Straszny Wątek ;)

[Denise]

Napisane przez Miviki666

Nie wiem na ile to prawdziwe, ale dreszcze przeszly po mnie....http://www.youtube.com/watch?v=AveJSRL8KgQ

Naprawdę nie wiem co o tym myśleć....

[ola_108]

ja stawiam na to, że to ściema . ktoś sobie jaja robi i tyle

[Agniesia666]

raczej, ze sciema, wogole nie wiem skad im sie wzielo ze to niby "fallen angel"? po 1 piorku?
ale troche ciary przechodza jak sie odwraca, pomimo tego, ze wiem, ze sciema

[wyszukiwarka]

Napisane przez Miviki666

Nie wiem na ile to prawdziwe, ale dreszcze przeszly po mnie....http://www.youtube.com/watch?v=AveJSRL8KgQ

oglądałam to kiedyś..masakra...

[Agniesia666]

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=498364

[Maja102]

Napisane przez Agniesia666

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=498364

dobre

[wyszukiwarka]

Napisane przez Agniesia666

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=498364

[Denise]

Napisane przez Agniesia666

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=498364

mistrzostwo a ten duch w pralce... omg toż to moja Amica

[veronicas15]

Napisane przez Miviki666

Nie wiem na ile to prawdziwe, ale dreszcze przeszly po mnie....http://www.youtube.com/watch?v=AveJSRL8KgQ

O ja pierdziu Aż mnie ciary przeszły na końcu...

---------- Dopisano o 00:45 ---------- Poprzedni post napisano o 00:44 ----------

Napisane przez Agniesia666

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=498364

Niezłe Ja bym nic nie zauważyła gdyby nie naprowadzenia autorki
Ej, ale mnie ta pralka nawet przeraziła na początku

Widziałyście to? : o http://www.youtube.com/watch?v=wIGxKY5y6Mg&NR=1 Chyba mam baardzo słabą psychikę chociaż zdaję sobie sprawę z tego że to fake .. aż się martwię

[Miss Dramatique]

veronicas - o nie, nie wejdę w tego linka o tej godzinie
nie ma mowy .

[veronicas15]

Mądra decyzja

[peggy_blue]

a któś mógłby mi napisać w skrócie na biało, albo na pw, co jest na tych filmikach? bo nie ma bata, żebym na nie weszła, współlokatorka wyjechała na weekend, a w piątek oglądałam "polowanie na czarownice", co prawda nie horror, ale ma schizy

[Agniesia666]

opisane na biało co w filmiku

Napisane przez Miviki666

Nie wiem na ile to prawdziwe, ale dreszcze przeszly po mnie....http://www.youtube.com/watch?v=AveJSRL8KgQ

niby upadły anioł. Ciemno jak w du***, idzie dwoch kolesi i nagrywa cos co siedzi w krzakach. Kamera roztrzesiona słabe oświetlenie. No i w tych krzakach widać jakby jakas postac, taka mega wychudzona, naga, biała skora. I ten stwor sie w ostatniej chwili odwraca i oczy mu tak swieca jak kotom w nocy. Aha, a oni wczesniej znajduja piorko i cos co chyba ma byc odpadnietym skrzydlem? (nie wiem, gdyby nien tytul fallen angel to bym nie wpadla na to ze to moze byc skrzydlo, ciemno i g... widac ogolnie, ale chyba to mialo byc skrzydlo)

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------

Napisane przez veronicas15

Widziałyście to? : o http://www.youtube.com/watch?v=wIGxKY5y6Mg&NR=1 Chyba mam baardzo słabą psychikę chociaż zdaję sobie sprawę z tego że to fake .. aż się martwię

a to słabe moim zdaniem na biało:

normalna dziewczynka sie przeglada w lustrze, poprawia kolczyki, wlosy, cos tam i nagle sie odwraca i macha do kamery a jej odbicie w lustrze sie nie podwraca i robi glupia mine a la klatwa. Ale bardzo widac ze fake, mnie nie przestrasza

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

powiem szczerze, ze widzialam jeden filmik na yt ktory mnie autentycznie przestraszyl. Tzn mogla to byc przerobka, ale jakos cos mi mowi ze nie jest.

http://www.youtube.com/watch?v=hnNplKfY6O8

Tu jeszcze wypowiedz jednej z Wizazanek na temat tego filmiku:

Napisane przez Pancza

Ja oglądałam dwa razy te filmiki. Za pierwszym razem tak mi zrył psyche, że nie mogłam w nocy do toalety wychodzić, wszędzie gdzie ciemno spodziewałam się ducha
Opublikował to facet, któremu otwierały się drzwi od spiżarki notorycznie o tej samej godzinie. W ostatnim widać płaczącą dziewczynkę w pokoju obok.
Nie umiałam znaleźć filmiku tego kolesia, gdzie ręce tej dziewczynki i twarz dokładnie odbija się na drzwiach spiżarki, trzeba poszukać w powiązanych, ja nie mam na to nerwów
Jest też filmik z tego samego domu, rodziny która tam się przeprowadziła po jego wyprowadzce. Filmowali za dnia ( zupełnie coś innego niż ducha, takie zwykłe codzienne sprawy), dopiero po zrzuceniu filmiku dostrzegli całą dziewczynkę odbitą na szybie. Jak ktoś chce niech szuka, ja z tych strachliwych

brrr, obejrzalam kawalek zeby sprawdzic czy dobry link wklejam i mam ciary...

[peggy_blue]

dziękuję!
kurcze, teraz, jak opisałaś, że niby nie takie straszne, to mnie korci, żeby je zobaczyć ,ale może kiedyś raniej ale ten ostatni never ever

[Miss Dramatique]

Napisane przez Agniesia666

powiem szczerze, ze widzialam jeden filmik na yt ktory mnie autentycznie przestraszyl. Tzn mogla to byc przerobka, ale jakos cos mi mowi ze nie jest.

http://www.youtube.com/watch?v=hnNplKfY6O8

Tu jeszcze wypowiedz jednej z Wizazanek na temat tego filmiku:



brrr, obejrzalam kawalek zeby sprawdzic czy dobry link wklejam i mam ciary...

o matko, dlaczego ja to obejrzałam
brrrrrrr

[enii]

Napisane przez Miss Dramatique

o matko, dlaczego ja to obejrzałam
brrrrrrr

ja tez--az mnie ciary przeszly.... Ja nawet laleczki Chucky sie balam

[Agniesia666]

to moze opowiem kilka historii od siebie, bo tu cisza na watku troche

mieszkam w mieskzaniu po moich Dziadkach, oni oboje juz nie zyja ladnych pare lat, ale nie zmarli w tym mieszkaniu po Ich smierci mieszkanie bylo wynajmowane, do czasu az bylam na studiach - wtedy sie tu wprowadzilam.

1) na samym poczatku - mieszkalam sama z psem, wakacje to byly. Wraz z TZ remontowalimy mieszkanie po tych ludziach, ktorzy wynajmowali. TZa nie bylo, przsyjezdzal tylko na weekendy pomagac mi w jakichs gorszych pracach. pracowalam wtedy na rozne zmiany. Zaczelo sie od tego, ze pracowalam na rano, wiec popoludniami, gdy wracalam do domu, spalam i kiedys tak sobie spie, i snil mi sie moj Dziadek, jak chodzi po mieszkaniu, oglada wszystko, jak remontujemy itp. Na koncu wszedl do pokoju w ktorym spalam, i widzialam siebie jak spie - rozumiecie - tak, jakbym stala obok, i widzialam swojego Dziadka jak patrzy na mnie, a ja spie. Obudzilam sie w tym momencie, i wszystko bylo tak dokladnie jak mi sie przysnilo - spalam w takiej samej pozycji, wszystko tak lezalo jak we snie. Nie przestraszylam sie za bardzo, pomyslalam ze moj Dziadek po prostu chcial zobaczyc jak sobie radzimy w jego mieszkaniu przez caly czas czulam, ze sie cieszy ze ja tu bede mieszkac a nie ktos obcy ale to jest nic.

2) kilka dni po w/w zdarzeniu, chodzilam na popoludniowki, wiec oczywiscie siedzialam sobie do poznej nocy na kompie. Kiedys tak siedze, siedze, juz byla z 2 w nocy i zachcialo mi sie zapalic papierosa. Nie mialam ognia. Przeszukalam cala chate, no nic. Siadam znowu przed kompem, i przypomial mi sie sen sprzed kilku dni. Tak troche z przekory, powiedzialam na glos (mowilam jako dziecko do Dziadka na 'Ty', bo mowil ze sie staro czuje gdy mowie do niego 'Dziadku' ) "Romek, Ty cale zycie paliles 3 paczki dziennie, daj mi ognia. Nie chce isc w srodku nocy na stacje, bo jeszcze ktos mi krzywde zrobi" czekam, czekam - nic. Mysle sobie - no jasne, Ty glupia, czego sie spodziewalas siedze na kompie, i po kilku mon szafka sie sama otworzyla - ja - zimny pot. No nic, podchodze do szafki - obok tej, ktora sie otworzyla byly szuflady. Szukam, szukam - najnizsza szufada byla mojego TZ i w niej znalazlam zapalniczke benzynowa. Zapalam, zapalam, ale nic - tylko iskra, nie bylo benzyny. Wiec ja, niezle wkurzona, mowie na glos "Romek, nie rob sobie jaj!" I normalnie uslyszalam glos w mojej glowie ktory mowil "NO IDZ TYM ODPAL GAZ W KUCHNI". Tak tez zrobilam, ale uwierzcie, ze bylam przerazona

3) bylam kiedys z psem na spacerze, ide sobie, patrze na swoj blok a tam zapalone swiatlo w kuchni. Myslalam, ze ktos ze wspollokatorow wrocil. Wracam ze spaceru, a w mieszkaniu ciemno, glucho... Zdziwilam sie troche, wchodze do kuchni, zapalam swiatlo, a tam okazalo sie ze gaz byl lekko odkrecony, i sie ulatnial.

4) najlepsze poprzednie historie przezylam sama, wiec w sumie nikt ich nie potwierdzi. Przy tej byly 3 osoby: ja wspollokator i wspolloaktorka. pilismy % w nocy 21/22 stycznia, w zeszlym roku. Tuz po polnocy, kolejny kielon i standardowe pytanie: za co pijemy? Wspollokator mowi, ze moze zdrowie dziadkow, bo juz dzien dziadka. Na co ja mowie, ze w takim razie za mojego dziadka, co nam straszy, niech mu ziemia lekka bedzie - na co wszyscy powtorzyli ostatnie zdanie, tryknelismy sie kieliszkami, pijemy... same sie otworzyly drzwi balkonowe. Myslelismy w trojke, ze walniemy na zawal na miejscu.

pomijam tu oczywiscie pomniejsze sprawy, typu mruganie swiatla, przesuwanie sie krzesel, otwieranie drzwi od pokoi, psa ktory sie cieszy jakby ktos przyszedl, itp

[veronicas15]

Napisane przez Miss Dramatique

o matko, dlaczego ja to obejrzałam
brrrrrrr

A ja głupia jestem, korci mnie chociaż wiem, że będę się bać..

[hecate]

Napisane przez Agniesia666

to moze opowiem kilka historii od siebie, bo tu cisza na watku troche

Fajne historie

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

Napisane przez Agniesia666

powiem szczerze, ze widzialam jeden filmik na yt ktory mnie autentycznie przestraszyl. Tzn mogla to byc przerobka, ale jakos cos mi mowi ze nie jest.

http://www.youtube.com/watch?v=hnNplKfY6O8

Nakrecilam sie, ze sie posram w gacie ze strachu, chlopa na sofie trzymam za reke i mowie 'musisz to ze mna zobaczyc bo sama sie boje', reka oczy przeslaniam w razie W...
Nastepnie moj facet zaczyna sie smiac i kwituje to 'bullshit'

No i faktycznie - bulszit.

[veronicas15]

Dobra, obejrzałam. Zatrzymałam jak gość otwierał drzwi bo myślałam,że posram się w gacie, ale o dziwo nie przestraszyłam się. Fake jak nic, niby jak wytłumaczyć samo powstanie filmu

[Agniesia666]

ja sie przestraszylam :P

[kucyk ponny]

Napisane przez Agniesia666

powiem szczerze, ze widzialam jeden filmik na yt ktory mnie autentycznie przestraszyl. Tzn mogla to byc przerobka, ale jakos cos mi mowi ze nie jest.

http://www.youtube.com/watch?v=hnNplKfY6O8

Widziałam to, jakoś nie bardzo chce mi się w to wierzyć Wklejam coś podobnego, tego autentycznie się wystarszyłam. Wygląda realistycznie
http://www.youtube.com/watch?v=kfTih...eature=related
http://www.youtube.com/watch?v=Ot4Ac...eature=related
Dziewczynka przyklada ręce i twarz do szyby spiżarni. Przez kilka sekund można zobaczyć że najpierw stoi za tą szybą, a poźniej przylega do niej(Agniesia wkleiła post innej wizażanki piszącej o tym filmiku).
Widziałam kiedyś na yt lub innej stronce też straszny filmik. Pewna Pani filmuje swój dom, poszczególne pomieszczenia. Nagle za ściany łazienki wyłazi taka czarna głowa lub twarz na dosłownie kilka sekund potem znika. Pies zaczyna skomleć, piszczeć ogólnie cały przestraszony. Kobieta widziąc tą głowe biegnie do łazienki ale tam nic nie ma.

[Agniesia666]

Napisane przez kucyk ponny

Dziewczynka przyklada ręce i twarz do szyby spiżarni. Przez kilka sekund można zobaczyć że najpierw stoi za tą szybą, a poźniej przylega do niej(Agniesia wkleiła post innej wizażanki piszącej o tym filmiku).

obejrzalam kawalek, ale jak zobaczylam ze ten gosc chce (chyba?) otworzyc te drzwi to wymieklam on je otwiera?

[kucyk ponny]

Napisane przez Agniesia666

obejrzalam kawalek, ale jak zobaczylam ze ten gosc chce (chyba?) otworzyc te drzwi to wymieklam on je otwiera?

Tak on je otwiera, ale tam nic nie ma. Widziałaś tą dziewczynke? Myślisz że to może być autentyczne? Pierwszy chyba filmik przedstawia jak jego kolega(przyjaciel) przystawia swoje ręcę do jej rąk, jak ona tak przylega do tej szyby. Ten mężczyzna miał kilka takich filmików, ostatecznie sprzedał dom.

[odada]

Napisane przez Agniesia666

to moze opowiem kilka historii od siebie, bo tu cisza na watku troche

mieszkam w mieskzaniu po moich Dziadkach, oni oboje juz nie zyja ladnych pare lat, ale nie zmarli w tym mieszkaniu po Ich smierci mieszkanie bylo wynajmowane, do czasu az bylam na studiach - wtedy sie tu wprowadzilam.

1) na samym poczatku - mieszkalam sama z psem, wakacje to byly. Wraz z TZ remontowalimy mieszkanie po tych ludziach, ktorzy wynajmowali. TZa nie bylo, przsyjezdzal tylko na weekendy pomagac mi w jakichs gorszych pracach. pracowalam wtedy na rozne zmiany. Zaczelo sie od tego, ze pracowalam na rano, wiec popoludniami, gdy wracalam do domu, spalam i kiedys tak sobie spie, i snil mi sie moj Dziadek, jak chodzi po mieszkaniu, oglada wszystko, jak remontujemy itp. Na koncu wszedl do pokoju w ktorym spalam, i widzialam siebie jak spie - rozumiecie - tak, jakbym stala obok, i widzialam swojego Dziadka jak patrzy na mnie, a ja spie. Obudzilam sie w tym momencie, i wszystko bylo tak dokladnie jak mi sie przysnilo - spalam w takiej samej pozycji, wszystko tak lezalo jak we snie. Nie przestraszylam sie za bardzo, pomyslalam ze moj Dziadek po prostu chcial zobaczyc jak sobie radzimy w jego mieszkaniu przez caly czas czulam, ze sie cieszy ze ja tu bede mieszkac a nie ktos obcy ale to jest nic.

2) kilka dni po w/w zdarzeniu, chodzilam na popoludniowki, wiec oczywiscie siedzialam sobie do poznej nocy na kompie. Kiedys tak siedze, siedze, juz byla z 2 w nocy i zachcialo mi sie zapalic papierosa. Nie mialam ognia. Przeszukalam cala chate, no nic. Siadam znowu przed kompem, i przypomial mi sie sen sprzed kilku dni. Tak troche z przekory, powiedzialam na glos (mowilam jako dziecko do Dziadka na 'Ty', bo mowil ze sie staro czuje gdy mowie do niego 'Dziadku' ) "Romek, Ty cale zycie paliles 3 paczki dziennie, daj mi ognia. Nie chce isc w srodku nocy na stacje, bo jeszcze ktos mi krzywde zrobi" czekam, czekam - nic. Mysle sobie - no jasne, Ty glupia, czego sie spodziewalas siedze na kompie, i po kilku mon szafka sie sama otworzyla - ja - zimny pot. No nic, podchodze do szafki - obok tej, ktora sie otworzyla byly szuflady. Szukam, szukam - najnizsza szufada byla mojego TZ i w niej znalazlam zapalniczke benzynowa. Zapalam, zapalam, ale nic - tylko iskra, nie bylo benzyny. Wiec ja, niezle wkurzona, mowie na glos "Romek, nie rob sobie jaj!" I normalnie uslyszalam glos w mojej glowie ktory mowil "NO IDZ TYM ODPAL GAZ W KUCHNI". Tak tez zrobilam, ale uwierzcie, ze bylam przerazona

3) bylam kiedys z psem na spacerze, ide sobie, patrze na swoj blok a tam zapalone swiatlo w kuchni. Myslalam, ze ktos ze wspollokatorow wrocil. Wracam ze spaceru, a w mieszkaniu ciemno, glucho... Zdziwilam sie troche, wchodze do kuchni, zapalam swiatlo, a tam okazalo sie ze gaz byl lekko odkrecony, i sie ulatnial.

4) najlepsze poprzednie historie przezylam sama, wiec w sumie nikt ich nie potwierdzi. Przy tej byly 3 osoby: ja wspollokator i wspolloaktorka. pilismy % w nocy 21/22 stycznia, w zeszlym roku. Tuz po polnocy, kolejny kielon i standardowe pytanie: za co pijemy? Wspollokator mowi, ze moze zdrowie dziadkow, bo juz dzien dziadka. Na co ja mowie, ze w takim razie za mojego dziadka, co nam straszy, niech mu ziemia lekka bedzie - na co wszyscy powtorzyli ostatnie zdanie, tryknelismy sie kieliszkami, pijemy... same sie otworzyly drzwi balkonowe. Myslelismy w trojke, ze walniemy na zawal na miejscu.

pomijam tu oczywiscie pomniejsze sprawy, typu mruganie swiatla, przesuwanie sie krzesel, otwieranie drzwi od pokoi, psa ktory sie cieszy jakby ktos przyszedl, itp

to takie straszne ale pozytywne historie napisz coś więcej

[Agniesia666]

Napisane przez kucyk ponny

Tak on je otwiera, ale tam nic nie ma. Widziałaś tą dziewczynke? Myślisz że to może być autentyczne? Pierwszy chyba filmik przedstawia jak jego kolega(przyjaciel) przystawia swoje ręcę do jej rąk, jak ona tak przylega do tej szyby. Ten mężczyzna miał kilka takich filmików, ostatecznie sprzedał dom.

nie ogladalam, moze sie zbiore w kupe i kiedys obejrze, na razie sie boje

Napisane przez odada

to takie straszne ale pozytywne historie napisz coś więcej

to napisze jeszcze, ale to juz sa bardzo lajtowe akcje, mozliwe ze duzo rzeczy przypadkowych tlumaczymy sobie niby obecnoscia Dziadka

o w/w krzesle, a w zasadzie to taborecie w kuchni (notabene, wlasnie na nim siedze ) wielokrotnie zdawalo mi sie, ze jest w innym polozeniu niz go zostawialam. Ale szczyt juz byl, gdy kiedys posprzatalam kuchnie, NA PEWNO wsunelam taborety pod stol, nastawilam wode na herbate i poszlam do pokoju. Gdy sie zagotowala, wchodze do kuchni, a tam taboret odsuniety. Nie bylo szansy, zeby ktos lub pies to zrobil. Tzn na moich oczach sam sie nie odsuwal, ale wiecznie byl odsuniety. Kiedys w rozmowie wspomnialam o tym mojej mamie, a ona wielkie oczy na mnie, i mowi, ze Dziadek pol zycia na tym taborecie spedzil, bo sobie pracowal przy stole w kuchni lub siedzial i palil papierosy. Nie moglam tego pamietac, bo bylam mala jak zmarl.

druga sprawa: notorycznie sam sie balkon otwieral. Sprawdzalismy z TZem milion razy, on sie domyka, ale mimo to zastawalismy drzwi otwarte, bez wzgledu na pogode. Przy nas tez kilka razy sie otworzyl. Kiedys tez wspomnialam o tym mamie, a ona tez bardzo zdziwiona powiedziala, ze Dziadek palil duzo papierosow w domu, i notorycznie otwieral balkon, bo nie lubil zapachu fajek. Bez wzgledu na pogode, non stop wietrzyl i przeciagi byly w domu. Ja tez pale, i sie smiejemy ze Dziadek wietrzy, bo mu przeszkadza Ale to w sumie nie wiem, moze te drzwi sa jakos zepsute - choc mowie, sprawdzalismy i niby OK.

Ostatnio tez taka sytuacja: siedzimy z TZ, on cos robi przy biurku, ja sobie siedze na kompie i zarowka zaczela mrugac. ALe nie, ze jedno mrugniecie, tylko gasla na kilka sekund, zapalala sie i tak ciagle. Sprawdzilismy zarowke, wszytsko - ok. Nagle mnie natchnelo, i pytam TZa co robi. Okazalo sie, ze pisal pismem technicznym opis do projektu, i szalenie sie przy tym meczyl, mowil ze klnie w duchu i wogole, bo to takie upierdliwe. Moj dziadek byl inzynierem od kotlow wysokopreznych i batrdzo dobrze pisal pismem technicznym. Smialismy sie, ze sie denerwuje, ze TZ tak kaleczy to pismo Nigdy potem zarowka nie mrugala (ale to tez mogl byc zbieg okolicznosci).

[hejYou]

Napisane przez Agniesia666

nie ogladalam, moze sie zbiore w kupe i kiedys obejrze, na razie sie boje


to napisze jeszcze, ale to juz sa bardzo lajtowe akcje, mozliwe ze duzo rzeczy przypadkowych tlumaczymy sobie niby obecnoscia Dziadka

o w/w krzesle, a w zasadzie to taborecie w kuchni (notabene, wlasnie na nim siedze ) wielokrotnie zdawalo mi sie, ze jest w innym polozeniu niz go zostawialam. Ale szczyt juz byl, gdy kiedys posprzatalam kuchnie, NA PEWNO wsunelam taborety pod stol, nastawilam wode na herbate i poszlam do pokoju. Gdy sie zagotowala, wchodze do kuchni, a tam taboret odsuniety. Nie bylo szansy, zeby ktos lub pies to zrobil. Tzn na moich oczach sam sie nie odsuwal, ale wiecznie byl odsuniety. Kiedys w rozmowie wspomnialam o tym mojej mamie, a ona wielkie oczy na mnie, i mowi, ze Dziadek pol zycia na tym taborecie spedzil, bo sobie pracowal przy stole w kuchni lub siedzial i palil papierosy. Nie moglam tego pamietac, bo bylam mala jak zmarl.

druga sprawa: notorycznie sam sie balkon otwieral. Sprawdzalismy z TZem milion razy, on sie domyka, ale mimo to zastawalismy drzwi otwarte, bez wzgledu na pogode. Przy nas tez kilka razy sie otworzyl. Kiedys tez wspomnialam o tym mamie, a ona tez bardzo zdziwiona powiedziala, ze Dziadek palil duzo papierosow w domu, i notorycznie otwieral balkon, bo nie lubil zapachu fajek. Bez wzgledu na pogode, non stop wietrzyl i przeciagi byly w domu. Ja tez pale, i sie smiejemy ze Dziadek wietrzy, bo mu przeszkadza Ale to w sumie nie wiem, moze te drzwi sa jakos zepsute - choc mowie, sprawdzalismy i niby OK.

Ostatnio tez taka sytuacja: siedzimy z TZ, on cos robi przy biurku, ja sobie siedze na kompie i zarowka zaczela mrugac. ALe nie, ze jedno mrugniecie, tylko gasla na kilka sekund, zapalala sie i tak ciagle. Sprawdzilismy zarowke, wszytsko - ok. Nagle mnie natchnelo, i pytam TZa co robi. Okazalo sie, ze pisal pismem technicznym opis do projektu, i szalenie sie przy tym meczyl, mowil ze klnie w duchu i wogole, bo to takie upierdliwe. Moj dziadek byl inzynierem od kotlow wysokopreznych i batrdzo dobrze pisal pismem technicznym. Smialismy sie, ze sie denerwuje, ze TZ tak kaleczy to pismo Nigdy potem zarowka nie mrugala (ale to tez mogl byc zbieg okolicznosci).

masakra, ja to bym umarła ze strachu

[veronicas15]

Napisane przez kucyk ponny

Widziałam to, jakoś nie bardzo chce mi się w to wierzyć Wklejam coś podobnego, tego autentycznie się wystarszyłam. Wygląda realistycznie
http://www.youtube.com/watch?v=kfTih...eature=related
http://www.youtube.com/watch?v=Ot4Ac...eature=related
Dziewczynka przyklada ręce i twarz do szyby spiżarni. Przez kilka sekund można zobaczyć że najpierw stoi za tą szybą, a poźniej przylega do niej(Agniesia wkleiła post innej wizażanki piszącej o tym filmiku).
Widziałam kiedyś na yt lub innej stronce też straszny filmik. Pewna Pani filmuje swój dom, poszczególne pomieszczenia. Nagle za ściany łazienki wyłazi taka czarna głowa lub twarz na dosłownie kilka sekund potem znika. Pies zaczyna skomleć, piszczeć ogólnie cały przestraszony. Kobieta widziąc tą głowe biegnie do łazienki ale tam nic nie ma.

Czy ja wiem, wygląda to przerażająco i całkiem autentycznie i przyznam szczerze, że się przestraszyłam, ale jakoś nie chce mi się wierzyć żeby to była prawda.Jeśli jednak to nie fake to podziwiam gościa za odwagę. Ktoś napisał w komentarzach, dlaczego nie włoży kamery do środka. Też się zastanawiam Mógł dodatkowo ją zamontować, miałby dwa nagrania.
Ale dziwne miejsce sobie ten duch znalazł..

[wyszukiwarka]

Napisane przez Agniesia666

powiem szczerze, ze widzialam jeden filmik na yt ktory mnie autentycznie przestraszyl. Tzn mogla to byc przerobka, ale jakos cos mi mowi ze nie jest.

http://www.youtube.com/watch?v=hnNplKfY6O8

[aqa31]

Witam

Ostatnio poznałam pewną dziewczynę, moja nowa sąsiadka. Niedawno opowiedziała mi, że jako dziecko/nastolatka miała o kilka lat starszego sąsiada, twierdzi, że chłopak był przerażający. I po usłyszeniu związanych z nim historii sama go za takiego uważam, naprawdę, gdybym go spotkała - zawał murowany.


Od samego początku, pierwszego dnia, w którym się wprowadził, działy się u niej dziwne rzeczy. Wtedy miała bodajże koło 10 lat, o ile dobrze pamiętam. Spała normalnie, aż nagle obudziła się w środku nocy. Twierdziła, że nie tyle słyszała, co czuła, jak coś chodzi po jej pokoju. Pzzedtem nic takiego się nie działa, dodam, że mieszkała w nowym bloku, ten chłopak był jej sąsiedem.

On nigdy z nikim nie rozmawiał, nikt go nie odwiedzał. Cały dzień siedział w domu, ich balkony się stykała. Czasami, kiedy koleżanka wychodziła na dwór, widziała przez szybę, jak ten chłopak siedzi w przedpokoju i patrzy w jeden punkt, a czasemi wydawało jej się, że z kimś rozmawia

Dalej. Kiedyś, kiedy była już starsza wracały z siostrą z imprezy. Przechodzą przez bramę, plac, wchodzą na klatkę schodową. Prawie umarły na zawał, kiedy w ciemnościach wpadły na tego chłopaka. Było już późno, dobrze po północy. Wszędzie ciemno, cicho, zero ludzi. A on w dodatku miał całe oczy podkrążone, uśmiechał się jak wariat, bredził od rzeczy. Dziewczyny stwierdziły, że jest naćpany i pobiegły na górę. Znajoma twierdziła, że nie miała pojęcia, że umie tak szybko biec. Do tego przed mieszkaniem tego chłopaka było pełno wosku, kilka niedopalonych świec

Kiedy to usłyszałam przez parę dni bałam się spać. Dzięki Bogu TŻ pracuje na popołudnie i przed jedenastą wraca do domu.

Z tym chłopakiem jest jeszcze dużo historii, resztę opiszę jutro albo jeszcze dzisiaj. I tak jeszcze sąsiadkę wypytam dokładniej, bo mnie zaciekawiło, nie powiem