Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 17

[mirkaaa]

Napisane przez frywolna franka

heh. Czyli od jutra odstawiam jogurt. Wrrr ciekawe jak to na jelito wpłynie. Mięsa i ryb jem już tyle, że szok. I nic... Strasznie demotywujące...

wiesz jogurt to raczej wegle dlatego ja ograniczam bo sie go boje jest taki niepozorny
a Ty duzo go jesz?
Ja mysle ze to kazdego indywidualna kwestia, musisz obserwowac swoj organizm jak reaguje i czy mozesz sobie pozwolic na jedzeniego czy nie.

U mnie wszytsko zawsze idzie opornie dlatego stwierdzilam ze tym razem wyeliminuje wszystko co moze spowodowac chociaz najmniejszy zastoj.

[frywolna franka]

heh jogurt - dwie łyżki do sosu do kuraka (+ czosnek + zioła + ciut keczupu bez cukru)
no i w ptasiance - to jest 500 ml Activi Naturalnej - ale wychodzą mi 4 porcje (jedzone przez 4 dni)
W sumie nie wydaje mi się, że to dużo. Ale odstawiam. Pies kichał sosy i deser
dzięki za wsparcie

[katkasiek]

Napisane przez SimplyDivine

No dla mnie 68 to jest najnizej - ostatnio tyle wazylam bedac w gimnazjum czyli jakies 7 - 8 lat temu

Zajrzyj na moj profil, tam mam album z moimi potrawami na dukanie i tam mam wlasnie taka pieczen indycza o jakiej wspominasz Ja lubie tylko na zimno Scotch eggs, sausage rolls czy cornish pastries to nie lubie

Zaglądnęłam, ale smakowitości przygotowujesz
Już kupiłąm mięsko indycze, zrobię dzis tą pieczeń....

Napisane przez Nikita_8

Dziewczyny tak pomyślałam, że "działanie" makreli wiąże się z tym, że jest tłusta i jakby... nabieramy poślizgu :P W sumie na protalu nie jemy błonnika ani tłuszczu, więc pewnie z tym wiążą się zaparcia. Makrela rzeczywiście może być tu dobrym rozwiązaniem, tylko lepiej nie brać jej do szkoły

Kurcze, a minic po makreli nie jest.
Za to po kawie.... zaraz właściwie witam sie z wc. No. Tak do godziny.

Napisane przez Nikita_8

Nie wiem jak u Was, ale u mnie w tesco czy realu brak wieśniaków light! Puste miejsca na półce. Chyba trzeba będzie obczaić kiedy dostawy i lecieć jak do lumpeksu :P Znaczy dietka popularna. BTW z otrębami też ciężo - w większości puste kartony stoją

Taaa.... w carrefour(czy jak to tam) byłam świadkiem jak babki się kłóciły, która weźmie ostatnią paczkę otrębów, często tam pusto przy otrębach owsianych.
U mnie w sklepiku się skończył problem jak im powiedziałam, że mogą wziąć cały karton, bo ja to i tak wykupię
I na półeczce jest, aczkolwiek raz brakło
Wieśniaków ciągle brakuje, w jakim sklepie bym nie była, to zawsze jak jest 1-2 to to jest wszystko.
W netto zaczyna brakować jajek. Miały być po chyba 6,99. Wchodzę, puste miejsce zostało(a wczoraj nie wzięłam, bo nie miałabym jak sie zabrać)
W netto też nie zawsze ostatnio jest serek emilki chudy, rewelacyjny do serników...

Napisane przez kasssikk19

hheh no dieta drogawo wychodzi same wiesniaki ktore jem codziennie to okolo 50 zl a tu przeciez nie jemy samych wiesniakow... masz cerrrfura ? jak tak to tam są dobre lekkie wieśniaki z łowicza poprostu ta śmietanka rozpływa się w ustach jem co rano z kawusia i słodzikiem a do tego jeszcze pije kawusie z mlieczkiem
wczoraj skiknełam do lumpeksa bo promocje mieli miala jakies portki przejściowe kupic ale kupilam sukienke hhehe z H&M czarna na szyje za 3zł

Drogawo? To policz ile wydawałabys na to co jadłaś wcześniej.....
Wystarczy poszukać, połazić po sklepach. Ja np w aldi znalazłam chudy serek tanio(niecałe 3zł),
A właśnie dziewczyny w aldi są drożdże w proszku, bez cukru, za chyba 2,59, w pudełku jest 10 sztuk. Wzięłam, ja mało używam drożdży ale suche można mieć i mieć
Serki wiejskie kupuję u siebie w sklepiku, ceny 1,49-1,90 w zależności które, otręby 1,49
Mięso: kupuję gdy jest na promocji. Np dziś kupiłam 1,5kg piersi z kurczaka. Poporcjowałam sobie i do zamrażalnika.
Ostatnio kupiłam tanio udka, 2kg wzięłam, poporcjowałam i do zamrażalnika. Paluszki surimi kupuję często, ale jak widzę, że są w promocji biorę większą ilość i do zamrażalnika.

Mój zamrażalnik cierpliwy jest
Do czasu przedświatecznego, gdy będę robić uszka, krokiety(niedukanowe, ale dla rodziny).

[pauledda]

Napisane przez frywolna franka

heh toż samoż mam. Od 11 XI to w góręęęę, to ciut w dół. Ale nic na minus prawdziwy ;(


cieszę się Twoim szczęściem! Pięknie Ci leci!

dziekuje slicznie
ty takze badz silna i dukaj dzielnie, w koncu ruszy sie twoja waga a moja pewnie sie zatrzyma, zreszta nawet doktorek mowi ze kg na poczatku leca szybko a potem moze sie cos zablokowac ale napewno znowu beda spadac kiloski

[Nikita_8]

Napisane przez katkasiek

Zaglądnęłam, ale smakowitości przygotowujesz
Już kupiłąm mięsko indycze, zrobię dzis tą pieczeń....


Kurcze, a minic po makreli nie jest.
Za to po kawie.... zaraz właściwie witam sie z wc. No. Tak do godziny.


Taaa.... w carrefour(czy jak to tam) byłam świadkiem jak babki się kłóciły, która weźmie ostatnią paczkę otrębów, często tam pusto przy otrębach owsianych.
U mnie w sklepiku się skończył problem jak im powiedziałam, że mogą wziąć cały karton, bo ja to i tak wykupię
I na półeczce jest, aczkolwiek raz brakło
Wieśniaków ciągle brakuje, w jakim sklepie bym nie była, to zawsze jak jest 1-2 to to jest wszystko.
W netto zaczyna brakować jajek. Miały być po chyba 6,99. Wchodzę, puste miejsce zostało(a wczoraj nie wzięłam, bo nie miałabym jak sie zabrać)
W netto też nie zawsze ostatnio jest serek emilki chudy, rewelacyjny do serników...


Drogawo? To policz ile wydawałabys na to co jadłaś wcześniej.....
Wystarczy poszukać, połazić po sklepach. Ja np w aldi znalazłam chudy serek tanio(niecałe 3zł),
A właśnie dziewczyny w aldi są drożdże w proszku, bez cukru, za chyba 2,59, w pudełku jest 10 sztuk. Wzięłam, ja mało używam drożdży ale suche można mieć i mieć
Serki wiejskie kupuję u siebie w sklepiku, ceny 1,49-1,90 w zależności które, otręby 1,49
Mięso: kupuję gdy jest na promocji. Np dziś kupiłam 1,5kg piersi z kurczaka. Poporcjowałam sobie i do zamrażalnika.
Ostatnio kupiłam tanio udka, 2kg wzięłam, poporcjowałam i do zamrażalnika. Paluszki surimi kupuję często, ale jak widzę, że są w promocji biorę większą ilość i do zamrażalnika.

Mój zamrażalnik cierpliwy jest
Do czasu przedświatecznego, gdy będę robić uszka, krokiety(niedukanowe, ale dla rodziny).

Ja się z mamą odchudzam, więc podówjnie trzeba kupować. I szukamy. Twaróg w Lidlu bo niecałe 3 zł, wieśniak w realu bo ok 4,5zł za 500ml, kurczak wędzony w Lidlu bo 6zł/600g. Coś w tesco, coś w biedronce, a i tak pewnie na paliwo pójdzie więcej niż zaoszczędzimy :P
Całe szczęście, że póki co ja za to nie płacę, ale że mama oszczędna to specjalnego wyboru w lodówce nie ma...
Żeby nie było że tak żeruję na biednych rodzicach - ja niestety ugrzęzłam w kredytach "na nic" i jak zamierzam się wreszcie wyprowadzić, a zamierzam, to niestety trzeba każdego grosza w spłatę ładować. Się poszalało to cierpieć trzeba. Nie polecam leczenia deprechy porozstaniowej wydawaniem kasy na zachcianki, a szczególnie ładowania w samochód
Wybaczcie OFF Topic, ale cholera mnie bierze jak pomyślę ile kasy roztrwoniłam, a mogłabym już mieszkanko kupować

[pauledda]

u mnie wiesniakow pewnie nie zabraknie bo we wloszech prawie nikt tego nie je a o do otreb to szok. w sklepach nie ma. zamowilam w aptece. za paczuszke 250 g zaplacilam € 4,50 czyli jakies 18 zl :/ :0 to jest zlodziejstwo...
ale na szczescie znalazlam strone internetowa ze zdrowa zywnoscia i zamowilam 10 kg za € 30,00 wiec baaaaaaardzo tanio. mam nadzieje ze paczka jest juz w drodze

[kmtt]

hej dziewczyny
wysłałam pdf osoba którym obiecałam mam nadzieje, ze doszły i bedzie mozna otworzyc moj net muli i coś ciezko mi było to wysłać
wracając do diety dzisiaj pierwsze śniadanko protal
2 plastry schabu drobiowego i serek z ziołami i kawka z mlekiem, oby tak dalej,na drugie śniadanie będzie jogurt naturalny, na obiad i dalej to jeszcze nie wiem

[kasssikk19]

Napisane przez pauledda

kurcze musi byc ci ciezko,ale nie daj sie...
a mam takie pytanko ty karmisz jeszcze twojego maluszka? bo jesli tak to moze od tego masz rozregulowana @

nie wogole nie karmiłam bo nie chciał mojego cyca ciągnąć w żaden sposób nawet położna próbowała ale on niet wolał butle.
jest ciężko widzę jak wam ładnie spada i gratuluje ale smutno że mi stooi

[katkasiek]

Napisane przez Nikita_8

Ja się z mamą odchudzam, więc podówjnie trzeba kupować. I szukamy. Twaróg w Lidlu bo niecałe 3 zł, wieśniak w realu bo ok 4,5zł za 500ml, kurczak wędzony w Lidlu bo 6zł/600g. Coś w tesco, coś w biedronce, a i tak pewnie na paliwo pójdzie więcej niż zaoszczędzimy :P
Całe szczęście, że póki co ja za to nie płacę, ale że mama oszczędna to specjalnego wyboru w lodówce nie ma...
Żeby nie było że tak żeruję na biednych rodzicach - ja niestety ugrzęzłam w kredytach "na nic" i jak zamierzam się wreszcie wyprowadzić, a zamierzam, to niestety trzeba każdego grosza w spłatę ładować. Się poszalało to cierpieć trzeba. Nie polecam leczenia deprechy porozstaniowej wydawaniem kasy na zachcianki, a szczególnie ładowania w samochód
Wybaczcie OFF Topic, ale cholera mnie bierze jak pomyślę ile kasy roztrwoniłam, a mogłabym już mieszkanko kupować

Ja auta nie mam więc na zakupy na nogach chodzę, jedynie sąsiadke proszę by mi wzięła zgrzewkę wody, czy coli w lidlu bo ona autem na zakupy.
POzatym chodzę sobie na spacerek i wchodzę do biedronki, lidla, netto, aldi. Jedynie kaufland jakoś omijam.

Napisane przez pauledda

u mnie wiesniakow pewnie nie zabraknie bo we wloszech prawie nikt tego nie je a o do otreb to szok. w sklepach nie ma. zamowilam w aptece. za paczuszke 250 g zaplacilam € 4,50 czyli jakies 18 zl :/ :0 to jest zlodziejstwo...
ale na szczescie znalazlam strone internetowa ze zdrowa zywnoscia i zamowilam 10 kg za € 30,00 wiec baaaaaaardzo tanio. mam nadzieje ze paczka jest juz w drodze

250gram zataką kasę? Nieźli zdziercy.....
10kg no to zaszalałaś

Powiem wam, że nie mogę sie doczekać mikołajek
Syn dostanie matę do tańczenia(w sumie 2, bo w dwójkę się fajniej gra). A ja chcę sobie potańczyć. Na tym sie fajnie spala kalorie

[mirkaaa]

No dieta kosztuje to jest fakt

Ale wiecie co?
Trza szybko schudnac i juz hehe

[Nikita_8]

Napisane przez katkasiek

Ja auta nie mam więc na zakupy na nogach chodzę, jedynie sąsiadke proszę by mi wzięła zgrzewkę wody, czy coli w lidlu bo ona autem na zakupy.
POzatym chodzę sobie na spacerek i wchodzę do biedronki, lidla, netto, aldi. Jedynie kaufland jakoś omijam.

Jakbym miała robić zakupy na spacerku to bym na pewno szybko chudła - do biedronki mam jakieś 5-6 km (głównie pod górkę), do lidla jeszcze 1km dalej, a za następne 500 m tesco. Tylko targać to potem? Niby z górki to łatwiej... Tylko w domu jestem ok. 16.30, jakbym jeszcze poszła na takie zakupy to w ogóle nie miałabym na nic czasu w domu

[pauledda]

Napisane przez kmtt

hej dziewczyny
wysłałam pdf osoba którym obiecałam mam nadzieje, ze doszły i bedzie mozna otworzyc moj net muli i coś ciezko mi było to wysłać
wracając do diety dzisiaj pierwsze śniadanko protal
2 plastry schabu drobiowego i serek z ziołami i kawka z mlekiem, oby tak dalej,na drugie śniadanie będzie jogurt naturalny, na obiad i dalej to jeszcze nie wiem

doszlo wszystko dzieki dzieki dzieki

[kasssikk19]

Napisane przez katkasiek

.


Drogawo? To policz ile wydawałabys na to co jadłaś wcześniej.....
Wystarczy poszukać, połazić po sklepach. Ja np w aldi znalazłam chudy serek tanio(niecałe 3zł),
A właśnie dziewczyny w aldi są drożdże w proszku, bez cukru, za chyba 2,59, w pudełku jest 10 sztuk. Wzięłam, ja mało używam drożdży ale suche można mieć i mieć
Serki wiejskie kupuję u siebie w sklepiku, ceny 1,49-1,90 w zależności które, otręby 1,49
Mięso: kupuję gdy jest na promocji. Np dziś kupiłam 1,5kg piersi z kurczaka. Poporcjowałam sobie i do zamrażalnika.
Ostatnio kupiłam tanio udka, 2kg wzięłam, poporcjowałam i do zamrażalnika. Paluszki surimi kupuję często, ale jak widzę, że są w promocji biorę większą ilość i do zamrażalnika.

Mój zamrażalnik cierpliwy jest
Do czasu przedświatecznego, gdy będę robić uszka, krokiety(niedukanowe, ale dla rodziny).

Policzyłam i naprawde drogo tym bardziej że musze jesc co innego niż tŹ i kupuje gdzie tanio bo np wiejski 1,38 a twaróg 2,50 co z tego jak do tego musze kupić bułki/chleb dla męża coś dla dziecka jakbym wydawała tylko na moje jedzenie to może było by ook ale wydaje na 2 posiłki a tak zjadłam z TŻ chleb wędline czy żółty ser kotlta wiepszowego jak był albo kiełbase ... No niestety ale mi razemz TŻ wystarczyło powiedzmy 8-10 zł dziennie czasem oczywiście więcej a teraz ja sama muszę wydać minimum 7zł dziennie więc jest różnica.. no jeszcze kwestia czy ktoś ma 3000 miesięcznie na utrzymanie czy 1200 :/

Nie liczę oczywiście rzeczy takich jak cukier mąka itd bo to musi być jakby nawet i tż był na dicie trzeba było więcej wszystko więc na jedno by wyszło więc reasmując jest drogawa ...ale jakoś sobie radzę

[Emilia 25]

Napisane przez Nikita_8

Żeby nie było że tak żeruję na biednych rodzicach - ja niestety ugrzęzłam w kredytach "na nic" i jak zamierzam się wreszcie wyprowadzić, a zamierzam, to niestety trzeba każdego grosza w spłatę ładować. Się poszalało to cierpieć trzeba. Nie polecam leczenia deprechy porozstaniowej wydawaniem kasy na zachcianki, a szczególnie ładowania w samochód
Wybaczcie OFF Topic, ale cholera mnie bierze jak pomyślę ile kasy roztrwoniłam, a mogłabym już mieszkanko kupować

Też jestem na bardzo wstępnym etapie rozglądania się za kredytem. Dom nam się zamarzył..
Z jednej strony masz rację, ale tak się szczypać z każdym groszem? Nie ma co rozpamiętywać tego co było, trzeba wziąć się w garść i robić swoje.

U mnie waga stabilna, dziś mam ucztę iście królewską.
Gratuluję spadeczków, a widziałam że dziś były spore.

[frywolna franka]

Napisane przez Emilia 25

Też jestem na bardzo wstępnym etapie rozglądania się za kredytem. Dom nam się zamarzył..
Z jednej strony masz rację, ale tak się szczypać z każdym groszem? Nie ma co rozpamiętywać tego co było, trzeba wziąć się w garść i robić swoje.

DOM
Teraz szukam(y) mieszkania i jest dramat w Krk... Szlak trafia. A chcę(emy) przed vatem wyższym zdążyć.

Emilia25, też miałaś zastoje czy cały czas tak pięknie leciałaś?!

[Nikita_8]

Napisane przez Emilia 25

Też jestem na bardzo wstępnym etapie rozglądania się za kredytem. Dom nam się zamarzył..
Z jednej strony masz rację, ale tak się szczypać z każdym groszem? Nie ma co rozpamiętywać tego co było, trzeba wziąć się w garść i robić swoje.

U mnie waga stabilna, dziś mam ucztę iście królewską.
Gratuluję spadeczków, a widziałam że dziś były spore.

Jestem zła na siebie, zwłaszcza że większość kasy poszła w samochód, który sprzedałam po roku za pół ceny - musiałam
Ale staram się nie rozpamiętywać tylko własnie iść do przodu. Niestety oznacza to naprawdę ładowanie każdego grosza w spłatę, bo z takimi kredytami to o mieszkaniu nie mam co myśleć. No ale wg moich obliczeń za rok powinnam z tego wyjść. Potem jeszcze rok czy dwa oszczędzania i może w końcu mieszkanka. Swego czasu miałam fioła na punkcie własnych 4 ścian - z moim ex jeździliśmy, oglądaliśmy i byłam potwornie napalona, nie potrafiłam myśleć o niczym innym. Niestety miesiąc po ostatnim oglądaniu mieszkania mnie rzucił dla córki szefa On już żonaty, gdzieś tam mieszkają razem, a ja poszłam w kierunku nabijania długów. I tak w porę się opamiętałam, ale chciałabym bardzo zejść już z głowy rodzicom. Z tym że w pojedynkę to trochę trudniej kupić kawałek podłogi, ale dam radę Dzięki tej diecie oszczędzam jeszcze więcej, bo na piwo, chipsy i słodkości nic nie idzie.

Ufff ale mnie naszło na opowiadanie historii życia - wybaczcie, ale jak nie ma z kim pogadać to czasem najlepiej się wygadać w miarę anonimowo na forum

Pomidorki zeżarte - pyszne były

[Fenris]

Dzisiaj na wadze -400g Razem -3,5kg. Trzymajcie kciuki, żebym w 6 dni zrzuciła jeszcze 500g, to wtedy będzie 4kg w miesiąc!

Obliczyłam, że takim tempem w 5 miesięcy schudnę do 50kg i będę idealna

A właśnie zjadłam cały twaróg 220g z łyżeczką Nutelli Jezusmaria, mogłabym to jeść do końca życia.

Co do braków - w Leclercu czasem brakuje serków wiejskich lekkich Piątnicy

[pauledda]

Napisane przez Fenris

Dzisiaj na wadze -400g Razem -3,5kg. Trzymajcie kciuki, żebym w 6 dni zrzuciła jeszcze 500g, to wtedy będzie 4kg w miesiąc!

Obliczyłam, że takim tempem w 5 miesięcy schudnę do 50kg i będę idealna

A właśnie zjadłam cały twaróg 220g z łyżeczką Nutelli Jezusmaria, mogłabym to jeść do końca życia.

Co do braków - w Leclercu czasem brakuje serków wiejskich lekkich Piątnicy

gratuluje spadeczku

[lesia27]

Witam Robaczki
co tam u Was dobrego??niestety nie ma opcji zebym Was nadrobila
co u mnie?waga 59,7kgstaram sie jesc dukanowo - ograniczam cukry nie mam w ogole oleju w domu, ani innych takich nie potrzebnych rzeczy
w pracy? hmm? dupa! ale musze tam zostac i zarobic te marne pieniadze bo idzie zima i ciezko z praca, od nowego roku sie pomysli nad czyms lepszym
w milosci sielankajestem zakochana i szczesliwa
pozdrawiam wszytskichi gratki za spadki
buziak

[Fenris]

Napisane przez pauledda

gratuluje spadeczku

[kasssikk19]

a ja właśnie wciełam placuszki mmmm
uwielbiam je i moge wcinać codziennie
właśnie też mnie zastanwia Emiliaczy Ty też miałaś zastoje ?
Fenris gratki

[Emilia 25]

Napisane przez frywolna franka

DOM
Teraz szukam(y) mieszkania i jest dramat w Krk... Szlak trafia. A chcę(emy) przed vatem wyższym zdążyć.

Emilia25, też miałaś zastoje czy cały czas tak pięknie leciałaś?!

Jak planować, to na całego!

Oczywiście, że miałam zastoje. Generalnie się wtedy nie ważyłam, a wskakiwałam na wagę, jak intuicyjnie czułam, że może być spadek.
Tak żeby się nie dołować zbytnio. Najdłuższy zastój to chyba gdzieś koło miesiąca trwał, nawet z tendencjami na plus (!). Ale już mam to za sobą i cieszę się urokami III fazy.

Napisane przez Nikita_8

Jestem zła na siebie, zwłaszcza że większość kasy poszła w samochód, który sprzedałam po roku za pół ceny - musiałam
Ale staram się nie rozpamiętywać tylko własnie iść do przodu. Niestety oznacza to naprawdę ładowanie każdego grosza w spłatę, bo z takimi kredytami to o mieszkaniu nie mam co myśleć. No ale wg moich obliczeń za rok powinnam z tego wyjść. Potem jeszcze rok czy dwa oszczędzania i może w końcu mieszkanka. Swego czasu miałam fioła na punkcie własnych 4 ścian - z moim ex jeździliśmy, oglądaliśmy i byłam potwornie napalona, nie potrafiłam myśleć o niczym innym. Niestety miesiąc po ostatnim oglądaniu mieszkania mnie rzucił dla córki szefa On już żonaty, gdzieś tam mieszkają razem, a ja poszłam w kierunku nabijania długów. I tak w porę się opamiętałam, ale chciałabym bardzo zejść już z głowy rodzicom. Z tym że w pojedynkę to trochę trudniej kupić kawałek podłogi, ale dam radę Dzięki tej diecie oszczędzam jeszcze więcej, bo na piwo, chipsy i słodkości nic nie idzie.

Ufff ale mnie naszło na opowiadanie historii życia - wybaczcie, ale jak nie ma z kim pogadać to czasem najlepiej się wygadać w miarę anonimowo na forum

Pomidorki zeżarte - pyszne były

Jasne, czasem trzeba z siebie wyrzucić wszelkie żale do tego świata.

Napisane przez lesia27

Witam Robaczki
co tam u Was dobrego??niestety nie ma opcji zebym Was nadrobila
co u mnie?waga 59,7kgstaram sie jesc dukanowo - ograniczam cukry nie mam w ogole oleju w domu, ani innych takich nie potrzebnych rzeczy
w pracy? hmm? dupa! ale musze tam zostac i zarobic te marne pieniadze bo idzie zima i ciezko z praca, od nowego roku sie pomysli nad czyms lepszym
w milosci sielankajestem zakochana i szczesliwa
pozdrawiam wszytskichi gratki za spadki
buziak

Fajnie, że nic Ci nie rośnie waga. A jednak można.
Trzymaj się ciepło i zajrzyj czasem do nas.

[Siala_Bala]

Dieta jest droga.. na śniadanie wieśniak duży - 5zł.. pół kilo piersi z kurczaka - 11zł, twaróg 3zł, 5 jajek - niech będzie 2 zł i makrela - 4zł -->mamy 5 posiłków niby tak jak powinno być, wychodzi: 25zł na jeden dzień.. ale zakładając, że nie zjemy tyle (choćby w dni warzywne) to opuśćmy do 20zł, w skali miesiąca to jest 600zł. Tyle to ja z mężem wydawaliśmy razem na wspólne żarło a teraz na samo moje.

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Napisane przez ShaMi85

A u mnie lipa, nawet tendencja plusowa powiedzialabym, choc niewielka. To pewnie przez ten makaron w pomidorowce. Niby rzeczywiscie troche zlecialam "w nogach" na tym 2/0 ale jak nie spadne do konca tyg, to od pn ide na 1/1...

Makaron?!

Po powrocie do dukania... wczoraj -1,5kg a dziś - 400g
Niedługo powinnam dojść do wagi jaką mam w podpisie (to najniższa waga jaką osiągnęłam niespełna miesiąc temu podczas tej diety)

[lesia27]

Napisane przez Siala_Bala

Dieta jest droga.. na śniadanie wieśniak duży - 5zł.. pół kilo piersi z kurczaka - 11zł, twaróg 3zł, 5 jajek - niech będzie 2 zł i makrela - 4zł -->mamy 5 posiłków niby tak jak powinno być, wychodzi: 25zł na jeden dzień.. ale zakładając, że nie zjemy tyle (choćby w dni warzywne) to opuśćmy do 20zł, w skali miesiąca to jest 600zł. Tyle to ja z mężem wydawaliśmy razem na wspólne żarło a teraz na samo moje.

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------


Makaron?!

oj troche przegięlas:/ 11 zł to kosztuje prawie kilogram piersi z kurczaka... u mnie np jest kg za 12-14 zl, wiesniak?? 5 zł??? a to jaki to??mały kosztuje 1,50 - 2zl??a twaróg??2,5 zl góra....

[frywolna franka]

Uffff - najcierpliwszym się zdarza
miesięczny :/ nie wiem czy podołam. Najbardziej mnie drażni, że to już niedługo...
hehe 13.11 w/g doktora miałam przejść na III. A że zastój to czekam na wagę... 13.11 powiedziałam znajomym, że na parapetówce u nas będzie moja pierwsza uczta i chyba sobie wykrakałam.
Mama mi opowiadała wczoraj o facecie, który jak zaczął budować dom to sobie postanowił, że się nie ogoli dopóki nie zamieszka w tym domu - gość (całkiem znany, nie pamiętam tylko kto...) miał brodę do pasa

[martasdz]

melduję się

dziś mija mi 3 tydzień dukania i -5,9 kg za mną (no kurka na równe 6 nie chce skoczyć )
czyli jestem już za połową planu minimum do 60kg, jak dotrę, to może do 58 "przedłużę", ale to zależy jak będę wyglądać i zdecyduję o tym w swoim czasie (mam 168cm)

ogólnie od 3 dni waga stoi mi w miejscu i to pewnie przez to, że jem za mało mięsa, u mnie, paradoksalnie, waga bardziej leci mi na PW, bo wtedy mam większą ochotę na mięso, bo mam je z czym jeść, czym "zagryzać" i jem go nieporównywalnie więcej, bo samo jakoś nie bardzo mi podchodzi
ale jestem i tak bardzo zadowolona, od jutra mam PW, więc mam nadzieję na kolejne spadki

miłego dnia, spadam na zajęcia

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

a wiesniaki z Piątnicy te light polecam w Kauflandzie kupować, kosztują tam 1,19zł, gdzie np. w Tesco czy Polo Markecie są po 1,85

[lesia27]

u mnie w płocku odtwieraja dzis trzecia galerie a wnim trzeci piotr i paweł hehehe pojde z ciekawosci zobaczyc czy moze maja jakies mięcho na promocjiostatnio mieli za 9,99zl za kg miecho z kuraka...to ja chyba kupilabym teraz ze 3 kg hehehehehe

[kasssikk19]

ja popre Siala_Bale ponieważ mnie też teraz jedzenie 2 razy tyle kosztuje co kiedyś może pierś tanisza a Siala kupuje duży wieśniak więc może tyle kosztować .

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

Napisane przez martasdz

[/COLOR]a wiesniaki z Piątnicy te light polecam w Kauflandzie kupować, kosztują tam 1,19zł, gdzie np. w Tesco czy Polo Markecie są po 1,85

u mnie w kauflandzie 1,59 a w polo 1,79 w cerrfurze 1.58 a łowicza 1,38

[Siala_Bala]

Napisane przez lesia27

oj troche przegięlas:/ 11 zł to kosztuje prawie kilogram piersi z kurczaka... u mnie np jest kg za 12-14 zl, wiesniak?? 5 zł??? a to jaki to??mały kosztuje 1,50 - 2zl??a twaróg??2,5 zl góra....

wieśniak piątnicy 500g - 4,59
a kilo piersi kosztuje u mnie 22zł.
Twaróg 2,79 dokładnie - cena z paragonu, który własnie wygrzebałam z torebki

Okej, nie mam czasu na zliczanie co do grosza, więc niech będzie stówę mniej. Ale i tak 500zł to jest bardzo dużo na jedną osobę na miesiąc... gdzie wcale ie wliczałam tony żelatyny, soku z lidla, coli, otrębów, słodzika, ani żadnych ryb czy warzyw. Może nie są koniecznością te wszystkie produkty ale jednak miło by było sobie je kupić coby dietę sobie uprzyjemnić a nie z obrzydzeniem jeść twaróg. - dla mnie sam w sobie jest nie do przejścia

[lesia27]

Napisane przez Siala_Bala

wieśniak piątnicy 500g - 4,59
a kilo piersi kosztuje u mnie 22zł.
Twaróg 2,79 dokładnie - cena z paragonu, który własnie wygrzebałam z torebki

to strasznie drogo u Ciebie jest......22zl za cycka!!!!!!!!!!przesada!p oszukaj tanszego sklepu....warto przejsc sie do sklepu z dala od domu chociaby tylko dlatego zeby kupic cos taniej