Straszny Wątek ;) - Strona 26 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2006-07-10, 18:15   #751
Nymphetamina
Wtajemniczenie
 
Avatar Nymphetamina
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 087
GG do Nymphetamina
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez In_ThE_ShAdOwS
Ja miałam cos takieog po obejrzeniu the ringu, bałam sie ze ta dziewczynka z kibla wyjdzie, ja juz sie kuliłam, bo tak musiałam, ale strach był silnijeszy
Hyhyhy

Tak moja mama straszyła mojego brata jak był mały. Panicznie bał się czarnej łapy... i przyznam się bez bicia,że ja na swoje stare już lata też mam pewne obawy
__________________







Nymphetamina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-10, 20:09   #752
In_ThE_ShAdOwS
Wtajemniczenie
 
Avatar In_ThE_ShAdOwS
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Piła
Wiadomości: 2 907
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez Nymphetamina
Fifty - aż mi włoski na nogach stanęły ze strachu..

Aaaa! Cholera, juz 9, a ja własnie mam czas zeby tu podczytywac i sie oderwac nie moge, jeszczze czytam wątek o OOBE- swietne. Uswiadomiłam sobie, że kiedyś przezyłam LD. To było ze 2 lata temu. Sniło mi się, że byłam na komisarcie policji gdzieś w USA, bo okradłam jubilera, ponieważ wiedziałam, że to sen i nic mi nie zrobią Podczas przesłuchiwania siedziałam policjantowi na biurko, bawiłam sie czapka i cały czas mu gadałam ze to sen i sobie może gadać... I nagle do pokoju weszła jakaś osoba z czarnym kotem, jakis facet naprawdę groźnie wyglądająyc. Powiedział, żebym tak sie nie cieszyła, bo to nie sen i wcale sie nie obudzę, czy coś podobnego nie pamiętam dokładnie. Uśmiechnęłam się i powiedziałam "zaraz sie przekonasz", zamknęłam oczy i próbowałAm sie obuydzić, ale przez jakisczas naprawde nei mogłam, musiałam się, że tak powiem sprężyć i sie udało
In_ThE_ShAdOwS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-10, 20:18   #753
Nymphetamina
Wtajemniczenie
 
Avatar Nymphetamina
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 087
GG do Nymphetamina
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Aaaa! Cholera, juz 9, a ja własnie mam czas zeby tu podczytywac i sie oderwac nie moge, jeszczze czytam wątek o OOBE- swietne. Uswiadomiłam sobie, że kiedyś przezyłam LD. To było ze 2 lata temu. Sniło mi się, że byłam na komisarcie policji gdzieś w USA, bo okradłam jubilera, ponieważ wiedziałam, że to sen i nic mi nie zrobią Podczas przesłuchiwania siedziałam policjantowi na biurko, bawiłam sie czapka i cały czas mu gadałam ze to sen i sobie może gadać... I nagle do pokoju weszła jakaś osoba z czarnym kotem, jakis facet naprawdę groźnie wyglądająyc. Powiedział, żebym tak sie nie cieszyła, bo to nie sen i wcale sie nie obudzę, czy coś podobnego nie pamiętam dokładnie. Uśmiechnęłam się i powiedziałam "zaraz sie przekonasz", zamknęłam oczy i próbowałAm sie obuydzić, ale przez jakisczas naprawde nei mogłam, musiałam się, że tak powiem sprężyć i sie udało
Mocneeee
__________________







Nymphetamina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-10, 20:31   #754
szi
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 909
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez In_ThE_ShAdOwS
Aaaa! Cholera, juz 9, a ja własnie mam czas zeby tu podczytywac i sie oderwac nie moge, jeszczze czytam wątek o OOBE- swietne. Uswiadomiłam sobie, że kiedyś przezyłam LD. To było ze 2 lata temu. Sniło mi się, że byłam na komisarcie policji gdzieś w USA, bo okradłam jubilera, ponieważ wiedziałam, że to sen i nic mi nie zrobią Podczas przesłuchiwania siedziałam policjantowi na biurko, bawiłam sie czapka i cały czas mu gadałam ze to sen i sobie może gadać... I nagle do pokoju weszła jakaś osoba z czarnym kotem, jakis facet naprawdę groźnie wyglądająyc. Powiedział, żebym tak sie nie cieszyła, bo to nie sen i wcale sie nie obudzę, czy coś podobnego nie pamiętam dokładnie. Uśmiechnęłam się i powiedziałam "zaraz sie przekonasz", zamknęłam oczy i próbowałAm sie obuydzić, ale przez jakisczas naprawde nei mogłam, musiałam się, że tak powiem sprężyć i sie udało
Ja często wiem, że "to" mi się śni, a za nic nie potrafie tego kontrolować
__________________

szi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-10, 20:56   #755
Ines-ka
Zakorzenienie
 
Avatar Ines-ka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
Dot.: Straszny Wątek ;)

Ja często spadam w dół podczas LD...
Cytat:
Napisane przez szi
Ja często wiem, że "to" mi się śni, a za nic nie potrafie tego kontrolować
Wpisz na goglach LUCID DREAMS i znajdziesz gdzies strony gdzie jest kurs jak się nauczyć kontroli snu
Ines-ka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-10, 21:23   #756
zaczarovana
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: bielsko b.
Wiadomości: 2 838
GG do zaczarovana
Dot.: Straszny Wątek ;)

no to sobie na dobranocke poczytałam
__________________
.+.=..
zaczarovana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-10, 21:24   #757
Moonwalker
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 181
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez In_ThE_ShAdOwS
Aaaa! Cholera, juz 9, a ja własnie mam czas zeby tu podczytywac i sie oderwac nie moge, jeszczze czytam wątek o OOBE- swietne. Uswiadomiłam sobie, że kiedyś przezyłam LD. To było ze 2 lata temu. Sniło mi się, że byłam na komisarcie policji gdzieś w USA, bo okradłam jubilera, ponieważ wiedziałam, że to sen i nic mi nie zrobią Podczas przesłuchiwania siedziałam policjantowi na biurko, bawiłam sie czapka i cały czas mu gadałam ze to sen i sobie może gadać... I nagle do pokoju weszła jakaś osoba z czarnym kotem, jakis facet naprawdę groźnie wyglądająyc. Powiedział, żebym tak sie nie cieszyła, bo to nie sen i wcale sie nie obudzę, czy coś podobnego nie pamiętam dokładnie. Uśmiechnęłam się i powiedziałam "zaraz sie przekonasz", zamknęłam oczy i próbowałAm sie obuydzić, ale przez jakisczas naprawde nei mogłam, musiałam się, że tak powiem sprężyć i sie udało
O, to ja tak mialam jako dziecko. Z jakimis harleyowcami sie klocilam, ze sie ich nie boje bo jak chce to sie obudze. itp.
Moonwalker jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-07-10, 21:27   #758
szi
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 909
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez Ines-ka
Ja często spadam w dół podczas LD...

Wpisz na goglach LUCID DREAMS i znajdziesz gdzies strony gdzie jest kurs jak się nauczyć kontroli snu
Kusisz Poczytam sobie
__________________

szi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-10, 21:31   #759
In_ThE_ShAdOwS
Wtajemniczenie
 
Avatar In_ThE_ShAdOwS
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Piła
Wiadomości: 2 907
Dot.: Straszny Wątek ;)

heeh, też miałam pare razy tak, ze tłumaczyłam ze sie nie boja, bo to sen. Sama nie wiem, czy potrafie to kontrolowac, ale czesto sni mi sie to co chce, np jestem starsza dziewczyna, ekstra laską, poznaje fajnego chłopaka i świadomie nim kreuje, żeby np. mnie pocałował Czytam, czytam, ale zaraz idę spac, naprawde interesujące
In_ThE_ShAdOwS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-10, 21:37   #760
In_ThE_ShAdOwS
Wtajemniczenie
 
Avatar In_ThE_ShAdOwS
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Piła
Wiadomości: 2 907
Dot.: Straszny Wątek ;)

Aha, dziewczyny co to jest, takie uczucie, że spadasz w dół? Czyzby to moje ciało astralne tak powracało? Lubię to uczucie.
In_ThE_ShAdOwS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-10, 22:32   #761
VioletJewel
Raczkowanie
 
Avatar VioletJewel
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 465
GG do VioletJewel
Dot.: Straszny Wątek ;)

Hehe, gdy szłyśmy dziś z przyjaciółką na solarkę, opowiadałam jej o tym wątku i ku memu wielkiemu zadowoleniu przypomniała jej się jeszcze jedna rodzinna anegdota Otóż jej dziadek miał przyjaciela, który podczas wojny stracił nogę, ale to nic, bo wystrugał sobie sam z drzewa protezę W każdym razie mocno utykał. Pewnego dnia dziadek przyjaciółki poszedł go odwiedzić, musiał przejść spory kawałek (tamten mieszkał w innej wsi), a był już wieczór. Zastał go przy furtce, mieli co prawda spędzić wieczór w domu, albo iść do znajomych, ale tamten zaproponował, żeby się przeszli do lasu, bo chce mu koniecznie coś pokazać. Idą, idą, juz spory kawał przeszli, zaczęło się ściemniać, a tamten wciaż przyśpiesza. Dziadek przyjaciółki zdziwił się, że ten przyjaciel tak szybko idzie. Zdenerwował się, bo ledwo już mógł nadążyć za tym "kuternogą" Zadał mu więc pytanie: "A co ty się tak śpieszysz, diabli cię gonią?" Tamten zamruczał: "A może?" i szedł szybko dalej. Gdy doszli do rzeki tamten, zamiast przejść ją w bród (było płyciutko i kamienie) szedł wzdłuż szukając kładki. Dziadek wtedy przypomniał sobie, że, jak to na wsiach mówili, duchy nie mogą przechodzić przez wodę. Powiedział na głos:"W imię Ojca i Syna i Ducha świętego!"- a tamten odwrócił się do niego, złośliwie zaśmiał i zniknął. Nietrudno się domyśleć, że dziadek znajomej biegł przez całą drogę do domu. Potem opowiedział temu przyjacielowi co się stało i tamten potwierdził, że siedział wtedy w domu i czekał na niego, ale się nie doczekał :?

Podobną historię wyczytałam już w tym wątku, więc coś w tym musi być!

I jeszcze jedna historia, dziś w związku z tematem przypomniała się mojej babci
Gdy była mała, pewnej zimy z wieczora zawitał do nich jakiś wędrowny dziad. Zapytał, czy może się ogrzać. Wpuścii go, nakarmili, a on nagle wstał i powiedział, że musi wyjść. Oni zrozunieli, że chce wyjść "za potrzebą", bo przecież już noc zapadała a na dworze mróz. On wyszedł i nie wracał przez dłuższą chwilę, więc dziadek wyszedł go poszukać. Ale zaraz wrócił przerażony, bo nigdzie na śniegu nie było żadnych śladów prowadzących od chaty- a wieczór był spokojny i nie padał śnieg...
VioletJewel jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-07-10, 23:42   #762
VioletJewel
Raczkowanie
 
Avatar VioletJewel
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 465
GG do VioletJewel
Dot.: Straszny Wątek ;)

Pogrzebalam w swoich zapiskach i znalazłam jeszcze dwie historie, o których tu jeszcze nie napisałam

Mój wujek od atrony mamy ponoć kiedyś był stróżem na cmentarzu. Nocowali z kolegą w budce przy bramie. Zawsze późnym wieczorem gdy już było ciemno robili obchód cmentarza, oczywiście byli uzbrojeni, zeby chronić nagrobki przed hienami cmentarnymi. Zawsze ten obchód starali się robić jak najciszej, zeby w razie czego nie spłoszyć złodziei. często zatrzymywali sie i nasłuchiwali. Kilkakrotnie slyszeli o krok od nich odgłosy, taie, jakby ludzie grali w karty. Slychac było uderzanie karty o kartę, licytowanie, oraz kłótnie typu"Józek, z czym ty mi tu wychodzisz?" Gdy zapalali latarki nikogo nie było widać. Oprócz tego zdzarzyła im się taka historia, że czasami "odwiedzała" ich w stróżówce jakaś starsza pani ubrana na czarno, w staroświeckiej sukni i czepku. Z początku gdy wchodziła obydwaj byli przerażeni, ale potem już przywykli. Za pierwszym razem gdy ją zobaczyli na alejce uciekli do strózówki i się zaryglowali A ona przeniknęła przez drzwi, spojrzała na nich z wyrzutem i znikła. Te wizyty powtarzały się kilkukrotnie.

Z kolei wujek mojej znajomej (ksiądz), objął nową parafię (na wsi) po zmarłym proboszczu. Pewnej nocy drzwi się otworzyły,wszedł do jego pokoiku jakiś ksiądz, nic nie powiedział, tylko podszedł do półki, pokazal na nią palcem i zniknął. Ten znajomy ksiądz zrozumiał, że ma tam szukać, i znalazł dwie nieodprawione, ale opłacone msze za duszę jakiegoś zmarłego. Potem okazało się, że ten duch to był właśnie ów zmarły proboszcz.
VioletJewel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-11, 09:48   #763
Fifty50
Raczkowanie
 
Avatar Fifty50
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
Cool Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez anakonda
A nie był to człowiek przypadkiem...?


Nie wiem, jak ten film zrobili, ale jakos kiepsko wierzę w jego autentyczność. :/
Ja wcale nie twierdzę, że jest autentyczny ale jest zrobiony tak, że DZIAŁA
__________________

Fifty50 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-11, 11:24   #764
Nymphetamina
Wtajemniczenie
 
Avatar Nymphetamina
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 087
GG do Nymphetamina
Dot.: Straszny Wątek ;)

VioletJewel Mistrzowskie te historie Uwielbiam takie
__________________







Nymphetamina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-11, 11:37   #765
Daenerys
Wtajemniczenie
 
Avatar Daenerys
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kiedys Wlkp teraz Eng
Wiadomości: 2 898
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez Nymphetamina
VioletJewel Mistrzowskie te historie Uwielbiam takie
To prawda ja też uwielbiam. Czekam na więcej
__________________




Daenerys jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2006-07-11, 12:55   #766
Ines-ka
Zakorzenienie
 
Avatar Ines-ka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez szi
Kusisz Poczytam sobie
Poczytaj bo warto Chociaż długo trwa ale się opłaca
Uwielbiam to uczucie spadania... Czuję się taka lekka jak piórko, a po przebudzeniu sprawdzam czy w łóżku napewno nie ma jakiejś dziury
Ines-ka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-11, 13:22   #767
pysiaczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 436
Talking Dot.: Straszny Wątek ;)

moje drogie!
Przeżyłam paraliż senny chyba z 4 lub 5 razy w życiu, nawet nie wiedziałam co to jest. Budzę się w nocy, albo wystarczy że się na trochę położę w dzień, no i się budzę, mam otwarte oczy, wszystko widzę, słysze i nie moge ruszyć niczym. Nawet językiem, nawet palcem. Krzyczę w duchu ratunku, próbuje się jakby wyrwać ale nic, zawsze tak jest. Potem nagle się zrywam z krzykiem. To straszne, boje się zawsze, że się udusze bo nie moge oddychać. Raz położyłąm się w dzień podrzemać. No i właśnie złapał mnie parazliż senny, słyszałam radio, muzyke, jak mama hałasowała garnkami, sąsiadki jak rozmawiały na ulicy i nic.: confused::confu sed:

A teraz coś dla humoru: wyobraźcie sobie jak staracie się osiągnąć OOBE i nagle włącza się muzyka Crazy Frog "pop corn", unosicie się coraz wyżej a muzyka płynie hehe
pysiaczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-11, 13:47   #768
szi
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 909
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez Nymphetamina
VioletJewel Mistrzowskie te historie Uwielbiam takie
Zgadzam się
__________________

szi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-11, 14:52   #769
Ines-ka
Zakorzenienie
 
Avatar Ines-ka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez pysiaczka
moje drogie!
Przeżyłam paraliż senny chyba z 4 lub 5 razy w życiu, nawet nie wiedziałam co to jest. Budzę się w nocy, albo wystarczy że się na trochę położę w dzień, no i się budzę, mam otwarte oczy, wszystko widzę, słysze i nie moge ruszyć niczym. Nawet językiem, nawet palcem. Krzyczę w duchu ratunku, próbuje się jakby wyrwać ale nic, zawsze tak jest. Potem nagle się zrywam z krzykiem. To straszne, boje się zawsze, że się udusze bo nie moge oddychać. Raz położyłąm się w dzień podrzemać. No i właśnie złapał mnie parazliż senny, słyszałam radio, muzyke, jak mama hałasowała garnkami, sąsiadki jak rozmawiały na ulicy i nic.: confused::confu sed:
U mnie to nazywa się poranek po imprezie... Patrzę w sufit i nie mogę nawet palcem ruszyć
Ines-ka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-11, 15:21   #770
Alatienka
Zadomowienie
 
Avatar Alatienka
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 363
Dot.: Straszny Wątek ;)

Z tym paraliżem sennym to jest tak, że on "dopada" każdego podczas snu, żebyśmy np. nie boksowali, kiedy nam się śni, że boksujemy Niektórym ludziom zdaża się obudzić i ciągle mieć ten paraliż wtedy zdaża się, że wydaje się, że widzimy na jawie elementy snu.
Udowodniono także, że spotkania z UFO we własnej sypialni były zasługą paraliżu sennego
__________________

Alatienka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-11, 15:30   #771
lulina
Wtajemniczenie
 
Avatar lulina
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: opolskie/ Wrocław
Wiadomości: 2 265
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez Ines-ka
U mnie to nazywa się poranek po imprezie... Patrzę w sufit i nie mogę nawet palcem ruszyć
: cojest:
__________________
Żyje się tylko raz, więc żyj pełnią życia!!!!!!!!!!

lulinka- Paulinka
Mój kochany Haseczek ;( [*]

[glamour]12655[/glamour]
dziękuje za klik
lulina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-11, 20:48   #772
VioletJewel
Raczkowanie
 
Avatar VioletJewel
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 465
GG do VioletJewel
Dot.: Straszny Wątek ;)

babeczki, ja też KOCHAM te wszystkie historie, powiem więcej, wierzę w ich autentyczność. Ludzie, którzy je opowiadali, nie mieli podstaw, by zmyślać. Moja babcia jak wspomnia sobie "straszne" momenty, to ma autentycznie wystraszony wyraz twarzy i taki jakby skonfundowany No a te lepsze historie po prostu sobie notuję, coby własnym dzieciom mieć co opowiadać

Zgadnijcie co mam dziś dla Was? Niestety, niedługo rodzinne historie mi się wyczerpią i będę musiała tłumaczyć co lepsze historie z innych forów. Ale co tam, zrobię to dla Was, żebyście przypadkiem spokojnie nie zasnęły/li Poniższą historię też opowiadała mi babcia, a ja zapomniałam tutaj ją wpisać, choć byłam pewna, że już to zrobiłam (ale nie, to było na forum bbc ) No więc:

Moja babcia mieszkała we wsi Chruśla (ta sama od tego grajka ) w domu z 2-ma braćmi i 2-ma siostrami. Dom stał, jak to na wsiach, przy głównej drodze, biegnącej do rozstajów. Pewnego razu, tuż przed końcem II w.św. Rosjanie dopadli w ich wsi kilku Niemców z Poznania, wyprowadzili ich za rów i rozstrzelali nieopodal domu mojej babci. Makabryczne było to, że niestety jeden z Niemców przeżył i jeszcze przez całą noc błagał o pomoc- ale nikt mu jej nie udzielił, bo wszyscy bali się o wasne życie. Gdy Rosjnie się wynieśli, tych leżacych w rowie wyciągnięto i zakopano na rozstajach. Od tego dnia co jakiś czas w nocy przez drogę w kierunku rozstajów biegł wielki, czarny pies, ciągnąc za sobą łańcuch. Babcia bała się wyjrzeć, ale jej siostry go widziały- ponoć biegał tak kilka ładnych miesięcy, aż ktos się zlitował i wezwał księdza, zeby pobłogosławił rozstaje. Od tej pory wszystko się skonczyło.

A to już historia rodem z horroru - nie wiem, czy na 100% prawdziwa, bo raczej nieprawdopodobna, ale na noc jak znalazł Potwierdziło ją 2-ch żołnierzy na 2-ch niezaleznych serwisach, najpierw opisał to zdarzenie jeden ze świadków, a potem na jakimś forum kilka lat później ktoś inny to potwierdził. Otóz w Niemczech, w miejscowości Morbach jest baza amerykańska. Stacjonujący tam żołnierze słyszeli miejscową legendę, mówiącą, że w tej wiosce od wieków pojawia się wilkołak. Aby się nie zjawiał był tylko jeden sposób- w znajdującej się na rozstajach dróg kapilczce musiała zawsze płonąć świeczka- o co mieszkańcy autentycznie dbali. Pewnego wieczoru wracający z patrolu żołnierze zobaczyli, że świeczka zgasła, więc zaczęli sobie żartować, że teraz na pewno zjawi się wilkołak. Była juz noc w obozie, gdy nagle odezwał się alarm o przekroczeniu ogrodzenia (wzdłuż siatek i zasieków były ustawione czujniki ruchu). Oddział zerwał się z łóżek i na zwiady wyruszyły patrole z psami. Jeden z patroli zobaczył jakieś zwierzę tuż przy ogridzeniu po ich stronie; wyglądało niegroźnie, jak kudłaty pies, ale - ostry zazwyczaj-owczarek na jego widok zaczał sie cały trząść i skamleć...Gdy oświetlił je promień halogenowej latarki nagle wyprostowało się do pozycji stojącej... Pysk miało długi, jak u psa/wilka, stojące uszy, ogon i pazury na wydłużonych palcach "łap". Było wysokie, mierzyło jakieś 2 metry, a do tego umięśnione. żołnierze zdębieli, nikt nawet nie przyszykowal broni do strzału. A to "cos" patrzyło na nich przez chwile, a potem wyskoczyło w górę i przesadziło ogrodzenie wysokie na 3,5 metra! Do dziś nikt nic nie wie No, to miłych snów babeczki, hehe
VioletJewel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-11, 21:12   #773
VioletJewel
Raczkowanie
 
Avatar VioletJewel
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 465
GG do VioletJewel
Dot.: Straszny Wątek ;)

Acha, a co do paraliżu sennego- też doświadczyłam go kilkukrotnie. O dziwo, często zdarzał mi się w czasach, gdy zajmowałam się magią, które to hobby szczerze ODRADZAM. Raz wydawało mi się, że ktoś wciaga mnie pod biurko - biurko mam u wezgłowia mojej kanapy Innym razem obudziłam się i w zasadzie chwyciłam za czarny, umięśniony przegub- jakby murzyna Reszty postaci nie widziałam, bo jak zerwałam się z poduszki, przede mną widniała tylko wyciagnięta ręka - do łokcia Wiem, że to były tylko wytwory mojego śniącego jeszcze mózgu, ale w każdym razie odkąd nie zajmuję się nocnymi inkantacjami i innymi zabawami rodem z Harrego Pottera jakoś mi się dziwne rzeczy przestały przydarzać Kiedyś też miałam OKROPNY przypadek paralizu sennego- zbudziłam się, oczywiście nie mogąc się poruszyć i...słyszalam bardzo głośną mieszaninę dźwięków, wśród których były: przewijane jakby w przyspieszonym tempie urywki rozmów, kilka różnych tonów przypominających tłuczenie, w tle słychac było jakby szczek jakiejs pracującej miarowo maszyny, słyszałam tez jakieś fragmenty muzyki itp. O mało łeb mi nie pękł od tego hałasu. Wydaje mi się, ze słyszałam po prostu to, co mózg robi w nocy- czyli porządkowanie danych hehe
VioletJewel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-11, 21:40   #774
Nymphetamina
Wtajemniczenie
 
Avatar Nymphetamina
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 087
GG do Nymphetamina
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez VioletJewel
babeczki, ja też KOCHAM te wszystkie historie, powiem więcej, wierzę w ich autentyczność. Ludzie, którzy je opowiadali, nie mieli podstaw, by zmyślać. Moja babcia jak wspomnia sobie "straszne" momenty, to ma autentycznie wystraszony wyraz twarzy i taki jakby skonfundowany No a te lepsze historie po prostu sobie notuję, coby własnym dzieciom mieć co opowiadać

Zgadnijcie co mam dziś dla Was? Niestety, niedługo rodzinne historie mi się wyczerpią i będę musiała tłumaczyć co lepsze historie z innych forów. Ale co tam, zrobię to dla Was, żebyście przypadkiem spokojnie nie zasnęły/li Poniższą historię też opowiadała mi babcia, a ja zapomniałam tutaj ją wpisać, choć byłam pewna, że już to zrobiłam (ale nie, to było na forum bbc ) No więc:

Moja babcia mieszkała we wsi Chruśla (ta sama od tego grajka ) w domu z 2-ma braćmi i 2-ma siostrami. Dom stał, jak to na wsiach, przy głównej drodze, biegnącej do rozstajów. Pewnego razu, tuż przed końcem II w.św. Rosjanie dopadli w ich wsi kilku Niemców z Poznania, wyprowadzili ich za rów i rozstrzelali nieopodal domu mojej babci. Makabryczne było to, że niestety jeden z Niemców przeżył i jeszcze przez całą noc błagał o pomoc- ale nikt mu jej nie udzielił, bo wszyscy bali się o wasne życie. Gdy Rosjnie się wynieśli, tych leżacych w rowie wyciągnięto i zakopano na rozstajach. Od tego dnia co jakiś czas w nocy przez drogę w kierunku rozstajów biegł wielki, czarny pies, ciągnąc za sobą łańcuch. Babcia bała się wyjrzeć, ale jej siostry go widziały- ponoć biegał tak kilka ładnych miesięcy, aż ktos się zlitował i wezwał księdza, zeby pobłogosławił rozstaje. Od tej pory wszystko się skonczyło.

A to już historia rodem z horroru - nie wiem, czy na 100% prawdziwa, bo raczej nieprawdopodobna, ale na noc jak znalazł Potwierdziło ją 2-ch żołnierzy na 2-ch niezaleznych serwisach, najpierw opisał to zdarzenie jeden ze świadków, a potem na jakimś forum kilka lat później ktoś inny to potwierdził. Otóz w Niemczech, w miejscowości Morbach jest baza amerykańska. Stacjonujący tam żołnierze słyszeli miejscową legendę, mówiącą, że w tej wiosce od wieków pojawia się wilkołak. Aby się nie zjawiał był tylko jeden sposób- w znajdującej się na rozstajach dróg kapilczce musiała zawsze płonąć świeczka- o co mieszkańcy autentycznie dbali. Pewnego wieczoru wracający z patrolu żołnierze zobaczyli, że świeczka zgasła, więc zaczęli sobie żartować, że teraz na pewno zjawi się wilkołak. Była juz noc w obozie, gdy nagle odezwał się alarm o przekroczeniu ogrodzenia (wzdłuż siatek i zasieków były ustawione czujniki ruchu). Oddział zerwał się z łóżek i na zwiady wyruszyły patrole z psami. Jeden z patroli zobaczył jakieś zwierzę tuż przy ogridzeniu po ich stronie; wyglądało niegroźnie, jak kudłaty pies, ale - ostry zazwyczaj-owczarek na jego widok zaczał sie cały trząść i skamleć...Gdy oświetlił je promień halogenowej latarki nagle wyprostowało się do pozycji stojącej... Pysk miało długi, jak u psa/wilka, stojące uszy, ogon i pazury na wydłużonych palcach "łap". Było wysokie, mierzyło jakieś 2 metry, a do tego umięśnione. żołnierze zdębieli, nikt nawet nie przyszykowal broni do strzału. A to "cos" patrzyło na nich przez chwile, a potem wyskoczyło w górę i przesadziło ogrodzenie wysokie na 3,5 metra! Do dziś nikt nic nie wie No, to miłych snów babeczki, hehe

Eeeeee tam..... dobrze będę dzisiaj spać chyba
__________________







Nymphetamina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-12, 16:14   #775
anakonda
Zadomowienie
 
Avatar anakonda
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 075
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez VioletJewel
Hehe, gdy szłyśmy dziś z przyjaciółką na solarkę, opowiadałam jej o tym wątku i ku memu wielkiemu zadowoleniu przypomniała jej się jeszcze jedna rodzinna anegdota Otóż jej dziadek miał przyjaciela, który podczas wojny stracił nogę, ale to nic, bo wystrugał sobie sam z drzewa protezę W każdym razie mocno utykał. Pewnego dnia dziadek przyjaciółki poszedł go odwiedzić, musiał przejść spory kawałek (tamten mieszkał w innej wsi), a był już wieczór. Zastał go przy furtce, mieli co prawda spędzić wieczór w domu, albo iść do znajomych, ale tamten zaproponował, żeby się przeszli do lasu, bo chce mu koniecznie coś pokazać. Idą, idą, juz spory kawał przeszli, zaczęło się ściemniać, a tamten wciaż przyśpiesza. Dziadek przyjaciółki zdziwił się, że ten przyjaciel tak szybko idzie. Zdenerwował się, bo ledwo już mógł nadążyć za tym "kuternogą" Zadał mu więc pytanie: "A co ty się tak śpieszysz, diabli cię gonią?" Tamten zamruczał: "A może?" i szedł szybko dalej. Gdy doszli do rzeki tamten, zamiast przejść ją w bród (było płyciutko i kamienie) szedł wzdłuż szukając kładki. Dziadek wtedy przypomniał sobie, że, jak to na wsiach mówili, duchy nie mogą przechodzić przez wodę. Powiedział na głos:"W imię Ojca i Syna i Ducha świętego!"- a tamten odwrócił się do niego, złośliwie zaśmiał i zniknął. Nietrudno się domyśleć, że dziadek znajomej biegł przez całą drogę do domu. Potem opowiedział temu przyjacielowi co się stało i tamten potwierdził, że siedział wtedy w domu i czekał na niego, ale się nie doczekał :?

Podobną historię wyczytałam już w tym wątku, więc coś w tym musi być!



A była, była już gdzieś podobna historia. Oczywiście ta też jest mocna.



Cytat:
Napisane przez VioletJewel
Kiedyś też miałam OKROPNY przypadek paralizu sennego- zbudziłam się, oczywiście nie mogąc się poruszyć i...słyszalam bardzo głośną mieszaninę dźwięków, wśród których były: przewijane jakby w przyspieszonym tempie urywki rozmów, kilka różnych tonów przypominających tłuczenie, w tle słychac było jakby szczek jakiejs pracującej miarowo maszyny, słyszałam tez jakieś fragmenty muzyki itp. O mało łeb mi nie pękł od tego hałasu. Wydaje mi się, ze słyszałam po prostu to, co mózg robi w nocy- czyli porządkowanie danych hehe

A ja jakieś trzy dni temu prosto po przebudzeniu nie mogłam ruszyć lewą ręka. Czułam ją, ale największy mój wysiłek włożony w poruszenie jej nic nie dał. Później poleżałam chwilkę i samo przeszło. Tak jakby paraliz senny ręki.

A dziś rano miałam hipnagogi. Najpierw ktoś się strasznie głosno kłócił, a następnie słyszałam, jakby tarcie biurka o podłogę. A jaki miłam beznadziejny sen - jechałam na rowerze i nagle zrobiło się bardzo ciemno. Na środku szosy zobaczyłam, jak idzie mój nauczyciel z podstawówki ( ) i prowadzi na smyczy psa. Następnie pies kladzie się na jezdnię a ja po nim przjeżdżam. A sen opowiadam dlatego, że od bardzo długiego czasu nie miałam fałszywego snu, a mianowicie przyśniło mi się, że jade tak na tym rowerze a później takie dziwne wyjście z ciała - jakieś dwu sekundowe z dziwną jasnością przed oczami i nagle znajduje się nad sobą, a widzę siebie, jak stoję na środku drogi. Powrotu nie było - obudziłam się.
__________________

anakonda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-13, 10:24   #776
traci
Wtajemniczenie
 
Avatar traci
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Chocolate Factory
Wiadomości: 2 761
Dot.: Straszny Wątek ;)

No wlasnie ja tez mialam dzis dziwny sen.Snilo mi sie ze szlam do lazienki i mijalam lustro i widzialam tam jakas postac ubrana na bialo.Nie ja dziekuje za takie sny, ale dzieki Bogu ze to byl sen a nie jawa>To wszystko przez to ze sie boje ale i tak przychodze sie tu zaczytywac, no i masz jakies sny straszne bede teraz miec a jak cos stuknie w nocy to ja juz glowa pod koldre i boje ie strasznie mimo tego ze moj TZ jest kolo mnie.ja juz chyba mam cos z glowa.
traci jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-13, 15:36   #777
Nymphetamina
Wtajemniczenie
 
Avatar Nymphetamina
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 087
GG do Nymphetamina
Dot.: Straszny Wątek ;)

Dzisiaj około 3 w nocy leżałam w łóżku i słuchałam przez słuchawki muzyki z kompa. Właśnie leciał Nightwish, dość szybka i mroczna piosenka ( ), no to się wsłuchałam i nagle... pyk...pyk. Prądu nie ma... Niby nic, ale wiecie jak ja się przeraziłam? Ciemno jak w d** ,przez dłuższą chwilę przypatrywałam się ścianie ,bo wydawało mi się ,że COś tam stoi. W końcu wstałam z łózka ,wyglądam przez okno ,patrze,że cała dzielnica nie ma prądu. Trochę to upiorne wszystko było. Egipskie ciemności.. w oddali słychac tylko szczekanie psów. Nagle słyszę ,że ktoś woła na dworzu 'Maciek! Maciek ! Maciek !'' , i to parokrotnie. Stoję dalej przy oknie z nadzieją ,że kogoś zaraz zobaczę na ulicy, ale nic. Po chwili znowu 'Maciek! Maciek ! Maciek !'.Wyobraźcie sobie : kompletna cisza, ciemność, szczekanie psów i głos z oddali. W końcu wróciłam do łóżka. Po chwili usłyszałam szuranie na dworzu, ale już mi się nie chciało wstawać,by sprawdzić co to. Niby nic niezwykłego ,ale wiało upiornością, duchami i kryptami jak nic
__________________







Nymphetamina jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2006-07-13, 16:44   #778
justyna_dt
Zakorzenienie
 
Avatar justyna_dt
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 19 594
Dot.: Straszny Wątek ;)

A ja mam pytanie trochę off-topic: w tym filmiku, co linka na poprzedniej stronie dał Fifty50 jest świetna muzyka - to chyba "In the end" Linkin Park. Ale jak nazywa się ta wersja? Skąd mogę ją wytrzasnąć? Ma ktoś może?
__________________

Yamaha WR125X » Suzuki SV650S » Yamaha R6
justyna_dt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-13, 19:19   #779
VampIrzyca
Zadomowienie
 
Avatar VampIrzyca
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 772
Dot.: Straszny Wątek ;)

na wakacjach 2005 przydarzyla mi sie dziwna historia. zdarzyło się to pewnego ranka, gdy byłam u mojej babci we Wrocławiu. Babcia mieszka w dużym bloku na jednym z większych osiedli wrocłaewskich. No więc tego właśnie ranka babcia powiedziała mi, że musze jechać do mojej cioci, tylko ona zjedzie windą na dól, pojdzie do osiedlowego sklepiku na zakupy i przyprowadzi samochod z parkingu, a ja za ten czas mam się umyć , ubrać i ,,takie tam";p no więc, kiedy babcia juz poszla wstalam z łozka wzięłam stroj i poszlam do lazienki. u mojej babci w lazience jest tak dziwnie, ze w drzwiach jest szybka(taka zamazana), a będąc w lazience , kiedy patrzymy w lustro widzimy cale drzwi i ta wlasnie szybkę , no i np. kiedy ktoś przechodzi obok tych dzwi , to tez to w lustrze widać. więc, ja zaczęłam się myć , odkręcilam wodę w kranie i patrzylam w lustro, patrze, a nagle widzę, jakby ktos przechodzil obok tych dzrwi! to bylo tak realistyczne, że zakręcilam kran i sluchalam. no i uslyszalam zupelnie wyraźne kroki, jakby coś chodzilo w mieszkaniu po kuchni. wtedy zupelnie się tym nie przejelam, ponieważ pomyslalm, ze to na pewno babcia juz wrocila i zaczęłam spokojnie dalej się myć. dopiero po jakiś 5 min. usłyszalam odglos otwieranych zamkow w drzwich i glos babci, ze wrocila. bylam przerazona;p teraz myśle, ze hcyba dobrze, ze wtedy nie wyjrzalam przez te drzwi , bo hcyba bym przezyla spotkanie trzeciego stopnia;p;p dodam, ze w mieszkaniu nikt nigdy nie zmarl, nie zmarla tez zadna mieszkająca tam osoba, wypytalam też rodzinę, ktora tam mieszkala o to, czy nie wywolywali tam jakiś duchów , czy cos w tym stylu-nic. jednak to nie wszystko - kiedys moja babcia , gdy stala w drzwiach balkonu usłyszala bardzo realistyczne kichnięcie dobiegające ze środka domu;p to bylo tak realistyczne, ze az poslza sprawdzic, czy nikt nie wszedl jej do mieszkania;p;p kiedys tez, gdy moja mama nocowala w tym domu obudzila się w nocy i byla pewna, ze jakas czarna osoba siedzi na fotelu i bala się odwrocic w tamta stronę. cóż, moglabym jeszcze wymienic oparę rzeczy, ale juz i tka się rozpisałam nie jest to jakies uciążliwem ale jednak....

Edytowane przez VampIrzyca
Czas edycji: 2008-07-25 o 18:15
VampIrzyca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-07-13, 19:34   #780
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
Dot.: Straszny Wątek ;)

Cytat:
Napisane przez Nymphetamina
Nagle słyszę ,że ktoś woła na dworzu 'Maciek! Maciek ! Maciek !'' , i to parokrotnie. Stoję dalej przy oknie z nadzieją ,że kogoś zaraz zobaczę na ulicy, ale nic. Po chwili znowu 'Maciek! Maciek ! Maciek !'.
To pewnie Grażynka z "Klanu" wołała Maciusia Bo drzwi są zamknięte Kto oglądał remix "Klanu" pt "Co się staO" ten wie o co chodzi
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-05-04 17:12:07


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:43.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.