Straszny Wątek ;)

[lulina]

Na Blair Wich Project, włąsnie sie wogóle nie bałam, mimo ze moje koleżanki strasznie Ja tam nic takiego nie widziałam
The Rink i Klątwa(the Grage), to filmy tych samych twórców- na takich sie boje. Też nie baiwą mnie filmy z litrami krwi itp., ale te uważam za straszne. osada też chyba jest od tych samych, ale to już nie jestem pewna i niestety nie widziałam

[Alatienka]

Jeszcze nie obejrzałam takiego filmu, który by mnie przestaszył. Jak bum cyk cyk Na Egzorcyście się śmiałam Ale ogólnie podobają mi się horrory psychologiczne. Są bardziej realne. Nigdy nie przestarszę się jakiegoś zombie ani wilkołaka

[olaaa99]

Napisane przez Alatienka

Ale ogólnie podobają mi się horrory psychologiczne. Są bardziej realne. Nigdy nie przestarszę się jakiegoś zombie ani wilkołaka

u mnie podobnie. stworki optrafia mnie przestraszyc w momentach gdy wylatuja nagle na ekran itd, niekiedy tylko potrafia mnie obrzydzic. a ogolnie tez lubie psychologiczne

[anamnezis]

Przez Was właśnie oglądam Shuttera po raz drugi, bo ciekawi mnie ta scena finałowa a nikt nie chce mi powiedzieć
Ciekawe jak się go ogląda po raz drugi
BTW lulinko masz słodkiego pieska
Ma taką śmieszną mordkę na tym zdjęciu. Jakby tak spod byka na nas patrzał

[-Finezja-]

Kurde dziewczyny i zaczynam się bać ! Straszycie tylko ! nie no na serio to boję się już dzisiejszej nocy bo juz jest cienno a co dopiero bedzie potem...
Bałam się oglądając Blair Wich Project ale oglądałam tylko 1 część. Nie straszą mnie horrory typu Krzyk czy cóś ale na the Rin do dziś pamiętam wyraz twarzy tej dziewczyny co zdajsie w szafie była znaleziona... to mi w pamieci utkwiło... Moje mieszkanko jest tak głupio zbudowane że cały czas są zakręty i zanim sie dojdzie do mnie (mojego pokoju) to trzeba przejść całe mieszkanie. Ja biedna jestem na samym końcu bez możliwości jakiejkolwiek ucieczki bo u mnie z pokoju jest tylko jedno wyjście + okno ale mieszkam na 3 piętrze. Może ja jakaś głupia jestem ale pamiętam z lekcji fizyki taką zasadę, że każdy dzwięk to ruch (podobno nie ma ruchu bez dżwięku nawet jesli akurat go nie słyszymy/jest dla nas niesłyszalny) więc jak cos stuknie, puknie to ja od razu z ruchem to wiążę ale kogo to już druga sprawa....
Raczej nie śnią mi się koszmary czy coś tylko często widze w nocy twarze jakby wpatrujące się we mnie...

[lulina]

Napisane przez anamnezis

BTW lulinko masz słodkiego pieska
Ma taką śmieszną mordkę na tym zdjęciu. Jakby tak spod byka na nas patrzał

dziękuję w imieniu Reksia . Moim zdaniem jest najśliczniejszym pieskiem na świecie, ale moi znajomi też mówią ze ma śmieszną mordkę- jakby sie w łopatą zderzył

[eM!]

Napisane przez -Finezja-

..ale pamiętam z lekcji fizyki taką zasadę, że każdy dzwięk to ruch (podobno nie ma ruchu bez dżwięku nawet jesli akurat go nie słyszymy/jest dla nas niesłyszalny) więc jak cos stuknie, puknie to ja od razu z ruchem to wiążę ale kogo to już druga sprawa..

Czasem jest tak, ze jak ktos cos powie, albo napisze, czy gdzies uslysze to co mowil, to wbrew mojej woli, zakodowuje sie to w mojej glowie. Macie tak? No i zapewne zapamietam tą wzmianke o ruchu i dzwieku, a przypomni mi sie na bank, jesli uslysze cos w nocy. Oh gat..

[anakonda]

Napisane przez lulina

Ciekawe czy to prawdziwe. Ale jakoś wolę nie sprawdzać...

To nic innego jak najzwyklejsze oobe, takie rzeczy przechodzimy każdej nocy nieświadomie, a osoby praktykujące oobe starają się niezasnąć, aby być świadomym świadkiem opuszczenia ciała.
Dziewczyny, to jest piękne - w stralu możemy robić wszystko: przyglądać się autentycznym ludziom, latać(w świecie astralnym grawitacja nie istnieje) widzieć wiecej niz 360 stopni(góra i dół) a nawet spotkać się ze zmarłym, którego ciało stralne 30 dni po śmierci istnieje jeszcze w świecie stralnym, a także z osobą, która właśnie "wyszła z ciała", np. przyjaciel. Ja osobiście po długim czasie cwiczeń doszłam do takiego stadium, ze potrafię pojawić się w mieszkaniu któregoś ze znajomych, zdarzyło mi się nawet w szkole, kiedyś nawet na środku miasta nocą albo w kościele. Wystarczy skupic się na jednym miejscu i w jednym momencie zanosi nas wiele kilometrów od ciała fizycznego. A najfajniejsze jest to, ze obserwujemy wszystko to, co dzieje się w tej chwili, więc mozemy wiedzieć co się działo, choc tak w rzeczywistosci nie byliśmy tam obecni.
PeeS. Kiedyś próbowałam nastraszyć śpiacego brata, ale nic z tego nie wyszło.

Napisane przez rachela

Ja chyba też
A nuż widelec wrócę nie w swoje zwłoczki?

Nie ma takiej możliwości. Zresztą, poczytajcie sobie: http://www.pozacialem.be/a/index.php

Bardzo ciekawa strona. Jedna z najlepszych o tej tematyce. Polecam również do zajrzenie na forum.

[Paris]

Napisane przez anakonda

To nic innego jak najzwyklejsze oobe, takie rzeczy przechodzimy każdej nocy nieświadomie, a osoby praktykujące oobe starają się niezasnąć, aby być świadomym świadkiem opuszczenia ciała.
Dziewczyny, to jest piękne - w stralu możemy robić wszystko: przyglądać się autentycznym ludziom, latać(w świecie astralnym grawitacja nie istnieje) widzieć wiecej niz 360 stopni(góra i dół) a nawet spotkać się ze zmarłym, którego ciało stralne 30 dni po śmierci istnieje jeszcze w świecie stralnym, a także z osobą, która właśnie "wyszła z ciała", np. przyjaciel. Ja osobiście po długim czasie cwiczeń doszłam do takiego stadium, ze potrafię pojawić się w mieszkaniu któregoś ze znajomych, zdarzyło mi się nawet w szkole, kiedyś nawet na środku miasta nocą albo w kościele. Wystarczy skupic się na jednym miejscu i w jednym momencie zanosi nas wiele kilometrów od ciała fizycznego. A najfajniejsze jest to, ze obserwujemy wszystko to, co dzieje się w tej chwili, więc mozemy wiedzieć co się działo, choc tak w rzeczywistosci nie byliśmy tam obecni.
PeeS. Kiedyś próbowałam nastraszyć śpiacego brata, ale nic z tego nie wyszło.




Nie ma takiej możliwości. Zresztą, poczytajcie sobie: http://www.pozacialem.be/a/index.php

Bardzo ciekawa strona. Jedna z najlepszych o tej tematyce. Polecam również do zajrzenie na forum.

Rany boskie...opowiedz nam jeszcze o tym...

[lulina]

Napisane przez Paris

Rany boskie...opowiedz nam jeszcze o tym...

Właśnie opowiedz. Ale to jest niewiarygodne . I co to jest to oobe??

[Alatienka]

Out of Body Experience

[anamnezis]

Ja też kiedyś próbowałam tego OOBE. Stosowałam wtedy metodę pragnienia
W książce pisało, że należy zjeść słonego śledzia przed snem a koło łóżka postawić szklankę z wodą. Niestety nigdy nie udało mi się upuścic ciała fizycznego.
Może za krótko się starałam

[anakonda]

Napisane przez Alatienka

Out of Body Experience

Właśnie.


Hehe, co tu dużo gadać.
Wejdźcie w link który podałam, tam jest wszystko wyjaśnione, juz za mnie.
Chciałabym spotkać się z kimś, kto świadomie jest w astralu i sprawdzic, jakie są mozliwoscie tam, na tym "drugim" świecie( dziewczyny, ćwiczcie, zrobimy astralny zlot wizażanek ).
Przypuszczam, ze kiedyś gdy byłam w oobe spotkałam się z koleżanką i myślę, ze w tym czasie sniła, więc próbuję jej tłumaczyć, ze właśnie śni, więc złapałam ją za rękę i zaprowadziłam na wielką łąkę w środku lata ale zanim spróbowałam z nią porozmawiać zauważyłam, że jej nie ma(prawdopodobnie obudziła się) a gdy nastepnego dnia zapytałam sie jej, co jej się śniło, twierdzi, ze nie pamieta...

Pewnie teraz po tym co napisałam wszystkie uznacie mnie za kompletną idiotkę i przeklniecie z wizażu...

A i jeszcze coś: OOBE jest w 100% bezpieczne, nie ma mozliwoscie, ze nie powrócimy do swojego ciała(mówia, ze jesteśmy połaczeni ze swoim ciałem tzw. srebrnymi nićmi, które zrywają się tylko w chwili śmierci fizycznej[jak wiadomo, nieboszczyk już nie wstanie ] ) , wejdziemy do czyjegoś innego ciała albo ktoś inny wejdzie w nasze. W sieci piszą też o "robakach astralnych" które utrudniają powrót do ciała, ale ja do tego podchodzę z dystansem, i nigdy nie spotkałam się z czymś takim, nie znam nikogo, kto by się z tym spotkał, i jest bardzo mozliwe, ze nie istnieją.

OOBE jest akronimem angielskiego pojęcia „Out Of the Body Experience”. Tłumacząc na polski, oznacza to "Doświadczenie poza ciałem". Nie łatwym zadaniem jest dokładne zdefiniowanie tego zjawiska. Pojęcie OOBE nie jest pojęciem nowym. Nie jest ono może obecne w podręcznikach psychologii, jednak od dawna jest przedmiotem zainteresowania parapsychologii. Mimo ugruntowania się OOBE w nauce parapsychologii, w opisywaniu i klasyfikowaniu tego zjawiska panuje dość duży chaos. Jedni twierdzą, że jest to autentyczne przybywanie duszy poza ciałem, inni (sceptycy) uważają, że jest to wędrówka umysłu w subiektywnym, wykreowanym przez człowieka świecie. Rozumienie istoty podróży poza ciałem jest indywidualną sprawą każdego człowieka. Każdy powinien próbować odkryć OOBE dla siebie, na swój sposób rozumieć jego sens na podstawie własnych doświadczeń.

Poniżej przedstawię moje osobiste rozumienie tego zjawiska, przez niektórych nazywanego fenomenem OOBE. OOBE jest opuszczeniem ciała ciała fizycznego przez ciało astralne. Używając tych nazw posługuję się terminologią teozofii, jednak równie dobrze ciało astralne można nazwać duszą, energią i jakkolwiek jeszcze. Ciało astralne (duplikat ciała astralnego) opuszcza ciało fizyczne co noc i udaje się w pewien obszar świata astralnego, gdzie rodzą się sny. Podczas snu znajdujemy się w Astralu w otoczeniu myślokształtów wykreowanych przez podświadomość. Można zatem świat snu nazwać światem subiektywnym, gdyż jest on możliwy do odebrania tylko przez śniącego (choć to też nie jest do końca prawdą). Czy OOBE też jest subiektywne? Z całą pewnością, nie. OOBE zachodzi na granicy świata fizycznego i astralnego. Wówczas nasze ciało astralne znajduje się tak blisko świata fizycznego, że jesteśmy w stanie go odbierać. Zatem co możemy robić podczas świadomej podróży poza ciałem? Możemy przemieszczać się na niewyobrażalne odległości, zwiedzać Ziemię, kosmos, odwiedzać przyjaciół. Możemy latać, porozumiewać się z innymi podróżnikami, nawiązać kontakt z podświadomością osoby ze świata fizycznego. Możemy opuścić pogranicze światów i przenieść się do Astrala (co dzieje się najczęściej samoistnie podczas długich wypraw), a także do innych, wyższych, subtelnych światów. Wreszcie dobrnęliśmy do pytania, czy można oddziaływać na świat fizyczny w OOBE? Teoretycznie jest to możliwe, jednak takie przypadki należą do rzadkości. Najważniejszym oddziaływaniem o którym możemy mówić, że jest pewne to oddziaływanie na samego siebie. OOBE przyniesie nieodwracalne zmiany w twojej osobowości. Pozwoli Ci pokonać najważniejszy strach człowieka - strach przed śmiercią. Da Ci potwierdzenie Twojej wiary, da Ci pewność nieskończoności życia. W końcu poszerzy Twoje zasoby energetyczne. Mimo osiągnięcia tego wszystkiego, OOBE da Ci ogromną satysfakcję i poczucie szczęścia.

Żródło: http://pozacialem.be/a/articles.php?id=16

[anakonda]

Napisane przez anamnezis

Ja też kiedyś próbowałam tego OOBE. Stosowałam wtedy metodę pragnienia
W książce pisało, że należy zjeść słonego śledzia przed snem a koło łóżka postawić szklankę z wodą. Niestety nigdy nie udało mi się upuścic ciała fizycznego.
Może za krótko się starałam

Ja osiagnęłam swoje pierwsze, kilkusekundowe oobe dopiero po (prawie ) codziennych ćwiczeniach po ok. 1,5 roku, ale ten czas "ustawia" się do nas indiwidualnie. Niektórzy oobe mają juz po pierwszym razie ale jest to baardzo rzadkie. Oczywiscie liczy się tu wytrwałość i cierpliwość w ćwiczeniach, a metoda pragnienia nie jest najlepszą metodą. Znacznie lepsze są wizualizacje.Wychodzeniu z ciała towarzyszą wibracje, paraliż, hipnagogi, więc to nie jest tak hop-siup.

Dobra, juz więcej off topiców nie piszę.

[anamnezis]

A ja czytałam z kolei, że ta nić łącząca może się zerwać, gdy za daleko oddalimy się od ciała, ona jest sprężysta, ale należy ją "ćwiczyć"- dlatego na początku nie powinno się wędrować za daleko. I jeszcze chyba był jeden przypadek kiedy można umrzeć podczas spaceru, ale już nie pamiętam co to było.

Napisane przez anakonda

Ja osiagnęłam swoje pierwsze, kilkusekundowe oobe dopiero po (prawie ) codziennych ćwiczeniach po ok. 1,5 roku, ale ten czas "ustawia" się do nas indiwidualnie. Niektórzy oobe mają juz po pierwszym razie ale jest to baardzo rzadkie. Oczywiscie liczy się tu wytrwałość i cierpliwość w ćwiczeniach, a metoda pragnienia nie jest najlepszą metodą. Znacznie lepsze są wizualizacje.Wychodzeniu z ciała towarzyszą wibracje, paraliż, hipnagogi, więc to nie jest tak hop-siup.

Dobra, juz więcej off topiców nie piszę.

Nie mam tyle cierpliwości
Nie jestem systematyczna. Może z tydzień bym wytrzymała, no góra miesiąc, ale 1,5 roku?! Nie sądze
Chciałabym wszystko hop siup. No ale zobaczymy, może spróbuję. Tylko kiedy :/
Rano jak poleżę w łóżku to usnę bankowo
A te wszystkie metody 4+1 i inne odpadają, bo ja zwykle chodzę spać koło 4, 5

[Rosa]

Już po północy a ja znowu wędruje na ten straszny wątek

[lir391]

Ja chce straszne historie, a Wy o spaniu

[anakonda]

Napisane przez anamnezis

A ja czytałam z kolei, że ta nić łącząca może się zerwać, gdy za daleko oddalimy się od ciała, ona jest sprężysta, ale należy ją "ćwiczyć"- dlatego na początku nie powinno się wędrować za daleko. I jeszcze chyba był jeden przypadek kiedy można umrzeć podczas spaceru, ale już nie pamiętam co to było.

Bzdury. Gdzieś to wyczytała...?!
Nić jest nieskończenie długa i elastyczna, nie ma najmniejszej możliwości, ze się zerwie, albo o zgrozo umrzemy w trakcie OOBE. Jak już powiedziałam takie podróże są w 100% bezpieczne, i takie rzeczy moze robić każdy, każdziuchny. A nic zrywa się tylko podczas śmierci fizycznej, a ciało astralne osoby, która umarła juz nie ma mozliwosci powrotu, bo srebrna nić uległa zerwaniu. Ja mam lekkie kłopoty z powrotem do ciała, tylko wtedy jak zawędruję za daleko. Generalnie podczas pierwszych oobe jest kłopot zostać"tam" dłuzej, bo najmniejsze, sielniejsze emocje przekierowują nas do ciała, czego później bardzo, bardzo żałujemy . Sam widok naszego śpiacego ciała(niektórzy myślą wtedy, ze umarli) wywołuje silne emocje a wtedy koniec oobe. Ja osobiście za pierwszym razem tak miałam - od razu obudziłam się w ciele... . Długie podróże (samo 10 min. w oobe jest wielkim sukcesem, bo niestety zazwyczaj trwają one kilka lub kilkanaście sekund) zostają więc osobom, które ćwiczą oobe bardzo długo.

Napisane przez anamnezis

Nie mam tyle cierpliwości
Nie jestem systematyczna. Może z tydzień bym wytrzymała, no góra miesiąc, ale 1,5 roku?! Nie sądze
Chciałabym wszystko hop siup. No ale zobaczymy, może spróbuję. Tylko kiedy :/
Rano jak poleżę w łóżku to usnę bankowo
A te wszystkie metody 4+1 i inne odpadają, bo ja zwykle chodzę spać koło 4, 5

Niektórzy do oobe dążą latami. W osiągnieciu oobe nie ma czegoś takiego jak "hop-siup". Jeżeli za pierwszym razem osiagniesz chociażby sam paraliż, mozesz nazwać siebie szczęściarą . Jeżeli brak wytrwałości, cierpliwości to trudno będzie cokolwiek osiągnąć(systematyczność gra tu najmniejszą rolę, ale też się przyda - mi akurat tego brakowało).

Porę dnia na ćwiczenia ustalasz sobie sama. Jednym lepiej jest to robić w dzień, innym po pójściem spać, a jedni tuż przed obudzeniem się rankiem, gdy są maksymalnie zrelaksowani. Ja osobiscie wybieram dzień, bo wieczorem nim się obejrzę, juz śpię... .
Metoda 4+1 według mnie jest najlepsza i najprostrza dla poczatkujących(podczas 4+1 moza nawet doznać LD[świadomy sen] ).

[bubastis]

Też kiedyś czytalam o OOBE i strasznie chciałabym tego doświadczyć ale nie sądzę, żebym kiedykolwiek zdobyła się na odwagę
Anakonda, na tej stronie którą podałaś, znalazłam takie coś:
"Jeśli masz wyjątkowo „brudną” podświadomość (złe myśli, obrazy śmierci czy potworów), możesz natrafić na wyjątkowo realistyczne iluzje, które utrudnią Ci projekcję. Jak poznać, czy masz „brudną” podświadomość? Odpowiedz sobie na pytanie, czy często miewasz koszmary? Jeśli nie to nie masz czego się obawiać. W astralu panuje zasada przeciwna od tej, która panuje w świecie fizycznym. Ta zasada to : „Podobne przyciąga podobne”. Jeśli uznajesz swoje towarzystwo za miłe, to raczej nie spotkasz ani iluzji, ani autentycznych negatywnych istot."
A ja mam praktycznie co drugą noc sny o jakiś pająkach, robakach, stworach, duchach, morderstwach itp. i strasznie boję się tego, że gdyby w ogóle udało mi się wyjść to od razu bym napotkała "kogoś" niemiłego. I już sam strach przed tym pewnie by sprawił, że właśnie tak by się stało...
Może lepiej zacznę od trenowania LD?

[olaaa99]

Anakonda, zaintrygowałaś mnie... ... ...

[anakonda]

Napisane przez bubastis

Też kiedyś czytalam o OOBE i strasznie chciałabym tego doświadczyć ale nie sądzę, żebym kiedykolwiek zdobyła się na odwagę
Anakonda, na tej stronie którą podałaś, znalazłam takie coś:
"Jeśli masz wyjątkowo „brudną” podświadomość (złe myśli, obrazy śmierci czy potworów), możesz natrafić na wyjątkowo realistyczne iluzje, które utrudnią Ci projekcję. Jak poznać, czy masz „brudną” podświadomość? Odpowiedz sobie na pytanie, czy często miewasz koszmary? Jeśli nie to nie masz czego się obawiać. W astralu panuje zasada przeciwna od tej, która panuje w świecie fizycznym. Ta zasada to : „Podobne przyciąga podobne”. Jeśli uznajesz swoje towarzystwo za miłe, to raczej nie spotkasz ani iluzji, ani autentycznych negatywnych istot."
A ja mam praktycznie co drugą noc sny o jakiś pająkach, robakach, stworach, duchach, morderstwach itp. i strasznie boję się tego, że gdyby w ogóle udało mi się wyjść to od razu bym napotkała "kogoś" niemiłego. I już sam strach przed tym pewnie by sprawił, że właśnie tak by się stało...
Może lepiej zacznę od trenowania LD?

Jeżeli masz koszmary, mogą, ale nie muszą odbić się w jakiś sposób na oobe - przypuszczam, że będzie Ci trudno wyjść z ciała albo Twoja wyobraźnia wytworzy sobie w astralu takie robaki czy pająki, które będą dość realistyczne, moga Cię nieźle wystraszyć od oobe. Oczywiście wszystko co "tam" spotykmy - istoty, itd. są wytworem naszej wyobraźni i nic nam nie zrobią, a samo to, ze będziesz się bała, będzie "przeszkadzało" Ci opuszczenia ciała. Ja też czasami miewam koszmary, ale one raczej nie odbiły się na mój świat astralny.
Generalnie nie odpowiem Ci na to pytanie do końca, bo nie chcę wprowadzać w błąd. Spróbuj zapytać na forum strony - tam sa osoby obeznane w tych sprawach i napewno powiedzą coś sensownego.
A jeżeli chodzi o ld to jest w jakiś sposób powiązane z oobe, i mniej więcej działa na tych samych regułach.

Napisane przez olaaa99

Anakonda, zaintrygowałaś mnie... ... ...

[olaaa99]

Napisane przez anakonda

przejrzalam ta stronke, ktora podalas i musze przeczytac wsyzstko po kolei bo nie moge znalezc metod
tam ludzie to juz zaawansowani na tym forum. klada sie spac i schizy od razu maja

[Alatienka]

Jużkilka lat temu zaczęłąm trenować osiąganie LD i muszę się pochwalić, że mam je prawie co noc. Prawie, bo ostatnio nie sypiam zbyt dobrze Ale to też motywuje mnie do ćwiczenia OOBE. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się je osiągnąć.

Mała dygresja.
Jakiś czas temu na lekcji włoskiego moja nauczycielka powiedziała, że deja vu bierze się stąd, że jako noworodki, śpiąc bardzo długo, śni nam się całe nasze życie! I w trakcie życia przypominamy sobie nasze sny i stąd uczucie, że dana sytuacja już sie kiedyś wydarzyła. I podobno jest to naukowo udowodnione!

[anakonda]

Napisane przez olaaa99

przejrzalam ta stronke, ktora podalas i musze przeczytac wsyzstko po kolei bo nie moge znalezc metod
tam ludzie to juz zaawansowani na tym forum. klada sie spac i schizy od razu maja

Artykuły--->OOBE--->Techniki osiagniecia OOBE
Nie do konca prawda z tymi ludźmi - oddają takie pierwsze wrażenie. Ale po dłuzszym obcowaniu z tym forum zauważyłam, ze mało kto miał LD, a oobe to wyjątki obcujące z ezoteryką od lat. Generalnie oobe jest dość trudne do osiągniecia, niestety.

Napisane przez Alatienka

Jużkilka lat temu zaczęłąm trenować osiąganie LD i muszę się pochwalić, że mam je prawie co noc. Prawie, bo ostatnio nie sypiam zbyt dobrze Ale to też motywuje mnie do ćwiczenia OOBE. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się je osiągnąć.

Jeżeli ld masz tak często, to myślę, że nie trudno bedzie Ci osiagnąć OOBE.

Napisane przez Alatienka

Jakiś czas temu na lekcji włoskiego moja nauczycielka powiedziała, że deja vu bierze się stąd, że jako noworodki, śpiąc bardzo długo, śni nam się całe nasze życie! I w trakcie życia przypominamy sobie nasze sny i stąd uczucie, że dana sytuacja już sie kiedyś wydarzyła. I podobno jest to naukowo udowodnione!

O kurde - naukowo udowodnione...?!
To co z ich tezą na opuźnione pobieranie obrazu przez jedno oko?
Ja zawsze gdy miałam deja'vu miałam wrażenie, że to jakiś czas temu mi się przyśniło, a teraz okazuje się, że to śniło mi się wieki temu...
Jakos nie mogę w to uwierzyć.

Jeżeli ktoś ma jakieś pytania dotyczące oobe czy ld niech pisze na PW - nie będziemy zaśmiecać wątku off topami.
Dziewczyny - mozemy założyć oddzielny wątek i tam będziemy dyskutować.

[Alatienka]

Napisałam tylko tyle, co usłyszałam od mojej nauczycielki a przecież to nie byłą ezoteryka tylko italiano Tak czy inaczej jestem skłonna uwierzyć w tą teorię ze snem.

PS: Próbowałyście może do OOBE metodę liny?

[olaaa99]

Napisane przez anakonda

Dziewczyny - mozemy założyć oddzielny wątek i tam będziemy dyskutować.

dobry pomysl z checia bym pokonwersowala na ten temat bo mnie to jakos dziwnie zainteresowalo

[anakonda]

Napisane przez Alatienka

Napisałam tylko tyle, co usłyszałam od mojej nauczycielki a przecież to nie byłą ezoteryka tylko italiano Tak czy inaczej jestem skłonna uwierzyć w tą teorię ze snem.

Spoko spoko - wszystko rozumiem, tylko że teraz tych wytłumaczeń na deja'vu się narobiło tyle, że sama nie wiem, w co mam wierzyć.

Napisane przez Alatienka

PS: Próbowałyście może do OOBE metodę liny?

Pewnie. I dużo innych, ale dla mnie osobiście jest najskuteczniejsza ta, chociarz "nieużywanie" technik też można sobie wyćwiczyć. A dla początkujacych według mnie najodpowiedniejsza będzie 4+1. Mi przynajmniej po niej jest łatwiej osiagnąć oobe.

Napisane przez olaaa99

dobry pomysl z checia bym pokonwersowala na ten temat bo mnie to jakos dziwnie zainteresowalo

Tylko, że mogą nas wziąść za 'czarownice'<na stos z nimi> albo jakieś 'psycho' .
PeeS.: Alatienka - jakimi technikami osiagasz LD?

[lulina]

Anakonda sławna się zrobiłaś. Ale mnie toteż fascynuje. Czytam z otwartą buzią .
A da sie to opisać co sie czuje jak sie jest poza ciałem?? Skąd wiadomo ze to to, a nie sen

[Alatienka]

Do osiągnięcia LD byłcały program iluś-tygodniowy. Miałam go kiedyś w Wordzie ale format go unicestwił :/ Mogę jedynie powiedzieć, że najlepiej działało na mnie pytanie siebie samej w ciągu dnia kilka razy czy to na pewno jawa czy może śnię. Po jakimś czasie tak to wchodzi w nawyk, że nawet we śnie nachodzi to pytanie i tak osiągałam LD

[olaaa99]

Napisane przez anakonda

Tylko, że mogą nas wziąść za 'czarownice'<na stos z nimi> albo jakieś 'psycho' .
PeeS.: Alatienka - jakimi technikami osiagasz LD?

to mozemy gadac o tym tutaj nikt nie bedzie sie plul przeciez nikomu nie szkodzimy <na razie>

moze dzisiaj sprobuje przed snem? doradzcie ktora metoda?