Panny Młode 2008

[gosiunia22]

Dziewczyny, wy będziecie rozwozic zaproszenia?? Bo ja - na pewno roześlę. Tylko tym, których często widuję, osobiście wręczę. Nie bedę się przecież fatygowac do Wrocławia czy Szczecina, żeby wręczyc zaproszenie

[sanetka]

wiekszosc rodziny mam niedaleko wiec zawieziemy. bedzie okazja sie spotkac. ale tym ktorzysa daleko: czyli olsztyn i krakow wysle. i zadzwonie zeby powiedziec

[calva]

my też najbliższym planujemy rozwieść zaproszeniaz resztą zawsze można skorzystać
i w czasie świąt porozdawać (mówię w moim przypadku wielkanocnych świętach).też mamy część gości daleko i na pewno wyślemy, chociaż osobiście już są te osoby pozapraszane.reszta to już czysta formalnośćtrzeba tylko załatwić kościół,mam nadzieję że ten kalendarz znajdzie się wcześniejwtedy już będzie na pewno wiadomo na którą ślubtrzymam kciuki za siebie aby było po mojej myśli;D

wczoraj pokataowałam mojego Pawła różnymi drobiazgami związanymi ze ślubemśmialiśmy się że on tylko poprosił mnie o rękę a resztę już ma zorganizowaneznalazłam fajną dekorację za nami na wesele,ale niestety nie mogę załączyć zdjęcia;/ewentualnie załączę stronkę http://www.salonbalon.pl/produkcja_para_8.htm
mi się w każdym razie podoba

[ksylwia]

Calva no no rzeczywiście z nas sąsiadki. Z salą coś wymyślę, pojeżdżę z aparatem przez parę sobót z rzędu i może coś mi się spodoba. O słonecznikach nie pomyślałam, a byłyby idealne Popróbuję - posadzę pole ozdobnych słoneczników - mam nadzieję, ze będą ładne Dołączyłabym fotkę z sali, ale stronka ich wygasa Calva a suknię i obrączki masz już upatrzone?

[izabela1982]

Witajcie
Dawno nie pisalam ...ale Chcialam was poinformowac ze z weselem mamy prawie wszystko zalatwione tzn.
Sale
Zespol
Kamerzyste
Fotografa
Auto
Zakupiona sukienke (musialam wczesniej bo dopiero przyjade tydzien przed)
Wybrany prawie bukiet i strojenie samochodu.
zakupione zaproszenia,talblice rejestracyjne ,ksiege gosci,etykietki na wodke,
Zakupione buty

[truheart]

Madlen, ja byłam w zeszłym roku na weselu gdzie Panna Młoda zawinęła się spać koło 2/3 nie pożegnawszy się z nikim. Przez pół godziny wszyscy jej szukali, w końcu PM znalazł ją smacznie śpiącą w ich apartamencie On jeszcze chcwilę się pokręcił i tez poszedł spać. Wesele co prawda trwało jeszcze, ale bez Pary Młodej to jakoś tak dziwnie...moim zdaniem powinno się zostać z gośćmi do samego końca.
My dzisiaj idziemy na konfrontację z videofilmowaniem - przeczytałam o nich starszne rzeczy na jakimś forum ślubnym i przestaszyłam się nie na żarty...pijany kamerzysta, nagranie od połowy wesela bez ślubu aż włos mi się jeży, zobaczymy jak się będą z tego tłumaczyć...

[calva]

Napisane przez ksylwia

Calva no no rzeczywiście z nas sąsiadki. Z salą coś wymyślę, pojeżdżę z aparatem przez parę sobót z rzędu i może coś mi się spodoba. O słonecznikach nie pomyślałam, a byłyby idealne Popróbuję - posadzę pole ozdobnych słoneczników - mam nadzieję, ze będą ładne Dołączyłabym fotkę z sali, ale stronka ich wygasa Calva a suknię i obrączki masz już upatrzone?

cieszę się ze spodobał Ci się pomysł ze słonecznikamione są piękne i orginalnekażda sala zrobiona na swojskoz resztą możecie też pomyśłeć o takim stole ze słomianym daszkiemzwykle stoi tam swojskie jadło,ale w lecie to lepiej coś innego pomyślećmoże jakiś pieczony prosiak na główne danie albo jako drugi posiłek??
jeszcze nei chodziłam za suknią, ale oglądałam stronki na neciejest parę modeli co mi się podobakwestia przymierzyć i zobaczyć jak bym w tym wyglądałamam plan zacząć chodzić za suknią w marcuwtedy chcę pozaglądać do różnych salonów w Lublinie,począwszy od salonów najbliżej mojego lokaluchciałąbym wszytsko mieć blisko,ale czas pokarze co i jakz tego względu że ślub i wesele w Lublinie to ja z mamą planujemy przyjechać dzień wcześneij do lokalu i skorzystać z noclegudlatego będę najpierw szukać w pobliżuobrączka też nie wybrana bo mój przyszły mężulek uważa że jeszcze mamy czaschociaż katuję go czasmi i upatrzyłam sobie dwa modeletylko to jest na necie i nie mogę tego skopiowaćsą z APARTu wzór nowoczesne 220 i klasyczne 219chociaż wszytsko może ulec zmianie .mój paweł twierdzi że tzreba przymierzyć,ale nei wiem kiedy go na to naciągne

a Wy już oglądacie??albo masz już coś upatrzonego??Twój mężczyzna nie protestuje że wszytsko już teraz kombinujesz??ze mnie to się śmieje

[bbasia23]

27 wrzesien 2008 juz wszystko mamy załatwione.kosciol, sala, kucharka, samochod, ubior sali itp. pozostaje tylko zakup sukni ))... częśc zaliczek wplacona, reszta w nowym roku ( taka byla umowa z uslugodawcami ;p)

[bbasia23]

My mamy slub we wrzesniu 20008 i mysle zeby zaproszenia rozdac na poczatku lipca zanim ktos zaplanuje wakacje a potem zabraknie mu $ na wesele ;p wkoncu miloby bylo gdyby wszyscy goscie dotarli, bo chcialabym zeby cieszyli sie ta chwila tak samo jak my... / Czesc zaproszen rozwieziemy, wreczymy osobiscie, czesc wyslemy a nie wiem co bardziej sie oplaca????? chyba zrobic zaproszenia własnorecznie... bo takie zamowione np. przez net takie przyzwoite kosztuje prawie 3 zlote, mnozac x250 wyjdzie duzooooo / no nic od stycznia trzeba bedzie zaczac dzialac

[malutka_24]

Melodio Mgiel Nocnych!
Pociesze cie, bo ja jestem wieksza od Ciebie o cale 3 cm! I juz wiem, ze na pewno bede musiala miec szyta suknie, bo tak to juz jest, ze szyja suknie na wysokie dziewczyny

[izabela1982]

My zaproszenia bedziemy wreczac tutaj w Niemczech na swieta Bozego Narodzenia a do Polski wysle w styczniu (musze tak to zrobic bo tu w Niemczech zamawiaja w styczniu urlopy i chce zeby wszyscy przyjechali a do Polski tez wysle wczesniej zeby wszyscy sobie zalatwili urlop.
My zakupilismy juz zaproszenia teraz sobie leza i czekaja na wypisanie,,,,

Aha mam pytanie
Czy zapraszajac na przyjecie weselne (tylko )wpisujecie GODZINEß?

[babeczka1985]

Napisane przez truheart

Madlen, ja byłam w zeszłym roku na weselu gdzie Panna Młoda zawinęła się spać koło 2/3 nie pożegnawszy się z nikim. Przez pół godziny wszyscy jej szukali, w końcu PM znalazł ją smacznie śpiącą w ich apartamencie On jeszcze chcwilę się pokręcił i tez poszedł spać. Wesele co prawda trwało jeszcze, ale bez Pary Młodej to jakoś tak dziwnie...moim zdaniem powinno się zostać z gośćmi do samego końca.

Tez moim zdaniem to takie troche nie teges, gdy para mloda znika na dluuuzszy czas. Moi rodzice byli kiedys na weselu, gdzie para mloda dotarla z kosciola do domu weselnego dopiero po paru godzinach.... po czym przyszla i zachowywala sie jak gdyby nic sie nie stalo...
My sobie raczej odpuscimy "ucieczki na zdjecia" itp. w trakcie wesela

Napisane przez bbasia23

27 wrzesien 2008 juz wszystko mamy załatwione.kosciol, sala, kucharka, samochod, ubior sali itp. pozostaje tylko zakup sukni ))... częśc zaliczek wplacona, reszta w nowym roku ( taka byla umowa z uslugodawcami ;p)

Wow! Gratuluje i normalnie podziwiam. Szybciutko Ci poszlo!

Napisane przez malutka_24

Melodio Mgiel Nocnych!
Pociesze cie, bo ja jestem wieksza od Ciebie o cale 3 cm! I juz wiem, ze na pewno bede musiala miec szyta suknie, bo tak to juz jest, ze szyja suknie na wysokie dziewczyny

Yyyy, chyba gdzies mi umknal post dotyczacy centymetrow i dlugosci sukni. Czyli co? Wiekszosc sukni, jest na 180cm? ja tez jestem drobna (160cm), wiec sie zdziwilam.... Generalnie zamierzalam miec suknie szyta, ale chcialam jakies suknie poprzymierzac w salonach, a wyglada na to, ze bede musiala stac chyba na stolku, zeby nie lezaly na ziemi

Napisane przez izabela1982

Aha mam pytanie
Czy zapraszajac na przyjecie weselne (tylko )wpisujecie GODZINEß?

Wydaje mi się, ze tak Nio bo jak inaczej ktos trafi w godzine?

[ksylwia]

babeczka1985 to my z moim TŻ byliśmy na weselu gdzie Państwo Młodzi zatanczyli pierwszy taniec (po wielu namowach, bo nie mieli takiego zamiaru) i od razu zniknęli. Wybiła północ czas oczepin a ich dalej nie było. Ok. 1.00 się zjawili zmuszeni przez orkiestrę rzucili czym trzeba i znowu wyparowali. Planowaliśmy być dwa dni, przejechalismy ok. 200km w jedna strone i o 2.00 w nocy w auto i do domu. Różnie to bywa z odpowiedzialnością, a niby mieli więcej niż 24 lata no i rodzice też byli na sali.

[ksylwia]

Napisane przez calva

cieszę się ze spodobał Ci się pomysł ze słonecznikamione są piękne i orginalnekażda sala zrobiona na swojskoz resztą możecie też pomyśłeć o takim stole ze słomianym daszkiemzwykle stoi tam swojskie jadło,ale w lecie to lepiej coś innego pomyślećmoże jakiś pieczony prosiak na główne danie albo jako drugi posiłek??
jeszcze nei chodziłam za suknią, ale oglądałam stronki na neciejest parę modeli co mi się podobakwestia przymierzyć i zobaczyć jak bym w tym wyglądałamam plan zacząć chodzić za suknią w marcuwtedy chcę pozaglądać do różnych salonów w Lublinie,począwszy od salonów najbliżej mojego lokaluchciałąbym wszytsko mieć blisko,ale czas pokarze co i jakz tego względu że ślub i wesele w Lublinie to ja z mamą planujemy przyjechać dzień wcześneij do lokalu i skorzystać z noclegudlatego będę najpierw szukać w pobliżuobrączka też nie wybrana bo mój przyszły mężulek uważa że jeszcze mamy czaschociaż katuję go czasmi i upatrzyłam sobie dwa modeletylko to jest na necie i nie mogę tego skopiowaćsą z APARTu wzór nowoczesne 220 i klasyczne 219chociaż wszytsko może ulec zmianie .mój paweł twierdzi że tzreba przymierzyć,ale nei wiem kiedy go na to naciągne

a Wy już oglądacie??albo masz już coś upatrzonego??Twój mężczyzna nie protestuje że wszytsko już teraz kombinujesz??ze mnie to się śmieje

Dziękuję Ci za rady - daszek ze słomianym dachem i swojskim jadłem oraz nalewkami będzie na bank bo od razu z salą się go bierze. Proponują im prosiaka, ale dla mnie to trochę obrzydliwe (chociaż może jego wjazd przy przyciemnionych światłach byłby imponujący). Muszę porozmawiać z rodziną TŹ bo z mojej strony to raczej niewiele osób by go tknęło.

Za suknia tak jak Ty rozglądałam się jedynie w necie - podoba mi się kilka modeli,. ale chciałabym je zobaczyć na sobie Mówisz, że w marcu? Koleżanka radziła pochodzić po salonach po nowym roku bo podobno są upusty na stara kolekcje, ale gdzies tutaj czytałam, że pod koniec roku są przeceny. Juz sama nie wiem Jeśli chodzi o obrączki to mój TŻ zaskoczył mnie niedawno mówiąc, że moglibyśmy już kupić bo w razei czego zawsze można przetopić i jest czas na zmiany, mój podobnie jak Twój czasami podśmiewuje się ze mnie - zwłaszcza jeśli panikuję z pomysłami na przystrajanie sali), a tu taki szok. Jestesmy natomiast zgodni co do obraczek i mysle, że nie będzie problemu - chcemy jednolite, złote półpłaskie. Myśleliśmy o satynowanych, ale koleżanka takie ma i codziennie musi pilniczkiem piłować miejsca które się wycierają. Mówi, że są do niczego. Mam bardzo prosty pierścionek - który uwielbiam apart model 150. Popatrzyłam na Wasze obrączki - model 220 jest ciekawy - brzegi ma piaskowane czy satynowane (wydaje mi sie, ze sa piaskowane), troszkę mniej podoba mi się model 219 a to chyba z powodu tych wcięć - wydaje mi się, że będą mniej praktyczne. Podobają mi się 239 z nowoczesnych, ale dużo za szerokie są. Ja noszę rozmiar 12/13 i 5 mm to zdecydowanie za szerokie. Musze pomierzyć, ale to jak mój wróci ze szkolenia. Całymi dniami chodzę uśmiechnięta - lubię planować

[calva]

hehe widzę że podobnie mamy z naszymi mężczyznamija też lubię planować i organizowaćwybór obrączek zależny jest od gustumój mężczyzna woli pomierzyć i wtedy zdecydujemy ale jeszcze nie wiem kiedy zaczniemy sie oglądać bo w końcu potrzebne sa funduszena razie zbieramy i chodzimy na naukidzisiaj pierwsza wizyta w poradnimam wstępny plan wyglądu zaproszenia i pozostaje zakup tuszu do drukarki i papieru na zaproszenia
jeśli chodzi o świniaka to ja raczej negatywnie jestem nastawiona ale ostatnio miałam przyjemność skosztować we Włoszech i był pyszny.najgorsze jest zobaczyć go w całości;/moja mama i mój Paweł uwielbiają pieczone mięsko
jeśli chodzi o suknię to w tym roku zmiana kolekcji była dopiero ok luty - marzec ale zawsze można wcześniej popatrzećja to zobaczę jak będzie z czasemmoja mama śmieje się że musi wypić coś na uspokojenie jak będziemy szukać sukni

mamy troszkę czasu więc wspólnie coś będziemy kombinować i wzajemnie się wspierać

[asiuk]

Oglądam powoli sukienki, ale w żadnej się nie widzę Chciałabym wyglądać pięknie, ale też nieco oryginalnie, nietuzinkowo. Niestety, mam 158 cm wzrostu i nie każdy fason jest dla mnie dobry. Teraz się zaczynają w niektórych salonach duże promocje (nawet - 70%!), tylko że nie miałabym gdzie trzymać tej kiecki na rok przed ślubem

O zaproszeniach jeszcze nie myślę - zapewne albo gdzieś je załatwię po znajomości w korzystniejszej cenie, albo zamówię na Allegro

Gdzie macie zamiar mieszkać po ślubie? Ja zamieszkam z teściami, ponieważ na razie nie ma innej opcji, ale mam nadzieję, że to będzie tylko tymczasowe

[izabela1982]

U nas po slubie sie nic nie zmieni bo jestesmy po slubie cywilnym i mieszkamy 1400 km od rodziny wiec mieszkamy sami .
Ja tez mam 160 cm i sukienke juz zakupilam ....a sukienki zawsze mozna trzymac w salonach z sukniami slubnymi i odebrac je dopiero przed weselem ja tak przynajmniej mam .
Rowniez otrzymalam rabat !!na sukienke

[truheart]

Ja zamieszkam na dobre z TZ za jakiś miesiąc Do wesela będziemy mieć czas na remonty itp, a potem tylko za dzieci się brać
Za kilka lat być może weźmiemy się za budowę domu..

[dorinka30]

My mieszkamy razem już prawie dwa lata roku, do ślubu będzie prawie trzy Więc w tej kwestii nie zmieni się nic, obecnie wpłaciliśmy zaliczkę na nasze wymarzone mieszkanie- oddanie planowo pod koniec 2008, mam nadzieję że się ziści marzenie o wspólnym gniazdku

[sanetka]

my sie zaczniemy rozgladac za mieszkaniem po nowym roku. na razie tz polowe pensji odklada na wesele zeby nie brac kredytu i nie stac by nas bylo na wynajem. chociaz mamy teraz jedno mieszkanko na oku, juz wyremontowane. ale co z nim to bedzie wiadomo pod koniec sierpnia.

a po slubie jak najszybciej kredyt i bierzemy sie za budowe. nie wyobrazam sobie cale zycie w bloku mieszkac.a koszty budowy takie jak kupna

[babeczka1985]

Rodzice mojego mezczyzny wyprowadzaja sie z mieszkania do domu (ktory obecnie jest w budowie), wiec mieszkanie zostaje Rafalowi. No i klops, bo przyznam sie szczerze, ze choc kocham mojego faceta to nie potrafie sobie wyobrazic, ze mieszkam nie-z-rodzina.
a) z rodzina mieszkam w domu na przedmiesciach niemal, jest nas 5! mam brata i siostre, nio i nagle bach trzeba sie przeniesc do bloku na osiedle gdzie sa tylko bloki
b) trudno mi sobie wyobrazic, ze po tylu latach przebywania z czterema osobami i psem nagle mam osiasc w mieszkanku z jedna osoba
generalnie nie miesci mi sie to w glowie, mysle, ze samo to jakos przyjdzie.... zamierzam czesciej bywac u niego, jak juz sie rodzice wyprowadza to sie wszystko okaze
Dziewczyny Wy nie macie takich mysli?
Wyglada na to,ze narzekam niezle ehhh...

[iwusek]

Witam wszystkie szczesciary My nie mamy jeszcze terminu ustalonego, wlasnie zaczelismy rozgladac sie za sala na 2008 ale raczej nic z tego bo terminy czerwiec, lipiec, sierpien, wrzesien sa juz w wiekszosci pozajmowane Wesele planujemy w Poznaniu lub okolicach na okolo 120 osob w tym bardzo duzo ludzi dojezdnych, dla ktorych musimy zorganizowac tez spanie. Bardzo podobala nam sie restauracja DWA STAWY w Kaminsku kolo Murowanej Gosliny. Czy któras z was wie cos o tej restauracji? Za wszelkie opinie z góry dziękuje

[ksylwia]

Calva ja planowałam kupić coś ze starej kolekcji tak ok lutego marca. A może przy jakimś większym dopływie gotówki zdecydowałabym się na nową z 2008 Zobaczymy co nam zaprojektują Jeśli chodzi o zamieszkanie to robimy wszystko by zamieszkać samodzielnie, ale dopuszczamy jakieś półroczne mieszkanie z rodzicami - oby nie dłużej

[asiuk]

Napisane przez babeczka1985

Rodzice mojego mezczyzny wyprowadzaja sie z mieszkania do domu (ktory obecnie jest w budowie), wiec mieszkanie zostaje Rafalowi. No i klops, bo przyznam sie szczerze, ze choc kocham mojego faceta to nie potrafie sobie wyobrazic, ze mieszkam nie-z-rodzina.
a) z rodzina mieszkam w domu na przedmiesciach niemal, jest nas 5! mam brata i siostre, nio i nagle bach trzeba sie przeniesc do bloku na osiedle gdzie sa tylko bloki
b) trudno mi sobie wyobrazic, ze po tylu latach przebywania z czterema osobami i psem nagle mam osiasc w mieszkanku z jedna osoba
generalnie nie miesci mi sie to w glowie, mysle, ze samo to jakos przyjdzie.... zamierzam czesciej bywac u niego, jak juz sie rodzice wyprowadza to sie wszystko okaze
Dziewczyny Wy nie macie takich mysli?
Wyglada na to,ze narzekam niezle ehhh...

Też miałam coś takiego, że nie wyobrażałam sobie NIE MIESZKAĆ z kochanymi rodzicami (siostra już się wyprowadziła parę lat temu). Z tego uczucia "wyleczyło" mnie mieszkanie na studiach w innym mieście - od pierwszego roku studiów mieszkam w Gliwicach, jedynie przyjeżdżam na weekend, a jak jest sesja i dużo pracy - w ogóle nie przyjeżdżam np. przez miesiąc. To mnie nieco usamodzielniło i już tak nie tęsknię za bliskimi
Nie przejmuj się, na pewno po jakimś czasie przyzwyczaisz się, a za jakiś czas dorobisz się wspólnie z mężem domku z ogrodem, czego Tobie i sobie życzę

[babeczka1985]

Napisane przez asiuk

Też miałam coś takiego, że nie wyobrażałam sobie NIE MIESZKAĆ z kochanymi rodzicami (siostra już się wyprowadziła parę lat temu). Z tego uczucia "wyleczyło" mnie mieszkanie na studiach w innym mieście - od pierwszego roku studiów mieszkam w Gliwicach, jedynie przyjeżdżam na weekend, a jak jest sesja i dużo pracy - w ogóle nie przyjeżdżam np. przez miesiąc. To mnie nieco usamodzielniło i już tak nie tęsknię za bliskimi
Nie przejmuj się, na pewno po jakimś czasie przyzwyczaisz się, a za jakiś czas dorobisz się wspólnie z mężem domku z ogrodem, czego Tobie i sobie życzę

No wlasnie... osobom, ktore wyjechaly do innego miasta na studia jest latwiej . To prawda, malo usamodzielniona jestem przez to, ze praktycznie o nic nie musze sie martwic Bede sie przyzwyczajac przez ten rok. Taka probka... i wtedy sie okaze
A domek z ogrodkiem bedzie byc musial hehe

[ysmay1]

aja w chwili obecnej nie wyobrazam sobie mieszkania z rodzicami. wyroslam z tego jakies 3 lata temu. wole mieszkac ze swoim narzeczonym

[calva]

widzę że ciekawe tematy zostały poruszoneja z moim Pawłem nie mieszkamy razem jeszcze,ale na pewno nie zamierzam mieszkać z żadnym z rodzicówmoim zdaniem młodzi powinni pójść na swojezastanowimy się bliżej ślubu co i jak.mamy mieć mieszkanko,ale babcia na razie mieszkajej się nie pozbędziemy,ale jakby co to coś się wynajmie albo pomyślimy o zakupie na kredyta wszystko zależy jak będzie z pracą

podziwiam Was dziewczyny że tyle przed ślubem kupujecie suknieja bym się bała że mi się znudziz resztą to strasznie wcześnie załatwiać takie sprawyja to myślę bardziej ok marca,bo będzie zmiana kolekcji i będą stare na wyprzedaży i coś nowego na pewno się pojawi

wczoraj byliśmy na pierwszej poradni i normalnie szokkoleś był miły ale musiał odklepać swoje i opowiada tak dziwne rzeczy aby zastanowić się czy na pewno chcemy brać ślub kościelnybyło zabawnie,a teraz idziemy we wtorek i mamy się podobno uczyć naturalnych metod planowania rodziny;D jutro kolejna nauka

dzisiaj starałam się o pracę i nawet nie sądziłam że taka rozmowa jest strasznie męcząca;/ trzymajcie kciuki za mnie!!!!

[ksylwia]

Calva mooocno trzymam kciuki za pracę!!! Nauki mają ważność bezterminową, tak? My pewnie jakimś cudem w zimie je zaliczymy chociaż też nie wiem czy to będzie takie proste bo mój TŻ pracuje na zmiany.

[calva]

Napisane przez ksylwia

Calva mooocno trzymam kciuki za pracę!!! Nauki mają ważność bezterminową, tak? My pewnie jakimś cudem w zimie je zaliczymy chociaż też nie wiem czy to będzie takie proste bo mój TŻ pracuje na zmiany.

dzięki nauki są ważne bezterminowomożecie się porozglądać po kościołachnie ma obowiązku chodzić tylko do jednego kościoła.w kościele co my chodzimy są nauki o 9 i 18 we czwartki.można chodzić jak kto komu pasuje,a na poradnię ustawiacie się indywidualnienie jestem tylko pewna co do skupieniaczy też jest bezterminowo??lepiej wcześniej aby mieć z głowy.u nas zima będzie trochę napięta więc wolimy na spokojne spobie pochodzić do jesieni

[asiuk]

Napisane przez calva

widzę że ciekawe tematy zostały poruszoneja z moim Pawłem nie mieszkamy razem jeszcze,ale na pewno nie zamierzam mieszkać z żadnym z rodzicówmoim zdaniem młodzi powinni pójść na swojezastanowimy się bliżej ślubu co i jak.mamy mieć mieszkanko,ale babcia na razie mieszkajej się nie pozbędziemy,ale jakby co to coś się wynajmie albo pomyślimy o zakupie na kredyta wszystko zależy jak będzie z pracą

podziwiam Was dziewczyny że tyle przed ślubem kupujecie suknieja bym się bała że mi się znudziz resztą to strasznie wcześnie załatwiać takie sprawyja to myślę bardziej ok marca,bo będzie zmiana kolekcji i będą stare na wyprzedaży i coś nowego na pewno się pojawi

wczoraj byliśmy na pierwszej poradni i normalnie szokkoleś był miły ale musiał odklepać swoje i opowiada tak dziwne rzeczy aby zastanowić się czy na pewno chcemy brać ślub kościelnybyło zabawnie,a teraz idziemy we wtorek i mamy się podobno uczyć naturalnych metod planowania rodziny;D jutro kolejna nauka

dzisiaj starałam się o pracę i nawet nie sądziłam że taka rozmowa jest strasznie męcząca;/ trzymajcie kciuki za mnie!!!!

No to trzymamy kciuki!
Powiem szczerze, że nie podoba mi się wizja mieszkania z teściami. Planujemy totalny remont domu, który stoi niedaleko rodziców TŻ, z tym że na razie mieszka tam pewna pani Nie chcemy wynajmować mieszkania, bo wspólnie stwierdziliśmy, że to ładowanie pieniędzy komuś do kieszeni - opcją byłby zakup mieszkanka, ale jeśli chcemy pieniądze przeznaczyć na wspomniany wyżej remont, to się mija to z celem.
Tak pokrótce wygląda moja sytuacja No cóż, postaram się zacisnąć zęby i jakoś to wytrzymać

Co do sukni - ja niekoniecznie chcę kupować teraz. Stwierdziłam jednak, że można by się rozejrzeć w najbliższym czasie. Kolekcje z 2007 roku nie są jeszcze "przebrane", więc można znaleźć wiele ciekawych modeli, a ceny już spadają baaaaaardzo Poza tym do komisów ślubnych powoli oddawane są sukienki z tegorocznych ślubów.
Jeśli znajdę coś, co mi wyjątkowo przypadnie do gustu, a salon będzie w stanie przetrzymać mi tą suknię jak najdłużej, to czemu nie?