![]() |
#4531 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Kielce-okolice
Wiadomości: 14
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Jeśli chodzi o czytanie jestem na razie na 66 stronie strasznego wątku, ale mam jeszcze tydzień urlopu.
![]() ![]() ---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ---------- Kolejna historyja rodzinna: Spotkała ona mojego dziadka od strony mamy . Kilka lat temu zmarł, miał 90 lat. Zbyt dużo treści w historii nie ma, nie dzieją się też jakieś szczególnie przerażające czy obrzydliwe rzeczy, ale wiarygodność zdarzenia potwierdzał mój dziadek i kilka innych osób, dlatego mnie np. zawsze ona mroziła krew w żyłach. To było po pogrzebie pewnego Pana, wszyscy zgromadzili się w jednym pomieszczeniu na stypie( w tym mój dziadek). Zaczęli wspominać nieżyjącego kolegę, opowiadać o nim, żartować. Nagle jeden z nich dostrzegł sylwetkę za oknem ( i to nie była jeszcze noc, więc wyraźnie widział). Wszyscy spojrzeli w tą stronę – okazało się, że umrzyk stoi bezpośrednio za oknem i na nich patrzy! W pokoju było kilku dorosłych facetów, więc nie dali się zdjąć strachem i po pierwszym szoku wybiegli na podwórko. Nieżyjący zaczął uciekać, a oni za nim. Los chciał, że w pewnym oddaleniu od domu była usypana sterta drewna pociętego na opał. Kiedy „bohater wieczoru” J przebiegał obok sterty……po prostu w nią wskoczył! Oni tak się zdenerwowali, że rozebrali całą stertę do ziemi. Oczywiście niczego tam nie było… ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4532 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Opolskie
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
![]()
__________________
"Nigdy nie zapomnisz, ale pewnego dnia obudzisz się i stwierdzisz, że już tak strasznie nie boli." ~Erica Spindler |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4533 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 403
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Lunatic_Soul dobrze że przeczytałam tę historię w dzień bo w nocy to ....
![]()
__________________
KALI PISAĆ LEPSZE POSTY
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4534 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Kielce-okolice
Wiadomości: 14
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Najgorsze(albo najlepsze) jest to, że obydwie historie były mi opowiadane setki razy i wiem,że nie są zmyślone.Jako dziecko bardzo lubiłam je słuchać, ale to nie dlatego,żeby się bać, ale dlatego,że zawsze mnie interesowało czy jest coś po śmierci.Z tych historii wynikałoby,że tak.I to jest optymistyczne.
---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ---------- Kolejna historia, pt. "Chyba widziałem kotecka!" ![]() Także krótka.Co do tej historii to nie wiem czy jest prawdziwa, opowiedziana była przez mojego tatę i jak na moje oko przypomina trochę legendy powtarzane z pokolenia na pokolenie, ale jak byłam dzieciakiem to dreszczyk się u mnie pojawiał,a o to chyba chodzi ![]() Mianowicie pewien Pan wracał do domu wieczorem, w pewnym momencie musiał przejść obok cmentarza. Nagle obok niego pojawił się mały kotek, który zaczął się do niego strasznie łasić. Facetowi spodobał się koteczek i pomyślał zabrać go do domu. Wziął go na ręce i idzie sobie do domku. Już jest blisko domu, a tu koteczek zrobił się jakby trochę cięższy.Pomyślał,że mu się wydawało.Idzie dalej, a z każdym jego krokiem koteckowi przybywa na wadze. Przy samej furtce do domu facet nie wytrzymał i wypuścił kotka, a ten rozpłynął się w powietrzu... ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4535 | |
znaczy piżmak
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 599
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
![]()
__________________
We are young, we are here, So, let's make a deal and try to forget our fear b. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4536 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Kielce-okolice
Wiadomości: 14
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
Typowego przykładu opętania z życia nie znam, ale interesuję się tematyką i polecam to nie znane opracowanie o. Adolfa Rodewyka:"Demoniczne opętanie dzisiaj.Fakty i interpretacje". Na chomikuj całość do pobrania ![]() Edytowane przez Lunatic_Soul Czas edycji: 2013-08-04 o 13:07 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4537 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 378
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
W temacie opętań... Postanowiliśmy wczoraj z chłopakiem pójść do kina j jedyne, co jeszcze grali, jak już się zdecydowaliśmy to Obecność. Zdązyłam tylko spprawdzić, że to horror i ma całkiem fajne oceny. Jak na początku wyswietlili info, że to film na faktach to już chciałam wiać. A potem w trakcie filmu jeszcze 3 razy. Polecam masochistkom takim, jak ja
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4538 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4 010
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
![]() ![]() a w ogóle to witam się, bo pierwszy raz odzywam się na tym wątku i jestem dopiero w trakcie jego czytania ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4539 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 378
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
Również lubię cmentarze. Parę lat temu, gdy byłam jeszcze nastolatką jeździłam na cmentarz na rowerze, nie tak całkiem dla samego jeżdżenia, ale przede wszystkim na grób dziadka. Jednego dnia zachodzę niczego się nie spodziewając, a tam w ciszy i skupieniu nad malutkim grobem kuca kobieta cała ubrana na błękitno. Zauwazyłam ją dopiero w drugiej sekundzie. Odechciało mi się jeździć na jakis czas, bo nic mnie jeszcze tak nie wystraszyło. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4540 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4 010
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
![]() ale rozumiem, że ta "błękitna" kobieta była kobietą z krwi i kości? ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4541 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 378
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
|
![]() ![]() |
![]() |
#4542 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
|
![]() ![]() |
![]() |
#4543 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 2 570
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
|
![]() ![]() |
![]() |
#4544 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 616
|
Odp: Straszny Wątek ;)
zawsze warto sprobowac
![]() ![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
dbam o włosy 07.03.13 ![]() http://instagram.com/mhm_what_else ![]() Fuck them so called "friends" they are all fake. Now it's time for love, me and future ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4545 |
Rozeznanie
|
Straszny Wątek ;)
niestety ta podloga to byla w domu, gdzie mama miezkala w dziecinstwie, teraz juz dawnon tego domu nie ma
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Odchudzanie i samodoskonalenie! ![]() ![]() |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#4546 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Niezły wątek. Ja Wam opowiem dwie strraszne historie z mojego życia.
1. W tej sytuacji uczestniczyło kilka osób, trzy z nich (moja Mama, wujek i drugi wujek) opowiadały mi to z osobna. Jeszcze przed moim urodzeniem taka paczka znajomych, na którą składała się moja Mama, jej koleżanki, ojciec i jego koledzy (tacy "przyszywani" moi dzisiejsi wujkowie i ciocie), siedziała w domu u jednego z nich. Była noc, słuchali sobie muzyki, gadali... Pokój znajdował się na parterze. Był jeden z mroźnych i śnieżnych miesięcy. Nagle - bardzo wyraźnie - słychać stukanie w okno, nawet nie walnięcie, tylko takie stukanie jak knykciami u dłoni. Nikogo to nie zaniepokoiło - sądzili, że przyszli jeszcze jacyś znajomi i chcą żeby im otworzyć frontowe, więc zapukali w szybę. Wujek zawołał tylko "włazić, otwarte" i nikt się nawet nie podniósł z siedzenia. Minęła długa chwila i znowu stukanie do okna. Znowu wujek woła "no mówię, otwarte, wejdźcie sami!". Minęło kilka minut. Nikt nie wszedł do domu, za to znowu słychać stukanie w szybę. Teraz już wszyscy umilkli i rozkminiają - o co chodzi? Wujek wyjrzał na zewnątrz przez okno - nikogo nie ma... I nie ma też śladów stóp w nienaruszonym, głębokim śniegu pod domem. Wujek zorientował się, że ileś miesięcy temu o tej mniej więcej porze umarł jego ojciec... 2. Doświadczyłam tego sama. Opowiadałam kilku osobom i nikt mi nie wierzy - nie dziwię się, bo historia bardzo niewiarygodna... Ja i mój TŻ jesteśmy ze sobą od sześciu lat. Kilka lat temu wyjechaliśmy na nasze drugie wspólne wakacje do Łeby i wynajęliśmy sobie ładny domek. Pierwszej nocy obudziłam się nagle z głębokiego snu, ale zupełnie rozbudzona (wiecie, o co chodzi? taka... przytomna). Nie ruszając się z łóżka, nawet nie podnosząc głowy, dostrzegłam, że przy naszym łóżku klęczy (siedzi po turecku?) mężczyzna. Był bardzo, bardzo zarośnięty, nie stary, tylko z brodą, nie jakąś wielką albo starannie zapuszczaną, po prostu taką potarganą jakby od dawna, dawna zapomniał o goleniu. Miał też takie długie, zaniedbane włosy. Nie pamiętam ubrania, ale było jakieś luźne. Siedział (klęczał?) nieruchomo, ale patrzył prosto na mnie, prosto mi w oczy. Było ciemno, ale przez okno padało na niego światło księżyca. Czułam, jakby serce mi stanęło. Przez chwilę patrzyliśmy na siebie, ja przerażona. Nagle ocknęłam się z tego szoku, zaczęłam trząść moim facetem i powtarzać "ktoś tu jest, ktoś tu jest, obudź się, nie zamknęliśmy domku na noc". On się zbudził i błyskawicznie pstryknął światło przy łóżku i "ten ktoś" w świetle po prostu zniknął. On później powiedział, że nikogo nie widział, nawet przez tę jedną lub dwie sekundy między przebudzeniem i włączeniem lampki. TŻ oczywiście od razu wstał i sprawdził drzwi - zamknięte. Nie wiem, czy to był duch, czy dusza (?!) kogoś, kto gdzie indziej w tej chwili medytował... Wiem, co widziałam. ---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ---------- Zapomniałabym! Mam jeszcze jedną 3. Mój facet nagle zbudził się w nocy. Jakoś nie mógł zasnąć z powrotem. Usiadł na łóżku, podumał chwilę... Poszedł do kuchni napić się wody... Nie myślał o niczym konkretnym, po prostu utrzymywało się u niego bardzo dziwne uczucie, przez które nie mógł sobie znaleźć miejsca, w ogóle nie był senny... Miał sięgnąć po czasopismo albo w ogóle zająć czymś umysł, ale za bardzo odczuwał tę dziwność i niepokój. Upłynęło trochę czasu i na dole zadzwonił telefon (nadal środek nocy!). Odebrał: okazało się, że dzwoni rozszlochana Babcia, że właśnie Dziadek umarł. Nie była to sytuacja, w której spodziewano się śmierci Dziadka - zmarł we własnym, małżeńskim łóżku, a nie w szpitalu itd... Nie był nawet w jakimś kryzysowym stanie zdrowia. Piszę o tym, bo większość z Was przytacza sytuacje, gdy ktoś, kto spodziewał się śmierci babci/dziadka doznał dziwnej sytuacji. Mój TŻ nie mógł się tego spodziewać, a jednak wygląda to jakby Dziadek po śmierci na kilka chwil go odwiedził, obudził i towarzyszył mu...
__________________
Razem od 6 sierpnia 2007 Zaręczeni od 5 grudnia 2012 Wychodzę za mąż 20 czerwca 2014 ![]() Edytowane przez cukraktywna Czas edycji: 2013-08-05 o 07:38 |
![]() ![]() |
![]() |
#4547 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Kielce-okolice
Wiadomości: 14
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
![]() Na którejś stronie wcześniej czytałam o historiach samobójców (coś w stylu ,że jak się ktoś chce powiesić to sznur się zawsze znajdzie i że w tej czynności pomaga Diabeł).Też mi się wydawało, że to coś w stylu mitów/przypowieści słowiańskich. Tak się składa, że akurat jest u mnie dziadek i kiedy spytałam go o jakieś straszne historie, zaczął opowiadać, że spotkał dawno temu w młynie znajomą Panią, i że ona mu coś opowiedziała. Miała ona dziesięcioletniego syna. Kiedy ona i inni rodzice pracowali na polu grupa dzieciaków, w tym jej syn bawili się obok. Znam te okolice. Nie ma tam żadnych zabudowań w pobliżu tylko pola uprawne i las. Dzieciaki wymyśliły sobie zabawę „w wieszanie”. Jeden z nich miał udawać, że się wiesza na drzewie, a reszta ma go ratować. Kiedy ten dziesięcioletni chłopak udawał ,że się wiesza na pasku z lasu wyleciał wielki czarny pies z czerwonymi oczami. Pozostała dzieciarnia zamiast ratować uciekła i nie trudno się domyśleć co się stało. Chłopaczek naprawdę się powiesił. Ponadto moja mama znała Pana, który miał próbę samobójczą i opowiadał, że jak już się zaczynał dusić to zobaczył przed sobą postać, która wtykała mu widły w oczy. Po tym jak go odcięli płakał i na drugi dzień poszedł do spowiedzi. PS.Gdyby na świecie nie było tylu masochistów producenci horrorów by zbankrutowali. ![]() ![]() Edytowane przez Lunatic_Soul Czas edycji: 2013-08-05 o 10:34 |
![]() ![]() |
![]() |
#4548 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 5 727
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Mam dla Was kilka historii:
1. Córka naszych znajomych, miała jakieś 1,5 roku, jej ojciec odnawia nagrobki itp i poszłam z nim na cmentarz, żeby jej przypilnować. Nic jej nie mówiliśmy, że idziemy an cmentarz itp, bo ona spała. On odnawiał napisy na jakimś grobie dziecięcym, ona się przebudziła i zaczęła pokazywać na grób i mówić "Dzidzi, dzidzi"... To jeszcze nie było takie straszne ale.... 2. ... jak ona miała około 2 lat to poszłam znowu na cmentarz z nią, tym razem na grób jej babci położyć kwiatki. Za grobem babci były groby dziecięce i nagle ona popatrzyła się w stronę grobów i zaczęła mówić "ooooo... (taka zasmucowa) kto to jest? kto to ten chłopczyk?" a potem jezcze "choć, pobawimy się" Nie musze Wam mówić jak szybko spieprzałam z cmentarza z nią :P 3. Kiedyś, jak mieszkałam w bloku z teściową i moim tż to mieliśmy piwnicę na dole, przed garażami. Trzeba było zejść po schodach na dół, potem był korytarz z 2 parami drzwi - z jednych wychodziło się na garaże, a drugimi na kolejny korytarz, gdzie było 5 piwnic - 3 na ścianie naprzeciwko drzwi i 2 naprzeciw siebie po bokach. Nasza była naprzeciw drugiej piwnicy i kiedyś wychodząc z niej wydawało mi się, że spod drugiej piwnicy ktoś wychylał rękę. Wysłałam tż, zeby zamknął piwnicę :P 4. Kiedyś schodziłam do piwnicy, otworzyłam te pierwsze dni do korytarza gdzie są piwnice i poczułam silny zapach krwi i zobaczyłam, że pod naszą piwnicą jest ciemna plama. Pomyślałam, ze to woda, ale jak włączyłam światło okazało się, ze to krew. Prawie dostałam zawału, ale odważnie otworzyłam drzwi i... okazało się, ze teściowa wyciągneła wołowinę z zamrażarki, bo coś szukała i zapozmaniała ją schować spowrotem i mięso sie rozmroziło, dlatego ta cała krew. Ale stracha miałam. 5. kiedyś w nocy jechałyśmy z mamą autem i zatrzymałyśmy się sprawdzić co sie dzieje, bo było słychac jakieś dziwne stukanie. Kilkanaście metrów od nas zatrzymało się auto i czekało, aż wsiądziemy i jak ruszyłyśmy, to ruszyło za nami. Jechało za nami jakieś 10 km, trzymając cały czas dystans, nawet jak się zatrzymywałyśmy, żeby go sprawdzić, to też się zatrzymywał. Niezłego stracha miałyśmy,a cały czas jechałyśmy przez jakieś wioski, lasy itp... W końcu w jakiejś wsi wjechaliśmy rolnikowi na podwórko :P Osoba w samochodzie, chyba myślała, że tam mieszkamy, bo sobie pojechała dalej... na szczęście. |
![]() ![]() |
![]() |
#4549 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Kielce-okolice
Wiadomości: 14
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
![]() ![]() Edytowane przez Lunatic_Soul Czas edycji: 2013-08-06 o 09:51 |
![]() ![]() |
![]() |
#4550 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 360
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Opętanie to jest to, czego najbardziej się boję. Nie chciałabym się za bardzo wdawać w szczególy, ale mieliśmy jeden przypadek z naszą koleżanką... w sumie do dziś nikt nie wie, co to było, ale nikomu nie życzę. Przez tydzień po tym wydarzeniu baliśmy się z TŻtem zgasić światło, prawie nie spaliśmy ze strachu, że "to" przylazło za nami... przez kilka lat żadna z osób, które to widziały, nie była w stanie o tym normalnie rozmawiać. A najlepsze jest to, że koleżanka, w którą " coś" wlazło, niczego nie pamięta. Naprawdę, to nie są żarty.
|
![]() ![]() |
![]() |
#4551 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Kielce-okolice
Wiadomości: 14
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Skoro nie chcesz podawać szczegółów to nawet nie pytam, ale to się raczej nie zdarza jak ktoś sam sobie nie zawini (ezoteryka, wróżby, wywoływanie duchów, jawny satanizm...), nie ma się co bać.
![]() Zresztą każdy sam może poczytać, choć w przypadku słynnej Anneliese z horroru podobno chodziło o przekleństwo (jak jeszcze jej mama była w ciąży ktoś przeklął dziecko) ale nie ma się co napędzać bo ten powód podały diabły, a one jak wiadomo kłamią ![]() Jak już jest mowa n.t. opętań, natrafiłam kiedyś podczas moich internetowych poszukiwań na tzw "Przypadek Józefa" jest on opublikowany na katolik.pl, w google wystarczy wpisać "przypadek Józefa".Ja w tego typu historie wierzę, tym bardziej,że jest on opisany na tego typu stronie.Ogólnie historia nie z tej ziemi - warto przeczytać! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4552 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 360
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Ja gdzieś czytałam, że "opętanie" czy jak to nazwać, dopada także osoby o słabej psychice, często po traumatycznych przejściach (koleżanka straciła rodzica w tragicznych okolicznościach), sama przyznała, że od tamtej pory miała różne "jazdy" z duchami itp. i jest dość rozchwiana emocjonalnie.
W skrócie mogę tylko napisać, że to prawda, że człowiekowi zmienia się diametralnie wyraz twarzy i głos... że mówi okropne rzeczy... miała tyle siły, że 3 wielkich facetów nie mogło jej utrzymać. I NIKT z innych domowników nie słyszał, co przez kilka godzin działo się za ścianą. A jeszcze pamiętam, że wiało tak strasznie, że myśleliśmy, że okna powybija. Teraz właściwie piszę o tym na spokojnie, przyjaźnię się z tą dziewczyną i na szczęście od paru lat ma spokój, nic jej nie dręczy, a my powoli wymazujemy tamte zdarzenia z pamięci. Jednak zawsze wybijam moim znajomym z głowy pomysły wywoływania duchów i inne takie rzeczy ![]() p.s. wątek jest świetny, przeczytałam od deski do deski, choć tchórzem jestem i potem się boję ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4553 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 566
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Jedna z waszych historii przypomniała mi tą,która przydarzyła się w mojej rodzinie.
Kiedy miałam 5 lat powiesił się mój wujek-brat mojej babci.Mój brat cioteczny był jego pupilem i już kilka dni po pogrzebie wujek mu się przyśnił.We śnie był u nas w domu na strychu(mieszkał z nami) i pokazywał na komin.Po 2 czy 3 takich snach ciocia nie wytrzymała bo brat strasznie te sny przeżywał i przyjechała z nim do nas.Opowiedziała mojej babci i tacie o tym śnie.Poszli na strych i w kominie znaleźli słoik,w którym były pieniądze.Pytałam mamy,była to równowartość dzisiejszych 500 zł,więc może niewiele,ale jednak. Ze śmiercią wujka wiąże się jeszcze jedna historia,którą nie wiem czy opisywałam tu.W każdym razie wujka szukała cała rodzina wraz z policją przez tydzień.Babcia była ze mną i moimi braćmi ciotecznymi w domu,uklękła i patrząc na wujka zdjęcie zaczęła modlić się,żeby wujek się znalazł.Po kilku minutach wstała i poszła dokładnie w miejsce gdzie on był. Wiele razy moja mama opowiadała o błędnych ognikach,lub miejscach w których straszy.W domu,w którym obecnie mieszkam też jest jeden pokój,w którym dzieją się dziwne rzeczy,ale mieszka tam brat Męża,który kompletnie się nie boi i nie rusza go to.Ja czuję się nieswojo i musi ktoś tam być ze mną nawet jak wchodzę na chwilę. |
![]() ![]() |
![]() |
#4554 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 288
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4555 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Kielce-okolice
Wiadomości: 14
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
Kiedyś czytałam o jednym przypadku opętania,nie pamiętam już gdzie,ale podczas egzorcyzmów Szatan sam powiedział,że to nawet geny(!!!!)mogą mieć znaczenie.Czyli tak jak w przypadku zwykłych chorób- uwarunkowania genetyczne.Nie wiem czy to prawda, pewnie nie tylko to wystarczy. ---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ---------- Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#4556 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 360
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
p.s. przeczytałam o przypadku Józefa... dobrze, że nie muszę zostawać sama w domu. Takie historie przerażają mnie najbardziej. A jeszcze przypomniało mi się, co mi kiedyś koleżanka opowiadała (dodam, że jest bardzo wyczulona na wszelkie tego typu sprawy). Otóż w wakacje pojechali gdzieśtam nad piękne jezioro. Jak tylko stanęła nad brzegiem, poczuła taki strach, że nie była w stanie się ruszyć i oświadczyła, że nie zostanie tam ani chwili dłużej. Oczywiście cała ekipa potraktowała ją jak nieszkodliwą wiariatkę, pośmiali się z niej trochę i pomysł natychmiastowej ewakuacji wyperswadowali. Rozbili namioty, urządzili imprezę i poszli spać. Koleżance przyśnił się facet (dość szczegółowo zamapiętała wygląd), który wychodzi z tego jeziora, łapie ją i ciągnie spowrotem pod wodę. Zerwała się na równe nogi i zwiała do najbliższego domu. Otworzyła jej jakaś babcinka, zaparzyła dziewczynie herbatkę i posadziła na kanapie, naprzeciw której wisiał sobie... wielki potrtet tego faceta ze snu! Babcinka widząc, że koleżanka zejdzie zaraz na zawał, grzecznie i z uśmiechem wyjaśniła, że to się nie ma co bać, że to syn i że ona przeprasza za niego, bo on tak już ma, że lubi straszyć... Okazało się, że utopił się wiele lat temu z powodu niespełnionej miłości i zdarza mu się straszyć dziewczyny. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4557 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Kielce-okolice
Wiadomości: 14
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
PS.A ja jestem chyba na 115 stronie wątku,różne wnioski mi się nasuwają, ale na 99 i100 to myślałam, że padnę ![]() Dziś w nocy jak sobie przypomniałam, o murzyńskim piaskowym dziadku..... ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4558 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 360
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
haha nie, nie ta
![]() Ja to sie głupia naczytam takich rzeczy, a potem mi sie przypominają w najmniej odpowiednim momencie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4559 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Opolskie
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
był potrzebny egzorcysta ? ---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ---------- Cytat:
Ale horror, zapowiada się baardzo ciekawie. ![]() A oglądałyście Amityville ? Też świetny ![]()
__________________
"Nigdy nie zapomnisz, ale pewnego dnia obudzisz się i stwierdzisz, że już tak strasznie nie boli." ~Erica Spindler |
||
![]() ![]() |
![]() |
#4560 |
Raczkowanie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Co do Anneliese Michel, bo Lunatic o niej wspominała, widziałam na youtube film o jej opętaniu. Nie był to co prawda horror tylko dokument ale tak to mną wstrząsnęło że jeszcze przez tydzień się bałam i potrafiłam podskoczyć jak coś huknęło a w nocy niemalże wpychałam TŻ w ścianę kiedy się do Niego przytulałam, tak się bałam
![]() Zawsze dziwiłam się jak to może się komuś wyśnić śmierć bliskiej osoby itd. Ale moja babcia odeszła (w czerwcu) i zmieniłam zdanie. Miałam bardzo nieprzyjemny sen. Chodziłam u moich rodziców w mieszkaniu po przedpokoju. Towarzyszył mi lęk, niepokój, smutek. Rodzice bardzo smutni powtarzali mi na przemian żebym nie wchodziła do pokoju babci. Ale w końcu złapałam za klamkę, nacisnęłam, weszłam do pokoju i zobaczyłam puste, pościelone na biało w idealnym stanie łóżko. Babci już w nim nie było... Kolejnego dnia dowiedziałam się, że babcia umarła dzień wcześniej o 20 i rodzice nie powiedzieli mi, żebym spokojnie noc przespała. A babcia powiadomiła mnie sama. Kilka dni później po pogrzebie modliłam się za babcię przed zaśnięciem ale byłam tak zmęczona po pracy że zasnęłam w trakcie. W nocy przyśniło mi się że leżę, bardzo mnie coś boli i wołam rodziców, ale mój krzyk jest niemy i oddycham bardzo krótko i szybko. Tak jakby babcia pokazała jak ciężko jej było przed odejściem i że modlitwa za Nią jest bardzo ważna. Edytowane przez YOS Czas edycji: 2013-08-06 o 16:49 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:27.