|
|
#1441 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 631
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
|
|
|
|
|
#1442 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Piła
Wiadomości: 2 907
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
Ja oglądałam bajko-film o tym samym motywie Hmmm nie wiedziałam, ze bracia Grimm takei fajne historie mieli, musze poszukać w necie![]() Teraz przypomniała mi się baśń "Sinobrody" o takim starym, bogatym mężczyźnie, który każdą swoja zonę dusił, a potem ich ciała wieszał z akratamiw ogoromnym lochu . |
|
|
|
|
#1443 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Świetne historie mrożące krew w żyłach.Przecztałam do 11 strony,musze cały wątek przeczytać.Lubie takie historyjki.
|
|
|
|
#1444 |
|
Zakorzenienie
|
piszcie coś strasznego
__________________
I’m gonna live my life
I can’t ever run and hide I won’t compromise Cos I’m living now I’m gonna close my eyes I can’t watch the time go by I won’t keep it inside Just freak out and let it go |
|
|
|
#1445 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 363
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
W poniedziałek zaczyna się szkoła!!
![]() ![]()
__________________
|
|
|
|
#1446 |
|
Zakorzenienie
|
no toś mnie przestraszyła
__________________
I’m gonna live my life
I can’t ever run and hide I won’t compromise Cos I’m living now I’m gonna close my eyes I can’t watch the time go by I won’t keep it inside Just freak out and let it go |
|
|
|
#1447 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 363
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Hehe wiedziałam
__________________
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#1448 |
|
Zakorzenienie
|
Alatienka czy na Twoim avie jest Julian z The Strokes?
__________________
I’m gonna live my life
I can’t ever run and hide I won’t compromise Cos I’m living now I’m gonna close my eyes I can’t watch the time go by I won’t keep it inside Just freak out and let it go |
|
|
|
#1449 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 363
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Si
__________________
|
|
|
|
#1450 |
|
Zakorzenienie
|
świetnego ava masz
dobra sory za offtopy
__________________
I’m gonna live my life
I can’t ever run and hide I won’t compromise Cos I’m living now I’m gonna close my eyes I can’t watch the time go by I won’t keep it inside Just freak out and let it go |
|
|
|
#1451 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 363
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Dzięki
![]() I rzeczywiście koniec off topu.
__________________
|
|
|
|
#1452 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Robiłam wczoraj porządki i znalazłam gazetę z różnymi wróżbami itp. I zaciekawiła mnie ta historia. Zamieszczę ją tu (cholernie długaśna...) bo widzę, że nikt nie straszy, oprócz tym, ze w poniedziałek do szkoły(na serio się wystraszyłam).
W niektórych domach drzemią sny i marzenia. Ściany pamiętają dawne szepty, piwnice pełne są westchnień. Podłogi tęsknią za odgłosem kroków. Niektóre domy nigdy nie umierają...(akurat )Historia, którą chcę Wam opowiedziec wydarzyła się prawie rok temu. Jednak do tej pory na samo jej wspomnienie dreszcze przebiegają mi po plecach. A przecierz wszystko zaczęło sie tak banalnie... -Chyba oszalałaś!- powiedziała Monika pakując narty na bagażnik wysłużonego opla. -Wybierać się w piątek o siedemnastej w tak daleką drogę... Przecierz zanim dotrzemy do doliny Kościeliskiej, będzie już noc. No i jeszcze ten twój pomysł z pensjonatem na uboczu. Czy my tam trafimy? I skąd masz pewność, że będą wole miejsca? Nie zapominaj, ze jest połowa grydnia. - Spokojnie - przerwałam jej , bojąc się, ze to jeszcze nie wszystkie pytania. - Znajoma z pracy była w Halinówce tydzień temu i wróciła zachwycona. Pensjonat jest prawie pusty, a właścicielka zapewniala, ża przygotuje dla nas śliczy pokoik. Naprawdę o nic się nie musisz martwić. Mój optymizm jak zwykle był mocno przesadzony. gdy w końcu dotarlismy do małej wioski za Kościeliskiem , zbliżała się północ. W dodatku okazało się, ze trudno spotkać miejscowego, który mógłby nas pokierowac do Halinówki. Minęłyśmy już ostatnie zabudowania, kiedy tuż za miejskim cmentarzyskiem zauważyłam wąską, schodzącą w dół drogę. Pojechałyśmy tam. - Chyba jakaś naprzyrodzona siła nas tu zaprowadziła - powiedziałam, parkując opla przed jasną góralską chatą. W tej samej chwili na ganku pojawiła się usmiechnięta stasza pani. - Zapraszam do środka! - powiedziała, wygładzając fałdy swojej długiej czarnej sukienki - Czekałam na was. Byłyśmy bardzo zmęczone, więc bez żadnych ceregli pozwoliłyśmy zaprosić się do małej sypialenki na poddaszu. Gospodyni, pani Halinka, obiecała, ze obudzi nas o 6 rano. - Czy naprawdę musimy wstawac tak wcześnie? - Monika otuliła się wełnianym pledem. - przecierz sama mówiłaś, że chcesz jeździć na nartach od rana o wieczora. Do wyciągu na Nosalu mamy ładnych pare kilomwtrów. No i jeszcze musimy po drodze cos zjeść. Następnego dnia obudził nas zapach parzonej kawy i miły głos gospodyni. Posłusznie zwlekłyśmy się z łóżek. Na dworze było jeszcze zupełnie ciemno .Cały dzień spędziłysmy na stoku i do Halinówki wracałyśmy po zmierzchu. W domku czekała na nas niespodzianka. Gospodyni przygotowała kolecję i podała ją w salonie, przy kominku. - To mój Henryczek. - pokazała fotografię na ścianie. - Nie żyje od dwóch lat. Jechał odebrać wczasowiczów ze stacji. Było bardzo ślisko, halulce nie zadziałały... - głos pani Halinki lekko się załamał. - W każdym razie to on zbudował ten pensjonat. To było tuż przed naszym ślubem... A potem okazało się, że nie możemy mieć dzieci. Same rozumiecie... Wczasowicze wnisili radość do naszego domu. - A teraz, gdy została pani sama? Nie myślałam pani o sprzedaży pensjonatu? - Monika rozglądała się po przytulnym i ładnie urządzonym domu. - O nie! Halinówka to spełnienie marzeń Henryczka. On był dużo starszy, więc już dawno musiałam przysiąc, że w razie jego śmierci zajmę się pensjonatem. Gdybym złamała dane słowo, nawet zza grobu doięgłbymnie gniew męża. Przez następne dni bez reszty oddałysmy się narciarskiemu szaleństwu. Wstawałyśmy wcześnie rano i wracałysmy wieczorem. Pani Halinka witała nas zawsze na progu.W salonie palił się kominek, w kuchni pachniało świeżym ciastem. Żałowałyśmy, ze nasz krótki urlop dobiega końca. Ostatniego dnia jak zwykle wyruszyłyśmy pod Nosal. Okazało się, że nasz wyciąg jest zamknięty z powodu awarii. Byłyśmy wściekłe. - trudno! - Próbowała ratować sytucję Monika. - Zróbmy więc zakupy i przygotujmy coś specjalnego dla pani Halinki. na pożegnanie. Gdy obładowane siatkami wysiadłyśmy z samochodu, zbliżała się czternasta. - Nie wydaje ci się, że ten dom jest z zewnątrz troche zaniedbany? - zapytałam, patrząc na brudne okna Halinówki. - Wcześniej nie zwróciłam na to uwagi. - Bo w zasadzie nigdy nie widziałysmy tego domu za dnia. - zauważyła Monika. - Ale masz rację. Po ciemku wygląda zupełnie inaczej. Być może zastanawiałbym się nad tym dłużej, gdyby nie paraliżujący krzyk Moniki . - Choć tu szybko. - zawołała z sieni. - Chyba nas okradli. Zobacz, nie ma mebli. O Boże! Oni zabrali nawet zasłonki z okien. - przerażona pobiegła na poddasze. Ruszyłam za nią. Na dwóch gołych łóżkach stały nasze bagaże. Poza tym pokój był zimny i pusty. Tak jakby od dawna nikt w nim nie mieszkał. - Nie ma na co czekać. Bierzemy walizki do samochodu. Trzeba zawiadomić policję i znaleźć panią Halinkę. - zdecydowałam. Już po chwili byłyśmy we wsi. Tutaj czekała nas jeszcze większa niespodzianka. Nie mogłysmy znaleźć telefonu, a nikt z napotkanych ludzi nie chciał z nami rozmawiać. "Czyżby wszyscy się zmówili, albo nie wiedzą, o jakim domu mówimy?" - pomyślałam. W końcu ulitował się nad nami stary góral. - Szukacie pani Halinki? - zapytał, próbując złapać pion. Z daleka czuc było od niego alkohol. - Jest tam - powiedział wyraźnie ubawiony i wskazywał ręką na miejscowy cmentarzyk. - I nie musicie się tak spieszyć. - jego głos przybrał nagle złowrogi ton. - Ona się stamtąd nie rusza... Bez namysłu pobiegłyśmy na cemntarz. Nad jedną z mogił pochylała się starsza kobieta w chuście na głowie. Przez chwilę myślałam, ze to pani Halinka. Nagle w mojej głowie zabrzmiały słowa górala. Przypomniałam sobie jego dziwny wyraz twarzy... I wtedy mój wzrok spoczął na pobliskim kamieniu nagrobnym. "Halina i Henryk Gąsienica. Zmarli śmiercią tragiczną 17 grudnia 1999 r. Pokój ich duszom". Powoli zapadał zmierzch. - To nie koże być prawda - powiedziałam. Muszę tam pojechac i jeszcze raz obejrzec dom. Właczyłam silnik. Samochód wolno potoczył się w dół. Mimo, że za oken, zaczął padać śnieg, już z daleka zauważyłyśmy światło w oknach Halinówki. Dom znowu wyglądał wspaniale. Przed gankiem ztał jakiś samochów. Mężczyzna w grubym swetrze wynosił z niego bagaże. Dwójka dzieci biegała owkół ganku. Podbiegłysmy trochę bliżej i wtedy w drzwiach zobaczyłyśmy pania Halinkę. Z uśmiechem na bladej twarzy zapraszała gości do środka. Jej ręce bezwiednie prostowały fałdy czarnej sukienki. (uff, wreszcie to napisałam...)
__________________
|
|
|
|
#1453 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 572
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
anakonda fajne
![]() Takie trochę straszne i trochę wzruszające.
__________________
Był czas, kiedy żyłem tylko dlatego,
że musiałem żyć. Lecz teraz żyję, ponieważ jestem wojownikiem i pragnę powrócić przed oblicze Tego, w imię Którego zawsze walczyłem. |
|
|
|
#1454 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#1455 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 572
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
No wiem
W sumie straszne toto nie było.Bardziej taka romantyczna bajka. Ale i tak fajne
__________________
Był czas, kiedy żyłem tylko dlatego,
że musiałem żyć. Lecz teraz żyję, ponieważ jestem wojownikiem i pragnę powrócić przed oblicze Tego, w imię Którego zawsze walczyłem. |
|
|
|
#1456 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Nawet taka sobie historia.Juz dawno nikt nie napisal nic strasznego
Ja niestety nie znam wiecej zadnych mrozacych krew w zylach historii,wiec licze na was
|
|
|
|
#1457 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
|
|
|
|
#1458 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 352
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Hehe a ja jak byłam mała miałam może z 4 latka to pamietam jak dzis że byl wieczor i stałam w drzwiach z jednego do drugiego pokoju i cos mnie zaczelo wciagac to jednego z pokoi
. Ja stałam i trzymałam sie ze wszystkich sił framug drzwi a jakaś siła jakby mnei wciągała za drzwi do drugiego pokoju w ktorym nikogo niebylo .
|
|
|
|
#1459 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Nie do wiary- dziś 31.X, a "straszny wątek" kurzy się gdzieś na tyłach!
Wygrzebałam zatem kilka opowieści na necie: Było późno w nocy. Właśnie się ulokowaliśmy i prowadziliśmy wizję lokalną (dochodzenie, śledztwo – przyp. tłum.) od dłuższej chwili. Jedna z naszych członkiń obsługiwała kamerę wideo. Powiedziała, że robi się zmęczona i że pospaceruje, więc zająłem się jej kamerą. Co powinniśmy zrobić? Powinniśmy zabrać ją stamtąd, wyprowadzić na zewnątrz, lecz nieszczęśliwie wtedy nie pomyśleliśmy o tym. Jeśli ktokolwiek z twojej grupy zaczyna się czuć dziwnie, nerwowo, lub choćby zmęczony, usuń go z miejsca w którym prowadzicie śledztwo. Jeśli da się odczuć złe wibracje, najlepszym wyjściem może być opuszczenie miejsca przez całą grupę i przyjście kiedy indziej. Nie długo później, po tym jak zastąpiłem koleżankę przy kamerze, osoba którą posadziłem przy ścianie zaczęła ciężko oddychać (słyszalne na początku klipów 1 i 3, nagranych z 2 różnych kamer) i wtedy wydarł się z niej śmiech (także słyszane na klipach 1 i 3). Zaczęło się jako śmiech dziewczynki lecz głos stawał się niższy i niższy aż do bardzo głębokiego śmiechu mężczyzny (bardzo dobrze słychać zmianę ze śmiechu damskiego w męski na klipie 3). Ton śmiechu zamieniał się kilkakrotnie co można usłyszeć na kilpach 1 i 3. Nie sądzę, żeby ona potrafiła zaśmiać się tak niskim głosem, nawet jeśli byłaby zmęczona. Osoba, która była najbliżej jej powiedziała, że jej twarz zmieniła się i była zdeformowana. Osoba ta nie była jej przyjacielem. Twierdzi ona także, że oczy dziewczyny były całkowicie czarne. Wtedy dziewczyna przestała się śmiać, w czasie śmiechu średnim głosem. W tym momencie staraliśmy się wyprowadzić ją z budynku. Byliśmy na 2 piętrze więc musieliśmy sprowadzić ją po schodach na parter. W czasie gdy schodziliśmy (około 3 minuty po tym gdy zaczęła się śmiać) przeraźliwy krzyk/wrzask wydarł się z niej (słyszalne na klipie 2). Jak tylko zabraliśmy ją na zewnątrz poczuła się lepiej, ale nie pamiętała wiele z tego co się stało. Znów, jeżeli ktoś z twojej grupy zacznie czuć się nieswojo, lub widzisz że zachowuje się dziwnie usuń go z tego miejsca, daj mu coś do jedzenia, picia, mów do niego, pytaj go o coś itp. Każde dziwne zachowanie i „wyłączenie” się człowieka może być niepokojące. Po tym wyszliśmy z budynku. [Zapisu dźwięków można posłuchać na http://www.ghosthunter.prv.pl/ ] Uwaga duchy! Taki napis można przeczytać na drzwiach zajezdni autobusów w hiszpańskiej Kordobie. W ciągu dnia kierowcy pracują bez przeszkód, ale problemy zaczynają się na nocnej zmianie. Podobno coraz trudniej znaleźć śmiałków na nocny dyżur. Autobusy same się przesuwają, ktoś niewidzialny uruchamia silniki i naciska na klaksony. A do tego między zaparkowanymi pojazdami snuje się biała postać. Po raz pierwszy zobaczono ją w styczniu. Zajezdnię oblano więc święconą woda i odprawiono rytuał odpędzający duchy. Wszystko na nic. Kiedy coraz więcej kierowców odmawiało przyjścia do pracy nocą, sprawą zajęły się związki zawodowe i wezwały parapsychologa. Ten stwierdził, że po zajezdni snuje się duch śmiertelnie potrąconego człowieka i nie odejdzie, do póki do zbrodni nie przyzna się kierowca, który ją popełnił. (RMF FM) Niezwykła historia związana z duchem sprawiła, że w izbie wytrzeźwień spadła liczba pacjentów Mieszkańcy Pińska na południu Białorusi unikają alkoholu, bo boją się trafić do izby wytrzeźwień. Wszystko za sprawą ducha, który rzekomo się tam zadomowił. Kamera monitorująca izbę wytrzeźwień zarejestrowała cień, który pojawił się niespodzianie. Cień miał położyć się na pijanego, który następnie spadł z łóżka i źle się poczuł. Bywalcy przypomnieli, że w izbie wcześniej bez powodu pękały szyby w oknach. Pińska izba wytrzeźwień została wybudowana w miejscu, gdzie wcześniej znajdował się cmentarz. Po sąsiedzku znajduje się krematorium. Wszystkie te fakty nadały zdarzeniu dodatkowej tajemniczości. Kierownictwo izby zaprosiło kryminologa, aby sprawdził czy rzeczywiście zachodzi występowanie jakichś sił nadprzyrodzonych. Specjalista stwierdził, że cień zarejestrowany przez kamerę wideo pochodzi od przelatującego owada. Pracownicy izby wytrzeźwień uwierzyli w to, ale liczba pacjentów znacznie spadła. Tekst: Fundacja NAUTILUS Źródło: www.onet.pl
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#1460 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
No no co ja widzę, jeden z moich ulubionych wątków został wykopany
![]() I bardzo dobrze A dziś jak zwykle oczekuję nawiedzenia mojego domostwa przez złowrogie dusze, które morderczym i przeraźliwym wrzaskiem wołają... CUKIEREK ALBO PSIKUS ![]() Nie ma to jak Halloween |
|
|
|
#1461 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Kocham ten watek.Uwielbiam ogladac horrory i sluchac srasznych opowiadan a potem sie boje
Dzis kuzynka powiedziala mi ze jak jedzie zmezem do swojej mamy ktora mieszka w bloku to za kazdym razem ich pies patrzy w jeden punkt na meblu i szczeka.Oni tam niczego nie widza ale on ujada jak niewiem.Podobno moja ciocia slyszy tam jakies dziwne odglosy.Kurde boje sie teraz spac samam w pokoju.Mam nadzieje ze teraz znowu watek odzyje i bedziecie pisac same straszne historyjki |
|
|
|
#1462 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
askawtn, Monikita, miło Was znów widzieć na tym- jakże wspaniałym- wątku!
Monikita, Twoja opowieść coś niemiłego mi przypomniała...Otóż mój ś.p. pies czasami patrzył nieruchomo wysoko w górę, gdzie na ścianie wisi duże lustro. Np. bawiliśmy się z nim, a on nagle zamierał, zadzierał łeb i się w to miejsce intensywnie wpatrywał :/ Lustro wisi tak wysoko, że muszę stanąć na palcach, żeby widzieć w nim swoją twarz, pies zatem żadnego realnego odbicia nie mógł tam zobaczyć... Co gorsza mieszkam teraz sama i śpię na łóżku pod tym lustrem! |
|
|
|
#1463 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Ciebie również Violet ;*
W co do psa...Hmmm...Wczoraj zrobiłam sobie mamą sesyjkę i oglądnęłam pod rząd programy "Nawiedzone domy" i "Nawiedzone miejsca" z ZoneClub. Programy polecam, bardzo fajne, nie wiem zresztą czy już nie było tu kiedyś o nich wspomniane. W każdym razie w tym drugim, o nawiedzonych miejscach, ekipa badała pewnie nawiedzony, stary dom, bardzo buży, jak pałac. No i przy kominku ekipa zebrała się na obgadanie sprawy. Jedna kobieta trzymała na kolanach psa. I w momencie rozmowy o tym, czy zwierzęta wyczuwają jakieś si.ły nadprzyrodzone siły, pies ów zaczął wpatrywać się w jeden punkt!! Członek ekipy starał się zasłonić mu oczy, jednak pies usilnie wpatrywał się w miejsce, że gdy ktoś zasłaniał mu oczy, on podnosił głowę żeby widzieć "to coś" (nie wiem jak to wytłumaczyć, w każdym razie nie zwracał uwagi na zasłaniającą widok rękę tylko podnosił lub opuszczał łebek, żeby tylko nie stracić "tego czegoś" z pola widzenia) Najdziwniejsze było to,że wg ludzi pies wpatrywał się w pustkę! Ale mężczyzna-medium, który tam był, stwierdził, że zwierzęta zachowują się w ten sposób w obecności duchów, ponieważ nie używają intelektu- do poznania otaczającego świata używają jedynie zmysłów, dlatego są zdolne widzieć coś, czego nie widzimy my. ![]() Dlatego Wasze psy mogą coś wyczuwac.... W tym programie zarejestrowano również dziwne błyski, takie malutkie punkciki światła, dosłownie na ułamki sekundy pojawiające się przy starej dziecięcek kołyscke, która niewiedzieć czemu wcześniej została przewrócona (nikt tego nie zrobił, a w pomiszczeniu było słychać hałasy )Podobno te iskierki to początkowe "dawanie znać" o sobie duchów, takie jakby materializowanie się tej ektoplazmy (chyba tak to zostało nazwane nie jestem pewna) i pojawiają się wtedy, gdy duch chce usilnie dać nam o sobie znać. Poźniejszym tego etapem jest już cała postać ducha Naprawdę te programy są warte polecenia, wciągają przeokropnie Polecam, będziemy sobie nawzajem opowiadać co się w nich zdarzyło ![]() Straszne pozdrowionka dla moich stracholubnych wizażanek ;* |
|
|
|
#1464 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 727
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
przeczytałam początek tego wątku i już się boję :P ze mną tak jest, uwielbiam horrory, straszne opowieści, a taki ze mnie tchórz,że czasem z siebie nie mogę.
mieszkam w domku jednorodzinnym, mam pokój z siostrą, jesteśmy same na piętrze. Jak ona nocuje poza domem to obowiązkowo musi być komputer włączony i swiatło zaświecone :P inaczej nie zasnę. i ja mam 18 lat
__________________
"W trudnej sytuacji życiowej nie masz lepszego sposobu na znalezienie ratunku, niż zwrócić się do Prawdziwego Mężczyzny w tonacji Zbolałego Kurczątka. " |
|
|
|
#1465 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Heh, wątek stworzony jest by się bać
Więc straszcie się ile wlezie ![]() Wczoraj jak oglądałam w/w programy to się bałam iśc do łazienki umyć zęby No ale zamknęłam oczy i wio do łazienki (a już miałam plany żeby nie umyć w ogóle,ale nie mogłabym zasnąć |
|
|
|
#1466 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;2998459]Wczoraj zrobiłam sobie mamą sesyjkę i oglądnęłam pod rząd programy "Nawiedzone domy" i "Nawiedzone miejsca" z ZoneClub. Programy polecam, bardzo fajne, nie wiem zresztą czy już nie było tu kiedyś o nich wspomniane. [/quote]
Ba, ja wszystkie odcinki znam na pamięć! Najfajniejszy był o takiej gospodzie, której właściciel wraz z żoną rabowali i mordowali bogatych gości, używając do tego celu zapadni pod łóżkiem i bodajże gorącej oliwy...W tym odcinku Jeffa opętał duch jednego z zabitych... Jeff ogólnie jest niezły, a już najlepsze są jego białe stringi! Kilka dni temu była impreza z okazji mojej obrony,no i lekko już się wstawiwszy, tardycyjnie zapuściłyśmy sobie horror Był to "Dead End".......(kto widział, zrozumie )Wyobraźcie sobie 12 osób siedzących z poduszkami przy twarzach, podczas, gdy jedyny odważny facet komentuje, co właśnie dzieje się na ekranie... Dodam, że wszyscy mamy od 23-25 lat... |
|
|
|
#1467 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Hehe
A o czym ten film jest? Opoiwedz, jak będzie straszny to sobie wypożyczę No i o czym: o duchach, opetaniu, diabłach, wampirach czy zabijaniu?
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#1468 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Film jest zaje***ście straszny, nie polecam oglądania w pojedynkę !!!
Hmmm powiedzmy, że jest o duchach. Pewna rodzina wybiera się na święta do znajomych, ojciec postanawia jechać drogą przez las, no i jadą, jadą, jadą... Naprawdę, to chyba jeden z gorszych horrorów, jakie widziałam. Jest też kilka śmiesznych scen, ale one tylko potęgują grozę tego, co następuje później. Girls, piszmy straszne historie! |
|
|
|
#1469 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Ja z tż-tem co sobote oglądamy fajny program na Discovery o duchach,o nawiedzonych domach itp Fajny program,on leci gdzieś ok.1 w nocy.
Tylko ostatnio po wyłączeniu tv,mój ukochany zaczął mnie straszyć,że w nocy duchy chodzą po rusztowaniu(ocieplają nam teraz blok) i że przyjdą do mnie,po czym odchylił rolete i ona się jakoś z boku zachaczyła i nie chciała się poprawić do pierwotnego stanu,na co tż skwitował,widzisz coś tu się musi dziać naprawde.Ah zapomniałam,że zaczeło się to straszenie nie tylko przez ten program,ale przez to że kaloryfer szumiał.Przykryłam się wtedy kołdrą i powiedziałam mu,żeby przestał mnie straszyć a ten się tylko śmiał. |
|
|
|
#1470 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: Straszny Wątek ;)
Historia z forum.o2...Może mało straszna ale niesamowita
Ta historia była kiedyś w Bravo opisana...Taka moja dalsza sasiadka została sama w domu po smierci swojego męża, bo chciała sie wypłakać itp itd.No i zadzwonił telefon,ona go odebrała,a tam słychac było norrrmalnie jakies szepty, szmery, facetka mało na miejscu nie padła. Odłożyła szybko słuchawkę, ale po niedługim czasie znów zadzwonił,ale tym razem nie podniosła jej, tylko wyłączyła telefon z kabla i poszła spać. Rano tknięta przeczuciem pojechała na cmentarz. I wiecie co?? No wiecie?? Słup telefoniczny przewrócił się na grób męża.I weź śpij teraz spokojnie...Brr...
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:27.





.





. Ja stałam i trzymałam sie ze wszystkich sił framug drzwi a jakaś siła jakby mnei wciągała za drzwi do drugiego pokoju w ktorym nikogo niebylo
)
