|  2013-05-17, 14:48 | #4411 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-11 
					Wiadomości: 24 367
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 
			
			Nie wiem czy już to tutaj pisałam bo nie wchodzę tu ze strachu   Jestem jak dziecko i niby coś przeczytam i się z tego śmieję, a później boję się iść do łazienki  Odkąd byłam mała robiły mi się takie dziwne rzeczy, teraz od kilku lat już nie Najpierw kładałam np lalki barbie na taboret niedaleko łóżka- jak budziłam się w nocy albo rano to one były inaczej ułożone, albo leżały na ziemi Kilka razy jak śniło mi się, że coś trzyma mnie bardzo mocno - budziłam się rano i miałam w tym miejscu ślad np ręki albo nie wiem ranę jakąś Sama sobie tego na pewno nie robiłąm bo poprosiłam kuzynkę aby mnie nagrała. I ja ogólnie śpię jak kamień - jak się położę i zasnę to w tej samej pozycji się obudzę  Dziwne rzeczy, ciekawe czy ktoś jeszcze tak miał  ---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ---------- aha i jeszcze przypadek mojej znajomej, ona jest zza granicy i jak była dziewczynką to ojciec (który ją zostawił) rzucił na nią klątwę. No i działy się dziwne rzeczy np nagle mdlała i nie poznawała co się dzieje albo wyginało jej się ciało i mówiła innym, męskim głosem dziwne rzeczy, których potem też nie pamiętała. Raz to nagraliśmy i to było tak straszne, że to usunęliśmy. I inne takie smaczki, które także uwazam za dziwne   | 
|     | 
|  2013-05-17, 14:48 | #4412 | |
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2010-11 
					Wiadomości: 2 070
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 Cytat: 
 
				__________________ 03.01.2013r.   08.01.2017r.  To, co zdobyliśmy z największym trudem, najbardziej kochamy. | |
|     | 
|  2013-05-17, 15:00 | #4413 | ||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-06 
					Wiadomości: 4 378
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 Cytat: 
 Cytat: 
 Edytowane przez voice_of_silence Czas edycji: 2013-05-17 o 15:01 | ||
|     | 
|  2013-05-17, 15:00 | #4414 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-11 
					Wiadomości: 24 367
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 | 
|     | 
|  2013-05-17, 15:10 | #4415 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-06 
					Wiadomości: 4 378
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 
			
			Nie przypominam sobie żadnej konkretnej sytuacji. Wydaje mi się jednak, że kiedy takie rzeczy przytrafiały się mi to okazywało się zazwyczaj, że ktoś z domowników miał coś z tym wspólnego. Na przykład babcia przechodziła i coś zrzuciła, a potem poprawiła jakoś prowizorycznie. Albo budzę się rano i jestem pewna że zostawiłam coś na biurku. Wpadam w panikę bo nigdzie tego nie ma, a przecież jestem pewna, że nikogo, no nikogo ten przedmiot nie interesuje. A potem się okazuje, że właśnie tego dnia zainteresował, na przykład mojego brata, który go sobie zabrał w celu oględzin, nie wiem  Częściej mi się zdarzało powiesić na przykład wilgotny szlafrok na wieszaku pod żyrandolem. A potem zawał w nocy, gdy się przebudziłam. To niebezpieczne dla mojego zdrowia, więc zaniechałam takiego suszenia.   Edytowane przez voice_of_silence Czas edycji: 2013-05-17 o 15:11 | 
|     | 
|  2013-05-17, 15:36 | #4416 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2010-11 
					Wiadomości: 2 070
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 
			
			Ja miałam dwa razy sytuację, że obudziłam się i drzwi do mojego pokoju były otwarte. Mam takie drzwi, że nie ma możliwości, żeby otworzyły się same, nawet nie raz przy otwartym oknie i dużym wietrze tylko się trzęsły ale nigdy nie otwierały bo są dość ciężkie i klamkę trzeba porządnie nacisnąć żeby otworzyć. Raz mama wstała koło 6 rano, wyszła na korytarz i pyta mnie dlaczego mam otwarte drzwi, ja zaspana, w ogóle nie wiedziałam o co chodzi. Drugi raz przebudziłam się w środku nocy, koło 2/3 i spojrzałam na drzwi, a że okno mam naprzeciwko drzwi to padało tam lekkie światło księżyca i coś mi nie pasowało bo strasznie ciemne te drzwi były. Włączyłam telewizor i okazało się, że są otwarte. Lekko wystraszona wstałam i zamknęłam. W obu przypadkach pytałam wszystkich domowników czy to nie ktoś z nich ale nikt tego nie zrobił. A inna sytuacja, tym razem śmieszna, śpię sobie spokojnie i nagle słyszę w pokoju taki głośny szelest, jakby ktoś szybko gazetę przeglądał. Wystraszyłam się nieźle, włączyłam szybko tv, patrzę na pokój a tu taki spory plakat, który wisiał na drzwiach przyklejony taśmą, po prostu się odkleił, jaka to była ulga    
				__________________ 03.01.2013r.   08.01.2017r.  To, co zdobyliśmy z największym trudem, najbardziej kochamy. | 
|     | 
|  2013-05-17, 15:49 | #4417 | 
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2007-02 
					Wiadomości: 4 164
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 
			
			W zeszłym tygodniu dość późno położyłam się spać. Weszłam do łóżka i zaczynam drzemać ale zachciało mi się siku   to wstałam i idę do łazienki. W łazience stwierdziłam że chce mi się jeszcze pić to idę do kuchni po coś do picia  . Drzwi były otwarte i widzę w tych ciemnościach kuchennych jakąś małą białą posturę. Zwolniłam tempo ale idę dalej. Spać zupełnie mi się odechciało ze strachu, w uszach słyszałam bicie swojego serca, czułam że moja krew ma temperaturę chyba z -20 stopni  Jestem coraz bliżej, patrzę a tu biały podkoszulek męża wisi na krześle... Dawno nie miałam tyle w majtkach jak wtedy   | 
|     | 
|  2013-05-17, 15:56 | #4418 | ||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-10 
					Wiadomości: 12 040
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 Cytat: 
   
				__________________ Narysuj mi coś  Cytat: 
 No tengas miedo a volar | ||
|     | 
|  2013-05-17, 17:54 | #4419 | |
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2010-11 
					Wiadomości: 2 070
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 Cytat: 
  zwłaszcza z moją ówczesną wyobraźnią  na szczęście już nie jestem takim cykorem   
				__________________ 03.01.2013r.   08.01.2017r.  To, co zdobyliśmy z największym trudem, najbardziej kochamy. | |
|     | 
|  2013-05-19, 12:14 | #4420 | |
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-03 
					Wiadomości: 1 403
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 
			
			 Ja też ale nigdy jak jestem sama w domu bo   Cytat: 
   | |
|     | 
|  2013-05-19, 14:50 | #4421 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2005-11 
					Wiadomości: 1 296
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 
			
			Rok temu, w czerwcu, z piątku na sobotę śnił mi się mój psiak. Niosłam go na rękach, nagle go upuściłam i gdy go podniosłam miał bezwładne ciało. Ten sen bardzo mną wstrząsnął, bo nie miewam tak strasznych snów, chciałam go jak najszybciej zobaczyć. Pojechaliśmy z TŻ do rodziców, los chciał, że zobaczyłam go tylko na moment, spieszyliśmy się z TŻ i nie wiedząc czemu TŻ mu cyknął zdjęcie   Pomyślałam, żadna strata, pobawię się z nim jak przyjedziemy, w poniedziałek. Nie zdążyłam. W niedzielę przejechał go samochód  Cała rodzina bardzo to przeżyła, bo żył z nami już 13 lat. 
				__________________  Miłość...wziąć ją w dłonie i przenieść przez całe życie... W radości i w smutku mój dom jest w Twoich ramionach   | 
|     | 
Okazje i pomysĹy na prezent
|  2013-05-19, 18:47 | #4422 | |
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-11 
					Wiadomości: 3 629
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 Cytat: 
 Współczuję  . | |
|     | 
|  2013-05-19, 20:44 | #4423 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2005-11 
					Wiadomości: 1 296
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 
			
			Dzięki  Teraz mogę o tym normalnie pisać, ale wtedy długo nie mogłam dojść do siebie. Jak tu nie wierzyć w sny. Swoją drogą, lubię ten wątek, ale tylko wtedy, gdy TŻ jest w domu, bo moja wyobraźnia nie zna granic  Dochodzę do wniosku, że ja sama dla siebie stanowię zagrożenie, doprowadzając się do stanu przedzawałowego przez tą wybujałą wyobraźnię   
				__________________  Miłość...wziąć ją w dłonie i przenieść przez całe życie... W radości i w smutku mój dom jest w Twoich ramionach   | 
|     | 
|  2013-05-19, 22:09 | #4424 | |
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-11 
					Wiadomości: 3 629
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 Cytat: 
  moim ulubionym sposobem na stan przedzawałowy jest przypomnienie sobie o czymś w drodze do toalety w nocy. Wtedy lecę do łóżka jak z procy  . Zawsze sobie przypomnę o tym wątku lub o jakimś zmarłym, co leżał w trumnie przed pogrzebem. Może to głupie, bo nie powinno się bać bliskich zmarłych, ale czuję się wtedy lekko mówiąc nieswojo. | |
|     | 
|  2013-05-19, 22:15 | #4425 | |
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-02 
					Wiadomości: 303
				 | 
				
				
				Odp: Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 Cytat: 
  Tz mnie zabral ostatnio na "romantyczna" nocke we dwoje. Sami w ciemnosciach, spanie przy ognisku itd. No doslownie caly czas ktos sie czail w krzakach/za drzewami... Dopoki tz nie powiedzial ze jak nie wylacze wyobrazni to wracamy do domu.  Co za wstyd... Chociaz wiadomo ze naprawde moglo sie cos stac, nie mowie o zjawach tylko psycholach. Jesli chodzi o sny, ja tez mialam sporo dziwnych ktore sie spelnialy. Nawet w jednym, jako dziecko, widzialam jak rodzice sie oddalali. Raz tata, raz mama. A ja latalam miedzy nimi i szukalam tego drugiego i caly czas nie moglam byc z obojgiem w tym samym czasie. Ostatecznie zostalam przy mamie i widzialam jak tata sie oddala smutny, mama i ja plakalysmy. Pare dni pozniej tata sie wyprowadzil i rodzice sie rozwiedli. To byl w sumie taki najwazniejszy sen, ktory sie spelnil. A co z deja vu? Macie? Ja mam bardzo czesto. Zdarzalo mi sie tez ze 3 razy w zyciu, ze mialam sen, w ktorym cos konkretnego sie dzialo, pamietalam go i przypominalam sobie juz w miejscu w ktorym to sie mialo dziac i w ten sposob w pewnym sensie wiedzialam co sie bedzie dzialo w przeciagu nastepnych paru minut. Nie jestem w stanie tez do konca powiedziec czy to prawda, przypadek czy dalej cos na zasadzie deja vu? Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2 | |
|     | 
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|  2013-05-20, 09:20 | #4426 | |
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2010-11 
					Wiadomości: 2 070
				 | 
				
				
				Dot.: Odp: Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 Cytat: 
  ale im jestem starsza, tym rzadziej mnie to spotyka. A dla mnie to takie niesamowite uczucie  co do tych snów, to takiego czegoś chyba nie miałam, albo nie pamiętam, ale wydaje mi się, że to też jakoś podchodzi pod deja vu   
				__________________ 03.01.2013r.   08.01.2017r.  To, co zdobyliśmy z największym trudem, najbardziej kochamy. | |
|     | 
|  2013-05-20, 11:39 | #4427 | |||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-01 
					Wiadomości: 3 905
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 
			
			PaulaCooper -   współczuję. Sen okropny, aż miałam ciarki, bo w pewien sposób ten sen przygotował Cię na rozwód rodziców. Cytat: 
 Cytat: 
  Cytat: 
  no to mnie wystraszyłaś, bo mi się ostatnio co tydzień snią wypadki kotów i to takie makabryczne, np. pogryzione przez psa zostają bez łapy, albo rozszarpane, a nadal żyją i cierpią, a ja nie mam jak ich do weterynarza zawieźć   
				__________________ _/\"/\_ (=^.^=)(") (,("')("') | |||
|     | 
|  2013-05-20, 12:02 | #4428 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-02 
					Wiadomości: 3 581
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 
			
			Co do snów to także uważam, że coś w tym jest. Mój ojciec długo chorował, pewnej nocy śnił się mojej kuzynce - że jechali samochodem i mieli wypadek, ona przeżyła, a mój ojciec nie. tej samej nocy śnił się również jego dobrej znajomej - śnił się jej pogrzeb mojego ojca. Nad ranem ojciec zmarł. Babcia z kolei wspominała czasy, że gdy była młoda po sianokosach przyśnił jej się nieżyjący dziadek i we śnie powiedział aby poszła do stodoły, obudziła się i szybko się tam udała okazało się, że siano było bardzo gorące i zaczynało się palić. 
				__________________ Edytowane przez ~Veronique Czas edycji: 2013-05-20 o 12:04 | 
|     | 
|  2013-05-25, 20:06 | #4429 | |
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-11 
					Wiadomości: 3 629
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 Cytat: 
  . Ciało już umarło lub umierało, a duch jeszcze próbował ,,ratować'' prowadząc ratowników. Rewelacja. | |
|     | 
|  2013-05-26, 10:35 | #4430 | |
| *sportaddict* Zarejestrowany: 2005-06 Lokalizacja: Warszawa 
					Wiadomości: 12 127
				 | 
				
				
				Dot.: Odp: Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 Cytat: 
   | |
|     | 
|  2013-05-26, 19:45 | #4431 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2010-11 
					Wiadomości: 2 070
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 
			
			Przypomniała mi się historia kuzynki. To miało miejsce po śmierci tego kuzyna, o którym pisałam wcześniej, to był jej brat i w tamtym czasie akurat czasem u niej nocował bo pracował z jej teściem, który mieszka w tej samej kamienicy więc miał blisko. No i po śmierci tego kuzyna, kuzynka obudziła się w nocy bo usłyszała hałas otwieranych drzwi wejściowych i brzdęk kluczy, zupełnie jak wtedy jak w nocy przychodził do nich kuzyn, bo często wracał późno. Następnie usłyszała w kuchni jakby ktoś sobie robił herbatę, słychać było stukanie łyżeczki o kubek. Ona z mężem śpi w salonie i trzeba przejść przez salon żeby dojść do pomieszczenia gdzie spał u nich kuzyn. Kuzynka próbowała obudzić męża bo okropnie się bała ale za cholerę nie mogła go dobudzić, spał jak kamień, jak nigdy. Mieli włączoną lampkę i kuzynka zobaczyła jak ich pies, który był z nimi w pokoju wita kogoś, jakby ktoś wszedł a potem pies stał przed fotelem na dwóch łapach tak jakby ktoś tam siedział i go głaskał, ona to wszystko widziała. Dokładnie tak zawsze robił kuzyn, siadał na fotelu i bawił się z psem. Potem wszystko ustało ale kuzynka była przerażona i jak jej mąż był na noc w pracy to sypiała zawsze ze swoją córką w pokoju bo bała się tam spać. Wcale się nie dziwię...
		
		 
				__________________ 03.01.2013r.   08.01.2017r.  To, co zdobyliśmy z największym trudem, najbardziej kochamy. | 
|     | 
|  2013-05-26, 21:28 | #4432 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 | 
|     | 
|  2013-05-27, 21:14 | #4433 | |
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-11 
					Wiadomości: 3 629
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 Cytat: 
 Zawsze, jak się dzieją takie rzeczy, to jakaś druga osoba, śpi tak mocno, że nie można jej obudzić. Kilka razy już to się przewijało na wątku. Ale z tym psem, który stał na tych łapach i witał się z kimś, to masakra  . Nie chciałabym widzieć czegoś takiego. | |
|     | 
|  2013-05-29, 12:23 | #4434 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-03 
					Wiadomości: 1 403
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 | 
|     | 
|  2013-05-29, 14:46 | #4435 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-11 
					Wiadomości: 24 367
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 
			
			Katerina_00 no właśnie nic ---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ---------- Cytat: 
 powiedziałam mu, że nie ma tak dalej robić bo oobe to nie są żarty a on nie jest obeznany w temacie ---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ---------- a co do przeczuć, że ktoś bliski umiera to miałam tak gdy miałam chyba 9 lat. Moja babcia chorowała i moja matka i ciotka mieszkały u niej a ja mieszkałam wtedy z 14 letnia kuzynką. Moja babcia mieszkała 10 min drogi ode mnie więc wszystko było pod kontrolą jakby co. No i obudziłam się rano (nigdy mi się to nie zdarza) jakoś koło 6:07 - coś takiego. Dokładnie nie pamiętam musiałabym spytać matki. A dlaczego matki?bo o tej samej godzinie zmarła tego dnia moja babcia... czyli w tym samym momencie ja się obudziłam... | |
|     | 
|  2013-05-29, 16:06 | #4436 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2010-11 
					Wiadomości: 2 070
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 
			
			Pisał już ktoś kiedyś w tym wątku o światełkach, które ludzie widzą w nocy i idą za nimi. Nie mam pojęcia co to jest i jak to działa ale przytrafiło się do dawno temu mojej cioci a potem wujkowi. Mnie jeszcze wtedy nie było na świecie, ciocia mieszkała jeszcze tutaj. Mój dom jest jakieś 50 metrów od lasu i kiedyś ciocia wracała w nocy do domu i było okropnie ciemno. Zobaczyła światło i zaczęła za nim iść bo myślała że to światło domu. I tak szła i tak jakby była w transie, szła w ogóle nie myśląc dokąd idzie i nagle się opamiętała i zorientowała się, że weszła dość głęboko do lasu. To samo miał jakiś czas później mój wujek.
		
		 
				__________________ 03.01.2013r.   08.01.2017r.  To, co zdobyliśmy z największym trudem, najbardziej kochamy. | 
|     | 
|  2013-05-29, 21:48 | #4437 | 
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-11 
					Wiadomości: 3 629
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 
			
			To nie moja historia, ale opowiem, może ktoś z Was nie słyszał i nie oglądał  . Kiedyś na TVN (jak jeszcze to były czasy, gdy leciało tam coś fajnego  )emitowany był program chyba ,,Nie do wiary'', czy coś takiego. Oglądałam to jakoś w 2001 roku, po 22 h. Był to odcinek o pewnym małżeństwie, ludzie p0 pięćdziesiątym roku życia. Matka tego Pana nienawidziła synowej, wiadomo, uważała, że syn zasługuje na kogoś lepszego. Teściowa ta umierała w szpitalu, syn z synową się nie zajmowali, odwiedzali. Krótko przed śmiercią, teściowa zrobiła awanturę, wpadła w szał i krzyczała do syna i synowej, że nigdy nie da im spokoju!!!! Umarła. Jakoś 2 miesiące po pogrzebie w domu tych Państwa zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Przedmioty, zmieniały swoje położenie, z początku synowa tej babki myślała, że jej się zdaje i że sami te rzeczy przekładali, zapominając o tym. Niestety. W końcu przedmioty w ich obecności same się poruszały. szklanka trzęsła się na blacie, doniczki spacerowały po parapecie. W tą Panią i jej męża nie raz ktoś czymś rzucił, np szmatką i ten ktoś był nie widoczny. Światło gasło, zapalało się. Wezwali księdza, poświęcił mieszkanie. Pomogło. Tylko , że na tydzień, jedynie. Po paru dniach znów to samo. Małżeństwo wyjechało do rodziny na 2 tygodnie, chcąc odpocząć psychicznie. Klucze zostawili sąsiadce, by podlewała kwiatki (nie mówiąc jej o hecach dziejących się w mieszkaniu). Sąsiadka codziennie podlewała kwiatki, zauważyłam, że doniczki zmieniają położenie, ale oczywiscie myślała, że jej się wydaje. sąsiadka też co wieczór zapalała światła na noc w calym mieszkaniu (by potencjalny złodziej myślał, że właściciele są w domu) przychodzi rano- światło zgaszone! W końcu w mieszkaniu sąsiadki tez zaczęły się dziać dziwne rzeczy, doniczki chodziły po parapecie. Na szczęście po paru dniach to ustało. Niestety w mieszkaniu bohaterów programu było coraz gorzej. Dalej szklanki spadały, wszystko się przestawiało i robiło hałas. Nie to było najgorsze. Ubrania tych ludzi i cała szafa zaczęła śmierdzieć ... trupem!!!!!! Dodatkowo pojawiły się potępieńcze głosy- dokladnie takie same, jakie wydawała teściowa podczas ostatniej awantury w szpitalu. Nic nie pomagało. Ani święcenia, ani zakopywanie różańca na cmentarzu. Teściowa nie dawała za wygraną, a była złośliwym duchem. W końcu syn przeklął matkę. Program skończył się tym, że przyjechał jakis egzorcysta odprawiać obrzędy. Mam nadzieję, że uwolnił tych ludzi od ,,mamusi''. | 
|     | 
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|  2013-05-30, 13:06 | #4438 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-11 
					Wiadomości: 24 367
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 
			
			Czytam ten wątek jestem prawie na 60 stronie i tam niektóre piszą o snach więc mi się przypomniało i fakt faktem nie sądzę, żeby to było powiązane no, ale i tak dziwne Śnił mi się sen bardzo realny, że przy bloku mojej babci (jak już wcześniej pisałam 10 min od mojego) gonił mnie jakiś zboczeniec. Było ciemno, pusto, ciepło, ani żywej duszy a ja przed nim uciekałam. Bardzo się bałam i po obudzeniu (bo wybudziłam się nagle) nie mogłam zasnąć. Pół roku później gonił mnie naprawdę tyle, że pod moim blokiem no i w lato. Było też pusto, dokładnie te same "realia" Dopiero czytając ten wątek zdałam sobie z tego sprawę Dodam, ze nigdy przed tem nie myślałam o takich rzeczach wiecie jak to jest "takie rzeczy dzieją się ludziom, ale nie mnie" | 
|     | 
|  2013-05-30, 13:25 | #4439 | |
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-11 
					Wiadomości: 3 629
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 Cytat: 
 Mi się śniło, że znalazłam telefon. Na drugi dzień pojechałam do dziekanatu, był jeszcze zamknięty, więc siadłam na ławce na korytarzu, patrzę a na ławce leży telefon!! Różowy, z klapką, prawie identyczny jak z mojego snu  . Ktoś zadzwonił na niego, odebrałam, ale ktoś się rozłączył. Za minutę znów dzwoni i odzywa się jakaś dziewczyna, ja mówię, że znalazłam telefon, powiedziałam w którym budynku siedzę. Ta dziewczyna zaraz przyleciała po ten telefon, zaczęła mi dziękować, mówić, że zaraz ma zaczynać egzamin, a zobaczyła, że nie ma telefonu i dobrze, że to ja go znalazłam i odebrałam gdy dzwoniła  . Edytowane przez 201605021613 Czas edycji: 2013-05-30 o 13:27 | |
|     | 
|  2013-05-30, 13:54 | #4440 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-11 
					Wiadomości: 24 367
				 | 
				
				
				Dot.: Straszny Wątek ;)
				
			 
			
			Kurde dodam jeszcze bo czytam, że śniły się niektórym jak ich tż umiera, ja też tak miałam w tym roku, pamiętam, że ten był bardzo realny i płakałam w nim - obudziłam się rycząc jak wół, ale wszystko dobrze. Chyba chodzi o to, że on jest dla mnie np najważniejszą osobą - a ja ogólnie boję się śmierci, starości - więc to chyba mój największy lęk, utrata bliskiej osoby
		
		 | 
|     | 
|  | 
|  Nowe wątki na forum Forum plotkowe | 
|  | 
 
 
 
	| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| 
 | 
 | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:19.
 
                












 






