po ogrzaniu by była płynna i delikatnym schłodzeniu, tylko tyle by nie parzyła, nada się taka? Czy trzeba gotować od nowa z innymi proporcjami?

Można użyć i nie trzeba gotować z nowych proporcji. Kilka stron wstecz o tym było

[Deborah100]

Przy kolejnej depilacji spróbuję camsakiz. Zamówiłam ją i zobaczę jak efekt.
A jak długo można przechowywać domową pastę? Ja mam w takim plastikowym naczyniu, bez pokrywy, przykryłam tylko ręcznikiem papierowym i tak stoi od 2 tygodni.

[__Veronique]

Napisane przez Deborah100

Przy kolejnej depilacji spróbuję camsakiz. Zamówiłam ją i zobaczę jak efekt.
A jak długo można przechowywać domową pastę? Ja mam w takim plastikowym naczyniu, bez pokrywy, przykryłam tylko ręcznikiem papierowym i tak stoi od 2 tygodni.

Nie mam pojęcia zielonego ja swoją trzymam w słoiczku, zakręconą, i najdłużej ją trzymałam może z 5 miesięcy i wszystko było ok. Ale jaki ma oficjalny termin ważności to się nie orientuje.

[GoddessSiwa]

Napisane przez megalija

jasne że można. wkładasz do kąpieli wodnej i działasz.

ja zrobiłam chyba jednak niezbyt dobrą ta pastę bo co prawda paszki mi wyszły świetnie (dziś jest 6 dzień od depilacji i dopiero pojawiają się cieniutkie włoski) ale nogi... siniaków się nabawiłam. chyba zbyt lepka była i dlatego tak wyszło że musiałam mocno odrywać i brzydko potem nogi wyglądały. mój tż się przestarzył i pytał co się stało

Kochana, a czy używałaś kulki czy jak wosk i odrywałaś za pomoca paska jakiegoś?? Bo bardzo prawdopodobne, że pod złym kątem było to zrywane. Ja sama sobie tak krzywde niestety zrobiłam Ale potem już sie nauczyłam i jest ok

[Avari]

Eureka to nie, ale ....

1. Pierwszą pastę zrobiłam w proporcji 2 szklanki cukru, 1/4 szklanki soku z cytryny i 1/4 szklanki wody. Zagotowałam, gotowałam do uzyskania koloru ciemnego piwa, po ochłodzeniu pasty nakładałam ją przy pomocy noża (stołowego) pod włos i przy pomocy tegoż noża zrywałam wosk z włosem. Zaletą było to, że jest to w miarę szybkie, wadą było to, że pieruńsko szybko zastygała i musiałam ją co chwilę rozgrzewać w kąpieli wodnej. Niestety pasta była dość gorąca i nie bardzo mi się podobał efekt, poza tym słabo wyrywała włosy.

Pierwotnie podejrzewałam, że po prostu za długo ją gotowałam i postanowiłam zrobić kolejną pastę, ale gotowaną krócej (do koloru jasnego piwa/bursztynu). Taką też przygotowałam, ale teraz (po kolejnych buszowaniach w necie) wiem, że po prostu gotowałam ją o wiele za krótko i była zbyt krucha, a nie elastyczna.

2. Drugie podejście było po obejrzeniu filmiku Antywieszaka (http://www.antywieszak.pl/pasta-cukr...epilacji-film/). Pastę przygotowałam z podobnych proporcji, ale dodałam nieco starego miodu, sprawdzałam 'gotowość pasty' zgodnie z jej instrukcją. Kolor uzyskanej pasty jest jak Guinness, czyli niemal czarny. Pasta po zastygnięciu jest sztywna, ale lekko elastyczna, absolutnie nie jest krucha. Myślę, że właśnie o to chodzi w jej przygotowaniu - pasta musi być ogrzewana powoli, nieustannie mieszana, aż uzyska konsystencję lekko elastyczną po zastygnięciu, a nie kryształową. Jeśli wyjdzie kryształowa to do gara i gotujemy dalej (można dodać nieco wody i zostawić, aby się rozpuściła w zimnej i potem dopiero ogrzewać na ogniu). Z gotowej zastygniętej pasty oderwałam mały kawałek i uformowałam w kulkę, chociaż na początku jest to trudne (trzeba ją cierpliwie rozciągać w dłoniach).

Rezultat drugiego podejścia: bikini (głębokie) - cudo, niemal bezboleśnie usunięte włoski razem z cebulkami, można spokojnie powtarzać zabieg kilka razy, skóra lekko się czerwieni, ale żadnych krostek itp. koszmarków.

O wiele gorzej było z nogami, pasta nie chciała przyczepiać się do włosków i teraz nie wiem czy była za mało ogrzana, niewłaściwie przygotowana czy włoski za krótkie (ok 5mm), czy ki diabeł. Nogi umyłam dokładnie przed zabiegiem szczoteczką i zwykłym mydłem (sama je robię, więc mam gwarancję, co do jakości, żadnych warstw nie zostawia jak popularne środki myjące), ale pasta mimo to słabo się przyczepiała. O dziwo do dłoni lepiła się dobrze, ale nie zostawała na dłoniach, po prostu czepiała się dłoni. Antywieszak twierdzi, że chwyta nawet krótkie, ale u mnie coś poszło nie tak (wiem, że przygotowanie pasty jak i jej użycie wymaga sporo wprawy, a ja robiłam to drugi raz, ale ...). Sporo udało się usunąć, skóra jest w świetnym stanie, ale włoski są usunięte w 60%. Może za gęstą zrobiłam i trzeba więcej wody? Jakieś pomysły co zrobiłam nie tak?

[Deborah100]

Użyłam kupnej camsakizi. Ładny miodowy kolor, moja domowa jest ciemno bursztynowa. Też dobrze się depilowało ale bardzo szybko gęstniała i musiałam rozgrzewać kilka razy a co najważniejsze.....butelec zka starcza tylko na jedną depilację. Ale użyłam, zobaczyłam i już więcej nie kupię

Sporo udało się usunąć, skóra jest w świetnym stanie, ale włoski są usunięte w 60%.

Może miałaś za krótkie włoski albo odrywałaś pod złym kątem. Mi też nie wszystkie usuwa ale i tak jestem zadowolona.

Zauważyłam tylko, że coś ostatnio sporo zostawało na skórze, niezbyt chciała odrywać się razem z paskiem. Chyba za mocno ją rozgrzałam i była dość płynna.

[irminaroch]

Witam, przypadkiem natknęłam się na temat pasty... wczoraj poczytałam, dziś zrobiłam, taką z dwoch łyżek wody, szklanki cukru i pół cytryny. bez problemu uzyskałam właściwą konsystencję, potem gdy stwardniała podlałam wrzątkiem w kąpieli wodnej i wydłubałam z niej kawałek do ugniatania. Wyszło nieźle. Usunęłam delikatne włosy, nigdy nie golone, zero podrażnień, rewelacja. Resztki do zmycia bez problemu, trochę trzeba opracować technikę kulkową, mi wyszła z niej plackowa.
Ale mam obawy co do włosów golonych... taki konkretny zarost, to całkiem inna bajka.
Ktoś ma może doświadczenie w stosowaniu pasty czy innej depilacji po wieloletnim goleniu???
da się to przeżyć?

[__Veronique]

Napisane przez irminaroch

Witam, przypadkiem natknęłam się na temat pasty... wczoraj poczytałam, dziś zrobiłam, taką z dwoch łyżek wody, szklanki cukru i pół cytryny. bez problemu uzyskałam właściwą konsystencję, potem gdy stwardniała podlałam wrzątkiem w kąpieli wodnej i wydłubałam z niej kawałek do ugniatania. Wyszło nieźle. Usunęłam delikatne włosy, nigdy nie golone, zero podrażnień, rewelacja. Resztki do zmycia bez problemu, trochę trzeba opracować technikę kulkową, mi wyszła z niej plackowa.
Ale mam obawy co do włosów golonych... taki konkretny zarost, to całkiem inna bajka.
Ktoś ma może doświadczenie w stosowaniu pasty czy innej depilacji po wieloletnim goleniu???
da się to przeżyć?

Oczywiście po prawie 10letnim goleniu jest do przeżycia wydepilować sobie włosy za pomocą pasty czy wosku. Boli, podejrzewam, więcej niż przy włoskach nigdy nie zgalanych, ale przeżyć się da

[Avari]

Napisane przez Deborah100

Może miałaś za krótkie włoski albo odrywałaś pod złym kątem. Mi też nie wszystkie usuwa ale i tak jestem zadowolona.

Zauważyłam tylko, że coś ostatnio sporo zostawało na skórze, niezbyt chciała odrywać się razem z paskiem. Chyba za mocno ją rozgrzałam i była dość płynna.

Jutro spróbuję kolejny raz, może to rzeczywiście ten kąt zrywania? Chociaż bardziej miałam wrażenie, że podczas nakładania ona się po prostu nie przylepiała. Używam jej w formie plasteliny, bo płynna zupełnie mi nie podeszła, więc zastanawiam się czy nie jest to problem czasu jej gotowania(?)

[kayokosan]

hahahahah podczas podgrzewania pasty w misce z wodą, to... troszkę wody mi się wlało do niej. i kiedy wzięłam do ręki, to mi się nijak nie chciało nic zrobić, więc... odstawiłam ją, niech wyschnie, a jutro wsadzę ją do mikrofali XD co najdziwniejsze: pudełko miało małe dziurki - tak to jest, jak się coś bierze i się nie sprawdza, haha XD a ja jeszcze byłam taka zdziwiona, czemu ta pasta tak się "zjeżdża" z ręki, że nawet nie można było nic uformować. mam nadzieję, że będzie można coś z nią jutro zrobić, heh.

ps. ósma próba, szaleję

[ladymilionxxx]

Ja robię pastę cukrową własnoręcznie i nie wyobrażam sobie innej metody depilacji. Dziewczyny po takim zabiegu koniecznie smarujcie nogi oliwką dla dzieci

[kayokosan]

błagam nie chcę tej pasty wyrzucić podgrzałam w mikrofali, ale ona jakaś taka śliska jest. kiedy myślałam, że już jest wyrobiona, nałożyłam na nóżkę i co? w mig stwardniało... nie mówcie, że pastę źle zrobiłam jedyny plus to taki, że mi się nie lepiło w łapkach XD a zawsze mi się lepiło i rozciągało się, że łohoho :P

Napisane przez Avari

Jeśli wyjdzie kryształowa to do gara i gotujemy dalej (można dodać nieco wody i zostawić, aby się rozpuściła w zimnej i potem dopiero ogrzewać na ogniu).

tylko jak taki kamień z pudełka przenieść do gara?

[__Veronique]

Napisane przez kayokosan

błagam nie chcę tej pasty wyrzucić podgrzałam w mikrofali, ale ona jakaś taka śliska jest. kiedy myślałam, że już jest wyrobiona, nałożyłam na nóżkę i co? w mig stwardniało... nie mówcie, że pastę źle zrobiłam jedyny plus to taki, że mi się nie lepiło w łapkach XD a zawsze mi się lepiło i rozciągało się, że łohoho :P



tylko jak taki kamień z pudełka przenieść do gara?

Musisz w mikrofali ją rozpuścić albo wkąpieli wodnej.

[Avari]

Napisane przez kayokosan

tylko jak taki kamień z pudełka przenieść do gara?

odwracam pudełko do góry nogami i walę w nie drewnianą łyżką, jak muszę mocniej walnąć to można dać na wierzch ręcznik, żeby pudełko nie pękło z wrażenia Można też stukać takim odwróconym o blat przykryty ręcznikiem, żeby brzegów nie wyszczerbić

[kayokosan]

a no to świetnie, bo ja miałam wczoraj kamień i jedynie, co zrobiłam, to podgrzałam w kąpieli wodnej - może to przez to mi się nie udało, hmm. ale pocieszam się tym, że po 8 próbach pasta się nie lepi ekstra, jak to miało w zwyczaju

tylko nie wiem, co teraz robić. bo jak pisałam, podgrzałam ją znowu dzisiaj i twardnieje mi na nóżkach albo się przykleja i się odkleić nie chce a wyhodowałam włoski specjalnie na tę okazję, matko jedyna, ech...

[Avari]

Chyba doszłam co zrobiłam nie tak. Robiąc wg przepisu Antywieszaka, za długo ją gotowałam. Dzisiaj zrobiłam trzecią pastę wg instrukcji bycjakmarilyn (http://bycjakmarilyn.blogspot.com/20...a-cukrowa.html) i mi wyszła o wiele lepsza. Dużo lepiej się nią pracowało, była bardziej elastyczna i lepiła się ładnie do skóry, ale nadal nie jest perfekcyjnie, więc walczę o wiedzę

Kayokosan - pastę wyciągaj z pudełka na zimno. Potem odkrój kawałek na desce i włóż resztę do pudełka (bo się rozpłynie po desce i będzie klops)

[agison]

Napisane przez anjakra

a nie sądzicie, że lepiej skorzystać z pomocy kosmetyczki, mam panią która przyjeżdza do mnie do domu, nie marnuję czasu a zabiegi mam zrobione, depilacja pastą cukrową jest rewelacyjna, nie podrażnia mojej skóry, ciałko jest delikatne a bikini dokładnie wydepilowane, bo same nigdy nie zrobimy tego tak precyzyjnie, namiary na moją kosmetyczkę w Krakowie - tel.537050232 / www.salus-kosmetyka.pl , pani jest profesjonalna i można jej zaufać, polecam Wam

reklama na wizażu jest płatna.

[Nata1989]

hej a znacie jakis salon we Wrocławiu w którym depilują pastą cukrową?

[lola1420]

Dziewczyny! Bardzo prosze o pomoc! Więc mam paste cukrową, zrobiłam sama. Ma bursztynowy kolor ale baaaardzo sie lepi, przelałam pastę do takiego plastikowego pojemnika i kiedy jej dotknę pasta przylepia się do palców i nie da się uformować kulki. Bardzo chciałabym zrobić wreszcie odpowiednią pastę cukrową, bo maszynki już wystarczająco podrażniły moje nogi... ;/

[7fe19d630b55f908ed6805093585a02dd17fbe1a_5f444672286ee]

Dziewczyny, cud!
O rany, dzisiaj postanowiłam, że odgrzeje moją ostatnią pastę, tę robioną z podanego mi przepisu. Od razu spisałam ją na straty, za ciemna, źle się lepiła i w ogóle nawet dobrze nie smakowała
No ale, dałam do mikrofali najpierw na 10s, twarda, to dalej na 10 i 10, aż zrobiło się 40. Była bardzo płynna, więc szybko ją miętosiłam parząc przy okazji znowu dłonie. Po chwili zrobiła się matowa, może nie taka jasna jak wszędzie na fotkach pokazana, ale matowa, a co ważniejsze plastyczna! Uradowana jak głupia szybko rzuciłam się na swoją biedną pachę, która po paru minutach maltretowania stała się w ok 70% wydepilowana
Nadal nie jestem do końca zadowolona z tekstury pasty i nadal brakuje mi wprawy w wyrywaniu włosków, ale fakt, że coś wyrwało póki co mi wystarcza.
Za parę dni nogi, później może bikini
kiss kiss

[GossipBoy]

Hmm...A co Panie sądzą o użyciu pasty cukrowej do depilacji męskiego bikini? I uprzedzam- pytanie jest całkowicie poważne. Chciałbym znać wasze zdanie na ten temat, czy "da radę" to w ogóle zrobić

[lioele]

Hej
Czy przed wykonaniem depilacji pastą cukrową zaleca się zrobienie peelingu?
I czy możecie polecić jakieś paski? Bo właśnie oglądam na allegro i te wydają mi się ok:
http://allegro.pl/paski-do-depilacji...288166437.html

Miała może któraś z Was? Czy są wystarczająco mocne?

[agison]

Napisane przez GossipBoy

Hmm...A co Panie sądzą o użyciu pasty cukrowej do depilacji męskiego bikini? I uprzedzam- pytanie jest całkowicie poważne. Chciałbym znać wasze zdanie na ten temat, czy "da radę" to w ogóle zrobić

czy "da radę" - szczerze to nie wiem, to cholernie bolesne miejsce, a Wy nie jesteście zbyt odporni na ból. Patrząc po moich byłych TŻtach, to radziłabym Ci raczej krem do depilacji ale na pewno pasta lepiej się nadaje niż np. wosk, wosk to w ogóle tortura, a zabieg pastą jednak mniej boli

[lovely_rita]

Hej Może coś doradzicie, otóż... Do tej pory korzystałam tylko z maszynki. Postanowiłam to zmienić, zaczynając od nóg. Raz próbowałam użyć depilatora, ale ból był dla mnie zbyt silny i się poddałam Teraz zastanawiam się, czy jako początkująca powinnam pójść do kosmetyczki na wosk (niestety nie jest u mnie jakoś szczególnie z kasą i unikam wydatków), czy spróbować właśnie z pastą cukrową. Co, patrząc na własne doświadczenia doradziłybyście mi na początek? A, i jeszcze jedno - jak długie muszą być włoski, żeby dało się je wyrwać woskiem, albo pastą?

[Avari]

Napisane przez agison

czy "da radę" - szczerze to nie wiem, to cholernie bolesne miejsce, a Wy nie jesteście zbyt odporni na ból. Patrząc po moich byłych TŻtach, to radziłabym Ci raczej krem do depilacji ale na pewno pasta lepiej się nadaje niż np. wosk, wosk to w ogóle tortura, a zabieg pastą jednak mniej boli

eee ja zrobiłam pełną depilację bikini i mogę powiedzieć tylko: cacy pasta, dobra pasta. Gładko, bez krostek, wrastania i innych nieprzyjemności. Ból - poziom 2-3 w 10 stopniowej skali. Za to w depilowaniu nóg pasta się obija

[EmilaB]

Dziewczyny mam problem z moją pastą. Zrobiłam ją wydaje mi się ze dobrze, po zastygnięciu robi się kamień ale po podgrzaniu jest konsystencja dobra ale taka gorąca ze nie mozna jej nałożyc a jak troche ostygnie juz się nie nadaje bo wogole sie nie lepi. Robiłam z proporcji 1/4 szklanki wody, 1/4 szklanki soku z cytryny i 2 szklanki cukru.