Piewszy temat : Jak TO zrobic?? - DECOUPAGE

[BeataWi]

marushka napisał(a):
> dzis biegalam po slepach plastycznych itp i co? w jednym pani zrobila wielkie oczy:
> -- a co to jest decoupage???---
> w drugim, mila dziewczyna w zaufaniu stwierdzila: --
> a, tak mamy lakier spekajacy, ale on nie dziala, bo sama go probowalam ---

Zalezy jaki to jest lekier pekajacy, moze ta pani go zle uzyla, bo sa takie, ktore musza najpierw wyschnac, zeby nalozyc farbe i takie, na ktore naklada sie farbe kiedy jeszcze nie wyschnal

> ---w trzecim byl lakier, ale ceny, az wlos staje deba---
> o kleju specjalnym tylko pomazyc moge...
> ...a w takiej agromelacji mieszkam...
> chyba jednak musze kupic w tym wspomnnianym wyzej sklepie internetowym... wychodzi najtaniej... no i jest...
> ale jutro kupuje biala farbe akrylowa i lakier, dzis zakupilam czerwony i turkusowy pigment

Dzisiaj wyczytalam na Niemieckich stronach, ze zamiast kleju mozna uzyc przezroczystej farby akrylowej i ta sama pomalowac na koniec calosc. Wynika z tego, ze wystarcza nam tylko kolorowe farby, przezroczysta i ten srodek pekajacy.
Zaopatrzylam sie dzisiaj w te produkty i zaczelam malowac doniczke. Na razie polozylam niebieska farbe, na to ta pekajaca i zostawie to do jutra, zeby wyschlo. Rano biore sia dalej za malowanie, o efektach napisze, czyli jak sprawuje sie ta farba przezroczysta jako klej. Jak mi cos wyjdzie, to zalacze zdjecie.
Pozdrawiam

[karmeleiro]

Becia69 napisał(a):
> Dzisiaj wyczytalam na Niemieckich stronach, ze zamiast kleju mozna uzyc przezroczystej farby akrylowej i ta sama pomalowac na koniec calosc. Wynika z tego, ze wystarcza nam tylko kolorowe farby, przezroczysta i ten srodek pekajacy.
> Zaopatrzylam sie dzisiaj w te produkty i zaczelam malowac doniczke. Na razie polozylam niebieska farbe, na to ta pekajaca i zostawie to do jutra, zeby wyschlo. Rano biore sia dalej za malowanie, o efektach napisze, czyli jak sprawuje sie ta farba przezroczysta jako klej. Jak mi cos wyjdzie, to zalacze zdjecie.
> Pozdrawiam

ooo!! koniecznie napisz, co z tego wyszlo!!! i na zdjecia tez oczekuje!!!

dzis zloze zamowienie, bo juz nie moge sie doczekac

jeszcze jedno male pytanie...ten lakier spekajacy naklada sie na wilgotna czy na calkowicie sucha farbe???

(ja Was zamecze tymi pytaniami...)

aha, rzeczywiscie w tym sklepie maja szybki czas reakcji napisalam do nich @ z zapytaniem, kiedy maja dostawe i od razu odpisali, niestety dostawa dopiero w II polowie marca!!(ale to chodzilo o farby)

[karmeleiro]

Becia69 napisał(a):
> Dzisiaj wyczytalam na Niemieckich stronach, ze zamiast kleju mozna uzyc przezroczystej farby akrylowej i ta sama pomalowac na koniec calosc. Wynika z tego, ze wystarcza nam tylko kolorowe farby, przezroczysta i ten srodek pekajacy.
> Zaopatrzylam sie dzisiaj w te produkty i zaczelam malowac doniczke. Na razie polozylam niebieska farbe, na to ta pekajaca i zostawie to do jutra, zeby wyschlo. Rano biore sia dalej za malowanie, o efektach napisze, czyli jak sprawuje sie ta farba przezroczysta jako klej. Jak mi cos wyjdzie, to zalacze zdjecie.
> Pozdrawiam

ooo!! koniecznie napisz, co z tego wyszlo!!! i na zdjecia tez oczekuje!!!

dzis zloze zamowienie, bo juz nie moge sie doczekac

jeszcze jedno male pytanie...ten lakier spekajacy naklada sie na wilgotna czy na calkowicie sucha farbe???

(ja Was zamecze tymi pytaniami...)

aha, rzeczywiscie w tym sklepie maja szybki czas reakcji napisalam do nich @ z zapytaniem, kiedy maja dostawe i od razu odpisali, niestety dostawa dopiero w II polowie marca!!(ale to chodzilo o farby)

[BeataWi]

Marushko ten spekajacy, naklada sie na sucha farbe, tzn na pierwsza polozona farbe ( ta, ktora potem widac w miejscach pekniec). Zdjecia zalacze, jak cos z tego wyjdzie, przeciaz nie bede sobie wstydu robic

[BeataWi]

Marushko ten spekajacy, naklada sie na sucha farbe, tzn na pierwsza polozona farbe ( ta, ktora potem widac w miejscach pekniec). Zdjecia zalacze, jak cos z tego wyjdzie, przeciaz nie bede sobie wstydu robic

[karmeleiro]

Becia69 napisał(a):
> Marushko ten spekajacy, naklada sie na sucha farbe, tzn na pierwsza polozona farbe ( ta, ktora potem widac w miejscach pekniec).
tak tez myslalam , juz zaczyna mi sie mieszac

> Zdjecia zalacze, jak cos z tego wyjdzie, przeciaz nie bede sobie wstydu robic

hihi, trzymam kciuki, na pewno cos wyjdzie

zaryzykowalam i wplacilam przelewem, teraz maja od 2 do 5 dni na realizacje zobaczymy czy sie wykarza

buziaczki!

[karmeleiro]

Becia69 napisał(a):
> Marushko ten spekajacy, naklada sie na sucha farbe, tzn na pierwsza polozona farbe ( ta, ktora potem widac w miejscach pekniec).
tak tez myslalam , juz zaczyna mi sie mieszac

> Zdjecia zalacze, jak cos z tego wyjdzie, przeciaz nie bede sobie wstydu robic

hihi, trzymam kciuki, na pewno cos wyjdzie

zaryzykowalam i wplacilam przelewem, teraz maja od 2 do 5 dni na realizacje zobaczymy czy sie wykarza

buziaczki!

[sarenka]

To prawda. W sklepach dla plastyków włosy stają dęba. Trzeba iść z gotową listą zakupów i nie pytać o porady. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby Pani w takim sklepie coś mi doradziła. Mało tego - czasem zdarza się, że Pani mówi "nie nie ma innych".. i ja muszę pokazywać palcem na półkę "a mi się wydaje, że jest jeszcze taki.." [oczywiście mam rację]. brrr

[sarenka]

To prawda. W sklepach dla plastyków włosy stają dęba. Trzeba iść z gotową listą zakupów i nie pytać o porady. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby Pani w takim sklepie coś mi doradziła. Mało tego - czasem zdarza się, że Pani mówi "nie nie ma innych".. i ja muszę pokazywać palcem na półkę "a mi się wydaje, że jest jeszcze taki.." [oczywiście mam rację]. brrr

[karmeleiro]

hihi, w wiekszosci tak jest, ale wlasnie w jednym pani mi odradzila lakier spekajacy jakiejs tam firmy, bo "nie dziala" - sama go wyprobowala, ale w drugim, ekspedientka pokazala mi chyba najdrozszy jaki byl, a mnie sie wyrwalo "ojej, taki drogi?", wtedy przyniosla z drugiego konca sklepu tanszy (ale i tak za drogi

[karmeleiro]

hihi, w wiekszosci tak jest, ale wlasnie w jednym pani mi odradzila lakier spekajacy jakiejs tam firmy, bo "nie dziala" - sama go wyprobowala, ale w drugim, ekspedientka pokazala mi chyba najdrozszy jaki byl, a mnie sie wyrwalo "ojej, taki drogi?", wtedy przyniosla z drugiego konca sklepu tanszy (ale i tak za drogi

[BeataWi]

No to jak obiecalam, pokazuje co mi wyszlo. Mam troche mieszane uczucia co efektu. Popekalo nie tak jak chcialam Wszystkie farby, ktore uzylam pochadza ze sklepu typu OBI a lakier pekajacy kupilam w sklepie hobbystycznym, nazywa sie Krakierlack, firmy DecoArt. Balam sie, ze w ogole z tego nic nie wyjdzie, poniewaz nakladajac go na pierwszy, czyli niebieski lakier, zaczal troche splywac, tak jakby sie zwarzyl. Nie moglam poprawiac, poniewaz jest zaznaczone, ze maluje sie go tylko raz w jednym miejscu. Po wyschnieciu zaczelam nakladac biala farbe i zaczelo sie robis to samo, zaczal splywac, ale nie z nadmiaru, poniewaz nakladalam bardzo cienka warstwe, tylko znow taki dziwny efekt, jakby sie warzyl. Mysle, ze nastepnym razem jak bede robic efekt popekania to kupie juz farby akrylowe w sklepie hobbystycznym a nie budowlanym, moze te sie ze soba gryza W kazdym razie sprawdzilam przezroczysty lakier akrylowy i musze stwierdzic, ze tutaj mozemy zaoszczedzic na kleju do serwetek, jest idealny. Posmarowalam nim serwetke, poczekalam az troche podeschnie, przylozylam ja do doniczki i pokrylam znow lakierem. Musze, jeszcze dodac, ze smarowalam serwetke palcem a nie pedzlem, moze bedzie to wam pomocne Ma sie wtedy wieksze wyczucie a serwetka sie nie drze, jak to czesto zdarzalo mi sie na poczatku.
Pozdrawiam i piszcie co wy o tym sadzicie. Przyjmuje kazda krytyke, tylko nie smiac sie za glosno

[BeataWi]

No to jak obiecalam, pokazuje co mi wyszlo. Mam troche mieszane uczucia co efektu. Popekalo nie tak jak chcialam Wszystkie farby, ktore uzylam pochadza ze sklepu typu OBI a lakier pekajacy kupilam w sklepie hobbystycznym, nazywa sie Krakierlack, firmy DecoArt. Balam sie, ze w ogole z tego nic nie wyjdzie, poniewaz nakladajac go na pierwszy, czyli niebieski lakier, zaczal troche splywac, tak jakby sie zwarzyl. Nie moglam poprawiac, poniewaz jest zaznaczone, ze maluje sie go tylko raz w jednym miejscu. Po wyschnieciu zaczelam nakladac biala farbe i zaczelo sie robis to samo, zaczal splywac, ale nie z nadmiaru, poniewaz nakladalam bardzo cienka warstwe, tylko znow taki dziwny efekt, jakby sie warzyl. Mysle, ze nastepnym razem jak bede robic efekt popekania to kupie juz farby akrylowe w sklepie hobbystycznym a nie budowlanym, moze te sie ze soba gryza W kazdym razie sprawdzilam przezroczysty lakier akrylowy i musze stwierdzic, ze tutaj mozemy zaoszczedzic na kleju do serwetek, jest idealny. Posmarowalam nim serwetke, poczekalam az troche podeschnie, przylozylam ja do doniczki i pokrylam znow lakierem. Musze, jeszcze dodac, ze smarowalam serwetke palcem a nie pedzlem, moze bedzie to wam pomocne Ma sie wtedy wieksze wyczucie a serwetka sie nie drze, jak to czesto zdarzalo mi sie na poczatku.
Pozdrawiam i piszcie co wy o tym sadzicie. Przyjmuje kazda krytyke, tylko nie smiac sie za glosno

[lucille]

No co Ty super wyszło

[lucille]

No co Ty super wyszło

[Ines1985]

Super
I jeszcze słonecznik

[Ines1985]

Super
I jeszcze słonecznik

[BeataWi]

Dziekuje za pochwaly Oczekiwalam jednak lepszego efektu popekania Zalacze jeszcze jedno zdjecie, moze teraz bedzie lepiej widac.

[BeataWi]

Dziekuje za pochwaly Oczekiwalam jednak lepszego efektu popekania Zalacze jeszcze jedno zdjecie, moze teraz bedzie lepiej widac.

[sarenka]

Co do akrylu "budowlanego" to mi wychodzi tak samo jak po akrylu "hobbystycznym" [tzn. z budowlanego ciut lepiej, bo puszka jest duża i dzięki temu mogę zastosować duży pędzel - co odbija się na na jakości] --> niżej przykłady.

> Posmarowalam nim serwetke, poczekalam az troche podeschnie, przylozylam ja do doniczki i pokrylam znow lakierem. Musze, jeszcze dodac, ze smarowalam serwetke palcem a nie pedzlem, moze bedzie to wam pomocne Ma sie wtedy wieksze wyczucie a serwetka sie nie drze, jak to czesto zdarzalo mi sie na poczatku.

Ja polecam pomalować samą doniczkę [czy też inny przedmiot] tuż przed przyłożeniem serwetki [obrazka] - dzięki temu warstwa kleju [czymkolwiek by on nie był: klejem, akrylem] będzie bardzo cienka ["klej" można dobrze rozprowadzić po doniczce - niekoniecznie idealnie pod rysunek, ale na dużo większej powierzchni.. potem i tak lakieruje się całość zatem nie będzie widać różnicy] --> dzięki temu serwetka nie będzie się falować.

A może ten krak jest jakiś "lewy" [skoro Ci się jakby warzy] - u mnie warstwa kraka kompletnie nic nie robi z poprzednią warstwą [tj. akrylem] wygląda tak jakby przedmiot był posmarowany warstą dość rzadkiego miodu [nim nie wyschnie] - poprzednia warstwa jest nienaruszona [po wyschnięciu wygląda jakby była pomalowana bezbarwnym akrylem].. A na pewno to krak do akrylu?

[sarenka]

Co do akrylu "budowlanego" to mi wychodzi tak samo jak po akrylu "hobbystycznym" [tzn. z budowlanego ciut lepiej, bo puszka jest duża i dzięki temu mogę zastosować duży pędzel - co odbija się na na jakości] --> niżej przykłady.

> Posmarowalam nim serwetke, poczekalam az troche podeschnie, przylozylam ja do doniczki i pokrylam znow lakierem. Musze, jeszcze dodac, ze smarowalam serwetke palcem a nie pedzlem, moze bedzie to wam pomocne Ma sie wtedy wieksze wyczucie a serwetka sie nie drze, jak to czesto zdarzalo mi sie na poczatku.

Ja polecam pomalować samą doniczkę [czy też inny przedmiot] tuż przed przyłożeniem serwetki [obrazka] - dzięki temu warstwa kleju [czymkolwiek by on nie był: klejem, akrylem] będzie bardzo cienka ["klej" można dobrze rozprowadzić po doniczce - niekoniecznie idealnie pod rysunek, ale na dużo większej powierzchni.. potem i tak lakieruje się całość zatem nie będzie widać różnicy] --> dzięki temu serwetka nie będzie się falować.

A może ten krak jest jakiś "lewy" [skoro Ci się jakby warzy] - u mnie warstwa kraka kompletnie nic nie robi z poprzednią warstwą [tj. akrylem] wygląda tak jakby przedmiot był posmarowany warstą dość rzadkiego miodu [nim nie wyschnie] - poprzednia warstwa jest nienaruszona [po wyschnięciu wygląda jakby była pomalowana bezbarwnym akrylem].. A na pewno to krak do akrylu?

[margolci@]

Super ta Twoja doniczka! Aż nie chcę mysleć jakie miałaś wyobrażenia, skoro niby nie wyszło tak jak miało... Mnie się baaardzo podoba

[margolci@]

Super ta Twoja doniczka! Aż nie chcę mysleć jakie miałaś wyobrażenia, skoro niby nie wyszło tak jak miało... Mnie się baaardzo podoba

[BeataWi]

sarenka napisał(a):
> Co do akrylu "budowlanego" to mi wychodzi tak samo jak po akrylu "hobbystycznym" [tzn. z budowlanego ciut lepiej, bo puszka jest duża i dzięki temu mogę zastosować duży pędzel - co odbija się na na jakości] --> niżej przykłady.
>
> > Posmarowalam nim serwetke, poczekalam az troche podeschnie, przylozylam ja do doniczki i pokrylam znow lakierem. Musze, jeszcze dodac, ze smarowalam serwetke palcem a nie pedzlem, moze bedzie to wam pomocne Ma sie wtedy wieksze wyczucie a serwetka sie nie drze, jak to czesto zdarzalo mi sie na poczatku.
>
> Ja polecam pomalować samą doniczkę [czy też inny przedmiot] tuż przed przyłożeniem serwetki [obrazka] - dzięki temu warstwa kleju [czymkolwiek by on nie był: klejem, akrylem] będzie bardzo cienka ["klej" można dobrze rozprowadzić po doniczce - niekoniecznie idealnie pod rysunek, ale na dużo większej powierzchni.. potem i tak lakieruje się całość zatem nie będzie widać różnicy] --> dzięki temu serwetka nie będzie się falować.

Ja na poczatku, a jest to juz 2-3 lata do tylu smarowalam tak, jak i ty Sarenko Niestety poczatki sa trudne i darla mi sie ta serwetka nie raz, az wyczytalam gdzies o nakladaniu kleju palcem i od tamtego czasu tak robie, zreszta kazdy robi to inna metoda
>
> A może ten krak jest jakiś "lewy" [skoro Ci się jakby warzy] - u mnie warstwa kraka kompletnie nic nie robi z poprzednią warstwą [tj. akrylem] wygląda tak jakby przedmiot był posmarowany warstą dość rzadkiego miodu [nim nie wyschnie] - poprzednia warstwa jest nienaruszona [po wyschnięciu wygląda jakby była pomalowana bezbarwnym akrylem].. A na pewno to krak do akrylu?

Ten Krak to nie zadna podroba, ale poprosilam mojego meza, ktory zna sie chyba jak kazdy mezczyzna ( a moze wiekszosc ) na malowaniu co on o tym sadzi i ..... Szkoda gadac, ciemnota ze mnie okropna Kupilam zamiast farby akrylowej, lakiery akrylowe kolorowe i dlatego mi ten krak sciekal. Teraz juz wiem co jest grane i zaraz wybieram sie po FARBY ale juz nie kombinuje z budowlanym, bo znow cos zle kupie (cimna baba), tylko jade do hobbystycznego.
Pozdrawiam

[BeataWi]

sarenka napisał(a):
> Co do akrylu "budowlanego" to mi wychodzi tak samo jak po akrylu "hobbystycznym" [tzn. z budowlanego ciut lepiej, bo puszka jest duża i dzięki temu mogę zastosować duży pędzel - co odbija się na na jakości] --> niżej przykłady.
>
> > Posmarowalam nim serwetke, poczekalam az troche podeschnie, przylozylam ja do doniczki i pokrylam znow lakierem. Musze, jeszcze dodac, ze smarowalam serwetke palcem a nie pedzlem, moze bedzie to wam pomocne Ma sie wtedy wieksze wyczucie a serwetka sie nie drze, jak to czesto zdarzalo mi sie na poczatku.
>
> Ja polecam pomalować samą doniczkę [czy też inny przedmiot] tuż przed przyłożeniem serwetki [obrazka] - dzięki temu warstwa kleju [czymkolwiek by on nie był: klejem, akrylem] będzie bardzo cienka ["klej" można dobrze rozprowadzić po doniczce - niekoniecznie idealnie pod rysunek, ale na dużo większej powierzchni.. potem i tak lakieruje się całość zatem nie będzie widać różnicy] --> dzięki temu serwetka nie będzie się falować.

Ja na poczatku, a jest to juz 2-3 lata do tylu smarowalam tak, jak i ty Sarenko Niestety poczatki sa trudne i darla mi sie ta serwetka nie raz, az wyczytalam gdzies o nakladaniu kleju palcem i od tamtego czasu tak robie, zreszta kazdy robi to inna metoda
>
> A może ten krak jest jakiś "lewy" [skoro Ci się jakby warzy] - u mnie warstwa kraka kompletnie nic nie robi z poprzednią warstwą [tj. akrylem] wygląda tak jakby przedmiot był posmarowany warstą dość rzadkiego miodu [nim nie wyschnie] - poprzednia warstwa jest nienaruszona [po wyschnięciu wygląda jakby była pomalowana bezbarwnym akrylem].. A na pewno to krak do akrylu?

Ten Krak to nie zadna podroba, ale poprosilam mojego meza, ktory zna sie chyba jak kazdy mezczyzna ( a moze wiekszosc ) na malowaniu co on o tym sadzi i ..... Szkoda gadac, ciemnota ze mnie okropna Kupilam zamiast farby akrylowej, lakiery akrylowe kolorowe i dlatego mi ten krak sciekal. Teraz juz wiem co jest grane i zaraz wybieram sie po FARBY ale juz nie kombinuje z budowlanym, bo znow cos zle kupie (cimna baba), tylko jade do hobbystycznego.
Pozdrawiam

[sarenka]

Becia69 napisał(a):

> Ja na poczatku, a jest to juz 2-3 lata do tylu smarowalam tak, jak i ty Sarenko Niestety poczatki sa trudne i darla mi sie ta serwetka nie raz, az wyczytalam gdzies o nakladaniu kleju palcem i od tamtego czasu tak robie, zreszta kazdy robi to inna metoda

Dokładnie. Każdemu podchodzi inna technika Ja nie mam takich doświadczeń jak Ty w naklejaniu [kilka prac na krzyż] - ale skoro moja technika [nie tyle moja co wyczytana ] się sprawdza to chyba przy niej pozostanę co by nie kusić losu
> >
> > A może ten krak jest jakiś "lewy" [skoro Ci się jakby warzy] - u mnie warstwa kraka kompletnie nic nie robi z poprzednią warstwą [tj. akrylem] wygląda tak jakby przedmiot był posmarowany warstą dość rzadkiego miodu [nim nie wyschnie] - poprzednia warstwa jest nienaruszona [po wyschnięciu wygląda jakby była pomalowana bezbarwnym akrylem].. A na pewno to krak do akrylu?

> Ten Krak to nie zadna podroba

przez chwilę pomyślałam, że to może krak do farb olejnych - bo taki też istnieje i być może dziwnie działą na akryl, ale skoro mówisz, że farby nie takie..

[sarenka]

Becia69 napisał(a):

> Ja na poczatku, a jest to juz 2-3 lata do tylu smarowalam tak, jak i ty Sarenko Niestety poczatki sa trudne i darla mi sie ta serwetka nie raz, az wyczytalam gdzies o nakladaniu kleju palcem i od tamtego czasu tak robie, zreszta kazdy robi to inna metoda

Dokładnie. Każdemu podchodzi inna technika Ja nie mam takich doświadczeń jak Ty w naklejaniu [kilka prac na krzyż] - ale skoro moja technika [nie tyle moja co wyczytana ] się sprawdza to chyba przy niej pozostanę co by nie kusić losu
> >
> > A może ten krak jest jakiś "lewy" [skoro Ci się jakby warzy] - u mnie warstwa kraka kompletnie nic nie robi z poprzednią warstwą [tj. akrylem] wygląda tak jakby przedmiot był posmarowany warstą dość rzadkiego miodu [nim nie wyschnie] - poprzednia warstwa jest nienaruszona [po wyschnięciu wygląda jakby była pomalowana bezbarwnym akrylem].. A na pewno to krak do akrylu?

> Ten Krak to nie zadna podroba

przez chwilę pomyślałam, że to może krak do farb olejnych - bo taki też istnieje i być może dziwnie działą na akryl, ale skoro mówisz, że farby nie takie..

[karmeleiro]

o rany, ja bym chciala, zeby mnie tak wyszlo!!!! sliczna! i Jak slonecznie wiosenna

[karmeleiro]

o rany, ja bym chciala, zeby mnie tak wyszlo!!!! sliczna! i Jak slonecznie wiosenna

[karmeleiro]

no i prosze, niezle sie spisali, zamowienie zlozylam w srode a dzis moge juz zaczac eksperymentowac jesli cos mi wyjdzie to zalacze obrazki

pzodrawiam wszystkie majsterkowiczki