Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 11

[adrijah]

Witam

Wiedziałam, że jak wrócę po długim weekendzie to będzie nowa część, no wiedziałam

starałam się jeść w miarę dukanowo, żywiłam się w knajpce kurczakiem z grilla (pyszna, podwójna pierś, w samych przyprawach, za 8zł ) z sałatkami z sosem jogurtowym (chyba faktycznie nie było w nim majonezu itp), jadłam placki otrębowe, warzywka świeże i twaróg na słodko

nie wiem jak waga, bo podczas wyjazdu się nie ważyłam. po przyjeździe też nie, bo po całym dniu to bez sensu. poza tym mam okres i jestem spuchnięta (nawet palce mi spuchły!), także rewelacji się jutro nie spodziewam na wadze... chyba idę sobie sernik na jutro upiec, bo mnie skręca z braku słodkości od tygodnia

[julianna91]

Ayu, złość piękności szkodzi i Dukan nie zadziała

[kataluna]

Napisane przez twinsplus1

kataluna jakbys mogla podac dokladne nazwy tych olejkow , to by bylo super, cosik mi sie tych masazy zachcialo, moj M bedzie mial duuuzo pracy



joanasz a jakbys tez mogla podac pelne nazwy tej mozzarelli i tego serka z weight watchers, co bym przez pomylke nie kupila czegos innego

z gory dziekuje wam obu

Olejki kupilam w polsce w aptece i w zielarskim. Robie tak: zalecana ilosc kropli do ilosci balsamu na jedno smarowanie, potem na to folia sniadaniowa , szlafroczek i na kanape na 30 min minimum. Albo kropelki do wanny. one sa bardzo drazniace,daja silny odczyn przekrwienny wiec dla masujacego moze okazac sie nieprzyjemne

[twinsplus1]

Napisane przez julianna91

Ayu, złość piękności szkodzi i Dukan nie zadziała

mam pytanie, a raczej 2 pytania z serii wscibskich

czy to ty na tym zdjeciu, a jesli tak to jaki cien do powiek na nim masz, bo mi sie bardzo podoba

[Ayu]

Napisane przez julianna91

Ayu, złość piękności szkodzi i Dukan nie zadziała

Nerwowa i złośliwa jestem całe życie Więc na piękność mi nie zaszkodzi, a i Dukan mimo to działa fantastycznie

Zmykam już, muszę się wyspać przed pierwszym dniem 3 fazy

[twinsplus1]

Napisane przez kataluna

Olejki kupilam w polsce w aptece i w zielarskim. Robie tak: zalecana ilosc kropli do ilosci balsamu na jedno smarowanie, potem na to folia sniadaniowa , szlafroczek i na kanape na 30 min minimum. Albo kropelki do wanny. one sa bardzo drazniace,daja silny odczyn przekrwienny wiec dla masujacego moze okazac sie nieprzyjemne

dzieki, jutro sobie poszperam w internecie, to moze cos znajde oj to sie moj M zasmuci, bo bidak nie bedzie mogl sie udzielac spolecznie

[Megi428]

Napisane przez czarownica3006

no i ten nabiał, juz milion razy mialam sie zapytac... dukan o tym, zeby jesc do 800g dziennie pisze dopiero na 3 czy 4 fazie. na 2 nie bylo nic o ograniczeniu ilosci nabiału

Dukan w małej książce na str. 128 pisze, cyt.
"....chudy nabiał... - można konsumować bez ograniczeń, o ile nie przekroczy się 700-800 gr dziennie."
Rozdział dotyczy proteinowego czwartku, ale na początku zdania Dukan pisze o diecie trwającej naprzemiennie przez kilka tygodni, miesięcy, więc ja rozumiem że te dane odnośnie nabiału dotyczą czwartku proteinowego, jak również całej diety.
Chodzi tu chyba o cukier mleczny - laktozę, który w zbyt dużych ilościach byłby zbyt kaloryczny. Bo o ile nabiał odtłuszczono, to nie pozbawiono go zupełnie cukrów.

[julianna91]

Tak, to ja. Wiesz, nie pamiętam. Muszę pomysleć.... najprawdopodobniej, to jest któryś z tych : https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.p...2&produkt=1767 albo ten pomarańczowy, albo różowy, całkiem bialy raczej nie.
Tylko, że on kosztuje teraz &, a nie 28 zł
Recenzje są takie średnie, ale dla mnie był idealny.

A, i jak pierwsze słyszę, żeby chłodził

[soulone]

Napisane przez tabinga

Kochani ale numer to już trzecia część z Wami. Melduje się w części 11 i jaDziś moje myśli tańczą. Jestem cudnie wypoczęta. Spadek-70dkg. W sobotę prowadziłam Dzień Dziecka dla rodzin żołnierzy. Wieczorkiem byłam na wystrzałowej imprezie. Poszaleliśmy z mężem na parkiecie. Taniec to mój chleb, powietrze i miłość. Dziś znajomi zabrali nas nad staw. Wsuwałam pysznego pstrąga. Spędziliśmy dzień śmiejąc się i relaksując. Wczoraj na imprezie do 5 rano-nawet nie powąchałam nic zakazanego. Moje menu imprezowe: kolacja w domku dukanowska oczywiście a tam na miejscu 10dkg piersi z kurczaka i hektolitry wody. Energia mnie roznosiła. Jest mi cudownie, jestem bardzo szczęśliwa. Niech Wasze dni taniec znaczy Ogromniasty buziak. Jutro napisze znów-może bardziej konkretnie, logicznie bo dziś w sercu radość, głowa w chmurkach i motyle w brzuchu. Idę wpakować się mężowi na kolana i pooglądać film.

Jesteś niesamowita! Twój optymizm zaraża- aż się człowiekowi tańczyć chce jak się czyta takie posty. Dzięki Tobie uśmiech zagościł na mojej twarzy. Tak trzymać !

[(:tysia:)]

Napisane przez Emilia 25

Ja też już powróciłam do domu, ale nadrabiać Waszej produkcji nie mam zamiaru. Działo się coś ciekawego?

A zastanawiałam się gdzie się podziałaś Ayu przechodzi na III - tak odnośnie ciekawostek

Napisane przez tabinga

Kochani ale numer to już trzecia część z Wami. Melduje się w części 11 i jaDziś moje myśli tańczą. Jestem cudnie wypoczęta. Spadek-70dkg. W sobotę prowadziłam Dzień Dziecka dla rodzin żołnierzy. Wieczorkiem byłam na wystrzałowej imprezie. Poszaleliśmy z mężem na parkiecie. Taniec to mój chleb, powietrze i miłość. Dziś znajomi zabrali nas nad staw. Wsuwałam pysznego pstrąga. Spędziliśmy dzień śmiejąc się i relaksując. Wczoraj na imprezie do 5 rano-nawet nie powąchałam nic zakazanego. Moje menu imprezowe: kolacja w domku dukanowska oczywiście a tam na miejscu 10dkg piersi z kurczaka i hektolitry wody. Energia mnie roznosiła. Jest mi cudownie, jestem bardzo szczęśliwa. Niech Wasze dni taniec znaczy Ogromniasty buziak. Jutro napisze znów-może bardziej konkretnie, logicznie bo dziś w sercu radość, głowa w chmurkach i motyle w brzuchu. Idę wpakować się mężowi na kolana i pooglądać film.

fajnie, że jesteś

[Dorota5]

Napisane przez tabinga

Kochani ale numer to już trzecia część z Wami. Melduje się w części 11 i jaDziś moje myśli tańczą. Jestem cudnie wypoczęta. Spadek-70dkg. W sobotę prowadziłam Dzień Dziecka dla rodzin żołnierzy. Wieczorkiem byłam na wystrzałowej imprezie. Poszaleliśmy z mężem na parkiecie. Taniec to mój chleb, powietrze i miłość. Dziś znajomi zabrali nas nad staw. Wsuwałam pysznego pstrąga. Spędziliśmy dzień śmiejąc się i relaksując. Wczoraj na imprezie do 5 rano-nawet nie powąchałam nic zakazanego. Moje menu imprezowe: kolacja w domku dukanowska oczywiście a tam na miejscu 10dkg piersi z kurczaka i hektolitry wody. Energia mnie roznosiła. Jest mi cudownie, jestem bardzo szczęśliwa. Niech Wasze dni taniec znaczy Ogromniasty buziak. Jutro napisze znów-może bardziej konkretnie, logicznie bo dziś w sercu radość, głowa w chmurkach i motyle w brzuchu. Idę wpakować się mężowi na kolana i pooglądać film.

Twój optymizm jest zaraźliwy. Dziękuję

Napisane przez Ayu

Karmelku kochanie, mówię Ci, lepiej za krótka niż za długa 1 faza Nie miej co do tego wątpliwości

Zgadzam się. Ja też chciałam jak najdłuższej uderzeniówki. Bez sensu Z perspektywy czasu uderzeniówka to tylko chwila. Prawdziwa walka zaczyna się w II fazie

[kataluna]

Napisane przez twinsplus1

kataluna jakbys mogla podac dokladne nazwy tych olejkow , to by bylo super, cosik mi sie tych masazy zachcialo, moj M bedzie mial duuuzo pracy



joanasz a jakbys tez mogla podac pelne nazwy tej mozzarelli i tego serka z weight watchers, co bym przez pomylke nie kupila czegos innego

z gory dziekuje wam obu

Ja korzystam z tej strony zeby cos znalezc albo porownac ceny:
http://www.mysupermarket.co.uk/tesco...my_4x120g.html
Polecam. Na zakupy tez dobra (ale nie korzystalam).

[*Insane]

Oj, chwilę mnie nie było a tu nowy wątek i tyyyle stron

Ja się przyznaję do pierwszej wpadki - i proszę o rady

W piatek jechałam na rozmowę o pracę (chcę zmienić) i myślałam, że to będzie tylko rozmowa. Zjadłam jajecznicę, wzięłam rozpustne kanapki do plecaka, no i tyle. To był mój ostatni dzień P. Okazało się, że w tej pracy już zostałam na cały dzień
Jak wyszłam (około 14 godziny) - zjadłam te placki otrębowe. No i pojechałam do mojej właściwej pracy. Oczywiście - głodna jak pies. Myślałam, że dam radę, ale zaczęłam się ślinić do ciasteczek i tyle pysznych rzeczy było wokoło - a mi kiszki marsza grały. Więc zjadłam ostatecznie filiżankę kremu ze szparagów i później porcję kremu z pomidorów. Niby nic takiego, ale to w końcu mój ostatni dzień P miał być.
Jeszcze jakieś warzywa popodgryzałam i tyle. Stwierdziłam, że lepiej się zapchać warzywami, niż za moment z głodu na makaron rzucić
Ten dzień był wyjatkowo długi - bo byłam 20 godzin na nogach i to cały czas w pracy

No i teraz lecę normalnie P+W, ale tak sobie myślę.. Skoro wtedy wyszło mi 4 dni P, to może teraz też zrobię 4 dni P+W i wrócę do trybu 5/5 ??
Czy lepiej zrobić normalnie 5 (czyli wyszłoby 6) dni P+W i później 5 dni P ????

[Ayu]

Napisane przez *Insane

No i teraz lecę normalnie P+W, ale tak sobie myślę.. Skoro wtedy wyszło mi 4 dni P, to może teraz też zrobię 4 dni P+W i wrócę do trybu 5/5 ??

Myślę, że to dobry pomysł

[Ayu]

Dzień Dobryy

Waga sama się stabilizuje już 3 dzień utrzymuje się na poziomie 47,2 kg. W nocy pojawiło się coś @-podobnego, jestem trochę opuchnięta, więc może to też fałszuje wyniki

I dziś pierwszy dzień 3 fazy Rzucam się na głęboką wodę, miałam podzielić tą fazę, ale jednak nie będę

Rozkład dni gotowy, menu na dziś gotowe... Więc do boju

[Sparta]

Ja dziś 3 dzień na PW..wazyłam się z samego rana i zastój...jak zgubilam na uderzeniówce ok2 kg tak teraz waga stoi ale nie dziwię się...wsunełam tyle kalafiora i korniszonów w weekend że masakra hehe a jakie sobie dobre placki zrobiłam z otrębów i słodzika i z wieśniaka i z....aromatu do ciasta waniliowego...a dziś zrobię takie na lunch z cynamonem

---------- Dopisano o 06:34 ---------- Poprzedni post napisano o 06:32 ----------

Napisane przez Ayu

Dzień Dobryy

Waga sama się stabilizuje już 3 dzień utrzymuje się na poziomie 47,2 kg. W nocy pojawiło się coś @-podobnego, jestem trochę opuchnięta, więc może to też fałszuje wyniki

I dziś pierwszy dzień 3 fazy Rzucam się na głęboką wodę, miałam podzielić tą fazę, ale jednak nie będę

Rozkład dni gotowy, menu na dziś gotowe... Więc do boju

Kurka...ale z Ciebie drobinka życzę Ci powodzenia i zazdroszczę III fazy

[(:tysia:)]

Napisane przez Ayu

Dzień Dobryy

Waga sama się stabilizuje już 3 dzień utrzymuje się na poziomie 47,2 kg. W nocy pojawiło się coś @-podobnego, jestem trochę opuchnięta, więc może to też fałszuje wyniki

I dziś pierwszy dzień 3 fazy Rzucam się na głęboką wodę, miałam podzielić tą fazę, ale jednak nie będę

Rozkład dni gotowy, menu na dziś gotowe... Więc do boju

Wydaje mi się, że podjełaś słuszną decyzję, do niedzielonej fazy III W końcu nie bez powodu Dukan ją wymyślił i pewnie nie to po, aby ją modyfikować Ja też będę na normalnej, typowej III!
I jak?? Jesz inaczej?

[Sparta]

Napisane przez (:tysia:)

Wydaje mi się, że podjełaś słuszną decyzję, do niedzielonej fazy III W końcu nie bez powodu Dukan ją wymyślił i pewnie nie to po, aby ją modyfikować Ja też będę na normalnej, typowej III!
I jak?? Jesz inaczej?

Na pewno je...pyszny świezy chlebek hihi aż idzie pozazdrościć ale zasłużyła dziewczynka oj zasłużyła...KOCHANA ZJEDZ CHLEBA RÓWNIEŻ ZA MNIE!!!

[Ayu]

Napisane przez (:tysia:)

Wydaje mi się, że podjełaś słuszną decyzję, do niedzielonej fazy III W końcu nie bez powodu Dukan ją wymyślił i pewnie nie to po, aby ją modyfikować Ja też będę na normalnej, typowej III!
I jak?? Jesz inaczej?

Śniadanie mam o 8 więc jeszcze nie jem W końcu będę mogła pozachwycać się chlebem Dar Zbóż, tak jak moja rodzina No i truskawki, truskawki dziś zjem I obiadek serem żółtym doprawię...

Nie ma cie pojęcia jak się cieszę Mam tylko nadzieję, że mi z tej radości waga nie podskoczy

---------- Dopisano o 06:57 ---------- Poprzedni post napisano o 06:56 ----------

Napisane przez Sparta

Na pewno je...pyszny świezy chlebek hihi aż idzie pozazdrościć ale zasłużyła dziewczynka oj zasłużyła...KOCHANA ZJEDZ CHLEBA RÓWNIEŻ ZA MNIE!!!

Spoko, jedną przydziałową kromkę dedykuję Tobie

[Sparta]

Dżizas jak ja Ci zazdroszczę...ja bym zjadła kebaba wegetariańskiego
PS Dziękuję za kromkę ;D

[(:tysia:)]

Napisane przez Ayu

Śniadanie mam o 8 więc jeszcze nie jem W końcu będę mogła pozachwycać się chlebem Dar Zbóż, tak jak moja rodzina No i truskawki, truskawki dziś zjem I obiadek serem żółtym doprawię...

Nie ma cie pojęcia jak się cieszę Mam tylko nadzieję, że mi z tej radości waga nie podskoczy

Ayu, a ja się zastanawiam nad tym, że ja nigdy nie lubiłam sera żółtego i jadłam go bardzo rzadko- od święta i szczerze mówiąc, nie chcę go jeść na III fazie. Myślisz, że to zakłóci jej przebieg? Mam jeść coś w zamian? Może wystosuje maila do Dukana

[Ayu]

Napisane przez (:tysia:)

Ayu, a ja się zastanawiam nad tym, że ja nigdy nie lubiłam sera żółtego i jadłam go bardzo rzadko- od święta i szczerze mówiąc, nie chcę go jeść na III fazie. Myślisz, że to zakłóci jej przebieg? Mam jeść coś w zamian? Może wystosuje maila do Dukana

Kochana, nie wiem Zadaj to pytanie na wątku dla 3 fazy, może któraś z dziewczyn będzie wiedziała.
Ja jestem wszystkożerna, więc w zasadzie nie mam problemów

[(:tysia:)]

Napisane przez Ayu

Kochana, nie wiem Zadaj to pytanie na wątku dla 3 fazy, może któraś z dziewczyn będzie wiedziała.
Ja jestem wszystkożerna, więc w zasadzie nie mam problemów

zrobię to, jak będę bliżej III fazy, bo narazie się krępuję

[kofcia2008]

Witam Was wszystkie !
Dzisiaj mój pierwszy dzień na II fazie...beda kochane warzywka. jakoś straciłam entuzjazm chyba przez ta pogode, leje jak nic

[lakszmi]

Dzień dobry

wiecie co... coś mi nie gra z tym moim chudnięciem. Dziś zanotowałam spadek wagi - 0,7 kg, więc łącznie już 3,5 kg. Niby dużo (z 61,5 na 58), ale po rzeczach tego nie widać. Niby jest mi ciut luźniej w spodniach, ale to naprawdę ciut. Niestety na początku nie zmierzyłam obwodów, ale po spodniach myślę, że max pół cm mi ubyło. Czy myślicie, że to normalne? Zaplanowałam, że zrzucę 4 kg i bałam się, że będę musiała sobie pokupować nowe spodnie, a to widzę, że nic z tego Gdybym przytyła 4 kg to byłoby to mega dużo, myślałam, że w drugą stronę też będzie spora różnica

[sonia26]

Napisane przez lakszmi

Dzień dobry

wiecie co... coś mi nie gra z tym moim chudnięciem. Dziś zanotowałam spadek wagi - 0,7 kg, więc łącznie już 3,5 kg. Niby dużo (z 61,5 na 58), ale po rzeczach tego nie widać. Niby jest mi ciut luźniej w spodniach, ale to naprawdę ciut. Niestety na początku nie zmierzyłam obwodów, ale po spodniach myślę, że max pół cm mi ubyło. Czy myślicie, że to normalne? Zaplanowałam, że zrzucę 4 kg i bałam się, że będę musiała sobie pokupować nowe spodnie, a to widzę, że nic z tego Gdybym przytyła 4 kg to byłoby to mega dużo, myślałam, że w drugą stronę też będzie spora różnica

Mnie na początku leciało z biustu i buzi. Stanik mam już miseczke C a miałam D. Spójrz w lustro może buzia zeszczuplała albo biust. Mnie po 6 kg spodnie rozmiar mniejsze pasują.

[(:tysia:)]

Napisane przez kofcia2008

Witam Was wszystkie !
Dzisiaj mój pierwszy dzień na II fazie...beda kochane warzywka. jakoś straciłam entuzjazm chyba przez ta pogode, leje jak nic

u mnie piękne słoneczko, także współczuje, ale wielki deszcz we mnie, bo jutro egzamin i w środe kolejny a ja czuję, że jestem w lesie..

Napisane przez lakszmi

Dzień dobry

wiecie co... coś mi nie gra z tym moim chudnięciem. Dziś zanotowałam spadek wagi - 0,7 kg, więc łącznie już 3,5 kg. Niby dużo (z 61,5 na 58), ale po rzeczach tego nie widać. Niby jest mi ciut luźniej w spodniach, ale to naprawdę ciut. Niestety na początku nie zmierzyłam obwodów, ale po spodniach myślę, że max pół cm mi ubyło. Czy myślicie, że to normalne? Zaplanowałam, że zrzucę 4 kg i bałam się, że będę musiała sobie pokupować nowe spodnie, a to widzę, że nic z tego Gdybym przytyła 4 kg to byłoby to mega dużo, myślałam, że w drugą stronę też będzie spora różnica

Hmm a na jakim etapie diety jesteś? Na początku woda spada, poczekaj może jeszcze trochę. Ja schudłam ok. 5-6kg i spodnie ze mnie spadają..

[sonia26]

Witam,
u mnie dziś @ i waga wzrosła do 61 ale się tym nie przejmuję bo wiem, że jutro będzie lepiej. U mnie teraz słonecznie i ciepło więc ide na plac zabaw z córeczką. Sciągam z chomika ten callanetics, który polecałyście i może się zmotywuje do ćwiczenia. Pozdrawiam i gratuluję spadków

[Ayu]

Napisane przez lakszmi

Dzień dobry

wiecie co... coś mi nie gra z tym moim chudnięciem. Dziś zanotowałam spadek wagi - 0,7 kg, więc łącznie już 3,5 kg. Niby dużo (z 61,5 na 58), ale po rzeczach tego nie widać. Niby jest mi ciut luźniej w spodniach, ale to naprawdę ciut. Niestety na początku nie zmierzyłam obwodów, ale po spodniach myślę, że max pół cm mi ubyło. Czy myślicie, że to normalne? Zaplanowałam, że zrzucę 4 kg i bałam się, że będę musiała sobie pokupować nowe spodnie, a to widzę, że nic z tego Gdybym przytyła 4 kg to byłoby to mega dużo, myślałam, że w drugą stronę też będzie spora różnica

Tak jak dziewczyny, przypuszczam, że te kilogramy to woda A organizm może dopiero teraz zaczyna brać się za spalanie tłuszczyku. Wychodzi na to, że na nowe spodnie musisz jeszcze poczekać

[lakszmi]

Napisane przez sonia26

Mnie na początku leciało z biustu i buzi. Stanik mam już miseczke C a miałam D. Spójrz w lustro może buzia zeszczuplała albo biust. Mnie po 6 kg spodnie rozmiar mniejsze pasują.

Hmmm, może faktycznie trochę buzia. Mam nadzieję, że z biustu mi nie zejdze Wiem, niestety partii do odchudzenia nie można sobie wybrać... Ech

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ----------

Napisane przez (:tysia:)

Hmm a na jakim etapie diety jesteś? Na początku woda spada, poczekaj może jeszcze trochę. Ja schudłam ok. 5-6kg i spodnie ze mnie spadają..

Dziś kończę moje pierwsze P+W (idę trybem 5/5). Uderzeniówkę miałam 4 dni. Może to faktycznie woda bo zauważyłam, że cellulit mi się zmiejszył i to sporo, więc może proteiny wycisnęły wodę z tych malutkich "gąbeczek"