Aparaty ortodontyczne cz. IV

[kliwia]

madzia w srode scignelam gorny luk i mam renetjona
z dolnym walcze w zaparte

[madziaa189]

Napisane przez kliwia

z dolnym walcze w zaparte

I jak Ci idzie? Moje piątki po roku noszenia dopiero wskoczyły na miejsce No, przesadzam, jeden jeszcze nie wskoczył.

[papryka85]

Napisane przez madziaa189

kliwia,ściągnęłaś druta? umknęło mi Ale za to wiem że na retencje przeszły Kasiek i Papryka (Gratulejszyn) Nie udzielałam się już dawno, ale czasem was podczytywałam U mnie w listopadzie stuknął roczek z dołem, noszę wyciągi, jestem świeżo po wizycie, boli mnie cała szczena, ale nie żałuję bo zęby się już nieźle ustawiły pozdrawiam serdecznie wszystkie aparatki

No ja jeszcze "nie przeszłam" retencji-właściwie mam ją od niedawna
No i w ogóle powiem Wam, że zawsze się muszę wieczorem uwkurzać jak zakładam ten retainer na górę z prawej strony nie chce od razu wejść jak powinien i zanim wreszcie z nim "trafię" to chwila schodzi i bluzgi lecą

[kliwia]

papryka no ja wlasnie ze lzami w oczach sciagam retiner po podrozy pociagowej, by zjesc obaidokolacje, normlanie szok.
Ale teraz elegancko wszedl gdzie trzeba, polalam go ciepłą wodą z kranu byl nawilzony i cieplutko. ;]

madzia w kwietniu będzie trzy lata na dół (dwoch ortodontow) , i dol tak:
szpary po 4 zamknięte, ale jedynki i dwójki chodzą jak chcą, w ogóle nie robiąć linii łuku jak powinny, Nie wiem czy mam je tak krzywe od srodka czy jak, przestawiają się jak chcą.
A y=byl czas kiedy juz nawet byly w miare w luku, ale wysokosciami sie rozjechaly, jak poprawila wysokosci to sie rozjechaly w inna strone i tak w kolko nie wiedzac czemu. I to jest najgorsze.

Ale mam nadzieje ze do kwietnia jkos sie uda. alo do cerwca dluzej nie przewiduje..
Ponadto to i tak dobry rezultat, bo nowego ortodontę mam od lutego.
Mamy grudzien - sicagnela mi gore.
W lutym minie rok na dol u niej.
A w kwietniu rowne 3 lata calego leczenia dolu.

Zagmatwane ;]

W kazdym razie leczenie u nowej orto jk najbardziej owocne. ;]

A retiner w zasadzie nie wiem ile mnie kosztowal, bo zaplacilam 150zł za wizytę z retinerem, gdzie zmieniala mi drut na dole, wykrzywiala itp. ;]
Na drzwiach, na cenniku pisze ze retiner 200zł, to chyba wycodzi ze 100za jeden czy jak hihi

A moja mamuśka dopiero dziś zobaczyła mnie bez aparatu. Ale oczy zrobiła, I mówi:
No jak nie Ty. pięke ząbki! ;]

[papryka85]

Napisane przez kliwia

papryka no ja wlasnie ze lzami w oczach sciagam retiner po podrozy pociagowej, by zjesc obaidokolacje, normlanie szok.
Ale teraz elegancko wszedl gdzie trzeba, polalam go ciepłą wodą z kranu byl nawilzony i cieplutko. ;]

Ja mam płytkę z drutami, tzn ten "plastik" mam tylko na podniebieniu, na zębach odpowiednio wygięty drut. Ty widzę masz szynę. Nosisz ją też w ciągu dnia?
Ja swój mam zakładać tylko na noc dzięki Bogu.

[kliwia]

papryka aaaaaaaaaaa
yhm... to cos musialo Ci sie wykrzywic skoro nie wchodzi gladko ;>

ak ja muszę na noc i w ciągu dnia po kilka h.
Nie narzekam, bo mojej szyny nie widać i norlmalnie mowie itp.
A ja bym na Twoim miejscu zakladla na dzien nonie wiem.
Bo ja sie starsznie czuje bez aparatu - moze stad moje dziwne obawy i jakis tak lęk.

[88Ekaterina88]

Napisane przez kliwia

papryka aaaaaaaaaaa
yhm... to cos musialo Ci sie wykrzywic skoro nie wchodzi gladko ;>

ak ja muszę na noc i w ciągu dnia po kilka h.
Nie narzekam, bo mojej szyny nie widać i norlmalnie mowie itp.
A ja bym na Twoim miejscu zakladla na dzien nonie wiem.
Bo ja sie starsznie czuje bez aparatu - moze stad moje dziwne obawy i jakis tak lęk.

ja tak jak kliwia radzi, też bym ponosiłą troszku w ciągu dnia, tak na wszelki wypadek - to nic nie zaszkodzi

A kliwio- ten plastik papryczki to on ma tak wchodzić moj też tak ciężko wskakiwał na niektóre ząbki, bo to musi odpowiednio sie wkładać

[papryka85]

Napisane przez kliwia

papryka aaaaaaaaaaa
yhm... to cos musialo Ci sie wykrzywic skoro nie wchodzi gladko ;>

ak ja muszę na noc i w ciągu dnia po kilka h.
Nie narzekam, bo mojej szyny nie widać i norlmalnie mowie itp.
A ja bym na Twoim miejscu zakladla na dzien nonie wiem.
Bo ja sie starsznie czuje bez aparatu - moze stad moje dziwne obawy i jakis tak lęk.

Ja już nie mam
Orto powiedziała, że tylko na noc, więc nie będę chodzić w tym w ciągu dnia, tym bardziej nie jestem w stanie normalnie z tym mówić.
Nic się nie wykrzywiło-płytka z drutem jest chyba trudniejsza do założenia niż szyna

Napisane przez 88Ekaterina88

ja tak jak kliwia radzi, też bym ponosiłą troszku w ciągu dnia, tak na wszelki wypadek - to nic nie zaszkodzi

A kliwio- ten plastik papryczki to on ma tak wchodzić moj też tak ciężko wskakiwał na niektóre ząbki, bo to musi odpowiednio sie wkładać

Wierzę orto, z pełnym przekonaniem powiedziała, że "na noc, co noc"
No a z tą płytką to se trzeba trafić

[kliwia]

ihihi no dobra
to moja wchodzi idealnie ;] ale pierwsze zalozenie boallo nnie powiem ;]

papryka, widze zacny plan w podpisie, nonono. samochod ;]

[88Ekaterina88]

no mam nadzieje, ze nic ci sie tam nie porobi
a szyna jest the best

Tylko kliwia- orto mowiła ci pod jaką wodą masz ja myć? i radze przeszorowac ja pastą i szczoeczką bo z czasem ona pokrywa się nalotem i żółknie

[kliwia]

orto powiedziała, że normalnie pod kranowka i że tak jak zęby z pasta przejechać szczoteczką
No nie chciałabym żeby zżółkła
A nalotem juz mi sie zdazyla pokryc, od pomarki ochronnej
ale wyczyscilam

[Blondi2989]

Jeżeli ja dostanę taki aparat retencyjny jak ma Papryka to z pewnością nie będę miec żadnych problemów z zakładaniem go - w końcu miałam 10 lat praktyki z aparatem ruchomym
Potem umiałam go wkładać z zamkniętymi oczami
I nauczyłam się w nim nawet mówić tak, aby mnie zrozumiano (bo miałam na dół i na górę), bo jak nosiłam obie na raz to z początku nie szło zrozumieć o czym ja mówię
A potem nawet doszłam do tego, że tak dyskretnie przełykałam ślinę, że nie było tego słychać wokoło
Ja bym na miejscu Twoim Papryko nosiła także w dzień - oczywiście jak jesteś w domu, nie spodziewasz się gości i akurat robisz coś co nie wymaga mówienia - czytasz książkę, uczysz się po cichu, albo pykasz na kompie Strzeżonego Pan Bóg strzeże... ;>
I ćwicz mówienie w retencji - wszystko jest możliwe

[kasiek87]

ja tam z moimi retainerami nadal mowic wyraznie nie umiem, chyba ze bardzo wolno i tylko w gornym, jak mam gora+dol to nie ma mozliwosci zeby mowic poprawnie ^^

haha mam nowa szczoteczke oral-B elektryk model8850 mama mi kupila na swieta ^^ musialam sie pochwalic lol a myjac nia zeby ma sie uczucie jak u dentysty smiesznie tak wibruje cala glowa

[kanashimi]

Witam,
Jestem tu zupełnie nowa, zatem pozdrawiam wszystkich Wasze wypowiedzi starałam czytać od pierwszej części, a jak sami wiecie jest tego troche dużo dlatego mogłam pominąć odpowiedź na moje pytanie, za co bardzo przepraszam z góry jak coś.

Nie spotkałam się tu z przypadkiem jak mój. Otórz nie mam lewej dwójki, prawą posiadam. Straciłam ją przez uwierzenie dentyście że wszystko będzie dobrze. Moja lewa dwójka nachodziła dość sporo niestety na jedynke, co wiecznie wprawiało mnie w liczne kompleksy. Nosiłam aparat ruchomy, jednak nie sprawdził się a miałam w tedy lat 13. Później wybrałam innego ortodonte sprawdzonego przez moją ciocie w Myślenicach (okolice Krakowa). Wszsytko było dobrze lecz zaniechałam po oddaniu odcisków leczenia (bałam się). Jednak mijały lata i presja ze strony rodziny coraz bardziej stawała się uciążliwa (bardziej niż nachodząca dwójka). W końcu w przypływie gorszego samopoczucia zdecydowałam się na wyrwanie jej po czym założenie koronki. Zapewniał mnie mój dentysta który prowadził mnie od wielu lat, że to bardzo dobre rozwiązanie i wynik będzie do przyjęcia czyli dobry. Po wyrwaniu okazało się, że szparka między moim kiełkiem (wielkości niestety moich jedynek, to wlasciwie są kły) a jedynką wynosi ok 6mm. Przestraszyłam się i wybrałam się na konsultacje do innego lekarza. Stanowczo odradził mi zakładanie korony na jedynki (na trójke się nie dało bo jest za duża i zaokrąglona). W końcu wybrałam się do mojego dawnego ortodonty u którego zaniechałam z powodu głupoty leczenia.
Moja oortodontka stwierdziła że mam ciężki przypadek. Mam wszystkie zęby (podobno nawet na górze na zdjeciach widać dziewiąty który może nigdy się nie przebić, ale gdzieś tam w dziąśle jest) poza ta dwójka która jest problematyczna. Proponowała dwa rozwiązania. Jednak nie była zbyt pewna, które wybrać więc skonsultowała się podobno z innymi specjalistami (był u niej zjazd ortodontów). Ostatecznie ustaliłyśmy, że wyrwę szóstki i spróbuje rozszerzyć szpare by wstawić tam implant. To jedyne podobno rozwiazanie, które będzie najbardziej estetyczne. Jednak gdy przyszlam po skierowanie na wyrwanie ich, stwierdziła że narazie poczeka może nie będzie trzeba wyrywać. A moja szparka między 3 a 1 ciąglę się zmniejsza i mam mocno podobno ściśnięte zęby. Moja 3 prawa lekko także wystaje bo nie ma dla niej miejsca bo jest dość duża.

Moje pytanie: Waszym zdaniem powinna mi wyrwać? Boję się, że coś może pójsc nie tak. To są ogromne koszty. Z tego co poinformowała mnie moja ortodontka koszt leczenia wyniesie ok 6 tys + 4 tys za implant.

22.12 mam mieć zakładane seperatory (czy coś podobnego), następnego dnia zaraz aparat. Boje sie ogromnego bolu, który wyczytalam towarzyszy przy nich, ja przy zwykłym borowaniu muszę mieć największą dawkę znieczulającą. Dzisiaj dentystka próbowała mi dać zwykłe znieczulenie mniejsze niż ostatnio (ostatnio cały dzień mnie trzymało) jednak bolało i musiała dołożyć, z czego powiedziała że już większego dać mi nie może i ma nadzieje, że boleć nie będzie już. Czy jest mozliwość znieczulenia?

Przepraszam, za tak długi tekst powyżej, jednak jestem zmieszana i strasznie się boję.

[lolitaj]

no i i już po.. mam retainer na górze i dole... Zdejmowanie druciaka do przyjemnych nie należalo... ale przeżyłam.. Boszee jak ja teraz dziwnie mowie .. haha w domu to się śmieją ze mnie ... I jeszcze musze isć do dentysty nie wiem jak ja to przeżyje!!!!!!

i za miesiąc kolejna wizyta....

[smiechotka]

Napisane przez kanashimi

22.12 mam mieć zakładane seperatory (czy coś podobnego), następnego dnia zaraz aparat. Boje sie ogromnego bolu, który wyczytalam towarzyszy przy nich, ja przy zwykłym borowaniu muszę mieć największą dawkę znieczulającą. Dzisiaj dentystka próbowała mi dać zwykłe znieczulenie mniejsze niż ostatnio (ostatnio cały dzień mnie trzymało) jednak bolało i musiała dołożyć, z czego powiedziała że już większego dać mi nie może i ma nadzieje, że boleć nie będzie już. Czy jest mozliwość znieczulenia?

Ja odwołam się do tego .
Separatory, to takie gumeczki między 5i6 i 6i7. Ich założenie nie boli, można to porównać do czyszczenia szczelin między zębami nicią dentystyczną ;-). Z tym, że zamiast nici są gumeczki, i pozostają między ząbkami. Są zakładane po to, by przy późniejszym założeniu pierścienia Cie nie bolało. Nie masz się czym martwić. Ból jest względny i zależy od rozstawu zębów: tego czy są ściśnięte czy nie. Myślę, że w tym wypadku większy 'ból' sprawi Ci sama wyobraźnia niż gumki .

[Kate_Austen]

Napisane przez Martilla

Ja noszę sprężynkę od końca września między jedynką a trójką wystajacą przed łuk aby zrobić miejsce dla dwójki która była tak cofnięta za łuk, że nawet nie było jak zamka przykleić. Po prawie 3 miesiącach noszenia różnica jest kolosalna i myślę, że na najbliższej wizycie orto przyklei juz zamek i zacznie wprowadzanie zęba dołuku.
Efekt działania sprężynki super ale i mega ból do tego spręzynka ciągle mi się wbija w wargi aż mam ranki.

Ale jak w ogole ma się sprawa ze spręzynką? Ona rozsuwa zeby prawda ? To u mnie nie ma mozliwosci zeby one sie gdzies przemiesciły, bo nie ma kompletnie miejsca.
Orto na ostatniej wizycie spiłowała mi obcasy, ale powiedziała, ze przy wyciąganiu 2 jescze raz je załozy...
Chyba nie zna takiego "cudu" jak sprezynka. Nie wiem na co ona czeka, szczerze.

[papryka85]

Napisane przez kliwia

papryka, widze zacny plan w podpisie, nonono. samochod ;]

Ano. Tylko że urodziny już niedługo-w marcu
Zrobiło się prawo jazdy, to trzeba czymś jeździć

Napisane przez 88Ekaterina88

no mam nadzieje, ze nic ci sie tam nie porobi
a szyna jest the best

Tylko kliwia- orto mowiła ci pod jaką wodą masz ja myć? i radze przeszorowac ja pastą i szczoeczką bo z czasem ona pokrywa się nalotem i żółknie

Ooo to ja też muszę szorować pastą, bo to cuś na podniebieniu mam właśnie przezroczyste. A na razie tylko płukałam w wodzie

Napisane przez Blondi2989

Jeżeli ja dostanę taki aparat retencyjny jak ma Papryka to z pewnością nie będę miec żadnych problemów z zakładaniem go - w końcu miałam 10 lat praktyki z aparatem ruchomym
Potem umiałam go wkładać z zamkniętymi oczami
I nauczyłam się w nim nawet mówić tak, aby mnie zrozumiano (bo miałam na dół i na górę), bo jak nosiłam obie na raz to z początku nie szło zrozumieć o czym ja mówię
A potem nawet doszłam do tego, że tak dyskretnie przełykałam ślinę, że nie było tego słychać wokoło
Ja bym na miejscu Twoim Papryko nosiła także w dzień - oczywiście jak jesteś w domu, nie spodziewasz się gości i akurat robisz coś co nie wymaga mówienia - czytasz książkę, uczysz się po cichu, albo pykasz na kompie Strzeżonego Pan Bóg strzeże... ;>
I ćwicz mówienie w retencji - wszystko jest możliwe

No na co dzień nie ma szans-w pracy jest to niewyobrażalne, żebym tak bełkotała w domu mogłabym się skusić, ale na razie nie zakładam w ciągu dnia, bo...No od początku.
We wtorek orto poszerzyła mi trochę prawą dwójkę kompozytem, bo była węższa od lewej. Wszystko git, tylko że ten kompozyt spadł mi z zęba dwa dni później
Obecnie mam malutką szparę między tą dwójką a trójką. Wspomniałam o tym wczoraj dentyście(zrobił mi na razie piaskowanie, lakierowanie w poniedziałek), na co on powiedział, że dr pewnie nie przejechała powierzchni stycznej wiertłem, żeby poprawić przyczepność i dlatego odpadło. On oczywiście może to poprawić, ale to już na osobnej wizycie, bo wszystkiego w pół godziny nie zrobi. No i stwierdziłam, że się zastanowię czy to robić, czy nie, bo jakbym pochodziła w retainerze, to ta szparka mogłaby mi się zejść i nie trzeba by było kompozytu. Jednak doszłam do wniosku, że jednak wolałabym mieć poszerzoną tę dwójkę, bo lepiej to wyglądało, oprócz tego dr poprawiłby mi jeszcze nieco lewą dwójkę, żeby były takie same i w poniedziałek zamierzam się umówić na te poprawki. Tak więc póki mi tego nie zrobi w ciągu dnia retainera nie będę nosić, bo może mi tę szparę zamknąć. Poczekam aż mi to poprawią i może wtedy od czasu do czasu jak będę w domu, to zaszaleję i pochodzę w tym ustrojstwie

Napisane przez kanashimi

Witam,
Jestem tu zupełnie nowa, zatem pozdrawiam wszystkich Wasze wypowiedzi starałam czytać od pierwszej części, a jak sami wiecie jest tego troche dużo dlatego mogłam pominąć odpowiedź na moje pytanie, za co bardzo przepraszam z góry jak coś.

Nie spotkałam się tu z przypadkiem jak mój. Otórz nie mam lewej dwójki, prawą posiadam. Straciłam ją przez uwierzenie dentyście że wszystko będzie dobrze. Moja lewa dwójka nachodziła dość sporo niestety na jedynke, co wiecznie wprawiało mnie w liczne kompleksy. Nosiłam aparat ruchomy, jednak nie sprawdził się a miałam w tedy lat 13. Później wybrałam innego ortodonte sprawdzonego przez moją ciocie w Myślenicach (okolice Krakowa). Wszsytko było dobrze lecz zaniechałam po oddaniu odcisków leczenia (bałam się). Jednak mijały lata i presja ze strony rodziny coraz bardziej stawała się uciążliwa (bardziej niż nachodząca dwójka). W końcu w przypływie gorszego samopoczucia zdecydowałam się na wyrwanie jej po czym założenie koronki. Zapewniał mnie mój dentysta który prowadził mnie od wielu lat, że to bardzo dobre rozwiązanie i wynik będzie do przyjęcia czyli dobry. Po wyrwaniu okazało się, że szparka między moim kiełkiem (wielkości niestety moich jedynek, to wlasciwie są kły) a jedynką wynosi ok 6mm. Przestraszyłam się i wybrałam się na konsultacje do innego lekarza. Stanowczo odradził mi zakładanie korony na jedynki (na trójke się nie dało bo jest za duża i zaokrąglona). W końcu wybrałam się do mojego dawnego ortodonty u którego zaniechałam z powodu głupoty leczenia.
Moja oortodontka stwierdziła że mam ciężki przypadek. Mam wszystkie zęby (podobno nawet na górze na zdjeciach widać dziewiąty który może nigdy się nie przebić, ale gdzieś tam w dziąśle jest) poza ta dwójka która jest problematyczna. Proponowała dwa rozwiązania. Jednak nie była zbyt pewna, które wybrać więc skonsultowała się podobno z innymi specjalistami (był u niej zjazd ortodontów). Ostatecznie ustaliłyśmy, że wyrwę szóstki i spróbuje rozszerzyć szpare by wstawić tam implant. To jedyne podobno rozwiazanie, które będzie najbardziej estetyczne. Jednak gdy przyszlam po skierowanie na wyrwanie ich, stwierdziła że narazie poczeka może nie będzie trzeba wyrywać. A moja szparka między 3 a 1 ciąglę się zmniejsza i mam mocno podobno ściśnięte zęby. Moja 3 prawa lekko także wystaje bo nie ma dla niej miejsca bo jest dość duża.

Moje pytanie: Waszym zdaniem powinna mi wyrwać? Boję się, że coś może pójsc nie tak. To są ogromne koszty. Z tego co poinformowała mnie moja ortodontka koszt leczenia wyniesie ok 6 tys + 4 tys za implant.

22.12 mam mieć zakładane seperatory (czy coś podobnego), następnego dnia zaraz aparat. Boje sie ogromnego bolu, który wyczytalam towarzyszy przy nich, ja przy zwykłym borowaniu muszę mieć największą dawkę znieczulającą. Dzisiaj dentystka próbowała mi dać zwykłe znieczulenie mniejsze niż ostatnio (ostatnio cały dzień mnie trzymało) jednak bolało i musiała dołożyć, z czego powiedziała że już większego dać mi nie może i ma nadzieje, że boleć nie będzie już. Czy jest mozliwość znieczulenia?

Przepraszam, za tak długi tekst powyżej, jednak jestem zmieszana i strasznie się boję.

Nie bój się-nie każdy odczuwa taki sam ból. A nawet jeśli będzie Cię bolało-wytrzymasz. Nastaw się na gorsze, w razie czego będziesz mile zaskoczona. Tak że na pierwsze dni z separacją przygotuj miękkie lub nawet płynne jedzenie, a jak będziesz w stanie zjeść coś twardszego, to super.
Nie jestem lekarzem, ale wydaje mi się, że ten pomysł z implantem jest najbardziej w porządku. A jeśli Twoja orto konsultuje się z innymi lekarzami i się tego nie wstydzi(bo niektórzy nie lubią się przyznawać do konsultacji, bo myślą, że tarcą w oczach pacjenta), to dobrze o niej świadczy. Co dwie, trzy głowy, to nie jedna.
Trudno powiedzieć, czy to dobry pomysł z wyrywaniem czy nie, skoro ona sama nie jest pewna. Może będzie próbowała jakoś zrobić miejsce na tego implanta rozsuwając odpowiednio zęby. Lepiej, że się zastanawia, niż jakby miała niepotrzebnie wyrwać Ci dwa duże zęby. Poczekaj, może faktycznie da radę bez wyrywania. To pewnie okaże się dopiero w trakcie leczenia. A jak się nie da, to wtedy każe wyrwać.
A tego dentystę, co Ci usunął tę dwójkę, to bym ubiła

Napisane przez lolitaj

no i i już po.. mam retainer na górze i dole... Zdejmowanie druciaka do przyjemnych nie należalo... ale przeżyłam.. Boszee jak ja teraz dziwnie mowie .. haha w domu to się śmieją ze mnie ... I jeszcze musze isć do dentysty nie wiem jak ja to przeżyje!!!!!!

i za miesiąc kolejna wizyta....

Ale co przeżyjesz? Dentystę? A co w tym strasznego?
Gratuluję oddrutowania
I dalej masz chodzić co miesiąc do kontroli? Ja mam przykaz pokazać się u orto dopiero w kwietniu.

[Martilla]

Napisane przez Kate_Austen

Ale jak w ogole ma się sprawa ze spręzynką? Ona rozsuwa zeby prawda ? To u mnie nie ma mozliwosci zeby one sie gdzies przemiesciły, bo nie ma kompletnie miejsca.
Orto na ostatniej wizycie spiłowała mi obcasy, ale powiedziała, ze przy wyciąganiu 2 jescze raz je załozy...
Chyba nie zna takiego "cudu" jak sprezynka. Nie wiem na co ona czeka, szczerze.

Sprężynka służy do otwierania szpar między zębami (np. po to aby wprowadzić ząb położony poza łukiem) oraz do utrzymywania szpar pomiędzy zębami (np. po to aby w to miejsce wstawić implant).
Ja miałam dwójkę i trójkę przwie na tej samej wystokości tzn jeden ząb za łukiem drugi przed. Teraz są już prawie całkowicie obok siebie tak więc sprężyna jest super do przesuwania zębów.

[ewciaa92aa]

.

[madziaa189]

Napisane przez ewciaa92aa

moje nowe gumeczki i obecny stan zębów... (3,5 miesiąc) eh ten beznadziejny zgryz i szpara między jedynkami...

Ewcia jakie cuudne gumeczki Aż żałuję że sama takich na święta nie wzięłam

A co do sprężynki to do niedawna nosiłam po obu stronach. Pamiętam, że przez nią często wyskakiwał mi drucik przy żarciu, ale miejsce na zęby się zrobiło, fakt (a piątki miałam pod językiem właściwie). Czyli generalnie dobra sprawa.

P.s. Papryczko, napisałam że przeszłaś NA retencję Nie żebym się czepiała czy coś

[kliwia]

o boze jak ten retiner okropny posmak daje.
kapcieje mi polowa buzi, bleeee. ciezkie bedzie jego noszenie za dnia.
ponadto rozmiękcza sie jakby, i daje wrazenie, jakby rozpuszczonej zelatyny nie do konca, albo zelkow.

[papryka85]

Napisane przez madziaa189

.
P.s. Papryczko, napisałam że przeszłaś NA retencję Nie żebym się czepiała czy coś

aaa przepraszam-źle przeczytałam
to brzmi jak "przeszłam na rentę"

[ewciaa92aa]

.

[88Ekaterina88]

papryczko- ty ten swój aparat to szoruj normalnie pastą albo kup sobie te krazki corega tabs co rozpuszcza sie w wodzie i sztuczne szczęki tym czyści Na serio pomaga ja jak nosiłam właśnie wyciągany to ran na tydzien wrzucałam do coregaty a tak to szorowałam pasta

a przy szynie jeszcze nie próbowałam z coraga, bo boje sie ze szynka mi sie rozpusci

[smiechotka]

Napisane przez ewciaa92aa

moje nowe gumeczki i obecny stan zębów... (3,5 miesiąc) eh ten beznadziejny zgryz i szpara między jedynkami...

Ale się cudnie rozdziawiłaś ;-).

[ewciaa92aa]

.

[szwedka84]

Napisane przez kliwia

madzia w srode scignelam gorny luk i mam renetjona
z dolnym walcze w zaparte

hmmm to mozna sciagnac jeden luk a potem dopiero drugi ;| myslalam ze sie sciaga zazwyczaj oba razem

no i oczywiscie kliwia i lolitaj gratuluje oddrutowania ale was przybywa :P

[kliwia]

szwedka no skoro założyć można osobno, to ściagnąć tym bardziej.
Ciężko by było trzymać górę dodatkowe pół roku w drutach,bo oa tez musi nauczyć się 'pracowac' samodzielnie. ;]

[ariva]

rowniez mialam taka sprezyne.
rzeczywiscie dobra rzecz.