|
|
#4291 |
|
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Nie wiem, może lokalna, wielu ludzi w każdym razie u nas tak mówi. A bierze się stąd że te wirki się lubią pojawiać w sierpniu, późnym latem najczęściej w okolicach dnia św. Bartłomieja/ Bartosza? Nie rozróżniam tych imion
|
|
|
|
#4292 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 194
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
O jakich wirkach mówicie? Nigdy o tym nie słyszałam i jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić.
__________________
Kolorowe kredki w pudełeczku noszę. Kolorowe kredki bardzo lubią mnie. Kolorowe kredki kiedy je poproszę, namalują wszystko, to co chcę. |
|
|
|
#4293 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 889
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
takie malutkie tornadko na podwórku jak piachem do okoła zawieje
__________________
włosy: 98cm |
|
|
|
#4294 |
|
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
No dokładnie taka miniaturowa trąbka powietrzna, parę metrów wysokości. Porywa liście, kurz. Raczej niegroźna, chociaż jak nam chciała wpaść do ganku to miło nie było
|
|
|
|
#4295 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 052
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
Ja mam zawsze wodę przy łóżku Gorzej jak zachce mi się siusiu Cytat:
![]() Ja nie wiem jak Ty tam możesz pracować ---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ---------- Kiedyś już miałam o tym pisać a że teraz przypomniałyście mi o tym "Panu" a mam czas no to napiszę ![]() Moja mama ma 3 siostry. Jak były młode to mieszkały razem, a później powychodziły za mąż i się wyprowadziły a jedna ciocia mieszka w tym mieszkaniu do dzisiaj. Generalnie umarła tam i babcia i dziadek i zdarzało się że przyszli we śnie ale mama mówiła że to nie było nieprzyjemne bo wiadomo, rodziców się kocha. Natomiast moja mama mówi że samo mieszkanie było nieprzyjemne. Mamy nic nie postraszyło ale kilka razy po prostu czuła się jakoś niepewnie, najbardziej na przedpokoju. Przynajmniej tyle mi opowiadała. Nieprzyjemne rzeczy zaczęły się dziać kiedy urodziła się córka mojej cioci. Zawsze jak przychodziłyśmy do nich z mamą to kazały mi zatykać uszy jak rozmawiały o czymś zakazanym ale ja nie zawsze byłam posłuszna. Kiedy moja kuzynka była nastolatką wyglądała sobie przez okno (mieszkanie na parterze) opierając łokcie na parapecie. Najpierw poczuła mocne uderzenie w plecy, coś ją popchnęło i dosłownie wypchnęło z okna. Kiedy walczyła żeby nie spaść, ponownie ją uderzyło i wypadła z okna. Złamała sobie wtedy rękę albo nogę, nie pamiętam. Kilka lat później wstała w nocy bo zachciało jej się pić. Kuchnia była na przeciwko jej pokoju i przechodziło się do niej przez duży pokój. W dużym pokoju, tuż obok wejścia do kuchni, stał telewizor a na nim owalne duże lusterko z podpórką. Nalała sobie wody do szklanki, zaświeciła światło i piła. Zerknęła w lusterko żeby poprawić włosy i zobaczyła w nim faceta (oceniła po posturze) w czarnym płaszczu i kapeluszu. Nie miał twarzy i wydawało jej się że unosi się nad ziemią. Odwróciła się przestraszona, szklanka się roztrzaskała o podłogę, dywan zalał ale nikogo nie było. Odetchnęła i coś ją podkusiło żeby zerknąć w lustro a on tam stał i bliżej był. Zaczęła wrzeszczeć okropnie, wpadła do swojego pokoju, zatrzasnęła drzwi, przykryła się kołdrą i wrzeszczała "mamo, mamo!". A mama nic. Była za bardzo przestraszona żeby wyjść z pokoju i jakoś w końcu usnęła zmęczona płaczem. Rano wstała, otwiera drzwi a mama coś robi w kuchni no i zaczęła krzyczeć na ciocię że ta ją w nocy wzywa i wrzeszczy a ona nic. A ciocia na to że nic nie słyszała... A mieszkanie nie było jakieś bardzo duże żeby były takie problemy z usłyszeniem hałasu. Śladu po szkle i wodzie też nie było. Światła zapalonego ciocia rano nie zastała. Kolejnych kilka lat później kuzynka wyprawiała obiad na cześć tego że niedługo wychodzi za mąż. Układała zastawę wokół dużego okrągłego stołu i czuła że ktoś za nią chodził. Kiedy się zatrzymywała i odwracała, nikogo nie było a kiedy znów zaczynała coś robić czuła kogoś obecność i oddech. Później tak srałam ze strachu że już nie słuchałam. Do cioci też niechętnie chodziłam i prosiłam mamę żebyśmy wychodziły zanim się ściemni. Później kiedy podrosłam i kozaczyłam że oglądamy z mamą programy o duchach to zachęcały żeby u nich nocować ale możecie się domyśleć że nigdy się nie odważyłam. A samo mieszkanie możliwe że ma jakąś tajemnicę. Stare bloki nie wiadomo czy nie wybudowane na jakimś cmentarzu czy coś w ten deseń. Ogólnie dzieją się tam same złe rzeczy. Najpierw kuzynka zostawiła matkę i syna i wyjechała. Nie chcę pisać o życiu rodzinnym dlatego napiszę w skrócie że w końcu i wnuczek musiał opuścić to mieszkanie. Psy zdychały jeden po drugim (ciocia miała 3 psy). Później umarł wujek. Ciocia mieszka tam teraz sama i nie jest z nią dobrze. Kiedy ostatni raz się z nią widziałam i byłam z moim TŻ, rozmawialiśmy przez okno bo nie chciała nas wpuścić. O ile była to moja ciocia, oczy jakieś miała zimne i przeszywające a rzeczy jakie mówiła, bardzo niemiłe sprawiły że boję się tam chodzić mimo że ciocię kocham.
__________________
|
||
|
|
|
#4296 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Alexandre, okropna historia. Szkoda tej cioci... Dlaczego nikomu nie przyszło do głowy wezwanie księdza i poświęcenie domu? Może akurat to by pomogło?
A na rozweselenie dodam coś śmiesznego. Wczoraj ogladaliśmy z TŻ Wojownicze żółwie ninja i tż wspomniał, że jak miał ten film jeszcze na VHS, to tam Shredder był przetłumaczony jako Szatkownik Normalnie cały majestat mu odebrano..
__________________
_/\"/\_ (=^.^=)(") (,("')("') |
|
|
|
#4297 | |
|
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
|
|
|
#4298 | |
|
Lady of Harley-Davidson
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 081
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
" a mała po chwili do mnie, że czemu nie powiedziałam temu panu, który stoi w drzwiach, dzień dobry? Mówiła to z pełnym przekonaniem o moim braku kultury
__________________
Edytowane przez Agniesia666 Czas edycji: 2013-02-11 o 14:21 |
|
|
|
|
#4299 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 245
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Dopiero na 12 stronie jestem , ale Wam napiszę troche ![]() Zasłyszane od dziadka. Dziadek byl bardzo religijny i nigdy w takiej kwesti by ni sklamal. Za jego młodości, jakieś 60 lat temu , wiadomo...samochody dla elity itd...no to poruszali sie wozami..woz musiały być porządnie oświetlone, i do tego taka specjalna latarka na wozie, nie pamiętam jak to sie nazywa, czyli nawet jak jedziesz w nocy to na wozie widno.. Jeżdzily wtedy glownie pociągi, i to kilka razy na dobę...miał do niego przyjechać kuzyn, stacja oddalona od wioski docelowej ok 10 km, więc dziadek pojechał po niego w nocy na stację wozem. Wracają już, dojechali do lasku ok 5 km od wioski i nagle koń zaczął szaleć..zrobil sie strasznie nerwowy, piana z pyska, stawał dęba....no to zaczął sie dziadek i kuzyn rozgladać co, tak konia ploszy...patrzą, a tam na tyle wozu siedzi meżczzna. Cały ubrany na czarno, płaszcz, kalpelusz...tylem do nich i tyłem do kierunku jazdy...siedzi i sie nie odzywa...dziadek spojrzal na kuzyna, kuzyn na dziadka, pot ich obleciał, od razu zrobilo się zimno im, i tylko jeden drugiego szeptem spytal czy widzi to samo..znaczy tego gościa...bali sie obejreć do tylu, ale było czuć obecność czyjąś...dziadek zaczął się modlić i tak dojechali do wsi...no i nagle koń spokojny się zrobił, a wóż ruszył jakby ktoś zdjąl z niego z tonę... obejrzeli się a tam nikogo nie ma,,,,dziadek się zarzekal,że musieli podwieżć diabła i nidgy wcześniej ani nigdy pózniej tak sie nie bal jak wtedy... Moja ciotka, boi sie sama spać nawet w swoim rodzinnym domu...jka w lato przyjerzdza bez męza, to zawsze ale to zawsze muszę ja z nią spać, albo brat mój...poprostu nie uśnie, bo ma wrażenie że zaraz ją coś za ręke zlapie albo za nogę, cała sie koldrą nakrywa i czeka świtu... Do lasu sama też nie pójdzie...jak kiedyś poszła sama, to mowi że cały czas slyszała w glowie głos...'''tylko sie nie odwracaj'' żero pzryjemności z grzybobrania... No mi sie przypomnialy opowiadane przez znajomych.. I jeszcze przz ciotkę, jak wrazały w nocy z siostrą na pieszo z jakiejś imprezy( ze 30 lat temu to bylo) przez las i coś im towarzyszyło cała drogę...żadna sie przed drugą nie przyznała ,że czuje jakąś obecność, ale nieżle spanikowane podobno były...doszły do domu i ucucie minęlo.. i jeszcze jak mi druga ciotka ( ta co nie śpi sama) opowiadala jak chodzila do szkoly, miała z 15 lat wtedy ..Chodizli calą grupą na pieszo, bo było blisko ze 4 km...ona sie poklociła wtedy z dzieciakami o cos i postanowila iść przez las sama...idzie, idzie i nagle widzi jakąś staruszkę....doszła spokojnie do staruszki, przechodzi obok , staruszka sie odwraca, a ciotka w krzyk...twarz miała jak z drewna, dosłownie jak wyrzeźbiona...podobno Ci co szli osobno jej wrzask slyszeli... i w zyciu tak szybo nie pokonała kilku km...do dziś sie zarzeka, że nie wydawalo jej sie i nie zmyślila tego, a jak idzie na grzyby to nawet sie nie zapuszcza w tamte okolice... I jeszcze mojej mamy sprzed całkiem niedawna.. Około 4 rano ( wakacje) obudził ją dzwonek do drzwi. Myślala że to ja zapomnialam kluczy, wstała, otwiera a tam nikogo nie ma...zamknęła drzwi, wrociła do lożka, ledwo sie polożyła znowu dzwonek. Wstała znowu, otwiera drzwi, znowu nikogo nie ma. Troche już przestraszyła sie, ale dobra...zamknęla drzwi, idzie do łóżka....już w polowie drogi jest, ( przeszła jakieś 20 metrow i znowu dzwonek...zatzrymala sie, juz miała wracać znowu otworzyć, ale powiedziala tylko glośno zdenerwowana '' a idż sobie w cholere'' i poszła do lozka...dzwonek sie nie powtórzył, a mam do rana już nie spała Edytowane przez anastazjaaa2 Czas edycji: 2013-02-11 o 14:49 |
|
|
|
#4300 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 052
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
Cytat:
![]() O właśnie, co do lasu. Koleżanka mi kiedyś opowiadała jak jej mama pracowała gdzieś tam za młodu, uciekł jej środek transportu i zamiast czekać na kolejny, postanowiła iść na skróty przez las. Dopiero się ściemniało więc się nie bała. Szła szła i zobaczyła młodą dziewczynę która była ubrana jak pielęgniarka. Wydawało się że się czegoś boi bo przyspieszała, zatrzymywała się i rozglądała dookoła. No to mama koleżanki zaczęła ją nawoływać ale w końcu zginęła jej z pola widzenia. No i kolejnego dnia opowiadała koleżance o dziwnym spotkaniu a ona na to: "O matko. To Ty nie słyszałaś? Młoda pielęgniarka która pracowała w pobliskim szpitalu wracała w nocy do domu i ją napadli zboczeńcy. Rzuciła się w ucieczkę do lasu ale i tak było ich dwóch więc ją złapali. Zgwałcili ją i zabili a ciało zakopali w lesie. Nie słyszałaś o tym? Matko Boska, ja już nigdy tamtym skrótem nie pójdę.".
__________________
|
||
|
|
|
#4301 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 889
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
mój brat w lato urzadził sobie wycieczkę rowerowa nad zalew z kolegami, niestety musiał wrucić wczesniej do domu więc wracał sam, jest spory skrót z tego zlewu przez las i pola wiec brat wracał tą drogą, jedzie sobie przez las tym rowerem aż tu nagle za nim z krzaków wybiegł jakis facet i zacza krzyczeć "łapcie go! łapcie go szybko" i zaczą biec za nim, facet po chwili znikną, było to koło 1 w nocy, nie jestem pewna czy to duch, raczej obstawiałabym jakiegoś psychola, ale daje to do myślenia że nie należny chodzić po lasach w nocy, nigdy nie wiadomo kto się tam możne czaić.
A teraz moja historia z lasem: od mojej wsi odchodzi taka droga polna z 1,5km która prowadzi do samych lasów, nie da się nią nigdzie dojechać, ja z tż chcieliśmy sobie pogadać w aucie i stanęliśmy dalej w tej drodze, nie chcieliśmy stać u mnie pod domem bo zaraz mama by wyszła a to było coś koło 2 w nocy wiec nie chcieliśmy jej budzić, no i tak stoimy w tej drodze a tu nagle jakieś światełko z tyłu miga, po chwili dojrzeliśmy że to jakiś samochód wyjechał z lasy stamtąd, a staliśmy tam chyba ze 3 godz, samochód zbliżał się do nas, trochę się przestraszyliśmy wiec odjechaliśmy, a ten samochód zaczął jechać za nami, dopiero po 1okm go zgubiliśmy jak wjechaliśmy w miasto. Bardzo dziwna sytuacja zwłaszcza że często tak stawaliśmy po nocy. ---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ---------- jak myślę o lesie to mi się przypomina taka historia, kilka lat temu w wiadomościach było jak matka wyszła o 23 po córkę na przystanek i to było 5 min drogi od ich domu, a kilka metrów dalej był mały lasek, córka wróciła a matki na przystanku nie było, dziewczyna wróciła sama do domu bo myślała że mama jest w domu a tam jej nie było, poszli z ojcem jej szukać ale nie znaleźli, na drugi dzień policja znalazła tą matkę właśnie w tym lasku z podciętym gardłem :-(
__________________
włosy: 98cm |
|
|
|
#4302 | |
|
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
|
|
|
#4303 |
|
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Kurcze, naczytalam sie tych artykulow o cienistych ludziach i nie moglam usnac, wydawalo mi sie ze cos sie czarnego klebi przy drzwiach, brr
|
|
|
|
#4304 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 245
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Przypomniało mi się coś. Mój wujek pracował podczas wojny w zakładzie pogrzebowym. Często zostawał tam na noc, żeby nie wracać do domu po ciemku. Była tam sala w której trzymano trumny, w nocy któraś z trumień zawsze się zamykała, przesuwała po podłodze, tak jakby ktoś ją ciągnął
To był znak, że ktoś umarł, a na nastepny dzień zawsze ktoś przychodził i wybierał właśnie tę trumnę która się "ruszała"...Brzmi przerażająco, nie wiem czy w to wierzyć, ale w sumie dlaczego miałby kłamać.
__________________
"Wszyscy będziemy się śmiać z pozłacanych motyli" Edytowane przez LadyBlood Czas edycji: 2013-02-12 o 17:33 |
|
|
|
#4305 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 8 551
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
__________________
Czasami ludzie wokół Ciebie nie będą rozumieć Twojej drogi. Nie muszą, ona nie jest dla nich. |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#4306 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: TylkoMójŚwiat
Wiadomości: 328
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
Bał się wracać jak było ciemno więc wolał spać przy "ożywionych" trumnach? Odważny ![]() Przypomniała mi się historia koleżanki. Jeden z jej dziadków zmarł zanim się urodziła. Gdy miała jakieś 12lat pojechała do domu babci, żony tego zmarłego dziadka. W nocy zachciało jej się do toalety, więc wstała. Gdy wracała z łazienki w pokoju na łóżku ktoś siedział. Myślała że to babcia przyszła sprawdzić czego wstała, zaświeciła lampkę i ... zobaczyła dziadka! Zwiała z piskiem do babci, ale ta jej nie chciała uwierzyć. Dopiero jak opisała jak wyglądał babcia się przekonała że mówi prawdę. A to dlatego, że nie widziała go nigdy na zdjęciach. Od tamtej pory aż do dziś (ma 29lat) nie chce spać w tamtym domu. Znam jeszcze jedną historię, ale nie wiem czy to prawda. Jedna ze znajomych opowiadała że jak jej siostra była malutka, miała zaledwie kilka miesięcy, mama zawsze ją kołysała w kołysce. No i kiedyś była sama w domu, ukołysała małą do snu, i poszła do kuchni przygotować obiad. Usłyszała płacz małej, szybko opłukała ręce, ale płacz ustał gdy biegła do pokoju. Ona stoi w drzwiach, patrzy, a kołyska się kołysze! I to tak rytmicznie, że mała znów zasnęła. Kilka miesięcy wcześniej zmarła jej matka więc mama koleżanki obstawia że ta jej chciała pomóc. Ja bym chyba zeszła na zawał
|
|
|
|
|
#4307 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
edit. I to jeszcze podczas wojny było. To już zdecydowanie przemawia z tym, żeby się nie szwędać po nocy.
__________________
Edytowane przez Rodzynka1989 Czas edycji: 2013-02-13 o 09:46 |
|
|
|
|
#4308 | |
|
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
|
|
|
#4309 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 62
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Ariadne01-sproboj zostac z ta pania z pokoju 201 na noc, moze sie cos pojawi i wszystko sie wyjasni
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#4310 |
|
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Ale była już sytuacja, że jedna z pensjonariuszek widziała tego pana z czerwonymi oczami i poprosiła o kocyk dla niego, a Ariadne nic nie zauważyła.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
|
|
#4311 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
To ja też opowiem nie dawno zmarł mi dziadek, dostał wylewu 3 dni jeszcze leżał w szpitalu, niestety nie mogłam go odwiedzić, bo z powodu grypy nie wpuszczali na oddział.
Pewnego ranka obudziłam się było między 8-9 godziną, zrobiłam córce butle i położyłam się. Nagle tak jakbym przysypiała, ale otwarłam oczy i patrze dziadek przy łóżku stoi nie pamietam co dokładnie mówił, po tym zdarzeniu pamietałam wszystko dokładnie ale potem jakos mi się zamzało, pamietam tylko jak powiedział do mnie: patrz co mi siś narobiło i pokazał oczy które miał przekrwione, takie czerwone. Wtedy do mnie dotarło, że jak to i chciałam się wybudzić szturchałam męża, żeby mnie obudził ale to było cos w stylu tego paraliżu. Gdy otworzyłam oczy rozgladam się ja leże spokojnie, mąż równiez. Kuźwa nigdy w to nie wierzyłam ale teraz to było takie realistyczne, nawet w pokoju wszystkie szczegóły się zgadzały. Normalnie jak na jawie. Jak się okazało później dziadek w tych godzinach zapadł w śpiączke z której już się nie obudził. Pytałam sie mamy o oczy dziadka i mówiła, że miał takie przekrwione. |
|
|
|
#4312 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 111
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
|
|
|
|
#4313 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
Cytat:
Wiecie co,jak mam jakis "dziwny moment" a czesto czuje na ciele jakby mi ktoś dmuchał lodowatym powietrzem to zaczynam sie modlić do mojego anioła stróża.I jakos przechodzi.... |
||
|
|
|
#4314 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
|
|
|
|
|
#4315 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
moja kolezanka widzi dusze nakwet z dokladnoscia co do wieku i płci.
Np ze dusza ktora ja chciala dotknac nalezala do mlodej kobiety. Ponoc one sie przechadzaja/kreca wokol nas caly czas tylko my ich nie widzimy. |
|
|
|
#4316 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 380
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
. Mówiła, że jest ich mnóstwo wokół nas. Tak mnie tymi historyjkami zabawiała, że prawie niczego nie nauczyła |
|
|
|
|
#4317 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#4318 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3921258 0]Jak to cały czas, ej bo ja w duchy to tak nie dokońca ten tego, ale jakby cały czas sie kreciły te dusze między nami to mnie najbardziej przeraża fakt, że my na przykład figo fago, a one stoją nad wyrkiem i się gapią?
[/QUOTE]Jak ktoś ma w domu zwierzęta, to chyba duchy mu wiekszej różnicy nie robią Aż mi się przypomniało jak Tomasz Kammel opowiadał jak 3 koty kołysały się w rytm ruchów Katarzyny
__________________
_/\"/\_ (=^.^=)(") (,("')("') |
|
|
|
#4319 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 245
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3921258 0]Jak to cały czas, ej bo ja w duchy to tak nie dokońca ten tego, ale jakby cały czas sie kreciły te dusze między nami to mnie najbardziej przeraża fakt, że my na przykład figo fago, a one stoją nad wyrkiem i się gapią?
[/QUOTE]Haha Ja kiedyś też się o tym naczytałam, potem przez 3 dni miałam problem z korzystaniem z toalety, rozbieranie do kąpieli też nie było przyjemnie. Od razu myśli, że ktoś się na ciebie patrzy, że cię obserwuje, no w manie prześladowczą można wpaść
__________________
"Wszyscy będziemy się śmiać z pozłacanych motyli" Edytowane przez LadyBlood Czas edycji: 2013-02-13 o 15:51 |
|
|
|
#4320 | |
|
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:12.




?








To był znak, że ktoś umarł, a na nastepny dzień zawsze ktoś przychodził i wybierał właśnie tę trumnę która się "ruszała"...Brzmi przerażająco, nie wiem czy w to wierzyć, ale w sumie dlaczego miałby kłamać.

Aż mi się przypomniało jak Tomasz Kammel opowiadał jak 3 koty kołysały się w rytm ruchów Katarzyny 
