Straszny Wątek ;)

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez olaaa99

ja tego nie rozumie...

Jakbym słyszała mojego ojca (chodzi mi o zjadanie końcówek)

Napisane przez olaaa99

mysle ze czasem taki rozpierdziel na watku poprafia humory i pomaga sie zzyc

Właśnie

Błagamy o nowe historie!!

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

To znowu ja Znalazłam fajną stronkę, na której ludzie opisują swoje własne spotkania z duchami itp. Oto jedna z historii:
Nie pamiętam, który to był dokładnie rok, ale jak rozmawiałam z mężem, to myślę że 82. Nasza córka wyjeżdżała na praktyki studenckie do NRD, które wtedy były bardzo popularne. Dokładnie było to w sobotę, kiedy miała ze spakowanym plecakiem być tuż pod swoim wydziałem na Uniwersytecie Warszawskim. Tam miał na nich czekać samochód, którym cała grupa studentów miała pojechać na praktyki. W piątek wieczorem stała się dziwna rzecz, o której właśnie chcę Wam teraz opowiedzieć. Otóź kiedy córka poprawiała włosy nagle pękło lustro. Tu muszę powiedzieć, że nie pękło tak zwyczajnie, ale z ogromnym hukiem i pośrodku był taki ślad, jakby ktoś uderzył w to lustro z ogromną siłą. Ja wtedy byłam poza domem, ale opowiedziała mi o tym córka. Ten fakt mnie bardzo zaniepokoił, bo w mojej rodzinie się mówiło o tym, że pękające lustro to zły znak. Pomyślałam od razu, że może mieć to związek z wyjazdem córki na praktyki. Razem z mężem rozmawiałam o tym, ale on całą sprawę zbagatelizował. Ale najciekawsze wydarzyło sie następnego dnia rano, kiedy córka pakowała ostatnie rzeczy. Wtedy po prostu eksplodował kryształowy wazon, który kiedyś przywieźliśmy z Węgier. Był to tak potworny wybuch, że nigdy nawet nie przypuszczałam, że szkło może wydzielać taki odgłos. Wtedy dopiero córka zrozumiała, że są to jakieś ostrzeżenia. Po długiej rozmowie zgodziła się ze mną, że wyjazd na praktyki razem z całą grupą nie ma sensu i będzie lepiej, jeśli kupimy jej bilet kolejowy. Została w domu, a miała do nich dojechać dwa dni później. Wieczorem dostaliśmy przerażającą wiadomość, że autobus który miał zawieść studentów miał wypadek i że są zabici i ranni. To nawet nie był autobus, tylko taki minibusik, więc w sumie jechało w nim około 20 osób. Kiedy doszła do nas ta wiadomość zrozumiałam, że ktoś ostrzegł córkę przed niebezpieczeństwem i dzięki temu ostrzeżeniu ona zachowała życie.

[Aguska20]

Też chętnie poczytam jakieś historyjki...jedyne,które znam to z netu ale z pewnościa je już znacie

[anka^^]

Napisane przez askawtn

To znowu ja Znalazłam fajną stronkę, na której ludzie opisują swoje własne spotkania z duchami itp. Oto jedna z historii:
Nie pamiętam, który to był dokładnie rok, ale jak rozmawiałam z mężem, to myślę że 82. Nasza córka wyjeżdżała na praktyki studenckie do NRD, które wtedy były bardzo popularne. Dokładnie było to w sobotę, kiedy miała ze spakowanym plecakiem być tuż pod swoim wydziałem na Uniwersytecie Warszawskim. Tam miał na nich czekać samochód, którym cała grupa studentów miała pojechać na praktyki. W piątek wieczorem stała się dziwna rzecz, o której właśnie chcę Wam teraz opowiedzieć. Otóź kiedy córka poprawiała włosy nagle pękło lustro. Tu muszę powiedzieć, że nie pękło tak zwyczajnie, ale z ogromnym hukiem i pośrodku był taki ślad, jakby ktoś uderzył w to lustro z ogromną siłą. Ja wtedy byłam poza domem, ale opowiedziała mi o tym córka. Ten fakt mnie bardzo zaniepokoił, bo w mojej rodzinie się mówiło o tym, że pękające lustro to zły znak. Pomyślałam od razu, że może mieć to związek z wyjazdem córki na praktyki. Razem z mężem rozmawiałam o tym, ale on całą sprawę zbagatelizował. Ale najciekawsze wydarzyło sie następnego dnia rano, kiedy córka pakowała ostatnie rzeczy. Wtedy po prostu eksplodował kryształowy wazon, który kiedyś przywieźliśmy z Węgier. Był to tak potworny wybuch, że nigdy nawet nie przypuszczałam, że szkło może wydzielać taki odgłos. Wtedy dopiero córka zrozumiała, że są to jakieś ostrzeżenia. Po długiej rozmowie zgodziła się ze mną, że wyjazd na praktyki razem z całą grupą nie ma sensu i będzie lepiej, jeśli kupimy jej bilet kolejowy. Została w domu, a miała do nich dojechać dwa dni później. Wieczorem dostaliśmy przerażającą wiadomość, że autobus który miał zawieść studentów miał wypadek i że są zabici i ranni. To nawet nie był autobus, tylko taki minibusik, więc w sumie jechało w nim około 20 osób. Kiedy doszła do nas ta wiadomość zrozumiałam, że ktoś ostrzegł córkę przed niebezpieczeństwem i dzięki temu ostrzeżeniu ona zachowała życie.

Nie straszy mnie to ale ciekawi

[Leo$]

hmmm, przeciez wy wolicie straszne , nieprawdziwe historie...wiec te prawdziwe nie maja szansy w porownianiu...z tymi wymyslonymi gdzie hektolitrami plynie sztuczna krew, karmiac chciwe umysly

[blueania]

ja wole prawdziwe

[Rock_Fanka]

Napisane przez Leo$

hmmm, przeciez wy wolicie straszne , nieprawdziwe historie...wiec te prawdziwe nie maja szansy w porownianiu...z tymi wymyslonymi gdzie hektolitrami plynie sztuczna krew, karmiac chciwe umysly

Chyba nikt tu nie lubi nieprawdziwych. A to,że ja napisałam 2 wymyślone z blogów to jeszcze nic nie znaczy...

[anka^^]

Napisane przez Leo$

hmmm, przeciez wy wolicie straszne , nieprawdziwe historie...wiec te prawdziwe nie maja szansy w porownianiu...z tymi wymyslonymi gdzie hektolitrami plynie sztuczna krew, karmiac chciwe umysly

Nie lubie histori gdzie jest pełno krwi Lubie prawdziwe zwłaszcza o opętaniach i duchach

[In_ThE_ShAdOwS]

też lubię takie o opętaniach...

[blueania]

a dlaczego nikt nic nie pisze

[In_ThE_ShAdOwS]

W małym miasteczku leżącym w Indiach żyła sobie pewna rodzina-mama, tata i synek. Chłopiec miał 8 lat. Pewnego dnia rodzice poszli na bal. Syn został sam w domu. Gdy bawił się samochodami usłyszał głos: " Czerwony stoliczek Cię szuka!" Przestraszył się i zamknął drzwi od swojego pokoju. Po chwili usłyszał ten sam głos: "Czerwony stoliczek Cię szuka, połóż cały majątek na czerwonym stoliczku!" Usłyszał ponownie: "Czerwony stoliczek już cię znalazł!" Rano kiedy rodzice wrócili z balu zobaczyli leżącego chłopca obok czerwonago stoliczka, a na stoliczku cały swój majątek. Następnego dnia chłopiec poszedł z mamą na zakupy. Gdy wrócili zobaczyli tatę leżącego obok czerwonego stoliczka z czerwoną drzazgą w palcu. Z palca krew lała się strumieniem. W poniedziałek, gdy wrócił ze szkoły zastał mamę w takim samym stanie w jakim zastał tatę poprzedniego dnia.Szybko pobiegł do babci, potem do cioci i kolejno obiegł wszystkich członków rodziny i sąsiadów. Okazało się, że wszyscy umarli. Chłopiec zostł sam w mieście. Nagle usłyszał głos: "Na Ciebie także nadszedł czas." Poczym upadł na ziemię i zmarł.
to z jakiegos bloga - ludzie to mają wyobraźnię

[Nymphetamina]

W małym miasteczku leżącym w Indiach żyła sobie pewna rodzina-mama, tata i synek. Chłopiec miał 8 lat. Pewnego dnia rodzice poszli na bal. Syn został sam w domu. Gdy bawił się samochodami usłyszał głos: " Czerwony stoliczek Cię szuka!" Przestraszył się i zamknął drzwi od swojego pokoju. Po chwili usłyszał ten sam głos: "Czerwony stoliczek Cię szuka, połóż cały majątek na czerwonym stoliczku!" Usłyszał ponownie: "Czerwony stoliczek już cię znalazł!" Rano kiedy rodzice wrócili z balu zobaczyli leżącego chłopca obok czerwonago stoliczka, a na stoliczku cały swój majątek. Następnego dnia chłopiec poszedł z mamą na zakupy. Gdy wrócili zobaczyli tatę leżącego obok czerwonego stoliczka z czerwoną drzazgą w palcu. Z palca krew lała się strumieniem. W poniedziałek, gdy wrócił ze szkoły zastał mamę w takim samym stanie w jakim zastał tatę poprzedniego dnia.Szybko pobiegł do babci, potem do cioci i kolejno obiegł wszystkich członków rodziny i sąsiadów. Okazało się, że wszyscy umarli. Chłopiec zostł sam w mieście. Nagle usłyszał głos: "Na Ciebie także nadszedł czas." Poczym upadł na ziemię i zmarł.

Boję się czerwonych stoliczków i zielonych krzesełek

[Rock_Fanka]

Napisane przez In_ThE_ShAdOwS

W małym miasteczku leżącym w Indiach żyła sobie pewna rodzina-mama, tata i synek. Chłopiec miał 8 lat. Pewnego dnia rodzice poszli na bal. Syn został sam w domu. Gdy bawił się samochodami usłyszał głos: " Czerwony stoliczek Cię szuka!" Przestraszył się i zamknął drzwi od swojego pokoju. Po chwili usłyszał ten sam głos: "Czerwony stoliczek Cię szuka, połóż cały majątek na czerwonym stoliczku!" Usłyszał ponownie: "Czerwony stoliczek już cię znalazł!" Rano kiedy rodzice wrócili z balu zobaczyli leżącego chłopca obok czerwonago stoliczka, a na stoliczku cały swój majątek. Następnego dnia chłopiec poszedł z mamą na zakupy. Gdy wrócili zobaczyli tatę leżącego obok czerwonego stoliczka z czerwoną drzazgą w palcu. Z palca krew lała się strumieniem. W poniedziałek, gdy wrócił ze szkoły zastał mamę w takim samym stanie w jakim zastał tatę poprzedniego dnia.Szybko pobiegł do babci, potem do cioci i kolejno obiegł wszystkich członków rodziny i sąsiadów. Okazało się, że wszyscy umarli. Chłopiec zostł sam w mieście. Nagle usłyszał głos: "Na Ciebie także nadszedł czas." Poczym upadł na ziemię i zmarł.
to z jakiegos bloga - ludzie to mają wyobraźnię

Czerwony stoliczek ?
To już kocio krowy były lepsze

[blueania]

[In_ThE_ShAdOwS]

Napisane przez Nyphetamina

Boję się czerwonych stoliczków i zielonych krzesełek

jak byłam mała to takie było w poczekalni u dentysty

[anka^^]

o kurcze a ja miałam kiedyś czerwone krzesełko

straaaszne

[In_ThE_ShAdOwS]

na tych blogach nic nie ma, te historie są bardziej smieszne ide do lazienki, tma się przestrasze

[olaaa99]

Napisane przez askawtn

Jakbym słyszała mojego ojca (chodzi mi o zjadanie końcówek)

oczywiscie to byl zarcik. tzn swiadoma jestem ze mowi sie

Ja tego nie rozumiem.




juz nigdy nie powiem : 'czerwony stoliczku, nakryj sie! '

[anka^^]

Ta historia już nie jest śmieszna. Skąd się wzieła drzazga na moim parkiecie? Wbiła mi się w paluszek Mówie poważnie, jak to przeczytałam to drzazga mi się wbila. Dobrze że mam ubrane skarpetki

[magdzialenk@]

Napisane przez In_ThE_ShAdOwS

W małym miasteczku leżącym w Indiach żyła sobie pewna rodzina-mama, tata i synek. Chłopiec miał 8 lat. Pewnego dnia rodzice poszli na bal. Syn został sam w domu. Gdy bawił się samochodami usłyszał głos: " Czerwony stoliczek Cię szuka!" Przestraszył się i zamknął drzwi od swojego pokoju. Po chwili usłyszał ten sam głos: "Czerwony stoliczek Cię szuka, połóż cały majątek na czerwonym stoliczku!" Usłyszał ponownie: "Czerwony stoliczek już cię znalazł!" Rano kiedy rodzice wrócili z balu zobaczyli leżącego chłopca obok czerwonago stoliczka, a na stoliczku cały swój majątek. Następnego dnia chłopiec poszedł z mamą na zakupy. Gdy wrócili zobaczyli tatę leżącego obok czerwonego stoliczka z czerwoną drzazgą w palcu. Z palca krew lała się strumieniem. W poniedziałek, gdy wrócił ze szkoły zastał mamę w takim samym stanie w jakim zastał tatę poprzedniego dnia.Szybko pobiegł do babci, potem do cioci i kolejno obiegł wszystkich członków rodziny i sąsiadów. Okazało się, że wszyscy umarli. Chłopiec zostł sam w mieście. Nagle usłyszał głos: "Na Ciebie także nadszedł czas." Poczym upadł na ziemię i zmarł.
to z jakiegos bloga - ludzie to mają wyobraźnię

to straszne

[Leo$]

a ja slyszalam kiedys taka wyliczanke : entliczek, pentliczek, czerwony stoliczek, BEC.


baaardzo podejrzane...

[Rock_Fanka]

Napisane przez Leo$

a ja slyszalam kiedys taka wyliczanke : entliczek, pentliczek, czerwony stoliczek, BEC.


baaardzo podejrzane...

Ja też...i nawet ją kiedyś mówiłam......mam się bać?

[Leo$]

hmm, moze przydalby sie taki stoliczek na zbieranie haraczu...

[Leo$]

UWAGA dziewczyny :

zaraz bede miala 666 POST...
hmmm na kogo WYPADNIE...(na tego BEC)

[In_ThE_ShAdOwS]

Napisane przez Rock_Fanka

Ja też...i nawet ją kiedyś mówiłam......mam się bać?

ee no własnie ja też nie wiem czemu, ale brzmi mi to troche mafijnie...?
"Czerwony stoliczek Cię szuka, połóż cały majątek na czerwonym stoliczku!"
"Czerwony stoliczek już cię znalazł!"
o zgrozo... dobrze ze w domu nie mam czerwonych stoliczków

Napisane przez Leo$

zaraz bede miala 666 POST...
hmmm na kogo WYPADNIE...(na tego BEC)

Hmmm nie wiem czemu ta liczba zawsze jest powiązana z czymś diableskim?

[Alatienka]

666 - liczba bestii

[Aguska20]

A na tym wątku 666 post należy do ... Nymphetamina

[Nymphetamina]

Napisane przez Aguska20

A na tym wątku 666 post należy do ... Nymphetamina

Serio ? Niewiedziałam ... A jak to sprawdziłaś ?

[Alatienka]

U góry każdego posta jest jest nr, np. Twój ostatni ma #1258

[Nymphetamina]

Napisane przez In_ThE_ShAdOwS

Hmmm nie wiem czemu ta liczba zawsze jest powiązana z czymś diableskim?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Liczba_Bestii