Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 14

[barbra66]

wowcoś mi komp szwankuje,nie wklepał tekstu co wcześniej napisałam...Trzymam kciuki dziewczyny,za dobre zdrowie i dobre spadki...i zmykam spać,bo jutro cały dzionek w pracy...
Blackhardcore,może badania dadzą jasność,bo faktycznie na taki wysiłek,to efekty nikłe....aż głupio przyznawać się jaki wkład mój w dietkowanie....i błogosławię los za łaskawość.

[mirkaaa]

Napisane przez blackhardcore

nie wszyscy sa tacy normalni. tzn nie nadaja sie na wybieg dla modelek ale nie ma jakiejs tragedii, ciotki nie ktore sa ale jak widze 2 tabliczki czekolady na 1 posiedzenie, wogole duuuzo slodyczy to nie dziwne.

moja mama wazyla w wieku 18-24 , 46 kg ( przed ciazami, a po mojej (trzeciej juz) dopiero przytyla troszke, tak to trzymala sie do 52-3 kg miedzy ciazami. )
juz ojca rodzine tez przesledzilam kuzynka, wzrost ok 190 byla bardzo chuda, nie wiem ile kilo ale gnoty biodrowe jej wystawaly. za ojca rodzina moge miec szerokie biodra jesli chodzi o rozstaw, ale nie zeby ciezko bylo zjechac ok 5-8kg. gdyby to chociaz 5-6kg zejsc, do 55kg byloby pieknie juz.

to znaczy ze podloze genetyczne tez mozna wykluczyc.
Wiesz co ja jednak mysle ze takie poprostu jestesmy ciezkie przypadki!
U mnie w rodzinie przynajmniej tej najblizszej wszyscy normalni tylko ja nie
ale to tymbardziej nie mozna tego tak zostawic!
Ja wiem jedno ze jak nie schudne teraz, to moj problem poprostu pozostanie nierozwiazany. Napewno nie stanie sie tak ze kiedykolwiek przyzwyczailabym sie do swojej tuszy bo przez 20 lat zycia mialam super figure. Takze to pozostanie i bedzie mi ciazyc i bedzie caly czas zrodlem zakompleksienia a wiadome jest ze trzeba sie takich rzeczy wyzbyc na rzecz dobrej kondycji psychicznej
Wiec walczymy kochana az do skutku
Ja to musze sie zaczac ruszac, nie jakos bardzo intensywnie ale mysle chociaz pol godziny cwiczen w domu, aby bylo systematycznie. Pomysle tez o jakiejs silowni ale od pazdziernika.
I przedewszystkim nie grzeszymy od dzisiaj dukamy jak najgrzeczniej potrafimy?

[avataris]

też już zmykam, mało dzisiaj jadłam, ale już widzę po wadze, że spadków jutro nie będzie

[blackhardcore]

mirkaaa daje slowo, ze od dzis w sumie juz od pare dobrych dni w 10000% jest grzecznie, bardziej nie potrafie. musze schudnac, bo jak mi sie uda to obiecalam se super fryzjera, a pozniej za kazdy kilogram jakas niespodzianka. no musze!!! bo chce!!! chce byc taka jak kiedys, laska w moim mniemaniu bez skazy. sama wtedy tak mowilam o sobie.

[zlotqo]

witam wieczorem

pisałyście o obżarstwie dzisiejszym, mnie też wzięło... zżarłam batony nutellowe które miały duuużo mleka w proszku :/ oby nie było wzrostu jutro

właśnie wróciłam z kina, byłam na Incepcji, polecam, super film! no i postanowiłam się wylaszczyć dzisiaj spięłam włosy, założyłam legginsy i tunikę w której nie chodziłam bo mi za bardzo brzuch odstawał i mój TŻ oczu nie mógł oderwać!! a i ja chętnie przeglądałam się w witrynach to nic że chodziłam jak pokraka bo legginsy spadały mi z tyłka (za duże się zrobił czy co? ). no po prostu mega pozytywnie.

idę pisać, dobrej nocki a jutro ogromniastych spadków !!

[adrijah]

Napisane przez zlotqo

witam wieczorem

pisałyście o obżarstwie dzisiejszym, mnie też wzięło... zżarłam batony nutellowe które miały duuużo mleka w proszku :/ oby nie było wzrostu jutro

co to za smakołyk?

ja mam wzrost na PW i źle mi z tym... ale wczoraj i dzisiaj chodziłam w sukienkach i TŻ się do mnie ślinił także nie jest źle

[zlotqo]

Napisane przez adrijah

co to za smakołyk?

[/QUOTE]



kulki nutellowe avataris w formie kawałków a nie kulek przepis na poprzedniej stronie gdzieś jest, ale to wszystko dzięki niej miałam się czym opychać w kinie

[mirkaaa]

Napisane przez blackhardcore

mirkaaa daje slowo, ze od dzis w sumie juz od pare dobrych dni w 10000% jest grzecznie, bardziej nie potrafie. musze schudnac, bo jak mi sie uda to obiecalam se super fryzjera, a pozniej za kazdy kilogram jakas niespodzianka. no musze!!! bo chce!!! chce byc taka jak kiedys, laska w moim mniemaniu bez skazy. sama wtedy tak mowilam o sobie.

wierze kochana
Ale najwidoczniej to jeszcze za krotki czas, organizm sie broni jak moze, mysli ze to jest jemu na szkode a to przeciez dla jego dobra
My bysmy sie nadawaly na jakis kryzys swiatowy albo wojne wszyscy by wymarli z glodu a my bysmy miala jeszcze sporo zapasu
Zartuje ale wiem ze to wkoncu sie ruszy zobaczysz mam nadzieje ze niedlugo bedziemy sie z tego smiały, musimy wytrwac kochana i wtrwamy

[blackhardcore]

Napisane przez mirkaaa

wierze kochana
Ale najwidoczniej to jeszcze za krotki czas, organizm sie broni jak moze, mysli ze to jest jemu na szkode a to przeciez dla jego dobra
My bysmy sie nadawaly na jakis kryzys swiatowy albo wojne wszyscy by wymarli z glodu a my bysmy miala jeszcze sporo zapasu
Zartuje ale wiem ze to wkoncu sie ruszy zobaczysz mam nadzieje ze niedlugo bedziemy sie z tego smiały, musimy wytrwac kochana i wtrwamy

a najwiecej mi szkoda ze my wskie nie jestesmy z 1 miasta! spotkanie na kawke herbatke, dukanowe ciacho... jaa... przynajmniej by jedna druga pilnowala co by nie grzeszyla

[mirkaaa]

Napisane przez blackhardcore

a najwiecej mi szkoda ze my wskie nie jestesmy z 1 miasta! spotkanie na kawke herbatke, dukanowe ciacho... jaa... przynajmniej by jedna druga pilnowala co by nie grzeszyla

pewnie ze szkoda, dobrze ze mamyten watek i siebie nawzajem, moze i na odleglosc ale to tez duzo
ja uciekam juz spac, zycze dobrej nocy i głowa do gory

[adrijah]

kulki nutellowe avataris w formie kawałków a nie kulek przepis na poprzedniej stronie gdzieś jest, ale to wszystko dzięki niej miałam się czym opychać w kinie

sprytnie sprytnie

a ja chciałam powiedzieć, że też mam niedoczynność tarczycy... niestety dowiedziałam się o niej jak mi ją jeszcze źle dobrane tabletki anty osłabiły. Oczywiście na nich przytyłam ok 12kg. Potem zaczęło się leczenie tarczycy i wątroby (też po tabletkach) i znowu tycie. Na własną odpowiedzialność odstawiłam euthyrox i waga stanęła w miejscu. Zaczęłam dukać, odwiedziłam endokrynologa i babka stwierdziła, że wyniki nie są tragiczne, jeśli chudnę to mam spokojnie prowadzić dietę, dopiero jak zacznę nagle tyć, będziemy walczyć z tarczycą

[blackredmoon]

Dobry wieczór
Nadrobiłam to, co nadukałyście przez cały dzień, reszty nie dam rady
Powiem Wam, że z braku czasu mało dzis zjadłam i az się boję jutro na wadze stanąć.

Też żałuję, że nie jesteśmy z jednego miasta... hmmm a może by tak ZLOT DUKANEK w Warszawie zorganizować?

Tym, którym Waga idzie opornie - kochane, najważniejsze, że SPADA, w koncu dojdziecie do celu jakby nie patrzył, musicie w to uwierzyć!
Widzę, że tu problemy zdrowotne sa poruszane - bardzo ale to bardzo chciałabym pomóc, ala ja się na tym nie znam

ZŁE MZIMU wymiata! Agnese, królowo ma, jesteś mym DOBRYM MZIMU

Głodna jestem, idę gotować jajca i herbatka owocowa do tego iiiiii nie wiem co jeszcze, poza jajcami nie mam nic dukanowego w lodówce

Uwielbiam Was

---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:37 ----------

Kurde, nie mogłam wytrzymać i z braku laku zjadłam 3 plasterki szynki wieprzowej i 3 polędwicy wieprzowej. Zagryzłam jajem na twardo, przepchnęłam gazowaną a teraz popijam herbatę z dzikiej róży ze słodzikiem
Posiedzę z godzinkę, żeby nie było, że jem przed snem

[zlotqo]

Napisane przez blackredmoon

Dobry wieczór
Nadrobiłam to, co nadukałyście przez cały dzień, reszty nie dam rady
Powiem Wam, że z braku czasu mało dzis zjadłam i az się boję jutro na wadze stanąć.

Też żałuję, że nie jesteśmy z jednego miasta... hmmm a może by tak ZLOT DUKANEK w Warszawie zorganizować?

Tym, którym Waga idzie opornie - kochane, najważniejsze, że SPADA, w koncu dojdziecie do celu jakby nie patrzył, musicie w to uwierzyć!
Widzę, że tu problemy zdrowotne sa poruszane - bardzo ale to bardzo chciałabym pomóc, ala ja się na tym nie znam

ZŁE MZIMU wymiata! Agnese, królowo ma, jesteś mym DOBRYM MZIMU

Głodna jestem, idę gotować jajca i herbatka owocowa do tego iiiiii nie wiem co jeszcze, poza jajcami nie mam nic dukanowego w lodówce

Uwielbiam Was

---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:37 ----------

Kurde, nie mogłam wytrzymać i z braku laku zjadłam 3 plasterki szynki wieprzowej i 3 polędwicy wieprzowej. Zagryzłam jajem na twardo, przepchnęłam gazowaną a teraz popijam herbatę z dzikiej róży ze słodzikiem
Posiedzę z godzinkę, żeby nie było, że jem przed snem

cześć głodomorze jeść przez Ciebie mi sie zachciało

[blackredmoon]

Napisane przez zlotqo

cześć głodomorze jeść przez Ciebie mi sie zachciało

jaki problem, jajca idą w ruch oczywiście te z lodówki
Ja tam sobie nie żałuję, co by mnie złe mzimu nie dopadło z powodu głodu

[zlotqo]

Napisane przez blackredmoon

jaki problem, jajca idą w ruch oczywiście te z lodówki
Ja tam sobie nie żałuję, co by mnie złe mzimu nie dopadło z powodu głodu

mi się nie chce już robić nic lecę spać, dobranoc!

[blackredmoon]

To wpadaj do mnie, ugotowałam więcej na wszelki wypadek
Dobranoc

[kochak]

51 jestem zła, caly tydzien bez grzechu i co??/ bo nie sadze ze to małe piatkowe piwo dalo 3 kg? nie mowiac o t
ym co wczesniej nie spadło... ehhh to juz 5 kg wiecej niz jak zaczelam...


slodkich Wam... ide spać

[Fancy Rebel]

Witam!
Raz próbowałam Dukana, ale zabrałam się za to z kompletnie bezmyślnym nastawieniem i przypłaciłam to brakiem motywacji i chęci do walczenia o siebie.
Tymczasem postanowiłam powstać jak Feniks z popiołu i nie poddawać się, bo przecież walczę o siebie samą, czyż nie? A to największa wygrana jaka czeka mnie, pod warunkiem,że uczciwie stanę do tej walki.
Zatem jestem już dzisiaj (jako,że "wczesny poniedziałek" ) 4 dzień na fazie uderzeniowej i juz niebawem zaczynam fazę naprzemienną.
Myślałam, o rozwiązaniu naprzemiennym jednego dnia PP, jednego P+W itd., itd. ale chciałam zapytać jak najczęściej postępowałyście wy same? Jak jest lepiej? Osobiście wydawało mi się,że PP/PW przemiennie, bo jednak coś urozmaica i zapewnia stały dostęp witamin, niezbędnych pierwiastków itd.

O, i przepraszam, jeśli wyda się to jakimś...wręcz niepotrzebnym pytaniem, ale czy... ilośc warzyw na PW jest w jakimś stopniu ograniczona? Czy jest minim/max spożycia? Bo zastanawiam się już jak rozplanować posiłki ,stąd pytanie

O! I rzecz jasna ,chciałabym dołączyć

[saab_]

Napisane przez Fancy Rebel

Witam!
Raz próbowałam Dukana, ale zabrałam się za to z kompletnie bezmyślnym nastawieniem i przypłaciłam to brakiem motywacji i chęci do walczenia o siebie.
Tymczasem postanowiłam powstać jak Feniks z popiołu i nie poddawać się, bo przecież walczę o siebie samą, czyż nie? A to największa wygrana jaka czeka mnie, pod warunkiem,że uczciwie stanę do tej walki.
Zatem jestem już dzisiaj (jako,że "wczesny poniedziałek" ) 4 dzień na fazie uderzeniowej i juz niebawem zaczynam fazę naprzemienną.
Myślałam, o rozwiązaniu naprzemiennym jednego dnia PP, jednego P+W itd., itd. ale chciałam zapytać jak najczęściej postępowałyście wy same? Jak jest lepiej? Osobiście wydawało mi się,że PP/PW przemiennie, bo jednak coś urozmaica i zapewnia stały dostęp witamin, niezbędnych pierwiastków itd.

O, i przepraszam, jeśli wyda się to jakimś...wręcz niepotrzebnym pytaniem, ale czy... ilośc warzyw na PW jest w jakimś stopniu ograniczona? Czy jest minim/max spożycia? Bo zastanawiam się już jak rozplanować posiłki ,stąd pytanie

O! I rzecz jasna ,chciałabym dołączyć

Witam z Łodzi Ja idę trybem naprzemiennym i u mnie się sprawdza bardzo fajnie, bez ciśnienia i wyczekiwania warzyw, chociaż pewnie bardziej spektakularne efekty widać po 5 dniach P ale u mnie po miesiącu jest ponad 5 kg mniej, także nie mam co narzekać)

A swoją drogą, to dziś zdarzył się wagowy cud i po sobotnim 57,4/2 pojawiło się.... 56,6...)) Cy to w ogóle możliwe przez 2 dni? Stanęłam 2 raz i to samo, bez żadnych wahań, ale trzeci się już bałam i teraz marzę tylko o tym, żeby podczas piątkowego ważenia było maksymalnie tyle samo... Wiem, że warto, bo takiej wagi nie widziałam u siebie od podstawówki... czyli co najmniej 10 lat;D

[lukrecja_25]

Hellooouuł!!!! Powróciłam wierna ja dukanopancerna hahahaha hnie nadrabiam nawet tych 26 stron które napisałyście pod moją nieobecność bo by mnie przecież popieściło hahahah

Napisane przez landryna210

aaa jeszcze jedno pytanko ;p Nigdzie nie znalazłam koncentratu pomidorowego bez cukru...a obeszłam wszystko! No więc kupiłam taki malutki z pudliszek ,jaką ilość maksymalnie mogę dodać do potrawy ?

Ja to nie uzywam koncentratu tylko kupuje taki przecier z lidla w niebieskim kartoniku pyszny i bez substancji słodzących tylko sól i pomidorki i uzywam zamiast concentratu

[kochak]

dobry dobry!!!

---------- Dopisano o 08:10 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------

Napisane przez lukrecja_25

Hellooouuł!!!! Powróciłam wierna ja dukanopancerna hahahaha hnie nadrabiam nawet tych 26 stron które napisałyście pod moją nieobecność bo by mnie przecież popieściło hahahah



Ja to nie uzywam koncentratu tylko kupuje taki przecier z lidla w niebieskim kartoniku pyszny i bez substancji słodzących tylko sól i pomidorki i uzywam zamiast concentratu

hej ja już nie wiem ile mam do nadrobienia... zygac mi sie chce od rana i brzuch jak balon... za duzo coli, kawy , fajek... zdycham a nie szło nigdzie rano nic kupioc...


RZUCAM FAJE, ZŁE MYŚLI I ROMEO!!!! CIEKAWE Z CZYM BEDZIE NAJTRUDNIEJ HEHEHE, BO DZIS CHYBA RANDKA

[milaminka80]

Napisane przez saab_

A swoją drogą, to dziś zdarzył się wagowy cud i po sobotnim 57,4/2 pojawiło się.... 56,6...)) Cy to w ogóle możliwe przez 2 dni? Stanęłam 2 raz i to samo, bez żadnych wahań, ale trzeci się już bałam i teraz marzę tylko o tym, żeby podczas piątkowego ważenia było maksymalnie tyle samo... Wiem, że warto, bo takiej wagi nie widziałam u siebie od podstawówki... czyli co najmniej 10 lat;D

Witam i gratuluje!! Az zazdroszcze takiego spadku. U mnie to zawsze skromne sa, a ostatnio to przez tydzien ledwo 0.8 kg i sie lekko przez to podlamałam, bo naprawdę się starałam Ale dzisiaj handra juz mi mineła i z nowymi siłami kontynuuje walke o spadek!! A co tam!! Nie dam sie

[Depersonalizantka]

Jeeeaa nareszcie po wczorajszym wzroście waa pokazała 60,9 !!!!!!!!! jestem dumna z siebie poleciało mi 0,3 kg ;D

[Konczita]

duk duk melduje się grzecznie w ten piękny dzień
dzisiaj sprzątanko i ogorkowanko będzie
grzecznie wstałam wskoczyłam na wagę pokiwałam sama sobie bo baciska się należą i zrobiłam śniadanko makrela z twarogiem ... właśnie zajadam i o dziwo mi smakuje

[sinioritag]

Hej
I ja dukam grzecznie od rana. W nocy byłam potwornie głodna!
Teraz już po wieśniaku i chlebku więc błogo mi.
Najbardziej boję się porażki przy tej diecie ale jak sobie tak pomyślę, że chleba zwykłego nie jem, słodyczy też i wszystko takie odtłuszczone i o zgrozo oczyszczające czasem w szybkim tempie (wiecie o co chodzi!) to myślę, że musi być spadek. Jak to nie pomoże przekroczyć tej magicznej granicy 75kg i dążyć do celu to ja już nie wiem co???!!!

I wczoraj tak zachwalałyście Kauflanda a ja mam go pod sama pracą więc idę po te serki homo odtłuszczone bo sernika chcę!

Jutor zaczynam znowu PP i boję się bo moje kiszki trochę się buntują przed taką ilością białka...

[Agnese69]

Cześć dziewuszki moje kochane
No i jak przewidziałam tak się stało. Dzis na wadze - UWAGA - +1kg
Maszakra!!! Stanęłam i zobaczyłam 59,2 i spadłam z wagi. Oczywiście natychmiast sobie wytłumaczyłam jak dziecku, że to woda, że obżarłam się warzyw (i nie tylko) i że juz jutro będzie lepiej, bo od dzis przeciez PP.
Ale powiem Wam, że nie było to fajne przezycie...

Napisane przez kalija

Witam Jak widzę Dukan daje świetne rezultaty...
Ciekawe czy u mnie też będą takie spektakularne efekty
Zaczynam od jutra. Mam nadzieję, że mogę Was podczytywać i czasem się udzielać...

Witaj, zapraszamy. Czytaj, udzielaj się jak my wszystkie.

Napisane przez zlotqo

witam wieczorem

pisałyście o obżarstwie dzisiejszym, mnie też wzięło... zżarłam batony nutellowe które miały duuużo mleka w proszku :/ oby nie było wzrostu jutro

właśnie wróciłam z kina, byłam na Incepcji, polecam, super film! no i postanowiłam się wylaszczyć dzisiaj spięłam włosy, założyłam legginsy i tunikę w której nie chodziłam bo mi za bardzo brzuch odstawał i mój TŻ oczu nie mógł oderwać!! a i ja chętnie przeglądałam się w witrynach to nic że chodziłam jak pokraka bo legginsy spadały mi z tyłka (za duże się zrobił czy co? ). no po prostu mega pozytywnie.

idę pisać, dobrej nocki a jutro ogromniastych spadków !!

Ach, jakie to fajne uczucie, prawda? Tak w witrynkach się przeglądać i zastanawiać "czy to naprawdę ja?" Też tak mam, oj, fajniusio

[Agnese69]

Napisane przez adrijah

co to za smakołyk?
ja mam wzrost na PW i źle mi z tym... ale wczoraj i dzisiaj chodziłam w sukienkach i TŻ się do mnie ślinił także nie jest źle

I od razu wiadomo: Jak ślina sączy się z kącików ust TŻ-tów, znaczy jesteśmy już wylaszczone
A wyobraź sobie co będzie jak skończysz II Pożre Cię żywcem...

Napisane przez blackhardcore

a najwiecej mi szkoda ze my wskie nie jestesmy z 1 miasta! spotkanie na kawke herbatke, dukanowe ciacho... jaa... przynajmniej by jedna druga pilnowala co by nie grzeszyla

Oj szkoda, szkoda...

Napisane przez mirkaaa

pewnie ze szkoda, dobrze ze mamyten watek i siebie nawzajem, moze i na odleglosc ale to tez duzo
ja uciekam juz spac, zycze dobrej nocy i głowa do gory

Ale my akurat to możemy się skrzyknąć, siostro.
A w ogóle to szukam kosmetyczki dla siebie, może zacznę Ciebie odwiedzać...? Bo mądra dziewczyna z Ciebie, nie strach by było oddać się w Twoje łapki.
Jak mi zdradzisz gdzie rządzisz i czy mnie w ogóle stać na Twoje usługi

Napisane przez blackredmoon

Dobry wieczór
Nadrobiłam to, co nadukałyście przez cały dzień, reszty nie dam rady
Powiem Wam, że z braku czasu mało dzis zjadłam i az się boję jutro na wadze stanąć.
Też żałuję, że nie jesteśmy z jednego miasta... hmmm a może by tak ZLOT DUKANEK w Warszawie zorganizować?

ZŁE MZIMU wymiata! Agnese, królowo ma, jesteś mym DOBRYM MZIMU

No masz... Może być, że i Dobre Mzimu jestem Tak mnie jeszcze nikt nie nazywał - ciekawe czemu
A może ja rzeczywiście książkę napiszę...

Napisane przez kochak

51 jestem zła, caly tydzien bez grzechu i co??/ bo nie sadze ze to małe piatkowe piwo dalo 3 kg? nie mowiac o t
ym co wczesniej nie spadło... ehhh to juz 5 kg wiecej niz jak zaczelam...
slodkich Wam... ide spać

Ojojojoj, bidulko Ty... No niefart jakiś masz, no...
Ale w końcu musi być lepiej przecież...

[Agnese69]

Napisane przez Fancy Rebel

Witam!
Raz próbowałam Dukana, ale zabrałam się za to z kompletnie bezmyślnym nastawieniem i przypłaciłam to brakiem motywacji i chęci do walczenia o siebie.
Tymczasem postanowiłam powstać jak Feniks z popiołu i nie poddawać się, bo przecież walczę o siebie samą, czyż nie? A to największa wygrana jaka czeka mnie, pod warunkiem,że uczciwie stanę do tej walki.
Zatem jestem już dzisiaj (jako,że "wczesny poniedziałek" ) 4 dzień na fazie uderzeniowej i juz niebawem zaczynam fazę naprzemienną.
Myślałam, o rozwiązaniu naprzemiennym jednego dnia PP, jednego P+W itd., itd. ale chciałam zapytać jak najczęściej postępowałyście wy same? Jak jest lepiej? Osobiście wydawało mi się,że PP/PW przemiennie, bo jednak coś urozmaica i zapewnia stały dostęp witamin, niezbędnych pierwiastków itd.

O, i przepraszam, jeśli wyda się to jakimś...wręcz niepotrzebnym pytaniem, ale czy... ilośc warzyw na PW jest w jakimś stopniu ograniczona? Czy jest minim/max spożycia? Bo zastanawiam się już jak rozplanować posiłki ,stąd pytanie

O! I rzecz jasna ,chciałabym dołączyć

Ależ dołączaj się, dołączaj, nie zwlekaj.
Ja szłam najpier trybem 3/3 żeby nie cierpieć zbyt długo bez warzyw. Dwa tygodnie temu zmieniłam na 4/3 po to, by PW wypadało mi w wekendy. Tak mi pasuje, jestem zadowolona ze zmiany.
Co do ograniczenia warzyw to nie ma takiego. Można je jeśc do woli, byle by nie do każdego posiłku - tak w książce stoi. W praktyce robimy tak, że śniadanie zawsze jemy czysto białkowe, w dni PW również. Potem w ciągu dnia też z jeden posiłeczek sobie zafundujesz bez warzywek, a do pozostałych możesz ich szamać do woli - byle te dozwolone, rzecz jasna

Twój avatarek mnie powalił na kolana.

Napisane przez saab_

A swoją drogą, to dziś zdarzył się wagowy cud i po sobotnim 57,4/2 pojawiło się.... 56,6...)) Cy to w ogóle możliwe przez 2 dni? Stanęłam 2 raz i to samo, bez żadnych wahań, ale trzeci się już bałam i teraz marzę tylko o tym, żeby podczas piątkowego ważenia było maksymalnie tyle samo... Wiem, że warto, bo takiej wagi nie widziałam u siebie od podstawówki... czyli co najmniej 10 lat;D

Oj, jak ja Ci zazdroszczę. I takiego spadu, i tej wagi - to moja wyliczona przez Papcię Duka. A tu mi zamiast spaść to wzrosło i to jak

Napisane przez lukrecja_25

Hellooouuł!!!! Powróciłam wierna ja dukanopancerna hahahaha hnie nadrabiam nawet tych 26 stron które napisałyście pod moją nieobecność bo by mnie przecież popieściło hahahah

Ja to nie uzywam koncentratu tylko kupuje taki przecier z lidla w niebieskim kartoniku pyszny i bez substancji słodzących tylko sól i pomidorki i uzywam zamiast concentratu

No cześć Lucia
Popatrz Ty, zupełnie nieświadomie kupiłam ostatnio taki przecier w Lidlu. Czyli że dobrze zrobiłam, że kupiłam...

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

Kurcze, tyle nabazgroliłam, że musiałam w trzech turach wysyłać odpowiedzi...
Chyba za duzo "gadam"

[rumcia1]

Duk Duk
W sobotę wróciłam z wypadu, krótki, bo tylko czw, pt i sb, ale zawsze coś. Nie grzeszyłam, byłam odporna na piwko, choć ślinka ciekła. W piątek na wyjeździe jadłam super grilowanego pstrąga, mniam jaki był pyszny, ale i drogi niestety.
13 minął mi miesiąc dietkowania, nie miałam wagi i się nie ważyłam, ale zważyłam się dzisiaj i pomierzyłam

Po miesiącu i 2 dniach ważę 73,9kg czyli spadło -6,1kg
Pomiary pierwsze robilam 16 lipca więc dziś dokładnie po miesiącu

pas 95cm -->87cm
biodra 108cm --> 104
udo 60cm -->57cm
ręka 33cm --> 31cm
łydka 38,5cm -->38cm
biust 105cm -->102cm
pod biustem 90cm -->85cm muszę kupić nową bieliznę

[Konczita]

Napisane przez Agnese69

Cześć dziewuszki moje kochane
No i jak przewidziałam tak się stało. Dzis na wadze - UWAGA - +1kg
Maszakra!!! Stanęłam i zobaczyłam 59,2 i spadłam z wagi. Oczywiście natychmiast sobie wytłumaczyłam jak dziecku, że to woda, że obżarłam się warzyw (i nie tylko) i że juz jutro będzie lepiej, bo od dzis przeciez PP.
Ale powiem Wam, że nie było to fajne przezycie...

jutro będzie ładny spadeczek zobaczysz też się zmobilizowałam )


---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------

Napisane przez rumcia1

Duk Duk
W sobotę wróciłam z wypadu, krótki, bo tylko czw, pt i sb, ale zawsze coś. Nie grzeszyłam, byłam odporna na piwko, choć ślinka ciekła. W piątek na wyjeździe jadłam super grilowanego pstrąga, mniam jaki był pyszny, ale i drogi niestety.
13 minął mi miesiąc dietkowania, nie miałam wagi i się nie ważyłam, ale zważyłam się dzisiaj i pomierzyłam

Po miesiącu i 2 dniach ważę 73,9kg czyli spadło -6,1kg
Pomiary pierwsze robilam 16 lipca więc dziś dokładnie po miesiącu

pas 95cm -->87cm
biodra 108cm --> 104
udo 60cm -->57cm
ręka 33cm --> 31cm
łydka 38,5cm -->38cm
biust 105cm -->102cm
pod biustem 90cm -->85cm muszę kupić nową bieliznę

no kochana rewelacyjne efekty !!!!
cykłaś foty ??? to na pamiatke czasów pulpetowych