FAZA III diety proteinowey dr Pierre'a Dukana

[Emila3000]

Napisane przez Dorota5

Tyle lat byłam gruba. Od kilku lat nie nosiłam spódnic i sukienek, bo moje nogi były straszne. Wczoraj byłam na kolacji z mężem i odstawiłam się w śliczną nowiuteńką sukienkę. Przechodząc koło lustra nie mogłam uwierzyć, że to ja. Boję się, że to tylko sen. Boję się trójki, cholernego efektu jojo, tego, że nie dam rady i jak zacznę jeść to nie skończę. Pozbieram trochę jeszcze sił. może ten wyznaczony czwartek, 3 czerwca?

Silna babka jestes, nie ma mowy zebys poplynela
ja zaczelam bardzo szybko chudnac teraz - przez cala diete szlo jak krew z nosa, a jak sadlo uslyszalo "3 faza" to chyba zaczelo sie ewakuować,
300 g poszlo, i to dzien przed okresem i na dniu PW

[Dorota5]

Napisane przez Emila3000

Silna babka jestes, nie ma mowy zebys poplynela
ja zaczelam bardzo szybko chudnac teraz - przez cala diete szlo jak krew z nosa, a jak sadlo uslyszalo "3 faza" to chyba zaczelo sie ewakuować,
300 g poszlo, i to dzien przed okresem i na dniu PW

To super. Swoją drogą, wyglądasz pewnie ślicznie Chcesz osiągnąć taką wagę, jaką ja mam, ale ja jestem o 13 cm niższa

[Mo_Nika]

Ja też powinnam tu zacząć częściej bywać, bo modyfikuję dietę na same PW - z obawy o swoje nerki, tym bardziej, że mam pewne predyspozycje... i myślę, że prawie pół roku na diecie białkowej wystarczy
Co prawda celu nie osiągnęłam jeszcze... pojawiła się opcja, że mogę mieć niedoczynność tarczycy, a to trochę wyjaśnia...
Zamierzam połączyć dukana ze zdrowym odżywianiem, zobaczymy co z tego wyjdzie. A niedługo pewnie wskoczę na pełną III

[swettycure]

Napisane przez Dorota5

Tyle lat byłam gruba. Od kilku lat nie nosiłam spódnic i sukienek, bo moje nogi były straszne. Wczoraj byłam na kolacji z mężem i odstawiłam się w śliczną nowiuteńką sukienkę. Przechodząc koło lustra nie mogłam uwierzyć, że to ja. Boję się, że to tylko sen. Boję się trójki, cholernego efektu jojo, tego, że nie dam rady i jak zacznę jeść to nie skończę. Pozbieram trochę jeszcze sił. może ten wyznaczony czwartek, 3 czerwca?

Ja się dokładnie też tego bałam przed trójką - że wszystko stracę. Ale nic się nie dzieje, nie tyję.
Zawsze przed jakimś świętem, czy wielkim obiadem, czy gdy znajomi wyciągają na pizzę boję się, że się czegoś zaraz nażrę, ale jak już siedzę przy stole uzbrojona w litry picia i gumę do żucia, to nie jem nic - przecież masz pełną kontrolę nad swoim ciałem i nie jesteś niewolnikiem jedzenia - tak sobie zawsze powtarzam.

Ah, no i jeszcze coś... czy wy dziewczyny kiedykolwiek liczyłyście kalorie na Dukanie? Bo mi się czasem zdarza, bo pomimo tego, że Dukan pisze, że można bez ograniczeń, to chyba też nie wolno przesadzać...

[Emila3000]

Napisane przez swettycure

Ja się dokładnie też tego bałam przed trójką - że wszystko stracę. Ale nic się nie dzieje, nie tyję.
Zawsze przed jakimś świętem, czy wielkim obiadem, czy gdy znajomi wyciągają na pizzę boję się, że się czegoś zaraz nażrę, ale jak już siedzę przy stole uzbrojona w litry picia i gumę do żucia, to nie jem nic - przecież masz pełną kontrolę nad swoim ciałem i nie jesteś niewolnikiem jedzenia - tak sobie zawsze powtarzam.

Ah, no i jeszcze coś... czy wy dziewczyny kiedykolwiek liczyłyście kalorie na Dukanie? Bo mi się czasem zdarza, bo pomimo tego, że Dukan pisze, że można bez ograniczeń, to chyba też nie wolno przesadzać...

ja liczylam kilka razy, zeby sprawdzic czy zjadam powyzej 1000 kcal, bylo na szczescie duzo wiecej
czesto liczylam ilosc wegli, zeby nie przerwac ketozy - jestem wegetarianką i sporo nabialu jem, zwlaszcza podczas zastojow, podczas PW

a na 3 fazie nie wiem jak bedzie, pewnie bede przeliczac kalorie zeby panowac nad swoim jadlospisem, zeby nauczyc sie intuicyjnie wyczuwac kalorycznosc produktow

a 3 fazy sie nie boje, wytrzymalam na prawde kupe czasu, nie grzeszac prawie w cale (115 dni - 1 lyzeczka tiramisu, kilka lyzkow wina - a mialam w tym czasie 8 imprez typu imieniny-urodziny, jedna rocznice komuni i swieta wielkanocne, wlasną rocznice slubu, a o diecie wiedzialo na prawde niewiele osob, z rodziny od mojej strony nikt) wiec teraz majac codziennie miske truskawek czy jagod, plus 2 wyzerki tygodniowo - raj po prostu

[Mo_Nika]

Napisane przez Emila3000

wytrzymalam na prawde kupe czasu, nie grzeszac prawie w cale (115 dni - 1 lyzeczka tiramisu, kilka lyzkow wina - a mialam w tym czasie 8 imprez typu imieniny-urodziny, jedna rocznice komuni i swieta wielkanocne, wlasną rocznice slubu, a o diecie wiedzialo na prawde niewiele osob, z rodziny od mojej strony nikt) wiec teraz majac codziennie miske truskawek czy jagod, plus 2 wyzerki tygodniowo - raj po prostu

Dlaczego ja nie mam takiej silnej woli? I takich potrzeb?

[Dorota5]

Napisane przez Emila3000

a 3 fazy sie nie boje, wytrzymalam na prawde kupe czasu, nie grzeszac prawie w cale (115 dni - 1 lyzeczka tiramisu, kilka lyzkow wina - a mialam w tym czasie 8 imprez typu imieniny-urodziny, jedna rocznice komuni i swieta wielkanocne, wlasną rocznice slubu, a o diecie wiedzialo na prawde niewiele osob, z rodziny od mojej strony nikt) wiec teraz majac codziennie miske truskawek czy jagod, plus 2 wyzerki tygodniowo - raj po prostu

To mój 135 dzień diety. Nie zgrzeszyłam ani razu, ale też i unikałam jak ognia wszelkich imprez, urodzin, rocznic itp. I to chyba źle, bo powinnam się mierzyć ze swoimi słabościami, a nie uciekać.
Zaczynam więc od 3 czerwca. I raczej zdecyduję się na trójstopniową trójkę.

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Napisane przez swettycure

Ja się dokładnie też tego bałam przed trójką - że wszystko stracę. Ale nic się nie dzieje, nie tyję.
Zawsze przed jakimś świętem, czy wielkim obiadem, czy gdy znajomi wyciągają na pizzę boję się, że się czegoś zaraz nażrę, ale jak już siedzę przy stole uzbrojona w litry picia i gumę do żucia, to nie jem nic - przecież masz pełną kontrolę nad swoim ciałem i nie jesteś niewolnikiem jedzenia - tak sobie zawsze powtarzam.

Ah, no i jeszcze coś... czy wy dziewczyny kiedykolwiek liczyłyście kalorie na Dukanie? Bo mi się czasem zdarza, bo pomimo tego, że Dukan pisze, że można bez ograniczeń, to chyba też nie wolno przesadzać...

To bardzo pocieszające, co mówisz. Może i mnie się uda Jak długo jesteś na trzeciej fazie?
Kalorii na tej diecie nigdy nie liczyłam. I nie mam zamiaru, bo znowu zacznę się nakręcać. Mam już to za sobą.

Mo_Nika to Ty na diecie o 6 dni więcej niż ja Czy masz jakieś dolegliwości? I czy dużo Ci zostało do Twojej wymarzonej wagi?

[Monia_35]

Witam cóźna nocą ale własnie ogladam program o tabetkach odchudzajacych i przegladam forum. Ja na III od 26.04. czyli ponad m-c. Faze podzieliłam na 3. Minęła 1 a ja zastanawiam sie nad 2 posiłkiem skrobiowym . Jem wieczorami chlebek i serek zółty a waga stoi wmiejscu. Po ucztach niewielki wzrost a po czwartku spadek + nadwyzka. Wczoraj po basenie wga pokazała dodat .kg mniej więc nie martwie sie wzrostami.
Wieczorami pije pokrzywe, nie ciagie mnie do słodyczy i na ucztach jem np.placki ziemniaczane i jakies pyszne obiadki niz batony i chipsy.

Trzymam kciuki i mam nadzieje ze forum sie troszke ruszy.

ps. od jutra zaczynam brzuszki....zamówiłam balsamy ujedrniajace , strzele fotki nim zacznę i zobaczymy

[LyraBea]

Witam Was dziewczyny na III fazie. Opornie mi szło to przechodzenie. Już dawno powinnam tu być, tak jak większość z Was zwyczajnie bałam się, co będzie, jak zacznę kolejny etap. Mam sporo różnych wątpliwości, ale to normalne. Przed rozpoczęciem Dukana całą byłam jednym znakiem zapytania a w moc diety Dukana nie wierzyłam i proszę... teraz jestem jedna z wierniejszych dukanek Przeczekalam wyznaczoną w teście wagę 62,6kg...postanowilam dobrnać do 60kg, potem przeczekać jeszcze @ i jak się ocknęłam, zobaczylam na wadze prawie 59kg. To już w moim wieku, przy moim wzroście troszkę za mało. Zaczną w końcu myśleć dookola, że chora na coś jestem
Tak więc od dzisiaj definitywnie zaczynam (01 czerwca to ładna data na kolejny etap w moim odchudzanku) i jestem z Wami.
Jestem bardzo ciekawa reakcji mojego organizmu na kolejne produkty. Poki co pierwszą reakcją na dzisiejszy chlebek pelnoziarnisty z plasterkiem sera było latanie do ubikacji już 3 razy, ale to raczej chyba z przejęcia
Czekam na Dorotkę i Emilkę, które kończą fazę II a Was Dukanki- weteranki witam serdecznie.
Piszcie więcej jak Wam idzie, bo bardzo mi brakuje relacji z III fazy i wyczekuję i łapczywie czytam każdą wiadomość od Was...

[Emila3000]

no nareszcie ruszylas Swoj koscisty tylek na 3 faze

ja tez czekam na okres (dzisiaj ma byc) i od 8 zaczynam,

jaki chlebek kupilas?

[lele]

dzis jest moj 12 dzien na III, wiec 1 kg juz powinnam miec utrwalony. III faza jet fajna, ale mam wrazenie, ze jem za malo protein, nie mam gdzie ich wcisnac. jem 2 kromki chleba upieczonego przez mame ( mam zapas zamrozony ), codziennie owoc ( najczesciej jablko, byl tez arbuz), jem 2 skrobiowe- robi obiad dla Tz, ktory jest na drugiej fazie i do tego dodaje sobie makaron lub ryz. uczty mi nie wychodza, bo robie je- jem slodycze i wiem, ze musze to zmienic.. jedak z ta uczta to nie ma takiego szalu, jak myslalam, ze bedzie jem teraz mniej niz przed dieta, a przeciez moja II faza trwala tylko 2 miesiace.

[magda2109]

Cześć Dziewczynki.

Ja już na 3 fazie miesiąc, ale padła bateria w wadze i od chyba tygodnia się nie ważyłam, a mam wrażenie, że przytyłam Może to przez to, że mam @. Ale ciągle mi się zdaje, że za dużo jem... Bo to kromka chleba dziennie, dużo warzyw, owoce... Nawet ser żółty... Mam jakieś wyrzuty, jak bym źle przeprowadzała to utrwalanie, a przecież są to niby dozwolone produkty...

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

Aha, dziewczyny (zwłaszcza te z drugiej fazy ), powiedzcie mi, jak myślicie, czy mogę w proteinowy czwartek zrobić sobie hamburgery z rozpustnymi kanapkami? Bo do tych hamburgerów dodaje się cebulkę... Więc chyba odpada? Czy w małej ilości dozwolona? Jeśli nie, to przełożę na inny dzień ten rarytas

[lele]

nie dawaj cebulki

[magda2109]

Ok

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Dziewczyny macie już ułożony jadłospis na proteinowy czwartek?

[Emila3000]

bede jadla to co do tej pory, przeciez to zwykly dzien protein, taki jak cala 2 faza

[gosiaika]

Witam Was kochane , ja na trójce jestem od 29 marca czyli juz stuknęło 2 miesiace , spadło mi jeszcze pare kilo i teraz od dwóch tygodni chyba waga sie trzyma Ale wczoraj ja schowałam (znaczy wage) i postanowiłam ze bede sie wazyła tylko raz w tygodniu w niedziele i wcale sie nie boje tego co pokaze waga bo jesli przez dwa miesiace nie przytyłam to znaczy ze utrwalanie działa. wszystkie damy rade

[Dorota5]

Napisane przez Emila3000

bede jadla to co do tej pory, przeciez to zwykly dzien protein, taki jak cala 2 faza

No chyba niezupełnie. Czwartek ma być bardziej restrykcyjny Zajrzę do książki, ale np. pamiętam, że chyba łosoś wędzony odpada

[Emila3000]

Napisane przez Dorota5

No chyba niezupełnie. Czwartek ma być bardziej restrykcyjny Zajrzę do książki, ale np. pamiętam, że chyba łosoś wędzony odpada

restrykcyjny ma byc ten z 4 fazy, a ten ma byc zwykly - jak U chyba, 3 listy nigdy nie uzywalam wiec dla mnie bez roznicy

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Dorota to wipisz moze wszystko co wyczytasz, ja mam ksiazke tylko jako pdf i mi jest strasznie nie wygodnie czytac ją

[Wisienka_81]

Napisane przez Dorota5

No chyba niezupełnie. Czwartek ma być bardziej restrykcyjny Zajrzę do książki, ale np. pamiętam, że chyba łosoś wędzony odpada

w III fazie proteinowy czwartek to wszystkie produkty dozwolone na uderzeniówce a w IV fazie jest bardziej restrykcyjny bo tłuste ryby są zabronione

[Dorota5]

Napisane przez Wisienka_81

w III fazie proteinowy czwartek to wszystkie produkty dozwolone na uderzeniówce a w IV fazie jest bardziej restrykcyjny bo tłuste ryby są zabronione

Racja, racja. Już doczytałam. Jemy to, co na uderzeniówce.

[Emila3000]

mysle ze problemu nie bedzie

[Mo_Nika]

Napisane przez Dorota5

Mo_Nika to Ty na diecie o 6 dni więcej niż ja Czy masz jakieś dolegliwości? I czy dużo Ci zostało do Twojej wymarzonej wagi?

Ostatnio jadłam mało warzyw... a szłam systemem 4/3 co i tak mi je ograniczało trochę...
Wagi to ja miesiąc na oczy nie widziałam ale na oko ważę pewnie 53, nie czuję się jeszcze szczupła, brzuch nadal wystaje, zostało mi myślę jeszcze ze 3 kilo... ale potrzebuję przerwy...
Mam wątpliwości czy kiedykolwiek będę miała wymarzoną wagę

[Monia_35]

Napisane przez Emila3000

bede jadla to co do tej pory, przeciez to zwykly dzien protein, taki jak cala 2 faza

Kochana tez tak myslałam i po pierwszym czwartku nie spadł mi nadrobiony zapas. Wg ksiazki proteinowy czwartek powinien być MEGA zaostrzony. Więc po konsultacjach z Wisienka zrobiłam tak jak na uderzeniówce (0 słodzika mniej przypraw zadnego sernika) tylko miecho ryba i biały twaróg i co?... -1.4kg

ale macie tempo ...mózgi lepiej pracuje na tej diecie

[Emila3000]

Napisane przez Monia_35

Kochana tez tak myslałam i po pierwszym czwartku nie spadł mi nadrobiony zapas. Wg ksiazki proteinowy czwartek powinien być MEGA zaostrzony. Więc po konsultacjach z Wisienka zrobiłam tak jak na uderzeniówce (0 słodzika mniej przypraw zadnego sernika) tylko miecho ryba i biały twaróg i co?... -1.4kg

ale macie tempo ...mózgi lepiej pracuje na tej diecie

nie uzywam 3 listy, moja cala 2 faza to uderzeniowka zyje na bialym serze i rybach ksylitolu nie mam od tygodnia, slodzik daje do herbaty tylko jak mi sie przypomni

[Monia_35]

Ja tez nie rzuciłam sie w wir III fazy mimo ze minął m-c nie jem codziennie chleba ani sera zółtego. Uczta raz w tyg i skrobia tez. Nie interesuja mnie te PYSZNOŚCI w sklepach a uczte nie wiem co zjesc. Napewno wage utrwalam choc pokazuje ona od czasu do czasu 80dag mniej niz końcowa waga. Nie chce juz chudnąć bo i tak wszyscy mówia ze wygladam na 55 a nie 61. Teraz tylko cwiczenia...moze cycki da sie uratować

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Napisane przez Emila3000

nie uzywam 3 listy, moja cala 2 faza to uderzeniowka zyje na bialym serze i rybach

a ja wiecznie coś pieke...wczoraj np biszkopcik przełożony budyniem z mango i galaretka...pycha ale wszystko dukanowe nawet nie ma czym pogrzeszyc

[Mariolcia =P]

Monia jak zrobilas taka pysznosc? U mnie byl dzis skrobiowy penne ze szpinakiem

[Monia_35]

Napisane przez Mariolcia =P

Monia jak zrobilas taka pysznosc? U mnie byl dzis skrobiowy penne ze szpinakiem

biszkopt ( 4zółtka ubite ze słodzikiem na puszysta mase + 4 łyzki skrobi) + piana ubita z białek ...na blaszke i do piekarnika 160 stopni 30min...po ostudzeniu przekroic i przełozyc

budyniem( 2 szklanki mleka zagotowac dodac o.5szkl mleka z 4łyzkami skrobi i około 10 tabl.słodzika)

wystudzić...dodac porcje zelatyny (ja mam taka na 3/4szkl wody 2,5 łyzki) i dowolne owoce...wczoraj było mango a ostatnio truskawki


napisze Wam jeszcze co jem CODZIENNIE na kolacje:
2 kromeczki chleba lub rozpustne kanapki
kłade na nie tuńczyka lub rybke wedzone
na to po platerku sera (zółty lub brie)
na to jajo sadzone
na to pomidorek...masakra...trz a to jesc nozem i widelcem

ps. mysle ze skoro nie grzesze i nie mam jakis masakrycznych uczt to skrobia mnie nie zgubi

[Wisienka_81]

Napisane przez Monia_35

Kochana tez tak myslałam i po pierwszym czwartku nie spadł mi nadrobiony zapas. Wg ksiazki proteinowy czwartek powinien być MEGA zaostrzony. Więc po konsultacjach z Wisienka zrobiłam tak jak na uderzeniówce (0 słodzika mniej przypraw zadnego sernika) tylko miecho ryba i biały twaróg i co?... -1.4kg

ale macie tempo ...mózgi lepiej pracuje na tej diecie

to były jakieś konsultacje?

[Monia_35]

Napisane przez Wisienka_81

to były jakieś konsultacje?

az sprawdziłam poczteno tak TY mi pomogłas Ty nauczyłaś !!!!
Only YOu

[Mariolcia =P]

baaardzo smacznie wygladaw jakiej foremce pieczesz?