|
|||||||
| Notka |
|
| Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#3841 |
|
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
A dzięki
Nie, trudno powiedzieć żeby ten śpiew był jakąś konkretną melodią, piosenką. To coś w stylu kiedy sobie dosłownie nucisz coś pod nosem nie mając za bardzo słuchu, i nie starając się żeby to jakoś brzmiało, bo myślisz że nikt nie słyszy. Takie sopranowe słodkie mruczando Jak to opowiadałam koleżankom, to starały mi się wmówić, że pewnie słyszałam muzykę niosącą się z daleka, ale to niemożliwe - z daleka najbardziej słychać basy, dudnienie, a sam głos, musiałby być krzykiem. Naprawdę, niby się określam jako niewierząca w duchy, choć jeśli ktoś zmarły np. mi się śni to uważam to po prostu za wspomnienie, aczkolwiek bardzo miłe, ale tylko wspomnienie, ale i w tym przypadku, i w innym, gdzieś to też pisałam, że miałam wrażenie dwa razy w życiu że widzę swojego anioła stróża, widzę w swoich przekonaniach jakiś dysonans |
|
|
|
#3842 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 584
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ---------- Cytat:
![]() ![]() yyy...idę stąd już
|
||
|
|
|
#3843 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: HollyŁódź
Wiadomości: 3 782
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
mój 666 post!
![]() pozbierałam trochę strasznych historii po rodzinie i znajomych: 1. jakieś 40 lat temu dziadek mojej koleżanki wracał w nocy do domu wozem z koniem. w pewnym momencie poczuł, że coś wskoczyło mu z tyłu na wóz. odwrócił sie ale nikogo nie zobaczył. koń zaczął dziwnie się zachowywać; wygladał tak, jakby coś go śmiertelnie przeraziło, zatrzymywał się co chwilę, parskał. mężczyzna cały czas odczuwał obecność 'czegoś' na wozie. wszystko ustało, gdy minął dom sąsiada. wóczas poczuł jakby ktos zeskoczył z wozu i usłyszał głośny, kótki śmiech. dojchał do domu i opowiedział o wszystkim żonie. rano odwiedziła ich sąsiadka; okazało się, ż w nocy zmarł jej mąż- alkoholik, który bił ją i dzieci. kobieta skwitowała jego śmierć słowami: 'diabeł go wreszcie zabrał'. 2. kilka miesięcy temu koleżanka mojej siostry popełniła w akademiku samobójstwo. jedna jej współlokatorka od razu sie wyprowadziła, druga została. zanim przydzielono jej nowe dziewczyny do pokoju przez kilka dni mieszkała sama. któregoś wieczoru usłyszała jak ktoś puka do drzwi. zawołała 'proszę', ale nikt nie wszedł; otworzyła drzwi, ale nikogo tam nie było. sytuacja powtarzała co parę minut. dziewczyna myślała, ze ktoś robi sobie z niej żarty. w końcu wkurzona wzięła krzesło i ustwiła je przy samych drzwiach. usiadła na nim i zaczęła czytac książkę. gdy tylko pukanie się powtórzyło otworzyła drzwi i nikogo tam nie było! 3. w czasie wojny babcia mojej znajomej była pielęgniarką. pewnego dnia, gdy opatrywała chorych przyszła nowa pielęgniarka, której nie znała i powiedziała, że woła ją brat Heniek. kobieta bardzo sie zdziwiła, bo jej brat zginął kilka miesięcy wcześniej. wyszła na dwór chcąc wyjaśnić nieporozumienie i ujrzała kilka metrów od szpitala opartego o drzewo mężczyznę w takim samym mundurze, w jakim pochowano jej brata. zaczęła iść w jego kierunku, a on w tym samym momencie ruszył w stronę lasu. kobieta zaczęła biec, ale nie mogła go dogonić. nagle mężczyzna zniknął; kobieta usłyszała huk. na szpital, w którym przed chwilą była zrzucono bombę. nikt nie przeżył. 4. historia ta wydarzyła się w pewnym domu pomocy wiele lat temu. jeden z opiekunów miał w domu awarię i przez kilka dni nie miał wody. dyrektor zakładu, który był jego dobrym znajomym, jeszcze ze szkoły, pozwolił mu się kąpać w nocy w pracy. facet ustawił sobie tak dyżury, żeby przez kilka dni z rzędu mieć nocną zmianę (od 22 do 6). pewnej nocy, ok.24 powiedział, że idzie się wykąpać. prysznice znajdowały się wówczas w piwnicy. po kilku minutach przerażony mężczyzna przybiegł cały mokry, wystraszony i zupełnie goły! zaczął bełkotać, że widział pewnego podopiecznego DPS'u, który zaginął kilka lat wcześniej. miał nagle znaleźć się pod prysznicem i go namydlać 5. gwoli DPS o którym pisałam wcześniej.... składa się on z kilku budynków znajdujących się w bliskim sąsiedztwie. jednym z nich jest stary pałac czy dworek, w którym mieszkał podobno jakiś bogaty graf, który zamordował żonę i tafił potem do psychiatryka. budynek zaczął podupadać, potem przekształcono go w szpital, a później w DPS. według pracowników w nocy słychac tam kroki, same otwierają się drzwi, okna, szafki; gasną i zapalają sie światła. *** pewien podopieczny DPS poszedł któregoś dnia po jabłka do sadu; wziął ze sobą dużą miskę. mijały godziny, a on nie wracał. rozpoczęto poszukiwania, wezwano policję. jednakże mężczyzny nie odnaleziono. 3 lata później wiosną jakiś rolnik znalazł w sadzie tą miskę, podnióśł ją a pod nią znalazł czaszkę! reszty szkieletu nie odnaleziono...
__________________
If I had a world of my own everything would be nonsense
Nothing would be what it is because everything would be what it isn't. |
|
|
|
#3844 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 296
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
po 1 i 3 mam gęsią skórkę.Brrr. Właśnie takie zjawiska mnie ciekawią, a jednocześnie przerażają, a i tak ciągle włażę i śledzę ten wątek
|
|
|
|
#3845 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 323
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
A już się zaczęłam bać.
__________________
1. Anonimowość w internecie to mit. 2. Wszystko wrzucone do internetu zostanie w nim na zawsze. 3. Jeżeli wyśmiewasz czyjś błąd ortograficzny to znaczy, że nie masz argumentów. Rozsądek przede wszystkim.
![]() Pisz poprawnie zamiast szukać wymówek...! ...albo chociaż się staraj - tak jak ja ![]() |
|
|
|
#3846 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: z krzesła :)
Wiadomości: 11 764
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
__________________
Wiesz co?... Nawet gdyby został Ci tylko uśmiech i mały palec,to i tak byłbyś mężczyzną mojego życia http://suwaczki.slub-wesele.pl/201007032438.html |
|
|
|
|
#3847 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 3
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
jak już to the Ring i klątwa w języku angielskim to the grudge tak do poprawki . . . Napisałam bo nienawidzę jak ktoś pisze coś i udaje eksperta a robi podstawowe błędy w pisowni. |
|
|
|
|
#3848 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 578
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;27415003]Znalazłam na innym forum, przetłumaczone z amerykańskiego forum lokalnej TV.
Forum NetNostalgia - Telewizja (Lokalny) Skyshale033 Temat: Candle Cove lokalny program dla dzieci? Czy ktokolwiek pamięta ten program dla dzieci? Nazywał się Candle Cove. Oglądałem go, gdy miałem jakieś 6 - 7 lat. Nigdy nie znalazłem o nim żadnej wzmianki, więc sądzę, że było to puszczane w lokalnej telewizji około roku 1971 albo 1972. Mieszkałem wtedy w Ironton. Nie pamiętam, na której stacji był puszczany, pamiętam jednak, że leciał o jakiejś dziwnej godzinie. Około 16 bodajże. mike_painter65 Temat: Odpowiedź: Candle Cove lokalny program dla dzieci? Brzmi to dla mnie bardzo znajomo... Dorastałem w okolicach Ashland. W 1972 miałem 9 lat. Candle Cove... czy to było o piratach? Pamiętam marionetkę pirata, rozmawiającą z małą dziewczynką na brzegu zatoki. Skyshale033 Temat: Odpowiedź: Candle Cove lokalny program dla dzieci? TAK! Ok, czyli nie zwariowałem. Pamiętam Pirata Percy'ego. Zawsze się go trochę bałem. Wyglądał jakby był zbudowany z części innych lalek, naprawdę nisko budżetowe. Jego głową była głowa porcelanowej lalki, wyglądająca jak antyk. Zupełnie nie pasowała do reszty ciała. Nie pamiętam, na którym kanale to leciało. Nie sądzę, żeby to było WTSF (Chrześcijański kanał telewizyjny - przyp. tłum.) Jaren_2005 Temat: Odpowiedź: Candle Cove lokalny program dla dzieci? Przepraszam, że wskrzeszam taki stary temat, ale wiem, o jaki program ci chodzi Skyshale. Sądzę, że Candle Cove było puszczane jedynie przez kilka miesięcy w '71, a nie w '72. Miałam 12 lat i oglądałam to kilka razy z moim bratem. To był kanał 58, nie wiem tylko, jaka to była stacja. Moja mama pozwalała mi na to przełączać po wiadomościach. Zobaczmy, co dokładnie pamiętam. Akcja rozgrywała się w Zatoce Świec. Główną bohaterką była mała dziewczynka, która wyobrażała sobie, że jej przyjaciółmi są piraci. Statek piracki nosił nazwę Laughingstock. Pirat Percy nie był dobrym piratem, ponieważ bardzo łatwo można go było wystraszyć. Nie pamiętam imienia dziewczynki. Janice albo Jade. Coś w tym rodzaju. Sądzę jednak, że była to Janice. Skyshale33 Temat: Odpowiedź: Candle Cove lokalny program dla dzieci? Dziękuję ci Jaren!!! Wspomnienia do mnie wróciły, gdy wspomniałaś statek Laughingstock i kanał 58. Pamiętam, że na dziobie okrętu była drewniana, uśmiechająca się twarz. Jej dolna część szczęki była zanurzona w wodzie. Wyglądało to tak, jakby połykała morze. Miała też paskudny głos i śmiech Ed'a Wynn'a. Szczególnie pamiętam, jak zmienili drewniany/plastikowy model na pieniącą się ze złości pacynkę, która mówiła. mike_painter65 Temat: Odpowiedź: Candle Cove lokalny program dla dzieci? Haha, też to pamiętam Czy pamiętasz, Skyshale, ten cytat: "Musisz... wejść... DO ŚRODKA." Skyshale33 Temat: Odpowiedź: Candle Cove lokalny program dla dzieci? Hmm, mike, odczułem dreszcz czytając to. Tak, pamiętam. To zawsze mówił statek do Percy'ego gdy ten miał wejść do jakiegoś strasznego miejsca, jak jaskinia, albo ciemny pokój, w którym był ukryty skarb. Kamera wtedy zbliżała się do twarzy Laughingstock'a za każdym razem, gdy ten robił pauzę w zdaniu. MUSISZ... WEJŚĆ... DO ŚRODKA. Jego krzywe oczy, zła mina oraz linki poruszające jego ustami. Eh. To wyglądało na zrobione bardzo niskim nakładem pieniędzy. Było jednocześnie straszne. Pamiętacie może czarny charakter? Jego twarzą były jedynie długie, zakręcone na końcówkach wąsy, znajdujące się nad długimi, obnażonymi zębami. kevin_hart Temat: Odpowiedź: Candle Cove lokalny program dla dzieci? Przyznam szczerze, że myślałem, że Percy był czarnym charakterem. Miałem około 5 lat, kiedy program był nadawany. Paliwo dla nocnych koszmarów. Jaren_2005 Temat: Odpowiedź: Candle Cove lokalny program dla dzieci? Pacynka z wąsami nie była czarnym charakterem. Ona była jedynie jego towarzyszem. Nazywała się Potworny Horacy. Horacy miał też monokl, który znajdował się na szczycie wąsów. Myślałam przez to, że miał tylko jedno oko. Czarnym charakterem była inna marionetka. Złodziej Skór. Nie mogę uwierzyć, co oni kazali nam wtedy oglądać. kevin_hart Temat: Odpowiedź: Candle Cove lokalny program dla dzieci? Jezu Chryste. Złodziej Skór. Co za chore programy oglądały wtedy dzieciaki? Naprawdę nie mogłem patrzeć na ekran gdy pojawiał się Złodziej Skór. Pojawiał się znikąd, zjeżdżając na swoich sznurkach. Był brudnym szkieletem, noszącym brązowy cylinder i pelerynę. Miał też szklane oczy, które były stanowczo za duże w porównaniu z rozmiarami jego głowy. Jezu wszechmogący. Skyshale33 Temat: Odpowiedź: Candle Cove lokalny program dla dzieci? Czy jego cylinder i peleryna nie były uszyte w dziwny sposób? Czy to miała być dziecięca skóra?? mike_painter65 Temat: Odpowiedź: Candle Cove lokalny program dla dzieci? Tak, tak sądzę. Pamiętam, że jego usta nie otwierały się ani nie zamykały, jego szczęka po prostu opadała, a następnie gwałtownie się zamykała. Pamiętam, że mała dziewczynka zapytała "Dlaczego twoje usta ruszają się w ten sposób?". Wtedy Złodziej Skór nie popatrzył na dziewczynkę, lecz w kierunku kamery i powiedział "ŻEBY MÓC ZMIELIĆ TWOJĄ SKÓRĘ". Skyshale33 Temat: Odpowiedź: Candle Cove lokalny program dla dzieci? Czuję ulgę, że inni też pamiętają ten straszny program! Mam okropną pamięć. Miałem kiedyś zły sen który zaczynał się od końcówki dżingla rozpoczynającego Candle Cove. Następnie pojawił się właściwy program. Były tam wszystkie postacie, jednak kamera skupiała się jedynie na ich twarzach. Wszyscy tylko krzyczeli. Pacynki i maskotki jedynie kiwały się i krzyczały. Krzyczały. Dziewczynka płakała i jęczała. Budziłem się wiele razy z tego koszmaru. Zwykłem nawet moczyć łóżko, gdy mi się śnił. kevin_hart Temat: Odpowiedź: Candle Cove lokalny program dla dzieci? Nie sądzę, żeby to był sen. Pamiętam to. Pamiętam, że to był jeden z odcinków. Skyshale33 Temat: Odpowiedź: Candle Cove lokalny program dla dzieci? Nie, nie, nie. To nie możliwe. Tam nie było żadnej fabuły, ani niczego w tym rodzaju. Naprawdę, jedynie stojące w miejscu płaczące i krzyczące postacie przez cały odcinek. kevin_hart Temat: Odpowiedź: Candle Cove lokalny program dla dzieci? Możliwe, że tylko wyobraziłem sobie ten odcinek pod wpływem tego, co powiedziałeś, ale - mógłbym przysiąc na Boga - wydaje mi się, że pamiętam to, o czym napisałeś. Po prostu krzyczeli. Jaren_2005 Temat: Odpowiedź: Candle Cove lokalny program dla dzieci? O Boże, tak. Mała dziewczynka, Janice. Pamiętam, jak się trzęsła. Złodziej Skór krzyczący i zgrzytający zębami. Wyłączyłam telewizor. To był ostatni raz, kiedy oglądałam Candle Cove. Od razu pobiegłam do mojego brata i opowiedziałam mu o całym odcinku. Później nie mieliśmy odwagi, żeby ponownie włączyć telewizor na ten program. mike_painter65 Temat: Odpowiedź: Candle Cove lokalny program dla dzieci? Odwiedziłem dzisiaj moją mamę w domu starców. Zapytałem się jej, czy pamięta Candle Cove - program dla dzieci, który oglądałem na początku lat 70. kiedy miałem około 8 lub 9 lat. Powiedziała, że jest zdziwiona, ze to zapamiętałem. Zapytałem, dlaczego. Powiedziała "Zawsze uważałam to za dziwne, gdy mówiłeś "idę obejrzeć Candle Cove, mamo", po czym włączałeś telewizor na nienastrojony program i oglądałeś biały szum przez 30 minut". Miałeś wielką wyobraźnię, wymyślając swój serial o piratach." ----------------------------------------------------------------- http://www.youtube.com/wa...feature=related Scenka, która ponoć pojawiała się na początku serialu (screen): http://i47.tinypic.com/2k1zyp.png Miłej nocy życzę. Swietne! Tylko skrin mi sie nie otwiera, co tam jest? Poszukalam w necie o tym candle cove i wychodzi na to, ze to fake, ale pomysl super. Na youtube sa filmiki gdzie jest sam szum i ludzie komentuja jakby naprawde widzieli scenki z piratami
|
|
|
|
#3849 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
Nie wytyka się innym błędów.
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło... Mark Twain
|
|
|
|
|
#3850 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 3
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
WITAM . JESTEM TU NOWA. nie wiem czy to co napisze to zainteresuje was wizazanki ale historii z duchami mialam po prostu mnostwo nie wiem... mama powiedziala ze cos w tym musi byc ze zawsze przytrafiaja sie one mnie... a wiec jezeli bedziecie ciekawe pozniej napisze jeszcze a teraz skupie sie na tej ktora wywarla na mnie najwieksze wrazenie... obecnie mam 19 lat a salo sie to gdy mialam 13. Mieszkalam z rodzicami w mlym jednorodzinnym domu. <teraz przeprowadzilam sie do wiekszego jakies 4 lata temu> dlugo nie moglam zasnac, krecilam sie z boku na bok.. i udalo sie.. w nocy obudzilo mnie glosne stukanie krzeselkiem... cos tak jakby ktos siedzial na nim i bujal sie.... nie patrzac jszcze na swiat< bylam pod koldra> pomyslalam z wielka zloscia ze to pewnie tata wybiera sie na ryby i halasuje.. juz mialam z lekkimi nerwami dac mu do zrozumienia ze tu spia ludzie.. odkrylam sie usiadlam na lozko spojrzalam na nieszczesne krzeslo i .... zamarlam..... to nie byl tato.. oczom moim ukazala sie mloda drobna kobieta ubrana w dluga biala suknie zmierzajaca przez srodek pokoju ja nie moglam nic zrobic patrzylam na nia szeroko... i wtedy sie zaczelo... chlod.. a ta postac odwrocila sie w moja strone i patrzyla na mnie.. nigdy tego nie zapomne.... w myslach zaczelam mowic ojcze nasz... i wtedy udalo mi sie schowac pod koldre.. trzeslam sie cala.... bylam spocona ale wtedy mi to nie przeszkadzlo... zasnelam.. wstajac rano opowiedzialam wszystko mojej mamie i to co mi wtedy powiedziala no i.. pokazalo utwierdzilo mnie w mysli ze to bylo naprawde a zatem mama poszla do pokoju wyjela stary rodzinny album taty i pokazala mi to zdjecie... na fotografii bylo zdjecie kobiety lezacej w trumnie ubranej w swoja suknie slubna... to byla moja babcia ktora umarla majac 27 lat gdy tata mial zaledwie 2 miesiace. to byla ona... matka mojego taty.. przyszla do mnie w nocy... poszlam na cmentarz pomodlic sie za nia.. nic nie wymarze mi z pamieci tego strachu gdy byla z duchem oko w oko...jezeli zaciekawila was moja historia opowiem nastepne. pozdrawiam
|
|
|
|
#3851 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 3
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
mam prawo wyrazic swoje zdanie
|
|
|
|
#3852 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: P.
Wiadomości: 256
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Dziewczyny normalnie przeczytałam cały wątek "od dechy do dechy" i powiem Wam, że się nastraszyłam nieźle a w zasadzie mieszkam sama i teraz w nocy to ciężko będzie zasnąć
![]() Jeśli chodzi o mnie, to sama na własne oczy ducha nie widziałam ani nie spotkałam żadnego mordercy w ciemnej kuchni ale mogę podzielić się jedną "historią", która przypomniała mi się właśnie kiedy czytałam Wasze opowieści. To tak odnośnie tego, że podobno dusze zmarłych nad nami czuwają. Pamiętam jak w zeszłym roku spałam u mojego ówczesnego TŻ-ta, jego rodzice wyjechali na wakacje do Egiptu, więc mieliśmy mieszkanie przez tydzień tylko dla siebie. Spaliśmy w pokoju jego rodziców na dużym łóżku. To mieszkanie znajdowało się zaraz obok kościoła, były upały i zostawialiśmy okno otwarte na oścież (ostatnie piętro więc nie panikowałam, że ktoś wejdzie nam do pokoju i pozabija ). Pamiętam, że jakoś nigdy nie umiałam się tam wyspać, budziłam się kilkadziesiąt razy w nocy, głównie przez dzwony z kościoła, które co kwadrans biły. Wierciłam się wiecznie, przewracałam, było mi gorąco, pies mnie budził (tak, był z nami też pies). Jak już pewnej nocy się wybudziłam to nie umiałam zasnąć, nie chciałam budzić tżta, więc tak sobie leżałam. Zauważyłam (wtedy już nie pierwszy raz), że pies od czasu do czasu powarkuje. I wtedy to już nie wiem czy to moja wyobraźnia, ale słyszałam jak z sąsiedniego pokoju dobiegają jakieś dziwne odgłosy, nie wiem, jakieś stukanie, pukanie. Nie przejęłam się na początku, ale pies całą noc warczał. To się powtórzyło z trzy, cztery razy, pewnej nocy to się przestraszyłam nie na żarty, chciałam obudzić tżta, ale spał jak kamień, więc zawinęłam się pod kołdrę i próbowałam jakoś zasnąć, ale pies cały czas powarkiwał.miesiąc później rozstaliśmy się z tżtem. Ogólnie nie układało nam się nigdy dobrze, nigdy mnie nie szanował, źle traktował i zdradzał. Po rozstaniu zaczęłam sobie to tłumaczyć tym, że być może ktoś chciał mnie ostrzec przed cierpieniem jakie miał mi zadać tamten mężczyzna, że po prostu miałam wcześniej od niego uciec, że może to była jakaś symbolika. Może to dziwne i śmieszne ale tak jakoś sobie to przetłumaczyłam
__________________
cm |
|
|
|
#3853 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 781
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
__________________
I
|
|
|
|
#3854 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
na Screenie jest pokazanych kilka scenek , które co chwiel cię powtarzają , płaczące dzieccko , jakiś kościotrup wstający i kłądzący się co chwilę i jeszcze jakiś nie wiem jakby klaun czy co to jest i to sie co chwile zmienia . Dziwne to wszystko .
|
|
|
|
#3855 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 116
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Ja na szczęście żadnych przygód z duchami nie przeżyłam, ale mogę tu opisać te zasłyszane- rodzinne.
Moja znajoma nocowała u kuzynki i działy się tam bardzo dziwne rzeczy. Świeczka zgasła, a później sama się zapaliła, słychać było skrzypienie drewnianych schodów (a tam były betonowe). A w nocy koleżanka czuła jakby się ktoś bawił jej włosami. Brrr... U nas po śmierci babci garnki same z suszarki spadały. Nikt nie chodził po kuchni, nie było przeciągu, nie mieliśmy wtedy kotów ani nic. Takie trochę dziwne to... Rodzina rozmawiała o mojej cioci, która niestety już nie żyje. Mówili o tym, że już nawet w snach ich nie odwiedza itp. No i gdy tak o niej rozmawiali to obrazek z komunii właśnie tej cioci spadł na ziemie, a gwóźdź nadal był w ścianie... |
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#3856 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 778
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Zaglądam tu ostatnio bo można poczytać ciekawe rzeczy, ale nie myślałam, że sama coś dodam bo nie kojarzyłam niczego dziwnego ze swojego życia. A dziś dostałam olśnienia i przypomniałam sobie coś zastanawiającego. Nic strasznego, chyba
![]() Było to dosyć dawno. Pewnego słonecznego dnia postanowiłam z koleżanką Gosią, że pójdziemy do niej do domu bo miało nikogo nie być o tej porze - rodzice w pracy, a rodzeństwo w szkole. Mieszkała 200m od głównej drogi, więc nie było słychać szumu przejeżdżających samochodów i fajnie się słuchało ćwierkających ptaków Weszłyśmy do domu. Czułam się dziwnie, ale tak bywa przy pierwszej wizycie u kogoś. Przeszłyśmy na korytarz i koleżanka stwierdziła, że pójdzie do kuchni po napój i chipsy. Stałam przy wejściu do tej kuchni i czekałam. Oczywiście zaczęłam się z ciekawości rozglądać. Fajny dom, chociaz widziałam tylko parter. Odwróciłam się w stronę wejścia na górę i spojrzałam na schody bo były uchylone drzwi. Zastanawiałam się, czy idziemy tam, czy będziemy na dole. Nagle słyszę z tej góry głos kobiety, która woła "Gosiaaa!". Myślę sobie "miało nikogo nie być. I teraz będzie awantura bo jej mama nas przyłapała ". Ale co poradzić. Stoję dalej i czekam. W końcu Gośka przychodzi z tej kuchni i zaczynam:- Twoja mama Cię woła. - Jak to moja mama? Przecież jest w pracy. - No przecież słyszałam, że jakaś kobieta Cię woła z góry, więc pewnie Twoja mama. Nie pamiętam, czy wtedy poszła i sprawdziła, ale i tak wyszło, że jesteśmy same. Zaczęła mi opowiadać o dziwnych rzeczach (nie bała się), które się u nich działy, więc się zmyłam wcześniej niż planowałam ![]() Ten głoś był tak autentyczny, że byłam pewna, że ktoś ją zawołał. W domu cisza, więc słyszałam wyraźnie
Edytowane przez kocim Czas edycji: 2012-02-09 o 18:58 |
|
|
|
#3857 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 524
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Fajny wątek, lubię takie opowieści
Choć mi samej raczej nic w tym stylu się nie przydarzyło...jeszcze:brz ydal:
__________________
Wciąż nie rozumiem, już nigdy nie zrozumiem czemu nie umiem odnaleźć się w ludzi tłumie.
|
|
|
|
#3858 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
A tak na happy end
![]() W sumie mnie sie jakies zjawy jeszcze nie pokazaly a mieszkalam w bloku, gdzie byly 2 morderstwa. Jedno doslownie drzwi obok moich. Syn po wojsku dostal krecka i chcial gwalcic i matke i siostre, skonczylo sie tak,ze wlasny ojciec musial go zabic -to mi rodzice opowiadali, bo mama byla ze mna wtedy w ciazy. Moj pokoj dzielila sciana od tamtego mieszkania - i NIC nigdy nie slyszalam ani nie widzialam. Kolejno morderstwo- bedac nastolatka na wakacjach poza domem. Wracamy a policja w bloku Okazalo sie,ze sasiad narkoman zabil matke,bo nie chciala mu dac kasy na dzialke. Mieszkali pod nami. Tez nic nie slyszalam, nie widzialam po tym.A na koniec-mieszkanie babci Babcia zamienila sie mieszkaniami z kobiecina, ktorej maz sie powiesil w skladziku obok ich domu. Nie mogla juz tam mieszkac, wiec moja babcia sie wymienila mieszkaniami. NIC sie u babci nie dzialo, nie wydarzalo, nie pojawialo. Babcia powiedziala mi o tym samobojcy jak bylam oczywiscie wieksza ![]() Babcia tez mi zawsze mowi,zeby nie bac sie duchow, tylko zywych ![]() Jedyne,co mi sie przypomina- raz spalam u babci sama w pokoju i nie moglam zasnac. Bylam wtedy mala, 11 lat? I slysze bardzo wyraznie szelest torby zakupowej jak z Tesco czy cos. Taki bardzo glosny i "nerwowy" dobiegajacy z pod mojego lozka.... Strasznie sie wtedy wypocilam, bo zakrylam sie cala koldra, balam sie strasznie
__________________
Maybe you don't need whole world to love you, you know Maybe you just need one person Edytowane przez Ivi 1988 Czas edycji: 2011-07-24 o 13:48 |
|
|
|
#3859 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 6 380
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Pogrzeb mojej babci był nakręcony kamerą. Mój tata nie chciał tego oglądać, nie umiał, mówił że to jeszcze nie czas. Kiedyś w nocy obudziły nas głosy, a na ekranie telewizora pogrzeb babci. Tata twierdzi że kasety nie było w video, wierze w to bo z pewnością nie chciał by nas straszyć specjalnie a sam był przerażony.
Druga dziwna sytuacja tez związana z babcią. Byl pogrzeb moment gdy trumna jest wkładana do ziemi, podleciał motylek pawie oko i usiadł mojej kuzynce na ramieniu, siedział tam kilka minut. Nie jest to normalne bo motyle zwykle uciekają. Moja rodzina twierdzi że była to babcia, z moją kuzynka była związana najbardziej.
__________________
❤ Marcelinka ❤ |
|
|
|
#3860 |
|
Lady of Harley-Davidson
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 081
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
http://maps.google.com/maps?q=47.110...%2C-10.87&z=14
przestawcie widok troche na gore
__________________
|
|
|
|
#3861 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 578
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
|
|
|
|
|
#3862 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Drzewa. Ja w każdym bądź razie nic nie widze
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło... Mark Twain
|
|
|
|
#3863 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Drzewa i jakby postać rozmazana. Ale z dzisiejszą techniką przerabiania zdjęć nie brałabym do głowy
![]() Więc może moja historia. Na wsi niedaleko domu moich dziadków jest przejazd kolejowy. Dom usytuowany jest na takiej wysokiej skarpie, w dole są tory i po drugiej stronie kolejna skarpa. Także te tory są w swego rodzaju dolinie. Wiele razy jako dziecko widziałam na dole krzyż. Dziadek opowiadał, że kiedyś torami szedł młody mężczyzna i rozmawiał przez telefon. Wtedy telefony komórkowe były słusznych rozmiarów i chłopak miał problemy z porozumieniem się z rozmówcą i dosyć głośno krzyczał w słuchawkę. Jechał pociąg, trąbił, ale chłopak albo nie słyszał, albo celowo szedł dalej. Maszynista nie wyhamował i wiadomo jak się skończyło. Mieszkańcy postawili krzyż. Dziadek opowiadał, że on i jego wielu znajomych wracających wieczorem z pola właśnie przez ten przejazd widzieli chłopaka, który w miejscu wypadku chodzi po torach i rękę trzyma przy uchu jakby rozmawiał przez telefon. Na ile to prawda - nie wiem. Wiem za to, że potwierdzali to inni ludzie, którzy przechodzili przez przejazd by dostać się do drugiej części wsi. Edytowane przez 1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c Czas edycji: 2011-10-17 o 11:57 |
|
|
|
#3864 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Moim skromnym zdaniem zdjecie z google.maps przypomina nieudana probe fotoshopa
![]() bo niby czemu drzewa sa najpierw wyrazne, a pozniej nagle nie
__________________
Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is |
|
|
|
#3865 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 880
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
To ja opowiem, co mnie przeraziło swego czasu. Nie wiem, czy nie pisałam już tego na wizażu.
Często jeździłam do swojego TŻ na weekendy. Poszliśmy raz na film Zapowiedź Z Nicolasem Cage. Była tam scena, jak jeden z bohaterów, chyba nawet Cage, patrzy przez okno, a tam stoją jakieś postacie. Wieczorem na drugi dzień TŻ pojechał na noc do pracy, ja już leżę w łóżku, nago, bo gorąco było, jem chipsy i wstałam wyrzucić opakowanie do kosza. Nie zapalałam światła w kuchni, z pokoju padała smuga światła. Schylając się do kosza, kątem oka zauważyłam, że ktoś stoi za oknem i się patrzy. Myślałam, że zawału dostanę, padłam na podłogę i powoli się podniosłam żeby sprawdzić, kto tam stoi. Okazało się, że to ochroniarz, bo to osiedle było strzeżone
__________________
|
|
|
|
#3866 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Na szczęście mi nic się takiego nie przytrafiło, choć mama opowiadała mi kiedyś, że jej koleżanka uważała się za medium i zaprosiła ją (i kilka przyjaciółek) na seans. Grono było "swoje", a dziewczyny obiecaly sobie nie pajacować. I... faktycznie talerzyk zaczął się poruszać, ale w około stołu. Na samej krawędzi. Mama twierdzi, że nie byłoby to możliwe żeby, któraś oszukiwała i chciała je nastraszyć
__________________
|
|
|
|
#3867 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 880
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ---------- To akurat łatwo wyjaśnić. Na kilka sekund zabrakło prądu, a wtedy wiadomo, że zegar znowu trzeba ustawiać, jak dadzą prąd, bo się resetuje.
__________________
Edytowane przez Keket Czas edycji: 2011-10-17 o 18:29 |
|
|
|
|
#3868 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Ja ostatnio mam dziwne schizy jak odwiedzam rodziców. Jakoś nigdy nie byłam strachulcem i dość opornie podchodzę do strasznych opowieści (oglądanie horrorów w dzieciństwie, mieszkając w bardzo starym i trzeszczącym domu zrobiło swoje
), ale...Budzę się w środku nocy, otwieram oczy i widzę stojącą przy łóżku kobietę (a raczej taki zarys kobiety) w białych rękawiczkach - takich jak kiedyś przed laty nosiły eleganckie kobiety. I co mądrala robię - wyciągam do niej rękę....Jak do mnie dotarło co się dzieje to aż z łóżka wyskoczyłam. Z kolei ostatnio podczas takiej samej pobudki wydawało mi się, że w tym samym miejscu (co wtedy kobieta) stoi kot rodziców. Nie nauczona poprzednim doświadczeniem znowu wyciągnęłam rękę - tym razem kot nie uciekł Zastanawiam się skąd się to bierze, pozostałość snu? bo zwykle te urojenia mnie budzą właśnie
__________________
|
|
|
|
#3869 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
Tez tak mam czasem. |
|
|
|
|
#3870 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 880
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
To ja napiszę, co zdarzyło się mojej mamie za młodu. Pisałam o tym chyba drugim podobnym wątku na wizażu.
Mama, gdy była dużo młodsza i uczyła się w szkole średniej, mieszkała na stancji. Kilka razy wywoływała z koleżankami duchy. Podczas jednego seansu, usłyszały kroki na schodach, które prowadziły na piętro, a były same w domu. Nagle zgasło światło, a z sufitu spadł drewniany żyrandol. Po innym seansie, mama obudziła się w nocy, a nad łóżkiem zobaczyła kobietę, w długiej białej sukni, włosy miała długie rozpuszczone, a dłonie złożone, jak do modlitwy. Mama spała z koleżanką, bo pokój był nieduży i tylko jedno łóżko tam stało. Do rana nie mogła zasnąć i siedziała z głową schowaną pod kołdrą. Na drugi dzień się okazało, że matka tej jej koleżanki, szła paść krowy i utopiła się na bagnach.
__________________
Edytowane przez Keket Czas edycji: 2011-10-18 o 10:21 |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:37.


















". Ale co poradzić. Stoję dalej i czekam. W końcu Gośka przychodzi z tej kuchni i zaczynam:


