Straszny Wątek ;) - Strona 24 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2006-07-02, 16:18   #691
olaaa99
Zadomowienie
 
Avatar olaaa99
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: z tamtond
Wiadomości: 1 960
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez Rock_Fanka
Nie rezygnuj z Oobe tylko dlatego,że mama coś takiego powiedziała
hmm nie zamierzam, interesuje mnie to. ale chcialam sie upewnic - to nic zlego prawda? moze troche dziwnego? ee tam sie przejmowac... najpierw poczytam a ciagle nie mam na to czasu . . .
__________________
lubię knedle

olaaa99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-02, 16:21   #692
Rock_Fanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 413
GG do Rock_Fanka
Cytat:
Napisane przez olaaa99
hmm nie zamierzam, interesuje mnie to. ale chcialam sie upewnic - to nic zlego prawda? moze troche dziwnego? ee tam sie przejmowac... najpierw poczytam a ciagle nie mam na to czasu . . .
Nic nie jest w tym dziwnego
__________________
I’m gonna live my life
I can’t ever run and hide
I won’t compromise
Cos I’m living now
I’m gonna close my eyes
I can’t watch the time go by
I won’t keep it inside
Just freak out and let it go

Rock_Fanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-02, 18:31   #693
agnieska
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 6 827
Dot.: Straszny Wątek ;)

kiedyś dużo czytałam na temat OOBE, ale nie miałam na tyle cierpliwości
może znów spróbuję na wakacjach
agnieska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-02, 18:32   #694
Rock_Fanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 413
GG do Rock_Fanka
A ja mam cierpliwość Na razie...
__________________
I’m gonna live my life
I can’t ever run and hide
I won’t compromise
Cos I’m living now
I’m gonna close my eyes
I can’t watch the time go by
I won’t keep it inside
Just freak out and let it go

Rock_Fanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-02, 21:37   #695
Martek88
Zadomowienie
 
Avatar Martek88
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 701
Dot.: Straszny Wątek ;)

Przeczytałam cały wątek takie rzeczy nie są mi obce
napisze po krótce kilka rzeczy o których słyszałam lub sama przezyłam

2 lata temu bylam ze znajomymi na biwaku na mazurach. Jedno wielkie za**** naokoło jezioro i lasyBył ze mna tez pies, z ktorym zawsze opoznym wieczorem chodziłam sciezka kawałeczek przez las. Nie bałam sie bo nie zapuszcałam sie daleko wgłąb a pies też do małych i tchórzliwych nie nalezy. Zreszta z natury jestem mało strachliwa. I to właśnie była chwia moment, pies zaczął skomleć ja podbiegłam sprawdzić co sie stało. W krzakach siedziało coś co nie może i troche przypomninało człowieka ale z pewnością nim nie było, nie było też zwierzęciem bo jeszce takiego nie widziałam tym bardziej, ze uciekało prawie na 4 kończynach. Było dość ciemno ale dobrze widziałam, ze to coś miało żółte oczy, ciało owłosione i było wzrostu na oko średniego. Ja natychmiast zrobiłam obrót i w nogi jak byłam juz daleko obejrzałam sie i widziałam nadal te oczy w oddali tym razem chwile nieruchome, pózniej znikły. Już nigdy wiecej tam nie pojade...
a moja opowieść oczywiście wyśmiano, czemu sie w sumie nie dziwie sama nigdy nie wierzyłam w takie rzeczy ale więcej jej nikomu nie opowiadałam.


Moja koleżanka przed przeprowadzka mieszkała w mieszkaniu w którym na prawde działy sie dziwne rzeczy. Przemieszczające sie przedmioty i kroki jkiś nienamacalnych istot były na porządku dziennym. ten jej blok graniczył ze starym domem, zamieszkałymtylko na parterze. W nim dopiero działy sie przerażające rzeczy. Interweniował nawet ksiądz pisały tez o tym lokalne gazety

A teraz smieszniejsze. Moj TZ położył sie spać. W srodku nocy obudził go odgłos kroków.Otworzył oczy a nad nim stał obcy mężczyzna w białej halce...
Natychmiast uciekł
Okazało sie, ze do sąsiadów przyjechał niezbyt rozgarnięty staruszek, a ze maja z sasiadami wspolne wc pomylił dzwi
Martek88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-02, 22:17   #696
@ska
Raczkowanie
 
Avatar @ska
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: london (callling;) )
Wiadomości: 288
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez Martek88
A teraz smieszniejsze. Moj TZ położył sie spać. W srodku nocy obudził go odgłos kroków.Otworzył oczy a nad nim stał obcy mężczyzna w białej halce...
Natychmiast uciekł
Okazało sie, ze do sąsiadów przyjechał niezbyt rozgarnięty staruszek, a ze maja z sasiadami wspolne wc pomylił dzwi
__________________
Don't give up, don't look back, pour yourself another cup! (of coffee )
@ska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-02, 22:32   #697
Daenerys
Wtajemniczenie
 
Avatar Daenerys
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kiedys Wlkp teraz Eng
Wiadomości: 2 898
Dot.: Straszny Wątek ;)

To kto założy wątek o OOBE. Ja bym założyła, lecz nie czuję się zbyt pewnie w tym temacie.
__________________





Edytowane przez Daenerys
Czas edycji: 2006-07-03 o 08:42
Daenerys jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-07-02, 23:09   #698
VioletJewel
Raczkowanie
 
Avatar VioletJewel
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 465
GG do VioletJewel
Dot.: Straszny Wątek ;)

Martek88, niezłe jaja z tym 'czymś w krzakach'! Czytałam sporo takich historii, jak będę miała chwilkę czasu, przetłumaczę je i tu wkleję
Oto kilka kolejnych rodzinnych opowieści:

Moja ciotka z wujkiem mieszkali w Nowej Hucie, na 3-cim piętrze, nieopodal ich bloku była kapliczka (teraz jest tam kościół). Pewnego wieczoru wujek wracał z pracy gdy już zmierzchało. Ciotka jak zwykle wyszła na balkon żeby popatrzeć czy mąż już idzie, żeby zacząć podgrzewać obiad. Nagle jej wzrok przykuły dziwne światełka przy kapliczce- zdziwiła się, kto o tej porze roku (było lato) pali świeczki? Gdy wujek przyszedł wzięli z szafy rosyjską lornetkę i zaczęli obserwowac te płomyczki. Okazało się, że były one dość duże, dużo większe, niż płomienie świec, poruszały się w dziwny sposób- krążąc wokół kapliczki, to zbiżając się do niej, to znów trochę oddalając i wracając - jak gdyby spacerowały. Im dłuzej je obserwowali, tym bardziej robiło im się nieswojo. Później ciotka jeszcze kilka razy to widziała, a pewnego dnia przyszedł ksiądz z ministrantami i odprawiał jakieś rytuały przy tej kapliczce. Wynika z tego, że więcej ludzi musiało zaobserwować te płomyczki i ktoś wezwał księdza.

Mój dziadek ze strony mamy opowiadał jej dwie dziwne historie, obie związane z końmi. Pewnej nocy, gdy wszyscy już dawno spali, pradziadka obudziły hałasy w szopie. Trzymał tam dwie krowy i klacz. Klacz całą noc była bardzo niespokojna, rżała, tupała, ale pradziadek zdecydował się pójść i sprawdzić, co się dzieje, gdy już prawie świtało. Wszedł do szopy, a tam klacz cała pokryta pianą, sierść mokrusieńka, a ogon i grzywa...całe w drobniuteńkich, cieniutkich warkoczykach! We wsi potem mówili, że to zmory koniom grzywy plotą. Myślałam, no jaaasne, ktoś po prostu zrobił pradziadkowi głupi kawał i tyle. A potem wyczytałam w naukowej książce o wierzeniach ludowych dokładnie taką samą historię, z całkiem innej części Polski! Wtedy mnie zamurowało.

Druga historia dotyczy znajomego z drugiej wsi. Jego koń od jakiegoś czasu po każdej nocy był wyczerpany, spocony, słaniał się ze zmęczenia. Ludzie poradzili temu mężczyźnie, żeby poszedł na noc do szopy, wziął ze sobą coś do obrony, położył się w żłobie i czekał na tego, kto mu konia nocami podkrada. Jak mu radzili- tak zrobił. Północ wybiła, a tu drzwi szopy same się otwierają, i wchodzi COś- słychać tylko skradajace się kroki, ale nikogo nie widać. Facet zemdlał, a następnego dnia za radą ludzi powiesił nad wejściem do szopy krzyżyk. To coś już nigdy więcej nie przyszło.

Jeszcze inna historia:moja babcia, jako mała dziewczynka, kiedyś zimą wracała do domu ze szkoły, gdy już zmierzchało, i szła drogą koło rozstajów, gdzie rosło duże, rozłożyste drzewo. Kiedy obok niego pzrechodziła nagle usłyszała wyraźnie, jak ktoś gra na skzypcach. Podobno grał pięknie, bardzo smutno. Babcia poleciała w te pędy do domu, nikomu nic nie powiedziała. Kilka tygodni poźniej , kiedy ludzie się zeszli i opowiadali sobie różne historie, ktos poruszył temat drzewa na rozstajach. Podobno miał tam straszyć zmarły grajek, którego na jakimś weselu ktoś po pijaku niechcący zabił.

Jakiś tam znajomy mojej mamie kiedyś opowiadał, że jego ojciec zaklinał sie, że to, co poniżej przytaczam, to święta prawda. Miał on wielkiego przyjaciela, z którym sobie obiecali przed pójściem na front,że nie mogą zginąć, przyrzekli sobie, że każdy z nich musi zatańczyć na weselu tego drugiego. W zawierusze wojennej stracili ze sobą kontakt, a po wojnie ojciec opowiadającego rzeczywiście wyprawił wesele. Było na nim pół wsi, zabawa na całego, w pewnym momencie - nie do wiary- zjawia się ten zaginiony przyjaciel! Pan młody płakał ze szczęścia,zaprosił go do stołu, gadali cały czas, tamten jadł, pił i tańczył z każdą dziewczyną. Ale przed świtem przybysz nagle mówi: na mnie juz czas. Wyszli na ganek, pan młody mowi, że chetnie go kawałek odprowadzi. Ida idą, rozmawiają i nagle weszli w jakiś tunel. Przybysz odwraca sie do swojego przyjaciela i mówi: już dalej muszę iść sam. Dopiero w tym momencie pana modego oświeciło, że jego przyjaciel zginął na wojnie. szybko wycofał się i wrócił na wesele. Oczywiście cala wieś się wkrótce dowiedziala, a kobiety, z którymi tańczył ów żołnierz zgodnie twierdziły, że z bliska był dziwnie zmęczony i jakby poszarzały, i że bił od niego chłód.

Dodam, że większość mojej rodziny pochodzi z okolic Kiernozi.

Edytowane przez VioletJewel
Czas edycji: 2006-07-02 o 23:46
VioletJewel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-02, 23:38   #699
Nymphetamina
Wtajemniczenie
 
Avatar Nymphetamina
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 087
GG do Nymphetamina
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez VioletJewel
Martek88, niezłe jaja z tym 'czymś w krzakach'!

Moja ciotka z wujkiem mieszkali w Nowej Hucie, na 3-cim piętrze, nieopodal ich bloku była kapliczka (teraz jest tam kościół). Pewnego wieczoru wujek wracał z pracy gdy już zmierzchało. Ciotka jak zwykle wyszła na balkon żeby popatrzeć czy mąż już idzie, żeby zacząć podgrzewać obiad. Nagle jej wzrok przykuły dziwne światełka przy kapliczce- zdziwiła się, kto o tej porze roku (było lato) pali świeczki? Gdy wujek przyszedł wzięli z szafy rosyjską lornetkę i zaczęli obserwowac te płomyczki. Okazało się, że były one dość duże, dużo większe, niż płomienie świec, poruszały się w dziwny sposób- krążąc wokół kapliczki, to zbiżając się do niej, to znów trochę oddalając i wracając - jak gdyby spacerowały. Im dłuzej je obserwowali, tym bardziej robiło im się nieswojo. Później ciotka jeszcze kilka razy to widziała, a pewnego dnia przyszedł ksiądz z ministrantami i odprawiał jakieś rytuały przy tej kapliczce. Wynika z tego, że więcej ludzi musiało zaobserwować te płomyczki i ktoś wezwał księdza.
Zdaje się, ze to są tzw. 'błędne ogniki'.
Można się z nimi spotkać m.in. na mokradłach, cmentarzach.Kiedyś uważano,że to są dusze zmarłych nie mogące trafić do zaświatów. Miały również pojawiać się przed śmiercią jakiejś osoby.
Na cmentarzach ponoć 'wychodzą' z grobów, 'wędrują' po mogiłach by wniknąć do innego.
Naukowcy twierdzą ,że 'błędne ogniki' powstają przy zamozapłonie gazów wydzielanych przy rozkładzie martwych tkanek roślinnych bądź zwierzęcych.
Każdy wierzy w co chce, jednak , z racji tego ,że uwielbiam 'niestworzone historie' jestem za wersją bardziej 'niestworzoną'
__________________







Nymphetamina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-03, 00:07   #700
VioletJewel
Raczkowanie
 
Avatar VioletJewel
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 465
GG do VioletJewel
Dot.: Straszny Wątek ;)

Nymphetamina, dzięki Tobie jeszcze coś fajnego sobie przypomniałam! Zanim opowiem dodam tylko, że wiem, że istnieje naturalne zjawisko tzw. błędnych ogników. Powstaja one bodajże z samozapalajacego sie gazu błotnego, powstającego w wyniku procesów gnilnych. Jednak, na co dowodem jest następna opowieść, nie zawsze są to właśnie naturalne ogniki:

Mama mojej przyjaciółki jako mała dziewczynka na własne oczy widziała coś takiego: Mieszkały na wsi w domu nieopodal cmentarza, widać go było na horyzoncie. Od tego cmentarza prowadziła droga przez całą wieś. Pewnego wieczora przybiegła ich mama i krzyczy, zeby wyjrzały przez okno. Wszystkie trzy siostry patrza, a tam od cmentarza drogą sunie duży plomień, jak gdyby ktoś wylał benzynę i ją podpalił. Płomień przeszedł od cmentarza i dosłownie wszedł do domu naprzeciwko, w którym mieszkała wdowa po sąsiedzie- nie zyjacym od kilku tygodni. Dziewczyny cały czas obserwowały ten dom, po jakiejs godzinie ów płomień pojawi się znowu, wyszedł z domu i podązył w stronę cmentarza, zniknał dopiero za bramą. Nikt nie odważył się pójść i sparwdzić, czy sąsiadka nadal żyje. Następnego dnia sama wyszła z domu, więc babcia mojej przyjaciólki od razu zapyała ją, czy był u niej jej mąz. Tamta spokojnie odpowiedziała, że był, bo tak się umówili przed jego śmiercią.
VioletJewel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-03, 00:14   #701
Nymphetamina
Wtajemniczenie
 
Avatar Nymphetamina
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 087
GG do Nymphetamina
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez VioletJewel
Nymphetamina, dzięki Tobie jeszcze coś fajnego sobie przypomniałam! Zanim opowiem dodam tylko, że wiem, że istnieje naturalne zjawisko tzw. błędnych ogników. Powstaja one bodajże z samozapalajacego sie gazu błotnego, powstającego w wyniku procesów gnilnych. Jednak, na co dowodem jest następna opowieść, nie zawsze są to właśnie naturalne ogniki:

Mama mojej przyjaciółki jako mała dziewczynka na własne oczy widziała coś takiego: Mieszkały na wsi w domu nieopodal cmentarza, widać go było na horyzoncie. Od tego cmentarza prowadziła droga przez całą wieś. Pewnego wieczora przybiegła ich mama i krzyczy, zeby wyjrzały przez okno. Wszystkie trzy siostry patrza, a tam od cmentarza drogą sunie duży plomień, jak gdyby ktoś wylał benzynę i ją podpalił. Płomień przeszedł od cmentarza i dosłownie wszedł do domu naprzeciwko, w którym mieszkała wdowa po sąsiedzie- nie zyjacym od kilku tygodni. Dziewczyny cały czas obserwowały ten dom, po jakiejs godzinie ów płomień pojawi się znowu, wyszedł z domu i podązył w stronę cmentarza, zniknał dopiero za bramą. Nikt nie odważył się pójść i sparwdzić, czy sąsiadka nadal żyje. Następnego dnia sama wyszła z domu, więc babcia mojej przyjaciólki od razu zapyała ją, czy był u niej jej mąz. Tamta spokojnie odpowiedziała, że był, bo tak się umówili przed jego śmiercią.
''Umówili się przed jego śmiercią''

Heheheh dobre

Fajna sprawa z tymi ognikami...

EDIT : Przypomniałam sobie jeszcze... Ponoć właśnie te wspaniałe ogniki powodowały ,że ludzie ( będący np na mokradłach ) błądzili ponieważ zgubila ich ciekawość i podążali za ognikami. Raz nasze maleństwa się litowały i wskazywały drogę powrotną innym razem niepozwoliły NIGDY < mwahahaha -> mhoczny ,demoniczny śmiech> opuścić mokradeł.
__________________







Nymphetamina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-03, 18:14   #702
anakonda
Zadomowienie
 
Avatar anakonda
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 075
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez VioletJewel
Mój dziadek ze strony mamy opowiadał jej dwie dziwne historie, obie związane z końmi. Pewnej nocy, gdy wszyscy już dawno spali, pradziadka obudziły hałasy w szopie. Trzymał tam dwie krowy i klacz. Klacz całą noc była bardzo niespokojna, rżała, tupała, ale pradziadek zdecydował się pójść i sprawdzić, co się dzieje, gdy już prawie świtało. Wszedł do szopy, a tam klacz cała pokryta pianą, sierść mokrusieńka, a ogon i grzywa...całe w drobniuteńkich, cieniutkich warkoczykach! We wsi potem mówili, że to zmory koniom grzywy plotą. Myślałam, no jaaasne, ktoś po prostu zrobił pradziadkowi głupi kawał i tyle. A potem wyczytałam w naukowej książce o wierzeniach ludowych dokładnie taką samą historię, z całkiem innej części Polski! Wtedy mnie zamurowało.

Tak, ja też słyszałam o zmorach, a właściwie o marach, jak nazywała je moja babcia. Kiedyś sama zaczęła ze mną ten temat. Opowiadała, gdy była mała jej dziadek miał stadninę koni i też właśnie te mary plotły warkocze, tylko, że nic nie wspominała, że koń był mokry - jedynie bardzo rżał i kopał, gdy mu te warkocze plotła. Więc jej dziadek obciął koniom grzywy i ogon a w stajni postawił lusterko. Mara juz nigdy nie przyszła - podobno jak sie przejrzy w lustrze to ucieknie.
Ciekawe gdzie teraz się podziały te mary...
A i przypomniało mi się jak babcia mówiła też, że jeżeli małżeństwo ma tylko same córki, to piąta córka jest właśnie marą.


PeeS.: Chyba jednk wątek założę, bo faktycznie - troche przeszkadzamy...
__________________

anakonda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-03, 18:20   #703
Gonia1
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez VioletJewel


Wszedł do szopy, a tam klacz cała pokryta pianą, sierść mokrusieńka, a ogon i grzywa...całe w drobniuteńkich, cieniutkich warkoczykach! We wsi potem mówili, że to zmory koniom grzywy plotą.
Ta klacz nie żyła?
Gonia1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-03, 18:34   #704
Moonwalker
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 181
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez bunny-pie
A jeszcze gorzej, jak kiedys polozylam sie pózo spac i nagle slyszalam jakies odglosy w przedpokoju. Ja glupia, zaraz wyobrazalam sobie ze ktos po cichu otwiera dzwi i chodzi, jakies stukanie, wiecie jak to jest? Wszystkie te odglosy wtedy pasowaly do wlamania.. srubokret, stukanie. A ja sie ruszyc nie moglam, strasznie cicho wyciagnelam nóz z torebki,( a potrzebowalam pare minut zeby do niej dojsc) jakby jakis zlodziej czy morderca chcial wejsc do mojego pokoju, chcialam juz dzwonic na policje, bylam pewna ze któs sie wlamal, a serce mi bilo, spocilam sie cala. Siedzialam przy dzwiach od mojego pokoju przez pare minut a wydawalo mi sie ze minely godziny. A po jakims czasie skojazylam odglosy.... slyszalam jakies kwiki... okazalo si eze swinka morska biegala w klace i ciagnela suchy chleb za soba i obijala nim o sciany plastikowej klatki. A kapnelam sie dopiero jak ona wreszcie w niego ugryzla. Bo ten jej odglos, jak ona gryzie chleb to dokladnie znam, wiec na szczescie nie zwonilam po policje, bo ja jestem straszna panikara, a oni by przyjechali i bym musiala jeszcze pare tysiecy za ten przyjazd bez sensu placici i by sie jeszcze ze mnie nabijali

Tinker

Ps: ja jakos zawsze cos slysze, mam niezla wyobraznie, i obojetnie jaki odglos, zawsze wymysle cos i dopasuje do jakies czynnosci mordercy albo zlodzieja
Jakbym czytala o sobie!
Tylko, ze ja mam wtedy siegalam po zyletke, bo tak sie balam, ze wolalam sie zabic [tak wiem, glupota, ale to robi ze mna strach]. Na szczescie po chwili odglos, ktory wydawal mi sie wlamywaniem przez okno okazal sie niechcacym zapalic samochodem sasiada.
Moonwalker jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-03, 18:52   #705
Kasioola
Rozeznanie
 
Avatar Kasioola
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: MiastoMoje
Wiadomości: 793
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez VioletJewel
Martek88, Mój dziadek ze strony mamy opowiadał jej dwie dziwne historie, obie związane z końmi. Pewnej nocy, gdy wszyscy już dawno spali, pradziadka obudziły hałasy w szopie. Trzymał tam dwie krowy i klacz. Klacz całą noc była bardzo niespokojna, rżała, tupała, ale pradziadek zdecydował się pójść i sprawdzić, co się dzieje, gdy już prawie świtało. Wszedł do szopy, a tam klacz cała pokryta pianą, sierść mokrusieńka, a ogon i grzywa...całe w drobniuteńkich, cieniutkich warkoczykach! We wsi potem mówili, że to zmory koniom grzywy plotą. Myślałam, no jaaasne, ktoś po prostu zrobił pradziadkowi głupi kawał i tyle. A potem wyczytałam w naukowej książce o wierzeniach ludowych dokładnie taką samą historię, z całkiem innej części Polski! Wtedy mnie zamurowało.
Mi mama też opowiadała, że ich koniom mary plotły warkoczyki
Kasioola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-03, 19:15   #706
Moonwalker
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 181
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez martaa65
Czesto tez mam takie jakby poł jawa, pol sen. Cos strasznego mi sie sni i dostaje paralizu, nie moge sie ruszyc (czuje go). Bo ja mam taki zwyczaj ze jak sie wystrasze to krzycze "mama!!" i w nogi do pokoju rodzicow :rotf: potem rodzinka ma ubaw po pachy ale mi wcale do smiechu nie jest . Musze czekac az zacznie switac, wtedy ide spac i wstaje okolo poludnia oszalec mozna... chociaz musze przyznac ze powoli mi przechodzi...
wsstyd...taka duza, a w glupoty wierzy
Hehe, ja tez zawsze dre sie "Mama!!!".
Moonwalker jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-03, 19:49   #707
anakonda
Zadomowienie
 
Avatar anakonda
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 075
Dot.: Straszny Wątek ;)

Mam miłą wiadomość:
Wątek o OOBE ogłaszam za otwarty!

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...80#post2217580

Serdecznie zapraszam.
__________________

anakonda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-03, 19:58   #708
anakonda
Zadomowienie
 
Avatar anakonda
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 075
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez Gonia1
Ta klacz nie żyła?
Mary nie zabijają. Kon jedynie był 'zmachrany' i tak jakby zlany wodą.
__________________

anakonda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-03, 22:41   #709
traci
Wtajemniczenie
 
Avatar traci
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Chocolate Factory
Wiadomości: 2 761
Dot.: Straszny Wątek ;)

Swietny watek!!!!Wasze niektore opowiesci sa wrecz niesamowite i straszne.Ja to jestem cykor nie z tej ziemi...Cos wam opowiem: Kolo Poznania jest taka miejscowosc Kostrzyn Wlpk i tam jest cmentarz na ktorym znajduje sie grob dziewczynki i jest tez zdjecie tej malej z komunii (stare) i za nia jest postac diabla.Widzialam to osobiscie i faktycznie cos tam jest tylko ze to stare zdjecie i rozna gra swiatel mogla sie wlasnie tak poustawiac.Fakt jest taki , ze tam jest duzo satanistow i na tym cmentarzu siedza wiec kto wie...druga sprawa to ,ze ponoc sam ksiadz interweniowal w tej sprawie.Ja zanim to widzialam czytalam o tym w jakies gazecie a potem poznalam kogos z tego miasteczka i to wlasnie ta osoba mnie tam zaprowadzila i mi to pokazala (w trakcie drogi na ten cmentarz byl wielki CYKOR) oczywiscie w dzien bo w nocy w zyciu bym tam nie poszla, tymbardziej ze tak jak wyzej napisalam kreca sie tam jakies podejrzane typy. ANAKONDA ale sobie avatarek sprawilas w sam raz do tego watku...
traci jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-03, 22:55   #710
Alatienka
Zadomowienie
 
Avatar Alatienka
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 363
Dot.: Straszny Wątek ;)

A miałam nie czytać tego wątku w nocy!!
__________________

Alatienka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-03, 23:07   #711
Nymphetamina
Wtajemniczenie
 
Avatar Nymphetamina
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 087
GG do Nymphetamina
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez Alatienka
A miałam nie czytać tego wątku w nocy!!
Ja też
__________________







Nymphetamina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-04, 17:54   #712
anakonda
Zadomowienie
 
Avatar anakonda
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 075
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez traci
Swietny watek!!!!Wasze niektore opowiesci sa wrecz niesamowite i straszne.Ja to jestem cykor nie z tej ziemi...Cos wam opowiem: Kolo Poznania jest taka miejscowosc Kostrzyn Wlpk i tam jest cmentarz na ktorym znajduje sie grob dziewczynki i jest tez zdjecie tej malej z komunii (stare) i za nia jest postac diabla.Widzialam to osobiscie i faktycznie cos (...)ANAKONDA ale sobie avatarek sprawilas w sam raz do tego watku...

Oj, chciałabym zobaczyć to zdjęcie. Ale Poznań - troche za daleko...
A co do awatarka to nie był on ustawiany specjalnie na ten wątek, ale coś w nim jest. Lubię takie klimaciki...Zresztą mam go prawie od początku.
__________________

anakonda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-04, 19:00   #713
Moonwalker
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 181
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez olaaa99
aaaaaaa:ee k: Jezuuuuu !!!!!!!!!!!!!!! ale sie przestrachałam !

kiedys sciagalam takie pokazy slajdow ze stron, i moze ktoras tez to widziala. pokaz takich niby strasznych zdjec, na ktorych widac duchy i na koniec taki las, promienie slonca przebiajaja sie przez drzewa i teskt ze miedzy nimi mozna dojrzec jakas postac. czlowiek wtedy wpatruje sie w ta fote z bliska i nagle wyskakuje takie cooooooos !! aaaaa! bylam wtedy sama w domu i jak zaczelam walic w klawiature lapami ! darlam sie jak dziki osioł !!! aaaaaaa! a rece to mnie potem bolaly od tej klawiatury !

...ale wyłączyłam wreszcie
To było w pierwszy albo drugi dzien swiat Bozego Narodzenia. W pokoju bylam ja, 10 letnia siostra i 12 letni kuzyn, chodzilismy po glupich stronach, sciagalismy glupie filmiki. Na stronie alejaja.pl trafilismy na pokaz slajdow "Duchy". Ogladamy, ogladamy, mnie tchorza juz te obrazki przerazaly, kiedy pokazal sie ten z podpisem "miedzy drzewami mozna dostrzec postac" wiedzialam juz, ze zaraz cos wyskoczy [kilka razy kolezanka mi podsylala podobne filmiki ] i ogarnal mnie strach. Niestety, nie zdarzyłam odwrocic glowy, kiedy "to" wyskoczylo. Potworny wrzask, do ktorego dolaczyla sie moja siostra, przewrocone krzesla, szarpanina, kolejne wrzaski, niedudane proby zapalenia swiatla i ja z moja siostra rzucone pod drzwiami, blokujace je i probujace je otworzyc, palce zeslizgujace sie z klamek. Zdezorientowany kuzyn, na smierc przestraszona rodzina wpadajaca do pokoju, powstrzymywany placz i na koniec ochrzan za bycie tak nieodpowiedzialna, a potem kilka godzin potwornego uczucia strachu.
Moonwalker jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-04, 19:16   #714
olaaa99
Zadomowienie
 
Avatar olaaa99
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: z tamtond
Wiadomości: 1 960
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez Moonwalker
To było w pierwszy albo drugi dzien swiat Bozego Narodzenia. W pokoju bylam ja, 10 letnia siostra i 12 letni kuzyn, chodzilismy po glupich stronach, sciagalismy glupie filmiki. Na stronie alejaja.pl trafilismy na pokaz slajdow "Duchy". Ogladamy, ogladamy, mnie tchorza juz te obrazki przerazaly, kiedy pokazal sie ten z podpisem "miedzy drzewami mozna dostrzec postac" wiedzialam juz, ze zaraz cos wyskoczy [kilka razy kolezanka mi podsylala podobne filmiki ] i ogarnal mnie strach. Niestety, nie zdarzyłam odwrocic glowy, kiedy "to" wyskoczylo. Potworny wrzask, do ktorego dolaczyla sie moja siostra, przewrocone krzesla, szarpanina, kolejne wrzaski, niedudane proby zapalenia swiatla i ja z moja siostra rzucone pod drzwiami, blokujace je i probujace je otworzyc, palce zeslizgujace sie z klamek. Zdezorientowany kuzyn, na smierc przestraszona rodzina wpadajaca do pokoju, powstrzymywany placz i na koniec ochrzan za bycie tak nieodpowiedzialna, a potem kilka godzin potwornego uczucia strachu.
super to opisalas tak . . . dynamicznie ! znam ten ból... znam ten strach... znam to uczucie...
__________________
lubię knedle

olaaa99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-04, 19:42   #715
Moonwalker
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 181
Dot.: Straszny Wątek ;)

Dziekuje, staralam się
Okropieństwo z takimi stronami. Ble.
Moonwalker jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-04, 22:33   #716
VioletJewel
Raczkowanie
 
Avatar VioletJewel
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 465
GG do VioletJewel
Dot.: Straszny Wątek ;)

Hehehe no właśnie, wiem coś na ten temat Kiedyś siedzimy sobie przed kompem u znajomej, trzy dziewuchy 23-letnie, przeglądamy jakąś stronę ze śmiesznotami, a tu nagle znalazłyśmy jakiś test "psychologiczny". No to wszystkie ucieszone, patrzymy w skupieniu w monitor, a tam seria zadań, wśród których było następujace: kropka przesuwa się w labiryncie, trzeba ją śledzić wzrokiem (i co jeszcze nie pamiętam ).W chwili, gdy wszystkie miałyśmy nosy niemal przylepione do ekranu, nagle wyskoczyło zdjęcie wielkiej, krwawej gały, a w tle jakieś krzyki. Wydarłyśmy się wniebogłosy, w panice przewróciłyśmy krzesło, na którym siedziały te dwie kumpele - poleciały do tyłu na plecy Ja uciekłam w stronę okna Dodam, ze był to biały dzień
VioletJewel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-05, 10:52   #717
Moonwalker
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 181
Dot.: Straszny Wątek ;)

O, to bardzo podobna sytuacja, ja tez kiedys tak uciekalam, tylko ze w korytarz i zatrzymalam sie dopiero na mamie, ktorej sie uczepilam
Moonwalker jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-05, 12:16   #718
Fifty50
Raczkowanie
 
Avatar Fifty50
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
Dot.: Straszny Wątek ;)

O jaaa... ale wątek hehe też mam kilka strasznych historii

1. parę lat temu siedzielismy sobie spokojnie z rodzicami przed tv i w pewnym momencie usłyszeliśmy huk w korytarzu... okazało się, że lustro spadło ze ściany i zbiło się w drobny mak. to było bardzo dziwne, bo to lustro było naprawdę spore (jakieś 1x2metry) i było bardzo solidnie do ściany przytwierdzone. wystraszyłóem się w pierwszej chwili i spojrzałem na zegarek: była 11.47 (czy jakoś tak). na drugi dzień odebraliśmy telefon, że wczoraj (czyli w dniu "przygody" z lustrem) o godzinie 11.47 (!!) moja kuzynka popełniła samobójstwo (jak się później okazało została zamordowana prawdopodobnie)...

2. gdy zmarł mój Ś.P. Dziadek to mama miała problemy ze znalezieniem dokumentów Dziadka, a były potrzebne, by przygotować pogrzeb. Siedziała z babcią i zastanawiały się gdzie mogą one być... W pewnym momencie mama powiedziała tak sama do siebie: "Tato, gdzie to może być?" i w tym momencie ze stołu spadł długopis mojej mamy i grotem wskazał miejsce pod komodą... Okazało się, że dokumenty wpadły za nią i zablokowały się za jadną z tylnych nóg tej komody...

3. byliśmy z moją TŻką na pokazie przedpremierowym Wojny Światów, poprzedzonym wykładem jakiegoś gościa z nautilusa na temat ufo etc... Film był dobry, ale nie to jest ważne. Skończył się około północy i wracaliśmy do domu piechotą (był koniec czerwca, ładna noc i postanowiliśmy się przejść). Ulica na której mieściło się kino była zamknięta dla ruchu samochodowego, bo była w remoncie, więc część drogi przeszliśmy prawie całkiem w samotności podniecając się jeszcze filmem... idąc tak do domu przechodziliśmy obok cmentarza, ale po drugiej stronie ulicy... nagle zauwazylismy jakiegos goscia lezacego na trawniku a nad nim stalo moze 5-6 osob i widac bylo tuz obok 2 auta, wiec prawdobodobnie typowe potracenie. Kociak (TŻka) sie wystraszyl i poprosil bysmy przeszli na druga strone ulicy (czyli szli tuz obok ogrodzenia cmentarza. tak tez zrobilismy, ale przechdozac tatedy TŻka malo co nie wpadla w histerie, bo tuz po drugiej stronie plotu szlo sobie jakies 20 osob zakapturzonych, calych czarnych ze swiecami w rekach, mowiacych jakies dziwne rzeczy jakims diwnym jezykiem i mialem wrazenie, ze oni nie szli, tylko...suneli nad ziemia...
chwile pozniej zauwazylismy, ze w miejscu, gdize lezal ten potracony "ktos" nie ma juz ani ldzi, ani samochodow, a ten "ktos" lezy i sie nie rusza... wiec przeszlismy na druga strone, obok byla stacja benzynowa, polecielismy tam, aby ktos wezwal pomoc (tak sie zlozylo, ze tego wieczoru ani ja ani TŻka nie zabralismy komorek ze soba)... wezwalismy pomoc i kontynuowalismy podroz do domu...
gdy juz doszlismy do domu TŻki i sie zegnalismy, uznalismy, ze jest taka ladna noc i mozna sie jesczze przejsc po okolicy... gdybym wiedzial co sie stanie pozniej to wybilbym nam ten pomysl z glowy...
trafilismy na jakas osiedlowa laweczke jakies 150-200m od naszych domow i tak sobie siedzimy, jest cihco, ciemno bardzo, bo latarni tam nie bylo prawie, tylko jakies niewyrazne swiatlo dociera spomiedzy pobliskich domow z latarni na sasiedniej ulicy. siedzimy tak i wszystko jest fajnie, rozmawiamy sobie i nie tylko takie tam, no wiecie nagle slyszymy-otwieraja sie drzwi balkonowe na 2 pietrze 3pietrowego bloku i jakas starsza kobieta wychodzi i siada sobie na fotelu bujanym plecami do nas i pali papierosa... niby nic niezwyklego... z TŻką siedzimy sobie i patrzymy na bezchmurne, nocne niebo i podziwiamy gwiazdy etc... az tu nagle slysze pytanie Kociaka: "O matko-co to jest??!!" patrze w gore i sam nie moge uwierzyc w to co zobaczylem...jakies 50m (doslownie tak nisko, mialem wrazeie, ze jakbym mial cos pod reka i rzucilbym to bym to bez problemu trafil) zupelnie bezglosnie, calkiem glucho wrecz przelecialo cos na zasadzie trojkata, cale czarne z 4ma mniejszymi jasnymi trojkatami pod soba... lecialo powoli, wiec moglismy sie spokojnie przyjrzec... a co najdziwniejsze ta babica wyszal dokladnie w momencie, jak to zniknelo nam z oczu... od tego momentu zaczalem sie interesowac ufo etc po to, zeby sie dowiedziec co to bylo... i dopiero niedawno ogladajac w tv jakisprogram o ufo zobaczylem DOKLADNIE to co my widzielismy wtedy... od tej pory mam schizy wracajac w nocy do domu... patrze w niebo i zastanawiam sie, czy zobacze to ponownie...
__________________

Fifty50 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-05, 13:46   #719
Nymphetamina
Wtajemniczenie
 
Avatar Nymphetamina
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 087
GG do Nymphetamina
Dot.: Straszny Wątek ;)

Fifty - aż mi włoski na nogach stanęły ze strachu..
__________________







Nymphetamina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-05, 14:36   #720
Fifty50
Raczkowanie
 
Avatar Fifty50
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
Cool Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez Nymphetamina
Fifty - aż mi włoski na nogach stanęły ze strachu..
No i w sumie powinnaś się bać, bo biorąc pod uwagę dane pod Twoim avatarkiem to mieszkamy w tym samym mieście a co za tym idzie, Ciebie też może takie coś spotkać
__________________

Fifty50 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-05-04 17:12:07


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:07.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.