Zapachy Demeter

[Figarro]

Napisane przez Paulinka_S

apple pie to naprawdę szarlotka - aromatyczne ciasto z odrobiną cynamonumulled cider zas na mnie pachnie miętową pastą do zębow z duszącym cynamonema cinnamon bun to zupelnie inna bajka - cynamonowy ideał cynamon z mc i ap zupełnie go nie przypomina....

Dziękuję

[agus86]

A kojarzycie może jakiś zapach z Demeter, który byłby podobny lub w klimacie Kenzo Amour, tzn taki budyniowy, waniliowy ?

[Aggie125]

Figarro, na mnie z Mulled Cider wychodziły metaliczna nuty. Takie jabłko i zimny metal, brr. Oddalam po paru testach

[agusskaa2]

Napisane przez agus86

A kojarzycie może jakiś zapach z Demeter, który byłby podobny lub w klimacie Kenzo Amour, tzn taki budyniowy, waniliowy ?

zdecydowanie słodszy od Kenzo Amour, ale budyniowy wg. mnie to Creme Brulee.

[Hisoka]

tyle,że kenzo jest miększe,a Creme Brule ostrzejszy, trochę jadący spalenizna Cholera...może też go wezmę

[anastazjaaa2]

Dziewczyny, proszę napiszcie mi coś o Holy Smoke, czy jest intensywne, jak pachnie na Was

[sunny belle]

A czy Violet, jest podobny do jakiegoś zapachu ? ;> zainteresowaly mnie fiolki w skladzie i ciekawa jestem jak pachnie

[MeryJane]

Napisane przez anastazjaaa2

Dziewczyny, proszę napiszcie mi coś o Holy Smoke, czy jest intensywne, jak pachnie na Was

Ja też bardzo poproszę o wiadomość jak z trwałością tego zapachu...Podobno niektóre są trwałe...Te które ja testowałam- niestety nie...

[Kevin Lomax]

Niestety na mnie Holy Smoke jest ulotny i bliskoskórny. Za to np. Cinnamon Bun dorównuje trwałością cholernie trwałemu A*men'owi Muglera.

[MeryJane]

Napisane przez Kevin Lomax

Niestety na mnie Holy Smoke jest ulotny i bliskoskórny. Za to np. Cinnamon Bun dorównuje trwałością cholernie trwałemu A*men'owi Muglera.

tak coś "czułam"...ehhhhhhhhhhh h
paczula też taka ulotna i dodatkowo z dużą ilości kamfory

[Reijel]

Napisane przez anastazjaaa2

Dziewczyny, proszę napiszcie mi coś o Holy Smoke, czy jest intensywne, jak pachnie na Was

Holy Smoke to (jak na razie) mój ulubiony zapach od Demeter. Czuję w nim po prostu kościół Na początku stare ławki, zimne mury, dym, popiół (!), woda święcona. Potem się wysładza w stronę ciepłego kadzidła i... wędzonej śliwki Niestety, trwały nie jest, ale i tak go uwielbiam.

[Kevin Lomax]

Napisane przez Reijel

Holy Smoke to (jak na razie) mój ulubiony zapach od Demeter. Czuję w nim po prostu kościół Na początku stare ławki, zimne mury, dym, popiół (!), woda święcona. Potem się wysładza w stronę ciepłego kadzidła i... wędzonej śliwki Niestety, trwały nie jest, ale i tak go uwielbiam.

Zgadzam się z tą wędzoną śliwką. Przypomina tutaj Kapsule Woody.

[Sabbath]

Napisane przez anastazjaaa2

Dziewczyny, proszę napiszcie mi coś o Holy Smoke, czy jest intensywne, jak pachnie na Was

Intensywnie, ale za krótko. Dla mnie ma bardzo wiele wspólnego z Black Tourmaline Durbano. Pisałam o tym szerzej TU.

Napisane przez Reijel

Holy Smoke to (jak na razie) mój ulubiony zapach od Demeter. Czuję w nim po prostu kościół Na początku stare ławki, zimne mury, dym, popiół (!), woda święcona. Potem się wysładza w stronę ciepłego kadzidła i... wędzonej śliwki Niestety, trwały nie jest, ale i tak go uwielbiam.

Takoż i mój to ulubieniec od Demeter.
Tyle, że na mnie pachnie kościołem po porządnym pożarze.

[Hexxana]

Napisane przez Paulinka_S

apple pie to naprawdę szarlotka - aromatyczne ciasto z odrobiną cynamonumulled cider zas na mnie pachnie miętową pastą do zębow z duszącym cynamonema cinnamon bun to zupelnie inna bajka - cynamonowy ideał cynamon z mc i ap zupełnie go nie przypomina....

Dolaczam sie do zachwytow nad Cinnamon Bun jest cudny i bardzo trwaly-czego sie nie spodziewalam.Jestem w posiadaniu malego decantu ale marzy mi sie caly flakon

[Reijel]

Napisane przez Sabbath

Intensywnie, ale za krótko. Dla mnie ma bardzo wiele wspólnego z Black Tourmaline Durbano. Pisałam o tym szerzej TU.

Takoż i mój to ulubieniec od Demeter.
Tyle, że na mnie pachnie kościołem po porządnym pożarze.

Czytałam Twoją recenzję w KWC Nawiązanie do Holy Smoke zaintrygowało mnie na tyle, by zamówić odrobinę Black Tourmaline w ciemno na wspólnych zakupach Dla mnie nuta pogorzeliska to bardziej popiół sypany na głowy wiernych w Środę Popielocową, lub też-->urna

Napisane przez Hexxana

Dolaczam sie do zachwytow nad Cinnamon Bun jest cudny i bardzo trwaly-czego sie nie spodziewalam.Jestem w posiadaniu malego decantu ale marzy mi sie caly flakon

To chyba najpopularniejszy Demeter Podoba mi się jego słodko-ostra słodycz, ale nie jest to miłość na wieki.

[Miciel]

dawno nikt tu nic nie mazał, więc napiszę o moim pierwszym spotkaniu z demeter:
patchouli: wzięłam próbeczkę w ciemno, bo paczula bywa w tym, co podeszło mi raczej bardziej niż mnie (najlepszy przykład: le baiser du dragon cartiera) i tylko jednemu z kotów się spodobało: wyszła na mnie mieszaniną sosu sojowego (!) i suszonej pokrzywy, i do tego zachowała się paskudnie: ani bliskoskórnie, ani ogoniasto, tylko paczulowa szafa, coś jakby chodzić w kartonie; nawet nie dusiła, tylko po prostu BYŁA
orchid: "maluszek" - liczyłam na kwaiatuszek przynajmniej jakiś (ktoś w tej orchidei znalazł przedtem lilie, co mnie pokusiło) zapach nieśmiały, błyskawicznie ocieplił się w delikatne goździki (te deserowo-przetworowe); miłe, ale czemu pięciominutowy z nich zawodnik? bardzo bardzo delikatne i bardzo bardzo nietrwałe
wet garden: po pierwszym buchnięciu spirytem - floksik z łodyżką! ucieszył, a jakże, tylko zniknął momentalnie; w rezultacie na mnie wet garden pachnie jak niezydentyfikowany obiekt perfumeryjny: kwiatkiem, ale chemicznym, zupełnie bez żadnych podtekstów mokrych czy zmieszanych
bulgarian rose: subtelna róża z łodyżką, delikatna, klasyczna, nietrwała, ale milutka
thunderstorm: tu się polubiliśmy; poprzednie testy rozczarowywały, smuciły, ten za to ma na mnie przyjemny łodyżkowy ogonek i ciepławe podbicie, ozon ucieka, zostawiając lekkie (przyprawowe? drzewne? trochę wanilii?) nuty. kiedyś pewnie sobie skojarzę, jakie zielsko mi przypomina

jutro testy new zealand

[Tanyia]

Szukam zapachu ziołowo- cytrusowego, raczej gorzkiego. Czy Demeter ma coś takiego? Mogłybyście mi coś polecic? Może Gin & Tonic?

[cotka]

Snow, dziwny jakos nie jestemw pelni przekonana. nie czuje sniegu, nie wiem co czuje..
Rain, lubie ozon ale jakos nie dogaduje sie z rainem, bo nie czuje tego deszczu niestety, ale bede jeszcze probowac do niego podchodzic.
Wet garden- zdecydowanie wet, jakos nie jesem przekonana do garden, ale przyjemny. nietrwaly, czeka na dalsze testy.
pojawily sie orowania do trutha CK. Nie czuje podobienstwa.
Carmel- Karmel! lekko przypalony, lekko krowkowy, rzeczywisty. nawet lepszy od oryginalu. boski. trwaly.
Cucumber- drugi najlepszy po karmelu. szalenie nietrwaly, ale bardzo dobrze oddany. taki ogorek ze skorka. Niestety nie taki do kiszenia, bardziej z tych duzych ale i tak piekny.

ogolnie o po tych pobierznych testach mam wrazenie, ze demeter lepiej sobie radzi z oddawaniem zapachu jakiejs konkretnej rzeczy,a nie zjawiska czy miejsca, ale bede jeszcze testowac.

[lady_poison]

Czy ktoś mógłby opisać bliżej Christmas Tree, o ile miał okazję niuchnąć?

[gwaihally]

A Cypress ktos zna? A Cinnamon Bark?

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

Napisane przez lady_poison

Czy ktoś mógłby opisać bliżej Christmas Tree, o ile miał okazję niuchnąć?

Ja miałam Christmas Tree i czym predzej sie pozbyłam . Zero świątecznej atmosfery. raczej leśny odswieżacz do powietrza i to jeszcze beznadziejny

---------- Dopisano o 19:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

A Dust?

[lady_poison]

Napisane przez gwaihally

Ja miałam Christmas Tree i czym predzej sie pozbyłam . Zero świątecznej atmosfery. raczej leśny odswieżacz do powietrza i to jeszcze beznadziejny

Właśnie same złe opinie słyszę o CT i chyba zrezygnuję z zamówienia tego splasha...
Aha, a Bonfire? To jesień i palone liście, czy raczej kiełbacha?
I czy ktoś nosił je globalnie?

[Redhaired Witch]

Lady_poison, ja nosiłam (noszę) Bonfire globalnie Pachną podobnie do Burning Leaves, i rzeczywiście mają w sobie nutę wędzonki ale nie kojarzę jej z kiełbasą Ale ja jestem wielbicielką nut spalenizny i zawsze przysuwam się np. do kopcącego śmietnika więc chyba nie można ufać moim słowom :P W każdym razie jeśli zamówione w ciemno Ci nie podejdą to chętnie przygarnę, wymienię czy coś tam.

[lady_poison]

Napisane przez Redhaired Witch

Lady_poison, ja nosiłam (noszę) Bonfire globalnie Pachną podobnie do Burning Leaves, i rzeczywiście mają w sobie nutę wędzonki ale nie kojarzę jej z kiełbasą Ale ja jestem wielbicielką nut spalenizny i zawsze przysuwam się np. do kopcącego śmietnika więc chyba nie można ufać moim słowom :P W każdym razie jeśli zamówione w ciemno Ci nie podejdą to chętnie przygarnę, wymienię czy coś tam.

Niestety rudowłosa, Burning Leaves nie znam... Szukam czegoś co pachnie jesiennym powietrzem - dymem unoszącym się w powietrzu zwiastującym nadejście zimy.Wiesz o co chodzi? I tak myślę, że Bonfire będzie najbliżej tego zapachu. Chyba, że jest inny z Demeter bardziej przywodzący na myśl jesienne dymne powietrze?

[Redhaired Witch]

O tak, wiem o co chodzi... Jeden z moich ulubionych zapachów w naturze. Wydaje mi się, że Fireplace będzie temu bliższe, ma w sobie pewien chłód (który chwilami chemicznie mi się kojarzy) podczas gdy Bonfire jest słodszym, otulającym wędzarniczym dymkiem z jesiennych ognisk.
Myślałam, że Sienne l'Hiver będzie tak pachnieć a dostałam kwaszone ogórasy :/

[Rywka]

Dziewczyny, a czy któraś zna Mulled Cider i Apple Pie? Tzn oba, żeby porównać Czym się różnią?

[Daffodilka]

Napisane przez Rywka

Dziewczyny, a czy któraś zna Mulled Cider i Apple Pie? Tzn oba, żeby porównać Czym się różnią?

Rywko, niestety nie znam Apple Pie, ale akurat zamawiam u Gwai. Ty jak widziałam zamówiłaś Mulled Cider, to jakby co możemy się piąteczkami wymienić. A parę stron wcześniej widziałam, że dziewczyny porównywały te zapachy, przy czym odbiór obydwu był baaaardzo zróżnicowany

[lady_poison]

Napisane przez Redhaired Witch

O tak, wiem o co chodzi... Jeden z moich ulubionych zapachów w naturze. Wydaje mi się, że Fireplace będzie temu bliższe, ma w sobie pewien chłód (który chwilami chemicznie mi się kojarzy) podczas gdy Bonfire jest słodszym, otulającym wędzarniczym dymkiem z jesiennych ognisk.
Myślałam, że Sienne l'Hiver będzie tak pachnieć a dostałam kwaszone ogórasy :/

Fireplace miałam próbkę i był dla mnie zbyt zimny Więc pewnie Bonfire bardziej mi podpasuje.
Sienne l'Hiver testowałam i to też nie to.

[agnyska81]

Napisane przez lady_poison

Właśnie same złe opinie słyszę o CT i chyba zrezygnuję z zamówienia tego splasha...
Aha, a Bonfire? To jesień i palone liście, czy raczej kiełbacha?
I czy ktoś nosił je globalnie?

A dla mnie to taki zapach, który zostaje na włosach po powrocie z porządnego, całonocnego ogniska. Bardziej echa kiełbasy niż liści
Ale skoro cieszy się sporym powodzeniem, to ryzyko nieduże, nawet jak nie trafisz.

Jeszcze dorzucę:
Mulled Cider - dużo cynamonu, dużo jabłka, troszkę cukrowej spalenizny. Słodki, intensywny, trwały, ładny, ale męczył intensywnością.

Bulgarian rose - śliczna, świeża róża, szkoda że nie bardzo trwała (3-4 godziny).

Holy water - daleko kojarzy mi się z Zagorskiem. Zapach kamiennej, wilgotnej posadzki w gotyckim kościele.

[lady_poison]

Wczoraj wieczorem maglowałam stronę Demeter i nabrałam ochoty na następujące: Pumpkin Pie, Hot Toddy i Egg Nog. Testował ktoś z Was?

[confusion]

Dziewczyny, powiedzcie mi czy w 15ml splashach jest to samo co w 30ml cologne spray? Tzn, ten sam rodzaj perfum, ta sama trwałość itd.