![]() |
#4891 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: od morza do Tatr ;)
Wiadomości: 171
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
![]() Te historie są ![]()
__________________
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4892 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 898
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
polecam Paranormal witness odcinek o Sallie House. Normalnie makabra...
__________________
You shoot me down but I won’t fall I am titanium |
![]() ![]() |
![]() |
#4893 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 22 858
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
![]() O taaaak. I chyba moje historyjki to są słabe w porównaniu co tu czytam ![]() Ale co tam. Też napiszę ![]() Więc tak. Ogólnie to u mnie w domu NIC się nie dzieje. Raz aby kawa spadła z półki z której nie miała prawa spaść. Ale to był jeden jedyny raz. Wszystko za to dzieje się u mojego tż w mieszkaniu (mieszka w bloku - jego rodzice są pierwszymi właścicielami). I od tego czasu zaczęłam wierzyć w to, że duchy istnieją ![]() 1. Najświeższe to jest z soboty. Spaliśmy już z tż, ale się przebudziliśmy ok. 2 w nocy. I spojrzałam na drzwi a one się otwarły, jakaś postać wyszła i drzwi się lekko przymknęły. Pytałam się tż czy widział - widział ![]() No ale na drugi dzień okazało się że nikt nie był w pokoju ![]() 2. Kolejne - czwartek. Mało straszne, ale dla mnie wystarczająco. Byłam sama z tż w mieszkaniu. Była godzina ok 23. Pies zaczął być niespokojny, bał się, warczał i czuwał przed kuchnią... Więc wiadomo co było na rzeczy ![]() 3. Często w nocy (między godziną 1 a 4 w nocy- oczywiście u tż) czuję, że ktoś na mnie patrzy.... to jest najgorsze. Bo automatycznie się budzę i otwieram oczy. I nikogo nie widzę. Ale moja wyobraźnia wtedy działa. 4. Jakiś czas temu tv nam się samo włączyło - tu akurat tak nie wiadomo w sumie czy ze starości czy może jednak... ![]() 5. Była taka sytuacja ktoś był przy łóżeczku małej - mój tż odważny wszedł po pokoju ![]() 6. Pewnego dnia wieczorem, siedzimy z tż i jego rodzicami w kuchni . Nagle było uderzenie w drzwi łazienki i tż mama poszła, a zmywacz do paznokci i krem znalazł się nie wiadomo skąd przy drzwiach w łazience - spaść nie mogły bo stoją na pralce a pralka nie prała, więc też wykluczone -.- (a kawałek jest od pralki do drzwi) ![]() 7. Gdy zmarł mój dziadek to babcia opowiadała, że codziennie przychodził i chodził po mieszkaniu (babcia bardzo dobrze znala chód dziadka) i po za tym nikogo w domu nie było. Pewnego dnia babcia powiedziała, że dziadek przegiął. Bo w nocy złapał ją za nogę i usiadł na jej łóżku. Babcia mu coś powiedziała i od tej pory nie przychodzi ![]() 8. Kiedyś też, miałam tak że dokładnie o 22:30 czułam jakby ktoś mi usiadł na nogach. Czułam niby że nie śpię, ale nie mogłam oczu otworzyć i nie wiem czy w końcu otworzyłam czy co bo pamiętam czarną postać, która mówiła wciąż moje imię... I nagle ustało. Obudziłam się całkowicie, szybko się położyłam na boku, wręcz się rozpłakałam i zaczęłam się modlić. Nie powtórzyło się to więcej. Ale mógł to być paraliż senny, także nie wiem o co chodziło wtedy ![]() 9. Jeszcze coś mi się przypomniało. Kilka mc temu tż babcia miała remont w domu. I ponoć widziała jej męża (tż dziadka) w oknie... codziennie! I kazała sobie szafę przesunąć na okno ![]() Ale chyba to ustało, bo kobieta się tak przejęła i remontem i pewnie odwiedzinami że wylądowała w szpitalu z przed zawałem... 10. Z tego co wiem to też dzieci widzą... Tż siostra mi mówiła że jak była u koleżanki to prawie się obie posikały bo mała mówiła "Mamo, jakiś pan siedzi na fotelu"... a one same były z dziećmi ![]() Edytowane przez agnieszka_2612 Czas edycji: 2014-03-24 o 12:32 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4894 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: WrocLOVE
Wiadomości: 3 547
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
a propos punktu 6. w powyższym poście - u mnie była niedawno podobna sytuacja, siedzimy sobie z przyjaciółką w pokoju w wynajmowanym mieszkaniu, w drugim - śpi druga współlokatorka. było koło 23:30. nagle coś huknęło w łazience, ale myślałyśmy, że to może współlokatorka na chwilę wstała i poszła do toalety. jakiś czas później poszłam się ogarnąć przed snem, a tam połowa moich kosmetyków i prawie wszystkie kosmetyki mojej przyjaciółki były porozrzucane po podłodze (a stały na takiej półce pod lustrem). szybka ocena pod kątem fizyki i nawet jeśli przewróciłby mi się balsam, który jest największy, nie spowodowałby takich spustoszeń. współlokatorka z pokoju obok spała jak zabita i nic nie słyszała, tak samo jak my nie słyszałyśmy, żeby wychodziła do łazienki, a to w nocy w sumie słychać zawsze.
ale już przywykłyśmy do tego, że dzieją się w tym mieszkaniu dziwne rzeczy ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4895 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 22 858
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
My też właśnie spojrzeliśmy z punktu fizycznego najpierw. Ale nic się nie przewróciło - wszystkie balsamy stały jak zawsze i inne rzeczy. I najdziwniejsze było to, że te 2 rzeczy nie były na brzegu, tylko pomiędzy innymi kosmetykami
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4896 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
Co do 8. Moja mama miała identyczną sytuacje. Kiedy wujek zmarł. W tą noc, jakies 2 h po jego śmierci, w nocy koło 23 widziała jak drzwi same się otwarły, ktoś usiadł na nogach, poczuła chłód, ktoś wstał i wyszedł. Rano dostaliśmy telefon że wuja nie żyje. On zawsze mamie powtarzał że jak umrze to do niej przyjdzie. Co do 10. Coś z tymi dziećmi jest. Kidyś jak mój synek miał trochę ponad 2 lata (teraz ma prawie 7) poszliśmy do lasu zbierac szyszki, było to w czasie kiedy liści nie było już na drzewach, i wszystko dobrze było widać. Byliśmy nie daleko drogi. Młody się wystraszył, popłakał, i zapytał co to za pan tam stoi. Ja się go pytam: Gdzi? on pokazał dokładnie gdzie, w łąb lasu " o tam stoi" - nikogo nie było. Liści na drzewach tez nie było, las niezbyt gęsty, raczej same cienkie pnie od wysokich sosen. Nie miał się gdzie schować, żeby go widać nie było. Nie ma szans. Jak z tego lasu poszłam... to masakra, myśłałam że się z tym dzieckiem tam roztrzasne biegnąc. Od tej pory do lasu nie chodzę sama... Edytowane przez Gomra Czas edycji: 2014-03-24 o 14:31 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4897 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 22 858
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
![]() A co do lasów - ja się panicznie ich boję nocą... nigdy nie chodzę sama. A u mnie do tego jest duży las gdzie byli pochowani ludzie, którzy zmarli na cholerę. I unikam tego lasu jak ognia. Wcale Ci się nie dziwię, że uciekałaś... ja bym pewnie do tego na zawał zeszła. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4898 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 472
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Ja miałam kiedyś (na szczęście od dłuższego czasu nie miewam) dziwne sny, koszmary (?).
Śniły mi zjawy, diabły, zmarli ludzie... Nawet gdzieś zapisywałam niektóre sny, ale już nie pamiętam gdzie te zapiski posiałam. Chciałabym teraz opisać jeden z nich (jako otucha dla innych ![]() Stałam w nieznanej mi miejscowości przed domkiem jednorodzinnym. Budynek był biały, miał jedno piętro, był wyższy niż szerszy. Wiedziałam, że nie jestem tu przez przypadek i że dalszy ciąg wydarzeń zależy tylko ode mnie- czy zdecyduję się wejść do tego domu, czy odwrócę się i odejdę. Był dzień, było jasno, ciepło i słonecznie, wydaje mi się że to mogła być późna wiosna/wczesne lato. Postanowiłam wejść. Nie bałam się, ale byłam ostrożna. Moje uczucia wtedy były podobne do tych, kiedy przechodzisz przez bardzo ruchliwą ulicę z dzieckiem, albo kiedy wchodzisz na teren jakiejś budowy- trzeba bardzo uważać, bo nie wiadomo czy się w jakiś dół nie wpadnie, albo coś na głowę nie zleci. Dom otaczał niski drewniany, niepomalowany płot. Kiedy znalazłam się za nim, zauważyłam przy bocznej ścianie domu schody prowadzące w dół, do drzwi. Zeszłam tymi schodami, stanęłam przed drzwiami i wtedy poczułam się nieprzyjemnie, zaczęłam się bać. Chwyciłam za klamkę, drzwi nie były zamknięte, praktycznie same uchyliły się... Weszłam do środka. Zrobiło się dziwnie chłodno, w środku dom był jasny, ale nie docierały tutaj promienie słońca, tak jakby wszystkie okna tego domu skierowane były na północ. Zaczęłam się bać, bo chociaż nikogo ani niczego nie słyszałam, byłam pewna, że nie jestem sama i niestety nie jestem tu mile widziana. Nie pamiętam szczegółowo żadnych pomieszczeń ani sprzętów znajdujących się w domu. Moją uwagę zwróciły szeroko otwarte drzwi, a za nimi schody prowadzące w dół, które znikały w ciemnościach. Powoli zbliżyłam się do nich i nagle poczułam, jak coś z tyłu popycha mnie na te schody! Zajrzałam w głąb, próbując coś dostrzec w ciemnościach. Niewyraźnie rysowała się czarna, zakapturzona postać, które powoli wchodziła w moją stronę. Zaczęłam krzyczeć, rękami zaparłam się o framugę, wiedziałam, że jeśli tam wpadnę będę stracona. Z całej siły zapierałam się nogami, a rękami próbowałam odepchnąć się, żeby nie wpaść do środka. Postać była coraz bliżej, ale ciągle nie widziałam jej twarzy, ani żadnych wyraźnych konturów ciała. W końcu po kilkusekundowej walce z czymś napierającym na moje plecy udało mi się wyrwać na zewnątrz poza te drzwi! Leżałam tam spocona, dyszałam. Postać przyglądała mi się, ale nie wychodziła na zewnątrz. Podniosłam się i wtedy zamiast strachu oblała mnie fala współczucia dla tego czegoś. Zrobiłam prawą ręką duży znak krzyża- postać wzdrygnęła się. Wyszeptałam do siebie: "Boże... już rozumiem...". Odmówiłam modlitwę za zmarłych w intencji tej konkretnie duszy. Usłyszałam głębokie westchnienie ulgi, poczułam wdzięczność, a potem na moich oczach postać rozpłynęła się w powietrzu. Uczucie strachu całkowicie zniknęło. Poczułam się dobrze, w domu zrobiło się cieplej i jaśniej- promienie słońca zaczęły przecinać pomieszczenia ukazując pyłki kurzu w powietrzu. Wyszłam z tego domu spokojna i zadowolona, poczułam że wypełniłam dobrze swój obowiązek. Snów było dużo więcej, ale tylko niektóre z nich zapamiętałam ze szczegółami. Śnił mi się kiedyś demon, okrutny, potworny, bez sumienia. Boję się powiedzieć na głos, kogo podejrzewam. Ubrany był w czarny garnitur, jeździł czarnym samochodem. Szukał mnie. Gdy z daleka dojrzałam na drodze ten czarny samochód byłam przerażona. Zaczęłam biec, uciekałam tak szybko, jak tylko mogłam. Było strasznie gorąco, lato, słońce prażyło, a mi brakowało już sił. W końcu, gdy samochód był już blisko mnie wskoczyłam do rowu. Leżałam tam z głową do dołu, bałam się podnieść, czy chociaż poruszyć. Pomimo, że nie wychylałam się, wiedziałam co dzieje się na drodze. Wiedziałam, że samochód zatrzymał się dokładnie przy miejscu, gdzie leżę, że spokojnie, bez pośpiechu wysiada z niej postać bez twarzy! To coś nie miało twarzy! Obracał się na wszystkie strony, wiedział, że jestem niedaleko, ale nie wiedział gdzie. Po dłuższej chwili z powrotem wsiadł do samochodu i odjechał. Wyszłam z rowu, stanęłam na drodze, widziałam na horyzoncie oddalający się samochód, wtedy na prawdę się bałam.
__________________
zonk! |
![]() ![]() |
![]() |
#4899 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 5 242
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Szłam w styczniu z koleżanką przez cmentarz,no i tak koło 18 to już ciemno było. No i ona raptem z pewną powagą:Zobacz,ona tam wisi.
-Ale kto wisi? -No dziewczynka wisi-i pokazała mi na drzewo na którym nic nie wisiało. Podeszłyśmy i mówię jej,że nic nie wisi,a tym bardziej żadna dziewczynka. A ona do mnie:Wiktoria ty na pewno masz dobrze dobrane okulary? Żeby dziecka powieszonego na drzewie nie widzieć?! Nic tam nie wisiało,ale ta dziewczyna potem nie chciała już chodzić wieczorem przez cmentarz,a jak już się zgadzała to szłyśmy z kolegą no i za każdym razem zmuszała nas chodzić przy tym drzewie,żeby sprawdzać czy ona jeszcze tam wisi. Później już nie wisiała. ---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ---------- Mojej mama wręcz czuje jak ktoś ma umrzeć. Kiedyś śniła się jej zawsze przed śmiercią kogoś znajomego jej babcia,a później jej tato. I to na prawdę dawało 90% pewności. W sobotę była na pogrzebie,którego wyjątkowo nie przewidziała. ---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ---------- Moja babcia jest trochę niekontaktująca już,poza tym nie chodzi. No ale często "rozmawia" ze swoją mamą. Moja mama się zawsze jej pyta:Z kim tak rozmawiasz? Babcia:No z mamą. M:Ooo,to ile twoja mama ma lat? B:No dużo. M:Ale przecież twoja mama od prawie dwudziestu lat nie żyje. B:No przecież wiem. Podobne sytuacje są z jakimś jej kuzynostwem czy rodzeństwem. Wręcz boję się do jej pokoju wchodzić,bo nie wiem czy ona wtedy z kimś nie rozmawia,brr. |
![]() ![]() |
![]() |
#4900 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ---------- O a teraz mi sie przypomniało. Miałam kiedyś dwie przestrogi przed śmiercią blisckich. Przed smiercią dziadka tż, w jego rodzinnym domu spadła na podłogę buteleczka ze syropem. Nie miała prawa spaść. A druga: siedziałam z dzieckiem w kuchni, i nagle szklanka wpadła do zlewu, idelnie to słyszałam, podeszła, a tam szklanki nie ma, na suszarce obok tez wszystkie naczynia sprzatnięte. Póżniej słyszałam że woda leci, kiedy spojrzałam na kran - przestała. Zmarł po tym brat mojej babci. A babcia tez mi opowiadała ze jeszcze przed wojną, jak szła przez las z lampą naftową ukazał się jej biały pies jakby z mgły, jak oswieciła tą lampe, to pies zniknął. Albo że jak jej siostra umierała, to słyszała jakby mury domu sie rozwalały i pękały. Albo że kiedyś jakiś głos ją prowadził. Jak szła łąką, usłyszała że ktoś mówi choć za mną zaprowadzę Cię do domu, nagle zrobiło się ciemno w biały dzień. Uklękła, zaczęła się modlic i na klęczkach po bagnach przeszła do domu nie słuchając tego czegoś. Za jakiś czas szedł tamtędy inny facet, i poszedł za tym głosem to go wyprowadził 10 km od domu. W czasie wojny zamordowano tam kilkanaście osób. I ogólnie wiedziała że po Świętach Wielkanocnych zaraz umrze, księdza chciała nawet chociaż do koscioła nie chodziła za bardzo, mówiła że jeszcze do Świąt pociągnie, a po Świętach już do pana. I faktycznie, z 10 dni po świętach odeszła. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4901 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 5 242
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
![]() Od tego czasu jakoś mnie tam nie ciągnie. ---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ---------- Ja też. Dlatego o północy nie wybieram się wcale do pokoi w których są lustra. Jak już muszę do łazienki to czekam godzinę. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4902 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 035
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Gomra ta historia z lasem straszna . Ale zgodzę się z tym, że dzieci i zwierzęta mają taki instynkt, że czują takie rzeczy. Ja mieszkałam koło cmentarza, więc byłam przyzwyczajona do takich miejsc, ale las zawsze jakoś budził we mnie złe uczucia.
__________________
sh |
![]() ![]() |
![]() |
#4903 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
raz pokazal na przedpokoj i mowi "mama pan" a ze 2 dni temu tez przyszedl zameldowac mi,ze w sypialni jest "pan" ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4904 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 22 858
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4905 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#4906 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13 378
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Ja akurat godziny 00:00 się nie boję, bo prawdopodobnie wszystko, co złe wychodzi, ale o 3:00 w nocy.
__________________
"Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz".
Treningi 2016: 117/100 2017: 71/100 |
![]() ![]() |
![]() |
#4907 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło... Mark Twain
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#4908 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
|
![]() ![]() |
![]() |
#4909 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 17 591
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
|
![]() ![]() |
![]() |
#4910 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 60
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
![]() No i zawsze się zastanawiałam jaka strefa czasowa obowiązuje w piekle, ale pewnie wszystko dostosowane jest do potrzeb ![]() Edytowane przez bubu100 Czas edycji: 2014-03-29 o 16:28 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4911 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 5 242
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Ja słyszałam,że 3:33 to godzina czarownic.
__________________
If you want to make God laugh, tell him about your plans Nie dbaj o markę ołówka, sprawdź czy jest zatemperowany. Porozmawiaj z nami o Bułgarii ![]() Od dupy strony, zapraszamy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4912 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13 378
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Ja z tą 3:00 słyszałam już różne rzeczy i po prostu ona przeraża mnie bardziej niż 24:00 to wszystko.
![]()
__________________
"Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz".
Treningi 2016: 117/100 2017: 71/100 |
![]() ![]() |
![]() |
#4913 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 60
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#4914 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 6 624
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
![]()
__________________
On the way to Wonderland... |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4915 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
kurcze kolega kiedyś mi opowiadał, ze obudził się o 3 w nocy bo coś szarpało go za policzko. Chciał to chwycić ale nie mógł ręką dotknać jakby opór powietrza mu nie pozwalał. Drugą ręką włączył lampkę i wszystko zniknęło. Sam w domku letniskowym wtedy spał...
|
![]() ![]() |
![]() |
#4916 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 11
|
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4917 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 468
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Ja czytam
![]()
__________________
Książki 2015 5/52 ![]() |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#4918 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Nibylandia :)
Wiadomości: 720
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
też śledzę
![]() Ostatnio przydarzyła mi się dziwna sytuacja TŻ pracował na nocki a ja sama w domu z dwoma psami ![]() ![]() po dłuższej chwili zasnęłam ale byłam sparaliżowana strachem ![]() Opowiedziałam to TŻtowi to stwierdził że mi się przyśniło ![]()
__________________
Wymianka : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post44031703 |
![]() ![]() |
![]() |
#4919 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Tam Gdzie Jest Mi Najlepiej;)
Wiadomości: 18 150
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Ja czytam
![]() ![]() ![]()
__________________
![]() M ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4920 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
![]() Ja nie lubi się bać, a strachliwa jestem... ale jakoś ciekowość nie pozwala mi patrzeć na ten wątek obojetnie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:07.