|
|
#4351 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 12
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Czytam ten wątek od kilku dni i bardzo mnie zainteresowały wasze historie
![]() Postanowiłam więc opisać kilka dziwnych sytuacji które mi się przytrafiły. Wszystko działo się gdy miałam jakieś 3 - 6 lat. Mieszkaliśmy wtedy z rodzicami i bratem u dziadków, w ich drewnianym, prawie 40-letnim domu. Jedna z sytuacji zdarzyła się kiedy siedziałam przy ławie i coś tam sobie rysowałam. W pewnej chwili spojrzałam na przeciwległą ścianę przy drzwiach i zobaczyłam niej... cień głowy z rogami wychylającej się ze drzwi! Tak wiem, może się wydawać to zabawne, ale mi wcale wtedy nie było do śmiechu . Pobiegłam natychmiast do mamy do kuchni.Druga akcja miała miejsce kiedy byłam w wieku około 3-4 lat. Pewnego ranka obudziłam się sama w pokoju i w chwilę po otwarciu oczu poczułam na kostkach pod kołdrą czyjeś ręce ciągnące mnie w dół. Zaczęłam się drzeć "Mamo" i w chwili kiedy mama stanęła w drzwiach wszystko się skończyło. Do tej pory jak sobie to przypomnę przed zaśnięciem czuję się nieswojo i zawsze muszę mieć dokładnie otulone nogi kołdrą żeby przypadkiem ktoś mnie za nie złapał ![]() Kolejna historia: Siedzieliśmy z mama i z bratem w naszym mieszkaniu. Mamie zachciało się wyjść do łazienki która była wspólna z dziadkami i znajdowała się na korytarzu. Brat i ja, zamknąwszy drzwi od naszego mieszkania jak zwykle poleźliśmy za nią No więc stoimy i czekamy na korytarzu patrząc się na te drzwi aż w pewnym momencie klamka zaczęła się ruszać w górę i w dół! Brat odezwał się pierwszy "To baba jaga, dziobnę ją kredką" (trzymał w ręce kredki) Najlepszy był tekst mamy kiedy jej o tym powiedzieliśmy: "No i dobrze, niech was diabeł straszy jak jesteście niegrzeczne"O ile dwie pierwsze sytuacje możliwe że były wynikiem dziecięcej wyobraźni lub nieumiejętnością odróżnienia snu od rzeczywistości, to ta ostatnia mnie zastanawia... Widzieliśmy przecież z bratem to samo |
|
|
|
#4352 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Las
Wiadomości: 2 254
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Szczerze straszne te historie brrrrr
|
|
|
|
#4353 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Też wam mogę coś opisać, nie wiem czy słyszałyście ale niektórzy mówią że psy widzą/czują duchy
Ja oczywiście się z tego śmiałam, no bo jakie duchy i w ogóle do czasu kiedy moje psiny zaczęły szaleć i mnie dosyć wystraszyły. Znam moje psy bardzo dobrze i są w wieku, w którym nie szczekają na byle co, spędzając z nimi 7 lat znam bardzo dobrze ich zachowania, ale kiedyś mnie zaskoczyły. Kiedyś starsza psina wieczorem stanęła przed drzwiami przyjęła pozycję jak do ataku i tak strasznie gardłowo warczała, pierwszy raz słyszałam coś takiego, byłam pewna że ktoś stoi przed drzwiami, ktoś kogo nienawidzi albo się boi. Poszłam otworzyć i przybiegła młodsza psina tyle że ona nie warczała tylko z podkulonym ogonem tak jakby szczekała/piszczała. Otwieram drzwi (lekko przerażona co tam będzie) i nic nie ma, więc pokazałam im że nic się nie dzieje i wróciłam do pokoju. One nie dawały za wygraną, wpadły w taki trans że nie reagowały na dźwięk, nic więc musiałam je zamknąć żeby nie robiły cyrku. Wiecie niby nic ale spanikowałam bo byłam sama wtedy a one tak odwalają. To nie był jeden raz, bo powtarzało się co kilka dni w różnych częściach domu, zaczęło się to robić co najmniej przerażające. Dopiero po jakiś 2 tygodniach przeszło i od tamtego czasu nie widziałam czegoś podobnego. Coś wprowadzało psy w dziwny stan, coś między agresją a strachem, nie umiem tego opisać teraz. Poza tym one nie wpadały w taki stan tylko wtedy jak tam gardłowo warczały, przez te dni chodziły strasznie 'podenerwowane' i bardzo czujnie wszystko obserwowały jakby sprawdzały teren. Średnio wierzę w duchy czy inne stwory, ale moja siostra która wierzy w takie rzeczy o mało co nie przeprowadziła się wtedy na kilka dni do cioci bo tak ją to ruszało. Jak tylko widziała psy w takim transie nie reagujące na nic, patrzące się w jeden punkt od razu uciekała do mamy
|
|
|
|
#4354 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 12
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Nieźle
Też o tym słyszałam że zwierzęta wyczuwają duchy i dlatego wolałabym nie mieć w mieszkaniu żadnego pieska ani kotka. Gdyby mi zaczęły tak świrować jak jestem sama w domu albo w nocy chyba bym umarła Mój narzeczony wspominał kiedyś że jego pies też czasami się dziwnie zachowuje, wpatruje się w jeden punkt w pokoju i warczy.
|
|
|
|
#4355 | |
|
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 223
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
Też miałam parę lat temu taką sytuację, miałam wtedy sunię, dorosłą i opanowaną, też nie szczekała na byle co, szczekała tylko na kilka osób. Pewnej nocy zaczęła szczekać bez opamiętania, mieszkałam wtedy sama, byłam tak przerażona, że spałam przy zapalonym świetle, kolejnej nocy to samo, i jeszcze następnej. Na szczęście potem się okazało, że to nie żadne siły nadprzyrodzone, to tylko psychopata, który mnie nachodził, wyłamywał mi zamki i podrzucał pod drzwi martwe zwierzęta.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
|
|
|
#4356 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
U mnie sprawa nigdy nie została wyjaśniona, sprawdzaliśmy wszystko czy nie pada na te miejsca jakoś dziwnie światło, czy nie używamy wtedy jakiś zapachów które wyprowadzają psy z równowagi no i nic. Nie możliwe żeby ktoś wtedy chodził koło domu, bo mamy jeszcze dwa owczarki, które nikogo nie wpuszczają na ogród i robią straszny hałas jak ktoś przychodzi. Owczarki spokojne na zewnątrz a kanapowce dostawały szalu.
|
|
|
|
|
#4357 | |
|
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 223
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
Niby nic nie widać ani nie słychać, ale w takich sytuacjach wyobraźnia oczywiście podsuwa co nieco i w efekcie jest uczucie takiego niepokoju, bardzo czegoś takiego nie lubię.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
|
|
|
#4358 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
W tym przypadku to ewidentnie bardziej trzeba się bać żywych niż umarłych. Nie pisałaś gdzieś już o tym? Bo coś kojarzę.Ja też mieszkam sama, i bardzo chciałabym mieć kota, ale wiem, że jak zacząłby mi odstawiać takie numery - wpatrywanie się w jeden punkt, dziwne zachowanie, to bym chyba przy zapalonym świetle siedziała całą noc
|
|
|
|
|
#4359 | |
|
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 223
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
Wynajmowałam temu chłopakowi pokój wcześniej i już w czasie jak u mnie mieszkał był jednym wielkim chodzącym problemem, a jak się wyprowadził to już w ogóle okazał się szalony, opisywałam na tamtym wątku jeszcze inne sytuacje oprócz wyłamywania zamków
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
|
|
|
#4360 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: wonderland
Wiadomości: 5
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Generalnie nigdy nie wierzyłam w duchy, ale teraz już sama nie wiem co myśleć...
Otóż mieszkam w miejscu, gdzie w czasie potopu szwedzkiego była jedna z większych bitew. To jest nowe osiedle, dopiero od +/- 10 lat zaczęły budować się tam domy. Po bitwie ciała wszystkich szwedów wrzucono do jednego dołu, zrobiono kurhan i posadzono na nim dęby. Od tej pory, ludzie z pokolenia na pokolenie opowiadali co tam jest, i wszystko było dobrze, do momentu, kiedy jakis deweloper nie rozjechał tego buldożerem i nie postawił tam domu o.O Na szczęście to nie mój dom, ja mieszkam jakieś 100m dalej ![]() No, teraz konkretnie. W moim domu światła same się włączają i gasną, tak samo komputery i telewizor. Ok, spadki napięcia, czy coś, wszystko jest możliwe, tak to sobie tłumaczyłam, dopóki nie zostałam sama w domu i kinkiet w salonie nie zrobił mi dyskoteki o.O Często słychać dziwne trzaski, stuknięcia, albo jakby coś się przewracało, ale nigdy nic nie ma.... Moja przyjaciółka przeprowadziła się w zeszłym roku na to osiedle (jakies 150m ode mnie) i w jej domu jest to samo, najczęściej włącza się radio i dvd, dlatego zaniem pójdzie spać wyłącza wszystko z kontaktów To jeszcze nic, ostatnio zadzwoniła do mnie w nocy z płaczem, że spała i nagle poczuła jakby ktoś się koło niej położył, ale oczywiście nikogo nie było. Jej mama miała taką samą sytuację...Aha, jakby tego było mało, na tym osiedlu, w ciągu ostatnich 5 lat powiesiły się już 4 osoby... |
|
|
|
#4361 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 902
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
(przez cały rok byle szmer doprowadzał mnie do kołatania serca). Bardzo mi jego obecność pomogła Bierz kotka śmiało ![]() A ostatnio śledzę ten wątek. autor twierdzi, że ma w domu cień i postanowił go nagrać. A tu kilka innych filmików: https://www.youtube.com/watch?v=U2oPJs8TxGs http://www.youtube.com/watch?v=vUq8P8y3ZxQ (tu moim zdaniem ktoś z dosłownie pociągał za sznurki, bo kieruje kamerę akurat tam, gdzie coś się wydarzy )
__________________
_/\"/\_ (=^.^=)(") (,("')("') Edytowane przez lilka_vanilka Czas edycji: 2013-03-25 o 11:49 |
|
|
|
|
#4362 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
Po co ja czytam takie rzeczy, przecież sama mieszkam Na początku wątek tego chłopaka mnie przeraził, później już emocje jakoś opadły. Ten filmik mnie stresował, może dlatego, że wiedziałam że to nagranie jakichś paranormalnych akcji (wg. autora), w innej sytuacji może aż tak by mnie to nie ruszyło, bo rzeczywiście mało widać. Ale może to i dobrze, bo nocke miałabym z głowy |
|
|
|
|
#4363 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 12 038
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
A ja się wciągnęłam w ten wątek z cieniem, o kurde
__________________
Narysuj mi coś ![]() Cytat:
No tengas miedo a volar
|
|
|
|
|
#4364 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Las
Wiadomości: 2 254
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Ten filmik z tą lampą, ale jazda heh
|
|
|
|
#4365 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 12
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
|
|
|
|
|
#4366 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 594
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Ooo, ale wątek! Ja mam osobiście na pęczki takich historii, naprawdę
w sumie to nie wiem z czego się cieszę, hehe.U mnie w mieszkaniu (normalne, 3-pokojowe blokowe) często dzieją się dziwne rzeczy. Mam w pokoju w przejściu do przepokoju zawieszony drązek do podciągania się i ćwiczeń, ale że oczywiście rzadko kiedy kto ćwiczy ( ) to moja mama używa go jako śtwietny wieszak na pranie! Wiesza tam koszule, bluzki aby się suszyły ładnie prosto na wieszakach. Bardzo często w nocy kiedy spię, a ubrania tam wiszą, w pewnym momencie one się rozsuwają, tak jakby ktoś wychodził/wchodził do pokoju lub się zaczynają bujać. Kiedyś prawie umarłam ze strachu z tego powodu, teraz juz macham na to ręka, normalne nie jest to przeciąg ani nic tych rzeczy, bo zimą jak wszystko jest zamknięte też się to dzieje.spadające duże doniczki z okien albo zawieszki w kuchni z przyprawami lub papierowymi ręcznaikami to standard. Ostatnio kilka razy załączył nam się w nocy sam telewizor w kuchni ![]() Ale 'najlepsza' historia jaka się przydarzyła odbyła się na początku 2003 roku. Rok po roku zmarła moja babcia i dziadek. To też ciekawostka, bo moja babcia zmarła 22 listopada 2002, a mój dziadek (jej mąż) 22 listopada 2003 - dokładnie ta sama data tylko rok później. Mój dziadek zresztą już na końcu powtarzał, że babcia do niego przychodzi i go woła, a sam cieszył się świetnym zdrowiem. Jeszcze dzień wcześniej u niego byliśmy w odwiedzinki, a nad ranem zmarł we śnie. Ale do rzeczy: moi rodzice wraz z rodzeństwem postanowili sprzedać to mieszkanie (kamienica, parter, duże, przestronne z wysokimi sufitami). Z mieszkania trzeba było wszystko wynosić, sprzedawać, oddawać - ubrania, meble, no po prostu wszystko, sprzątanie. Kilka razy pojechałam pomóc moim rodzicom, ale zawsze jak tam wchodziłam automatycznie zaczynałam odczuwać ogromny niepokój i strach. I nie był to jakiś uraz, że dziadkowie umarli czy coś, to jakby napływało z zewnątrz i nie umiałam z tym walczyć, mimo wmawiania sobie, że czego się boje w pustym mieszkaniu i że dziadkowie na pewno nie zrobiliby mi krzywdy. Nadal nie umiałam nad tym zapanować. Kiedyś pojechałam tam sama z tatą i cały czas przebywałam z nim w jednym pomieszczeniu, chodziłam za nim krok w krok, bo tak się bałam. Nagle zadzwonił telefon stacjonarny - jeden sygnał. Nie byłoby w tym dziwnego, ale mój tata dużo wcześniej odmówił TPSA z powodu śmierci właścicieli, telefon nie działał od dobrego miesiąca. Podnieślismy słuchawkę, a tam totalna cisza, brak sygnału, bo telefon zwyczajnie nie był podłączony z siecią! Następna historia z tego mieszkania wydarzyła się z moim kuzynem i tatą, nagle ktoś zadzwonił na domofon. jako że od lat słuchawka była popsuta i działał tylko przycisk wejścia i wpuszczenia do klatki, to moj tata go przycisnął. Mieszkanie jak pisałam było na parterze, więc ogląd pierwsza klasa na wejście. No drzwi się otworzyły z klatki, widać było światło z podwórka, problem w tym, że nikogo tam nie było... więc kto pchnął te drzwi, żeby się otwarły? Mam jeszcze kilka historii w zanadrzu, ale nie chce mi się wiecej pisać. Opowiem kiedy indziej!
__________________
Every day I love U more! Per aspera ad astra
|
|
|
|
#4367 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 389
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
Po śmierci mojego wujka,pojechaliśmy do cioci całą rodziną (mieszka na drugim końcu Polski).Miała takiego wielkiego owczarka niemieckiego.I nagle on zaczął szczekać na obraz przedstawiający Jezusa i tak przez 0,5 h.Nie wiedzieliśmy co się dzieje,a ciocia powiedziała,że tak pierwszy raz się zachował.Ale było to straszne,bo wiadomo co przychodzi do głowy w takiej sytuacji. |
|
|
|
|
#4368 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 2 503
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cóż... Sytuacja z dzisiejszej nocy
![]() Jakieś 2 lata temu w swoim pokoju miałam nieprzyjemne wydarzenie z duchami i w sumie już się ze strachu wyleczyłam Wcześniej spanie przy otwartych na oścież drzwiach, z zatyczkami do uszu, zero słuchania muzyki przed snem, pójście spać przed północą to norma była ![]() Wracając do tego co chcę napisać, ostatnio chodzę bardzo wcześnie spać dlatego mój sen jest dość lekki i łatwo się wybudzam. No właśnie... Obudziłam się. Za oknem ciemno, kotka śpi mi przy nogach - środek nocy. Normalka - bywało wcześniej. Leżę chwilę w ciszy i patrzę się na komputer (mam w pokoju stacjonarny, mój własny, zawsze jak nie używam jest uśpiony) jak on się sam nie włączy! Ja zestrachana zastanawiam się dlaczego on się sam włączył? Nie było tam kota który mógłby przesunąć myszkę czy nacisnąć coś na klawiaturze i go wybudzić. Podchodzić też jakoś mi się nie uśmiechało. No to co zrobiłam? Sprawdziłam godzinę! i którą zobaczyłam?! Równiutko 3.00, wiec szybkie przekręcenie na drugi bok, kołdra na głowę żeby przytkać odgłos szumu wiatraków, milion myśli i próbuję spać. Chyba mi się udało, ale znów mnie wybudziło "piknięcie" komputera jak się restartuje, znowu pietra złapałam i tak leże. Ok. 4 stwierdziłam że szum mnie na tyle irytuje że muszę komputer z powrotem uśpić - no to nogi z wyra, podchodzę, włączam i co widzę? "Aktualizacje zostały zainstalowane pomyślnie!" Kompletnie zapomniałam że ma włączoną opcję automatycznych aktualizacji (jeśli się takowe pojawią) a on sam będzie uśpiony! Strollował mnie mój własny komputer O.o i napędził niezłego stracha
|
|
|
|
#4369 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 255
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Wasze historie przyprawiają mnie o ciarki.... Brrr...
Jak dobrze, że nie mieszkam sama ![]() Co do cienistych ludzi, gdy ja zobaczyłam jednego w swoim pokoju po 3 w nocy to pomogła tylko modlitwa i wmawianie sobie, że to zwid. Czasem czuję obecność innych, ale dopóki mnie nie straszą jest ok ![]() Co do tego nawiedzonego domu opieki, to ja bym stamtąd zwiewała aż by się kurzyło. Podziwiam za odwagę
|
|
|
|
#4370 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 902
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
O, a Ariadne01 coś długo nie widać na wątku. Miejmy nadzieję, że męzczyzna z czerwonymi oczami już nikogo nie nawiedza.
__________________
_/\"/\_ (=^.^=)(") (,("')("') |
|
|
|
#4371 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 255
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Mi się wydaje, że to po prostu jakiś demon śmierci, co się "żywi" negatywnymi emocjami od osób chorych.
|
|
|
|
#4372 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 3 164
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
__________________
Wining and dining, drinking and driving Excessive buying, overdose and dying |
|
|
|
|
#4373 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 663
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Zaczęłam sobie przeglądać teraz ten wątek, czytam i czytam i przed sekundką dosłownie woła mnie siostra, że telewizor w dużym pokoju się sam wyłączył. Powiem wam, że na chwilę zamarłam, akurat czytam, a tu się wyłącza. Średnio w sumie wierzę w historie o duchach i innych zjawiskach, ale to chyba jakiś znak był
Choć fakt, że w mieszkaniu czasami, słyszę jak by coś się przewróciło, a w rzeczywistości wszystko jest na swoim miejscu.
__________________
Jedyna droga do przemian to przestać bać się wyzwań.
|
|
|
|
#4374 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 255
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
Może mamy u siebie niezdarne duszyczki
|
|
|
|
|
#4375 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Mnie dzisiaj w nocy obudził damski krzyk, coś w stylu 'wynoście się!!'. No i rano okazało się, że to nie była moja mama, ojciec zaprzecza żeby coś słyszał, a sen ma bardzo lekki. Także ten.
Nie no, ja mam nadzieję, że to się da jakoś wyjaśnić
|
|
|
|
#4376 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 188
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Ja też, czekałam na jakiś rozwój akcji
(tam nawet inni forumowicze deklarowali chęć przyjazdu do domu tego chłopaka, żeby wspólnie zapolować na ducha... lub duchy, bo pojawiły się koncepcje, że tak naprawdę jest ich tam kilka no i to, że dom znajduje się na celtyckim miejscu kultu, co nadawało temu wszystkiemu..prawdziwości )... no ale wątek zamarł, bo chłopak ucichł. Mam nadzieję, że cienisty nie zrobił mu krzywdy
|
|
|
|
#4377 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 12 038
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
, ale jak to jest jakiś stary dom, zbudowany właśnie w miejscu kultu, że tam palono czarownice itp., to już zaczynam trochę wierzyć w takie rzeczy
__________________
Narysuj mi coś ![]() Cytat:
No tengas miedo a volar
|
||
|
|
|
#4378 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 251
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Ja też się czymś z Wami podzielę, bo na razie opowiedziałam o tym zdarzeniu dwóm osobom - tacie i mamie. Mama różne miała akcje paranormalne, więc mi wierzy, tata, zawsze sceptyczny, teraz o dziwo stwierdził, że może coś w tym jest.
Mieszkam sama. W zeszłym tygodniu siedziałam prawie całą noc i się uczyłam. Było to z 19 na 20 marca. Mam taki zegar elektroniczny w dekoderze od telewizji -> coś takiego http://www.multimedia.pl/images/dekoder.jpg. Patrzę, jest godzina 01:48. Myślę sobie, spoko, pouczę się do 2 i idę się kąpać. Uczę się, uczę, po jakimś czasie patrzę na ten zegarek, znów jest 01:48. Sprawdzam w telefonie, jest 02:03 Pierwsza moja myśl - hahaha, czas stanął (jest taka piosenka "Niech czas stanie na minutę, gdy jest okej ). Druga moja myśl - kur**, zegarek się zepsuł, jak ja rano sprawdzę godzinę?! .A po chwili myślę... hm, 2 lata temu znaleziono 21.03 ciało brata mojego ojca, powiesił się. Mieliśmy dobry kontakt, w ogóle do tej pory mam sny z jego udziałem. Tak naprawdę nie było wiadomo, kiedy to zrobił. W akcie zgonu też nic nie było, gdyż jego rodzina zrobiła przekręt i lekarz wpisał, że było to naturalne zatrzymanie akcji serca, a nie samobójstwo, bo chcieli dostać odszkodowania z pracy. W każdym razie, przypomniałam sobie, że 2 lata temu z 19 na 20 marca był u mnie mój ex, po jego wyjściu miałam strasznie dziwne przeczucie, wręcz odczuwałam strach. Gdy dowiedziałam się 21.03, że znaleziono to ciało i wujek nie żyje, byłam wręcz przekonana, że on zmarł właśnie wcześniej. Wtedy mi rodzice nie wierzyli. W każdym razie, zegarek wrócił do normy o 02:08. Mam wrażenie, że to się stało właśnie wtedy. Ten zegarek wskazał mi ile to trwało. Owszem, to było powieszenie, ale takie przez uduszenie. Wydaje mi się, że o to chodziło. Nawet jeśli to przypadek, to strasznie dziwny, bo z tym zegarkiem nigdy wcześniej , ani od tamtego zdarzenia nie było takich problemów.
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. Edytowane przez oh Mandy Czas edycji: 2013-03-29 o 16:37 |
|
|
|
#4379 |
|
Lady of Harley-Davidson
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 835
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
właśnie ja też, cały przeczytałam, a tu nic się nie dzieje...
__________________
|
|
|
|
#4380 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 2 070
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Witam
wątek jeszcze żyje? przeczytałam go całego, nawet dwa razy i nadal uwielbiam tu zaglądać co prawda udzieliłam się tylko raz ale mam wiele takich historii i chętnie je tu opiszę, jeśli oczywiście ktoś to będzie czytał
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:37.




Tak wiem, może się wydawać to zabawne, ale mi wcale wtedy nie było do śmiechu
Najlepszy był tekst mamy kiedy jej o tym powiedzieliśmy: "No i dobrze, niech was diabeł straszy jak jesteście niegrzeczne"
Ja oczywiście się z tego śmiałam, no bo jakie






(przez cały rok byle szmer doprowadzał mnie do kołatania serca). Bardzo mi jego obecność pomogła 

