Straszny Wątek ;)

[anka^^]

Napisane przez Justin Timberlake

Któraś z Wam mówiła, że najbardziej sie boji na filmach, które są na faktach i właśnie mi sie przypomniało, że "Przepowiednia" też jest na faktach..Ja na niej miałam takiego stracha, że do mnie przechodzą dreszcze...

to chyba byłam ja , musze w takim razie obejrzeć ten film. Tak czytam te wasze historie i są przerażające, ale nie tak żebym schizów dostawała, przeczytam i zapominam. Kurcze chce się wreszcie porządnie wystraszyć!

[God_give_me_truth_in_me]

Przepowiednia to super film
też mialam po nim niezłe schizy.


Teraz też mam,przez wasze historie. Ciekawe,co będzie w nocy hłe hłe...

[Justin Timberlake]

Ja zaraz ide patrzeć na "Amityville" na HBO..Nie wiem czy to dobry pomysł..Już go raz widzialam na kompie, ale był w kiepskiej wersji..Nic innego nie leci, więc pozostaje mi go obejrzeć..

[Alatienka]

Widziałam Amityville jakiś czas temu. Nawet mi się podobał ale to chyba przez wzgląd na główną rolę męską Zaniepokoiła (bo przecież nie przestarszyła) mnie tylko jedna scena. Ta z dziewczynką na dachu. Bardzo dobra

[jessy]

Na 'pocieszenie' wodniczków. Podobno nasz znak ma największe zdolności paranormalne itp. Najczęściej osoby z tego właśnie znaku są najwrażliwsze na obce byty

[anka^^]

Ja nie wodniczek

[VioletJewel]

God_give_me_truth_in_me, najgorsze, co może Cię spotkać, to pogrążanie się we własnym strachu. Musisz przede wszystkim nauczyć się nie mysleć o sobie negatywnie, bo rzeczywiście może się to źle skończyć. Nie jesteś opętana, to bzdury, każdemu z nas wcześniej czy później coś dziwnego się przydarzy. Np. mnie moja mama kiedyś nieźle nastraszyła, bo w nocy widziała, że podczas snu rzucam się, upiornie wyję i żężę. Tak się przestraszyla, że mnie zbudziła Na szczęście wyrwana ze snu doskonale pamiętałam, co mi sie przed chwilą śnilo, a mianowicie to, że jestem śpiewaczką operowa i właśnie śpiewam arię Podatności na opętanie ani w ogóle słabości czy bezbronności nigdy nie wolno sobie wmawiać. Codziennie przed snem staraj się maksymalnie zrelaksować, wyobraź sobie, że otaczasz swoje ciało świetlistą tarczą ochronną, którą możesz 'uaktywnić' gdy poczujesz niepokój.

Przypomniały mi się dwie historie, które obejrzałam w amerykańskim programie o cudach w życiu codziennym.
1) Pewnej nocy kobieta jechała samochodem drogą przez las, nagle na poboczu drogi zobaczyła nagą, leżacą kobietę. Gdy zahamowała i wybiegła z auta- na poboczu nic nie było. Ta sama kobieta wraz z mężem jechała tamtędy dzień później, tym razem w tym samym miejscu światła samochodu oświteliły biały przedmiot leżący na poboczu. Kobieta i jej mąz wybiegli z auta i znaleźli tam...pluszowego misia. Kobieta natychmiast skontaktowała się z policją i kazała im przyjechać na to miejsce, bo coś na pewno tam jest. Policja przeszukała teren i okazało się, że w lesie, u podnóża skarpy, po której biegła droga...leży kompletnie zmiażdżony wrak samochodu. Była w nim martwa kobieta (prowadziła) , a na tylnym siedzeniu w foteliku spał żywy chłopczyk w wieku 4 lat. Był na skraju śmierci, ale udało się go uratować. Lekarze pytali, czy nie bał się sam w lesie (samochód leżał tam chyba 4 dni, albo więcej). Chopczyk odpowiedział, że nie bał się, bo jakaś świetlista pani stała cały czas przy nim i mówiła, żeby się nie martwił!

2)Tą historię syszałam 3 razy w różnych programach: Jest taki wiadukt w USA, ale gdzie- kompletnie nie pamietam, na którym przed laty pociąg wjechał w autobus szkolny pełen dzieci. Od tego czasu można zatrzymać samochód u podnóża górki, na szczycie której biegną tory, a samochód sam potoczy się pod górę, przez wiadukt i z góry! Wielu ludzi tak robiło (w biały dzień) i rzeczywiście, zawsze się tak dzieje. Ekipa filmowa posypała tył samochodu czymś w rodzaju mąki i po przetoczeniu się auta przez górkę na bagażniku były odciśnięte wyraźne ślady małych rączek. Wszyscy zgodnie twierdzą, że to dusze zabitych dzieci chcą pomóc innym, żeby nikt więcej nie uległ tam wypadkowi.

[VioletJewel]

Acha, widział ktoś może taki odcinek programu Uwaga, w którym był reportaż o samobójstwie studenta bodajże w Gdańsku? Student ten rzucił się z bloku, a potem podobno w nocy ludzie słyszeli, jak ktoś chodzi po dachu, a do niektórych nawet pukał ten chłopak w środku nocy i mówił, zeby mu wybaczyli, bo źle zrobił! Czy ktoś to oglądał?

[Nymphetamina]

Napisane przez blueania

==>kilkanascie lat temu na naszym cmentarzu pochowano jakas mloda dziewczyne.Jakis czas pozniej umarl ktos z jej rodziny i gdy otworzyli grobowiec zobaczyli otwarta trumne tej dziewczyny a ona lezala skulona w rogu grobowaca.Straszne.....po prostu byla w smierci klinicznej i ozyla ...
==>ze 3 lata temu byl pewien wypadek samochodowy-dziewczyna i chlopak wracali z dyskoteki,mieli wypadek on zmarl na miejscu a ona lezala w spiaczce.Auto znajdowalo sie na zlomowisku i straznik tego zlomowiska chcial nawet zrezygnowac z pracy bo codziennie cos walilo w blachy tego auta...Dziewczyna lezala kilkanascie miesiecy w spiaczce bez oznak zycia,jej rodzice nie chcieli jej odlaczyc lecz lekarze mowili,ze ona juz nigdy sie nie obudzi i podtrzymuje ja tylko aparatura.Pochowano ja,w nocy po pogrzebie jej mama miala sen ze corka blaga ja o pomoc.Nastepnej nocy to samo,trzeciej nocy ten sam sen.W koncu ta kobieta kazala odkopac grob,otworzono trumne a dziewczyna lezala skulona i miala poogryzane paznokcie prawie do kosci....

Mamo...

Strasznie się tego boję, że obudzę się w trumnie po 'śmierci'...

Im dluższy ten wątek tym straszniejsze historie.

[Martek88]

Napisane przez Nymphetamina

Mamo...

Strasznie się tego boję, że obudzę się w trumnie po 'śmierci'...

Im dluższy ten wątek tym straszniejsze historie.

boje sie wyjść z psem serio

[Tusio]

Napisane przez Martek88

boje sie wyjść z psem serio

nie popadajmy w paranoję

[VioletJewel]

Napisane przez Nymphetamina

Mamo...

Strasznie się tego boję, że obudzę się w trumnie po 'śmierci'...

Im dluższy ten wątek tym straszniejsze historie.

Hehe ja mam na to proste rozwiazanie: kremacja. Wszyscy w mojej rodzinie wiedzą, że chę być skremowana, a moje prochy rozsypane gdzieś w górach Tylko nie mówcie, ze będzie mi się ciężko pozbierać podczas Sądu Ostatecznego

[Nymphetamina]

Napisane przez VioletJewel

Hehe ja mam na to proste rozwiazanie: kremacja. Wszyscy w mojej rodzinie wiedzą, że chę być skremowana, a moje prochy rozsypane gdzieś w górach Tylko nie mówcie, ze będzie mi się ciężko pozbierać podczas Sądu Ostatecznego

Też chcę być skremowana po śmierci.Moja babcia chce, mama również. Myślę ,że tak jest 'higieniczniej' Tylko muszę się jeszcze zastanowić czy chcę być rozsypana czy pozostać w formie kupki popiołu.

Napisane przez VioletJewel

Tylko nie mówcie, ze będzie mi się ciężko pozbierać podczas Sądu Ostatecznego

Czekam na straszne historie.

[anka^^]

VioletJewel nastraszyłaś mnie tymi historiami

Napisane przez VioletJewel

najgorsze, co może Cię spotkać, to pogrążanie się we własnym strachu. Musisz przede wszystkim nauczyć się nie mysleć o sobie negatywnie, bo rzeczywiście może się to źle skończyć. Nie jesteś opętana, to bzdury, każdemu z nas wcześniej czy później coś dziwnego się przydarzy.

Dobrze piszesz
Ja codziennie przed snem musze się przeżegnać bo inaczej nie zasne, a tak jestem spokojna

[God_give_me_truth_in_me]

Violet dzieki za miłe słowa

Kurcze,ja to mam straszliwe koszmary caly czas morderstwa, gwałty, eh szkoda gadać.

No,ale piesek ze mną śpi,światło się pali.. i jakoś zasypiam.
Jak miałam faceta to w ogóle problemu nie było.. jak z nim zasypialam czulam sie bezpieczniej i pewniej,jak zapewne każda z was


pozdr.

[VioletJewel]

God_give_me_truth_in_me, Jeśli jesteś wierząca, jak przypuszczam, to pomódl się przed snem do swojego Anioła Stróża, żeby strzegł Cię przed złem. W razie jakichś problemów czy "schizów" pomódl się do kogoś, kogo samo wyobrażenie budziw Tobie silne, pozytywne emocje, np. do Jana Pawła II Na pewno to pomoże! Spokojnych snów, ja też już się kładę Dobranoc wszystkim, do jutra!

[Leo$]

heh, ciekawy watek
Od najmlodszych lat widzialam, slyszalam, odczuwalam rozne, dziwne rzeczy
Pierwszy "raz", ktory pamietam byl drastyczny, dlatego pozniej przez wiele, wiele lat moje parapsychologiczne mozliwosci traktowalam jako przeklenstwo
Pewnego razu zrozumialam, ze to taka misja....
Wracajac do pierwszego razu z dziecinstwa: widzialam powieszonego mezczyzne w bialym garniturze, na sznurze do prania. Nie mial on glowy. Rano zapatalam babcie, czy ktos wywieszal lub pral garnitur..(w tym domu mieszkaly tylko 4 rodziny) okazalo sie, ze nikt takowego nie posiada. Hmm
I zaczelo sie...heh a potem
bylo gorzej...ale wole do tego nie wracac.
(...)
Zaczelam zglebac tajniki magii, parapsychologii/ezoteryki, ciagle szukajac odpowiedzi, dodam, ze nie chcialam sie pogodzic z pietnem tej dziwnej intuicji/widzenia/slyszenia/czucia.
Na szczescie TEN 'Zly Etap minal'. Poprostu musialam odczekac, zrozumiec, nauczyc sie z tym pracowac, dojrzec, nabyc swiadomosci i pojac, ze to chyba taka misja.

3 lata temu nawiazalam kontakt z moim Aniolem - Mehielem. Pomogl mi zrozumiec pewne zjawiska...Nadal sie ucze ROZUMIENIA i opanowywania emocji i strachu.
Strach to potezne narzedzie - nasz najgorszy wrog, ale mozna go oswoic, poprzez zrozumienie i przyjecie go. ( Ta, projekcja mozgu na nic sie juz wiecej nie wysili)

(heh, wlasnie minela 3 minuta po 12 w nocy, poczulam uporczywy nieznosny chlod...nie wnikam o co tym razem chodzi, pomodle sie).

Juz nie czuje sie samotna z TYM BALASTEM wiem ze takich jak ja jest tysiace.
Pozdrawiam Was

[Rock_Fanka]

Napisane przez Tusio

próbowałaś już oobe?

Próbować próbowałam...

[blueania]

Jeszcze przypomnialo mi sie co opowiadala mi mama.To zdarzylo sie jak byla mala i mieszkala na wsi.Byla zima i jej sasiadka wracala z pracy juz poznym wieczorem.Musiala przejsc przez takie pole no i nagle idzie i widzi jak na ziemi lezy placzace niemowle.Bardzo sie wystraszyla i wziela to dziecko na rece i chciala zaniesc do domu.Bylo juz blisko gdy nagle dziecko zniknelo jej z rak.....
Slyszalam tez o takich swiecacych kulach fruwajacych w powietrzu,ktore odprowadzaly noca ludzi do ich domow.

[justyna_dt]

Napisane przez VioletJewel

2)Tą historię syszałam 3 razy w różnych programach: Jest taki wiadukt w USA, ale gdzie- kompletnie nie pamietam, na którym przed laty pociąg wjechał w autobus szkolny pełen dzieci. Od tego czasu można zatrzymać samochód u podnóża górki, na szczycie której biegną tory, a samochód sam potoczy się pod górę, przez wiadukt i z góry! Wielu ludzi tak robiło (w biały dzień) i rzeczywiście, zawsze się tak dzieje. Ekipa filmowa posypała tył samochodu czymś w rodzaju mąki i po przetoczeniu się auta przez górkę na bagażniku były odciśnięte wyraźne ślady małych rączek. Wszyscy zgodnie twierdzą, że to dusze zabitych dzieci chcą pomóc innym, żeby nikt więcej nie uległ tam wypadkowi.

O kurczę... ale w Polsce też jest takie miejsce. Wypadku tam raczej nie było, ale jest fizyczne wytłumaczenie. Nie wiem jakie, nie pamiętam Ale byliśmy tam na wycieczce szkolnej, kierowca wyłączył silnik. Jechaliśmy 'wyłączonym' autobusem pod górkę. Szok

Fifty50, nie znalazłam tego kawałka Linkin Park mógłbyś mi go wysłać? Na adres justynadt@poczta.onet.pl, proszę

[Rock_Fanka]

Napisane przez justyna_dt

O kurczę... ale w Polsce też jest takie miejsce.

A gdzie dokładnie?

[eM!]

h

[blueania]

opowiadajcie jakies straszne historyjki

[Rock_Fanka]

Nie jestem w tym dobra więc poszukałam na blogach

W pewnym niewielkim miasteczku stał dawno opuszczony już cmentarz. Ludzie go nie odwiedzali, ponieważ twierdzili, że jest nawiedzony. Do miasteczka sprowadziła się rodzina z dwójką dzieci. Oni również usłyszeli o nawiedzonym cmentarzu od swoich sąsiadów, ale dorośli jak to dorośli jedynie się z tego śmiali. Dzieci ogromnie przejęły się tą historią. Było jeszcze gorzej, gdy okazało się, że ich dom leży niecałe 100m. od cmentarza, a z tylniego okna domu widać ten nawiedzony cmentarz. Rodzice nie wierzyli w tę historię o duchach pojawiających się na cmentarzu, ale dzieci owszem. Pewnego wieczoru rodzice dzieci postanowili wyjść na romantyczna kolację do restauracji za miastem. Dzieci zostały, więc same w domu. Koło 12.00 w nocy Mej i jej brat Jan usłyszeli śpiew kobiety. Wyjrzeli przez okno a na jednym z nagrobków siedziała kobieta w białej szacie i śpiewała. Niespodziewanie odwróciła się do dzieci i szeroko się uśmiechnęła. Rozpłynęła się w powietrzu. Mej wrzasnęła z przerażenia i czym prędzej chciała biec do swojego pokoju. Gdy wchodziła na schody zobaczyła na nich siedzącą postać. Była to ta sama kobieta, którą widziała z bratem przez okno. Wstała ona i podeszła do przerażonej dziewczynki. Położyła jej rękę na głowie poczym szybkim ruchem skręciła jej kark. Gdy chłopak poszedł szukać swojej siostry znalazł jej ciało na łóżku na ścianie pisało ludzką krwią "Niech rodzice lepiej uwierzą" "

[blueania]

czytalam to na jakims blogu ale mysle,ze to zmyslona historia

[Rock_Fanka]

Nie zawsze muszą być prawdziwe
A to też zapewne jest zmyślone

Napisane przez blueania

Jeszcze przypomnialo mi sie co opowiadala mi mama.To zdarzylo sie jak byla mala i mieszkala na wsi.Byla zima i jej sasiadka wracala z pracy juz poznym wieczorem.Musiala przejsc przez takie pole no i nagle idzie i widzi jak na ziemi lezy placzace niemowle.Bardzo sie wystraszyla i wziela to dziecko na rece i chciala zaniesc do domu.Bylo juz blisko gdy nagle dziecko zniknelo jej z rak.....
Slyszalam tez o takich swiecacych kulach fruwajacych w powietrzu,ktore odprowadzaly noca ludzi do ich domow.

[Leo$]

Napisane przez Rock_Fanka

A gdzie dokładnie?

Kilka km od mojego miasta, zapomnialam nazwe, ale zapytam TZ'a to napisze cos wiecej

[blueania]

Napisane przez Rock_Fanka

Nie zawsze muszą być prawdziwe
A to też zapewne jest zmyślone

nie wiem tak slyszalam od mamy.Podobno kiedys to sie czesciej zdarzalo zwlaszcza po wojnie.Moze to prawda bo jak czytalam caly watek to tez byla historia o pewnej Pani ktora prowadzil chlopiec i nagle rozplynal sie w powietrzu

[justyna_dt]

Rock_Fanka, nie pamiętam, niestety ale wiem, że jechaliśmy wtedy z Żywca do Dąbrowy Tarnowskiej - może to coś da?
Leo$, ale my teraz nie mówimy o USA tylko o Polsce Ty też czy namieszałyśmy ?

[Monikita]

Ta historie sa przerazajace.Pewnie dzis przed zasnieciem bede miala schize.Nie chce juz czytac tego watku ale to jest silniejsze ode mnie.Mam jeszcze jedna historie.20 km od mojego miasta jest wies.I za ta wsia kilkanascie lat temu stal jakis palacyk w ktorym bylo pelno ludzi.To byl podmokly teren i ktorejs nocy ten palacyk sie zatopil i ludzie ktorzy tam byli umarli bo sie nie zdarzyli uratowac.I co jakis czas na miejscu tego palacyku pojawiaja sie kobiety ubrane w biale suknie i tancza wkolo.Juz wiele ludzi ze wsi to widzialo i to jest prawda.Jakis facet tam dom wybudowal i juz kilka razy mu sie tam pojawialy jakies zjawy.Chcial tam otworzyc gospodarstwo agroturystyczne ale nikt jak uslyszy ta opowiesc nie chce tam przyjezdzac.A on tam czasem mieszka i juz sie przyzwyczail do tych zjaw i mu to nie przeszkadza.W zyciu bym tam nie poszla na to miejsce i przejkezdzam tam ale to jest w dole i z ulicy nie widac tego.Niewiem co bym zrobila jak bym to zobaczyla.Wlasnie drzwi sie poruszyly bo zrobilam przeciac wdomu a myslalam przez sekunde ze cos otwiera drzwi.Juz mi wyopbraznia zaczyna pracowac. Jeszcze w tej samej wsi kiedys byl pozar i ludzie mowili ze bylo widac dym a jak strazacy przyjechali na miejsce to nie bylo sladu po ogniu.Kumacie nic rzadnych zgliszczy nic.Ta wioska jest jakas nawiedzona a ja tam jezdze Jeszcze jest tam zaklad dla dziewczyn uposledzonych i tez tam podobno straszy.W nocy czuc jak ktos chodzi po korytarzach.Pracowala tam moja mama, 2 ciocie i kuzynka i wszystkie mowia to samo.I pomyslec ze ja tam sie pytalam czy przyjma mnie do pracy.Boze dobrze ze sie nie zgodzili bo trzeba tam tez na nocna zmiane chodzic a wtedy by bylo ciezko