Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 17

[pauledda]

Napisane przez Siala_Bala

pauledda - dziekuję

kasssikk19 - ślicznego masz tego urwiska

Ehhh.. z wielką zazdrością patrzę na te Wasze spadki.. jak pomyślę, że już bym była w wadze "zadowalającej" to mnie normalnie zżera złość na samą siebie. Głupia sraka jestem, że odpuściłam bo teraz kompletnie się wziąć za dietowanie nie mogę.. zaczynam rano, zjem jaja albo twaróg.. potem nie jem nic a na kolację się nawpieprzam ziemnioków ale wiem, że musi przyjść taki dzień.. wiecie.. taki dzień "bum!"... kiedyś był to dzień jak mój ówczesny narzeczony mi powiedział (po nieudanych zakupach bo nie mogłam na siebie znaleźć sensownych spodni) że to przez to że żrę jak świnia.. mało tego, że od wroga by zabolało .. to jeszcze od osoby, którą się kocha.. a sam mnie tuczył a to lodami z czekoladą.. a to popcornem itd wiem, że to ja jadłam i wcale mi nie wpychał do gardła ale wtedy nie miał obiekcji.. nie wybaczyłam mu tego, kilka miesięcy później oddałam mu pierścionek zaręczynowy i wystawiłam manatki za drzwi, odwołałam ślub, salę itd
I wtedy schudłam z zawzięcia.. by pokazać mu, że jestem laska i niech żałuje i niech widzi co stracił taka podła zołza byłam ale z korzyścią dla siebie
No i czekam na taki dzień "bum" kiedy to mnie kopnie w zad i zakłuje gorzej niż szpila w serce.

Ale zboczyłam z tematu. zazdroszczę wam, wyklinam na siebie ale kibicuję Wam jak nie wiem co
a jak już będziecie chude laski to będziecie pamiętać o takich zasiedzianych grubasach jak ja?

masz racje musi przyjsc ten moment... dla mnie kopem bylo problemy zdrowotne oraz jak moja corcia (5 lat) mi powiedziala ze jestem gruba oczywiscie nie tak po chamsku tylko jakis wywod robila w ktorym zkwitowala wlasnie jak wygladam.. stwierdzilam ze moje dziecko bedzie miec ladna mame
ty tez dasz rade, poza tym po porodzie nie jest tak latwo zrobic ze soba pozadek...
czekamy na ciebie i trzymamy kciuki

[Paati89]

Napisane przez paulinka89p

Słuchajcie mam pytanko odnosnie herbat... pije zwykla i zielona, a czy mozna owocowe?

Pewnie że można, ale bez cukru

Napisane przez Siala_Bala

Ehhh.. z wielką zazdrością patrzę na te Wasze spadki.. jak pomyślę, że już bym była w wadze "zadowalającej" to mnie normalnie zżera złość na samą siebie. Głupia sraka jestem, że odpuściłam bo teraz kompletnie się wziąć za dietowanie nie mogę.. zaczynam rano, zjem jaja albo twaróg.. potem nie jem nic a na kolację się nawpieprzam ziemnioków ale wiem, że musi przyjść taki dzień.. wiecie.. taki dzień "bum!"... kiedyś był to dzień jak mój ówczesny narzeczony mi powiedział (po nieudanych zakupach bo nie mogłam na siebie znaleźć sensownych spodni) że to przez to że żrę jak świnia.. mało tego, że od wroga by zabolało .. to jeszcze od osoby, którą się kocha.. a sam mnie tuczył a to lodami z czekoladą.. a to popcornem itd wiem, że to ja jadłam i wcale mi nie wpychał do gardła ale wtedy nie miał obiekcji.. nie wybaczyłam mu tego, kilka miesięcy później oddałam mu pierścionek zaręczynowy i wystawiłam manatki za drzwi, odwołałam ślub, salę itd
I wtedy schudłam z zawzięcia.. by pokazać mu, że jestem laska i niech żałuje i niech widzi co stracił taka podła zołza byłam ale z korzyścią dla siebie
No i czekam na taki dzień "bum" kiedy to mnie kopnie w zad i zakłuje gorzej niż szpila w serce.

Mam nadzieję że te "bum" przyjdzie jak najszybciej bo coraz trudniej będzie Ci się zebrać do diety niestety
Na ogarnięcie i do dzieła!


Dzień dobry!
Ja własnie wcinam sniadanko i popijam kawkę
Za godzinkę mam klientke więc trzeba się ogarnąć i ze szczeniorem wyjść, a tak leje, no i oczywiście dalej nie mamy windy działającej Mi to na dobre wyjdzie ale o jego stawy strach się bać

[myrmyr]

Cześć Dukanki

U mnie dziś waga pokazała 96,1 czyli spadek -800g. Jestem w szoku

Niestety od samego rana boli mnie głowa... a wczoraj wieczorem czułam się fatalnie - bolały mnie wszystkie mięśnie, byłam osłabiona. Trochę łapie mnie przeziębienie, no i taka zmiana diety, pewnie organizm nieźle w dupsko zebrał...

Właśnie kombinuję co na śniadukanie zjeść

[Paati89]

Napisane przez myrmyr

Cześć Dukanki

U mnie dziś waga pokazała 96,1 czyli spadek -800g. Jestem w szoku

Niestety od samego rana boli mnie głowa... a wczoraj wieczorem czułam się fatalnie - bolały mnie wszystkie mięśnie, byłam osłabiona. Trochę łapie mnie przeziębienie, no i taka zmiana diety, pewnie organizm nieźle w dupsko zebrał...

Właśnie kombinuję co na śniadukanie zjeść

Super! Idziesz jak burza

[kasssikk19]

Witam z ranka
znalazłam chwilkę z rana żeby się z wami przywitać
Siala_Bala Twoje dzeciątko też śliczniutkie
jutro ważenie ciekawe czy cokolwiek spadło matko jak ja już bym na III przeszła albo na IV
ale cóż jeszcze długa droga przede mną ...
no kochane życzę spadeczków i gratuleje spadeczków

[Magdolina1986]

Uwaga, uwaga!!
Wiem, że miałam nie wchodzić na wage do końca tygodnia, ale to jest silniejsze ode mnie
A więc wchodzę dziś na wagę i tu iespodzianka .. 67kg

[monichora]

Witajcie!
Wicie co... nie mogę jeść... pije na śniadanie kawę, cośtam zjem, jakiś twarożek z wędlinką, Activia z otrębami, kawa, potem dopiero obiad (fakt że wczoraj zjadłam dwa udka) i nic już. Mam takiego stresa przez sesję że nie wiem co się ze mną dzieje. Chyba jestem chora skoro nawet jeść już nie mogę...

Coś się dzieje jak jem mniej?

[frywolna franka]

Napisane przez myrmyr

U mnie dziś waga pokazała 96,1 czyli spadek -800g.

Napisane przez Magdolina1986

A więc wchodzę dziś na wagę i tu iespodzianka .. 67kg

Napisane przez monichora

Wicie co... nie mogę jeść... pije na śniadanie kawę, cośtam zjem, jakiś twarożek z wędlinką, Activia z otrębami, kawa, potem dopiero obiad (fakt że wczoraj zjadłam dwa udka) i nic już. Mam takiego stresa przez sesję że nie wiem co się ze mną dzieje.

hehe ja na uderzeniówce i na samym początku diety na myśl o tym, że mam jeść twaróg - wolałam nic nie jeść, niż znów jeść ser, kuraka, wędliny drobiowe... Potem przywykłam.
Lepiej jeść

[myrmyr]

Dziękuję za gratulacje i Wam też gratuluję Zjadłam dopiero serek wiejski 3% i wypiłam kawę. Mało.W planach jeszcze:

- jajecznica na 2 plasterkach piersi z kurczaka
- jogurt 1% + 3 łyżki otrąb
- makrela wędzona

I nie mam pomysłu na obiad dziś.

[Fenris]

Napisane przez monichora

Witajcie!
Wicie co... nie mogę jeść... pije na śniadanie kawę, cośtam zjem, jakiś twarożek z wędlinką, Activia z otrębami, kawa, potem dopiero obiad (fakt że wczoraj zjadłam dwa udka) i nic już. Mam takiego stresa przez sesję że nie wiem co się ze mną dzieje. Chyba jestem chora skoro nawet jeść już nie mogę...

Coś się dzieje jak jem mniej?

Mniej jesz, mniej chudniesz
Ja też mam sesję, w weekend 6 egzamino-zaliczeń.

Wcinam właśnie serek wiejski z babką piaskową

[kate_rossi]

Dziewczyny mogę się przyłączyć?

Jestem na Dunkanie od 25 lipca 2010 i z wagi 106 obecnie mam 79 kg. Byłam taka zadowolona z siebie, waga tak ładnie spadała, ale teraz przez cały grudzień, waga prawie nic się nie ruszyła, cały grudzień i kawałek stycznia wacha mi się 80-79,5- 79 kg.

Postanowiłam że zacznę od początku piewszą fazę, żeby znowu organizm miał "kopa". Jestem teraz z 4 dniu uderzeniówki. Jutro ważenie, zobaczymy co pokaże. Myślicie że dobrze zrobiłam znowu zaczynając od nowa?? Nie zepsułam całego efektu diety?

[myrmyr]

Witaj

Skoro nie spada to było trzeba albo przeczekać albo wyruszyć na III fazę. Później dziewczyny wracały do II z tego co czytałam...

Gratuluję już osiągniętego efektu, bo schudłaś niesamowicie!

[Nikita_8]

Hej Dziewczynki!
Gratuluję spadeczków i dorzucam -0,3 kg swojego obrzydliwego sadła
Waga wreszcie lekko drgnęła po prawie tygodniu zastoju. Mam nadzieję, że teraz już będzie tendencja zniżkowa i w najbliższych dniach odhaczę cel I. A jak mi się już II marzy :P Tylko czy wytrzymam? Tego niestety nie wiem nawet (a może przede wszystkim) ja. Wiem, że ważąc 80 kg wyglądałabym już całkiem nienajgorzej, ale do tego jeszcze trochę trzeba powalczyć. A 75-70 kg?? Ja tyle ważyłam chyba gdzieś w podstawówce jak byłam niższa jeszcze
No ale dobra - skupiam się na najbliższym celu! (i tym następnym powoli też).
Od dziś czyste białko, więc powinno chyba ruszyć. W razie czego zaopatrzę się w xennę

Siala_bala - jak ja Cię kopnę w ten tłusty zadek!! Nie ma że boli! Twarożki, mięsko i bez gadania! Nie warto zaprzepaścić. Gdybym ja przez święta nie szalała, to teraz bym pewnie miała poniżej 85kg bo ładnie mi leciało. A tak muszę znów startować od początku.
Przyklej się do komputera i zamiast wpierdzielać kartofle pisz tutaj!
Trzymaj się Kochana!

[frywolna franka]

Napisane przez kate_rossi

Jestem na Dunkanie od 25 lipca 2010 i z wagi 106 obecnie mam 79 kg. Byłam taka zadowolona z siebie, waga tak ładnie spadała, ale teraz przez cały grudzień, waga prawie nic się nie ruszyła, cały grudzień i kawałek stycznia wacha mi się 80-79,5- 79 kg.

Postanowiłam że zacznę od początku piewszą fazę, żeby znowu organizm miał "kopa". Jestem teraz z 4 dniu uderzeniówki. Jutro ważenie, zobaczymy co pokaże. Myślicie że dobrze zrobiłam znowu zaczynając od nowa?? Nie zepsułam całego efektu diety?

Po pierwsze , piękny wynik 27 kilosów!
Jesteśmy prawie "równolatkami dukanowymi" Jaką wagę miałaś najniższą w dorosłym życiu, do jakiego celu zmierzasz? Jakim trybem idziesz?

[Weronisia]

Hej kobietki
U mnie cienko, tylko -1,5kg. Nie wiem czemu tak wolno chudnę.
Za to mój mąż zgubił już 3,5 kg, a więc całkiem nieźle.

Przeczytałam książkę 'Nie potrafię schudnąć' i Dukan nie pisze nic a nic o skrobii kukurydzianej, za to podaje w jednym przepisie mąkę kukurydzianą.
Wyjaśnijcie mi proszę skąd się wzięło na tym forum twierdzenie, że mąki nie wolno a skrobię tak?
I jeszcze: skąd wzięłyście, że wolno tylko tyle skrobii? Bo Dukan nie podaje żadnych ilości.
To samo się tyczy podanej tu na pierwszej stronie Listy nr 3. Nie ma jej w książce Dukana. Skąd się wzięła? Z jego drugiej książki?
Tak samo zastanawia mnie skąd się wziął pomysł, że faza II czyli naprzemienna może być 3/3 lub 4/4, bo w książce jest mowa TYLKO o 5/5 lub 1/1 dla mniej wytrwałych, ewentualnie 2/5.
Ja poszłam rytmem 3/3 i teraz nie wiem co mam zrobić.

[Fenris]

Napisane przez kate_rossi

Dziewczyny mogę się przyłączyć?

Jestem na Dunkanie od 25 lipca 2010 i z wagi 106 obecnie mam 79 kg. Byłam taka zadowolona z siebie, waga tak ładnie spadała, ale teraz przez cały grudzień, waga prawie nic się nie ruszyła, cały grudzień i kawałek stycznia wacha mi się 80-79,5- 79 kg.

Postanowiłam że zacznę od początku piewszą fazę, żeby znowu organizm miał "kopa". Jestem teraz z 4 dniu uderzeniówki. Jutro ważenie, zobaczymy co pokaże. Myślicie że dobrze zrobiłam znowu zaczynając od nowa?? Nie zepsułam całego efektu diety?

Źle zrobiłaś, pierwszej fazy się nie powtarza. Zastój się przeczekuje i rezygnuje wtedy ze skrobi i kakao.
Teraz to dopiero możesz mieć zastój.

[mamaNiny]

hej u mnie dziś -900, zobaczylam równe 67kg.. ale to szok! niestety mam wrazenie, ze stresująca rodzinna sytuacja mi pomogła. wmuszam w siebie jedzenie..na śniadanie była kawa i 1/2 makreli, teraz nie jestem głodna, ale chyba sobie jajecznicę z 2 jaj wepchnę. na obiad coś z mielonego.. tylko jeszcze nie wiem co. jutro planuję pizzę, o ile mozarellę light uda mi się kupić...

[myrmyr]

Hm, a nie jest trochę tak z tym powtarzaniem fazy I, że organizm traktuje to jako dni P? Przecież uderzeniówka to taki bardziej restrykcyjny dzień P?

Jeszcze się w drugą fazę tak baaardzo nie wgłębiałam, ale tak mi się wydaje

mamaNiny, gratulacje!

[kate_rossi]

No to narobiłam bigosu . Zobaczę w piątek jak z wagą.
Co do trybu to idę 5/5, ale ostatnimi czasy ciężko mi wytrzymać 5 dni bez warzywek. Tak sobie myślałam że teraz od piątku zacznę tryb 1/1. Skoro już tak namieszałam, to chyba zmiana trybu bardziej nie zaszkodzi. Jak myślicie?

Co do wagi chciałabym zejść do 65, co przy moich 172 cm wzrostu, wydaje mi się odpowiednie. Zresztą dobrze się w takiej wadze czułam, przed ciążą i tabletkami anty.

[frywolna franka]

Napisane przez myrmyr

Hm, a nie jest trochę tak z tym powtarzaniem fazy I, że organizm traktuje to jako dni P?

Też tak myślę. Dlatego zapytałam o tryb.

Napisane przez kate_rossi

Co do trybu to idę 5/5, ale ostatnimi czasy ciężko mi wytrzymać 5 dni bez warzywek. Tak sobie myślałam że teraz od piątku zacznę tryb 1/1. Skoro już tak namieszałam, to chyba zmiana trybu bardziej nie zaszkodzi. Jak myślicie?

Przerwałaś dietę i wróciłaś od 4 dni uderzenia? czy po normalnym 5/5 zrobiłaś krótszą P?
Spoko... spoko.

Czytałam u wujcia Dukana, że można czasem robić tzw. białe dni (tylko białe ryby, twaróg, pierś kurczaka, itd) i to jest na P. Na czacie powiedział, że to może ruszyć (czytam to na zasadzie podziałać na organizm jak U) metabolizm. Mnie nie pomogło (przy pierwszy poważnym zastoju 66,6 stosowałam to - więc żadnych ogóreczków, cebulek, budyniów, jogurtów...
Zastój należy przeczekać.
Nic się nie stanie jak zmienisz tryb na 1/1. Z tego co pamiętam to 3 razy podczas diety można zmienić tryb (nie zaburzać zbyt często nowego rytmu organizmu).

[kate_rossi]

Z tybu 5/5, czyli po 5 dniach PW zrobiłam sobie 5 dni uderzeniówki.

Fajnie że można zmianiać 3 razy tryby. Nie wiedziałam tego

[mamaNiny]

ja w zeszłym tyygodniu zrobiłam sobie5 białych dni a potem przeszłam na 1/1.. muszę stwierdzić, że u mnie pomogło

[frywolna franka]

Napisane przez kate_rossi

Z tybu 5/5, czyli po 5 dniach PW zrobiłam sobie 5 dni uderzeniówki.

Czyli lux. Nomenklatura nas zabija. Nie przerywając diety zubożyłaś po prostu P, tak?
Jak skończysz przejdź na taki tryb jak chcesz

[kate_rossi]

Czyli jest jeszcze dla mnie szansa?

[Fenris]

Napisane przez kate_rossi

Czyli jest jeszcze dla mnie szansa?

Przeżyjesz

[frywolna franka]

Doczytałam o tych białych dniach. Można je stosować max. 3 dni! Trzeba dużo pić i robić je tylko wtedy, gdy waga nie spada mimo 10 dni grzecznego Dukania
Przeczytałam też o JOKERZE dla mnie to już spore odstępstwa i modyfikacje i nie byłabym wobec siebie aż tak uczciwa
Ciekawe te rzeczy z czatu... Któraś gadała z Pierrem?

[kate_rossi]

Tak dokładnie. Dzięki dziewczyny, postraszyłyście mnie, ale wybaczam wam bo to ja źle opisałam swoje kombinacje. Normalnie mi ulżyło.

Wszystko jest fajnie kilogramy spadają, rozmiar ubrań maleje, tylko mam jedną uwagę: Ja to zawsze muszę być odwrotowiec, przed odchudzaniem rozmiar miseczki miałam D ewentualnie małe E, myślałam że po schudnięciu bedzie jakieś fajne C, a tu co - w D się nie mieszczę, w E się nie mieszczę, w F daje radę, ale G już nie mają na stanie, bo pewnie byłoby idealne. Co za głupie te moje cycki

[Magdolina1986]

Gratuluję dziewczyny spadeczków

A więc postanowione, od przyszłego miesiąca przechodzę na fazę III

Czyli zostało mi 12 dni fazy II

Z tego co się orientuje, dziewczyny na III fazie również tracą zbedne kilogramy??

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez kate_rossi

Tak dokładnie. Dzięki dziewczyny, postraszyłyście mnie, ale wybaczam wam bo to ja źle opisałam swoje kombinacje. Normalnie mi ulżyło.

Wszystko jest fajnie kilogramy spadają, rozmiar ubrań maleje, tylko mam jedną uwagę: Ja to zawsze muszę być odwrotowiec, przed odchudzaniem rozmiar miseczki miałam D ewentualnie małe E, myślałam że po schudnięciu bedzie jakieś fajne C, a tu co - w D się nie mieszczę, w E się nie mieszczę, w F daje radę, ale G już nie mają na stanie, bo pewnie byłoby idealne. Co za głupie te moje cycki

Ale Ci dobrze, moje chyba za bardzo nie zmieniły rozmiaru, no może ciut spadły W każdym razie wydają mi się mniej jędrne
Dlatego namiętnie teraz używam balsamu ujędrniającego do biustu

[Fenris]

Napisane przez kate_rossi

Wszystko jest fajnie kilogramy spadają, rozmiar ubrań maleje, tylko mam jedną uwagę: Ja to zawsze muszę być odwrotowiec, przed odchudzaniem rozmiar miseczki miałam D ewentualnie małe E, myślałam że po schudnięciu bedzie jakieś fajne C, a tu co - w D się nie mieszczę, w E się nie mieszczę, w F daje radę, ale G już nie mają na stanie, bo pewnie byłoby idealne. Co za głupie te moje cycki

Jeżeli bierzesz mniej pod biustem to miseczka jest większa, wiadomo. Każdy tak ma. Np. ktoś nosi 75B, schudnie i potem ma 70D. I rozmiar miseczki jest wtedy bardzo podobny, po prostu pod biustem mniej.
Wszystko zależy od tego ile jest pod biustem. Można mieć 65G i są to niewielkie piersi, a można mieć 90G i są bardzo duże.

Napisane przez frywolna franka

Doczytałam o tych białych dniach. Można je stosować max. 3 dni! Trzeba dużo pić i robić je tylko wtedy, gdy waga nie spada mimo 10 dni grzecznego Dukania

Ale skoro to "białe ryby, twaróg, pierś kurczaka", to czym to się różni od P ? Bo niektórzy nie jedzą zawsze na P skrobi, kakao, ciast itd.

Napisane przez frywolna franka

Przeczytałam też o JOKERZE dla mnie to już spore odstępstwa i modyfikacje i nie byłabym wobec siebie aż tak uczciwa

Co to Joker?

[frywolna franka]

Napisane przez Fenris

J
Ale skoro to "białe ryby, twaróg, pierś kurczaka", to czym to się różni od P ? Bo niektórzy nie jedzą zawsze na P skrobi, kakao, ciast itd.
Co to Joker?

Na P jesz również np. owoce morza, czerwone mięso (wołowina, ale również łosoś ) itp. Poza tym ogórek, cebula, itp... Ja nie jem kakao (ze trzy razy w ciągu pół roku spożywałam, ale raczej dla koloru niż smaku).

Cytat za forum Gazety Wyborczej:
"A czy wiecie co to jest JOKER? Bo to jest rzecz ratujaca zycie, mianowicie, jak sie nie grzeszy i waga stopniowo spada, a czlowiek ma ochote na cos zakazanego i to za nim chodzi, Dukan daje wtedy Jokera, ktorego mozna wykorzystac w ciagu tygodnia, czyli raz mozna zjesc to, na co sie ma ochote. Nawet w II fazie. Warunek: absolutna uczciwosc wobec siebie, czyli nie grzeszyc oraz dojsc do wniosku, ze jak sie np. dzis nie zje makaronu, to sie umrze. To jest wlasnie JOKER."
Ja bym nie mogła zastosować JOKERA. Dla mnie to wymówki :P