![]() |
#1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
Więc.
Znam pewną bardzo potrzebującą mamę.' Chodząc' koło tematu gadałam z kimś kto twierdził że ma całkiem sporo rzeczy do odddania.Świetnie. Umówiliśmy się ,podjechałam ,nie powiem całkiem sporo -kilka reklamówek i nawet jeden karton.Dziękowałam setnie!! Tak ,zajrzałam do jednej reklamówki z nich,i co ?....drodzy państwo to były szmaty. Na szybko luk tylko na te z góry w pozostałych -to samo. Skulkowane ,powyciągane ,jeszcze chyba z lat 80 -tych szmaty ,nadające się chyba tylko do wyrzucenia. W tym momencie prawdę mówiąc miałam chęć przejrzeć wszystkie ,ale nie miałam na to czasu to raz, a dwa jest minus ileś tam i nie będę sterczeć przy bagażniku. Wieczorem już musiałam się pozbyć z bagaznika gdyż jest mi on na bieżąco potrzebny.Zadzwoniłam do tej potrzebującej dziewczyny powiedziałm ze będę i ...przeprosiłam za to co ew.w pakach zastanie. Nie chciałam zeby też wyszło że to ..zatrzymałam dla siebie ![]() Tak się zastanawiam.Czy jestem wredna ? ![]() Może jest tak że darczyńca dał z serca potrzebującej, a ja tu taki foch ![]() Sama też widziałam ma dziecko więc może jej dziecko w tym chodziło więc kurde tym bardziej!! Ale z drugiej strony dla mnie(!) to poniżające dawać rzeczy w takim stanie(i uwaga..biednym) Nie,nie spodziewałam się nówek ale chociaż taki misz-masz,troszkę lepszych ciuszków troszkę tzw domowych Właściwie to nie wiem czego po tym wątku się spodziewać. No bo co tu napisać ?...czy patrzy się w te zęby czy nie ? ![]() Może coś z Waszego życia-dostałyście coś/kiedyś czym poczułyście się urażone? Edytowane przez 201710120930 Czas edycji: 2010-01-29 o 19:08 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
Wiesz jak ktoś nie ma nic to nie zagląda w zęby i przyjmie wszystko prawda? To by było dziwne oddać ostatnią parę spodni bezdomnym tylko dlatego że wstyd im chodzić w niemarkowych ubraniach.
Ale z drugiej strony uważam że nie powinno dawać się komuś czegoś czemu samemu by się nie założyło - tj zniszczone, na prawdę brzydkie (tzn takie gdzie przy założeniu narazilibyśmy się na śmiech ludzi) Ja najczęściej oddaję ubrania za małe ale niezniszczone albo takie które noszę rzadko a nie mam na nie miejsca ![]() Zniszczone itp wyrzucam. Tak samo gdy ktoś prosi mnie o jedzenie, to nie kupię mu najtańszego śmiecia którego sama bym nie tknęła, jeśli mam pieniądze postaram się by osoba zjadła coś normalnego co nijak w niego nie godzi. No więc powiem tak z punktu widzenia obdarowanego nie powinno się narzekać, bo trzeba się z tym liczyć że ubrania mogą być brzydkie w końcu nikt nie oddaje nówek i tych które kocha. Z punktu widzenia tego który daje, uważam że nie powinno się dawać tego czego samemu nigdy by się nie założyło. A ja ... dostałam tak tandetną biżuterie że aż mi się przykro zrobiło że ktoś pomyślał że taki właśnie mam gust i że serio to włożę i serio mi się spodoba ![]()
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: z dużego pokoju
Wiadomości: 6 420
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
oddaję często swoje ciuchy do Caritasu, ale zawsze są to ubrania wyprane, wyprasowane i ładne
![]() mam ciuchy tzw domowe- szmaty, powyciagane, ale nigdy bym ich w tak złym stanie nie wydała ![]() chyba jednak troche w te zęby się patrzy..
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 12 007
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
Z punktu biorcy różnie bywa. Z punktu darującego - nigdy bym nie dała rzeczy które nie nadają się do noszenia, bo skoro wiem, że ja czegoś takiego bym nie założyła to dlaczego mam twierdzić, że biedny musi nosić, bo innego nie ma. Jak już się daje to sensowne..
__________________
Kosmetycznie ![]() Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 489
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
Cytat:
mysle ze to troche chamstwo oddawac takie rzeczy, oddaje sie rzeczy ktore dziecko mialo na sobie pare razy wyroslo wiadomo ze dzieci szybko rosna np mama oddala moja spodniczke w ktorej bylam na komunii mojego brata, zalozylam ja tylko raz to az szkoda bylo wyrzucic. potem widzialam jak jedna dziewczynka miala ja na sobie tez na komuni swojego brata, wygladala jak nowa. podsumowujac mysle za oddaje sie rzeczy ktore samemu by sie zalozylo ale z jakiegos powodu nie mozna (przytylo sie czy wyroslo) |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
Czasami taki dawca biorcę traktuje jak śmietnik - mam trochę szmat, ktoś tam potrzebuje, to dam, sie pozbędę kłopotu.
Przykre, bo jak dawać to z dobrego serca a nie śmietnikowych kalkulacji. I na miejscu osoby obdarowanej poczułabym sie obrażona tym, że ktoś traktuje mnie jak kosz na śmieci... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
Niby darowanemu konju nie zagląda się w zęby, jednakże lepiej odmówić przyjęcia, niż wyrzucić torby za węgłem.
Oddaję to, co uważam za perełki lub rzeczy w miarę modne. Obarowani mogą sobie wybrać, czy to są rzeczy w ich guście. Nie obrażam się jak ktos nie chce moich pięknych ciuszków, nie namawiam na przeróbki. Wiekszość rzeczy wyrzucam, jakieś 20-30% zostawiam i zapraszam gości na przebiórkę lub pakuję torby do pck (ostatnio tego nie robię, bo podobno nie wybierają z tych pojemników) ewentualnie lepsze rzeczy zawieszam w torbie na śmietniku ![]() Osoba potrzebująca nie jest śmieciem, który może założyć takie rzeczy, które ktoś inny za chwilę przerobiłby na szmatki do wycierania kurzu.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
Zagląda się, tylko nie wypada o tym głośno powiedzieć
![]() Tyle, że moim zdaniem nie wypada też oddawać komuś szmat, które się nie nadają do noszenia... To powiedzenie odnosi się raczej do sytuacji typu: oddaję komuś potrzebującemu używany sweterek, a ten ktoś mówi "eeee, ale mnie się kolor nie podoba. Nie masz zielonego?" ![]() Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2010-01-29 o 19:38 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 3 851
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
jak widać obdarowywanie jest sztuką
wstyd oddać zniszczone i do tego wymiętolone rzeczy- świadczy to strasznie o darczyńcy i jednocześnie jest upokarzające dla osoby przyjmującej |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 7 281
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
Mi by było zwyczajnie wstyd dać komuś takie poniszczone ubrania.
Wielokrotnie oddawałam biedniejszym krewnym koleżanek mamy ubrania, ale to, co poplamione, czy podarte lądowało w koszu.
__________________
Denerwować się to mścić na własnym zdrowiu za głupotę innych. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 17 881
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
Moze i sie nie zaglada, ale ofiarodawca powinien wiedziec w jakim stanie nalezy oddawac ubrania. Sama nigdy nie oddalabym niczego brudnego, zniszczonego, czy dziurawego.
__________________
Lubię siłę czerni,
i nieużywania słów. Wszystkiego, co niezmienne, w nicości za oknem, gdy budzą się mgły... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 355
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
moim zdaniem dawanie takich "szmat" to łatwe pozbycie się zalegających w szafkach ubrań i całkowity brak szacunku dla osoby, którą się obdarowuje.
Też znam trochę biednych rodzin i raz na jakiś czas robie porządny przegląd szafy- wszystkie rzeczy których nie nosimy oddajemy- ale są one w bardzo dobrym stanie, bez żadnych plam, dziur itp. Wstyd mi byłoby oddac cos nienadającego się do noszenia, nie mówiąc juz, jak mogliby poczuc się ludzie, którzy je otrzymali. Edytowane przez mila17 Czas edycji: 2010-01-29 o 21:45 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
Zgadzam się z Wami
![]() ![]() ![]() Kulturalne? Wcale - po pierwsze, jak wspomniałam, ubranka są najczęściej (jeśli po którymś już dziecku) sprane, powyciągane itd., po drugie - każde mam podpisać, by na pewno nie zapomnieć, co od kogo? Ja rozumiem kwestię np. wózka, podgrzewacza, odciągacza do mleka- czyli rzeczy, które nie zostaną raczej zniszczone, mogą sobie wędrować. Ale danie zniszczonych ciuszków z zaznaczeniem: oddaj, dla mnie jest przegięciem. Osobiście ubrania, w których nie chodzę, a są w normalnym stanie, nadające się bez problemu do noszenia, albo zanoszę do pracy (sporo dzieciaków z naprawdę biednych rodzin, a że nie jestem duża, to zawsze jakaś dziewuszka jest chętna), albo wystawiam przed dom w reklamówkach - główna ulica miasta, szybko znikają ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 126
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
Dokładnie tak, jak piszecie
![]() Sama oddawałam ciuchy dla biednych rodzin ,ale ciuchy były czyste, bez dziur, chyba że coś się trafiło, ale to od razu mówiłam tej rodzinie, że np. tu jest malutka plamka, jak chcecie to wyrzućcie, ale to się zdarzało bardzo rzadko. Oddawałam też książki czy puzzle do domów dziecka, ale książki wyglądały jak nowe, a puzzle każde sprawdziłam, czy mają wszystkie elementy. Wiadomo, że nikt nie chce być uważany za śmietnik, w który wkłada się każdy chłam. Ale chciałabym tutaj poruszyć jeszcze jedną kwestię. Teraz bardzo rzadko oddaję komuś ubrania... Po tym jak obdarowałam pewną rodzinę ubraniami, prawie nówkami (były za małe), zabawkami również w ogóle nie zniszczonymi, doszły do mnie słuchy, że ta rodzina obgadała mnie i moją rodzinę, że daliśmy im szmaty, a z tych ubrań porobili ciuszki dla lalek..... No ludzie....... pewnie miałam im kupić całkiem nowe ciuchy z metkami i im dać... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
W szkole moich dzieci są co roku zbiórki zabawek, ubrań, oraz darów na paczki żywnościowe "świąteczne" dla biednych rodzin z pobliskich wsi.
I juz nawet szkoła i harcerze, nuczeni ludzką ... ![]() ![]() Czyli, problem wciskania śmieci w ramach "daru serca" jest chyba dość powszechny niestety.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
Pewnie, że się zagląda. W końcu to Ty załatwiłaś tej mamie rzeczy.
Z drugiej strony, być może darczyńca uważał, że rzeczy są jeszcze ok, że może lepiej mieć powyciągane swetry niż żadne. Zależy, jak się darczyńcy powodzi -jeśli nie posądzałabyś jej/go o posiadanie ciuchów w tak złym stanie, to nieładnie się zachował. Ale jeśli nie jest zamożny, to być może dał to, co miał. ... ? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Lena
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 12 229
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
zgadzam sie z wami dziewczyny... szczególnie że to świadczy o darczyńcy. ja bym sie bała potem w oczy popatrzeć biednemu potrzebującemu.
miałąm kiedyś taką znajomą która proacowała w PCK i była przy sortowaniu odzieży, którą ludzie wrzucali do tych stojących pojemników. jak opowioadała jakie ciuchy tam były wrzucane?? wiekszosć nie nadawała sie do niczego tylko do spalenia.. ![]() jesli chodxzi czy sama oddawałam jakieś rzeczy... tak, ale to bardziej rodzinnie było, nie przez jakąś fundację, czy zrzeszenie.
__________________
Mała, Wredna, Bezczelna..
ale jakże zadowolona z siebie! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
Cytat:
![]() Cytat:
![]() ogólnie to uważam, że kwestie dogania są istotne. najgorzej juz, gdy ktoś znakomicie umie kalkulować ile co jest warte, w tym jego gest, a myśli, że zatykając kogoś bublem ma chyba do czynienia z idiotą;-) i że nieźle punktuje. W górę znaczi się punktuje. ![]() Cytat:
|
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
Co znaczy bardzo potrzebujaca?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 759
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
sama nie wiem czy się zagląda czy nie? czy wypada? nie, skoro hipotetycznie byłabym w potrzebie a ktoś ma dobre intencje.
ale wszyscy są zgodni. to właśnie osoba obdarowująca powinna mieć na tyle wstydu, żeby byle czego nie dać. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 3 765
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
Moja koleżanka spytała czy nie chcę ubranek po jej dzieciach,bo robi gruntowne porządki w ich szafach i ma tego od groma.Fakt,powiedziała,że ciuszki są raczej do noszenia po domu czy biegania po podwórku,ale to co zobaczyłam to była maskara
![]() Zaczęłam rozpakowywać wory...dziurawe rajstopki,bluzki popisane mazakiem,oderwany rękaw od kurtki,jeden sandałek,dziurawy kalosz,kapcie z wytartymi paluszkami,spodnie z przyklejoną starą gumą do żucia,zżółkniałe podkoszulki i majteczki,sweterki tak zmechacone,że żadna maszynka nie dałaby im rady.Żadne ubranko nie nadawało się do ubrania,nawet gdyby moje dziecko miało iść paść owce ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
Cytat:
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
To, że ktoś jest biedny nie znaczy, że ma chodzić w szmatach - prawie każdy ma jakąś godność, chce wyglądać w miarę dobrze. Co innego, gdyby ktoś z góry określił "przyjmę każdą rzecz, nawet z lat 80., nawet w złym stanie" - ale to nie Haiti, chyba aż tak potrzebujących osób w Polsce nie ma. Uważam, że darczyńca w tym przypadku pozbył się wszystkich szmat jak leci. Nauczka na przyszłość: dopytywać się, co to znaczy "mamy do oddania DUŻO rzeczy".
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16825153] Dodałabym tu jedną kwestię jeszcze - ostatnio poruszoną na poczekalni - otóć kobieta jest w ciąży, dostaje torbę ciuszków po jakimś maluszku (czy o zgrozo - po kilku maluszkach, a jak wiadomo, maluszek o ubranka nie dba, siłą rzeczy pierze się je non stop i nie zawsze się dopierają
![]() ![]() Kulturalne? Wcale [/QUOTE] Hmm, a moim zdaniem to zależy także od relacji łączących darczyńcę z obdarowanym. Bratu urodził się synek 10m-cy po moim - oddałam ciuszki (zarówno "wyjściowe" jak i domowe, aczkolwiek bez poplamionych, bo te przeznaczyłam na ściereczki ![]() Oczywiście liczę się z tym, że nie wszystko do mnie wróci-na pewno ciś się poplami, coś zniszczy. Brat systematycznie podrzuca po torbie już za małych rzeczy. Cytat:
![]() Nie chcę usprawiedliwiać koleżanki, powiem tylko (moze na obronę troszkę) jak też mogło być - ja ubranka po synku mam popakowane w takie próżniowe torby, poukładane. Ostatnio wyszła sytuacja, że "znajomym znajomych" urodziło się dziecko, trochę za wcześnie. Nie usprawiedliwia ich to wcale, ale nie mieli przygotowanej wyprawki - ponoć też są w kiepskiej sytuacji materialnej. Szukali rzeczy dla dziecka. Wyjęłam z garderoby worek z tymi najmniejszymi ciuszkami - i jak otworzyłam to wysypały się pogniecione strasznie (to chyba podczas wysysania powietrza?), a niektóre białe bodziaki(pewnie gorsze jakościowo, nie firmowe) pożółkły. Otworzyłam worek i posortowałam - ale gdybym dała bez otwierania, to byłby wstyd i zostałoby to źle odebrane - że pogniecione i żółte ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 3 765
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 811
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
i co, upieczesz koleżance ten tort?
![]() ja (a raczej moja mama) oddawała ubrania po mnie biedniejszym znajomym - miałam dużo ubrań, niektóre założone 2-3x, niektore wcale, zawsze wybierała niezniszczone, praktycznie bez sladow uzytkowania, ale ostatnio bardzo się zraziła, bo rzeczywiście reakcja była taka, jakby te osoby spodziewały się nowych rzeczy z metką. to też jest przykre - wiadomo, że nikt nie oczekuje, że ktoś będzie piać z zachwytu- wystarczy grzecznie powiedzieć 'to mi nie pasuje, dziekuje', a nie zachowywać się tak, jakby czlowiek spodziewal sie dostać chanel. tak wiec kazdy kij ma dwa końce. a co do tych puszek, gdzie mozna wrzucac ubrania, to od wielu osób slyszalam, ze oni osobom potrzebującym rozdają tylko "łachmany", a lepsze ubrania sprzedają do lumpeksów. ile w tym prawdy - nie wiem, ale jakoś się zraziłam. ja czesto klade rzeczy obok smietnika - moze jakis bezdomny wezmie, a jak mu sie nie spodoba, to wyrzuci i juz. zniszczone ubrania oczywiscie wyrzucam - w ogole nie rozumiem, po co ludzie trzymaja ciuchy, ktore do niczego sie nie nadają (jak te opisane przez annah)? ![]()
__________________
Зачем мы давим на тормоз, не на газ? 'I'll be more enthusiastic about encouraging thinking outside the box when there's evidence of any thinking going on inside it.' /Terry Pratchett/ Edytowane przez lir391 Czas edycji: 2010-01-30 o 18:31 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
Cytat:
![]() Fakt, że ja czasem mam coś do oddania, ale dużo to to nie jest ![]() A że coś jest pogniecione po pakowaniu próżniowym, to wiadomo - ale to nie to samo, co dostać jeden kalosz na przykład, albo dziurawe buty ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
Jeśli coś jest w dobrym stanie, tylko że jest już długo niemodne, to chyba nie ma się co obrażać. Lepiej mieć niemodny ciepły sweter niż nic i marznąć.
Dawanie ubranek dziecięcych z zastrzeżeniem "oddaj jak wyrosną" może być naturalne jeśli między zainteresowanymi są "normalne" relacje -"jeśli po wykorzystaniu rzeczy będą wciąż dobre, to nie dawaj ich dalej, tylko oddaj". Co innego, gdy mamy obawy przed używaniem ich "bo co będzie jak je zniszczę?! a przecież MUSZĘ je potem oddać!" Jeśli rzeczy są dobre i czyste, ale pogniecione, to nie widzę w tym niczego strasznego -nowe ciuchy też mogą się zmiąć w siatce w drodze do domu. NIE mówię: -rzeczom zniszczonym, nienadającym się do naprawy -rzeczom brudnym, niedopranym, śmierdzącym... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 993
|
Dot.: Czy darowanemu koniowi naprawdę nie zagląda się w zęby ?
Nigdy nie oddaje zniszczonych ubrań
![]() Z drugiej strony bratu urodziło się dzieciatko,trochę przedwcześnie i znajomi przesłali im kilka worków ubranek po swoich dzieciach. Wszystko śliczne,czyste i wyglądające na nienoszone! Więc to od ludzi zależy. A teraz jak mała wyrosła te ubranka i nowe, które kupili i dostali powędrowały do kolejnego malucha, ale są wyprane,czyste i niezniszczone. A takiej koleżance co śmieci rozdaje bym powiedziała,że kontener na śmieci nie jestem i wskazała gdzie stoi ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:30.